Nasze schronienie pod panowaniem niezniszczalnego „Królestwa Niebios”
1. Dlaczego człowiek nie czuje się dzisiaj bezpiecznie? Jakie stąd wynika pilne pytanie?
CZY odczułeś kiedy, drogi czytelniku, palącą potrzebę znalezienia jakiegoś miejsca schronienia, zapewnienia sobie jakiejś osłony przed niebezpieczeństwem, jakiejś ucieczki przed niedolą? Może należysz do tych, którzy jeszcze żywo mają w pamięci conocne chowanie się w schronach przeciwlotniczych podczas wojny, co dawało ci pewne poczucie bezpieczeństwa, sprawiało niejaką ulgę. A co trzeba powiedzieć o zagrożeniach i napięciach wynikających z obecnych stosunków na świecie? Czy będąc mężczyzną czujesz się pewny swojej pozycji w pracy zawodowej? Czy będąc kobietą, czytelniczko, czujesz się pewna w życiu rodzinnym i kontaktach osobistych? Czy dzieci mogą bezpiecznie wyjść same wieczorem albo choćby za dnia? Moglibyśmy wymienić znacznie więcej powodów do odczuwania dużej niepewności, między innymi takie sprawy, jak: wzrost cen, wandalizm, narkomanię, zatruwanie naturalnego środowiska i tym podobne. Stosunki panujące na świecie jeszcze nigdy nie przedstawiały tak ponurego obrazu. W dodatku ten kryzys światowy się pogłębia. Coraz bardziej oczywista staje się ludzka bezradność. Najwyraźniej ludzie nie potrafią sprostać piętrzącym się problemom. W sercu człowieka narasta wołanie: Gdzie znaleźć miejsce bezpiecznego schronienia?
2. (a) Z jakiego względu rok 1914 był wielkim punktem zwrotnym? (b) W jakich dziedzinach można od tamtego czasu zaobserwować swoistą eskalację?
2 Zanim sobie odpowiemy na to pytanie, zastanówmy się nad podstawową przyczyną tego stanu rzeczy. Kiedy i jak się to wszystko zaczęło? Jeżeli prześledzimy wstecz bieg wydarzeń, stwierdzimy, że zasadniczym punktem zwrotnym był rok 1914 n.e. Do lata owego roku widoki na przyszłość mogły się wydawać dość obiecujące. Istniał w Europie stały trybunał arbitrażowy, mający za zadanie rozstrzygać spory międzynarodowe. Wielu osobom życie jawiło się pełne blasku i uroku. Wtem jak grom z jasnego nieba spadła na ludzkość pierwsza wojna światowa, zapoczątkowana jednym strzałem pistoletowym, który wszakże pociągnął za sobą istny deszcz bomb spadających z nieba. Łudzono się nadzieją, że ta wojna położy kres wszelkiemu wojowaniu. Okazało się jednak, że utorowała jedynie drogę drugiej wojnie światowej. Obecnie zagraża naszemu istnieniu broń nuklearna gromadzona do ewentualnych ataków rakietowych. Eskalacja daje się też zauważyć w innych dziedzinach. Ludność świata mnoży się, jak rośnie kapitał zainwestowany gdzieś na procent składany. W miarę przybywania ust do nakarmienia mówi się coraz głośniej o zagrażającej w bliskiej przyszłości światowej klęsce głodu. A co można powiedzieć o grasowaniu epidemii? Nie tylko grypa „hiszpanka” z roku 1918 pochłonęła 20 milionów ofiar. Pośród dzisiejszego nader pobłażliwego społeczeństwa przybrały także rozmiary epidemii obrzydliwe choroby weneryczne. Przestępczość, bezprawie i przemoc są na porządku dziennym. Rosnąca potrzeba samoobrony wobec zalewu rywalizacji, chciwości, łupienia i wyzyskiwania drugich sprzyja rozwojowi wrodzonego człowiekowi samolubstwa. W miarę zanikania miłości bliźniego ziębnie też miłość do Boga. Nie tylko zresztą ziębnie; popularne staje się twierdzenie, iż Bóg jest martwy! Oczywiście skwapliwie przyznajemy, że są jeszcze ludzie, którzy zachowali dobre serce i prowadzą przyzwoite życie, ale trzeba również przyznać, że przychodzi im to coraz trudniej.
3. (a) Co nam umożliwia rozpoznanie prawdziwego znaczenia dzisiejszych stosunków? (b) Jakie znamienne pytanie wprowadziło wielkie proroctwo Jezusa Chrystusa?
3 Prześledziliśmy więc ogólną tendencję rozwoju wydarzeń, jaka się zaznacza od roku 1914, ale czy już poruszyliśmy podstawową jej przyczynę? A co ważniejsze, jaki jest na to środek zaradczy? Czy w ogóle istnieje taki środek? Gdzie znaleźć zadowalającą odpowiedź na te pytania, do kogo w tej sprawie się udać? Na szczęście jest ktoś, kto może udzielić i faktycznie nam udzielił wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie tego rodzaju pytania. Przypominamy, że już w roku 1876 pewien badacz Pisma Świętego — ten, który został pierwszym prezesem Towarzystwa Strażnica — ogłosił drukiem oświadczenie, że biblijne „czasy pogan” dobiegną końca jesienią roku 1914, co pociągnie za sobą bezprzykładne zamieszanie na całym świecie. Skąd zdobył on te wiadomości? Ze Słowa Bożego, ze świętej Biblii, w tym zwłaszcza z Księgi Daniela 4:13, 20, 22, 29 (4:16, 23, 25, 32, Gd) oraz z wielkiego proroctwa, które natchniony duchem Bożym wypowiedział Jezus Chrystus, Syn Boży. Proroctwo to stanowi nieodłączną część Słowa Bożego i jest zapisane w Ewangeliach: według Mateusza 24:4-51, według Marka 13:5-37 oraz według Łukasza 21:8-36. Zostało dane w odpowiedzi na znamienne pytanie uczniów Jezusa: „Powiedz nam, kiedy się to stanie oraz co będzie znakiem twej obecności i zakończenia systemu rzeczy” (Mat. 24:3, NW). Jezus wtedy przepowiedział nie tylko zagładę systemu rzeczy za życia pokolenia swoich współczesnych, lecz zarazem odpowiednik tego, dotyczący naszych czasów. Wskazał również, gdzie można znaleźć pilnie potrzebne schronienie, którym jesteśmy tak bardzo zainteresowani.
4. Kiedy proroctwo Jezusa znalazło swe bezpośrednie spełnienie? Na jakie to wskazywało podobne wydarzenia w naszych czasach?
4 Jeżeli chodzi o bezpośrednie spełnienie się proroctwa Jezusa w tamtych czasach, jeszcze za życia jego apostołów, to wiadomo, że przepowiedziane wydarzenia, których w roku 70 n.e. dopełniło spustoszenie „miejsca świętego” — świątyni — oraz „miasta świętego” — Jeruzalem — jak również całej prowincji Judei, oznaczały katastrofalny koniec ówczesnego systemu rzeczy. A co wypada powiedzieć o naszych czasach? Czy dostrzegamy zapowiedziane przez Jezusa liczne szczegóły wspólnie stanowiące złożony „znak”, który wyjawia jego obecność i zakończenie systemu rzeczy? Wymieniliśmy poprzednio kilka z nich i nawet nie wdając się w chronologiczne obliczenia co do „czasów pogan” możemy z przekonaniem twierdzić, że rok 1914 istotnie zaznaczył początek „dni ostatnich” tego systemu rzeczy, kiedy to w myśl słów apostoła Pawła miały nastać „czasy krytyczne, trudne do zniesienia”. — 2 Tym. 3:1, NW.
ŚRODEK ZARADCZY I SCHRONIENIE
5. Co powiedział Jezus według sprawozdania Łukasza 21:28-31 o jedynym schronieniu, do którego powinniśmy uciec?
5 Rozpatrzmy teraz pytanie: Czy istnieje jakiś środek zaradczy? Śmiało można powiedzieć, że nie ma lekarstwa, które by uzdrowiło obecny system rzeczy. Według Słowa Bożego jest on słusznie skazany na zagładę. Ale czy nie ma możliwości, aby ludzie jako poszczególne jednostki znaleźli coś, co by przeciwdziałało złu naszych czasów? Na szczęście istnieje taki środek i zwrócono nam uwagę, iż jest to zarazem jedyne schronienie, do którego powinniśmy bezzwłocznie uciec. Spójrzmy na następujące słowa Jezusa:
„‛A gdy to się dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie’. I powiedział im przypowieść: ‛Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże’”. — Łuk. 21:28-31.
6. (a) Z kim Jezus utożsamił Króla sprawującego władzę w Królestwie Bożym? (b) Jaką dalszą wskazówkę znajdujemy w Pismach Hebrajskich?
6 Otóż to! Wspomniane „królestwo Boże” zasługuje na naszą najbaczniejszą uwagę. Kto jest Królem w tym Królestwie? Bezpośrednio przed wypowiedzeniem wyżej przytoczonych słów Jezus rzekł sam o sobie: „Wtedy ujrzą Syna Człowieczego nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą”. A po tym proroctwie podał uczniom trzy przypowieści, z których ostatnia, traktująca o owcach i kozłach, rozpoczyna się następująco: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie, pełnym chwały” (Łuk. 21:27; Mat. 25:31). Nie ma wątpliwości co do tego, kto jest namaszczonym Królem dzierżącym ster rządów w Królestwie Bożym. Nie ulega również wątpliwości, że jest godny takiego stanowiska! Najpierw dobrowolnie wyzbył się swej wcześniejszej chwały niebiańskiej, a potem, „kiedy się znalazł w postaci człowieka, zdobył się na pokorę i przestrzegał posłuszeństwa nawet aż do śmierci — i to śmierci na palu męki. Z tego też powodu Bóg wyniósł go na wyższe stanowisko i łaskawie dał mu imię, które jest nad wszelkie inne imię” (Filip. 2:5-11, NW). Żyje i działa on aż po dzień dzisiejszy, będąc bardzo zainteresowany spełnieniem się swego proroctwa! Ziemskie jego życie pełne było znamiennych szczegółów, przepowiedzianych zresztą w ogólnych zarysach na kartach natchnionych Pism Hebrajskich, aby można było łatwo rozpoznać, kto jest Mesjaszem. Jeden z takich wersetów nakreśla, jak to za naszych dni „królowie ziemi zajmują stanowisko i wysoko postawione osobistości zespoliły się jak jeden mąż przeciw Jehowie oraz przeciw jego pomazańcowi”; z kolei Bóg Jehowa, odpowiadając tym swoim wrogom z szyderczym, gniewnym śmiechem, mówi im, że się spóźnili: „Ja, właśnie ja ustanowiłem już swego króla na Syjonie, świętej mojej górze”. Dla tym pewniejszej identyfikacji Jehowa powiada do namaszczonego Króla: „Tyś jest synem moim”. Buntujące się narody zostają mu dane, aby je ‛roztrzaskał jak naczynie garncarza’. Omawiany psalm wszakże kończy się wspaniałym oświadczeniem: „Szczęśliwi ci wszyscy, co u niego znajdują schronienie” (Ps. 2:1-12, NW). Podobnie wiele innych psalmów (na przykład Psalm 91:1, 2) nazywa Jehowę naszą „ucieczką”, „obroną” (Brandstaetter) bądź „schronieniem” (NW), jednakże ochronę tę zapewnia On w naszych czasach przez swoje Królestwo, w którym władzę sprawuje Jego namaszczony i osadzony na tronie Syn, Chrystus Jezus. — Zobacz też Psalm 110:1-4.
7. Co postanowił Bóg w sprawie udziału pewnych ludzi w panowaniu Chrystusa Jezusa? Co w tym jest osobliwego?
7 Jezus wiele razy mówił o „Królestwie Bożym”, nazywając je także „Królestwem Niebios”. Wspominał przy tym, że niektórzy ludzie będą tam razem z nim, co więcej, że będą jako królowie towarzyszący u jego boku wraz z nim sprawować rządy. Słyszane to rzeczy? Czy w jakimś narodzie albo imperium panowało jednocześnie sto czterdzieści cztery tysiące i jeden królów? Nigdy jeszcze nic takiego się nie zdarzyło. Nawet dzisiaj, kiedy ziemię zamieszkują ponad 4 miliardy ludzi, nie znalazłoby się tylu królów ani władców, nawet gdyby ich zebrać wszystkich razem. Od kogo więc pochodzi ta idea? Na pewno nie od człowieka! Jest to myśl Boża; jest to zamierzenie Stworzyciela nieba i ziemi. Taki niebiański rząd ogólnoświatowy, złożony z tylu królów, może się wydawać fantazją osobom zajmującym się polityką. Przyczyna tego tkwi w okoliczności, że jak literalne niebiosa są wyższe niż ziemia, tak tory myśli niebiańskiego Stwórcy, Boga, przewyższają myśli ziemskiego człowieka. Słusznie powiedział kiedyś Bóg do swego ludu, do starożytnego Izraela: „Myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami — wyrocznia Jahwe [Jehowy]. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad waszymi drogami i myśli moje nad myślami waszymi”. — Izaj. 55:8, 9.
8, 9. (a) Jakie szczegóły wyjawiono na ten temat w Apokalipsie 1:5, 6? (b) Jakie dalsze informacje znajdujemy jeszcze w tej księdze biblijnej?
8 Nie powinno więc nas dziwić, gdy coś przewidzianego w zamierzeniu Bożym znacznie przewyższa wszystko, co potrafi sobie wyobrazić zwykły człowiek. Setki lat później w ostatniej księdze biblijnej, w Apokalipsie (zwanej też Objawieniem), Bóg wyjawił więcej szczegółów dotyczących tego ogólnoświatowego rządu. Oddano tam również należną chwałę Synowi Bożemu za to, że znalazłszy się na ziemi jako doskonały człowiek ofiarował siebie za nas. Zwróćmy uwagę, jak się wyraził apostoł Jan, pisząc w natchnieniu na temat „Jezusa Chrystusa, który jest świadkiem wiernym, pierworodnym z umarłych i władcą nad królami ziemskimi”: „Jemu, który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją, i uczynił nas rodem królewskim, kapłanami Boga i Ojca swojego, niech będzie chwała i moc na wieki wieków. Amen”. — Apok. 1:5, 6, NP.
9 Gdyby Jezus Chrystus nie dał swej życiodajnej krwi na ofiarę Bogu, jego naśladowcy absolutnie nie mogliby się stać królami i kapłanami dla Boga, jego Ojca w niebie. Jezus odegrał więc istotną rolę w zakresie umożliwienia tym współkrólom dzielenia z nim władzy w niebiańskim Królestwie. Sam zapowiedział: „Zwycięzcy dam z sobą zasiąść na moim tronie, jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie” (Apok. 3:21). W tej samej myśli dwudziestu czterech starszych mówi do Jezusa Chrystusa, jak czytamy: „Byłeś zabity, a krwią swoją odkupiłeś Bogu ludzi z każdego szczepu i języka, i ludu i narodu, i uczyniłeś ich królestwem i kapłanami Bogu naszemu, i mają królować nad ziemią”. — Apok. 5:9, 10, NW.
10. Kogo widziano z Barankiem na górze Syjon? Jak zostali oni opisani?
10 Jeżeli chodzi o liczbę tych królów i kapłanów towarzyszących Chrystusowi Jezusowi, to nie pozostawiono nas w niepewności. Jan opisuje tych, którzy będą panować z Chrystusem na niebiańskiej górze Syjon, oraz ich wspaniałe zalety, przy czym zaznacza: „Oto Baranek stał na górze Syjon, a z nim sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy mieli wypisane jego imię na czole i imię jego Ojca. (...) I śpiewali nową pieśń przed tronem i przed czterema postaciami, i przed starszymi; i nikt się tej pieśni nie mógł nauczyć, jak tylko owe sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy zostali wykupieni z ziemi. Są to ci, którzy się nie skalali z kobietami; są bowiem czyści. Podążają oni za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Zostali oni wykupieni spomiędzy ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka. I w ustach ich nie znaleziono kłamstwa; są bez skazy”. — Apok. 14:1-5, NP.
11, 12. (a) Jak wyodrębniono ich z ogółu ludzkości? (b) Kiedy ci królowie-kapłani będą panować z Chrystusem Jezusem? W jaki sposób uzyskają wstęp do Królestwa Niebios?
11 Opisani tu naśladowcy Baranka wyraźnie są wyodrębnieni z ogółu ludzkości, gdyż w Apokalipsie 7:4-8 mówi się o nich jako o Izraelitach w sensie duchowym. W tym charakterze zostali popieczętowani na czołach „pieczęcią Boga żywego”. Apostoł Jan wymienia dwanaście ich szczepów, nadając im imiona patriarchów izraelskich. Oświadcza, że z każdego z tych dwunastu pokoleń opieczętowano 12 000, co wynosi razem 144 000 duchowych Izraelitów. Sam Baranek, Jezus Chrystus, otrzymał miano „Lwa z pokolenia Judy” (Apok. 7:2; 5:5). Wszystko to daje w sumie 144 000 i jednego duchowego Izraelitę.
12 Dwudziesty rozdział Księgi Apokalipsy wyjawia, że te 144 000 królów-kapłanów rozpoczną tysiącletnie królowanie z Barankiem Jezusem Chrystusem bezpośrednio po związaniu łańcuchami i wtrąceniu do przepaści Szatana Diabła oraz jego demonów, gdzie te złe moce będą unieruchomione, aby nie mogły zwodzić mieszkańców ziemi podczas tysiącletniego panowania Chrystusa i jego przybocznych, których wykupił swą krwią ofiarną. Wstępują oni do Królestwa niebiańskiego u boku Chrystusa dzięki zmartwychwstaniu do życia duchowego, które nazwano „pierwszym zmartwychwstaniem”. Dlatego w Apokalipsie 20:6 jest powiedziane: „Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga [ponieważ dostąpili nieśmiertelności], lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa, i tysiąc lat z Nim będą królować”.
SCHRONIENIE NIE PODLEGAJĄCE ZNISZCZENIU
13. Do jakich wniosków dochodzimy na podstawie dotychczas rozpatrzonego materiału dowodowego?
13 Znając teraz te natchnione, ujęte na piśmie dokumenty, nie mamy podstaw do powątpiewania, że zamierzenie Boga Jehowy obejmowało powołanie do istnienia realnego rządu złożonego z królów w liczbie 144 000 i jednego, który to rząd będzie panował nad całą ziemią przez wyznaczony mu okres tysiąca lat, podczas gdy Szatan i jego demony będą uwięzieni w „przepaści” (Gd). Jeszcze nigdy dotąd nasza ziemia nie była zaszczycona rządem, którego przedstawiciele mieliby takie Boskie właściwości. Ten niebiański rząd ogólnoświatowy już wkrótce obejmie pełnię władzy. Do Królestwa tego mogą ufnie uciekać wszyscy ludzie; pod jego panowaniem znajdą niezawodne schronienie.
14. (a) Pod jakimi dwoma względami dzisiejsi władcy podlegają skażeniu? (b) Co można powiedzieć w tym zakresie o członkach niebiańskiego rządu Bożego?
14 Żadne utworzone przez ludzi królestwa bądź rządy nie odznaczają się trwałością, gdyż władcy, którzy nimi kierują — bez względu na tytuły, jakimi by ich określano — wszyscy podlegają procesowi rozkładu. Dotknięci są skażeniem w tym znaczeniu, że wskutek odziedziczonego grzechu i niedoskonałości każdy z nich choruje oraz umiera, a poza tym nie są odporni na skażenie w sensie moralnym, czyli korupcję. Nie ma potrzeby tego szeroko udowadniać. Zbyt dobrze są znane takie fakty, choćby z historii najnowszych czasów. Inaczej natomiast przedstawia się sprawa z rządem stanowiącym Królestwo Niebios, mimo iż składa się on z tak pokaźnej liczby współwładców. Każdy z nich będzie nieskazitelny, zarówno literalnie, jeśli chodzi o organizm, jak też moralnie. Nie ma w tym zakresie wątpliwości co do najwyższego z nich, Chrystusa Jezusa, którego w Liście do Hebrajczyków 7:26 opisano jako „świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa”. Cóż jednak można powiedzieć o jego towarzyszach, wybranych spośród grzesznego rodzaju ludzkiego? Z uwagi na okazaną szczerą skruchę i zmianę postępowania, zawrócenie ku Bogu z pełnym oddaniem i przejawianiem wiary w wartość Chrystusowej ofiary okupu Bóg zaakceptował ich i wzbudził w nich duchem swoim nową nadzieję, mianowicie nadzieję niebiańską. Apostoł Piotr wyraził to następującymi słowami: „Bóg (...) w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie”. Następnie powiada: „Dusze swoje uświęciliście [oczyściliście, NW], będąc posłuszni prawdzie”, i dodaje: „Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa”. — 1 Piotra 1:3, 4, 22, 23; zobacz też Dzieje Apostolskie 26:20.
15, 16. Czego ponadto dowiadujemy się na ten temat z Listów: 2 Piotra 1:4 i 1 do Koryntian 15:53?
15 Na temat urzeczywistnienia się nadziei niebiańskiej Piotr podaje: „Otrzymaliście [od Boga] tak cenne i niezmiernie wielkie obietnice, byście przez nie stali się uczestnikami Bożej natury, uchroniwszy się od zepsucia, które dokonuje się w świecie poprzez pożądliwość”. Potwierdzają to z kolei słowa Pawła, który w sprawie ich natury i organizmu napisał: „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne [skażone, NP], przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność”. — 2 Piotra 1:4, NDb; 1 Kor. 15:53.
16 Jeżeli zaś chodzi o tych, którzy nie należą do klasy Królestwa Niebios, ale którzy szukają i znajdują schronienie pod panowaniem Królestwa, to muszą oni także się okazać nieskazitelnymi pod względem moralnym, ale o tym pomówimy później.
ŻYWIOŁY NIE ZAPEWNIAJĄCE PRAWDZIWEGO SCHRONIENIA
17. W jaki sposób i dlaczego ludzie od pierwszej wojny światowej spoglądają coraz bardziej ku rządom człowieczym? Mimo jakiej działalności głoszenia?
17 Na razie dla tym lepszego uwypuklenia, jakie znaczenie ma dla nas omawiane zamierzenie Boże, spójrzmy na jego krańcowe przeciwieństwo, na rzekome schronienie pod panowaniem rządów człowieczych, narzucane ludzkości zwłaszcza w ostatnich czasach. Od wybuchu pierwszej wojny światowej w roku 1914 staje się rzeczą coraz bardziej oczywistą, że tego typu rządy nie potrafią pomyślnie władać ludzkością. Mimo to ludzie usilnie szukają oparcia w takich rządach; od roku 1919 ustanowiono więcej rządów narodowych niż w jakimkolwiek podobnym okresie w przeszłości. Do dawnej Ligi Narodów, która się rozpadła w konwulsjach drugiej wojny światowej, należało w swoim czasie niespełna sześćdziesiąt państw. Natomiast w dzisiejszej Organizacji Narodów Zjednoczonych reprezentowanych jest przeszło sto czterdzieści państw członkowskich. Przewodnią zasadą stało się tworzenie miejscowych rządów przez miejscową ludność i likwidowanie imperiów kolonialnych. Mnożenie się rządów człowieczych trwało, chociaż przez cały ten czas Świadkowie Jehowy coraz donośniejszym głosem obwieszczali, że jedyną realną nadzieją ludzkości jest mesjańskie Królestwo Boże. W ciągu minionych 62 lat setki tysięcy osób przyjęło orędzie Królestwa, ale owe dwa miliony rzeczników Królestwa Bożego stanowią niewiele w porównaniu z przeważającą większością czterech miliardów mieszkańców ziemi. Nie da się zaprzeczyć, że lwia część rodzaju ludzkiego jawnie uchyla się od przyswojenia sobie tej nadziei i nie chroni się pod panowanie Królestwa Bożego.
18. (a) Jaka przypowieść Jezusa przepowiada dwie przeciwstawne sobie klasy ludzi? W jaki sposób? (b) Jakie późniejsze wyjaśnienie Jezusa pozwala nam poznać właściwy sens wielu jego przypowieści?
18 Czy powinno nas dziwić, że większość ludzi zamyka serca i umysły na głos ewangelii Królestwa i w tych niespokojnych czasach woli szukać schronienia pod rządami ziemskich polityków? Nie powinno, jeśli jesteśmy dobrze zapoznani z proroczymi tekstami Pisma Świętego. Syn Boży, Baranek Jezus Chrystus, przepowiedział wyraźnie, że tak będzie. Przedkładając jedną ze swych przypowieści, rzekł: „Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł”. Jezus wyjaśnił dalej, że z oddzieleniem pszenicy od chwastu trzeba poczekać aż do żniwa. Kiedy później wyłożył tę przypowieść, powiedział: „Dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego”, przy czym dodał, że „żniwem jest koniec świata [zakończenie systemu rzeczy, NW]” (Mat. 13:24-30, 36-43). Zwróćmy także uwagę na to, co Jezus odpowiedział, gdy uczniowie go zapytali: „Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?” Zapamiętajmy sobie jego słowa: „Wam [uczniom] dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego [Królestwa Niebios, NP], im zaś nie dano. (...) otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza [6:9, 10]: ‛Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił’” (Mat. 13:10-15). Postawa tego rodzaju jest kanwą wielu przypowieści Jezusa. Czy nie dokładnie tak samo jest z „chwastami” dzisiaj, w czasie obecnego „żniwa”, czyli „zakończenia systemu rzeczy”? Serca i umysły tych ludzi są zamknięte.
19. (a) Jakie podobne ostrzeżenie dał apostoł Paweł według Dziejów Apostolskich 20:27-30? (b) Jak wyłonił się „człowiek bezprawia”? Jakie w końcu utworzył mylne miejsce schronienia?
19 Do tego samego tematu nawiązuje ostrzeżenie, którego apostoł Paweł udzielił starszym zboru w Efezie, powiadając: „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów” (Dzieje 20:27-30). Nauczyciele fałszu mieli być bardzo zepsuci i — według innej wypowiedzi Pawła — mieli stopniowo utworzyć zbiorowego „człowieka bezprawia” (2 Tes. 2:3-12, NW). Proces ten rozpoczął się już za czasów apostolskich, ale wyraźne formy przybrał dopiero w IV wieku, gdy cesarz Konstantyn Wielki narzucił kompromis tak zwanym „biskupom”, współczesnym mu fałszywym nauczycielom. W ten sposób odstępczy chrystianizm nadzorowany przez owych „biskupów” połączył się z religią pogańskiego Rzymu; ta mieszana religia została ustanowiona religią państwową i tak powstało nominalne chrześcijaństwo. Jest to religia wielkich mas przepojona pogańskimi obyczajami, świeckim tokiem myślenia i niegodziwością, tradycjami ludzkimi, obłudą, naukami demonów. Chrześcijaństwo to dobrowolnie weszło w skład Babilonu Wielkiego, ogólnoświatowej dziedziny panowania religii fałszywej, i stanowi dominującą część tego imperium religijnego. — Apok. 17:3-6; Gal. 5:9, 19-21.