BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w61/8 ss. 2-10
  • Triumf nad złymi mocami duchowymi

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Triumf nad złymi mocami duchowymi
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • „BADAJCIE DUCHY”
  • CHOROBA UMYSŁOWA WSKUTEK OPĘTANIA
  • GDY SZATAN JEST ROZDZIELONY SAM PRZECIW SOBIE
  • DEMONY POPĘDZAJĄ SPOŁECZEŃSTWO LUDZKIE KU ARMAGEDONOWI
  • BÓJ TRZEBA TOCZYĆ DALEJ!
  • Dawaj odpór złym siłom duchowym
    Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego
  • Kim są demony?
    Przebudźcie się! — 2010
  • Jaki wpływ mają na nas stworzenia duchowe?
    Czego naprawdę uczy Biblia?
  • Przyjmuj pomoc Jehowy, żeby przeciwstawiać się niegodziwym duchom
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (wydanie do studium) — 2019
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
w61/8 ss. 2-10

Triumf nad złymi mocami duchowymi

„Toczymy bój nie przeciw krwi i ciału, lecz przeciw zarządom, przeciw zwierzchnościom, przeciw władcom świata tej ciemności, przeciw złym siłom duchowym w miejscach niebiańskich.” — Efez. 6:12, NW.

1, 2. Jakie zapowiedziane w Piśmie przejawy potęgi demonów zaznaczyły się podczas pierwszej wojny światowej według naszego obecnego zrozumienia?

„DEMONY ZRUJNUJĄ SPOŁECZEŃSTWO — Zjawiska psychiczne ściągają na siebie uwagę niejednego z najwybitniejszych mężów w kraju. Ci ludzie twierdzą, że potrafią się kontaktować ze zmarłymi. Nie ulega wątpliwości, że otrzymują wiadomości z jakiegoś ukrytego źródła. Ta gałąź wiedzy psychicznej jest nazywana immortalizmem. W rzeczywistości jest to demonizm. A demony, zdobywszy większą władzę nad umysłami ludzkimi, zechcą zgodnie z zapowiedzią Pisma Świętego doprowadzić wkrótce całe społeczeństwo ludzkie do ruiny.”

2 Takim wstrząsającym wstępem czasopismo Strażnica podjęło w swym angielskim wydaniu z 1 marca 1918 r. rozważanie, które doradzało czytelnikom zbadanie tego, co Biblia ma do powiedzenia na temat spirytyzmu. Ówcześni badacze Pisma Świętego odnosili podczas mrocznego okresu pierwszej wojny światowej wrażenie, że demony, będące przecież nieprzyjaciółmi ludzkości, gotują się do zrujnowania całego społeczeństwa ludzkiego. Świat mało zdawał sobie wtedy sprawę z tego, że pogrążenie społeczeństwa w wojnę światową w roku 1914 było właśnie dziełem sił niewidzialnych, nadludzkich. Wśród boleści wojennych wybuchła oto rewolucja w Rosji. Dotychczasowy car rosyjski Mikołaj II został uwięziony i niedługo po tym, dnia 17 lipca 1918 r., stracono go na Syberii. Nie było wtedy pewne, czy czasem nie dojdzie do rozlania się po całej ziemi ogólnej fali przewrotów i czy jako reakcja łańcuchowa nie wyniknie z tego anarchia, która zrujnuje społeczeństwo ludzkie. Od dłuższego czasu wielu uważało, jakoby proroctwa biblijne wskazywały na taki rozwój wydarzeń, a teraz wypadki zdawały się toczyć rzeczywiście w tym kierunku, przy czym ludzkość bezsilnie uwięzła w szponach demonów. Był więc czas, żeby się poinformować, jakie długofalowe zadanie demony postawiły przed sobą. Tymczasem upływały dalsze miesiące roku 1918. W listopadzie pierwsza wojna światowa nagle dobiegła końca. Między walczącymi stronami podpisano zawieszenie broni, które doprowadziło do zawarcia pokoju, chociaż był to pokój dość niepewny i miał przetrwać tylko dwadzieścia lat i dziesięć miesięcy. Jednakże społeczeństwo ludzkie, choć okaleczałe i broczące krwią, dalekie było od całkowitego załamania się. Cóż się stało? Czyżby demony przeliczyły się w swych planach, czy może błędnie je sobie wytłumaczono?

3. Kim są demony według Biblii?

3 Przez słowo „demony” rozumiemy się duchy z dziedzin niewidzialnych. Dla ludów Wschodu temat „demonów” nie jest niczym obcym; demony odgrywają wielką rolę w ich religiach. My jednak nie mamy na myśli tych groteskowych stworów, które opisują mieszkańcy krajów orientalnych, lecz potężne, nadludzkie, niegodziwe stworzenia duchowe, o których jest mowa w tekście Biblii.

4, 5. Dlaczego poważne ustosunkowanie się do sprawy demonów jest konieczne, jak również zgodne z Pismem?

4 Ludzie naprawdę wierzący w Boga, dobrze poinformowani prawdziwi chrześcijanie, traktują sprawę demonów całkiem poważnie. Wybitny szermierz chrystianizmu, apostoł Paweł, ostrzegał nas przed demonami i napominał, żebyśmy poważnie mieli się przed nimi na baczności; jeśli jesteśmy uwikłani w walkę na śmierć i życie z silniejszymi od nas, to musimy tę walkę brać poważnie. W jednej z czternastu ksiąg biblijnych, które napisał Paweł, oświadczył on: „Kiedyś postępowaliście stosownie do systemu rzeczy tego świata, stosownie do panowania władcy powietrza, ducha działającego obecnie w synach nieposłuszeństwa. (...) Nałóżcie pełną zbroję Bożą, abyście mogli stawić czoło machinacjom Diabła, ponieważ toczymy bój nie przeciw krwi i ciału, lecz przeciw zarządom [nie utworzonym przez krew i ciało], przeciw władcom świata tej ciemności, przeciw złym siłom duchowym w miejscach niebiańskich.” — Efez. 2:2; 6:10-12, NW.

5 Bezpośrednimi adresatami tych słów apostoła Pawła byli chrześcijanie w Efezie. Wśród nich znajdowała się pokaźna liczba takich, którzy uprawiali kiedyś sztuki magiczne, jednak potem przyjęli głoszone przez Pawła „słowo Pańskie” i „zniósłszy księgi, spalili je przed wszystkimi”. Inni znów czcili przedtem demony w sławnej świątyni, poświęconej bogini ‚Dianie Efeskiej’. (Dzieje 19:13-20, 27, 28) Dlatego ci chrześcijanie w Efezie wyczuwali całą dobitność słów apostoła Pawła; mieli za sobą doświadczenia z demonami.

6-8. Co to jest spirytyzm? Jak zachowali się wobec niego uczeni i inni?

6 W chrześcijaństwie coraz więcej ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę z istnienia takich duchów, jak demony. Jak do tego dochodzi? Przez szerzenie się tej religii, która ogólnie znana jest pod nazwą „spirytyzmu”. Według wyjaśnienia słowników spirytyzmem jest przeświadczenie albo ruch religijny oparty na przeświadczeniu, że duchy zmarłych kontaktują się ze śmiertelnymi ludźmi, a to za pośrednictwem zjawisk fizycznych (fenomenów), takich jak stukanie, lub podczas nienormalnego stanu ducha, takiego jak trans i temu podobne, w które zwykle popada specjalne medium. Jest to więc teoria, która zakłada, że zjawiska mediumistyczne są wywoływane przez duchy zmarłych.

7 Spirytyzm (inaczej „spirytualizm”) istnieje już około czterech tysięcy lat, lecz obecnie można zwłaszcza w krajach zachodnich dostrzec wielkie jego odrodzenie. Amerykański ruch spirytystyczny został zapoczątkowany w roku 1848 przez młode siostry Fox z Hydeville w stanie Nowy Jork, które później przeniosły się do Rochester, także w stanie Nowy Jork, gdzie kontynuowały swe praktyki mediumiczne i gdzie w końcu zwróciły na siebie uwagę całego kraju. Ale już na sto lat przed zapoczątkowaniem amerykańskiej fazy spirytyzmu Niemcy i Szwajcaria miały swoich spirytystów, którzy wywoływali pewne zjawiska psychiczne albo przynajmniej byli przekonani, że je wywołują; chodziło przy tym prawie o te same zjawiska, które charakteryzują ruch amerykański. Miewali wizje duchów, donosili o duchach piszących, czerpali z dziedziny duchów wiadomości o przyszłych wydarzeniach i codziennie utrzymywali bezpośredni kontakt z mieszkańcami tej dziedziny. Z Ameryki ruch ten rozszerzył się na Anglię, a dwoma najruchliwszymi spirytystami okazali się tam D.D. Home jako słynne medium oraz W. Stainton Moses, duchowny kościoła episkopalnego i naukowiec z Oxfordu. Przez szereg lat obaj wprawiali Anglię w zdumienie. Podczas seansów pan Home miał zwyczaj brać do ręki garść rozżarzonych węgli z kominka i nosić je bez oparzenia się nimi. Wyszkolił w tym również wielu swoich wychowanków, a sam podobno zmywał sobie twarz płomieniem ognia bez doznania szkody. Zjawiska spirytystyczne zyskały sobie taki rozgłos, że podjęto próby zbadania ich w ramach poważnej pracy naukowej. Wiele osób pod wpływem swoich badań nabrało przekonania do taj sprawy; byli wśród nich duchowni, filozofowie oraz inni wielce wykształceni ludzie. O ich wnioskach na temat spirytyzmu można w dziele The Encyclopedia Americana (tom 25, wydanie 1929) przeczytać, co następuje:

8 „Wnioski przedstawicieli wyższej inteligencji, którzy wyrazili swe przekonanie o realności spirytyzmu, można streścić w ten sposób: Praktyki mediumiczne dowodzą dalszego trwania życia poza grobem; nie jest to już tylko dogmat religijny, ale fakt doświadczalny. Inteligencje duchowe tak samo usilnie pragną nawiązać kontakt z nami, jak my z nimi; jednak wydaje się, że bliższe nam są inteligencje niższe i mniej rzutkie spośród nich. Przy kontaktach najprawdopodobniej właśnie od nich coś słyszymy, a lubią przedstawiać się jako wybitne osobistości albo zmarli przyjaciele obecnych. Uważa się, że tak trzeba sobie tłumaczyć te liczne ‚informacje’, które od nich pochodzą, lecz są bezwartościowe. Czasopismo Banner of Light [Sztandar światła], wydawane przez wiele lat w Bostonie, było czołowym organem tego kultu. Zniknęło potem, podobnie jak inne czasopisma spirytystyczne. Najwidoczniej ustąpiły miejsca publikacjom psychologicznym i pismom tzw. ‚Nowej myśli’. Chociaż ogólnie w społeczeństwie znajduje się dość dużo ludzi, którzy w gruncie rzeczy są spirytystami, to jednak coraz mniej słychać o tej nazwie, gdyż występują jako: ruch ‚Nowej myśli’, okultyści, uprawiający teozofię, zwolennicy kultów orientalnych, ludzie zainteresowani badaniami psychicznymi i innymi nowoczesnymi ruchami. Nauki spirytystyczne w znacznej mierze harmonizują z pismami Biblii.”

9, 10. (a) W jakim stosunku pozostaje szeroko rozpowszechniona nauka o „nieśmiertelności duszy ludzkiej” do spirytyzmu? (b) Jaką postawę wobec spirytyzmu zajęli duchowni chrześcijaństwa?

9 Wielu spirytystów, zgadzając się z ostatnim stwierdzeniem cytowanej encyklopedii utrzymuje, jakoby ten psychiczny ruch religijny opierał się na Biblii albo że Biblia rzekomo popiera spirytyzm i mu odpowiada. Odnosi się to szczególnie do katolickich i protestanckich duchownych, którzy zostali spirytystami. Twierdzą oni, że Biblia uczy o życiu pozagrobowym, czyli o nieśmiertelności duszy ludzkiej, na której to nauce przecież opiera się spirytyzm. Z tego powodu bywa on też nazywany „immortalizmem” (wiarą w nieśmiertelność), jak go po raz pierwszy określił pewien duchowny protestancki. W roku 1909 czasopismo New York World opublikowało wywiad z tym duchownym, to znaczy z biskupem Samuelem Fallowsem z Reformowanego Kościoła Episkopalnego w Chicago (stan Illinois); w trakcie wywiadu powiedział on: „Spirytyzm zawiera w sobie wielkie prawdy. Wielu zjawisk spirytystycznych nie możemy zrozumieć, lecz musimy przyznać fakt ich występowania. Tę nową wiedzę nazwałem ‚immortalizmem’, ponieważ istnienie jej opiera się na założeniu, że dusza jest nieśmiertelna, w co oczywiście wszyscy wierzymy, i że w życiu pozagrobowym zachowuje swą tożsamość. Immortalizm jest to po prostu spirytyzm uwolniony od wszelkiego oszustwa i fałszerstwa. Z powodu różnych takich oszustw wiele uczciwie myślących ludzi unikało spirytyzmu, jednak immortalizm zdobędzie ich poważne zainteresowanie.” Cztery lata wcześniej biskup ten oświadczył: „Jako chrześcijanin i człowiek wierzący w Biblię muszę wierzyć też w obcowanie obu światów — świata, w którym żyjemy, ze światem, do którego odeszli nasi bliscy. (...) Mimo wszystko wierzę w zjawy i uważam za możliwe, żeby jakaś tajemnicza siła psychiczna opanowywała pewne osoby i uzdalniała je do utworzenia ze swego ducha jak gdyby kanału, poprzez który duch ziemski potrafi się komunikować z kimś bliskim po tamtej stronie.” — The Watch Tower z 1 czerwca 1905 r. i z 1 grudnia 1909 r.

10 Niejaki Johannes Greber pisze we wstępie do swego przekładu Nowego Testamentu, wydanego w roku 1937: „Byłem księdzem katolickim i do czterdziestego ósmego roku życia w ogóle nie wierzyłem w możliwość kontaktu ze światem duchów Bożych. Potem jednak nastał dzień, kiedy niechcący zrobiłem pierwszy krok w kierunku takich kontaktów. Przeżyłem rzeczy, które aż do największych głębi wstrząsnęły moim jestestwem. (...) Przeżycia swe opisałem w książce, która ukazała się w języku niemieckim i angielskim, a nosi tytuł: ‚Komunikowanie się ze światem duchów, jego prawa i cele.’” (Strona 17, § 1, 2) Stosownie do swego katolickiego pochodzenia Greber dał na okładce swego przekładu wytłoczyć złoty krzyż. W przedmowie do ostatnio wspomnianej książki były ksiądz Greber powiada: „Biblia jest najwybitniejszą książką spirytystyczną.” Kierując się takim wrażeniem Greber stara się swemu przekładowi Nowego Testamentu nadać nutę jak najbardziej spirytystyczną.

11, 12. (a) Jaki ukazał się wątpliwy przekład 1 Jana 4:1-3? (b) Jakie właściwe zrozumienie tego tekstu umożliwia przekład dokładny?

11 Spirytyzm twierdzi, że istnieją duchy dobre i złe, ale że nie chce nic mieć wspólnego ze złymi duchami i stara się obcować tylko z dobrymi. W 1 Jana 4:1-3 Biblia poucza: „Najmilsi, nie dowierzajcie każdemu duchowi. Badajcie duchy, czy są z Boga. Bo wielu fałszywych proroków wyszło na świat. Po tym poznajecie ducha Bożego: wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus w ciele przyszedł, z Boga jest, a wszelki duch, który nie przyznaje się do Jezusa, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którego przyjściu słyszeliście, a który jest już na świecie.” (Kow) w przekładzie Grebera wiersze te brzmią: „Drodzy moi przyjaciele, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale doświadczajcie duchów, aby się dowiedzieć, czy przychodzą od Boga. Wielu bowiem duchów kłamliwych wystąpiło z głębokości i rozszerzyło się po świecie, a mówią przez ludzkie media. Oto jak możecie się przekonać, czy jakiś duch przychodzi od Boga: jeżeli duch wyznaje, że Jezus Chrystus ukazał się na ziemi jako człowiek, to przychodzi od Boga; lecz duch starający się zniszczyć wiarę w Jezusa jako Pana, który się ukazał w ciele, nie może przychodzić od Boga. Jest on raczej posłany przez przeciwnika Chrystusowego. Powiedziano wam przecież, że tacy duchowie mają przyjść, i oni już teraz występują na świecie.” Rzecz całkiem oczywista, że w dokonaniu takiego przekładu pomagali byłemu księdzu Greberowi „duchowie”, w których wierzy.

„BADAJCIE DUCHY”

12 Tymczasem apostoł Jan pisząc „badajcie duchy” albo „doświadczajcie duchów” wcale nie miał na myśli, żebyśmy wdawali się w spirytyzm przy użyciu mediów, tabliczek „ouija”, medalionów czy innych przyborów spirytystycznych i żebyśmy przez taki kontakt z duchami stwierdzali, który z nich jest dobry, a który zły. Słowa „duchy” Jan nie stosuje tu do niewidzialnych stworzeń duchowych, ale do celów, zamysłów lub motywów prorokowania, czyli składania publicznych oświadczeń na temat Boga i Chrystusa. Dlatego jeden z przekładów amerykańskich (An American Translation) oddaje omawiany tekst biblijny tak: „Nie wierzcie każdemu inspirowanemu wyrażeniu, lecz sprawdzajcie wyrażenia, żeby zobaczyć, czy przychodzą od Boga, bo wielu fałszywych proroków wyszło na świat.” A Przekład Nowego Świata (ang.) także powiada: „Nie wierzcie każdej inspirowanej wypowiedzi, ale sprawdzajcie inspirowane wypowiedzi, aby stwierdzić, czy pochodzą od Boga.” Dla sprawdzenia inspirowanych wypowiedzi proroków albo rzeczników różnych religii i dla ustalenia, czy ich inspiracja pochodzi od ducha Bożego, nie potrzebujemy udawać się na seanse spirytystyczne czy do mediów. Już dawno temu Jehowa Bóg natchnął swego proroka Izajasza do napisania słów: „Zawiąż to świadectwo, zapieczętuj zakon między uczniami moimi. A tak jeśliby wam rzekli: Dowiadujcie się od czarowników [mediów, NW] i od wieszczków, którzy szepcą i markocą, rzeczcie: Izali się nie ma dowiadywać lud u Boga swego? azaż umarłych miasto żywych [w sprawie żyjących, NW] radzić się ma? Do zakonu raczej i do świadectwa; ale jeśli nie chcą, niechże mówią według słowa tego, w którym nie masz żadnej zorzy. (...) każdy z nich (...) jest wrażony do ciemności.” (Izaj. 8:16, 19-22) Ci, którzy pragną otrzymać wiarogodne wiadomości o zmarłych i o przyszłych wydarzeniach, zwracają się posłusznie do nauki Jehowy i Jego świadectw, utrwalonych na kartach Biblii.

13-15. (a) Czy nauki Biblii w ujęciu apostoła Pawła potwierdzają roszczenia spirytystów? (b) Jak poucza o Biblii i co doradza swym czytelnikom pewien znany autor piszący o spirytyzmie?

13 Ktoś mógłby tu wnieść zastrzeżenie, że przecież sami spirytyści twierdzą, iż opierają się także na Biblii. Owszem, ale to jedynie ma służyć za przynętę i maskę, ma uspokajać sumienia i wabić do spirytyzmu jako do czegoś rzekomo biblijnego, mającego uznanie Boże i czysto chrześcijańskiego. Na tym właśnie polega taktyka fałszywych apostołów Chrystusa, o których wierny apostoł Paweł napisał: „Tacy są fałszywymi apostołami, robotnikami zdradliwymi, przyjmującymi postać Apostołów Chrystusowych. I nic dziwnego, bo sam Szatan przyjmuje postać Anioła światłości. Nic przeto wielkiego, jeżeli i sługi jego przyjmują postać sług sprawiedliwości.” (2 Kor. 11:13-15, NT) Ukrytym celem tego jest stopniowe osłabienie u ciebie wiary w Biblię i nakłonienie cię do ufania w coraz większej mierze przeżyciom związanym z obserwowanymi zjawiskami spirytystycznymi. Ma to z kolei skłonić cię do przekręcania Biblii i dawania wiary temu, co jest przeciwne jej naukom, aby w końcu całkiem zrujnować ci wiarę w Biblię. Dobrym unaocznieniem tego jest wybitny angielski spirytysta Arthur Findlay. W książce pt. The Rock of Truth or Spiritualism The Coming World Religion („Opoka prawdy, czyli spirytyzm — przyszła religia świata”; wydanie 13 z r. 1949) powiada on:

14 „Wszyscy dotychczasowi bezstronni badacze nie mogą dojść do innego wniosku jak tylko do tego, że choć wiara w inspirację Pisma Świętego była dla milionów ludzi siłą i pomocą, to przecież stanowiła jedną z największych przeszkód na drodze postępu ludzkości. Czy w obliczu tego faktu nie jest rzeczą dziwną, że ta księga wciąż jeszcze jest w cywilizowanych miejscach kultu nazywana ‚świętą’ i ‚słowem Bożym’? (...) Jakże całkiem inaczej byłoby pod wielu względami na świecie, gdyby Biblii nigdy nie uważano za inspirowaną; o ileż szczęśliwsze byłoby chrześcijaństwo, gdyby wszyscy zapatrywali się na nią tak jak na inne książki, podziwiali jej piękno, lecz nie zwracali uwagi na jej omyłki i wypaczenia. W obliczu popełnionych w przeszłości błędów, zbrodni i potworności, których dokonano w imieniu założyciela Kościoła, dzisiejszy Kościół powinien być pokorny i pełen skruchy, a nie hardy i reakcyjny.” — Strony 120, 131.

15 W spisie rzeczowym tej książki można pod nagłówkiem „Biblia” przeczytać: „Opowiada się za barbarzyńskim okrucieństwem; brak dowodu boskiej inspiracji; nie jest słowem Bożym; dzisiaj brana mniej poważnie; brak wartości historycznej; inne wiary tak samo skuteczne; prawdziwość jej opowieści niestwierdzalna; zwykłe opowieści głoszone jako prawda; studiowanie jej stratą czasu; kamieniem obrazy dla spirytyzmu; czytać ją jak inne książki” itd. Prócz tego przed nagłówkiem „Jehowa” czytamy tam: „Nie jest stworzycielem; zarządzał prowadzenie wojen”; a pod nagłówkiem „Jezus”: „Wielu żyło podobnie; brak dowodów historycznych, że w ogóle żył; jego zmartwychwstanie wątpliwym podaniem tradycji; co o nim powiada Talmud; jego narodzenie się z dziewicy, jego śmierć i zmartwychwstanie skopiowane z innych bóstw-zbawców; narodziny z dziewicy wymyślone później” itd. Na odpowiednich stronicach można znaleźć szersze opracowanie tych tematów, potraktowanych tu jako podhasła.

16. Czy słuszne jest stwierdzenie, że Biblia jest „kamieniem obrazy dla spirytyzmu” i dlaczego?

16 Jest jasne jak na dłoni, że duchy, z którymi obcuje ten czołowy spirytysta, występują przeciw Biblii i jej Twórcy, Jehowie Bogu, oraz przeciw Jego Synowi, Jezusowi Chrystusowi. Dlaczego? Ponieważ Biblia, jak zresztą sam Jehowa Bóg i Jezus Chrystus, występuje przeciw takim duchom. Przyznaje to pan Findlay, gdy powiada, że Biblia jest „kamieniem obrazy dla spirytyzmu”. Nie potrzebujemy brukać się spirytyzmem w celu ustalenia, czy duchy, z którymi zadaje się ta religia, są dobre, czy złe. Wszystkie one są złe, bo wszystkie popierają kłamstwo, podobnie jak od samego początku w Edenie czynił to „władca demonów”, Szatan Diabeł. Biskup Fallows, który dla mediumistycznego obcowania z duchami ukuł słowo „immortalizm”, aby zdjąć z niego piętno podejrzenia, sam przyznał, że spirytyzm opiera się na nauce o nieśmiertelności duszy ludzkiej, czyli o dalszym, pozagrobowym życiu po śmierci ciała ludzkiego.

17, 18. (a) Jak można według Pisma Świętego poprawnie określić, co znaczy „nieśmiertelność” oraz „dusza” ludzka? (b) Jak te definicje biblijne odbijają się na podstawowych twierdzeniach spirytyzmu?

17 Tylko jeden pisarz biblijny, apostoł Paweł, wspomina o nieśmiertelności, a wszystkie trzy jego wzmianki wcale nie odnoszą się do duszy ludzkiej, tylko do zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa i do zmartwychwstałych wiernych naśladowców Chrystusa. I właśnie apostoł Paweł oświadcza też, że duszą ludzką jest samo to stworzenie, sam człowiek, a nie coś niewidzialnego, nieuchwytnego, duchowego, co by mieszkało we wnętrzu ciała ludzkiego, a więc co byłoby w nim, ale nie z niego, i co przy śmierci mogłoby się oddzielić od ciała i samodzielnie zamieszkać w dziedzinie duchów. Powołując się na inspirowany opis stworzenia pierwszej duszy ludzkiej, podany w 1 Mojżeszowej 2:7, powiada Paweł: „Stał się pierwszy człowiek Adam dusza żyjącą.” (1 Kor. 15:45, 53, 54, NT; 1 Tym. 6:14-16) Dusza ludzka nie jest nieśmiertelna i wobec tego nie może przeżyć śmierci swego ciała.

18 Biblia rzeczywiście jest „kamieniem obrazy dla spirytyzmu”, bo od pierwszej do ostatniej swojej księgi naucza, że dusza ludzka jest śmiertelna i umiera, to znaczy przestaje istnieć. (1 Mojż. 12:13; 17:14; 19:19, 20; i Obj. 8:9; 12:11; 16:3) Nauka Biblii co do śmiertelności duszy ludzkiej chyba najtrafniej wyrażona jest w przestrodze od samego Jehowy Boga: „Dusza, która grzeszy, ta umrze.” (Ezech. 18:4, 20) Ta jasno wypowiedziana, nieodmienna nauka wszystkich świętych pism Biblii po prostu pozbawia ruch spirytystyczny gruntu pod nogami. Dowodzi, że spirytyści bynajmniej nie kontaktują się z nieśmiertelnymi duszami zmarłych ludzi, przebywającymi w świecie duchów, lecz z demonami, ze złymi duchami, i że spirytyzm nie jest niczym innym jak wymijającym określeniem demonizmu, czyli kultu demonów. Jeżeli duchy podają się za kogoś innego, niż są w rzeczywistości, to znaczy jeżeli twierdzą, że są duchami zmarłych ludzi, i chcą w ten sposób poprzeć kłamstwo, iż zmarli nie są martwi, ale że ich dusze są jakoby nieśmiertelne i żyją dalej po śmierci (podobnie jak to udawał ów duch, który za pośrednictwem medium z Endor ukazał się królowi Saulowi jako prorok Samuel), to wszystkie takie duchy są duchami złymi. Są duchami kłamliwymi, choćby nawet podały niektóre trafne przepowiednie co do przyszłości; występując pod fałszywym imieniem dopuszczają się tu podwójnego oszustwa. (1 Sam. 28:3-20) Zaprzeczają prawdzie, że celem przywrócenia zmarłych ludzi do dalszego życia konieczne jest zmartwychwzbudzenie ich pod władzą Królestwa Bożego.

19, 20. (a) Jakie obowiązujące rady co do praktyk spirytystycznych otrzymał dawny i dzisiejszy lud Jehowy przez Jego pełnomocników? (b) Jaka kara czeka tego, kto nie słucha naczelnego Rzecznika Jehowy i dlaczego?

19 Jezus Chrystus posiedział pewnego razu: „Bóg jest Duchem, a ci, którzy go wielbią, muszą wielbić duchem i prawdą.” (Jana 4:24, NW) Ponieważ On sam mieszka w dziedzinie duchowej, wie bardzo dobrze, kim są te duchy, i ostrzega swój lud przed zadawaniem się nimi. Zabronił swemu teokratycznemu ludowi pozostawiać przy życiu wśród siebie takich, którzy by praktykowali spirytyzm jakiegokolwiek rodzaju, gdyż powiedział: „Mąż albo niewiasta, w których by był duch czarnoksięski [mediumistyczny, NW] albo wieszczy, śmiercią umrą: kamieniem ukamionują ich, krew ich będzie na nich.” — 3 Mojż. 20:27.

20 Jehowa Bóg nie używał tych duchów za kanały do przekazywania proroctw; zamiast tego wzbudził sobie proroków, w tym zwłaszcza wielkiego proroka Jezusa Chrystusa. Dlatego powiedział do swego ludu: „Niech się nie znajdzie u ciebie taki, który by oczyszczał syna swego albo córkę, przeprowadzając ich przez ogień, albo który by się radził wróżbiarzów i wierzył snom i wróżbom, ani niech nie będzie guślarza ani czarownika, ani nikogo, kto by się radził złych duchów albo wieszczków, albo się od umarłych prawdy dowiadywał. (...) Narody te, których ziemię posiądziesz, wieszczków i wróżbiarzów słuchają, ty zaś inaczej jesteś od Pana, Boga twego, nauczony. — Proroka z narodu twego i z braci twych, jak mnie [tj. jak Mojżesza], wzbudzi tobie Pan, Bóg twój, tego słuchać będziesz.” (5 Mojż. 18:10-15, Wu) A skoro apostoł Piotr powiedział, że jako tego wielkiego Proroka, któremu należy być posłusznym, Jehowa wzbudził swego Syna Jezusa Chrystusa, to trzeba sobie teraz wybrać: albo słuchać jego, albo duchy demoniczne, posługujące się swoimi mediami. (Dzieje 3:20-23) Prawdziwi chrześcijanie są obowiązani unikać spirytyzmu i dawać posłuch naczelnemu prorokowi Jehowy, Jezusowi Chrystusowi, bo apostoł Piotr dodał: „I stanie się, że każda dusza, która by nie słuchała tego proroka, będzie wygładzona z ludu.” — Zobacz także 5 Mojż. 18:18, 19.

21. Jakie inne świadectwo biblijne wyjawia prawdziwy stosunek Jezusa do praktyk spirytystycznych?

21 Jezus wyjawił swój stosunek do demonów przez to, że wypędził z opętanych ogółem więcej niż cały legion demonów. Dwunastu apostołom i siedemdziesięciu ewangelistom udzielił mocy wypędzania demonów w jego imieniu, a w ostatniej księdze Biblii przedstawił obrazowo swój uświetniony w niebie zbór jako wspaniałe miasto, przy czym powiedział: „Poza murami zaś pozostaną psy, czarownicy, nierządnicy, mordercy, bałwochwalcy i wszyscy ci, którzy kochają kłamstwo i czynią je [właśnie tak jak spirytyści].” — Obj. 22:14, 15, Kow; Mat. 4:24; 8:28-33; 10:1, 8; Łuk. 8:1, 2; 9:1; 10:1, 17-20.

22. Do czego zaliczył apostoł Paweł praktykowanie spirytyzmu?

22 Spirytyzm nie jest niczym uduchowionym, lecz należy do uczynków ciała i nie ma nie wspólnego z Królestwem Bożym, bo apostoł Paweł oświadczył: „Wszyscy wiedzą, jakie to uczynki rodzą się z ciała; mianowicie: nierząd, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, gusła [praktykowanie spirytyzmu, NW] (...) i temu podobne rzeczy. Ostrzegam was, jak to już dawniej czyniłem: kto dopuszcza się tych rzeczy, nie dostąpi Królestwa Bodego.” — Gal. 5:19-21, Kow.

CHOROBA UMYSŁOWA WSKUTEK OPĘTANIA

23. Czy jest możliwe, czy niemożliwe, żeby człowiek wskutek opanowania go przez demony popadł w obłąkanie i dlaczego?

23 Cel demonów polega wiec na tym, żeby za pomocą spirytyzmu zburzyć twą wiarę w Słowo Boże, którym jest Biblia, ale — co więcej — chcą one również posiąść twoje ciało i umysł, opętać cię, czyli owładnąć tobą zupełnie i w ten sposób doprowadzić cię do obłąkania. Nawet hinduski spirytysta V.D. Rishi przyznaje w książce pt. Spiritualism in India (Spirytyzm w Indiach), że istnieje niebezpieczeństwo wywiązania się choroby umysłowej z opętania oraz wskazuje na przykłady tego. Pod nagłówkiem „Pułapki kryjące się w tych kontaktach” powiada on: „Podczas naszego pobytu w Delhi widzieliśmy raz tragiczny wypadek opętania, co wyraźnie uzmysławia, jakie pułapki kryją się w obcowaniu z duchami. (...) Jest to przestroga, która powinna otworzyć oczy ludziom próbującym tych metod niesystematycznie i bez przyswojenia sobie pewnych przygotowawczych wiadomości. To jednak niczego nie ujmuje samej sprawie [czyżby?], tylko osobom, które się nią zajmują nienaukowo.” (Strony 175-178) Pod nagłówkiem „Dlaczego stolik się porusza?” Rishi stwierdza: „O wymaganiach koniecznych dla dobrego wywiązywania się z roli medium pewien duch wypowiedział się tak: ‚Obcowanie z duchami nie wywołuje żadnego zaburzenia w mózgu medium, jeśli je się uprawia umiarkowanie.’” (Strona 180) Jednakże Biblia donosi o wypadkach, które dowodzą, że spirytyzm faktycznie wywołuje u opętanego chorobę umysłową, szczególnie kiedy danego człowieka opanuje więcej demonów.

24-26. Jakie szczegóły w wypowiedziach lekarzy i innych obserwatorów świadczą o związku między chorobą umysłową a praktykowaniem spirytyzmu?

24 Dnia 23 stycznia 1906 roku londyńska gazeta Daily Mail poświęciła prawie całą stronicę tematowi: „Czy rzeczywiście można się komunikować z umarłymi?” Miedzy innymi powiedziano tam: „Już w roku 1877 dr L.S. Forbes Winslow pisał o ‚obłąkaniu spirytystycznym’. ‚Dziesięć tysięcy nieszczęsnych ofiar znajduje się obecnie w zakładach dla obłąkanych, ponieważ zadały się z siłami nadprzyrodzonymi. (...) Mógłbym przytoczyć wiele wypadków, kiedy ludzie o najwyższych kwalifikacjach, rzec by można, rzucili wszystko i poszli za doktrynami spirytyzmu po to tylko, żeby dokończyć potem swoich dni w zakładzie dla obłąkanych.” (The Watch Tower z 15 marca 1906 r., strony 87, 88) W broszurce zatytułowanej „Natura obłąkania, jego przyczyna i leczenie” niejaki J.D. Rhymus wskazuje, że w wielu wypadkach obłęd to nic innego jak owładnięcie przez demona, opętanie, i przytacza następujący wyjątek z listu pewnego lekarza z Filadelfii, datowanego 12 listopada 1884 r.: „Sędzia Edmonds z Nowego Jorku [znany spirytysta] wypowiedział niedawno pogląd, że wielu tak zwanych chorych umysłowo znalazło się w zakładach dla obłąkanych tylko dlatego, że pozostają pod wpływem duchów. Oto słowa samego sędziego: ‚W jakichś piętnastu wypadkach obłąkania, a raczej opętania, sam okazałem się pomocą w uleczeniu. Zawiadomiłem o tym Nowojorską Akademię Nauk.’ Do tego sędziego księża katoliccy po wypróbowaniu egzorcyzmów z ‚wodą święconą i modlitwami’ posyłali swoich mediumistycznych parafian zdradzających objawy daleko posuniętych zaburzeń umysłowych, aby ich odmagnetyzował i uwolnił z władzy duchów opętujących.” — The Watch Tower z 15 lipca 1897 r., strony 210, 211.

25 Dr Edgar M. Webster, członek sekcji chorób umysłowych Amerykańskiego związku medycznego, powiedział na początku obecnego stulecia: „Często widzę duchy, które zawiniły choroby umysłowe moich pacjentów, a niekiedy nawet słyszę ich głosy. Osoby, które się uważa za beznadziejnie pomieszane, zazwyczaj są zgubione po prostu dlatego, że pozostają pod przemożną władzą jakiegoś ducha, a niekiedy gromady duchów. (...) Znaczny procent chorych umysłowo to ludzie, którzy próbowali być mediami spirytystycznymi i źle trafili, poddając się wpływowi złego ducha, a ten skorzystał z ich podatności, aby przez takie ziemskie medium dać upust swym duchowym pożądliwościom i pomysłom.” — The Watch Tower z 1 sierpnia 1905 r., strona 229.

26 Dawniej zakładano, że połowa chorych w przytułkach dla obłąkanych jest ofiarami opętania przez demony. Potwierdzeniem demonicznego opętania dzisiejszych pacjentów takich zakładów jest opowieść pani Rity Barki z Leeds w Anglii o pobycie w Brazylii, gdzie bawiła wraz z mężem i córką. Jej opowiadanie ukazało się w roku 1952 w jesiennym wydaniu „Oficjalnego biuletynu kwartalnego” („Official Quarterly Newsletter”) Międzynarodowego Związku Spirytystów i donosiło: „Najpierw zwiedziliśmy nowoczesny szpital, pięknie położony wśród zieleni okrywającej pagórki koło Rio. Szpital ma dwa skrzydła: Jedno dla wypadków ogólnych włącznie z oddziałem położniczym i chirurgicznym. (...) Drugie przeznaczone jest dla chorych umysłowo. Gdy przywożą chorego, przyjmuje go medium oraz psychiatra, którzy mają stwierdzić, czy to jest wypadek opętania, czy zaburzenia równowagi umysłowej. Jeżeli jest to niewątpliwy wypadek opętania, to leczenie prowadzi medium, a po wypędzeniu nieczystej siły przekazuje się go aż do pełnego wyzdrowienia w ręce wykwalifikowanego psychiatry. (...) Spirytyzm ma w Brazylii gwarantowaną konstytucyjnie zupełną swobodę działania i wypowiadania się, choć oczywiście Kościół, w tym wypadku głównie katolicki, jest temu z zasady przeciwny. Nader ważnym szczegółem jest okoliczność, że medium albo znachor nie mogą żądać opłaty za swe usługi lub pokazy.” — strony 5-7.

GDY SZATAN JEST ROZDZIELONY SAM PRZECIW SOBIE

27. Czy mozna w oparciu o Pismo Święte usprawiedliwić zaklinanie demonów przez duchownego chrześcijaństwa lub przez medium i dlaczego?

27 Wspomnieliśmy tu o wypadkach, kiedy media były użyte do zaklinania lub wypędzania demonów. Skoro te demony podlegają Szatanowi, „władcy demonów”, to czy by to miało znaczyć, że takie media, tacy księża bądź inni duchowni chrześcijaństwa, którzy potrafią wypędzać demony, są narzędziami Jehowy Boga? Nigdy! Media duchów oraz przedstawiciele religii, które nauczają o podstawowym kłamstwie spirytyzmu, to jest o immortalizmie, czyli nieśmiertelności duszy ludzkiej, są dla Boga obrzydliwością. On nie chce mieć z nimi nic do czynienia, wyjąwszy, żeby ich zniszczyć w nadchodzącej bitwie Armagedonu, tak jak zniszczył izraelskiego króla Saula w bitwie na górze Gielboe, ponieważ „się radził ducha wieszczego, pytając się go”. — 5 Mojż. 18:12; 1 Kron. 10:13, 14.

28, 29. Dlaczego odpowiedź, którą Jezus dał oskarżycielom w kwestii wypędzania demonów, była nie do odparcia?

28 Jeżeli więc Szatan wypędza demony, to czy jest rozdzielony sam przeciw sobie? To pytanie przypomina nam oskarżenie, które religijni żydowscy faryzeusze wysunęli przeciw Jezusowi słowami: „Ten tu nie inaczej wypędza demony, jak tylko z pomocą Beelzebuba, władcy demonów.” Jezus wykazawszy, że Królestwo Boże nie ma nic wspólnego z demonami, odpowiedział: „Jeśli Szatan wypędza Szatana, to rozdzielił się sam przeciw sobie; jakże więc ostoi się jego królestwo? Ponadto jeśli ja wypędzam demony z pomocą Beelzebuba, to z czyją mocą wypędzają je wasi synowie? Właśnie dlatego będą oni sędziami waszymi. Ale jeśli wpędzam demony z pomocą ducha Bożego, to królestwo Boże rzeczywiście was zaskoczyło.” — Mat. 12:22-28, NW.

29 Jezus był przeciwny Szatanowi Diabłu, „władcy demonów”. Po pokonaniu trzeciego kuszenia na pustyni Jezus odpędził Szatana od siebie. A pod koniec swego ziemskiego życia — krótko przed zdradzeniem go przez narzędzie Szatana, Judasza Iszkariota — Jezus powiedział do swych wiernych apostołów: „Władca świata przychodzi. Wszakże nie ma on wpływu na mnie.” (Mat. 4:10; Jana 14:30, NW) Jezus nawet poniósł śmierć za głoszenie Królestwa Bożego, które ma już wkrótce, to znaczy w bitwie Armagedonu, rozbić do szczętu królestwo Szatana. Wszystko, czego Jezus nauczał, popierało stronę Bożą w spornej kwestii zwierzchnictwa nad wszechświatem. Gdy Jezus wypędzał nieczyste duchy, czyli demony, wspierało to prawdę i proroctwa Słowa Bożego. Jeżeli więc Jezus wypędzał demony z pomocą Szatana, ich władcy, to Szatan rzeczywiście byłby rozdzielony sam przeciw sobie, bo posługiwałby się do wypędzania demonów największym swoim nieprzyjacielem na ziemi, a w dodatku nie służyłoby to do poparcia strony Diabła, ale strony Bożej.

30, 31. Pod jakim istotnym względem wypędzanie demonów przez religionistów i media różni się od tego, czego dokonywał Jezus?

30 Inaczej przedstawia się sprawa, gdy media spirytystyczne oraz inni zwolennicy religii fałszywej wypędzają demony lub dokonują jakiegokolwiek innego uzdrowienia z pomocą władcy demonów. W tym wypadku Szatan posługuje się ludźmi, którzy stoją po jego stronie i nauczają jego doktryn, a użycie ich do wypędzenia demonów przyczynia się do ugruntowania jego fałszywych nauk i jego demonicznego panowania. Używając ich nie rozdziela się sam przeciw sobie; przez taki z pozoru dobry uczynek wyswobodzenia z opętania demonicznego, za które sam jest odpowiedzialny, Szatan „przemienia się w Anioła światłości”, aby zyskać jeszcze większy wpływ na tych oszukanych i władzę nad nimi.

31 Jezus, chcąc nas przestrzec, że wypędzanie demonów w jego imieniu i dokonywanie wielu innych cudownych dzieł nie jest wolą Bożą na teraźniejszy dzień jego drugiej, niewidzialnej obecności w Królestwie Bożym, powiedział: „Nie każdy, który mi mówi: Panie, Panie! wnijdzie do królestwa niebieskiego; ale ten, który czyni wolę Ojca mojego, który jest w niebiesiech. Wielu rzecze mi DNIA ONEGO: Panie, Panie! czy żeśmy w imieniu twoim nie prorokowali i w imieniu twoim diabłów [demonów, NW] nie wyganiali, i w imieniu twoim wielu cudów nie czynili? A wtedy im powiem: nigdym was nie znał; odstąpcie ode mnie, którzy czynicie nieprawość.” — Mat. 7:21-23, NT.

32. Dlaczego nie jest słuszne, żeby dzisiejsi świadkowie Jehowy wypędzali demony, jak to czynili apostołowie i ewangeliści rozesłani przez Jezusa?

32 W pierwszym stuleciu ery chrześcijańskiej apostołowie i siedemdziesięciu ewangelistów Jezusa Chrystusa faktycznie wypędzali demony cudownym sposobem w jego imieniu. Jednak od śmierci „dwunastu apostołów Baranka” cudowny dar ducha świętego, umożliwiający wypędzanie demonów, nie jest już udzielany. Tak zresztą zapowiedział apostoł Pawł. (1 Kor. 13:8-11) Dziś świadkowie Jehowy nie są upoważnieni do uwalniania od demonów na znak tego, że są chrześcijańskimi świadkami Boga. Świadkowie Jehowy nie mają też pełnomocnictwa do postępowania w sposób obowiązujący za dni figuralnej teokracji Izraela, kiedy trzeba było uśmiercać wszystkie media i tych, którzy się u nich wywiadywali, oraz wszystkich praktykujących sztuki tajemne, co właśnie przeprowadził też król Saul. (1 Sam. 28:3) Nie wolno im się wzorować na wprost nieprawdopodobnej akcji, którą opisano dnia 16 czerwca 1946 roku w gazecie Press z Pittsburgha w Pensylwanii: „CZARY W ROKU 1515! W Szwajcarii w ciągu 2 miesięcy spalono 500 kobiet, uważając je za czarownice — 600 kobiet spalono w jednym tylko mieście niemieckim, a pewien sędzia sam skazał w ciągu roku 15 000 czarownic.” Niemniej świadkowie Jehowy podlegaja nakazowi Bożemu, żeby wszelkiego rodzaju spirytyzm, który jest demonizmem, trzymali z dala od organizacji teokratycznej i żeby dla obrony przed atakami złych mocy duchowych nałożyli „pełną zbroję Bożą”. Muszą także głosić poselstwo Królestwa, to jest prawdę, o której Jezus powiedział, że ich wyswobodzi; ona udaremnia wszelki wpływ demonów na wszystkie ich ofiary, jeśli tylko chcą się uwolnić od diabelskich pokus lub wyrwać z dławiącego uchwytu tych demonów.

33. Na czym polega dzisiaj błędna, a na czym słuszna metoda przełamywania mocy demonów?

33 Jeżeli się poucza osoby wystawione na ataki demonów, żeby się modliły do Jehowy Boga za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, jest to dla nich również wielką pomocą w odparciu demonów i wypłoszeniu ich. W 5 Mojżeszowej 18:11 jest mowa o ‚czarnoksiężnikach’. Otóż niekiedy popełnia ktoś ten błąd, że uważa moc Bożą za niewystarczającą do złamania uroku, który na niego rzucił na przykład czarnoksiężnik woduistyczny albo inny czciciel demonów. Wtedy taki człowiek zwraca się do innego narzędzia demonów, jakiegoś zamawiacza (szamana) czy znachora, aby złamał moc uroku. Osoba uwolniona w ten sposób jest wtedy zobowiązana dziękować za wyswobodzenie Diabłu i jego demonom zamiast Bogu Wszechmocnemu. Przez to chwałę zbiera organizacja Diabła, a nie Jehowa Bóg, i takim postępowaniem nie osiąga człowiek łaski u Boga, ale ściąga na siebie Jego niezadowolenie. Ponadto staje się dłużnikiem Diabła i osłabia swą obronę przed nim. Natomiast gdy się ktoś modli, gdy stale napełnia swój umysł sprawami Bożymi i regularnie bierze udział w służbie Jehowy, wtedy złamie moc nieprzyjaciela i nabędzie sił do odparcia jego dalszych ataków.

34. Jakich niepoprawnych czynów należy w obecnym czasie unikać i z jakiego prawego dzieła powinniśmy sobie jasno zdawać sprawę, aby je wykonywać?

34 Skoro cudowne dary ducha należą już do przeszłości, nie próbujemy dokonywać cudownych dzieł, jak to czynią religijni czyniciele nieprawości, którym Pan Jezus Chrystus rozkaże od siebie odejść, ponieważ nie postępują według prawa Bożego. Pamiętajmy o słowach apostoła Pawła: „Nawet gdy ktoś współubiega się na igrzyskach, nie bywa uwieńczony, jeżeli nie współubiegał się według prawideł.” (2 Tym. 2:5, NW) Aby więc przez Chrystusa dostąpić wieńca uznania Bożego, chcemy czynić to, co według Niego jest prawe. A On udzielił prawa do wykonywania w obecnym czasie końca świata dzieła, które przepowiedział Jezus Chrystus takimi słowami: „Dobra nowina o królestwie będzie kazana na całej zamieszkanej ziemi w celu wydania świadectwa wszystkim narodom, a wtedy przyjdzie dopełniony koniec.” (Mat. 24:14, NW) Jeżeli będziemy przeprowadzać to dzieło aż do chwili, kiedy dzisiejszy świat dobiegnie końca w Armagedonie, to możemy być pewni, że osadzony już na tronie Król Jezus Chrystus zaliczy nas do klasy ‚czynicieli prawości’ i zaprosi nas bliżej siebie jako takich, których jego niebiański Ojciec darzy uznaniem i którzy zasługują na oszczędzenie ich w Armagedonie oraz wprowadzenie do nowego świata.

DEMONY POPĘDZAJĄ SPOŁECZEŃSTWO LUDZKIE KU ARMAGEDONOWI

35. Jakiej działalności obronnej wymaga od nas szerzenie się dzisiaj spirytyzmu?

35 Żyjemy teraz w „dniu złym”. I właśnie na ten dzień przykazano nam szczególnie dbać o pełną zbroję, która umożliwia nam „stawić czoło” naporowi złych mocy duchowych z miejsc niebiańskich. Przeciw tym niewidzialnym, nadludzkim siłom mamy stosować ‚miecz ducha, którym jest Słowo Boże’, dając zarazem posłuch prawu Bożemu i głosząc po całej zamieszkanej ziemi ‚dobrą nowinę o Królestwie’. Nie jest dla nas wcale niespodzianką, że spirytyzm, to znaczy demonizm, szerzy się nawet w najwyższych kołach politycznych i rządowych.

36. Czego dowodzą dzieje biblijne i świeckie w związku z praktykami spirytystycznymi przywódców politycznych i religijnych?

36 Uważamy to tylko za jeszcze jedno potwierdzenie faktu, że polityczne rządy chrześcijaństwa nie są częścią składową Królestwa Bożego, gdy w prasie (czasopismo People z 10 marca 1954 r.) ukazują się takie wiadomości: „ASTROLOGOWIE W STOLICY: Czołowi przywódcy zasięgają u niej rady — Wśród klientów pani Jeanne jest Mamie Eisenhower, są też urzędnicy waszyngtońscy — W takim mieście jak Waszyngton, które nieustannie bada horyzont, aby wyśledzić, co nadchodzi, Jeanne Dixon stoi niby latarnia morska. Za pomocą kuli kryształowej zajrzała w przyszłość i wystąpiła z tyloma zdumiewająco dokładnymi przepowiedniami, że obecnie odwiedza ją regularnie niejeden z czołowych przywódców politycznych i ludzi interesu w stolicy.” To doniesienie potwierdza inne, które publikowano w całej Ameryce w dniach od 22 do 24 sierpnia 1953 r. na łamach dobrze znanej kolumny dziennikarza Drewa Pearsona. W różnych gazetach można było wtedy przeczytać takie nagłówki: „Pierwsza Dama kraju ucieszyła się otrzymaną wróżbą”, albo: „Państwo Eisenhowerowie zaglądają w przyszłość”. Tak Biblia jak i historia świata starożytnego wskazują, że królowie i cesarze na równi z przywódcami religijnymi zajmowali się spirytyzmem i szukali u demonów wiadomości, wskazówek i pomocy. Dziś ofiarą niegodziwych mocy duchowych też padają ludzie należący do najwyższych sfer politycznych i religijnych, i to nawet w chrześcijaństwie. Historia, zarówno biblijna, jak i świecka pokazuje, że takie praktyki zawsze prowadziły do zagłady królestw i imperiów. Obecnie doprowadzą do tego samego wyniku w bitwie Armagedonu.

37. Kto jest dziś według Pisma Świętego głównym celem ataków złych mocy duchowych i dlaczego?

37 Złe moce duchowe znajdują się teraz bliżej ludzkości niż kiedykolwiek przedtem. Jest tak dlatego, że w roku 1914 zostało w niebie ustanowione Królestwo Boże, w którym władzę sprawuje Chrystus. Natychmiast wywiązała się wówczas wojna w niebie i raz na zawsze oczyszczono wysokości niebiańskie z Szatana oraz wszystkich jego demonicznych aniołów. Pokonani w tej walce z nowozrodzonym Królestwem Bożym demony zostały wraz ze swym władcą strącone na ziemię. Jeśli chodzi o szczegóły zamysłu Jehowy, to demony znajdują się w ciemnościach Tartaru; dlatego mogły mniemać, że zaraz rozpocznie się Armagedon i że bliskie jest ich uwięzienie na tysiąc lat w przepaści. Stąd też mogło im wtedy zależeć na całkowitym zrujnowaniu społeczeństwa ludzkiego, aby w ten sposób zniszczyć specjalnie lud Jehowy, który był podówczas w niedoli tego społeczeństwa. Taktyka Szatana i jego demonów, którzy byli i są dotąd bogami i niewidzialnymi zarządcami tego świata, stosuje się do hasła: „rządzić albo zniszczyć”; w szczególności dążą przy tym do zniszczenia świadków Jehowy. — 2 Piotra 2:4, NW; Obj. 12:17.

38. Dlaczego współczesny lud Jehowy mógł z powodzeniem opierać się dotąd natarciom tych złych mocy duchowych?

38 Tymczasem Bóg Wszechmocny udaremnił to i pokrzyżował demonom ich niecne plany. Jego zamysł nie przewidywał wtrącenia demonów do przepaści w roku 1918 ani dopuszczenia do tego, żeby pierwsza wojna światowa skończyła się rujnacją społeczeństwa ludzkiego. Jehowa nie rozkazał swemu zwycięskiemu Królowi Jezusowi Chrystusowi doprowadzić wojny w niebie aż do ostatniej, armagedonowej fazy „wielkiego ucisku” dla organizacji Szatana, tak niewidzialnej, jak i widzialnej. Z chwilą wyrzucenia Szatana i jego demonów z nieba oraz strącenia ich na ziemię Jehowa wstrzymał „wojnę w niebie”, aby przez „krótki czas” do Armagedonu pozostali jeszcze tu na ziemi w poniżeniu doznanej klęski. W ten sposób Bóg skrócił ów „wielki ucisk”, który przyszedł na świat Szatana. (Mat. 24:21, 22) Nie uczynił tego ze względu na demony, ale dla swoich „wybranych”, aby im umożliwić uniknięcie zagłady razem ze społeczeństwem tego świata. Ta okoliczność oznacza dla świadków Jehowy nieustanny bój, toczony na szczególnie bliski dystans, po prostu walkę wręcz z tymi niegodziwymi mocami duchowymi. Niemniej do chwili obecnej byli zawsze w stanie „stawić czoło machinacjom Diabła”. — Efez. 6:11; Obj. 12:13-17, NW.

39. Jakie przepowiedziane w Piśmie stosunki zapanowały na ziemi od czasu ostatniej porażki Diabła i jego hordy?

39 Do zajęcia tego niezłomnego stanowiska uzdolniła świadków Jehowy ‚pełna zbroja Boża’ oraz szermowanie ‚mieczem ducha, którym jest Słowo Boże’ jak również modlitwy i błagania zanoszone do Boga przy każdej sposobności; właśnie w ten sposób uchronili się od doznania szkody, mimo że obecnie demony występują na ziemi w tak wielkim skupieniu. Jednak dla ogółu ludzkości ta koncentracja oznaczała wpędzenie na drogę ku zagładzie w Armagedonie. Donosi o tym wszystkim następujące wołanie z Objawienia 12:10-12: „Zrzucony jest oskarżyciel braci naszych, który na nich skarżył przed oblicznością Boga naszego we dnie i w nocy. Ale go oni [nasi bracia] zwyciężyli przez krew Baranka i przez Słowa świadectwa swego, a nie umiłowali duszy swojej aż do śmierci. Przetoż rozweselcie się, nieba! i wy, którzy mieszkacie na nich. Biada mieszkającym na ziemi i na morzu! iż zstąpił diabeł do was, mając wielki gniew, wiedząc, iż krótki czas ma.” Nic więc dziwnego, że naukowcy diabelskiego świata wynaleźli w końcu nawet bomby atomowe i wodorowe oraz dalsze okropne środki masowego mordu. Nie dobrodziejstwa pokoju, lecz walka o panowanie nad światem dała podstawę zastosowaniu nowo odkrytych możliwości, które wynikają z rozszczepienia atomu. Jakież to demoniczne!

40. Co prawdziwi wielbiciele Boga, posłusznie idący za Jego Barankiem, dostrzegają teraz w niewidzialnych dziedzinach otaczających naszą ziemię?

40 Bez pomocy kryształowych kul, używanych przez media psychiczne, i w ogóle bez pomocy spirytyzmu, ale za pośrednictwem proroczych symbolów księgi Objawienia poznajemy, co się dziejów w niewidzialnym otoczeniu naszej ziemia, do którego są teraz ograniczeni Szatan i jego demony. Widzimy, że Szatan ze swymi demonami nie zdobywa przewagi nad świadkami Jehowy ani nie potrafi ich zapędzić jak gromadę kozłów do końcowej, buntowniczej walki, z którą w Armagedonie chce wystąpić przeciw Bogu Wszechmocnemu. Z drugiej strony Jan, pisarz Objawienia, donosi nam: „Widziałem, a oto Baranek [Chrystus] stał na górze Syjońskiej, a z nim sto czterdzieści i cztery tysiące mających imię Ojca jego napisane na czołach swoich.” Prócz tych 144 000 duchowych zwycięzców, którzy stoją z Chrystusem na niebiańskiej górze Syjon, Jan ujrzał także „wielki lud” albo „wielką rzeszę” (NW) innych ludzi ze wszystkich narodów i języków, wielbiących Boga i nieustannie służących Mu w Jego duchowej świątyni. — Obj. 14:1; 7:9-15.

41. Kogo widział Jan w wizji i kogo my widzimy teraz jako ofiary Szatana i jego hordy, ograniczonej w działalności już tylko do ziemi?

41 Kogo więc widział apostoł Jan w proroczej wizji i kogo my widzimy teraz jako ofiary zgromadzane przez Szatana i jego złe moce duchowe? Jan powiada: „Widziałem trzy nieczyste inspirowane wypowiedzi, które wyglądały jak żaby, wychodzące z ust smoka i z ust dzikiego zwierza, i z ust fałszywego proroka. Są to w rzeczywistości wypowiedzi inspirowane przez demonów i wykonujące znaki, a wychodzą do królów całej zamieszkanej ziemi, aby ich zgromadzić na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego. (...) I zgromadziły ich na miejsce, które zwie się po hebrajsku Har-Magedon [albo: Armagedon].” — Obj. 16:13-16, NW, uw. marg.

42. Jaka wytyczna od Boga zapewnia świadkom Jehowy trwałe bezpieczeństwo oraz triumf nad niecnymi mocami duchowymi?

42 Świadkowie Jehowy nie idą za prowadzonymi przez demonów ‚królami całej zamieszkanej ziemi’ i nie stają z nimi do szeregów bitewnych Armagedonu. Postępują „za Barankiem [Jezusem Chrystusem], gdziekolwiek idzie”. (Obj. 14:4, NT) W Armagedonie stawi on czoło całemu światu Szatana. Podążając za nim na jego pozycję bojową możemy już teraz, w obecnym „czasie końca” odnosić triumf nad złymi mocami duchowymi. W Armagedonie będziemy świadkami jego triumfu nad nimi.

BÓJ TRZEBA TOCZYĆ DALEJ!

43. Dlaczego dziś bardziej niż dotychczas jest konieczne, żebyśmy czuwali, walczyli i się modlili?

43 Bój przeciw złym mocom duchowym jeszcze się dla świadków Jehowy nie skończył. Przeciwnik, Szatan Diabeł, nadal stara się utrzymać stanowisko kosmokraty. On sam i jego demony są bowiem kosmokratami, ‚władcami świata’, jak ich nazywa Przekład Nowego Świata w Efezjan 6:12. Kosmokrację, czyli władzę nad światem sprawowali niecnie zwłaszcza od zburzenia Jeruzalem w roku 607 przed Chr. i ówczesnego obalenia figuralnej teokracji Bożej. Teraz zwalczają świadków Jehowy, ponieważ ci głoszą inną kosmokrację: każą dobrą nowinę o tym, że Bóg będzie przez Chrystusa władał nowym światem. Świadkowie Jehowy muszą czuwać, toczyć bój i modlić się, jak nigdy dotąd!

44. Pod jakimi względami nasze dni są podobne do dni Noego przed potopem?

44 Jezus w samej rzeczy powiedział o teraźniejszym czasie swej obecności w niewidzialnym Królestwie, że „jakie były dni Noego, taka też będzie obecność Syna człowieczego”. (Mat. 24:37, NW) Za dni Noego przed potopem nieposłuszni duchowi synowie Boży mogli bez pomocy mediów materializować się w ciałach ludzkich i żenić się z córkami ludzkimi, wydając niezwykłych potomków, zwanych nefilimami. Niewątpliwie właśnie ci nienormalni potomkowie, olbrzymi, znacznie skazili ludzkość i przyczynili się do napełnienia ziemi gwałtem. (1 Mojż. 6:1-4, 11, 12) Jednak okoliczność, że teraźniejsza doba obecności Syna człowieczego ma przypominać dni Noego przed potopem, wcale nie oznacza, jakobyśmy mieli się spodziewać podobnego materializowania się demonów i ich widzialnego mieszania się w sprawy ludzkie. Tak samo nie oznacza to, żeby miały dzisiaj zawierać mieszane małżeństwa z córkami ludzkimi i spłodzić nowy pomiot nefilimów, którzy potem zginęliby w Armagedonie. Demony są dziś ‚duchami w więzieniu’, pozbawionymi przez Boga zdolności bezpośredniego materializowania się. Ale dla osiągnięcia swoich celów nie muszą się materializować; wystarcza im, jeśli za pośrednictwem spirytyzmu zdobywają władcę nad ciałami, w tym przeważnie kobiet, aby im służyły jako media. (1 Piotra 3:18-20) W ciągu czterdziestu kilku lat od ustanowienia Królestwa w roku 1914 złe moce duchowe już pokazały, że potrafią bez uciekania się do materializacji sprawować kosmokratyczną władzę i szerzyć spirytyzm, deprawować ludzkość, napełniać ziemię aktami przemocy oraz prowadzić światowych władców wszystkich systemów politycznych ku rozstrzygającej walce przeciw Bogu Wszechmocnemu i Jego Pomazańcowi w Armagedonie. Tym niecnym mocom duchowym udało się zwieść całą zamieszkaną ziemię, lecz nie zwiodły Społeczeństwa Nowego Świata, w którym żyją świadkowie Jehowy.

45, 46. Jak teraz triumfują głosiciele Królestwa ze Społeczeństwa Nowego Świata i jak osiągną triumf końcowy?

45 Zamiast ulegać wpływowi religijnej i politycznej propagandy, taktykom i ruchom kierowanym przez widzialnych władców tego świata, świadkowie Jehowy nie zgodzili się iść razem z tym światem, aby się stać jego częścią składową. Wierni będąc swemu niepodzielnemu oddaniu się Jehowie Bogu przez Chrystusa pozostali odrębni. Odważnie demaskowali inspirowane przez demonów wypowiedzi, które wydostawały się z paszczy symbolicznego Smoka i jego politycznego dzikiego zwierza oraz z ust fałszywego proroka. Ostrzegali i dotąd ostrzegają innych przed machinacjami Smoka, którym jest Diabeł; głoszą nie dające się zagłuszyć poselstwo o prawdziwym wyzwoleniu z mocy złych potęg duchowych, mianowicie ‚dobrą nowinę o Królestwie’. To niepowstrzymane głoszenie dobrej nowiny wypiera niewidzialną władzę złych mocy duchowych i już setki tysięcy ludzi przybyły do Społeczeństwa Nowego Świata, gdzie panuje duch Jehowy. Tu trwamy niewzruszenie, tocząc orężem duchowym teokratyczny bój, modlimy się oraz odnosimy stałe triumfy w sile Pana i w potędze jego mocy.

46 W dali widać już triumf ostateczny! Nagle, tak jak za dni Nogo, stanie się on naszym udziałem, kiedy dzień Jehowy nadejdzie jak złodziej w nocy i zaskoczy ten świat zagładą w Armagedonie; ustanie wtedy wszelki spirytyzm i złe moce duchowe zostaną zawieszone w czynnościach, a my ze Społeczeństwa Nowego Świata dostaniemy się razem z triumfującym Królem Jezusem Chrystusem do uwolnionego od demonów nowego świata sprawiedliwości pod wszechświatowym suwerennym panowaniem Boga! — 2 Piotra 3:10-14.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij