-
Głosiciel, głoszenieWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
między objęciem przez Chrystusa władzy w Królestwie a zagładą wszystkich wrogów tego Królestwa. Wydaje się logiczne, że w tym czasie musi zostać wykonane wielkie dzieło obwieszczania (Obj 12:7-12, 17; 14:6, 7; 19:5, 6; 22:17).
Jakich rezultatów swej działalności mogą się spodziewać chrześcijańscy kaznodzieje? Kiedy głosił Paweł, „niektórzy uwierzyli w to, co było mówione, inni zaś nie wierzyli” (Dz 28:24). Ludzie nie mogą pozostać obojętni wobec głoszenia przez chrześcijan Słowa Bożego. Jest to działalność prowadzona w sposób dynamiczny i pełen zapału, a przede wszystkim dotyczy kwestii, w której każdy człowiek musi zająć stanowisko. Jedni aktywnie sprzeciwiają się orędziu Królestwa (Dz 13:50; 18:5, 6). Drudzy przez jakiś czas słuchają, ale w końcu z różnych przyczyn rezygnują (Jn 6:65, 66). Jeszcze inni przyjmują dobrą nowinę i zaczynają zgodnie z nią postępować (Łk 8:15; Dz 17:11).
„Od domu do domu”. Jezus docierał z wieścią o Królestwie bezpośrednio do ludzi, nauczając ich publicznie oraz w ich domach (Mt 5:1; 9:10, 28, 35). Kiedy wysłał swych pierwszych uczniów do tej służby, polecił im: „Do któregokolwiek miasta lub wioski wejdziecie, wyszukajcie, kto w tej miejscowości jest godzien” (Mt 10:7, 11-14). Takie ‛wyszukiwanie’ zapewne obejmowało zachodzenie do domów, w których osoby ‛godne’ mogły przyjąć przedstawiane orędzie i zapewnić uczniom nocleg (Łk 9:1-6).
Później Jezus „wyznaczył siedemdziesięciu innych i posłał ich przed sobą po dwóch do każdego miasta i miejsca, do którego sam miał przyjść”. Mieli oni nie tylko głosić w miejscach publicznych, ale też odwiedzać ludzi w ich domach. Jezus pouczył ich: „Gdziekolwiek wejdziecie do domu, powiedzcie najpierw: ‚Pokój temu domowi’” (Łk 10:1-7).
Po święcie Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. uczniowie Jezusa nadal zanosili ludziom dobrą nowinę wprost do ich domów. Jak donosi natchnione sprawozdanie, mimo iż rozkazywano im ‛przestać mówić’, „każdego dnia w świątyni oraz od domu do domu w dalszym ciągu bezustannie nauczali i oznajmiali dobrą nowinę o Chrystusie, Jezusie” (Dz 5:40-42). Sformułowanie „od domu do domu” jest tłumaczeniem greckiego wyrażenia katʼ oíkon (dosł. „według domu”); w tym wypadku przyimek katá wraz z rzeczownikiem nie tworzy po prostu okolicznika „w domu”, lecz występuje w funkcji dystrybutywnej, wskazując, że omawiana czynność jest wykonywana w wielu miejscach („od domu do domu” [„po domach”, BT]) (zob. przyp. w NW). Ta metoda docierania do ludzi — bezpośrednio w ich domach — przynosiła świetne rezultaty. „Liczba uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażała” (Dz 6:7; por. 4:16, 17; 5:28).
Apostoł Paweł powiedział starszym z Efezu: „Od pierwszego dnia, gdy przyszedłem do okręgu Azji (...) nie powstrzymywałem się od mówienia wam wszystkiego, co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu. Ale zarówno Żydom, jak i Grekom składałem dokładne świadectwo o skrusze wobec Boga i wierze w naszego Pana, Jezusa” (Dz 20:18-21; por. BT). Paweł wspomina tu, jak głosił tym ludziom w czasie, gdy jeszcze nie byli członkami zboru i musieli się dowiedzieć „o skrusze wobec Boga i wierze w naszego Pana, Jezusa”. A zatem od początku służby misjonarskiej w Azji Paweł „od domu do domu” poszukiwał ludzi usposobionych duchowo. Po znalezieniu takich osób zapewne powracał do ich domów, by dalej je nauczać, a gdy uwierzyły — by wzmacniać ich wiarę. Profesor A. T. Robertson w książce Word Pictures in the New Testament (1930, t. III, ss. 349, 350) zamieścił następujący komentarz do Dziejów 20:20: „Po domach (według domów). Warto zauważyć, że ten największy ze wszystkich kaznodziejów głosił od domu do domu i nie były to zwykłe wizyty towarzyskie”.
Głoszenie w zborze. Chrześcijańskie Pisma Greckie z reguły wspominają o głoszeniu ludziom spoza zboru. Jednakże zachęta Pawła skierowana do Tymoteusza: „Głoś słowo, czyń to pilnie w porze sprzyjającej, w porze uciążliwej” obejmuje nauczanie w zborze, należące do obowiązków chrześcijańskiego nadzorcy (2Tm 4:2). Tymoteusz, adresat listu Pawła, wykonywał wśród współwyznawców pracę pasterską, dlatego apostoł udzielił mu rad dotyczących tego usługiwania. Przed zachętą do ‛głoszenia słowa’ ostrzegł Tymoteusza, że rodzące się właśnie odstępstwo przybierze ogromne rozmiary (2Tm 2:16-19; 3:1-7). A po tej zachęcie do mocnego trzymania się słowa wyjaśnił, dlaczego jest to takie ważne: „nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki”, lecz raczej poszukają sobie nauczycieli, którzy będą nauczać zgodnie z ich pragnieniami, i w rezultacie „odwrócą uszy od prawdy” — Paweł pisał więc nie o osobach postronnych, lecz o członkach zboru (2Tm 4:3, 4). Dlatego Tymoteusz musiał zachowywać równowagę duchową i wciąż odważnie oznajmiać braciom Słowo Boże (a nie ludzkie filozofie lub próżne spekulacje), choć mogło się to wiązać z udrękami i cierpieniami ze strony niewłaściwie usposobionych członków zboru (por. 1Tm 6:3-5, 20, 21; 2Tm 1:6-8, 13; 2:1-3, 14, 15, 23-26; 3:14-17; 4:5). Dzięki takiemu postępowaniu mógł powstrzymywać odstępstwo i pozostać wolnym od winy krwi, podobnie jak Paweł (Dz 20:25-32).
W jakim celu Jezus głosił „duchom będącym w więzieniu”?
W 1 Piotra 3:19, 20, po opisaniu zmartwychwstania Jezusa do życia duchowego, apostoł wyjaśnił: „W tym też stanie poszedł i głosił duchom będącym w więzieniu, które niegdyś okazały nieposłuszeństwo, gdy cierpliwość Boża wyczekiwała za dni Noego — w czasie budowy arki”. W dziele Vine’s Expository Dictionary of Old and New Testament Words (1981, t. 3, s. 201) tak skomentowano ten fragment: „W I Piotra 3:19 prawdopodobnie nawiązano nie do dobrej nowiny (nie ma przekonujących dowodów na to, by głosił ją Noe, tak jak nie ma dowodów na to, że duchy ludzi żyjących przed potopem trafiły do ‛więzienia’), ale do tego, że Chrystus po zmartwychwstaniu obwieścił swe zwycięstwo upadłym anielskim duchom”. Jak wspomniano wcześniej, czasownik kerýsso odnosi się do obwieszczania nie tylko dobrych wieści, lecz także złych, np. Jonasz ogłaszał zbliżającą się zagładę Niniwy. Jedynymi uwięzionymi duchami wspomnianymi w Piśmie Świętym są aniołowie z czasów Noego, których Bóg wydał „czeluściom gęstej ciemności” (2Pt 2:4, 5) i „zatrzymał wiekuistymi więzami w gęstej ciemności na sąd wielkiego dnia” (Judy 6). A zatem zmartwychwstały Jezus mógł takim nieprawym aniołom ogłaszać tylko wydany na nich wyrok. Warto zauważyć, że w Księdze Objawienia — opisującej wizje, które Jan otrzymał od Chrystusa Jezusa pod koniec I w. n.e. — wielokrotnie wspomniano o Szatanie Diable i jego demonach oraz o czekającej ich zagładzie, czyli ogłoszono na nich wyrok (Obj 12-20). Użycie przez Piotra czasu przeszłego („głosił”) wskazuje, że Jezus wykonał to zadanie, zanim apostoł napisał swój pierwszy list.
-
-
GłowaWnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
-
-
GŁOWA
Najwyżej położona część ciała ludzkiego, zawierająca mózg i narządy zmysłów: wzroku, słuchu, węchu i smaku. W Biblii bardzo często jest mowa o głowie (hebr. roʼsz; gr. kefalé) — zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i przenośnym.
Rozbicie lub rozgniecenie. W Księdze Kaznodziei opisano symbolicznie skutki starości, nieuchronnie prowadzącej do śmierci (Kzn 12:1-7). Zwrot „rozbije się złota czasza” nawiązuje do ustania funkcji mózgu chronionego przez czaszkę. Śmierć lub zagładę oznacza także ‛roztrzaskanie głowy’ (Ps 68:21; por. 74:13, 14). W pierwszym proroctwie biblijnym (Rdz 3:15) zapowiedziano, że ‛potomstwo niewiasty’ rozgniecie głowę węża (który wcześniej miał mu rozgnieść piętę). Jak wynika z innych wersetów, spełni się to wtedy, gdy „pradawny wąż”, Szatan Diabeł, zostanie na tysiąc lat uwięziony w „otchłani”, a wkrótce potem na zawsze unicestwiony przez wrzucenie do „jeziora ognia”, które wyobraża „drugą śmierć” (Obj 12:9; 20:1-3, 7, 10, 14).
‛Podniesienie głowy’. Upokorzony i przytłoczony kłopotami król Dawid nazwał Jehowę swą Tarczą oraz ‛Tym, który podnosi jego głowę’, czyli dodaje mu otuchy i pozwala śmiało patrzeć w przyszłość (Ps 3:3; por. Łk 21:28). Zgodnie z wykładnią pewnych snów, podaną przez Józefa, faraon „podniósł głowę” przełożonego podczaszych i przełożonego piekarzy w tym sensie, że pierwszego przywrócił na dawne stanowisko, a drugiego kazał uśmiercić (Rdz 40:13, 19-22).
Błogosławienie, namaszczanie, przysięganie. Gdy udzielano komuś błogosławieństwa, kładziono mu ręce na głowie (Rdz 48:13-20; 49:26). Przewodnictwo Boga, Jego łaskę i mądrość przyrównano do lampy świecącej na głowę i do uroczego wieńca na głowie (Hi 29:3; Prz 4:7-9). Na głowę wylewano olejek do namaszczania (Kpł 8:12; Ps 133:2). W Kazaniu na Górze Jezus radził poszczącym, by ‛natłuścili sobie głowę’ i zadbali o swój wygląd, zamiast świętoszkowato demonstrować wszem wobec, na jakie zdobywają się wyrzeczenia (Mt 6:17, 18). Natarcie oliwą głowy gościa należało do podstawowych obowiązków gospodarza (Łk 7:46). Jezus potępił żydowski zwyczaj przysięgania na własną głowę (czyli na swe życie) (Mt 5:36, 37; zob. PRZYSIĘGA).
Wyobraża daną osobę. Ponieważ głowa kieruje ciałem, często symbolizuje całego człowieka. Kiedy Jezus Chrystus oznajmił, że „nie ma gdzie złożyć głowy”, dał do zrozumienia, iż nie posiada własnego domu (Mt 8:20). Długie włosy na głowie nazirejczyka przypominały o złożonym przez niego ślubie (Lb 6:5, 18-20). O grzechach i przewinieniach powiedziano, iż urosły ponad głowę winowajcy (Ezd 9:6; Ps 38:4; por. Dn 1:10). Dawid był gotów z wdzięcznością przyjąć skarcenie przez prawego; nazwał je ‛olejkiem, przed którym jego głowa nie chciałaby się wzbraniać’ (Ps 141:5). Gdy niegodziwca dosięgała zasłużona kara, mawiano, iż popełnione zło spadało (wracało) na jego głowę (Sdz 9:57; 1Sm 25:39; Jer 23:19; 30:23; Jl 3:4, 7; Abd 15; por. Neh 4:4). Sformułowanie ‛krew twoja na twoją głowę’ oznaczało, że człowiek, który obrał sposób postępowania sprowadzający na niego śmierć, sam ponosił winę za utratę życia (Dz 18:6; 2Sm 1:16; 1Kl 2:37; Eze 33:2-4). Zwrot ‛sprowadzić
-