BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g85/5 ss. 7-10
  • Dusza — czy ty nią jesteś, czy raczej ją masz?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dusza — czy ty nią jesteś, czy raczej ją masz?
  • Przebudźcie się! — 1985
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • CZY WĄTPLIWOŚCI SĄ UZASADNIONE?
  • „DUSZA” W BIBLII
  • Jak silna jest twoja wiara w zmartwychwstanie?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1998
  • Twój pogląd na duszę odbija się na twoim życiu
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1990
  • Czy twoja dusza jest nieśmiertelna?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
  • Dusza ludzka — śmiertelna czy nieśmiertelna?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1985
g85/5 ss. 7-10

Dusza — czy ty nią jesteś, czy raczej ją masz?

CZY wierzysz, że masz nieśmiertelną duszę, która będzie dalej żyła po twojej śmierci? Tak wierzy większość ludzi wychowanych w jakiejś religii — chrześcijanie, muzułmanie, żydzi, sintoiści, buddyści czy hindusi. Dlaczego? Czy dlatego, że to jest dowiedzione? A może dlatego, że większość religii zawsze tego uczyła i że ciągle się o tym mówi? Jak pojęcie duszy nieśmiertelnej stało się częścią składową doktryny „chrześcijańskiej”?

W książce Death Shall Have No Dominion Douglas T. Holden pisze: „Teologia chrześcijańska jest do tego stopnia przepojona filozofią grecką, że poglądy jej wychowanków są w dziewięćdziesięciu procentach greckie, a w dziesięciu — chrześcijańskie”. Typowym tego przykładem jest szeroko rozpowszechniona wiara, że człowiek ma nieśmiertelną duszę. Grecki filozof Platon (IV wiek p.n.e.) napisał: „Zatem z wszelką pewnością (...) dusza jest nieśmiertelna i niezniszczalna i rzeczywiście będą nasze dusze w Hadesie”.

Dokąd zatem, według Platona, dusza idzie po śmierci ciała? „I których życie wyda się ani zanadto złe, ani nazbyt dobre, ci idą nad Acheron [rzeka podziemnego świata]. (...) Tu mieszkają i oczyszczają się, a odbywszy pokutę za popełnione winy wychodzą stamtąd, jeżeli który popełnił coś złego”. Czy to nie przypomina katolickiej nauki o czyśćcu? A dokąd idą dusze złych? „Tych los im należny miota do Tartaru [u starożytnych Greków część Hadesu przeznaczona dla najgorszych złoczyńców], skąd nie wychodzą nigdy”. Grecy głosili więc naukę o wiecznych mękach w piekle na długo przedtem, zanim ją przejęli „teologowie chrześcijańscy”.

CZY WĄTPLIWOŚCI SĄ UZASADNIONE?

Jeżeli Dialogi Platona rzeczywiście odzwierciedlają jego poglądy, to był on przekonany, że ma nieśmiertelną duszę. Wkrótce potem te nauki przyjęli jego zwolennicy, którzy uwielbiali go jako filozofa. Ową filozofię platońską uznawali nawet chrześcijańscy pisarze z II wieku. Encyclopaedia Britannica mówi na ten temat: „Chrześcijańscy platończycy dawali pierwszeństwo objawieniu i uznali platońską filozofię za najlepszy, dostępny im środek umożliwiający zrozumienie i obronę nauk Pisma i tradycji kościelnej. (...) Począwszy od połowy II wieku po Chr. chrześcijanie, którzy byli nieco obeznani z filozofią grecką, zaczęli odczuwać potrzebę wyrażania swojej wiary odpowiadającymi jej określeniami, aby zarówno zaspokoić własne potrzeby intelektualne, jak też nawrócić wykształconych pogan. Filozofią, która wydała im się najodpowiedniejszą, był platonizm”.

Jednakże w ciągu wieków wielu wybitnych ludzi przeciwstawiało się greckiemu wyobrażeniu o nieśmiertelnej duszy. Tłumacz Biblii William Tyndale (ok. 1492-1536) napisał w przedmowie do swego przekładu: „Kto twierdzi, że dusze zmarłych przebywają w niebie, piekle lub czyśćcu, ten przekreśla argumenty, którymi Chrystus i Paweł dowodzili zmartwychwstania. (...) Gdyby dusza była w niebie, to niech mi kto powie, po co miałoby nastąpić zmartwychwstanie?” Logiczne pytanie. Jeżeli „nieśmiertelna i niezniszczalna” dusza zwycięża śmierć, to jakiemu celowi miałoby służyć zmartwychwstanie, o którym uczył Jezus i w które w dawnych czasach wierzyli hebrajscy patriarchowie? (Hebr. 11:17-19, 35; Jana 5:28, 29).

W książce La agonia del cristianismo hiszpański pisarz i filozof Miguel de Unamuno również zastanawia się nad tą sprzecznością. Pisze o Chrystusie: „Zapewne tak jak Żydzi wierzył w ponowne wskrzeszenie ciała, (...) a nie w nieśmiertelność duszy, jak Platon”. Twierdzi nawet: „Nieśmiertelność duszy (...) jest dogmatem filozofii pogańskiej. (...) Wystarczy przeczytać platońskiego Fedona, aby się o tym przekonać”.

„DUSZA” W BIBLII

Amerykański poeta H.W. Longfellow napisał: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz — słowa te nie dotyczą duszy” (kursywa nasza). Czy miał rację? Do kogo Bóg wypowiedział słowa: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”? Do Adama, pierwszego człowieka. Czy ten wyrok śmierci dotyczył jedynie Adamowego ciała, czy też odnosił się do Adama, jako oddychającej duszy?

W Księdze Rodzaju 2:7 powiedziano wyraźnie: „I przystąpił Jehowa Bóg do ukształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i stał się człowiek duszą żyjącą”. Werset ten ma istotne znaczenie, jeżeli chce się zrozumieć sens użytego w Biblii wyrazu „dusza”. Mówi się w nim jasno, że „stał się człowiek duszą żyjącą”, a nie — że ją otrzymał. Bóg powiedział więc do Adama, żyjącej duszy, czyli oddychającego stworzenia, że gdy będzie nieposłuszny, na pewno umrze i z powrotem zamieni się w pierwiastki ziemi, z których został ukształtowany (Rodz. 2:17; 3:19).

Należy podkreślić, że nie wspomniano tu o żadnym innym przeznaczeniu dla domniemanej duszy ludzkiej. Dlaczego? Ponieważ Adam wraz ze wszystkimi swymi właściwościami był duszą. Nie posiadał żadnej duszy. Gdyby istniały takie miejsca, jak ogniste piekło lub czyściec, to w tym miejscu Biblii musiałaby być o nich jakaś wzmianka. Brak jednak jakiegokolwiek śladu czy choćby aluzji na ten temat. Dlaczego? Bo karą za nieposłuszeństwo było przeciwieństwo życia, którym Adam cieszył się w raju, a więc śmierć, a nie dalsze życie gdzie indziej. Dlatego w Rzymian 6:23 Paweł mówi po prostu: „Ceną (...), jaką płaci grzech, jest śmierć” (Por. Ezechiela 18:4, 20). Nie ma tu ani słowa o piekle lub czyśćcu, tylko o śmierci. A czy taka kara nie jest wystarczająca?

Ponadto już samo poczucie sprawiedliwości wymaga, żeby człowiek znał rzeczywisty zakres ewentualnej kary, zanim okazałby się nieposłuszny. W sprawozdaniu z Księgi Rodzaju nie ma jednak żadnej wzmianki o nieśmiertelnej duszy, ogniu piekielnym ani czyśćcu. Poza tym gdyby człowiek naprawdę został stworzony z duszą nieśmiertelną, to cała ta nauka musiałaby od najdawniejszych czasów stanowić część składową nauk hebrajskich i żydowskich. Tak jednak nie jest.

Nasuwa się tu jeszcze jedno logiczne pytanie: Jeżeli według pierwotnego zamierzenia Bożego doskonali, posłuszni ludzie mieli żyć wiecznie na rajskiej ziemi, to jaki sens miałoby wszczepianie człowiekowi samoistnej, nieśmiertelnej duszy? Taka dusza była zupełnie zbyteczna (Rodz. 1:28).

Z Pism Hebrajskich wynika ponadto, że wierni mężczyźni i kobiety dawnych czasów liczyli na zmartwychwstanie. Paweł pisze o tym w Liście do Hebrajczyków 11:35: „Niewiasty otrzymywały swoich zmarłych przez zmartwychwstanie [w poszczególnych przypadkach przez cud]; inni mężczyźni natomiast byli torturowani, ponieważ nie przyjęli uwolnienia za jakiś okup, aby móc dostąpić lepszego zmartwychwstania [do życia wiecznego]”. Najwidoczniej nie wierzyli w filozoficzny mit o „motylu”.

Może zapytasz teraz, jak rozumieć wersety, w których Paweł mówi o nieśmiertelności. Rzeczywiście pisze: „To przecież, co skażone, musi się przyoblec w nieskazitelność, a co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze się w nieskazitelność, a to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy spełni się spisana wypowiedź: ‛Śmierć jest połknięta na zawsze’” (1 Kor. 15:53, 54). W każdym razie nie można z tych wersetów wyczytać, że istnieje jakaś nieśmiertelna dusza. Paweł mówi o ‛przyobleczeniu nieśmiertelności’, która — jak z tego wynika — nie jest człowiekowi wrodzona. Chodzi raczej o nowe stworzenie w wypadku tych, którzy będą razem z Chrystusem królować w jego niebiańskim Królestwie (2 Kor. 5:17; Rzym. 6:5-11; Obj. 14:1, 3).

Do takiego przekonania doszli teraz współcześni teolodzy po kilkusetletnim okresie głoszenia przez chrześcijaństwo nauki o nieśmiertelnej duszy. Na przykład katolicki teolog Hans Küng pisze: „Kiedy Paweł mówi o zmartwychwstaniu, wcale nie ma na myśli greckich wyobrażeń o nieśmiertelności duszy, która miałaby być uwolniona z więzienia śmiertelnego ciała. (...) Gdy Nowy Testament mówi o zmartwychwstaniu, nie dotyczy to dalszego naturalnego trwania ducha-duszy, niezależnego od naszych funkcji cielesnych” (Ewiges Leben? s. 143, 145).

W ewangelickim katechizmie dla dorosłych (Evangelischen Erwachsenenkatechismus, 1975) czytamy na temat nauczanej przez Platona różnicy między ciałem a duszą: „Ewangeliccy teologowie ostatnio kwestionują tę kombinację pojęć greckich i biblijnych. (...) Odrzucają rozszczepianie człowieka na ciało i duszę. Ponieważ człowiek, pojmowany jako całość, jest grzesznikiem, więc w chwili śmierci umiera całkowicie z duszą i ciałem (całkowita śmierć). (...) Pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem zieje szczelina, dana osoba zaś nadal istnieje co najwyżej w pamięci Bożej” (s. 533).

Nowożytni świadkowie Jehowy uczą tego już od ponad stu lat. Nigdy nie zaakceptowali pogańskiej filozofii Platona, dobrze bowiem wiedzą, że Jezus powiedział: „Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, gdy wszyscy, którzy są w grobowcach pamięci, usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy wyświadczali dobro, na zmartwychwstanie życia, ci, którzy się dopuszczali podłości, na zmartwychwstanie sądu” (Jana 5:28, 29). Już samo wyrażenie „grobowce pamięci” świadczy o tym, że Bóg zachowuje tych umarłych w „pamięci”. On ich wskrzesi, aby żyli. Jest to niezawodna nadzieja dla zmarłych, która się urzeczywistni, gdy nad całą ziemią będzie sprawował władzę królewski rząd Boży pod kierownictwem Chrystusa (Mat. 6:9, 10; Obj. 21:1-4).

[Napis na stronie 8]

Tłumacz Biblii William Tyndale: „Gdyby dusza była w niebie, to niech mi kto powie, po co miałoby nastąpić zmartwychwstanie?”

[Ilustracja na stronie 8]

Uczony hiszpański Miguel de Unamuno napisał: „Nieśmiertelność duszy (...) jest dogmatem filozofii pogańskiej”

[Ilustracja na stronie 9]

Teolog katolicki Hans Küng: „Kiedy Paweł mówi o zmartwychwstaniu, wcale nie ma na myśli greckich wyobrażeń o nieśmiertelności duszy”

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij