BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Stawić czoło naszym naglącym czasom
    Strażnica — 1963 | nr 15
    • głosząc ostrzeżenie: „Wydostańcie się z niego, mój ludu, jeśli nie chcecie uczestniczyć z nim w jego grzechach i jeśli nie chcecie mieć udziału w jego plagach.” — 2 Tym. 3:1-5, NW; Obj. 18:4, NW.

      Na podobny pośpiech wskazał Jezus w swoim wielkim proroctwie, gdy powiedział: „Gdy tedy ujrzycie brzydotę spustoszenia, zalegającą miejsce święte, a przepowiedzianą przez Daniela Proroka (...) wtedy ci, którzy są w Judei, niech uciekają w góry. Kto jest na dachu, niech nie zstępuje, aby co wziąć z domu swego, a kto jest na roli, niechaj nie wraca, by zabrać płaszcz swój.” Co jest tym budzącym odrazę spustoszeniem?

      Jezus dał nam klucz do zrozumienia tego, gdy powiedział: „Bo co ludziom wzniosłe się wydaje, jest obrzydliwością w oczach Bożych.” Obecnie taką wyniosłą rzeczą między ludźmi są Narody Zjednoczone; a ponieważ one są przedkładane jako jedyna nadzieja ludzkości, podczas gdy w rzeczywistości taką nadzieją jest Królestwo Boże, dlatego można powiedzieć, że stoją, gdzie stać nie powinny, na miejscu świętym, wobec czego są obrzydliwością u Boga. A wyżej wspomniane naglące słowa Jezusa odnoszą się do naszego czasu. — Mat. 24:15-18, NDą; Łuk. 16:15, Kow; Mar. 13:14.

      Podobnie jak obecnie ludzkie rządy wysyłają pilne ostrzeżenia zapowiadające burzę, rząd Boży, czyli Jego Królestwo, przy pomocy ziemskich przedstawicieli, chrześcijańskich świadków Jehowy, rozsyła naglące ostrzeżenie dotyczące wielkiej burzy Armagedonu, która się szybko zbliża. Odwiedzając ludzi w ich mieszkaniach świadkowie stawiają czoło naszym naglącym czasom.

      DOKŁADNE SPEŁNIANIE

      Ta ostrzegawcza praca wymaga nie tylko pośpiechu ze względu na czas, w którym żyjemy, ale wymaga również dokładności z uwagi na jej ważność; dotyczy bowiem życia. (2 Tym. 4:5) To oznacza dokonywanie ponownych odwiedzin. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę stale zmieniające się okoliczności. Dziś być może kogoś nie ma w domu, następny raz może będzie. Dzisiaj ktoś może być zbyt zajęty aby wysłuchać, ale innym razem może będzie wolniejszy. Dziś do drzwi wyjdzie jeden członek rodziny, na drugi raz uczni to ktoś inny; a świadkowie są zainteresowani, aby dotrzeć na przydzielonym terenie nie tylko do każdego domu, ale również, jeżeli to możliwe, do każdej dojrzałej osoby w każdym domu. Często w rodzinie poglądy na religię są podzielone, tak że jeden członek rodziny nie zawsze może przemawiać w imieniu wszystkich pozostałych. Poza tym ludzie ciągle zmieniają miejsce zamieszkania, wobec czego świadkowie nigdy nie mogą być pewni, kogo właściwie spotkają przy drzwiach.

      Zmieniają się nie tylko okoliczności ale i ludzie. To również musi być wzięte pod uwagę, jeśli świadkowie mają stawić czoło naszym naglącym czasom i dokładnie spełniać swe obowiązki kaznodziejskie. Po prostu być może przez jakąś błahostkę człowiek był w złym nastroju i wcale nie miał chęci do dyskusji na temat religijny, ani na żaden inny, obojętnie kto przyszedł do jego drzwi, jednak z tego wcale nie wynika, że w innym czasie będzie się znajdował w takim samym stanie umysłu. Albo znowu jeśli ktoś w ogóle nie był zainteresowany dyskusją religijną w ubiegłym miesiącu nie znaczy przecież, że i w tym miesiącu nie będzie nią zainteresowany. Od czasu gdy świadek odwiedził go ostatnim razem, człowiek ten może miał jakieś przeżycie, które zraniło jego duszę, albo w jakiś inny sposób dowiedział się czegoś, co uczyniło go pokornym, spragnionym prawdy i świadomym swego duchowego niedostatku, zamiast żeby on był dumy i zadowolony z siebie. Teraz może nadszedł dla niego słuszny czas, aby usłyszał dobra nowinę o Królestwie. — Kaz. 3:1; Mat. 5:3.

      Następnie przy każdych swych odwiedzinach świadek stara się, że tak powiemy, pozostawić kilka ziarenek prawdy, kilka kropel duchowej rady. Częstokroć przynosi to łączny wynik i wydaje w końcu owoc. Ponadto nowina, którą świadkowie Jehowy przynoszą brzmi dziwnie w uszach wielu osób i one nie usiłują pojąć jej naglącego znaczenia. Tylko przez ciągłe przysłuchiwanie się stopniowo dochodzą do zrozumienia tej sprawy.

      To nie jest jeszcze wszystko, żeby w pełni pobudzić ukryte zainteresowanie i osiągnąć jak najlepsze wyniki, świadkowie zmieniają swoje kazania u drzwi, jak również zaofiarowywaną literaturę. Niektórym osobom trafi do przekonania i wzbudzi zainteresowanie jeden temat biblijny, a innym drugi, jedni interesują się książkami, inni czasopismami. A literatura ciągle przynosi świeże informacje, jak również nowe podejścia do poprzednio opublikowanych pouczeń; wszystko, czego dostarcza, stanowi dalszy dodatkowy powód do tak częstych odwiedzin świadków. Zgadza się to z zasadą wypowiedzianą przez jednego z najprzedniejszych chrześcijańskich kaznodziei, apostola Pawła: „Dla wszystkich stałem się wszystkim, aby zbawić przynajmniej niektórych.” — 1 Kor. 9:19-23, Kow.

      Z pewnością cała ta odmienność w stosunkach między samymi ludźmi, jak i w zaofiarowywanej nowinie, jest rozsądnym powodem dla świadków, aby stawić czoło naszym naglącym czasom przez częste wizyty u ludzi w ich domach.

      JAK JEST WYKONYWANE

      Są cztery podstawowe rzeczy zwiększające ważność wszystkich powyższych powodów, dla których świadkowie tak często odwiedzają domy ludzi i które to rzeczy oni spełniają. Przede wszystkim oni oznajmiają, czczą i wychwalają imię Jehowy zgodnie z proroczym zaleceniem: „Wysławiajcie Pana [Jehowę, NW], wzywajcie imienia jego, opowiadajcie między narodami sprawy jego, przypominajcie, że wysokie imię Jego.” — Izaj. 12:4.

      Po drugie, przez częste wizyty świadków ludzie nieprawi otrzymują obszerne ostrzeżenie. Jehowa Bóg zawsze uprzedzał niegodziwych zanim przystępował do wykonania nad nimi swoich wyroków. Podobnie jak w dawnych czasach w celu ostrzeżenia Bóg posyłał swoich posłańców do narodu Izraelskiego, tak samo i dziś On posyła swych świadków, którzy głoszą ostrzeżenie. Gdy uderzy Armagedon, wtedy wszyscy niegodziwi będą wiedzieć dlaczego przyszło zniszczenie. — 2 Kron. 36:15; Ezech. 35:9.

      Trzecia podstawa wynika z tych powtarzających się wizyt u ludzi w ich domach i jest nią wielkie mnóstwo, jak dotąd prawie milion ludzi dobrej woli ze wszystkich narodów. Ci ludzie zdecydowanie stanęli po stronie Jehowy i mogą oczekiwać ochrony w dniu gniewu Bożego. Świadkowie hojnie siali, hojnie też zbierają. — Sof. 2:3; 2 Kor. 9:6; Obj. 7:9.

      I po czwarte, przez wierne i częste wizyty u ludzi, świadkowie zapewniają sobie własne zbawienie, bowiem „ustami składa się publiczne oznajmienie ku zbawieniu”. Tak, oni ratują zarówno siebie, jak i swych słuchaczy. — Rzym. 10:10, NW; 1 Tym. 4:16.

      A zatem nikt nie może zaprzeczyć, że chrześcijańscy świadkowie Jehowy mają słuszne powody nakłaniające ich do częstego odwiedzania ludzi w ich domach.

  • Źle rozumiana laickość
    Strażnica — 1963 | nr 15
    • Źle rozumiana laickość

      K. E. Skydsgaard, profesor teologii, w pewnym wykładzie wygłoszonym przez duńskie radio o stanie laików w kościele, powiedział: „Moim zdaniem mamy tu do czynienia z katastrofalnym nieporozumieniem, które powstało na skutek istnienia fałszywego poglądu o istocie kościoła. Gdy nie będziemy robić postępów i nie odmienimy się całkowicie, (...) nie pokonamy obecnej stagnacji [zastoju] (...). Nie tylko kapłan, ale cała parafia powinna przeprowadzać nabożeństwo. W niedzielę odbywa się zbiórka członków parafii. Przy tej okazji oni powinni być wysyłani (...) i w tym widzimy jedyne w swoim rodzaju apostolstwo narodu.” — Menighedsradenes blad, grudzień przed dwoma laty.

Publikacje w języku polskim (1960-2025)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij