-
Izrael a „czasy narodów”Strażnica — 1984 | nr 6
-
-
Izrael a „czasy narodów”
„Jeruzalem będzie deptane przez narody [gojim], aż się dopełnią czasy narodów” (Łuk. 21:24, The New American Bible).
1. W jaki sposób spełniły się słowa Jezusa dotyczące Jeruzalem? Na jakie pytanie jednak trzeba znaleźć odpowiedź?
W ROKU 70 naszej ery, dokładnie 37 lat po wypowiedzeniu przez Jezusa Chrystusa powyższych słów, legiony rzymskie pod wodzą Tytusa zburzyły Jeruzalem. A co z pozostałą częścią jego proroctwa, dotyczącą okresu, w którym Jeruzalem miało być deptane przez obce „narody”, inaczej mówiąc przez „gojów”, jak nazywają je do dzisiaj Żydzi?
2. (a) Czy ze słów Jezusa wynikało, że miasto nie będzie odbudowane i zamieszkane? (b) Z jakiego powodu „narody” bez przerwy deptały Jeruzalem, aż upłynęły ich „czasy”, mimo iż przez pewien okres to święte miasto znajdowało się w rękach krzyżowców?
2 Słowa te nie orzekały bynajmniej, że Jeruzalem nie będzie już odbudowane i zamieszkane, „aż się dopełnią czasy narodów [gojima]”. W następnym stuleciu miasto odrestaurowano, a w średniowieczu tak zwani krzyżowcy toczyli ciężkie boje, żeby nim zawładnąć. Splamieni krwią uczestnicy tych krucjat organizowanych przez nominalne chrześcijaństwo okazali się w gruncie rzeczy ludźmi z narodów, czyli „gojami” — na równi z tymi, którzy zajmowali to miejsce wcześniej, jak i tymi, którzy w późniejszym czasie przemocą odebrali je rycerzom krzyżowym. Aż do pierwszej wojny światowej z lat 1914-1918 owi gojim (nazywani w chrześcijaństwie „niewiernymi” lub „poganami”) bez przeszkód deptali Jeruzalem, będące dla Żydów tak wielką świętością.
3. Jaką informację otrzymał baron Rothschild od ministra Balfoura na krótko przed zajęciem Jerozolimy przez oddziały brytyjskie w grudniu 1917 roku? Jaką jednak decyzję w sprawie Palestyny podjęto po wojnie?
3 Dnia 9 grudnia 1917 roku oddziały brytyjskie pod dowództwem generała Allenby odbiły nowożytną Jerozolimę z rąk Turków, sprzymierzonych z niemieckim cesarzem Wilhelmem. Na krótko przed tym doniosłym wydarzeniem, 2 listopada 1917 roku, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Arthur Balfour, przesłał ważną wiadomość do barona Rothschilda, przedstawiciela żydowskiej rodziny o tym głośnym nazwisku. Poinformował go, że rząd Jego Królewskiej Mości przychylnie zapatruje się na sprawę utworzenia w Palestynie ojczyzny dla Żydów. Jednakże po zakończeniu pierwszej wojny światowej powołana do życia w roku 1920 Liga Narodów (Gojim) właśnie Wielkiej Brytanii powierzyła mandat do zarządzania Palestyną (w tym także Jerozolimą), ważny do roku 1948. Nie wyszczególniono, kto przejmie władzę nad tym obszarem po upływie wyznaczonego terminu.
4. Do czego doszło między zainteresowanymi stronami w roku 1948, po wygaśnięciu brytyjskiego mandatu nad Palestyną?
4 Kiedy w roku 1948 wygasł mandat Wielkiej Brytanii, zainteresowane strony natychmiast przystąpiły do działania. Mahometanie objęli zarząd nad znaczną połacią wschodniej Palestyny wraz z otoczoną murem staromiejską dzielnicą Jerozolimy i znajdującą się tam świątynią ku czci Allacha; Żydzi natomiast opanowali zachodnią część tego terytorium i utworzyli współczesne państwo Izrael. Jerozolima za murem wraz ze Ścianą Płaczu, nad którą dawno temu wznosiła się świątynia żydowska, została odebrana Arabom dopiero w tak zwanej wojnie sześciodniowej z roku 1967. Żydzi, którzy okazali się wtedy zwycięzcami, zaczęli sprawować nadzór także nad zachodnim brzegiem Jordanu oraz mieszkającymi tam muzułmanami.
5. (a) W jakim sensie Jeruzalem w wyniku wojny sześciodniowej z roku 1967 przestało być deptane? (b) Do czego nie doszło mimo „wyzwolenia” tego miasta w roku 1967?
5 Ziemskie Jeruzalem było więc deptane przez „narody” do roku 1967. Od tego czasu, sądząc z pozorów, zakończyło się jego deptanie. Narzucają się wszakże pytania: Co z tego? Czy fakt, że w roku 1967 Izrael położył kres deptaniu tego miasta przez obce narody, sprowadził błogosławieństwo na całą ludzkość? Zamiast uznawać to za dobrodziejstwo, wiele narodów jest niezadowolonych z istnienia Izraela. Utworzenie dzisiejszego państwa izraelskiego oczywiście nie doprowadziło do ustanowienia oczekiwanego przez Żydów królestwa Mesjasza. Izrael wcale się nie kryje z tym, że nie zdaje się na pomoc i ratunek od Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, mianowicie od Jehowy. Jego ustrój nie jest królestwem, w którym władzę sprawowałby osadzony na tronie jeruzalemskim autentyczny potomek starożytnego króla Dawida.
6. Co trzeba przyznać, jeśli chodzi o rolę ziemskiego Jeruzalem po roku 1967 oraz o proroctwo Izajasza 2:2-4?
6 Jak więc widzimy, na ziemskim Jeruzalem od roku 1967 nie spełnia się proroctwo z Księgi Izajasza 2:2-4:
„I stanie się w dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki, a tłumnie będą do niej zdążać wszystkie narody [gojim]. I pójdzie wiele ludów, mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana, do świątyni Boga Jakuba, i będzie nas uczył dróg swoich, abyśmy mogli chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon, a słowo Pana z Jeruzalemu. Wtedy rozsądzać będzie narody [gojim] i rozstrzygać sprawy wielu ludów. I przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Żaden naród [goj] nie podniesie miecza przeciwko drugiemu narodowi [goj] i nie będą się już uczyć sztuki wojennej” (NP).
7. Co dzieje się dzisiaj w jaskrawym przeciwieństwie do Księgi Izajasza 2:1-4? A co można powiedzieć o proroctwie Zachariasza 8:23?
7 Zamiast przekuwać oręż wojenny na przedmioty przydatne do celów pokojowych narody pogańskie zbroją się do wojny, jak jeszcze nigdy, w czym nie pozostaje w tyle również Republika Izrael. Poza tym nie daje się też dzisiaj dostrzec, by literalnie spełniało się proroctwo Zachariasza 8:23:
„Tak mówi Pan zastępów: W one dni uchwycą się dziesięć mężów ze wszystkich języków onych narodów; uchwycą się, mówię, podołka jednego Żyda, mówiąc: Pójdziemy z wami, bo słyszymy, że Bóg jest z wami” („Biblia gdańska”; zobacz też NP i BT).
8. Co podają w wątpliwość powyższe fakty, jeśli chodzi o rok 1967?
8 Wszystkie wyżej wyłuszczone fakty podważają słuszność twierdzenia, jakoby rok 1967, w którym miała miejsce tak zwana wojna sześciodniowa, oznaczał porę spełnienia się proroctwa z Ewangelii według Łukasza 21:24: „Jeruzalem będzie deptane przez narody, aż się dopełnią czasy narodów [czasy pogan]” (NAB; Bg; NP; BT). W gruncie rzeczy te „czasy narodów” skończyły się wcześniej. Zbadajmy dowody świadczące o tym, że naprawdę tak się stało.
9. (a) Co miał na myśli Jezus, gdy mówił o ‛deptaniu Jeruzalem’? Co wyobrażało to „Jeruzalem”? (b) Co w takim razie miało się wydarzyć po zakończeniu ‛deptania Jeruzalem’?
9 Nadmieniając, że „Jeruzalem” będzie deptane przez narody, Jezus mógł mieć na myśli tylko to, czym było ziemskie Jeruzalem, zanim rozpoczęło się jego pognębienie przez pogan. Nieco wcześniej powiedział na przykład: „Nie przysięgajcie wcale, ani na niebo, gdyż jest tronem Bożym, (...) ani na Jeruzalem, gdyż jest miastem wielkiego Króla” (Mat. 5:34, 35). Kiedy więc narody zaczęły deptać Jeruzalem, objąwszy władzę nad światem, w rzeczywistości deptały Królestwo Boże, reprezentowane przez królewską stolicę Jeruzalem. A przy zakończeniu „czasów narodów”, gdy ustało deptanie tego, co wyobrażało Jeruzalem, wtedy — logicznie rzecz biorąc — Królestwo Boże zostało odrestaurowane i władzę w nim objął potomek króla Dawida, mianowicie Mesjasz.
10. (a) Jakie słowa z Księgi Ezechiela zostały skierowane do ostatniego króla z linii Dawida? (b) Kto okazał się „odpowiednio uprawnionym” do panowania? Co dla niego uczynił Bóg?
10 Ze sprawą tą wiąże się proroctwo skierowane do ostatniego króla z dynastii Dawidowej, a zapisane w Księdze Ezechiela 21:25-27, gdzie czytamy: „Jeśli chodzi o ciebie, śmiertelnie raniony, niegodziwy naczelniku Izraela, którego dzień nadszedł w czasie końcowego błędu — oto, co powiedział wszechwładny Pan, Jehowa: ‛Usuń zawój i zdejm koronę. Nie będzie to już takie samo. Wynieś na wysokość, co akurat jest niskie, i zniż tego, który właśnie jest wysoki. W ruinę, w ruinę, w ruinę to obrócę. Prócz tego stanowczo będzie ono niczyje, aż przyjdzie odpowiednio uprawniony, i koniecznie jemu to dam’”. Tym „odpowiednio uprawnionym” do panowania okazał się nie kto inny, jak Jezus Chrystus, najwybitniejszy potomek króla Dawida. W roku 33 n.e. ponad 500 Żydów oglądało na własne oczy, że Bóg wskrzesił go do nowego życia, co stało się na trzeci dzień po jego męczeńskiej śmierci (1 Kor. 15:3-20).
MESJASZ UWZGLĘDNIA „CZASY NARODÓW”
11. Dlaczego Jezus nie dążył do tego, żeby zostać królem w Jeruzalem? Co w związku z tym rzekł namiestnikowi Poncjuszowi Piłatowi?
11 Ani przed zmartwychwstaniem, ani po tym fakcie Mesjasz Jezus nie próbował zasiąść na tronie królewskim w ziemskim Jeruzalem. Nie usiłował pozbawić urzędu Poncjusza Piłata, sprawującego wówczas funkcje rzymskiego namiestnika Judei i Jeruzalem. Jednym z powodów tego była okoliczność, że biegły już „czasy narodów”, o których wspomniał, jak to zapisano w Ewangelii według Łukasza 21:24. Podporządkował się zatem owemu postanowieniu Bożemu. Zgodnie z tym powiedział do Piłata: „Królestwo moje nie należy do tego świata. Gdyby moje królestwo należało do tego świata, przyboczni moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Oto jednak królestwo moje nie jest stąd” (Jana 18:36).
12. Co wiedział Jezus jako pilny badacz Pism Hebrajskich, jeśli chodzi o to, kiedy i jakim wydarzeniem rozpoczęły się „czasy narodów”? Jakie więc powstaje teraz pytanie dotyczące owych „czasów”?
12 Dobrze zapoznany z natchnionymi Pismami Hebrajskimi, Mesjasz Jezus wiedział, że „czasy narodów” rozpoczęły się, zanim Rzymianie zajęli Jeruzalem i ustanowili tam namiestnika. Wiedział, że biegną one od roku 607 p.n.e., gdy Jeruzalem zostało po raz pierwszy zrównane z ziemią. Do spustoszenia Jeruzalem i Judy Bóg użył wtedy pogańskiego króla Babilonu, Nabuchodonozora (Nebukadnesara), którego nawet nazwał swoim „sługą” (Jer. 43:10, NP). Dominacja pogańskich narodów nad światem trwała jeszcze za dni Mesjasza Jezusa i miała trwać dalej, aż do wyznaczonej przez Boga chwili zakończenia ich „czasów”. Królestwo Mesjasza, które nie miało „należeć do tego świata”, musiało poczekać na ten moment. A przez ile „czasów” miały sprawować władzę narody, licząc od roku 607 p.n.e.?
13. W jaki sposób Bóg podał liczbę tych „czasów” królowi Babilonu? Co potem ów władca musiał przyznać?
13 Jehowa Bóg wskazał na to we śnie, zesłanym Nabuchodonozorowi, którego już poprzednio użył jako swego „sługę”. Chociaż król ten posłużył za narzędzie do zburzenia Jeruzalem, „miasta wielkiego Króla”, to jednak w wyniku spełnienia się na nim owego snu zmuszony był uznać Jehowę za „Najwyższego” i „Króla Nieba” (Mat. 5:35; Dan. 4:31, 34, BT). Od działań tego „sługi” Bóg Najwyższy i Król Nieba rozpoczął w 607 roku p.n.e. liczenie „czasów narodów” („czasów pogan”).
14. Co ogłosiło ośmiu duchownych w manifeście wydanym w Londynie wobec rozwoju działań wojennych na Bliskim Wschodzie w roku 1917?
14 Rzecz ciekawa, że pod koniec roku 1917, w którym podczas pierwszej wojny światowej oddziały brytyjskie zajęły odbudowaną, współczesną Jerozolimę, ośmiu wybitnych duchownych angielskich spotkało się w Londynie i wydało siedmiopunktowy manifest, w którym między innymi znalazły się następujące stwierdzenia:
„PO PIERWSZE: Że obecny kryzys wskazuje na zakończenie Czasów Pogan. (...)
„PO CZWARTE: Że Izrael powróci do swojej ziemi jeszcze w niewierze i później się nawróci, gdy dla jego dobra pojawi się Chrystus.
„PO PIĄTE: Że wszystkie ludzkie plany odnowy muszą zostać podporządkowane wtóremu przyjściu naszego Pana, ponieważ wszystkie narody będą podlegać jego władzy. (...)
„PO SIÓDME: Że prawdy zawarte w niniejszym oświadczeniu mają jak najbardziej praktyczną wartość, określając charakter i postępowanie chrześcijanina w obliczu nabrzmiałych problemów obecnej chwili”.
15. (a) Co wyobrażało szeroko rozgałęzione drzewo ze snu Nabuchodonozora? (b) Co działo się z babilońskim panowaniem nad światem w okresie obłąkania Nabuchodonozora? (c) W czyje ręce kolejno przechodziła władza nad światem, gdy Babilon opuścił miejsce najpotężniejszego mocarstwa?
15 We śnie, który Jehowa zesłał swemu „słudze”, królowi Nabuchodonozorowi, oznajmiono z nieba o wyznaczeniu „siedmiu czasów”. Jaki jest ich związek z „czasami narodów”? Czy pokrywają się z nimi? A może są z nimi identyczne? Otóż sprawa przedstawia się tak: Górujące nad wszystkim, szeroko rozgałęzione drzewo z tego proroczego snu wyobraża panowanie nad światem w sensie ogólnym. Ponieważ Nabuchodonozor, „sługa” Jehowy Boga, w chwili oglądania owego snu dzierżył taką władzę, drzewo to kojarzy się z nim samym; można nawet powiedzieć, że przedstawia właśnie jego. A czy jego rządy nad światem zostały obalone, gdy postradał zmysły i nie zasiadał na królewskim tronie? Czy skończyło się wtedy panowanie imperium babilońskiego? Nie. Trwało w dalszym ciągu aż do ponownego objęcia funkcji przez Nabuchodonozora i jeszcze za rządów jego następców: Ewil-Merodacha, Nabonida i Baltazara. Później nad światem dominowały kolejne potęgi pogańskie: mocarstwo perskie, imperium greckie oraz cesarstwo rzymskie ze swoją anglo-amerykańską odroślą.
16. Czyja władza nad światem była istotnie obalona w okresie dominacji tych kolejnych pogańskich potęg światowych? Ile „czasów” miało przeminąć nad pniem symbolicznego drzewa?
16 Czyje rządy nad światem, trafnie przedstawione przez Jeruzalem jako „miasto wielkiego Króla”, były rzeczywiście ścięte, obalone i przez ten długi okres niejako leżały odłogiem? Oczywiście rządy Tego, którego Nabuchodonozor nazwał „Najwyższym” i „Królem Nieba” — Jehowy. Pień drzewa, opasany obręczami z żelaza i miedzi, wyobrażał Jego władzę powszechną, która została na pewien czas zawieszona. Jehowa Bóg postanowił, że nad owym symbolicznym pniem ma przeminąć „siedem czasów”.
17. (a) Jak zamiast „siedmiu czasów” niektóre przekłady Biblii oddają odpowiednie wyrażenie hebrajskie? (b) Jak to rozumieć, że nawet po odbudowaniu Jeruzalem nie ustało deptanie go przez narody pogańskie?
17 Niektóre tłumaczenia Pisma Świętego, na przykład Biblia gdańska, zamiast określenia „siedem czasów” podają „siedem lat”.b Obłęd Nabuchodonozora (prawdopodobnie chodziło o chorobę zwaną likantropią) trwał właśnie siedem lat. Kiedy odzyskał rozum, uznał Boga, który go uzdrowił, ale nie zezwolił na powrót ludu Bożego do ojczyzny. Jehowa zapowiedział poprzednio, że Jeruzalem i ziemia judzka będą leżały opuszczone przez 70 lat. A zatem deptanie Jeruzalem przez narody pogańskie trwało dalej. Nie ustało nawet po odbudowaniu miasta przez Żydów, którzy powrócili z wygnania w roku 537 p.n.e. Dlaczego? Ponieważ pozostawali oni tam pod obcym panowaniem, a na tronie w Jeruzalem nie zasiadł jako niezależny władca żaden potomek z królewskiej linii Dawida. Okazuje się więc, że w odniesieniu do Jehowy Boga „siedem czasów” to okres symboliczny, dłuższy niż siedem lat liczonych od roku 607 p.n.e. (Dan. 4:13, 20, 22, 29, Biblia poznańska [4:16, 23, 25, 32, Bg]).
18. Ile lat w sumie obejmuje symboliczne „siedem czasów”? Kiedy więc dobiegły one końca?
18 W proroczej biblijnej rachubie czasu jeden rok (księżycowy) bierze się za równowartość 360 dni. A symboliczny rok, czyli ‛czas’, odpowiada okresowi 360 lat kalendarzowych. Siedem symbolicznych „czasów”, bądź też „lat”, stanowi w takim razie 7 x 360, a więc 2520 lat. Licząc od roku 607 p.n.e., kiedy Nabuchodonozor, „sługa” Jehowy, zburzył Jeruzalem — „miasto wielkiego Króla” — i rozpoczęło się jego deptanie przez pogańskie narody, owe 2520 lat miało dobiec końca jesienią roku 1914 n.e.
19. (a) Czym wyróżnił się na ziemi rok 1914? (b) Na co wtedy nastał czas w siedzibie „Króla Nieba”?
19 Na ziemi rok ten zaznaczył się wybuchem pierwszej wojny światowej, w której właściwie chodziło o panowanie nad światem. Natomiast w górze, w siedzibie „Króla Nieba”, nadeszła pora, aby dowiódł, że „Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzkim i powierza je, komu zechce” (Dan. 4:22, 29, BT). Nastał ustalony czas, aby ‛przyszedł odpowiednio uprawniony’ i by Najwyższy ‛koniecznie jemu to dał’ (Ezech. 21:25-27 [21:30-32, BT]). Był nim wyniesiony do chwały Mesjasz, ten, którego Król niebios powołał na swojego duchowego Syna — Jezus Chrystus zbudzony ze śmierci do życia w niebie (Ps. 2:1-7). Wówczas to ów niebiański Król rzekł do niego: „Wyrusz na podbój między swoich nieprzyjaciół” (Ps. 110:1, 2). Oznaczało to oczywiście, że „czasy narodów” naprawdę dobiegły końca.
-
-
„Izrael Boży” a koniec „czasów narodów”Strażnica — 1984 | nr 6
-
-
„Izrael Boży” a koniec „czasów narodów”
1, 2. (a) Jaka sytuacja w dzisiejszej Jerozolimie ukazuje, że Jehowa nie z tego miasta sprawuje rządy nad światem? (b) Jakie inne miasto o tej samej nazwie należy jednak wziąć teraz pod uwagę?
W GRUDNIU wojennego roku 1917 oddziały brytyjskie pod dowództwem generała Allenby odebrały ziemskie Jeruzalem z rąk mahometańskich Turków. Żydzi na całej ziemi powitali to wydarzenie z radością. Niemniej na górze Moria, w obrębie murów starego miasta jerozolimskiego, do dnia dzisiejszego stoi muzułmański meczet, co uniemożliwia wzniesienie na tym miejscu jakiegokolwiek budynku, w którym Żydzi mogliby oddawać cześć Bogu, chociaż niegdyś stała tam świątynia nazwana imieniem króla Salomona. Trzeba też przyznać, że odkąd „czasy narodów” dobiegły końca, Bóg, dla którego królewski syn Dawida wzniósł tamtą świątynię, sprawuje rządy nad światem za pośrednictwem swego mesjańskiego Królestwa, ale nie z ziemskiego Jeruzalem. Czy w takim razie może z innej stolicy? Jakiej? Z tej, którą wymieniono w liście napisanym pod wpływem natchnienia do uczniów Mesjasza Jezusa, mieszkających w rzymskiej prowincji Galacji; rzecz działa się kilka lat po wypowiedzeniu proroctwa o zburzeniu odbudowanego Jeruzalem, co urzeczywistniło się w roku 70 n.e. Właśnie w Liście do Galatów, rozdziale 4, a wersetach 25 i 26 czytamy:
2 „Otóż ta Hagar [niewolnica hebrajskiego patriarchy Abrahama] oznacza Synaj, górę w Arabii, i odpowiada Jeruzalem dzisiejszemu, bo ono wraz ze swymi dziećmi [mieszkańcami i poddanymi] znajduje się w niewoli. Natomiast Jeruzalem górne jest wolne [jak Sara, wolna żona Abrahama] i to jest naszą matką”.
3, 4. (a) Co Paweł wraz z chrześcijanami galackimi uważał za duchową „matkę”? (b) W jakim sensie naród izraelski należał do wszechświatowej organizacji Bożej?
3 Przytoczone słowa zapisał Żyd nawrócony na chrystianizm, Saul z Tarsu, którego Mesjasz Jezus wybrał sobie na apostoła. „Jeruzalem dzisiejsze”, o którym wspomniał, zostało usunięte z organizacji Bożej, podobnie jak Hagar była odprawiona z domu Abrahama, a w roku 70 n.e. uległo zagładzie. Paweł nie uznawał już ziemskiego Jeruzalem za swoją duchową matkę. Zaznaczył, iż jego duchową matką jest „Jeruzalem górne”, to znaczy mieszczące się na wysokościach. Do „dzieci” tej stolicy zaliczał siebie oraz chrześcijan z Galacji.
4 Kiedy Bóg u stóp góry Synaj nawiązał z ludem izraelskim stosunki na podstawie Przymierza Prawa, w czym pośredniczył Mojżesz, Izrael jako naród stał się widzialną częścią wszechświatowej organizacji Jehowy. Należał odtąd do tej organizacji, jak niewolnica Hagar należała do Sary, prawowitej żony Abrahama. Sara była więc pierwowzorem wolnego „Jeruzalem górnego”. To ono wydaje z siebie obiecane potomstwo.
5. Z jakiego więc miejsca Jehowa zamierzał władać światem po zakończeniu „czasów narodów”? Na jakie pytanie trzeba było wtedy odpowiedzieć i jak Jehowa to uczynił?
5 Z powyższych względów Jehowa Bóg właśnie w powiązaniu z tym „Jeruzalem górnym” zaczął sprawować rządy nad światem przy końcu „czasów narodów” w rozdartym wojną roku 1914. Nadszedł wtedy słuszny czas, aby czynem odpowiedział na pytanie, jakie w Psalmie 2:1-6 zadał kiedyś natchniony pisarz, król Dawid:
„Dlaczego narody podniosły wrzawę, a nawet grupy narodowe wciąż pomrukują o rzeczy próżnej? Królowie ziemi formują szyki, także wysokie osobistości zespoliły się jak jeden mąż przeciw Jehowie i przeciw Jego pomazańcowi [Mesjaszowi], mówiąc: ‛Rozerwijmy ich więzy i zrzućmy z siebie ich powrozy!’ Ten jednak, który ma siedzibę w niebiosach, roześmieje się; sam Jehowa wystawi ich na urągowisko. Będzie wtenczas przemawiał do nich w gniewie, a wybuchem swego niezadowolenia pogrąży ich w zamęcie, powiadając: ‛Ja, właśnie ja ustanowiłem już swego króla na Syjonie, mojej świętej górze’”. (Zobacz też Dzieje Apostolskie 4:24-26).
6. (a) Dlaczego osadzenie na tronie mesjańskiego Króla przy końcu „czasów narodów” odbyło się niewidzialnie dla władców ziemskich? (b) Co w tym krytycznym okresie przygotowywali przywódcy światowi, chociaż przez całe dziesięciolecia już ogłaszano o końcu „czasów narodów”?
6 Owszem, koniec „czasów narodów” w roku 1914 był dla Jehowy stosowną chwilą, aby spełnić prorocze słowa zapisane przez króla Dawida w Psalmie 110:1, 2: „Oto wypowiedź Jehowy do mego Pana: ‛Siądź po prawicy mojej, aż położę twych nieprzyjaciół jako podnóżek pod stopy twoje’. Laskę twej mocy pośle Jehowa z Syjonu, mówiąc: ‛Wyrusz na podbój między swoich nieprzyjaciół’”. Mesjański Król objął tron na niebiańskiej górze Syjon i dlatego pozostaje niewidzialny dla królów oraz wszelkich innych wysokich osobistości rządowych na ziemi. Chociaż w publikacjach Towarzystwa Strażnica zawczasu przez dziesiątki lat ogłaszano, że właśnie w roku 1914 nastąpi koniec „czasów narodów”, ziemscy władcy mimo wszystko byli zdecydowani przeszkodzić niebiańskiemu Mesjaszowi w przejęciu władzy nad światem. Nie zaniechali intensywnych przygotowań do międzynarodowej wojny. Wprawdzie rok 1914 pozornie rozpoczął się spokojnie, ale potem 28 lipca narody rzuciły się w wir zmagań.
7. Co łączy Mesjasza z ziemią od chwili wyniesienia go na tron królewski przy końcu „czasów narodów” w roku 1914? Dlaczego?
7 Powołanie w tym samym roku Mesjasza na tron królewski po prawicy Jehowy oznaczało dla naszej ziemi początek jego niewidzialnej obecności. Dlaczego? Ponieważ było rzeczą właściwą, żeby jako świeżo intronizowany Król zwrócił uwagę na ziemską sferę swego panowania, do której wówczas rościli sobie prawo jego wrogowie, kandydaci do władania światem. ‛Laska jego mocy’ została wysłana z „Jeruzalem górnego” ku ziemi. Z rozkazu Jehowy zaczął panować „między swoimi nieprzyjaciółmi” grasującymi tu na ziemi. Poza tym zrzucił z nieba właśnie na ziemię Diabła i jego demony (Obj. 12:7-17).
8. O jaki „znak” pytali Jezusa apostołowie? W jakim stanie miały być wówczas narody zgodnie z Psalmem 2:1?
8 „Znak”, który według opisu Mesjasza Jezusa miał być dowodem jego niewidzialnej „obecności”, niewątpliwie dał się zauważyć przy końcu „czasów narodów” w roku 1914. Na krótko przed męczeńską śmiercią Jezusa apostołowie zapytali go: „Powiedz nam, kiedy to będzie — i co będzie znakiem twojej obecności oraz dokończenia wieku” (Mat. 24:3, J. Rotherham: The Emphasised Bible; B. Wilson: The Emphatic Diaglott; Young: Literal Translation; New World Translation). A w myśl Psalmu 2:1 narody miały być ogarnięte wrzawą, gdy nadejdzie czas, aby Bóg osadził na tronie Mesjasza jako Króla na Syjonie, czyli w górnym Jeruzalem.
9. (a) Czy w I wieku apostołowie, którzy zadali to pytanie, stali się świadkami tak wielkiego ucisku, jaki już nigdy nie miałby sobie równego? (b) O jakie chodziło więc spełnienie gdy przeżywali to, o czym mówił Jezus według Mateusza 24:7-15?
9 Nie wiemy, czy Jezus, udzielając uczniom odpowiedzi, miał akurat na myśli Psalm 2:1, a także Psalm 110:1-4. Słowa jego w każdym razie harmonizują z tymi proroctwami króla Dawida, i to od roku 1914 znacznie bardziej niż w ciągu 37 lat, jakie upłynęły od chwili zadania pytania przez apostołów do zburzenia Jeruzalem rękami legionów rzymskich w 70 roku n.e. Straszne nieszczęście, które wtedy spadło na Żydów, nie pozostało jedynym w swoim rodzaju. Nie było przecież gorsze choćby od masowej zagłady szacunkowo licząc 6 000 000 Żydów pod panowaniem reżimu hitlerowskiego przed drugą wojną światową i w czasie jej trwania. Upadek Jeruzalem nie był „wielkim uciskiem, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd ani się więcej nie zdarzy” (Mat. 24:21). Wszystko to, co do końca pierwszego stulecia naszej ery przeżyli pytający apostołowie, stanowiło zaledwie miniaturowe spełnienie proroctwa Jezusa — zarówno jeśli chodzi o klęski głodu, trzęsienia ziemi, zarazy, wojny i prześladowania, jak też o unicestwienie „Jeruzalem dzisiejszego”. Nie potrzebowali z tego powodu lamentować, ponieważ Jeruzalem na wysokościach pozostało nietknięte.
10. Do jakiego wniosku prowadzi większe spełnianie się proroctwa Jezusa?
10 Ówczesne wydarzenia nie złożyły się na zbiorowy „znak” dowodzący „obecności” Chrystusa i „dokończenia wieku”. Jeżeli zatem prawdziwość tej zapowiedzi miała znaleźć potwierdzenie w faktach, musiało nastąpić później spełnienie jego słów w większym zakresie, i to za życia ostatnich członków „małej trzódki” dziedziców Królestwa (Łuk. 12:32). Okres ten biegnie właśnie teraz, od zakończenia „czasów narodów” aż do chwili obecnej. Ktokolwiek obserwuje w świetle proroctw biblijnych, co się dzieje na świecie od tamtej pory, temu narzuca się nieodparty wniosek, że istotnie żyjemy przy „zakończeniu systemu rzeczy” (Mat. 24:3; Marka 13:4). W przeświadczeniu tym utwierdza nas realizacja spisanego ponad ćwierć wieku po zburzeniu Jeruzalem proroctwa z Księgi Objawienia 6:3-17, w którym jest mowa — jak się to potocznie określa — o czterech jeźdźcach Apokalipsy.
11. Co żyjący jeszcze członkowie „zboru pierworodnych” pamiętają z okresu pierwszej wojny światowej? Jak wypada porównanie objętych proroctwem Jezusa wydarzeń w I wieku n.e. z tymi, które się rozegrały w naszych czasach?
11 Wciąż jeszcze żyje część członków ostatka „zboru pierworodnych, zapisanych w niebiosach”, i ci zapewne dobrze pamiętają grypę zwaną hiszpanką (Hebr. 12:23). Ta straszna epidemia nawiedziła ziemię pod koniec pierwszej wojny światowej jako jedna z przepowiedzianych plag i wtrąciła do grobu więcej milionów ludzi niż zginęło ich w ciągu ponad czterech lat wojny. Żyjący dotąd przedstawiciele ostatka pamiętają również prześladowanie chrześcijańskich Badaczy Pisma Świętego, którzy chcieli pozostać wolni od winy krwi, jaką obarczał się świat. Przypominają sobie, że punktem kulminacyjnym owego prześladowania było uwięzienie 48-letniego prezesa, liczącego 54 lata sekretarza-skarbnika oraz sześciu innych członków personelu głównego biura Towarzystwa Strażnica (Watch Tower Bible and Tract Society), przy czym stało się to na podstawie zarzutów, które w roku 1919 sąd całkowicie oddalił. W związku z tym również na terenie Kanady i Stanów Zjednoczonych pewne wydawnictwa Towarzystwa obłożono zakazem, który uchylono dopiero po wojnie. Jeżeli wziąć pod uwagę to wszystko, znaczenie faktów spełniających proroctwo Jezusa za dni apostołów w pierwszym stuleciu naszej ery zupełnie blednie w porównaniu z podobnymi wydarzeniami, jakie w latach 1914-1918 n.e. rozgrywały się w skali ogólnoświatowej.
POSŁUSZNE DZIAŁANIE „IZRAELA BOŻEGO”
12. (a) O czyim prześladowaniu wspomniał Jezus w swej odpowiedzi na pytanie co do „znaku” jego obecności? Jakiej narodowości byli pierwsi prześladowani? (b) Kto zajął miejsce „Izraela według ciała”?
12 Kiedy Jezus odpowiadał na pytanie dotyczące „znaku” jego niewidzialnej „obecności”, nie wspomniał nic o prześladowaniu tych, którzy tworzyli „Izraela według ciała” (1 Kor. 10:18, Nowy Przekład). Zapowiedział natomiast represje wobec swoich uczniów, wśród których pierwszymi byli oczywiście rodowici, obrzezani Żydzi, a także prozelici. Odkąd wszakże w dniu Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e. zaczęło się spełniać proroctwo Joela 2:28, 29 (3:1, 2, NP), jego uczniowie stali się nowym, duchowo pojmowanym Izraelem (Dzieje 1:6 do 2:42). Mniej więcej w połowie pierwszego wieku nawrócony Żyd, apostoł Paweł, napisał do chrześcijan w Galacji między innymi tak: „Natomiast Jeruzalem górne jest wolne i to jest naszą matką” (Gal. 4:26). Na zakończenie tegoż listu zaznaczył: „Niczym bowiem jest obrzezanie i niczym nieobrzezanie; liczy się tylko nowe stworzenie. A co do tych wszystkich, którzy będą się prowadzić porządnie według tej reguły postępowania, pokój i miłosierdzie niech będą nad nimi, to jest nad Izraelem Bożym” (Gal. 6:15, 16).
13. W jakiej ważnej części „znaku” przepowiedzianego „zakończenia systemu rzeczy” pragną mieć osobisty udział ostatek i jego towarzysze? Jakie rezultaty to dało do dnia dzisiejszego?
13 Jakie działanie powinni teraz posłusznie przedsięwziąć członkowie ostatka „Izraela Bożego”, widząc ujawnianie się „znaku” wyraźnie świadczącego o „zakończeniu systemu rzeczy”? Oczywiście takie, żeby dzięki niemu mieć udział w spełnianiu istotnej części składowej tego „znaku”, przepowiedzianej przez Jezusa słowami: „Ale kto wytrwa [w prześladowaniach] aż do końca [po grecku: telos], ten zostanie wybawiony. I ta dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom [gojim]; a wtedy nadejdzie koniec [telos]” (Mat. 24:13, 14; Marka 13:9, 10). W następnym roku po zakończeniu pierwszej wojny światowej ocalały ostatek „Izraela Bożego” zaczął posłusznie wykonywać ów proroczy nakaz. W rezultacie ostatek duchowych Izraelitów i towarzyszący im świadkowie Boga Jehowy rozgłaszają obecnie „tę dobrą nowinę” o Królestwie w 205 krajach i w około 190 językach. Wyniki te osiągnięto pomimo prześladowań i drugiej wojny światowej.
14. Na skończenie się jakich „czasów” zwracają narodom uwagę głosiciele idący z tym świadectwem? Jak się to potwierdziło?
14 Owo niepowstrzymane świadczenie o ustanowionym Królestwie daje znać poganom, to jest „narodom” (gojim), że ich „czasy”, ich „siedem czasów” na deptanie Jeruzalem dobiegło kresu jesienią 1914 roku (Łuk. 21:24). Nie chodzi tu o ziemskie miasto na Bliskim Wschodzie, ale o Jeruzalem na wysokościach, bo właśnie tam w niebie Jehowa Bóg osadził na tronie Mesjasza, swego namaszczonego Syna Jezusa, gdy w owym roku skończyły się „czasy narodów”. Zatem również „świętym miastem”, które pogańskie narody miały według Księgi Objawienia 11:1, 2 tratować przez „czterdzieści dwa miesiące”, nie było „Jeruzalem niebiańskie”, w którym od roku 1914 panuje Mesjasz Jezus (Hebr. 12:22). Deptany był raczej ostatek „Izraela Bożego”, doznając prześladowań podczas pierwszej wojny światowej przez 42 miesiące księżycowe, czyli trzy i pół roku według kalendarza księżycowego. Jednakże do czasu drugiego kongresu Badaczy Pisma Świętego w Cedar Point (stan Ohio), zorganizowanego latem roku 1922, w pełni odzyskał duchowe zdrowie. Prześladowanie ostatka w latach pierwszej wojny światowej było więc składnikiem „znaku” wskazującego na fakt, że od roku 1914 Jezus jest obecny w swym Królestwie, w „Jeruzalem górnym”, wolnym od jakiegokolwiek stratowania (Mat. 24:3, 9-13).
15. Do czego wtedy członkowie „ostatka” i ich towarzysze zabrali się, jak jeszcze nigdy? Czy udało się komuś pod tym względem ich jeszcze podeptać?
15 Właśnie wówczas ostatek „Izraela Bożego” przystąpił z niespotykaną dotąd energią do ‛ogłaszania wieści o Królu i Królestwie’. Mówiąc językiem symbolicznym, nigdy potem już tak nie upadł i nie był więcej deptany przez narody (Obj. 11:7-15).
16. Który król od roku 1914 bezustannie wyrusza na podbój nieprzyjaciół? Jak wkrótce zmieni się sytuacja, jeśli chodzi o deptanie?
16 Wspaniale odwróciła się sytuacja: Wyniesiony na tron królewski Jezus Chrystus od końca „czasów narodów” w roku 1914 panuje w Jeruzalem na wysokościach i wyrusza na podbój między swoich ziemskich nieprzyjaciół. Kiedy niebawem świadectwo o Królestwie będzie dane w skali całego świata, nadejdzie kres „zakończenia systemu rzeczy”. Wrogie „narody” pogańskie zostaną ścięte niby uginająca się pod ciężarem owoców winorośl. Następnie Król wrzuci je do „wielkiej tłoczni gniewu Bożego”, gdzie będą podeptane, jak na to zasłużyły, aż do wyciśnięcia z nich ostatniej kropli krwi (Obj. 14:18-20, NP). „Będzie nimi [narodami] rządził laską żelazną. On sam też tłoczy kadź wina zapalczywego gniewu Boga, Wszechmogącego” (Obj. 19:15, NP).
17. Czego dotyczy ostatnia przypowieść Jezusa związana ze „znakiem”? W jaki sposób duchowym „braciom” Króla wyświadczane jest dobro?
17 Częścią składową „znaku” świadczącego o „obecności” Jezusa i „zakończeniu systemu rzeczy” miało ponadto być spełnianie się jego przypowieści o owcach i kozłach (Mat. 24:3; 25:31-46). Zgodnie z tym proroctwem miliony ludzi przyjęły już wieść o Królestwie, rozgłaszaną przez ostatek „Izraela Bożego”. Zareagowały właściwie, z docenianiem. Te symboliczne „owce” działają dla dobra nawet najmniejszego z duchowych „braci” panującego Króla, Jezusa Chrystusa. Ściśle współpracując z jego „braćmi”, „owce” mają ogromny udział w zapowiedzianym obwieszczaniu „tej dobrej nowiny o królestwie” po całej ziemi w celu dania końcowego świadectwa.
18. Jakie „królestwo” pragną odziedziczyć symboliczne owce? Jak zostaną do tego zaproszone?
18 „Owce”, o których mowa w tej przypowieści, szczerze pragną ‛odziedziczyć królestwo przygotowane dla nich od założenia świata’ (Mat. 25:34). Zaprosi je do tego królujący „Syn człowieczy”, gdy znajdą się w „wielkim ucisku” z nadzieją na przeżycie go pod ochroną Boga. W ten sposób spełnią się słowa zamykające tę przypowieść Jezusa: „I odejdą ci [symboliczne kozły, które nie zrobiły niczego dobrego dla „braci” Chrystusa] w wieczne odcięcie [śmierć], lecz sprawiedliwi [symboliczne owce] do życia wiecznego” (Mat. 25:46). Właśnie ci ostatni będą „ciałem”, które niewątpliwie ocaleje z „wielkiego ucisku, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd ani się więcej nie zdarzy”. A ze względu na „wybranych” Boga (ostatek „Izraela Bożego”) dni tego największego ze wszystkich ziemskich ucisków zostaną skrócone (Mat. 24:21, 22).
19. Z czego „wielka rzesza” wyjdzie cało? Co uczyni z dziedziną panowania „królestwa”, do której zostanie wprowadzona?
19 Tym sposobem „wielka rzesza” ludzi przyrównanych do owiec ‛wyjdzie z wielkiego ucisku’ i wstąpi do oczyszczonej ziemskiej dziedziny panowania Króla, Jezusa Chrystusa (Obj. 7:9-14). Od samego początku nowego systemu rzeczy będzie mieć udział w przeobrażaniu tej dziedziny, aż na całą naszą planetę zostanie rozciągnięty Raj, jak to było w zamiarach Stwórcy, gdy dawał odpowiednie zlecenie pierwszym rodzicom ludzkości, Adamowi i Ewie (Rodz. 1:27-31; 2:5-9).
20. Co tymczasem robią ludzie o usposobieniu owiec wraz z ostatkiem? O czym pamiętają aż do „końca”, jeśli chodzi o sens „znaku”?
20 Tymczasem jednak, dopóki od „Syna człowieczego” królującego w niebiańskiej chwale nie usłyszą zaproszenia: „Chodźcie wy, którzy macie błogosławieństwo mego Ojca, odziedziczcie królestwo przygotowane dla was od założenia świata”, podobni do owiec sprawiedliwie usposobieni mieszkańcy ziemi w dalszym ciągu ramię przy ramieniu współpracują z ostatkiem „Izraela Bożego” (Mat. 25:34). Za przykładem tych duchowych Izraelitów nie tracą wiary w znaczenie końca „czasów narodów” w roku 1914. Nie przymykają oczu na „znak” wyraźnie potwierdzający „obecność” Mesjasza Jezusa jako Króla; pełnią chwalebnie swą służbę Bożą w charakterze jego ziemskich poddanych i w obliczu szybko nadciągającego „końca” z radością prą naprzód w rozgłaszaniu po całym świecie „tej dobrej nowiny” (Mat. 24:14).
CZY POTRAFISZ ODPOWIEDZIEĆ:
● Czego dowodzi spełnianie się wszystkich szczegółów zapowiedzianego „znaku”?
● W jakiej działalności uczestniczą „Izrael Boży” i jego towarzysze?
● Co wyobrażało „święte miasto” deptane „przez czterdzieści dwa miesiące”? A jakie „Jeruzalem” nie było stratowane?
● Co się stanie z symbolicznymi owcami i kozłami, gdy się skończy rozdzielanie tych grup?
[Ilustracja na stronie 21]
Jakie widzialne wydarzenia przepowiedział Jezus, aby jego naśladowcy się zorientowali, że „czasy narodów” dobiegły końca?
-
-
Ucho kobryStrażnica — 1984 | nr 6
-
-
Ucho kobry
W Piśmie Świętym znajduje się poetycka wypowiedź o „uchu” kobry (według niektórych przekładów: żmii); określenie to często atakują krytycy (Ps. 58:4, 5 [58:5, 6, Nowy Przekład]). Tymczasem w niemieckim czasopiśmie zoologicznym „Grzimeks Tier, Sielmanns Tierwelt” opublikowano artykuł prezentujący fakt „zupełnie przeciwny” poglądowi, iż „kobry są głuche”. Pod koniec zapytano: „Kto ma rację, uczeni opierający się na swoich przesłankach czy nasz autor?”
A ów autor donosił o kobrze, która mieszkała w kopcu termitów na terenie jego posiadłości w Sri Lance. Poprosił kiedyś zaklinacza węży, żeby złapał tego dziko żyjącego gada i skłonił go do tańców. Oto jego relacja: „Kiedy przekonałem swego gościa, że naprawdę gnieździ się tam kobra, usiadł przed kopcem i zaczął grać na piszczałce. Po długim czasie — gdy już przestałem wierzyć, że coś się wydarzy — kobra wysunęła głowę na kilka centymetrów z nory. Zanim zdążyła otworzyć pyszczek, zaklinacz podbiegł i uchwycił jej głowę między kciuk a dwa inne palce”. Następnie tenże Hindus rzeczywiście pobudził węża do tańca. Przynajmniej w tym wypadku kobra faktycznie ‛usłuchała głosu zaklinacza’.
-
-
Czyżby ekskomunika była przeżytkiem?Strażnica — 1984 | nr 6
-
-
Czyżby ekskomunika była przeżytkiem?
„Ekskomunika (...) nie wywołuje już takiego strachu i nie uchodzi za tak hańbiące piętno jak w dawnych czasach”, napisał felietonista Charles W. Bell na łamach „New York Sunday News”. Następnie dodał: „Kościół luterański w Ameryce (...) wykreślił słowo ‛ekskomunika’ ze swego regulaminu dla zborów”. „Jest to relikt przeszłości”, mówi Wolfe Kelman, przedstawiciel zgromadzenia konserwatywnych rabinów. Ksiądz Edwin E. O’Brien, kierownik wydziału informacji z archidiecezji nowojorskiej, wyjaśnił, że ekskomunikę „stosuje się rzadko i oszczędnie”. Toteż redaktor Bell doszedł do wniosku, iż „epoka wykluczania minęła, a wyjątek pod tym względem stanowią chyba tylko Świadkowie Jehowy i mormoni, gdyż u nich jest to dalej stosowane i traktowane poważnie”.
Współcześni przywódcy religijni wciąż jeszcze rozwadniają wskazówki biblijne, żeby nie stracić żadnego płacącego składki parafianina. Ponieważ dzisiejsze kościoły nie usuwają „kwasu”, więc cały „zaczyn” fermentuje. Właśnie dlatego apostoł zażądał od chrześcijan, aby ‛usunęli złego’ ze zboru korynckiego i ‛z takim nawet nie siadali wspólnie do posiłku’. Świadkowie Jehowy istotnie traktują poważnie sprawę wykluczania ze społeczności tych, którzy nie okazują skruchy, chociaż została im udzielona życzliwa pomoc (1 Kor. 5:6, 9-13, Biblia Tysiąclecia).
-