BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w68/21 ss. 4-7
  • Uznawanie roli społeczności ludu Jehowy

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Uznawanie roli społeczności ludu Jehowy
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • CO NA TYM OSOBIŚCIE KORZYSTASZ
  • Wysławiaj Jehowę z Jego ludem
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1973
  • Schroń się w organizacji Bożej
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1998
  • Rozwijająca się organizacja Jehowy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1967
  • Widzialna organizacja Boża
    Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
w68/21 ss. 4-7

Uznawanie roli społeczności ludu Jehowy

„Kto się odosabnia, ten podąży za własnym samolubnym pragnieniem; wystąpi przeciw wszelkiej praktycznej mądrości.” — Prz. 18:1, NW.

1. Jakie dążenie zaszczepił Jehowa stworzeniom ludzkim? Co się dzieje, gdy nie można go właściwie zaspokoić?

KIEDY Jehowa Bóg stwarzał mężczyznę, a potem jego pomocnicę i towarzyszkę, zamierzeniem Jego było, żeby pomnożyli swój ród na ziemi i całą ją napełnili. Z czasem ziemia miała się po prostu zaroić stworzeniami ludzkimi, co jednak nie oznaczałoby przeludnienia. Wola Boża nie przewidywała, by ktokolwiek wiódł życie odludka, bez kontaktów z innymi. Ludzie mieli stanowić jedną wielką, szczęśliwą rodzinę Bożą, przy czym każdy miał okazywać życzliwą troskę i zainteresowanie swoim otoczeniem. Człowiek jest z natury towarzyski. Wszyscy lubimy towarzystwo drugich. Jedna z najgorszych kar polega na uwięzieniu człowieka w całkowitym odosobnieniu. Niektórym ze sług Bożych zgotowano taki los; dla utrzymania równowagi duchowej i umysłowej okazało się u nich konieczne wytężenie wszystkich sił. Byli odizolowani od innych stworzeń ludzkich, ale w tej ogniowej próbie Jehowa wspierał ich duchem swoim. Sprawił, że przypominali sobie, co uprzednio wyczytali w Jego Słowie, jak również wszystkie pouczenia i zachęty otrzymywane dawniej, gdy byli pośród ludu Bożego. Ciągle przetrawiając te rzeczy w umyśle, podtrzymywali siłę swej wiary i to zastępczo zaspokajało im potrzebę obcowania z innymi; dzięki temu pozostali ludźmi duchowo zrównoważonymi.

2. Jak Jehowa uwzględnił tę potrzebę swoich sług i zgotował dla nich możliwość kontaktu z innymi Jego stworzeniami?

2 Niemniej faktem jest, że człowiekowi nie łatwo zachować równowagę psychiczną, jeśli przez dłuższy czas pozostaje odcięty od kontaktów z równymi sobie stworzeniami. Tęsknimy za towarzystwem, za dobrym otoczeniem. Trafnie uwypukla to wagę tego wszystkiego, co Jehowa zgotował przez zorganizowanie społeczności swego ludu! Potrzeba nam Jego ducha, potrzebne nam jest Jego Słowo, ale jeśli chcemy skutecznie osiągnąć życie w jego nowym porządku rzeczy, tak samo potrzebujemy pomocy Jego organizacji. Jehowa miłościwie zebrał nas i połączył w jedno ciało dla wzajemnej korzyści, wszystkich członków. Co więcej, mamy przez to kontakt również z samym Jehową, z Jego Synem, Jezusem Chrystusem, i z milionami innych stworzeń niebiańskich. Owe niebiańskie stworzenia są ściśle zespolone z Jehową w spełnianiu Jego zamierzeń i tworzą Jego niebiańską organizację, która symbolicznie określana bywa jako Jego małżonka. Będąc stworzeniami ludzkimi, możemy korzystać z matczynej opieki tej przyrównanej do małżonki organizacji, ale musimy okazać gotowość jej przyjęcia. Nie potrafimy wyczuć obecności aniołów ani też dla służenia nam pomocą nie materializują się oni dzisiaj, jak w czasach biblijnych; mimo to czynią zadość naszym potrzebom. — Hebr. 1:7, 14; Ps. 34:8; Mat. 18:10.

3. (a) Kto całkiem logicznie stanowi trzon widzialnej organizacji Jehowy? (b) Co obejmuje ich troska o wszystkie interesy Pana na ziemi?

3 Zgodnie ze wskazaniami logiki widzialna część organizacji Jehowy jest rozbudowana wokół tych spłodzonych z ducha uczniów Chrystusa Jezusa, jacy jeszcze pozostali na ziemi, a którzy z czasem znajdą się w niebie, gdzie wraz ze swym Mistrzem będą należeli do niebiańskiego rządu. Jezus przepowiedział o nich proroczo, że będą w czasie jego powtórnego przyjścia gorliwie podawać duchowy pokarm na czas słuszny. W myśl jego słów zanotowanych w Ewangelii według Mateusza 24:45-47 (NW) powierzono im teraz wszystkie ziemskie interesy Królestwa ich Pana, wobec czego nie tylko zaopatrują domowników wiary w pokarm duchowy, oparty na Słowie Bożym, ale także doglądają dzieła głoszenia po całej ziemi i opiekowania się „wielką rzeszą” ludzi prawego serca, którzy przyłączają się do nich, aby słuchać pouczeń o Jehowie. (Izaj. 2:2-4) Zarazem dokonuje się wielkie dzieło rozdzielania, wskutek czego „owce” dostają się na jedną stronę, do życia, a „kozły” na drugą, gdzie je czeka śmierć. To, jak każdy człowiek z osobna zareaguje na poselstwo „braci” Chrystusa, czyli spłodzonych z ducha uczniów tworzących wspólnie „niewolnika wiernego i rozumnego”, zadecyduje o tym, po której stronie dana jednostka zostanie postawiona. (Mat. 25:31-46) Ludzie o usposobieniu owiec radują się tym, że Jehowa pozostawił na ziemi ostatek owych „braci”, by przewodzili w wielbieniu Boga i służyli za kanał łączności, przez który spływają tak liczne namacalne dobrodziejstwa, pomocne ku zdobyciu życia.

4. Jaka panuje w świecie ogólna tendencja, jeśli chodzi o przynależność do jakiejś organizacji?

4 U wielu współczesnych ludzi, którzy przyjęli ducha tego świata, panuje skłonność do uchylania się od uczestnictwa w jakiejkolwiek organizacji. Według nich wszelka przynależność oznacza poddanie się ograniczeniom, a więc pozbawienie siebie wolności. Protestują, buntują się, wszczynają rozruchy, wyrażają sprzeciw przez nieposłuszeństwo i we wszelki inny sposób stawiają opór zdyscyplinowaniu, które na ogół stara się im narzucić społeczeństwo. Bunt przeciwko Bogu i każdemu nawet rozsądnemu zarządzeniu może doprowadzić człowieka do tego, że z mniejszym poczuciem grzechu będzie folgował słabościom ciała, może go też skłaniać do przeświadczenia, że nie krępują go już żadni ludzie ani przepisy jakiejś organizacji; mimo wszystko tak samo starzeje się i umiera, jak poprzednie pokolenia. Zasady Boże i Jego wymagania co do życia nie zmieniają się na skutek zmian w poglądach filozoficznych czy normach postępowania uznawanych przez poszczególnych ludzi. — Prz. 19:20, 21; 1 Piotra 2:16; Gal. 6:7, 8.

5. Z czego nie zdaje sobie sprawy człowiek, który odrzuca wszelkie ograniczenia? Co czyni mądry syn?

5 Krnąbrny syn może opuścić dom swego ojca, w którym panuje wzorowy porządek, ponieważ nie lubi słusznych ograniczeń i warunków, od jakich uzależniony był jego pobyt w tym domu. Może sobie zlekceważyć wszystkie pouczania otrzymane od rodziców, myśląc, że przez to zdobędzie „prawdziwą wolność”. Ale który ojciec, z natury rzeczy przecież miłujący wszystkie swoje dzieci, nie będzie żywił nadziei, iż buntowniczy syn zastanowi się trzeźwo nad swym niedojrzałym sposobem postępowania i wtedy zobaczy, że właściwie nie zdobył wcale wolności, lecz dostał się na długą drogę, na której napotyka same kłopoty i strapienia, a u której końca czekać go może haniebna śmierć? Fakt faktem, że jeśli nie zmieni kierunku, gdzieś po drodze jego życie prawdopodobnie zakończy się gwałtownie albo umrze jako rozczarowany, całkowity psychiczny rozbitek. Jakże odmiennie przedstawia się sprawa z mądrym synem, który reaguje na potrzebne skarcenie, wzrasta ku dojrzałości w rodzinie pod pieczą miłujących rodziców, a następnie zajmuje swe miejsce w większej organizacji, czy nią będzie zbór, czy w ogóle społeczeństwo, i jest tam pożytecznym, szczęśliwym człowiekiem! — Łuk. 15:11-32.

6. Do czego może być przyrównana organizacja Jehowy, i dlaczego zorganizowanie ułatwia skuteczne przeprowadzenie wszystkiego?

6 Dlatego też Jehowa w swej mądrości zarządził, aby Jego lud współdziałał w sposób zorganizowany, jak rodzina, w której On sam jest Ojcem i Głową. Postanowienie to nie służy bezpodstawnemu ograniczaniu naszej swobody, lecz pomaga nam we właściwy sposób korzystać z wolności, jakiej nam użyczył Bóg. Cieszymy się, że możemy się zgromadzać, by mówić o Słowie Bożym i słuchać objaśnień tego Słowa. Kiedy wspólnie pracujemy nad spełnianiem zlecenia co do ogłaszania dobrej nowiny wszystkim ludziom w naszej okolicy, dodaje nam to sił. Będąc w jednym gronie, poznajemy, jak każdemu powodzi się w służbie dla Jehowy, wobec czego możemy jedni podejmować brzemiona drugich, a mimo to ustrzec się zbytniego wtrącania w cudze życie prywatne. Jakże zdołalibyśmy wywiązać się ze wszystkich tych istotnych składników chrześcijańskiej służby Bożej bez zorganizowanego współdziałania? Co więcej, jakież zamieszanie powstałoby, gdyby Jehowa zwracał się do każdego z nas oddzielnie, dając jednemu nową prawdę, innemu objawienie, albo temu umiejętność wykładania, a tamtemu zlecenie wykonania tej pracy — wszystko całkowicie niezależnie jedno od drugiego! Jehowa raczej uważał za stosowne działać przez zorganizowaną społeczność i w ten sposób dostarczać wszystkim pokarm na czas słuszny. Dzięki otrzymaniu ujednoliconych wskazówek każdy może współpracować w skutecznym ogłaszaniu dobrej nowiny i osiągnąć jak najlepsze wyniki. — 1 Kor. 14:26-33, 40; Rzym. 15:1, 2; Efez. 4:16.

7. Co jest ważniejsze od położenia głównego ośrodka ziemskiej społeczności ludu Bożego?

7 Świadków Jehowy można dzisiaj znaleźć w 198 krajach. Istnieje też 96 oddziałów Towarzystwa Strażnica (Watch Tower Bible and Tract Society); wszystkie te oddziały współpracują ściśle z głównym biurem Towarzystwa, które się mieści w Brooklynie, dzielnicy Nowego Jorku. Tutaj skupia się praca kierowniczego grona pomazańców i stąd nadzorują oni dzieło głoszenia na całym świecie oraz przygotowywanie publikacji zawierających pokarm duchowy. Gdyby Jehowa w przeszłości nie doświadczył i nie oczyścił swego ludu, obdarzając go swym duchem, i gdyby Jego lud nie działał w ścisłej harmonii z Jego Słowem, wówczas nie różniłby się niczym od innych stowarzyszeń religijnych, które zorganizowano dla wykonania jakiegoś zadania. Świadkowie Jehowy wiedzą, że miejsce, w którym się znajduje centralny ośrodek działalności, nie odgrywa zasadniczej roli, tak samo zresztą jak i nazwa korporacji. Niemniej główne biuro mieści się w Nowym Jorku, ponieważ to daje określone korzyści w zakresie możliwości szybkiego drukowania i rozprowadzania w takiej formie dobrej nowiny po całym świecie. Miejsce miało kiedyś znaczenie dla Samarytan, jak również dla Żydów; skłoniło to pewną Samarytankę do oświadczenia Jezusowi: „Ojcowie nasi na tej górze oddawali Bogu cześć; wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy Bogu cześć oddawać. Rzekł jej Jezus: Niewiasto, wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. (...) nadchodzi godzina, i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.” (Jana 4:20-24) Tak więc miejsce nie odgrywa większej roli. Ważne jest, żebyś ty, czytelniku, przejawiał ducha Bożego!

8. Jak zorganizowane są miejscowe grupy świadków Jehowy?

8 Zatem gdzie ktoś mieszka na ziemi, to nie ma znaczenia. W wielbieniu naszego Ojca nie musimy się też zwracać twarzą w ustalonym kierunku ani przyjmować określonej pozy. Porządek, owszem, jest potrzebny, ale nie pusty rytuał! Najważniejszą sprawą pozostaje, co jest w naszym sercu. Nasz duch, czyli siła pobudzająca do działania, musi być w harmonii ze Słowem prawdy Bożej i musi reagować na wpływ Jego świętego ducha. Musimy miłować Jehowę całym swym sercem, umysłem, całą duszą i siłą. To całkowite oddanie się Bogu nie zwalnia nas jednak od obowiązku miłowania bliźniego jak siebie samego, a nawet miłowania naszych nieprzyjaciół. Jeżeli pragniemy się z tego wszystkiego wywiązać, nie możemy wielbić Boga i przeprowadzać zleconego przez Niego dzieła niezależnie od innych, którzy mają to samo postanowienie. Stąd świadkowie Jehowy, gdziekolwiek się znajdują, korzystają z przywileju współdziałania ze zborem zorganizowanym pod nadzorem kierowniczego grona tychże świadków Jehowy. Skoro gdzieś mieszka tylko jeden z nich albo grupka dwóch i nie został tam jeszcze założony zbór, osoby te bezpośrednio obsługuje biuro i odwiedzają je podróżujący jego przedstawiciele, udzielając im pomocy w zakresie przeprowadzania studiów grupowych i zachodzenia do innych ludzi z dobrą nowiną. Nawet w krajach, gdzie są szczególne trudności, nasi bracia rozumieją potrzebę regularnych spotkań grupowych i systematycznego głoszenia innym, chociaż to stanowi wielkie ryzyko.

CO NA TYM OSOBIŚCIE KORZYSTASZ

9. Jaką pomoc mógł ktoś otrzymać od zorganizowanej społeczności, kiedy po raz pierwszy się z nią zetknął?

9 Weźmy pod uwagę typowy zbór i załóżmy, że nawiązałeś z nim łączność w podobny sposób, jak tysiące innych chrześcijańskich świadków Jehowy zorganizowanych w zbory. Co skorzystałeś na tym dążeniu do życia w nowym systemie rzeczy i jakich dobrodziejstw możesz w dalszym ciągu doznawać ze strony społeczności ludu Jehowy? Przede wszystkim samą nadzieję na życie wiecznotrwałe zdobyłeś prawdopodobnie dzięki temu, że któryś z członków miejscowego zboru zaszedł do twego domu i przedstawił ci krótkie kazanie biblijne, aby wzbudzić w tobie zainteresowanie Pismem świętym, a następnie zostawił ci literaturę biblijną, przygotowaną przez organizację. Przedtem jeszcze teren został podzielony na cząstki, po czym jedną z nich, obejmującą między innymi twój dom, zbór przydzielił temu swojemu członkowi. Podobnie jak wszyscy inni głosiciele na całym świecie przystąpił on do obwieszczenia dobrej nowiny na tym terenie cząstkowym zgodnie z pouczeniami otrzymanymi od organizacji; wśród innych praktycznych wskazówek dotarła do niego zachęta, żeby się starał dotrzeć z poselstwem Królestwa Bożego do każdej osoby na przydzielonym obszarze i żeby u każdego człowieka okazującego zainteresowanie dokonał ponownych odwiedzin oraz zaprowadził studia biblijne. Rzeczywiście powrócił do ciebie i studiował z tobą przez jakiś czas.

10. Jaką pomoc mogły stanowić zebrania zborowe i stykanie się z innymi członkami zboru?

10 Z czasem, gdy przybrałeś wiedzy i wzrosło twoje zrozumienie, przyjąłeś zaproszenie i przyszedłeś na zebranie zborowe. Przychodząc potem częściej, zauważyłeś, że wszystkie te zebrania są tak ułożone, aby razem stanowiły dobrze wyrównane pożywienie duchowe. Poruszano głębokie tematy ze Słowa Bożego, jak również podawano ogólne zachęty i rady. Nauczano nowych prawd i ożywiano studium przypominaniem prawd już poznanych. (Mat. 13:52) Słuchałeś też pouczeń, jak należy pełnić służbę kaznodziejską. Stopniowo wzrastało u ciebie docenianie Bożego kanału informacyjnego, dostarczającego „pokarmu na czas słuszny”. Przysłuchiwałeś się, jak inni przemawiają z mównicy, a potem przyłączyłeś się do dawania komentarzy, kiedy w studium brali udział wszyscy obecni. Później zapisałeś się do Teokratycznej Szkoły Służby Kaznodziejskiej, by przejść specjalne przeszkolenie w wygłaszaniu przemówień, ich opracowywaniu, w badaniu Biblii, w odpieraniu zarzutów i tak dalej. Panował tutaj inny duch, a ciebie cieszyła ta chrześcijańska społeczność. Wszystko to budowało cię na duchu i przygotowywało do przyszłej służby. Z dobrodziejstw tych zacząłeś korzystać, ponieważ się przyłączyłeś do ludu Jehowy. — Hebr. 10:23-25.

11. Jaką możliwość przewidziano w organizacji, by pomóc wszystkim w ‚publicznym wyznawaniu ku zbawieniu’?

11 W miarę dalszego wzrostu twojej znajomości wymagań Jehowy stało się dla ciebie jasne, że być członkiem zboru chrześcijańskich świadków Jehowy nie oznacza po prostu przynależności do grupy laików, od których niczego więcej się nie oczekuje, tylko żeby słuchali i dawali pieniądze na tacę. W samej rzeczy nigdy nie zauważyłeś, by na którymkolwiek zebraniu ktoś z tacą zbierał datki. Spostrzegłeś natomiast, że wiara twoja nie była martwa, lecz stała się wiarą żywą. Poczułeś chęć opowiadania innym o poznanych dobrych rzeczach. Przyjąłeś zaproszenie ze strony pouczającego cię głosiciela, abyś mu towarzyszył w dziele świadczenia od domu do domu. Zacząłeś poznawać najlepsze metody pełnienia służby kaznodziejskiej, osobiście podejmując się mówienia. W ten sposób skorzystałeś z przewidzianej w organizacji dalszej możliwości szkolenia, co pomogło ci zostać lepszym sługą Bożym. — Dzieje 20:20, 21; Hebr. 13:15, 16; Jak. 1:22-25.

12. Jaką pomoc ze strony organizacyjnej dają nadzorcy i słudzy pomocniczy?

12 Nawiązawszy łączność ze zborem, rychło zauważyłeś, że są w nim zamianowani słudzy, którzy się zajmują potrzebami zboru. Zanim zostali zamianowani przez grono kierownicze, musieli sprostać biblijnym miernikom ustalonym dla nadzorców i sług pomocniczych. (1 Tym. 3:1-10, 12, 13, NW) Nie zachowywali się jak szefowie; nie wymagali też ani w ogóle nie oczekiwali pochlebstw od tych, którym usługiwali. Za dobrowolną służbę na rzecz swych braci nie pobierali żadnych opłat. Jakaż różnica w porównaniu z przywódcami licznych odłamów rzekomego chrześcijaństwa! Zajmowali się przygotowywaniem zebrań i wykładów oraz planowaniem działalności. Występowali z inicjatywą w wyznaczaniu odpowiednich miejsc na zbiórki i dbali o dostarczanie materiałów potrzebnych do dzieła głoszenia. Prowadzono niezbędne zapiski, aby na ich podstawie wiedzieć, czego zbór wspólnie dokonał i czy ktoś nie potrzebuje pod jakimś względem specjalnej pomocy od dojrzalszych braci. Odwiedzano chorych i ułomnych oraz usługiwano im według potrzeb. — Jana 13:12-17; Hebr. 13:7.

13. Jak zorganizowana społeczność pomaga w rozwiązywaniu problemów, napotykanych niekiedy w dążeniu do dojrzałości?

13 W trakcie postępowania ku chrześcijańskiej dojrzałości zetknąłeś się z pewnymi problemami, raz czy dwa razy ogarnęło cię zniechęcenie, a może nawet miałeś jakieś nieporozumienia z niektórymi spośród twych duchowych braci i sióstr. Widziałeś jednak potrzebę zachowania silnej wiary i stosowania zasad biblijnych. (Kol. 3:12-14) Uczyłeś się sam i szkolono ciebie. Chciałeś się podobać Bogu i zdobyć nagrodę życia. W każdej sytuacji spieszyli ci z pomocą zamianowani słudzy w zborze. Nie uważali za swoje zadanie, żeby ci odebrać chrześcijańską wolność, lecz byli zainteresowani dopomaganiem wszystkim do współpracy w pokoju i chronieniem zboru przed poniesieniem szkody w dziedzinie duchowej lub moralnej, pamiętając o radzie apostoła Piotra: „Paście trzodę Bożą, która jest przy was, czuwając nad nią nie z musu, ale ochoczo, dla Boga: ze szczerej chęci, a nie dla niegodziwego zysku. Ani też jako panujący nad powierzoną wam społecznością, ale jako wzór dla owczarni.” — 1 Piotra 5:2, 3, NDb.

14. Jakie korzyści daje społeczność ludu Bożego, skoro organizuje zgromadzenia?

14 Przypominasz sobie zapewne pierwsze odwiedziny sługi obwodu, pamiętasz, jak pomagał zborowi wskazówkami zmierzającymi do ulepszenia służby oraz zachęcającymi wykładami. Poszedłeś po raz pierwszy w życiu na zgromadzenie obwodowe, a potem wziąłeś udział w wielkim kongresie zorganizowanym w innym mieście. Posłałeś do działu zakwaterowania zgłoszenie swego przybycia i stawiłeś się do ochotniczej współpracy przy urządzaniu kongresu. Właśnie tutaj na kongresie razem z wieloma innymi przez zanurzenie w wodzie usymbolizowałeś swe oddanie Jehowie na spełnianie Jego woli. Co za niezapomniane duchowe dobrodziejstwa! Kto ci to wszystko umożliwił? Wierna Jehowie społeczność Jego ludu. Przy tym zgromadzenia owe niewiele odbiegają od tych, które Jehowa przewidział dla narodu izraelskiego i dla wczesnego zboru chrześcijańskiego. — 1 Sam. 7:16; 5 Mojż. 16:16; Dzieje 2:41, 42; 13:2-4; 14:21-28.

15. Co człowiek z czasem zaczyna dostrzegać w związku z celem istnienia na ziemi ludu Jehowy?

15 Zrozumienie potrzeby ścisłego współdziałania z ludem Jehowy i docenianie korzyści, jakie wynikają z tej współpracy, wzrastało u ciebie w miarę tego, jak we wszystkich tych sprawach coraz lepiej zacząłeś dostrzegać kierowniczą rękę Jehowy. Oto zetknąłeś się ze społecznością, której nie zależy po prostu tylko na pozyskaniu członków, ale na tym, by pomóc ludziom w osiągnięciu życia. Począwszy od grona zarządzającego, a skończywszy na sługach w miejscowym zborze, wszyscy są twymi duchowymi braćmi, zainteresowanymi spełnianiem woli Jehowy w możliwie najlepszy sposób, i szerokim udostępnianiem duchowych dobrodziejstw, które Jehowa stopniowo zlewa na swój lud. Każda publikacja, każde biuro oddziału, czy drukarnia, każde szkolenie, każde zebranie, każda kampania głoszenia ma za cel ‚ogłoszenie ewangelii o Królestwie po całym świecie na świadectwo’. To samo było i jest statutowym zadaniem Towarzystwa Strażnica, prawnie działającej korporacji, którą się posługują świadkowie Jehowy; właśnie w tym celu w ogóle powołano je do istnienia. Im więcej się przypatrywałeś widzialnej, zorganizowanej społeczności ludu Jehowy, tym lepiej widziałeś, że działa ona dokładnie tak jak wczesny zbór chrześcijański za czasów apostolskich. — Mat. 28:18-20; 24:14; Dzieje 15:6, 22-29; 16:4, 5.

16. Jak obcowanie z braćmi i siostrami pomaga w rozwijaniu miłości i innych owoców ducha?

16 Jakże cenne błogosławieństwa i doświadczenia stały się twoim udziałem przez łączność z ludem Jehowy! Gdybyś nie spotykał się ze swymi duchowymi braćmi i siostrami, gdybyś nie współpracował z nimi ramię przy ramieniu, niewiele miałbyś okazji do tego, żeby ich umiłować. Nie dostrzegałbyś sposobności do pomagania innym, gdy sam już nabrałeś dojrzałości i byłeś w stanie dopomóc komuś w potrzebie. Podobnie też nie dostrzeżono by ciebie i nie widziano by twoich słabości, a tym samym nikt by ci nie pomógł w usunięciu ich, abyś się stał lepszym sługą Jehowy. Czy byłeś zatrwożony i nieśmiały w obecności innych? W takim razie dawanie komentarzy na zebraniach i publiczne głoszenie znacznie ułatwiło ci prowadzenie rozmów. Rozmawianie z kimś stało się dla ciebie raczej powodem do radości niżeli czymś, czego najlepiej jest unikać. Czy miałeś usposobienie porywcze? Drudzy musieli cię znosić przez jakiś czas, kiedy ćwiczyłeś się w panowaniu nad sobą i pracowałeś nad zdobyciem łagodnego usposobienia, ale współpraca z innymi oraz korzystanie z ich pomocy i cierpliwości pomogło ci do uporania się z tym zadaniem. Bez względu na to, o jaki by chodziło problem czy o jaką sytuację, przekonałeś się z biegiem lat, że dzięki ścisłej łączności z ludem Jehowy i korzystaniu pod licznymi względami z pomocy tej zorganizowanej społeczności lepiej można sobie z nimi poradzić. — 1 Tes. 5:11; Gal. 6:2.

17. Jakie wyłaniają się nieraz sytuacje, wobec których stają różne osoby spośród ludu Jehowy?

17 Z czasem bliżej poznałeś innych i zauważyłeś, że również mają trudności czy słabości, nad którymi pracują dodatkowo, niezależnie od zaznawania nowych radości i przywilejów w służbie Jehowy. Dla jednego problemem było zdrowie; inny miał pewne trudności z finansowym związaniem końca z końcem. Ten miał skłonność do przejmowania się drobnymi sprawami; ów nie brał spraw dość poważnie. Ta siostra miała przeciwnego męża; tamten ojciec wychowywał chłopca, który czasem stawał okoniem. Ktoś znużył się trochę w czynieniu dobra; inny wydawał się mieć za mało czasu, by wszystkiemu podołać. Tu był brat, który nie mógł się zdecydować, czy ma się żenić. Tam znowu komuś biegłemu w swoim zawodzie trudno było oderwać się od tej pracy i wstąpić do pełnoczasowej służby kaznodziejskiej. Jeden toczył bój z pewnymi słabościami cielesnymi, które dla niego były jakby cierniem w ciele. Inny uważał, że ciężko mu będzie przeciwstawić się prześladowaniu czy opozycji. Ktoś miał głęboko zakorzeniony świecki zwyczaj, z którym walczył, starając się go przezwyciężyć; a tamten miał żonę nieco przewrażliwioną, która zbyt łatwo się obrażała. Była młoda siostra, którą zainteresował człowiek świecki, co rozszczepiło jej myśli; a pewien sługa zaczął siebie uważać za nieco przeciążonego obowiązkami, wobec czego miał trudności z utrzymaniem równowagi.

18. Jak dochodzi do powstania tego rodzaju sytuacji, i dlaczego celem ich przezwyciężenia niezbędne jest ścisłe trzymanie się społeczności ludu Jehowy?

18 Jehowa nie wywołał żadnej z tych sytuacji, niemniej jednak dopuścił do ich powstania. Niektóre stworzyły sobie same dane osoby, chociaż przy dobrym przemyśleniu można ich było uniknąć; inne wywiązały się wbrew temu, co ktoś mógł uczynić. Niektóre spowodował Diabeł, podszczuwając swych przedstawicieli na ziemi do stawiania przeszkód. Ale w dużej mierze były to całkiem zwyczajne zdarzenia w życiu, wynikające z niedoskonałości, oraz sytuacje będące następstwem tego, że staramy się żyć dla nowego systemu rzeczy, podczas gdy wciąż jeszcze żyjemy w starym. Gdyby ci wszyscy próbowali dzień po dniu rozwiązywać swoje problemy w odosobnieniu, z dala od społeczności ludu Jehowy, na pewno by im nie podołali. Jasno więc rozumiesz teraz, że potrzeba nam pouczeń, rad, zachęt, z miłości świadczonej pomocy ze strony naszych braci. Odłączenie się od ludu Bożego pozostawia nas w sytuacji samotnej „owcy”, zabłąkanej w zimnym świecie, który bynajmniej się nami nie przejmuje. (1 Piotra 4:7-11) Ciągłe stykanie się ze złym towarzystwem bez odświeżania sił przez regularne obcowanie ze świadkami Jehowy wkrótce wystudziłoby naszą miłość do Jehowy i gorliwość w prawdziwym wielbieniu. (2 Piotra 2:20) Po prostu połknąłby nas znowu świat i poszlibyśmy razem z nim na zginienie. — Prz. 18:1.

19. Co musimy uznać w związku z trzema głównymi środkami pomocniczymi, dostarczonymi przez Jehowę, mianowicie: Jego duchem, Słowem i organizacją?

19 Tak doszliśmy do chwili obecnej i spoglądamy w przyszłość. Czy wytrwamy w wierności i docenianiu wszystkich tych środków pomocniczych, jakie Jehowa zgotował mocą swego ducha, przez swe Słowo i swoją organizację? Wszystkie te trzy środki współdziałają z sobą w dostarczaniu nam codziennych błogosławieństw i dobrodziejstw, bez których po prostu nie moglibyśmy istnieć. Pamiętajmy jednak, iż dużo zależy od tego, jak każdy z nich korzysta. Musimy strzec swego ducha i nigdy nie pozwolić, żeby wpływ zaczął na nas wywierać duch tego świata. Musimy poddać się kierownictwu świętego ducha Jehowy. Musimy studiować Jego Słowo osobiście i razem ze zborem. Musimy się postarać, żeby ono naprawdę było pobudką działającą w naszym życiu. Musimy doceniać chrześcijańską społeczność ludu Jehowy i ściśle z nią się związać. Nigdy nie lekceważmy sobie jej pomocy. Została ona zgotowana przez Życiodawcę, który wie, co nam jest potrzebne do osiągnięcia życia wiecznotrwałego.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij