-
ZmartwychwstanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
Jehowa z radością wygląda zmartwychwstania. Jehowa i Jego Syn niewątpliwie z radością wyczekują czasu, gdy rozpocznie się zmartwychwstanie. Dowodem na to, że Jezus gorąco pragnie pomagać ludziom, była jego reakcja na błaganie pewnego trędowatego: „Jeśli tylko zechcesz, możesz mnie oczyścić”. Jezus, „zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział do niego: ‚Chcę. Bądź oczyszczony’. I natychmiast trąd z niego zniknął, tak iż stał się czysty”. To wzruszające wydarzenie, ukazujące miłość i życzliwość Chrystusa wobec ludzi, zostało odnotowane przez trzech ewangelistów (Mk 1:40-42; Mt 8:2, 3; Łk 5:12, 13). A o miłości Jehowy i Jego gotowości pomagania ludziom świadczą przytoczone już powyżej słowa wiernego Hioba: „Jeśli krzepki mąż umrze, czyż może znowu żyć? (...) Ty zawołasz, a ja ci odpowiem. Zatęsknisz za dziełem swych rąk” (Hi 14:14, 15).
Niektórzy nie zmartwychwstaną. Wprawdzie Chrystus złożył ofiarę okupu za ogół ludzi, ale dał do zrozumienia, że nie wszyscy będą mogli z niej skorzystać; powiedział: „Syn Człowieczy nie przyszedł po to, by mu usługiwano, lecz by usługiwać i dać swoją duszę jako okup w zamian za wielu” (Mt 20:28). Jehowa Bóg ma prawo odmówić przyjęcia okupu za kogoś, kto nie jest tego godzien. Okup złożony przez Chrystusa zakrywa grzechy wynikające z dziedzictwa po grzesznym Adamie, ale jeśli ktoś grzeszy rozmyślnie i uparcie, to może umrzeć jako człowiek niegodny okupu.
Grzech przeciwko duchowi świętemu. Jezus Chrystus oznajmił, że jeśli ktoś grzeszy przeciwko duchowi świętemu, „temu nigdy nie będzie przebaczone — ani w tym systemie rzeczy, ani w przyszłym” (Mt 12:31, 32). A zatem osoba, która w ocenie Boga dopuszcza się takiego grzechu w obecnym systemie rzeczy, nie skorzysta ze zmartwychwstania; byłoby ono bezcelowe, skoro jej winy nie będą nigdy przebaczone. Judasz Iskariot został osądzony przez Jezusa, który nazwał go „synem zagłady”. Jako skazany już na zagładę, nie jest objęty okupem i nie dostąpi zmartwychwstania (Jn 17:12).
Jezus, zwracając się do zwalczających go żydowskich przywódców religijnych, zapytał: „Jakże uciekniecie przed sądem Gehenny [symbol wiecznej zagłady]?” (Mt 23:33; zob. GEHENNA). Ze słów tych wynika, że jeśli ludzie ci przed śmiercią nie nawrócili się do Boga, zostali skazani na wieczną zagładę. W ich wypadku zmartwychwstanie nic by nie zmieniło. To samo najwyraźniej odnosi się do „człowieka bezprawia” (2Ts 2:3, 8; zob. CZŁOWIEK BEZPRAWIA).
Apostoł Paweł opisuje tych, którzy znali prawdę, otrzymali ducha świętego, a potem odpadli, i stwierdza, że w tej sytuacji nie da się „ich znowu ożywić do skruchy, gdyż oni sami dla siebie na nowo zawieszają Syna Bożego na palu i wystawiają Go na publiczną hańbę”. Okup nie mógłby im w niczym pomóc i dlatego nie dostąpią zmartwychwstania. W dalszych wersetach apostoł przyrównuje takie osoby do pola, które rodzi tylko ciernie i osty, wskutek czego zostaje odrzucone i wreszcie spalone. Zobrazował w ten sposób ich ostateczny los: całkowite unicestwienie (Heb 6:4-8).
Nieco dalej Paweł napisał: „Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników”. Zilustrował to przykładem: „Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? (...) Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego”. Osoby takie spotyka „surowsza kara” w tym sensie, że po śmierci nie dostają się do Szeolu, dokąd zstąpili naruszający Prawo Mojżeszowe, lecz trafiają do Gehenny, z której już nie ma zmartwychwstania (Heb 10:26-31).
Piotr przypomniał swoim braciom, że ponieważ są „domem Bożym”, podlegają obecnie sądowi. Następnie przytoczył Przysłów 11:31 (LXX), aby ich ostrzec przed skutkami nieposłuszeństwa. Dał przez to do zrozumienia, że ów sąd może się zakończyć skazaniem na wieczną zagładę, o czym pisał też Paweł (1Pt 4:17, 18).
Apostoł Paweł wspomniał również o tych, którzy „poniosą karę sądową wiecznej zagłady sprzed oblicza Pana i chwały jego siły, gdy przyjdzie, by się okryć chwałą w związku ze swymi świętymi” (2Ts 1:9, 10). A zatem osoby takie nie przeżyją ucisku poprzedzającego nastanie Tysiącletniego Panowania Chrystusa ani nie dostąpią zmartwychwstania, zostały bowiem skazane na „wieczną zagładę”.
Zmartwychwstanie w ciągu 1000 lat. Nie wiemy, ilu ludzi żyło do tej pory na ziemi, ale gdyby Jehowa wskrzesił np. 20 miliardów, to i tak starczyłoby dla nich miejsca i jedzenia. Powierzchnia lądów na kuli ziemskiej wynosi obecnie ok. 148 milionów kilometrów kwadratowych, czyli 14,8 miliarda hektarów. Gdyby połowę z tego przeznaczyć na inne cele, to na każdego człowieka przypadałoby jeszcze prawie 0,4 hektara. Z takiej powierzchni można otrzymać aż nadto żywności dla jednej osoby, zwłaszcza że Bóg wykazał na przykładzie narodu izraelskiego, iż Jego błogosławieństwo zapewnia obfitość pożywienia (1Kl 4:20; Eze 34:27).
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) utrzymuje, że już niezbyt wielkie zmiany metod uprawy ziemi pozwoliłby nawet w krajach rozwijających się bez trudu wyżywić dziewięć razy więcej ludności, niż według założeń naukowców miało żyć w roku 2000 (Land, Food and People, Rzym 1984, ss. 16, 17).
Skoro jednak większość spośród miliardów zmartwychwstałych nie znała w przeszłości Boga i będzie się musiała dopiero uczyć przestrzegania Jego praw, to czy zostanie im zapewniona należyta opieka? Przede wszystkim należy pamiętać, że według Biblii królestwo świata stanie się „królestwem naszego Pana i jego Chrystusa, i będzie królował na wieki wieków” (Obj 11:15). Poza tym w Piśmie Świętym podano następującą zasadę: „Gdy od ciebie [Jehowo] nadejdą sądy dla ziemi, prawości nauczą się mieszkańcy żyznej krainy” (Iz 26:9). W stosownym czasie Bóg wyjawi swym sługom, jak zamierza przeprowadzić to dzieło (Am 3:7).
Jak to możliwe, by w ciągu 1000 lat wskrzeszono i pouczono miliardy ludzi przebywających obecnie w grobie?
Pewien przykład ilustruje, jak w prosty i praktyczny sposób Jehowa może urzeczywistnić swe zamierzenie. Załóżmy (oczywiście nie jest to żadne proroctwo, lecz jedynie przykład), że „wielka rzesza” prawych ludzi, którzy przeżyją „wielki ucisk” mający położyć kres obecnemu systemowi rzeczy (Obj 7:9, 14), będzie liczyć ok. 6 milionów członków (obecnie jedna tysięczna ludności świata). Załóżmy dalej, że Bóg da im 100 lat na przygotowanie się do przyszłych zadań i ‛opanowanie’ jakiejś części ziemi (Rdz 1:28), po czym co roku wskrzesi tylu zmarłych, że ich liczba będzie stanowić trzy procent już żyjących, tzn. na każdego wskrzeszonego przypadnie 33 wyuczonych już ludzi. Roczny przyrost ludności o trzy procent oznacza jej podwojenie w ciągu ok. 24 lat, a więc całe 20 miliardów mogłoby zmartwychwstać przed upływem 400 lat Tysiącletnich Rządów Chrystusa. Będzie zatem dostatecznie dużo czasu na ich pouczenie i osądzenie bez zakłócania ładu i porządku na ziemi. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wszechmocny i wszechmądry Bóg potrafi doprowadzić do chwalebnego końca swe zamierzenie wobec ludzkości — zgodnie z pierwotnymi prawami i założeniami, uzupełnionymi o niezwykły przejaw Jego niezasłużonej życzliwości, jakim będzie zmartwychwstanie (Rz 11:33-36).
-
-
ZmiłowaniaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
ZMIŁOWANIA
Zobacz MIŁOSIERDZIE.
-
-
ZnakWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
ZNAK
Przedmiot, czyn, sytuacja lub niezwykłe zjawisko wskazujące na coś znamiennego w teraźniejszości bądź w przyszłości. Znak (hebr. ʼot; gr. semeíon) może być potwierdzeniem wiarogodności lub uprawnień, przestrogą przed niebezpieczeństwem albo cenną wskazówką.
Jehowa udostępnił ludziom wiele znaków orientacyjnych; jako pierwsze zostały wymienione w Biblii źródła światła na niebie — Słońce i Księżyc (Rdz 1:14). Pomagają one odmierzać czas i są widomym świadectwem zarówno istnienia Boga, jak i Jego przymiotów (Ps 19:1-4; Rz 1:19, 20). W Jeremiasza 10:2 powiedziano, że narody „ogarnęło przerażenie” na widok „znaków niebios”, co niewątpliwie odnosi się do szukania znaków wróżebnych w gwiazdach i innych ciałach niebieskich, m.in. za pomocą astrologii.
Cel. Jehowa dawał znaki w celu potwierdzenia prawdziwości i wiarogodności swoich słów (1Sm 2:31-34; 10:7, 9; 2Kl 20:8-11; Jer 44:29). Poświadczał nimi, że popiera swych sług — np. Mojżesza (Wj 3:11, 12; por. Sdz 6:17, 20-22), apostołów (2Ko 12:12) czy cały zbór chrześcijański (1Ko 14:22).
Ale znaki nie były niezbędnym dowodem poparcia Bożego, o czym świadczy przykład Jana Chrzciciela (Mt 11:9-11; Jn 10:41). Fałszywy prorok także mógł uczynić jakiś znak, lecz Jehowa wskazał sposób zdemaskowania takiego uzurpatora (Pwt 13:1-5; 18:20-22; Iz 44:25; Mk 13:22; 2Ts 2:9; Obj 13:13, 14; 19:20).
Niektóre znaki służyły jako pamiątka lub przypomnienie (Rdz 9:12-14; 17:11; Rz 4:11). Takie właśnie znaczenie miały dla Izraelitów sabaty oraz Pascha (Wj 13:3-9; 31:13; Eze 20:12, 20). Były też znaki rozpoznawcze — literalne i symboliczne (Wj 12:13; Lb 2:2).
Jakiego znaku żądano od Jezusa. Podczas swej publicznej służby Jezus dokonał licznych
-