-
TronWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
(1Kl 22:19; Iz 6:1; Eze 1:26-28; Dn 7:9; Obj 4:1-3). Według Psalmów tron Jehowy jest „od dawna” utwierdzony na prawości i sprawiedliwości, co wskazuje na Jego majestat i moc oraz pozycję Najwyższego Sędziego (Ps 89:14; 93:2; 97:2).
Poprzez szczególny, obrazowy sposób traktowania Izraelitów Jehowa niejako umieścił swój tron także na ziemi. Ponieważ władca Izraela miał być „królem, którego wybierze Jehowa”, czyli panującym w Jego imieniu i zgodnie z Jego prawem, więc jego tron był w gruncie rzeczy „tronem Jehowy” (Pwt 17:14-18; 1Kn 29:23).
Tron Jehowy znajdował się w Izraelu również w innym sensie. Jeremiasz tak o tym napisał: „Od początku istnieje chwalebny tron na wysokości; jest to miejsce naszego sanktuarium” (Jer 17:12). O Jehowie mówiono, że ‛zasiada na cherubach’, umieszczonych w sanktuarium na pokrywie przebłagalnej Arki Świadectwa (Wj 25:22; 1Sm 4:4). Obecność Boga symbolizował obłok, będący podobno źródłem cudownego światła, które późniejsi pisarze żydowscy określali mianem Szechináh (Kpł 16:2). Jeremiasz co prawda przepowiedział, że po powrocie Izraelitów z Babilonu nie będzie już Arki Przymierza, ale nie oznaczało to, że Jehowa nie będzie miał swego tronu w ośrodku wielbienia. Sam Bóg oznajmił: „W owym czasie będą nazywać Jerozolimę tronem Jehowy” (Jer 3:16, 17). Potwierdzają to proroctwa Ezechiela o odrodzeniu; w wizji świątyni Jehowy, w której Ezechiel nie zobaczył Arki Przymierza, Bóg powiedział mu o tym sanktuarium: „Synu człowieczy, oto miejsce mego tronu” (Eze 43:7).
Jehowa ustanowił przymierze, w myśl którego tron potomstwa Dawida „będzie trwał po czas niezmierzony” (1Kn 17:11-14). Obwieszczając spełnienie tej obietnicy, anioł Gabriel powiedział do Marii o Jezusie: „Jehowa Bóg da mu tron Dawida, jego ojca, i będzie on królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca” (Łk 1:32, 33). Jezus miał nie tylko odziedziczyć władzę nad ziemią, ale też zasiąść na tronie z Jehową, Władcą Wszechświata (Iz 66:1; Obj 3:21). Sam zaś obiecał, że na swym królewskim tronie da zasiąść wszystkim, którzy tak jak jego apostołowie zostaną objęci nowym przymierzem z jego Ojcem i którzy podobnie jak on zwyciężą świat. Miało do tego dojść „przy odtworzeniu”, podczas obecności Jezusa (Mt 19:28; Łk 22:20, 28-30; Obj 3:21).
Jehowa zapowiedział za pośrednictwem Zachariasza, że mąż o imieniu „Latorośl”, budowniczy przyszłej świątyni Jehowy, „zostanie kapłanem na swym tronie”. Zgodnie z tym proroctwem apostoł Paweł napisał o Jezusie: „Właśnie takiego [jak król i kapłan Melchizedek] mamy arcykapłana i on zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach” (Za 6:11-13; Heb 8:1). A Jan oprócz Chrystusa Jezusa ujrzał jeszcze cały duchowy dom, czyli sanktuarium Boga — zbór wiernych chrześcijan, którzy zasiedli na tronach jako królowie i kapłani, by panować przez tysiąc lat (1Pt 2:5; Obj 20:4, 6).
Jak zapowiedziano w Psalmie 45:6, przytoczonym przez Pawła w Hebrajczyków 1:8, tron Jezusa, czyli jego stanowisko i władza, pochodzi od Jehowy: „Bóg jest twoim tronem na wieki wieków”. Również Diabeł daje władzę swym organizacjom, co podkreślono w Objawieniu 13:1, 2, gdzie napisano, że „smok dał bestii [wychodzącej z morza] jej moc i jej tron, i wielką władzę”. Oferując podobną moc i władzę Jezusowi Chrystusowi, Szatan wyjawił, czego żąda w zamian: „Jeśli więc ty oddasz mi cześć przed moim obliczem, wszystko to będzie twoje” (Łk 4:5-7). A zatem warunkiem powierzenia „bestii” tronu, czyli władzy, musi być jej służba dla Szatana.
Omawiając rolę Jezusa jako Mistrzowskiego Wykonawcy woli Boga, Paweł wspomniał, że za jego pośrednictwem zostały stworzone „trony”. Chodzi tu zapewne o stanowiska związane z władzą istniejące w ramach Bożego systemu zarządzania, zarówno w dziedzinie widzialnej, jak i niewidzialnej (Kol 1:16).
-
-
Tron sędziowskiWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
TRON SĘDZIOWSKI
Zobacz hasło FOTEL SĘDZIOWSKI.
-
-
Troska, zmartwienieWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
TROSKA, ZMARTWIENIE
Myśl o trosce czy zmartwieniu wyraża kilka hebrajskich słów. Jedno z nich (carár) dosłownie odnosi się do ograniczenia, skrępowania i bywa tłumaczone na „zawinąć”, „dokładnie zamknąć” i „być ciasnym” (Wj 12:34; 2Sm 20:3; Iz 49:19). W sensie przenośnym znaczy „zamartwiać się”, „być w opałach” (Hi 20:22; 1Sm 28:15). Na „zamartwiać się” lub „przestraszyć się” jest też tłumaczony inny wyraz, daʼág, spokrewniony ze słowem deʼagáh — „zatroskanie” (1Sm 9:5; Iz 57:11; Prz 12:25). Grecki rzeczownik mérimna oddaje się jako „troska”, a pokrewny czasownik merimnáo jako „zamartwiać się” (Mt 13:22; Łk 12:22).
Troski mogą wywierać bardzo negatywny wpływ. Przygnębiają, pozbawiają sił i odbierają chęć do działania. Natchnione przysłowie mówi: „Zatroskanie w sercu człowieka przytłacza je, lecz dobre słowo je rozwesela” (Prz 12:25). Zamartwianie się poważnie szkodzi zdrowiu. W pewnej książce powiedziano: „Lekarze wiedzą, że troski odbijają się na funkcjonowaniu naszego organizmu. Mogą podnosić (lub obniżać) ciśnienie krwi, zwiększać liczbę białych krwinek lub nagle podwyższyć poziom cukru we krwi przez działanie adrenaliny w wątrobie. Mogą też znacząco zmienić elektrokardiogram. Jak wspomniał dr Charles Mayo, ‚wpływają na krążenie, serce, pracę gruczołów i na cały system nerwowy’” (dr P. Steincrohn i dr D. LaFia, How to Master Your Nerves, 1970, s. 14).
Nadmierne zatroskanie może jednak spowodować znacznie poważniejsze szkody — szkody duchowe. Jezus Chrystus wykazał, że zamartwianie się problemami, jakie niesie ze sobą życie w dzisiejszym świecie, czasem całkowicie zagłusza docenianie „słowa Bożego”. Podobnie jak ciernie uniemożliwiają młodym roślinkom dojrzewanie i owocowanie, tak troski mogą powstrzymać rozwój duchowy i nie dopuścić do wydania owocu przynoszącego chwałę Bogu (Mt 13:22; Mk 4:18, 19; Łk 8:7, 11, 14). Ci, którzy pozwalają, by takie troski zdominowały ich życie i wyparły sprawy duchowe, poniosą trwałą szkodę, nie znajdą bowiem uznania w oczach Syna Bożego, gdy przybędzie w chwale (Łk 21:34-36).
O co należy się troszczyć i martwić. Zupełnie stosowna jednak jest troska o to, by postępować w sposób podobający się Jehowie Bogu i nie zaprzepaścić błogosławieństw, których On udziela oddanym Mu sługom. Kto dopuścił się poważnego przewinienia, ten powinien czuć się podobnie jak psalmista, który wyjawił: „Zmartwiłem się swoim grzechem” (Ps 38:18). Stosowne zmartwienie z powodu grzechu prowadzi do wyznania winy oraz do skruchy i zerwania ze złem, a tym samym do odbudowania bliskiej więzi z Najwyższym.
Wszyscy chrześcijanie powinni także szczerze troszczyć się o duchową i cielesną pomyślność współwyznawców (1Ko 12:25-27). Tego rodzaju troskę widać w liście apostoła Jana do Gajusa: „Umiłowany, modlę się, żeby ci się we wszystkim dobrze wiodło i żebyś był zdrowy, tak jak się dobrze wiedzie twojej duszy” (3Jn 2). Apostoł Paweł wspomniał, iż nurtuje go „troska o wszystkie zbory” (2Ko 11:28). Bardzo zależało mu na tym, aby wszyscy uczniowie do końca pozostali wierni Synowi Bożemu.
Biblia wymienia też ‛zatroskanie o sprawy Pana’, tzn. dbanie o wszystko, co służy sprawom Syna Bożego. Chrześcijaninowi w stanie wolnym — który nie ma obowiązków wobec współmałżonka i dzieci ani związanych z tym trosk — łatwiej jest mniej koncentrować się na „sprawach świata”, a bardziej na „sprawach Pana” (1Ko 7:32-35).
W przeciwieństwie do chrześcijan w stanie wolnym — napisał apostoł Paweł — mężowie i żony są ‛zatroskani o sprawy świata’, które rozpraszają ich uwagę. To, co aż nadto wystarczy osobie nieżonatej lub niezamężnej, jeśli chodzi o jedzenie, ubiór czy dach nad głową, często okazuje się zupełnie niewystarczające dla rodziny. Małżonkowie ze względu na łączącą ich zażyłą więź słusznie zabiegają o swe uznanie, zaspokajając fizyczne, umysłowe, emocjonalne i duchowe potrzeby domowników. Jeśli mają dzieci, to nawet gdy nie muszą zmagać się z chorobą, nagłym wypadkiem, jakimiś ograniczeniami czy ułomnością, zazwyczaj poświęcają znacznie więcej czasu na „sprawy świata” (tzn. na zajęcia świeckie, związane z życiem codziennym) niż chrześcijanie w stanie wolnym.
Nie można jednak pozwolić, by przyziemne troski stały się zbyt ważne. Jezus Chrystus zwrócił na to uwagę Marcie, siostrze Łazarza. Była ona tak przejęta troską o to, by należycie ugościć Jezusa, że nie znalazła czasu, żeby go posłuchać. Natomiast Maria umiała ‛wybrać dobrą cząstkę’, czyli skupić się na przekazywanych przez niego pouczeniach (Łk 10:38-42).
Trzeba unikać nadmiernego zatroskania. Bezgraniczna ufność, że Jehowa życzliwie zatroszczy się o swych sług, pozwala uniknąć zamartwiania się na wyrost (Jer 17:7, 8). To samo podkreślił Jezus Chrystus w Kazaniu na Górze. Podsumowując swe rady na ten temat, oznajmił: „Nigdy się zatem nie zamartwiajcie o następny dzień, gdyż następny dzień będzie miał własne zmartwienia. Każdy dzień ma dosyć własnego zła” (Mt 6:25-34). Chrześcijanin nie wybiega poza problemy danego dnia i nie dodaje do nich troski o to, co może — lecz przecież nie musi — stać się następnego dnia.
Zaufanie do Boga pomaga też nie zamartwiać się, gdy w czasie prześladowań jest się przesłuchiwanym przez władze. W takiej trudnej sytuacji Jehowa za pomocą swego ducha dodaje sił i umożliwia danie dobrego świadectwa (Mt 10:18-20; Łk 12:11, 12).
Ilekroć chrześcijanin czuje, że z jakiegoś powodu zaczyna się niepokoić lub wręcz zamartwiać, powinien modlić się do troskliwego niebiańskiego Ojca. Ponieważ ma pewność, że Jehowa go słucha, może ‛przerzucić na niego wszelką troskę’ (1Pt 5:7). W rezultacie odczuje wewnętrzny spokój, pokój Boży, który będzie strzegł jego serca i władz umysłowych. Serce takiej osoby uwolni się od złych przeczuć i lęków, a umysł od stresów i rozterek, które towarzyszą nadmiernemu zatroskaniu (Flp 4:6, 7).
-
-
TruciznaWnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
-
-
TRUCIZNA
Zobacz JAD.
-