BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w74/23 ss. 8-14
  • Zapobiegaj konfliktowi pokoleń w twoim domu

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zapobiegaj konfliktowi pokoleń w twoim domu
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • NIE TRAĆ KONTAKTU Z DZIEĆMI
  • NIEKORZYSTNE PORÓWNANIA — CZĘSTOKROĆ CHYBIONE
  • POŚWIĘCAJ CZAS SWOIM DZIECIOM
  • DOBÓR TOWARZYSTWA
  • BŁOGOSŁAWIEŃSTWA WYNIKAJĄCE Z WŁAŚCIWEGO WYCHOWANIA
  • Czy można załagodzić konflikt pokoleń?
    Przebudźcie się! — 1987
  • Rodzice i dzieci — rozmawiajcie ze sobą w duchu miłości
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2013
  • Rodzice — szkolcie swoje dzieci z miłością
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2007
  • Obowiązek moralny rodziców
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1969
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1974
w74/23 ss. 8-14

Zapobiegaj konfliktowi pokoleń w twoim domu

„Wdrażaj chłopca w prawidła jego drogi, nie zejdzie z niej i w starości.” — Prz. 22:6.

1, 2. (a) Kto nie może zrzucać z siebie odpowiedzialności za powstanie konfliktu pokoleń? Dlaczego? (b) Jaką opinię wypowiedziano o dużej części dzisiejszej młodzieży?

DOROŚLI nie mogą dziś zrzucać z siebie współodpowiedzialności za występujący na całym świecie konflikt pokoleń. Wielu rodziców na przykład zbytnio pobłażało swym dzieciom, co dało złe wyniki (Prz. 29:15). Doprowadziło to zresztą nie tylko do konfliktu pokoleń; sporo młodych ludzi, którzy „poszli własną drogą”, po prostu zabałaganiło sobie i zrujnowało całe życie. Doprawdy, słusznie nazwano nasze czasy „erą partactwa”. Niedawno temu Theodore M. Black, członek Rady Nadzorczej uniwersytetu stanowego w Nowym Jorku, oceniając aktualne osiągnięcia dydaktyczne na podstawie egzaminów przeprowadzonych w obecności członków Rady, wyraził się, jak następuje:

2 „Naszej własnej opieszałości i pobłażliwości trzeba przypisać — przynajmniej po części — że dożyliśmy czasów, które zmuszony jestem określić mianem Ery Partactwa, kiedy to na porządku dziennym zdaje się występować niechlujstwo w zakresie higieny osobistej, wyglądu zewnętrznego, mowy i obyczajów, a także niemoralność i publiczne demonstrowanie wulgarności, gnuśna obojętność prowadząca do karygodnych zaniedbań w spełnianiu powierzonych obowiązków oraz ogromny egoizm, przejawiający się nie tylko w nieuprzejmości, ale też w grubiańskim lekceważeniu praw innych ludzi i wszelkich subtelności, jakie cechują stosunki międzyludzkie w prawdziwie cywilizowanym społeczeństwie.” — New York Times z 24 czerwca 1972 roku.

3. Co i kiedy muszą czynić rodzice, jeśli ich dziecko ma sobie przyswoić wyborne zalety chrześcijańskie?

3 Rodzice, którym zależy na przyszłości swoich dzieci, na pewno sobie nie życzą, aby te wyrosły na podobnych ludzi. Skoro jednak dziecko ma być wychowane według wysokich mierników moralnych i przejawiać w życiu zalety chrześcijańskie, takie jak pracowitość, życzliwość, dobroć i miłość, to jego chrześcijańscy rodzice nie mogą czekać, aż dziecko pójdzie do szkoły, i dopiero w tym wieku uczyć je właściwej drogi — drogi Bożej. Wręcz przeciwnie, gdyż co było aktualne w stosunku do młodego chrześcijanina Tymoteusza, stanowi rzecz godną polecenia również w dzisiejszych czasach. O Tymoteuszu apostoł Paweł nadmienił, w skierowanym do niego liście: „Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie” (2 Tym. 3:14, 15). A zatem szkolenie dzieci należy zaczynać wtedy, gdy jeszcze są niemowlętami. Zbożne zasady nie są wrodzonym wyposażeniem dziecka przychodzącego na świat. Prawda jest raczej taka, że „w sercu chłopięcym głupota się mieści” i dopiero „rózga karności wypędzi ją stamtąd” (Prz. 22:15). Dzieci trzeba od najmłodszych lat zaprawiać i karcić w celu przeciwdziałania złym skłonnościom.

4, 5. (a) Jaką świetną radę znajdujemy w Księdze Przysłów 22:6? (b) Dlaczego istnienie wyjątków od reguł podanych w Słowie Bożym nie podważa słuszności omawianego wersetu?

4 Z tej właśnie przyczyny Biblia radzi: „Wdrażaj chłopca w prawidła jego drogi, nie zejdzie z niej i w starości” (Prz. 22:6). Biblia gdańska oddaje ten werset słowami: „Ćwicz młodego według potrzeby drogi jego; bo gdy się zestarzeje, nie odstąpi od niej.” Jeszcze inny jego przekład brzmi: „Kieruj chłopca od początku na właściwą drogę, a nawet w starości jej nie opuści”. — New English Bible.

5 Niektórzy rodzice mogliby tutaj wtrącić uwagę: Znamy dzieci, które wychowywano według Biblii, a mimo to nie wyrosło z nich nic dobrego. — Czy jednak odstąpienie niektórych młodych ludzi od prawdy Bożej przekreśla słuszność przytoczonego wersetu? Bynajmniej! Stwierdzenie zawarte w Księdze Przysłów 22:6 to ogólna reguła. Zazwyczaj istnieją wyjątki od reguły, tak samo zresztą jak zdarzają się wyjątki od prawidłowości wyłuszczonej w Księdze Przysłów 15:1, gdzie czytamy: „Odpowiedź łagodna uśmierza zapalczywość, słowo raniące pobudza do gniewu.” Nie zawsze się to sprawdza; nieraz człowiek rozgniewany potrafi trwać w swej zapalczywości bez względu na to, jak łagodnie by mu odpowiadano. Reguła jednak pozostaje regułą i w większości wypadków zastosowanie jej daje bardzo dobre wyniki.

6, 7. Dlaczego wczesne rozpoczęcie szkolenia dzieci ma bardzo wielkie znaczenie? Jakie prawdopodobnie będą jego wyniki?

6 Reguła zaś jest taka: bardzo korzystne bywa zaprawianie chłopczyka lub dziewczynki do dróg Jehowy już od samego niemowlęctwa. Wczesne rozpoczęcie szkolenia jest tak ważne, ponieważ pierwsze cztery lub pięć lat życia dziecka mają wręcz decydujące znaczenie. W tym okresie ustalają się wzory myślowe i kształtują sprawności dziecka. Dr Joseph M. Hunt z Uniwersytetu Illinois powiada: „Podczas pierwszych czterech czy pięciu lat życia rozwój dziecka przebiega najszybciej, a umysł jego jest najbardziej plastyczny. W tym czasie dziecko nabywa sprawności, na których opierać się będą jego późniejsze umiejętności. Szacunkowo jakieś 20 procent tych podstawowych sprawności rozwija się u dziecka przed ukończeniem pierwszego roku życia, a około połowy — zanim skończy cztery lata.”

7 Zatem ogromne znaczenie ma poświęcenie czasu małemu dziecku, aby mu wpoić zasady Boże. Jeżeli dziecko ma dobre serce, to wynik będzie taki, że gdy podrośnie, będzie kroczyło właściwą drogą. Będzie w znacznej mierze zabezpieczone przed padnięciem ofiarą coraz groźniejszej przepaści, jaką jest szerzący się po świecie konflikt pokoleń. — Efez. 6:4; Powt. Pr. 6:6, 7.

NIE TRAĆ KONTAKTU Z DZIEĆMI

8. Co rodzice mogą uczynić, aby dobrze rozumieć się ze swymi dziećmi?

8 Rodzice mogą zrobić bardzo dużo dla nawiązania i utrzymania dobrego kontaktu ze swymi dziećmi. Na ogół więzy rodzinne bywają mocniejsze tam, gdzie rodzice sami sprawują nad swymi dziećmi nadzór i nie polegają zbyt wiele na wychowaniu, jakie zapewniają szkoły, krewni, guwernantki i tak dalej. Rzeczą ważną jest, żeby jak najwcześniej rozpocząć prowadzenie z dzieckiem swobodnych rozmów. Niemniejsze znaczenie ma udzielanie odpowiedzi na pytania dzieci, najlepiej z powołaniem się na Słowo Boże, oczywiście gdzie to możliwe (2 Tym. 3:16, 17). Trzeba w tym celu uważnie wysłuchiwać, co dziecko ma do powiedzenia. Toteż wy, rodzice, powinniście uczyć się słuchać. Starajcie się dociec, jakie problemy nurtują wasze dziecko. Nigdy nie sądźcie, iż problemy dziecięce są zbyt błahe, aby warto się było nimi zajmować.

9, 10. (a) Jak można przygotować już małe dziecko do realistycznego zapatrywania się na życie? (b) Do czego rodzice jednak mogą zachęcać swoje dzieci? Co sprzyja swobodnej wymianie myśli?

9 Trwałemu porozumieniu sprzyja, gdy rodzice pamiętają, że dzieci — jak wszyscy inni — nie są doskonałe. Co więcej, należy od razu małe dziecko przygotować na to, że zetknie się z przejawami niedoskonałości — u samego siebie, u członków rodziny i u innych ludzi. Dobrze jest więc wychowywać dziecko z pełną świadomością, iż będzie popełniać błędy. W stanie niedoskonałości i w warunkach obecnego systemu rzeczy jest to nieuniknione (Ps. 51:7; Rzym. 3:23; Jak. 3:2). Rodzice mogą jednak zachęcać swoje dziecko do ciągłego czynienia postępów, do wytężonej pracy nad rozwijaniem u siebie zalet chrześcijańskich (Kol. 3:12-15). Okażcie dziecku zaufanie i pochwalcie je, gdy na to zasłuży.

10 Swobodna wymiana myśli między rodzicami i dziećmi możliwa jest zwłaszcza wtedy, gdy członkowie rodziny razem spożywają posiłki; dlatego nie wprowadzajcie zwyczaju jadania osobno. Regularnie prowadzone rozmowy przy posiłkach umacniają więzy rodzinne.

11. W jaki sposób rodzice mogą utrzymywać otwarty kanał łączności z dziećmi i zapobiegać ich zamknięciu się w sobie?

11 Rodzice powinni dawać wyraz miłości, a także zachęcać do jej stałego uzewnętrzniania. Silna więź miłości skutecznie jednoczy rodziny chrześcijańskie (Efez. 5:25; Tyt. 2:4). Miłość ułatwia kontakt między poszczególnymi członkami rodziny. Niekiedy dzieci zamykają się w sobie, gdy rodzice bez końca krytykują innych i odmawiają im wartości, ciągle wywlekając na wierzch ich błędy (Prz. 12:18; 16:27). Natomiast ci rodzice, którzy przechodzą do porządku nad czyimiś słabostkami i upadkami oraz przejawiają życzliwe, serdeczne usposobienie, tym samym skłaniają również dzieci do okazywania miłości, do przebaczania i interesowania się dobrem innych ludzi (Efez. 4:32). Kiedy rodzice są gościnni i szczodrzy, a nawet pytają dzieci: Co możemy uczynić dla tego i tego — wówczas nie tylko zaszczepiają im radość z dawania, ale też umacniają kontakt z nimi, tak konieczny dla zapobieżenia konfliktowi pokoleń. Jeżeli rodzice poznają prawdę Bożą w okresie, gdy ich dzieci mają już po kilkanaście lat, można niestrudzonym wysiłkiem ponownie nawiązać z nimi nić porozumienia.

NIEKORZYSTNE PORÓWNANIA — CZĘSTOKROĆ CHYBIONE

12, 13. Jak młodzież wypowiada się podczas rozmowy na temat swych trudności w znalezieniu wspólnego języka z rodzicami?

12 Warto zainteresować się tym, co mówią młodzi ludzie, gdy we własnym gronie omawiają swe kłopoty w kontaktach z rodzicami. Pewna kilkunastoletnia dziewczyna powiedziała: „Moja siostra to typ człowieka, który zawsze chętnie ofiaruje swoją pomoc. Szczerze jej przyznam, że lubi prace domowe. Ale później matka mówi do mnie: ‚Popatrz, ile potrafi zrobić twoja siostra. Dlaczego nie bierzesz sobie z niej przykładu?’” Zdaniem owej dorastającej dziewczyny takie porównania raczej zniechęcają i utrudniają porozumienie z rodzicami.

13 Inna dziewczyna wyraziła się tak: „Spotyka mnie jawna niesprawiedliwość. Wynoszę na przykład śmieci, zmywam naczynia i sprzątam swój pokój, a na drugi dzień mama mówi: ‚Ojej, chyba pies tutaj robi więcej od ciebie’. Inne dzieci porównuje się z braćmi i siostrami, a mnie to już ledwo z psem.”

14. (a) O czym niekiedy zapominają rodzice usiłujący zachęcać swoje dzieci? (b) Jaka na ogół bywa reakcja młodzieży w szkole na niekorzystne porównania?

14 Większość rodziców zdaje sobie oczywiście sprawę z tego, że wśród dzieci należących do tej samej rodziny występują różnice pod względem upodobań, usposobienia i cech charakteru. Czasami jednak, zwłaszcza w chwilach szczególnego napięcia, zdarza im się o tym zapomnieć i wtedy próbują skłonić jedno dziecko do naśladowania drugiego, którego zachowanie jest pod jakimś względem bardziej pożądane. Tego rodzaju usiłowania potrafią wywrzeć skutek wprost przeciwny zamierzonemu. W księdze Today’s Teen-Agers (Dzisiejsza dorastająca młodzież) czytamy: „Nauczyciele doszli do przekonania, że niekorzystne porównania prowadzą raczej do zniechęcenia niż do pobudzenia uczniów w klasie”.

15-18. (a) Czego rodzice mogą się nauczyć z przykładu starszych w zborze chrześcijańskim i z poglądu wyrażonego przez Jezusa, a zanotowanego w sprawozdaniu Mateusza 13:23? (b) Czyj przykład mają naśladować wszyscy członkowie zboru chrześcijańskiego? (c) Jak więc chrześcijańscy rodzice zechcą traktować swoje dzieci?

15 Rodzice uczynią dobrze, jeśli wezmą sobie przykład ze starszych w zborze chrześcijańskim, którzy zawsze starają się stosować zasady biblijne. Starsi owi są świadomi tego, jak niewskazane byłoby porównywanie jednego chrześcijanina z drugim lub zaskoczenie kogoś pytaniem: „Dlaczego nie potrafisz dać z siebie więcej? Brat taki a taki, który ma jeszcze więcej obowiązków, robi to i tamto”. — Czy tego rodzaju porównania pobudziłyby kogokolwiek z chrześcijan do większej aktywności? Czy przeciwnie, odebrałyby resztki otuchy?

16 A co by było, gdyby takie niekorzystne porównanie przeprowadzono publicznie, w obecności innych osób? Czy nie chybiłoby to celu, czy nie byłoby tym gorszym zniechęceniem, nie pogrążyłoby w zupełnym rozgoryczeniu?

17 Starsi w zborze chrześcijańskim nie robią takich porównań. Wiedzą, że nasz Pan, Jezus Chrystus, przychylnie wyrażał się o chrześcijanach, którzy ogłaszają dobrą nowinę ze Słowa Bożego, bez względu na to, czy osiągaliby plony trzydziestokrotne, sześćdziesięciokrotne, czy też stokrotne (Mat. 13:23). Ponadto starsi w zborze chrześcijańskim zachęcają jego członków, aby się stali „naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane” i byli też naśladowcami Chrystusa, a współchrześcijan żeby naśladowali tylko o tyle, o ile ci wzorują się na Jezusie Chrystusie (Efez. 5:1; 1 Kor. 11:1). Widzimy stąd, że mierniki godne naśladowania, na które powinniśmy się zapatrywać i według których możemy mierzyć swe osiągnięcia, są do znalezienia u Jehowy i Pana Jezusa Chrystusa. Przykłady wierności naszych współchrześcijan mogą stanowić dla nas zachętę, ale nie powinniśmy się porównywać z innymi chrześcijanami dla stwierdzenia, czy jesteśmy gorsi albo lepsi od nich (2 Kor. 10:12; Gal. 6:4). Do naśladowania mamy doskonałych Wzorodawców.

18 Skoro więc dokonywanie niekorzystnych porównań zamiast traktowania każdego jako oddzielnej indywidualności okazało się nierozsądne zarówno w zborze chrześcijańskim, jak i w szkołach, chrześcijańscy rodzice pragnący uniknąć konfliktu pokoleń dobrze uczynią, jeśli najpierw dwa razy się zastanowią, zanim się posłużą takim porównaniem.

POŚWIĘCAJ CZAS SWOIM DZIECIOM

19-21. Dlaczego tak ważne jest okazywanie dzieciom przez rodziców miłości i troski, wyrażone w poświęcaniu im czasu? Jak niektóre autorytety wypowiedziały się na temat następstw braku zainteresowania ze strony rodziców?

19 Rodzice powinni się szczerze zajmować swymi dziećmi. Nie mogą oczekiwać, że dzieci wyrosną na porządnych ludzi, jeśli sami bardziej miłują przyjemności lub bogactwo niż własne dzieci (1 Tym. 6:9, 10). W związku z tym napisano o pewnym kilkunastoletnim chłopcu, który padł ofiarą przepaści, jaka się rozwarła między pokoleniami, i zeszedł na manowce: „Leon zraził się do rodziców, którzy oboje pracowali zawodowo i byli zbyt zajęci na to, by mu poświęcać uwagę; nie mógł się z tym pogodzić.”

20 Dzisiejszy tryb życia i związane z nim różne kłopoty oraz rozterki utrudniają rodzicom spędzanie czasu ze swymi dziećmi. A jednak jest to im bardzo potrzebne. Profesor dr Urie Bronfenbrenner w książce zatytułowanej Two Worlds of Childhood: US and USSR (Dwa światy dzieciństwa: w USA i w ZSSR) twierdzi, iż zbyt wielu rodziców wycofało się z uczestnictwa w życiu swoich dzieci, pozostawiwszy próżnię moralną, którą wypełniają im rówieśnicy i telewizja. Dr Bronfenbrenner pisze:

„Przeżywamy załamanie się procesu wychowywania istot ludzkich na prawdziwych ludzi. Potrzebna jest zmiana w naszym stylu życia, zmiana, która ponownie wprowadzi dorosłych w życie dzieci, a dzieci w życie dorosłych. (...) Jeżeli dorośli nie zajmą na nowo miejsca w życiu dzisiejszych dzieci, mamy przed sobą gotowe kłopoty.”

21 A niejaki McCann tak napisał w książce Delinquency — Sickness or Sin? (Przestępczość — choroba czy grzech?): „Rejestry naszych sądów dla nieletnich (...) narzucają u kolejnych dzieci wciąż te same ogólne spostrzeżenia: obojętność rodzicielska, zaniedbanie i odepchnięcie przez rodziców.”

22. W co popadli synowie pewnego prezentera telewizyjnego, skoro ten poświęcał im za mało czasu? Jak scharakteryzował on sytuację swoją i wielu innych ojców?

22 W „gotowym kłopocie” znalazł się pewien czterdziestoczteroletni znany prezenter telewizyjny, którego synowie popadli w narkomanię. Złożył potem następujące wyjaśnienie dla prasy: „Przeciętny ojciec nie prowadzi dokładnie takiego trybu życia jak ja, ale to nie stanowi istotnej różnicy. Wychodzi tak samo do pracy, wraca do domu, mówi, że nie chce nic słyszeć o drobnych problemach, ponieważ w biurze miał ciężki dzień; siada przed telewizorem, wreszcie kładzie się spać. (...) Znam niejednego człowieka, który z powodzeniem kieruje firmą zatrudniającą setki ludzi; wie, jak postąpić w każdej sytuacji, jak karać i nagradzać w świecie interesów. Ale przecież najważniejszym interesem, jaki prowadzą, są ich własne rodziny, a tutaj im się nie wiedzie. (...) Ponieważ w młodym wieku odnosiłem sukcesy, byłem przeświadczony, że wiem już wszystko. Faktycznie nie wiem nic.” — New York Times z 1 sierpnia 1972 roku, strona 26.

23. Jakie konsekwencje obojętności rodziców wykrył pewien wywiadowca?

23 Tak więc gdy dzieci pozostawia się samym sobie, niewiele interesując się nimi i ich poczynaniami, pociąga to poważne konsekwencje. Dochodzi do konfliktu, między obydwoma pokoleniami rozwiera się głęboka przepaść. Niedawno opublikowano wyniki badań pewnego doświadczonego wywiadowcy z San Antonio w stanie Teksas (USA), funkcjonariusza biura do walki z narkotykami. Spędził dziewięć miesięcy w roli tajnego agenta zbierającego informacje i zorientował się dokładnie, że wielu młodych ludzi zażywających narkotyki nawet nie próbowało ukryć faktu, iż są narkomanami. Wysnuł z tego wniosek, że narkomania wśród młodzieży jest w dużej mierze następstwem obojętności ze strony rodziców. Z relacji jego można się dowiedzieć o młodych ludziach opowiadających, jak to rodzice dają im pieniądze, a potem puszczają samopas, pozwalając im robić z wolnym czasem, co im się żywnie podoba. „Wydaje się, że dzieci same nie potrafią zrozumieć, dlaczego ich rodzice nie chcą spędzać z nimi czasu” — oświadczył między innymi ów wywiadowca. — San Antonio News z 28 stycznia 1972 roku.

24-26. (a) Przy jakich okazjach rodzice mogą z korzyścią spędzać czas ze swymi dziećmi? (b) Jaką zasadę ogłosił Bóg w starożytnym Izraelu, odnoszącą się również do dzieci dzisiejszej rodziny chrześcijańskiej?

24 Zatem jakże bardzo jest ważne, aby rodzice spędzali czas ze swymi dziećmi! Wspólne przebywanie sprzyja swobodnej wymianie myśli i ułatwia rodzicom poznawanie poglądów ich dzieci. Wiele dobrego wynika, gdy ojciec razem z synami i córkami zajmuje się pracą przy domu. Wspólna praca i wspólny odpoczynek uczy rodzinę dzielenia się radością z innymi; nikt wtedy nie dąży tylko do zaspokajania własnych zainteresowań.

25 Niezbędne jest też oczywiście wspólne spędzanie czasu na czerpaniu pouczeń z Biblii, zarówno w domu, jak i w zborze. Bóg ustanowił tę zasadę już w starożytnym Izraelu. Przykazał rodzicom, żeby nauczali swoje dzieci dróg Bożych nie tylko w domu, ale też by zabierali je na zgromadzenia, jakie urządzano w celu wychwalania Jehowy. Rozporządzenie Boże, przekazane za pośrednictwem Mojżesza, brzmiało: „Zbierz cały naród: mężczyzn, kobiety i dzieci, (...) aby słuchając uczyli się bać Jahwe, Boga waszego, i przestrzegać pilnie wszystkich słów tego Prawa.” Dzieci więc nie pozostawiano w domu. Tak samo dzisiaj dzieci powinny wraz z rodzicami przychodzić na zebrania zboru chrześcijańskiego. — Powt. Pr. 31:12, 13; Neh. 12:43; Łuk. 2:41-50; Mat. 19:13, 14.

26 Rodzice trzymający się Słowa Bożego mogą przy wychowywaniu swych dzieci korzystać z pomocy mądrości Bożej, a jeśli będą wdrażać dzieci w prawidła właściwej dla nich drogi, poświęcając im czas i ucząc je stawać się naśladowcami Boga oraz Jego umiłowanego Syna — słusznie mogą liczyć na powodzenie.

DOBÓR TOWARZYSTWA

27-29. (a) Jaką zasadę biblijną dotyczącą towarzystwa sformułował apostoł Paweł? (b) Co to jest towarzystwo i kiedy jest ono złe?

27 Rodzice, którzy pragną uchronić swe dzieci przed padnięciem ofiarą konfliktu pokoleń, a co za tym idzie, przed ewentualnym pogrążeniem się w otchłań narkomanii lub niemoralności, powinni należycie doceniać potrzebę dobrania im właściwego towarzystwa. Biblia jasno wyłuszcza zasadę, która ukazuje drogę do sukcesu pod tym względem: „Nie dajcie się zwodzić, złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje” (NW). „Zła kompania rujnuje dobre obyczaje” (Revised Standard Version). — 1 Kor. 15:33.

28 Apostoł Paweł nie ostrzega tutaj przed zwykłym spotykaniem się z ludźmi świeckimi. O co mu więc chodzi? Zastanówmy się, czym właściwie jest „towarzystwo”? Występujący w tym miejscu wyraz grecki dosłownie znaczy „przebywać, przestawać, obcować z kimś”, „utrzymywać stosunki”; polski wyraz „towarzystwo” obejmuje między innymi takie znaczenia: „obcowanie, przestawanie z kim”, „zespół, krąg znajomych”, „koleżeństwo, poufałość, zażyłość”. Innymi słowy, człowiek wchodzi w zażyłą znajomość i spoufala się z tym, czyjego towarzystwa poszukuje. Prowadzi to do zbratania, zespolenia się w dążeniach i upodobaniach z ludźmi, z którymi się tak blisko obcuje. Nie jest to dobre, gdy chodzi o towarzystwo ludzi ze świata, ponieważ cierpią na tym czyste zasady moralne i dobre obyczaje.

29 Niekiedy rodzice na własnej skórze z przykrością się przekonują, że właśnie czuwanie nad tym, w jakim towarzystwie obracają się dzieci, jest kluczem do uniknięcia zmartwień i kłopotów. Po cóż jednak uczyć się dopiero na przykrych doświadczeniach? Słowo Jehowy zawiera pod dostatkiem wskazówek potrzebnych rodzicom do pomyślnego wychowania swych dzieci.

BŁOGOSŁAWIEŃSTWA WYNIKAJĄCE Z WŁAŚCIWEGO WYCHOWANIA

30. (a) Jak nagrodzeni zostają rodzice, którzy od niemowlęctwa właściwie wychowują swoje dzieci? (b) Jak to potwierdziło pewne zdarzenie w szkole średniej?

30 Jakże cenna nagroda spotyka rodziców, którzy wdrażają dzieci w prawidła ich drogi! Przeżywają wiele radości, a unikają kłopotów, smutku i wstydu, jakie by ich na pewno nie ominęły, gdyby ich dziecko padło ofiarą konfliktu pokoleń i zaczęło chodzić własnymi drogami (Prz. 17:21; 29:15). W jednej ze szkół średnich, w trakcie dyskusji na temat problemów społecznych toczącej się w klasie żeńskiej, poruszono kiedyś sprawę konfliktu pokoleń. Dyskusja miała charakter jednostronny, poproszono więc dziewczęta, by na następną taką lekcję przyprowadziły rodziców. Rodzice pewnej uczennicy, będący świadkami Jehowy, postarali się skorzystać z tego zaproszenia. A oto, co później opowiedział ojciec:

„Spośród rodziców stawiliśmy się tylko my oboje. Obecne też były dwie nauczycielki. Dyskusja zaczęła się od tego, że dziewczęta zachęcone przez nas podnosiły ręce, a następnie zadawały nam różne pytania. Interesowały je nasze poglądy na utrzymywanie karności i wymierzanie kary, na swobodę i rozrywki, na przyczyny konfliktu pokoleń i podobne zagadnienia. Odpowiedzi nasze były oparte na Biblii, na którą się powoływaliśmy, ilekroć nastręczała się odpowiednia okazja.

„Wykazaliśmy, że jeśli rodzina stosuje się do zasad biblijnych, nie ma mowy o powstaniu konfliktu pokoleń. Wydaje się, że nasze słowa wywarły na dziewczętach głębokie wrażenie, gdyż pod koniec czterdziestominutowej dyskusji zwróciły się do nas z prośbą, byśmy pozostali jeszcze na następną lekcję, i tak się stało.

„Dziewczęta dały się przekonać, że u nas w domu nie ma przeszkód utrudniających wzajemne zrozumienie. Po naszym odejściu niektóre z nich zwierzyły się naszej córce, że chętnie zamieniłyby się z nią na rodziców. Prawie każda przyznała, że wolałaby mieszkać w domu, w którym panuje karność połączona z miłością, niż w takim, gdzie rodzicom i dzieciom brak wspólnego języka.”

31. Przedstaw jeszcze raz wyborne zasady, umożliwiające rodzicom zapobieżenie konfliktowi pokoleń w ich domu.

31 Tak, wspaniałe zasady biblijne stanowią dobrą płaszczyznę wzajemnego porozumienia między rodzicami a dziećmi, jeśli oba pokolenia zdają sobie sprawę, że dorośli na równi z dorastającą młodzieżą są dziećmi Wielkiego Ojca, który wie, jak karcić w duchu miłości. Wdrażajcie więc do tego swe dzieci od wieku niemowlęcego i czyńcie wszystko, co w waszej mocy, by nie tracić kontaktu z nimi, by je zachęcać — nie przez niekorzystne porównania wywołujące rozgoryczenie — ale przez wskazywanie na najlepszych Wzorodawców, naprawdę godnych naśladowania. Poświęcajcie czas swoim dzieciom i zwracajcie uwagę na towarzystwo, w jakim się obracają. Za takie przykładne wychowywanie spotka was wówczas błogosławieństwo, gdyż „raduje się ojciec prawego, kto zrodził mądrego, się cieszy; niech się weseli twój ojciec i matka, twa rodzicielka niech będzie szczęśliwa”. — Prz. 23:24, 25.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij