BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Naród przeciwstawny Bogu nie może się ostać
    Strażnica — 1966 | nr 19
    • się do ucieczki. (Jer. 51:30) Mieszkańcy Babilonu jeszcze przed zajęciem miasta oglądali wstępny obraz słabości swoich żołnierzy, jak o tym czytamy w dziele The Encyclopedia Americana:

      Nabonid, ostatni król Babilonu (...) stoczył bitwę w miejscu widocznym z Babilonu i poniósł sromotną klęskę; wówczas większa część jego armii znalazła schronienie za wielkimi murami, ale on sam z małym oddziałem dostał się do Borsippy, dużego miasta na południowy zachód od Babilonu. Prawdopodobnie miał nadzieję, że tym posunięciem zmusi Cyrusa do rozdzielenia armii perskiej. Obronę Babilonu prowadził (...) jego pasierb Balsazar (Bil-szar-uzur), najwidoczniej współwładca. Po upadku stolicy Nabonid się poddał i został przez Cyrusa potraktowany łaskawie, a nawet mianowany zarządcą prowincji Karmanii.b

      16 Ale nie tylko żołnierze byli słabi i panicznie uciekali poza mury Babilonu, gdzie ich zdaniem było bezpiecznie; sam król Balsazar, usłyszawszy wykład pisma na ścianie, bardzo się przestraszył, a w chwilę później przerażenie jego obróciło się w rozpacz, gdyż z różnych stron nadbiegli gońcy, donosząc, że całe miasto zostało zdobyte, brody opanowane, a papirusowe łodzie dla zapobieżenia ucieczce Babilończyków — spalone. — Jer. 51:31, 32.

      17 Jehowa przyrównał Nabuchodonozora do olbrzymiego węża, który „pożarł” Jego lud. Nabuchodonozor postąpił więc jak smok, czyli syrrusz — symbol boga Marduka (Merodaka), którego czcił. Zagarnął dla siebie rzeczy, którymi się rozkoszował naród żydowski, w szczególności drogocenne sprzęty ze świątyni Jehowy. Wyrwał ten naród z ojczyzny i rzucił go jak coś nieczystego. Ściągnął tym winę krwi na swój własny naród, który musiał za to płacić, będąc podeptany jak błoto uliczne, okryty wielką hańbą, rozkruszony na pył symbolicznym młóceniem i ubity na twardo jak klepisko. Dla wyrównania rachunku miała być wysłuchana modlitwa Syjonu, kierowana do Jehowy, aby odpłacił Babilonowi taką samą miarą, jaką on wymierzył Syjonowi, przelewając krew jego mieszkańców. Trzeba jednak podkreślić, że pojmani Izraelici sami nie brali żadnego udziału w tej „młocce”, tak jak też obecnie nikt z ludu Bożego nie ma udziału w walce przeciw żadnemu narodowi. Bóg posłużył się wtenczas wojskami Cyrusa, a teraz użyje niebiańskich zastępów aniołów Większego Cyrusa, Jezusa Chrystusa, i nimi dokona pomsty na Babilonie Wielkim oraz tych wszystkich, którzy pozostają pod jego wpływem. — Jer. 51:33-35.

      CO TO OZNACZA DLA NAS

      18 W naszych nowożytnych czasach ogólnoświatowa dziedzina panowania religii fałszywej, zwana Babilonem Wielkim, zwodzi narody i według proroctwa z księgi Objawienia poprowadzi je w końcu do walki z Bogiem. (Obj. 17:5, 9, 14) Przeciwstawiając się Bogu, ściągają one na siebie winę krwi i za to muszą być „wymłócone”: najpierw Babilon Wielki, potężne imperium światowej religii fałszywej, jak to zostało przepowiedziane w proroctwach Micheasza i Objawienia; następnie polityczne narody, które pozwoliły Babilonowi Wielkiemu nastawić się przeciw suwerennej władzy Jehowy i przeciw ogłaszaniu jej przez Jego świadków. Zasada ustalona przez Boga przewiduje, że „sprawiedliwość wywyższa naród, ale grzech jest ku pohańbieniu narodów”. A narody, które popadają w takie pohańbienie, niewątpliwie zdążają ku zgubie, gdyż „bezbożni wrócą do krainy umarłych, wszystkie ludy, które zapominają Boga”. — Przyp. 14:34; Ps. 9:17, Sz.

      19 Bez względu na to, dokąd zmierzać będą narody, poszczególni ludzie — jeśli poważnie wezmą pod uwagę to, co o Babilonie Wielkim mówi Słowo Boże — mogą teraz uciec stamtąd, tak jak Żydzi uszli w roku 537 p.n.e. Mogą oderwać się od niego — umknąć z życiem spośrodku niego, aby nie mieć udziału w jego grzechach i nie doznać na sobie plag, jakie go czekają. Ta szybka ucieczka jest jedyną drogą ratunku przed wiecznotrwałą zagładą. — Obj. 18:4. (B-27)

  • „Słabi świadkowie chrystianizmu”
    Strażnica — 1966 | nr 19
    • „Słabi świadkowie chrystianizmu”

      ● Kalifornijski biskup Kościoła episkopalnego, James A. Pike, opublikował w czasopiśmie „Look” artykuł o chrystianizmie zeświecczonych Kościołów świata chrześcijańskiego, gdzie między innymi stwierdził: „Chrystianizm coraz bardziej traci grunt pod nogami. (...) Co sprawiło, że z nas tacy słabi świadkowie chrystianizmu? (...) Po pierwsze Kościół, który zamiast być bodźcem, zostawia ogół naszego społeczeństwa w zupełnym spokoju (...) po drugie chrystianizm traci grunt pod nogami z powodu swoich rozłamów (...) po trzecie traci na gruncie, ponieważ przerabiamy go coraz bardziej na religię, której ośrodkiem jest człowiek zamiast Boga. (...) W końcu należałoby jeszcze wspomnieć, że chrystianizm w coraz większej mierze staje się obcy światu.”

Publikacje w języku polskim (1960-2025)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij