BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w81/12 ss. 23-24
  • Pytania czytelników

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Pytania czytelników
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
  • Podobne artykuły
  • Gilgal
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
  • Betel
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
  • Czy mógłbyś ją uczynić swoją drogą życiową?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2001
  • Betel — miasto cieszące się dobrą i złą sławą
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1998
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
w81/12 ss. 23-24

Pytania czytelników

● Jak rozumieć słowa z Księgi Amosa 5:5: „Nie szukajcie Betelu”?

Izraelici z północnego królestwa zagorzale obstawali przy fałszywym kulcie. Świadczą o tym jasno słowa skierowane do nich za pośrednictwem proroka Amosa: „Przychodźcie do Betelu i grzeszcie, do Gilgalu, i jeszcze mnóżcie grzech! Każdego ranka składajcie wasze ofiary, a co trzeci dzień wasze dziesięciny, i spalajcie chleby kwaszone na ofiarę dziękczynną, obwołujcie głośno ofiary dobrowolne, bo to tak lubicie, synowie Izraela — mówi Wszechmogący Pan” (Amosa 4:4, 5, Nowy Przekład).

Betel był ośrodkiem fałszywego kultu. Właśnie tam Jeroboam, pierwszy król północnego królestwa, wystawił złotego cielca (1 Król. 12:28-30). Widocznie również Gilgal stał się miejscem odstępczego wielbienia. Dlatego składanie przez Izraelitów ofiar w Betel i Gilgal było w gruncie rzeczy grzechem przeciw Jehowie.

Warto zauważyć, że w swoim bałwochwalczym kulcie Izraelici przyswoili sobie także inne praktyki sprzeczne z Prawem. Orzekało ono wyraźnie: „Nie będziecie składać na ofiarę pokarmową dla Jahwe nic kwaszonego” (Kapł. 2:11). Wbrew temu nakazowi odstępczy Izraelici spalali „chleby kwaszone na ofiarę dziękczynną”. Podobnie jeśli chodzi o ofiary dobrowolne: miały być składane w nastroju dyskrecji. Tymczasem bałwochwalczy Izraelici nadawali im rozgłos. Polubili swój fałszywy kult, lecz Jehowa go nienawidził.

Obstając przy niewierności, Izraelici narażali się na niechybne wykonanie wyroków Jehowy. Na uratowanie się mogli liczyć jedynie pod warunkiem porzucenia fałszywego kultu i skruszonego powrotu do Jehowy. Dlatego też prorok Amos oznajmił w natchnieniu: „Tak mówi Pan do domu Izraela: Szukajcie mnie, a żyć będziecie! Lecz nie szukajcie Betelu i nie chodźcie do Gilgalu, i nie pielgrzymujcie do Beer-Szeby [była to enklawa należąca do pokolenia Symeona], gdyż Gilgal pójdzie na wygnanie, a Betel obróci się w nicość [najwidoczniej miało się stać pustkowiem przejmującym grozą przechodzących tamtędy wędrowców]. Szukajcie Pana, a żyć będziecie, aby nie przerzucił się na dom Józefa [dziesięciopokoleniowe królestwo, w którym mieli przewagę potomkowie synów Józefa — Efraima i Manassesa] jak ogień, i strawił go, a nikt w Izraelu nie będzie mógł go ugasić” (Amosa 5:4-6, NP; Joz. 19:1, 2).

Izraelici nie mogli się spodziewać odwrócenia klęski przez urządzanie pielgrzymek do Betel, Gilgal i Beer-Szeby, miast należących do północnego królestwa Izraela. Szukanie łaski Bożej w tych miejscach jedynie narażało na gniew Jehowy. Betel, Gilgal i Beer-Szeba wraz ze swymi świętościami miały się obrócić w nicość. Całą nadzieją Izraela było ‛szukanie Pana’, Jehowy, i nawrócenie się do Niego niepodzielnym sercem.

Podobnie dzisiaj bez względu na to, jak gorliwie by ludzie wykonywali swoje praktyki religijne, jeśli nie będą one zgodne z prawdą Słowa Bożego, nie przyniosą żadnego pożytku.

● Dlaczego niektórzy chrześcijanie w Koryncie twierdzili, że ‛należą do Kefasa’ (Piotra), chociaż prawdopodobnie Piotr nigdy nie był w tym mieście? Dlaczego wzmianka o tym znalazła się w Biblii?

Prawdą jest, że Biblia nie zawiera żadnych wskazówek co do tego, by apostoł Piotr znalazł się kiedyś w Koryncie, a mimo to Paweł napisał do tamtejszego zboru: „Każdy z was mówi: ‛Ja należę do Pawła’, ‛a ja do Apollosa’, ‛ja do Kefasa’, ‛a ja do Chrystusa’” (1 Kor. 1:12).

Do uszu Pawła doszły wiadomości, że w zborze tym powstały rozdźwięki, przy czym niektórzy podawali się za zwolenników tego lub owego z wybitniejszych chrześcijan. Zarówno Paweł, jak i Apollos, byli osobiście w Koryncie; nietrudno sobie wyobrazić, że ktoś mógł chwalić jednego czy drugiego, ponieważ wiele się od niego nauczył, albo też z powodu zalet jego osobowości bądź umiejętności nauczania.

Dlaczego jednak niektórzy mieliby się opowiadać po stronie Piotra, skoro ten prawdopodobnie nigdy nie był w Koryncie? Nie można wykluczyć, że słyszano tam o Piotrze i użyciu przez niego „kluczy królestwa niebios” (Mat. 16:18, 19). Pewne osoby w Koryncie być może powoływały się na Piotra, wychodząc z założenia, jak gdyby jego pogląd na chrystianizm był bliższy judaizmowi i różnił się od stanowiska Pawła, który podkreślał, że chrześcijanie nie podlegają Prawu Mojżeszowemu (Gal. 2:15-21; 4:8-11). Piotr dał znaczny wkład pracy przy wprowadzeniu do chrystianizmu Żydów i prozelitów żydowskich, zanim ta Droga stanęła otworem dla Samarytan i narodów pogańskich. Ponadto swego czasu Piotr w Antiochii nadmiernie uległ nastrojom chrześcijan pochodzenia żydowskiego, w związku z czym Paweł poczuł się zmuszonym przywołać go do porządku (Gal. 2:11-14). Zatem w klimacie rozdźwięków, jaki powstał w zborze korynckim, niektórzy mogli wysuwać na czoło Kefasa, jakby chodziło o odrębny kierunek w chrystianizmie, różny od tego, który się powoływał na imię Pawła.

Pisząc w natchnieniu, Paweł zupełnie słusznie potępił tego rodzaju podziały. Dopomógł Koryntianom w przemyśleniu faktu, że Chrystus nie jest w sobie rozdzielony. Pawłowi wprawdzie „zostało powierzone głoszenie Ewangelii wśród nieobrzezanych, podobnie jak Piotrowi wśród obrzezanych” — pierwszy z nich skoncentrował swą działalność na narodach nieżydowskich, a drugi na Żydach — niemniej jednak występowali z identycznym w zasadzie orędziem (Gal. 2:7, 8, Biblia Tysiąclecia; Efez. 4:4-6). Nie szerzyli odrębnych nauk ani nie zmierzali do różnych celów. Zarówno Piotr, jak i Paweł, aktywnie uczestniczyli w konferencji jeruzalemskiej (z roku 49 n.e.), na której zrozumiano, że nawróceni na chrystianizm z pogan nie podlegają obrzezaniu ani w ogóle Prawu Mojżeszowemu (Dzieje 15:7-14). A Piotr w stosunku do Pawła użył nawet określenia „umiłowany nasz brat”, którego listy uznał za ważne, „tak samo jak i inne Pisma” (2 Piotra 3:15, 16, BT). Spory w Koryncie nie miały więc żadnego uzasadnienia.

Doniesienie o tych sprawach zostało zamieszczone w Biblii dla przestrogi. Dzisiaj podobnie w tym lub owym zborze mogą się uformować jakieś niewielkie grupki albo stronnictwa. Załóżmy na przykład, że niektórzy uchodzący za nosicieli liberalnych poglądów, zaczynają się spotykać głównie we własnym gronie i ewentualnie obcować z chrześcijańskim starszym, który według nich najlepiej reprezentuje ich zapatrywania. Innych ta grupa uznaje za bardziej konserwatywnych w traktowaniu różnych spraw, tym bardziej, że szukają rady u drugich starszych, których podejście lepiej im odpowiada, i właśnie na ich zdanie się powołują. Sytuacja taka może doprowadzić do powstania niezdrowego ducha, a w konsekwencji do braku jedności i rozłamu. Niedoskonali ludzie chętnie stają po stronie osób, które schlebiają ich uszom. Bóg jednak wskazuje, że mądrość mieszka „przy mnóstwie doradców”, którzy mają znajomość Słowa Bożego oraz doświadczenie w zakresie stosowania go w praktyce (Prz. 15:22).

● Dlaczego Salomon oświadczył: „Sam Jehowa rzekł, że zamierza mieszkać w gęstym mroku”? (1 Król. 8:12).

Król Salomon wypowiedział się w ten sposób, gdy kapłani wniósłszy Arkę Przymierza do świątyni ustawili ją w Miejscu Najświętszym i gdy potem obłok napełnił sanktuarium (1 Król. 8:6-11). Obłok ten przypominał Salomonowi, jak Bóg Jehowa już dawniej manifestował swoją obecność. Stwórca powiedział na przykład do Mojżesza: „Oto przychodzę do ciebie w ciemnej chmurze” (Wyjścia 19:9). Nawiązując do tego zdarzenia przy innej sposobności, Mojżesz przypomniał, że działo się to „wpośród ciemności, obłoku i pomroki” (Powt. Pr. 4:11, Kruszyński). Biorąc pod uwagę fakt, że Najwyższy łączył swoją obecność z chmurą, Salomon słusznie mógł powiedzieć, iż ‛Jehowa mieszka w gęstym mroku’.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij