BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Dobra nowina dla całej ludzkości
    Strażnica — 1963 | nr 5
    • i przez to dał im poznać, że ustanowienie Królestwa Bożego znajdowało się jeszcze w dalekiej przyszłości. — Dzieje 1:8, NW.

      Kiedy Jego uczniowie przy innej okazji zadali mu podobne pytania, odpowiedział im proroctwem, które się miało spełnić znacznie później — dopiero w naszych czasach. On powiedział: „Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu. Głód i zaraza oraz trzęsienia ziemi nastąpią na różnych miejscach. Lecz to wszystko będzie dopiero początkiem cierpień.” (Mat. 24:7, 8, Kow) Porównanie tego proroctwa z dzisiejszymi wydarzeniami wskazuje, że ono zaczęło się spełniać w roku 1914. Po raz pierwszy w historii wielkie narody prowadziły totalną wojnę, naród powstawał przeciw narodowi, a królestwo przeciw królestwu. Występowały wielkie głody, trzęsienia ziemi i inne utrapienia. Wszystko to będzie, mówił Jezus, znakiem końca „wyznaczonych czasów narodów” i znakiem na to, że on objął władzę Królestwa w niebie. Królestwo Boże jest panowaniem niebiańskim, a nie ziemskim. Jezus powiedział: „Królestwo moje nie jest z tego świata.” „Świat mnie już nie zobaczy.” — Łuk. 21:24; Jana 18:36; 14:19, NW.

      Jak donosi Objawienie miało to być wydarzenie wielkiej wagi, wywołujące w niebie wielką radość i prowadzące do następującego wyjaśnienia: „Królestwo świata stało się królestwem naszego Pana i jego Chrystusa i będzie panował jako król na wieki wieków.” Następnie miało ono być oznaczone przez czas ucisku na ziemi — co też było faktem. Dalej w sprawozdaniu jest powiedziane: „Dziękujemy ci, Jehowo Boże, Wszechmocny, któryś jest i któryś był, że wziąłeś swą wielką moc i zacząłeś panować Jako Król. Lecz narody się rozgniewały i przyszedł twój gniew i wyznaczony czas (...) aby przywieść do ruiny tych, którzy rujnują ziemię.” To wyjaśnienie dotyczące Królestwa nastąpiło w czasie określonym przez Boga, w 1914 roku i tym sposobem spełniło się biblijne proroctwo. — Obj. 11:15, 17, 18, NW.

      NAJWAŻNIEJSZE POSELSTWO NASZYCH DNI

      Ustanowienie w niebie Królestwa Bożego — ponieważ jest to fakt nie do odparcia — jest najważniejszym wydarzeniem, o którym miała być powiadomiona publiczność. Czy została ona o tym powiadomiona? Tak, lecz nie przez biura informacyjne tego świata, bo oni nie wierzą w Królestwo Boże. Oni i ich religijni, polityczni, handlowi i militarni poplecznicy wołają poniekąd jak przywódcy Żydów za dni Chrystusa: „Nie mamy króla lecz Cezara.” (Jana 19:15) Pomimo to Królestwo jest głoszone, jak to Jezus przepowiedział: „I ta dobra nowina o królestwie będzie kazana po całej zamieszkanej ziemi w celu wydania świadectwa wszystkim narodom, a wtedy przyjdzie dopełniony koniec.” — Mat. 24:14, NW.

      Ponad 950 000 osób w 188 krajach (do których należy też kilka wysp) używają dzisiaj każdego możliwego środka, aby rozszerzać poselstwo o Królestwie Bożym w 158 językach. Ludzie, którzy tę nowinę uznawają, zajmują stanowisko po stronie Królestwa Bożego zanim Bóg potrze w swej wojnie Armagedonu tych, „którzy rujnują ziemię”. — Obj. 11:18; 16:16.

      Zwolennicy Królestwa Bożego wiedzą, że ludziom nie uda się utworzyć lepszego świata, gdyż oni posiadają zapewnienie Słowa Bożego, że jedynie Królestwo Boże osiągnie powodzenie. Czy ty modlisz się o przyjście Królestwa Bożego? Czy pokładasz nadzieję w dobrym rządzie? Wtedy raduj się, bo Królestwo Boże już panuje w niebie i wkrótce w posiadanie obejmie całą ziemię. To jest na pewno dobrą nowiną dla bogobojnych ludzi! Poselstwo to jest warte uznania i dalszego przekazywania.

  • Miłość do prawdy
    Strażnica — 1963 | nr 5
    • Miłość do prawdy

      Opowiada Dawid Widenman

      CZY nie jest tak, że ludzie, którzy mają naturalną skłonność do prawdy, prędzej są gotowi się nią interesować? Im więcej się w tym kierunku wynakładają, tym więcej rozwijają w sobie miłość dla prawdy biblijnej i pewnego dnia ona całkowicie wyzwala ich z łączności z przemijającym, złym światem. (Jana 8:32) Oczywiście muszą oni czuwać i walczyć o to, aby pozostać w tym szczęśliwym stanie oraz muszą pogłębiać dla niej swój szacunek, dlatego koniecznie muszą karmić i pielęgnować miłość do prawdy. Mnie w każdym bądź razie tak się zdarzyło i kiedy spojrzę na ostatnie 25 lat, to jak gdyby film przesuwał się przed moim duchowym okiem.

      W pobliżu starego historycznego miasteczka, ze swoim dumnym zamkiem i 400 mieszkańcami, osiedlił się mój ojciec, który wycofał się z życia handlowego, ażeby w ładnym domku spędzić zmierzch swojego życia. Jako najmłodszy syn, niedawno ożeniony, dzieliłem razem z moją żoną mieszkanie ojca i koszty utrzymania. Nasz przytulny dom, otoczony był ogrodem kwiatowym i warzywnym, małą łąką z drzewami owocowymi, a od wschodu odgraniczony był jasnym, wijącym się strumykiem.

      PRAWDA PUKA DO MOICH DRZWI

      Pewnego niedzielnego popołudnia, zagłębiony byłem w moim ulubionym zajęciu — pielęgnacji mojego ogródka kwiatowego. Wtedy przystąpił z ulicy pewien mężczyzna do płotu ogrodu i zamienił ze mną parę uprzejmych słów. „Jak tu jest ładnie i spokojnie”, powiedział, „i jak wspaniale to będzie, gdy cała ziemia będzie jak ten ogród i ludzie będą się rozkoszować pięknością stworzenia Jehowy w pokoju, w jedności i niekończącym się szczęściu”. „Pańskie fantastyczne opisanie nie jest złe”, odpowiedziałem, „ale mimo, że to brzmi tak pięknie, wolę mój realistyczny pogląd na świat. Ja lubię prawdę taką, jaką się nam okazuje”. To słowo „prawda” mężczyzna ów szybko podchwycił. Otworzył on „teczkę, wyjął jedną książkę — Biblię i przeczytał mi Jana 17:17. Ja przyjąłem wyjaśnienie jego bez sprzeciwu, gdyż byłem gorliwym protestanckim parafianinem.

      W toku rozmowy poruszył on drażliwy punkt: „Pan chyba przyzna”, powiedział: „iż jest tak — co można nawet z kół protestanckich usłyszeć — protestanci prawie całkowicie zaprzestali protestować przeciw niebiblijnym naukom katolickim”. Trochę dotknięty w moich uczuciach, usiłowałem obronić „mój kościół” i niechcący stałem się trochę głośniejszy. Sąsiedzi wychylili z okien głowy i szeptali do siebie. Wreszcie moja żona otworzyła drzwi i zawołała: „Chodźcie proszę do domu, jeżeli już chcecie dyskutować. Nie ma potrzeby, żeby całe sąsiedztwo dowiedziało się o co chodzi.”

      Zaskoczeniem dla mnie było to, ze mężczyzna ten, który okazał się „badaczem Pisma” (dzisiaj znany jako świadek Jehowy) był gotów wstąpić. Teraz on zaczął od podstaw. Pokazał mi dużo tekstów biblijnych i objaśnił je. Większość z nich nie była dla mnie znana i z jednej strony przykuły moją uwagę, ale z drugiej strony zwiększyły mój upór, ponieważ my protestanci, mieliśmy Biblię i staraliśmy się żyć według najlepszych możliwości. W końcu wręczył mi czasopismo Złoty Wiek i prosił, abym uważnie przeczytał pewien artykuł, aby przy następnych

Publikacje w języku polskim (1960-2025)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij