-
ZmartwychwstanieWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
i tak starczyłoby dla nich miejsca i jedzenia. Powierzchnia lądów na kuli ziemskiej wynosi obecnie ok. 148 milionów kilometrów kwadratowych, czyli 14,8 miliarda hektarów. Gdyby połowę z tego przeznaczyć na inne cele, to na każdego człowieka przypadałoby jeszcze prawie 0,4 hektara. Z takiej powierzchni można otrzymać aż nadto żywności dla jednej osoby, zwłaszcza że Bóg wykazał na przykładzie narodu izraelskiego, iż Jego błogosławieństwo zapewnia obfitość pożywienia (1Kl 4:20; Eze 34:27).
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) utrzymuje, że już niezbyt wielkie zmiany metod uprawy ziemi pozwoliłby nawet w krajach rozwijających się bez trudu wyżywić dziewięć razy więcej ludności, niż według założeń naukowców miało żyć w roku 2000 (Land, Food and People, Rzym 1984, ss. 16, 17).
Skoro jednak większość spośród miliardów zmartwychwstałych nie znała w przeszłości Boga i będzie się musiała dopiero uczyć przestrzegania Jego praw, to czy zostanie im zapewniona należyta opieka? Przede wszystkim należy pamiętać, że według Biblii królestwo świata stanie się „królestwem naszego Pana i jego Chrystusa, i będzie królował na wieki wieków” (Obj 11:15). Poza tym w Piśmie Świętym podano następującą zasadę: „Gdy od ciebie [Jehowo] nadejdą sądy dla ziemi, prawości nauczą się mieszkańcy żyznej krainy” (Iz 26:9). W stosownym czasie Bóg wyjawi swym sługom, jak zamierza przeprowadzić to dzieło (Am 3:7).
Jak to możliwe, by w ciągu 1000 lat wskrzeszono i pouczono miliardy ludzi przebywających obecnie w grobie?
Pewien przykład ilustruje, jak w prosty i praktyczny sposób Jehowa może urzeczywistnić swe zamierzenie. Załóżmy (oczywiście nie jest to żadne proroctwo, lecz jedynie przykład), że „wielka rzesza” prawych ludzi, którzy przeżyją „wielki ucisk” mający położyć kres obecnemu systemowi rzeczy (Obj 7:9, 14), będzie liczyć ok. 6 milionów członków (obecnie jedna tysięczna ludności świata). Załóżmy dalej, że Bóg da im 100 lat na przygotowanie się do przyszłych zadań i ‛opanowanie’ jakiejś części ziemi (Rdz 1:28), po czym co roku wskrzesi tylu zmarłych, że ich liczba będzie stanowić trzy procent już żyjących, tzn. na każdego wskrzeszonego przypadnie 33 wyuczonych już ludzi. Roczny przyrost ludności o trzy procent oznacza jej podwojenie w ciągu ok. 24 lat, a więc całe 20 miliardów mogłoby zmartwychwstać przed upływem 400 lat Tysiącletnich Rządów Chrystusa. Będzie zatem dostatecznie dużo czasu na ich pouczenie i osądzenie bez zakłócania ładu i porządku na ziemi. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wszechmocny i wszechmądry Bóg potrafi doprowadzić do chwalebnego końca swe zamierzenie wobec ludzkości — zgodnie z pierwotnymi prawami i założeniami, uzupełnionymi o niezwykły przejaw Jego niezasłużonej życzliwości, jakim będzie zmartwychwstanie (Rz 11:33-36).
-
-
ZmiłowaniaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
ZMIŁOWANIA
Zobacz MIŁOSIERDZIE.
-
-
ZnakWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
ZNAK
Przedmiot, czyn, sytuacja lub niezwykłe zjawisko wskazujące na coś znamiennego w teraźniejszości bądź w przyszłości. Znak (hebr. ʼot; gr. semeíon) może być potwierdzeniem wiarogodności lub uprawnień, przestrogą przed niebezpieczeństwem albo cenną wskazówką.
Jehowa udostępnił ludziom wiele znaków orientacyjnych; jako pierwsze zostały wymienione w Biblii źródła światła na niebie — Słońce i Księżyc (Rdz 1:14). Pomagają one odmierzać czas i są widomym świadectwem zarówno istnienia Boga, jak i Jego przymiotów (Ps 19:1-4; Rz 1:19, 20). W Jeremiasza 10:2 powiedziano, że narody „ogarnęło przerażenie” na widok „znaków niebios”, co niewątpliwie odnosi się do szukania znaków wróżebnych w gwiazdach i innych ciałach niebieskich, m.in. za pomocą astrologii.
Cel. Jehowa dawał znaki w celu potwierdzenia prawdziwości i wiarogodności swoich słów (1Sm 2:31-34; 10:7, 9; 2Kl 20:8-11; Jer 44:29). Poświadczał nimi, że popiera swych sług — np. Mojżesza (Wj 3:11, 12; por. Sdz 6:17, 20-22), apostołów (2Ko 12:12) czy cały zbór chrześcijański (1Ko 14:22).
Ale znaki nie były niezbędnym dowodem poparcia Bożego, o czym świadczy przykład Jana Chrzciciela (Mt 11:9-11; Jn 10:41). Fałszywy prorok także mógł uczynić jakiś znak, lecz Jehowa wskazał sposób zdemaskowania takiego uzurpatora (Pwt 13:1-5; 18:20-22; Iz 44:25; Mk 13:22; 2Ts 2:9; Obj 13:13, 14; 19:20).
Niektóre znaki służyły jako pamiątka lub przypomnienie (Rdz 9:12-14; 17:11; Rz 4:11). Takie właśnie znaczenie miały dla Izraelitów sabaty oraz Pascha (Wj 13:3-9; 31:13; Eze 20:12, 20). Były też znaki rozpoznawcze — literalne i symboliczne (Wj 12:13; Lb 2:2).
Jakiego znaku żądano od Jezusa. Podczas swej publicznej służby Jezus dokonał licznych znaków, które pomagały ludziom uwierzyć w niego (Jn 2:23). Jednak w zatwardziałych sercach nie wzbudziły wiary (Łk 2:34; Jn 11:47, 53; 12:37; por. Lb 14:11, 22). Przywódcy religijni dwukrotnie domagali się od niego znaku z nieba, przy czym najprawdopodobniej chodziło im o to, żeby udowodnił swe mesjańskie posłannictwo, przedstawiając znak zapowiedziany w Daniela 7:13, 14, gdzie wspomniano, iż „syn człowieczy” nadejdzie z obłokami niebios, by objąć władzę królewską. Ale nie była to jeszcze wyznaczona przez Boga pora na spełnienie się tego proroctwa, a ponadto Chrystus nie miał popisywać się swą mocą w celu zaspokojenia czyichś samolubnych żądań (Mt 12:38; 16:1). Dlatego Jezus oznajmił, że jedynym znakiem, jaki zostanie im dany, będzie „znak proroka Jonasza” (Mt 12:39-41; 16:4). Jonasz, spędziwszy jakieś trzy dni w brzuchu wielkiej ryby, udał się do Niniwy, stolicy Asyrii, i głosił temu miastu orędzie Boże. Tym samym stał się dla niego „znakiem”. Pokolenie współczesne Jezusowi otrzymało „znak Jonasza”, gdy Chrystus po niespełna trzech dniach pobytu w grobie został wskrzeszony, czemu nadali rozgłos jego uczniowie. W ten sposób okazał się znakiem dla tego pokolenia, ale nawet to nie przekonało większości Żydów (Łk 11:30; 1Ko 1:22).
Znak obecności Chrystusa. Na krótko przed śmiercią Jezusa apostołowie spytali go: „Co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?” (Mt 24:3; Mk 13:4; Łk 21:7). Pytanie to zasadniczo różniło się od wspomnianych już żądań przywódców religijnych, którzy na własne oczy widzieli Jezusa i jego dzieła, ale nie uznali go za Mesjasza i przyszłego Króla (Jn 19:15). Jedni domagali się znaku, „kusząc go” (Łk 11:16), drudzy mogli tak jak Herod kierować się pustą ciekawością (Łk 23:8). Tymczasem uczniowie, którzy pytali Chrystusa o znak jego obecności, już wcześniej uznali go za Mesjasza i Króla (Mt 16:16). Ale wiedzieli też od niego, że Królestwo „nie przychodzi w sposób rzucający się w oczy” (Łk 17:20). Nie chcieli więc — gdy już przyjdzie — przypominać przywódców żydowskich i być ślepi na dowody obecności Jezusa (w tamtym czasie apostołowie jeszcze mylnie sądzili, że Królestwo zostanie ustanowione na ziemi; Dz 1:6). I nie prosili go o dokonanie jakiegoś natychmiastowego cudu, lecz o podanie znaku, który mogliby rozpoznać w przyszłości.
Odpowiadając uczniom, Jezus opisał złożony „znak”, obejmujący m.in. wojny, trzęsienia ziemi, prześladowania chrześcijan oraz głoszenie o Królestwie (Mt 24:4-14, 32, 33). Ponieważ pytanie o „znak” padło w kontekście zburzenia Jerozolimy i świątyni (Łk 21:5-7), odpowiedź zawierała proroctwa odnoszące się do Judei oraz jej stolicy i spełnione jeszcze za życia tych uczniów (Mt 24:15; Łk 21:20). Niemniej Jezus uwzględnił też okoliczności ustanowienia Królestwa Bożego, mające wpływ na całą ludzkość (Łk 21:31, 35).
„Znak Syna Człowieczego”. Podczas tej samej rozmowy Jezus oświadczył uczniom: „I potem ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, a potem wszystkie plemiona ziemi będą się uderzać, lamentując, i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą oraz wielką chwałą” (Mt 24:30; Łk 21:27). Chwilę przedtem wspomniał o proroku Danielu (Mt 24:15; por. Dn 9:27; 11:31). A użyte przez niego sformułowania wyraźnie wskazują, że tym razem sam nawiązywał do wizji opisanej w Daniela 7:13, 14, w której „ktoś podobny do syna człowieczego” nadszedł „z obłokami niebios” i uzyskał dostęp do „Istniejącego od Dni Pradawnych”, po czym otrzymał ‛królestwo, które nie będzie obrócone wniwecz’. W ten sposób Jezus połączył „znak Syna Człowieczego” z czasem, gdy będzie sprawował władzę królewską. Wyrażenie „Syn Człowieczy” — podobnie jak całe proroctwo z Daniela 7:13, 14 — odniósł do samego siebie (Mt 26:63, 64; Mk 14:61, 62).
Mniej więcej w 96 r. n.e., jakieś 26 lat po zagładzie Jerozolimy, Jan otrzymał wizje dotyczące przyszłości; w jednej z nich zobaczył, jak Jezus Chrystus „przychodzi z obłokami”, i dodał, że „ujrzy go wszelkie oko oraz ci, którzy go przebili” (Obj 1:1, 7). A zatem zarówno z tej wypowiedzi, dotyczącej okresu po r. 96, jak i ze słów Chrystusa o „znaku Syna Człowieczego” wynika, że Jezus miał przyjść z obłokami w sposób widoczny dla wszystkich ludzi (zob. CHMURA). Warto jednak zauważyć, że występujący w Mateusza 24:30 i w Objawieniu 1:7 grecki czasownik horáo, czyli dosłownie „widzieć, spostrzec, zobaczyć”, może też być użyty w sensie przenośnym w odniesieniu do wzroku duchowego i oznaczać „rozpoznać, zrozumieć” (Słownik grecko-polski, red. Z. Abramowiczówna, Warszawa 1962, t. III, ss. 307, 308).
Informacje na temat różnic między „znakami” a „cudami” i „proroczymi znakami (cudami)” można znaleźć pod hasłami CUDA oraz PROROCZY CUD (ZNAK, ZAPOWIEDŹ).
-
-
Znak, znamięWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
ZNAK, ZNAMIĘ
Nie-Izraelici znakowali posiadane zwierzęta, a nawet niewolników. U ludzi takie znaki rozpoznawcze umieszczano w widocznym miejscu, np. na czole. Wyznawcy fałszywych bóstw niekiedy sporządzali sobie na czole znak swego boga, by pokazać, komu oddają cześć. Prawo
-