Żywa wiara a nowożytna synagoga
„WZYWA się Żydów do popierania żywej wiary”, brzmiał nagłówek artykułu, który się ukazał w czasopiśmie „New York Times” z dnia 26 kwietnia dwa lata temu i w którym doniesiono o kongresie konserwatywnych rabinów zorganizowany w Kiamisha Lake w stanie Nowy York. Powiedziano tam między innymi, że dr S. Greenberg, zastępca rektora żydowskiego seminarium teologicznego w Ameryce, zażądał nowego wydania modlitewnika i reorganizacji synagogi w celu przeciwdziałania „obumierania żywej wiary”, co się daje zaobserwować w światowym ruchu żydowskim, jak na przykład w syjonizmie na terenie Stanów Zjednoczonych.
Kilka tygodni przedtem dwóch przedstawicieli nowożytnej religii żydowskiej wypowiedziało się w podobnym sensie w swym przemówieniu wygłoszonym w Nowym Jorku w instytucie Teodora Herzla. Jeden z nich otwarcie wystąpił przeciwko tendencji do nadawania synagodze charakteru świeckiego, a drugi mówił o braku żywej wiary u wielu rabinów.
Co jest właściwie powodem tego stanu rzeczy i tych tendencji? Chcąc odpowiedzieć na te pytania, powinno się coś wiedzieć o założeniu synagogi, o jej organizacji, o samym budynku i o rodzaju nabożeństw. Z wyjątkiem Żydów stosunkowo tylko nieliczni coś o tym wiedzą. Dlatego też niedawno w jednym z wydań „Przeglądu Zjednoczonej Synagogi” (United Synagogue Review) można było przeczytać następującą wzmiankę: „Religię żydowską określa się często jako religię najmniej znaną.”
Synagoga jest urządzeniem demokratycznym. Pierwotnie była szkołą religijną dla ludu. Na tablicy pamiątkowej w przedsionku pewnej znanej zreformowanej synagogi nowojorskiej można przeczytać takie słowa: „Cel wolnej synagogi polega na wykazaniu wartości demokratycznych ideałów Izraela i na zdemokratyzowaniu na nowo ducha i porządku nowożytnej synagogi. — S.S. Wise.” Gmina synagogi sama wybiera swych urzędników, przełożonego, zarząd, rabina i hassana czyli przewodniczącego modłów. Przewodniczącym modłów może być człowiek świecki lub rabin; pełnienie tego urzędu może być jego zajęciem głównym, lub dodatkowym, lecz musi dokładnie znać liturgię hebrajską, którą stosuje się w danej gminie oraz musi mieć przyjemny głos.
Większość synagog prowadzi szkółkę dzienną, w której w niedzielę i po zajęciach szkolnych dzieci uczą się języka hebrajskiego i zwyczajów żydowskich. W ostatnim czasie coraz więcej synagog organizuje dla swej młodzieży szkoły wyznaniowe. Wiele synagog ma swoje ośrodki wypoczynkowe do uprawiania sportu, do tańca, masaży i rzeczy temu podobnych.
Zazwyczaj wielkie synagogi mają jeszcze „małą synagogę”, w której odbywają się mniejsze zebrania, jak na przykład uroczystości weselne i letnie nabożeństwa. Mniejsza synagoga stanowi dokładne odbicie większej.
Większość synagog należy do związku tego ruchu żydowskiego, do którego się przyznaje, a więc do ortodoksyjnego, konserwatywnego (nieco mniej prawowiernego), albo do zreformowanego (postępowego). Związek w pewnej mierze sprawuje nadzór i utrzymuje też pewną karność. Zajmuje się jednak więcej zwyczajami niż naukami.
SYNAGOGA
Prawowierne synagogi są zwrócone na wschód w kierunku Jeruzalem. Z przodu we wnęce lub przy ścianie stoi skrzynka ze zwojami Tory, co ma odpowiadać arce przymierza z księgami Prawa, które się znajdowały w świątyni Salomonowej. Przed arką pali się „wieczna lampka”, naśladownictwo światła szekiny, nadnaturalnego światła, które świeciło Mojżeszowi w Najświętszym, czyli najbardziej wewnętrznym pomieszczeniu świątyni nad „ubłagalnią”, która spoczywała na arce przymierza i obrazowała obecność Jehowy. Z reguły umieszcza się także na widocznym miejscu dwie tablice z Dziesięciorgiem Przykazań. W przedniej części znajduje się również trybuna z pulpitem, a po jego obu stronach są miejsca honorowe, z których można spoglądać na całą gminę. — 5 Mojż. 31:26.
Dalszy pulpit przeznaczony jest dla lektora, który przewodniczy modlitwom i odczytuje z Tory, czyli z Prawa. W synagogach, w których przestrzega się obrządku niemieckiego, czyli aszkenazyjskiego i jego liturgii opierającej się na Talmudzie babilońskim, pulpit znajduje się w części przedniej. Na obszarach, gdzie przestrzega się hiszpańsko-portugalskiego, czyli sefardyjskiego porządku nabożeństw, który sięga do Talmudu palestyńskiego, pulpit znajduje się mniej więcej w środku synagogi. To ma tę zaletę, że słuchacze mogą lepiej uczestniczyć w odczytywaniu i lepiej słyszeć, co się mówi.
Innym przedmiotem w synagodze, który przypomina służbę Bożą w świątyni, jest siedmioramienny świecznik.
Podobnie jak w świątyni Heroda był przedsionek dla kobiet, tak i w synagogach ortodoksyjnych istnieje specjalne wydzielone miejsce dla kobiet, które w większych synagogach znajduje się na galerii. Na skutek tego rozdzielenia na ranne nabożeństwa w sabat uczęszcza stosunkowo niewiele kobiet. Tak więc w wielkiej synagodze obok setek mężczyzn i młodzieńców widzi się stosunkowa małą liczbę kobiet. W synagodze zreformowanej religii żydowskiej, często nazywanej świątynię nie istnieje taki podział. W większości synagog konserwatywnych nie jest on przestrzegany, choć zasadniczo istnieje. Mniej więcej podobnie rzecz ma się ze zwyczajem noszenia w synagodze kapelusza i z nakładaniem szat do modlitw.
NABOŻEŃSTWO
W przeszłości nie pozostawiano Żydowi możności wyboru, czy chce należeć do gminy synagogalnej czy nie. Nacisk towarzyski nie pozwalał mu wybierać, gdyż albo należał do synagogi, albo nie miał ojczyzny. Na przykład dawno temu w Niemczech studenci żydowscy na wyższych uczelniach byli nauczani swojej religii przez rabina, którego do tej pracy zaangażował rząd i oni musieli chodzić na te wykłady, jeśli chcieli ukończyć szkołę.
W obecnych czasach, szczególnie na Zachodzie, wolno każdemu żydowi zadecydować, czy chce należeć do synagogi, czy nie, a niektórzy z przyczyn tylko im wiadomych są nawet członkami zarówno gminy ortodoksyjnej, jak i zreformowanej. Stosownie do jej nazwy „szkoła”, jej nadzorca jest nazywany rabinem (od słowa rabbi, „nauczyciel”). Dwaj uczniowie, którzy zamierzali naśladować Jezusa, powiedzieli do niego: „Rabbi (co znaczy nauczyciel), gdzie mieszkasz?” Tak, uczniowie Jezusa uznawali go za swego rabina, czyli nauczyciela, a on zarezerwował ten tytuł wyłącznie dla siebie. — Jana 1:38; Mat. 23:7, 8.
Najważniejszym nabożeństwem w synagodze jest cotygodniowe nabożeństwo w dniu sabatu. W sefardyjskiej synagodze ortodoksyjnej trwa ono często od godziny 8 do 12 przed południem, a więc cztery godziny. Należą do niego długie modlitwy, odczytywanie z Psalmów, recytowanie wyznania wiary (Szma lub Szema), wykłady z Tory (Prawa) i z Proroków (Haftara) jak również kazanie. Z wyjątkiem kazania, które jest wygłaszane w języku danego kraju, wszystko się śpiewa i mówi w języku hebrajskim. Śpiewem i modlitwami zajmuje się przede wszystkim kantor, czyli przewodniczący w modlitwie, a gmina recytuje lub śpiewa w odpowiednich miejscach różne długie „responsoria” (odpowiedzi). W synagogach konserwatywnych i w gminach zreformowanych śpiewa czasami chór z towarzyszeniem głosów dziecięcych, którego szkolone siły są opłacane. W tych synagogach nabożeństwom często towarzyszy muzyka organowa, ale nie w synagogach ortodoksyjnych. Śpiewają więc kantor, czyli hassan, gmina i chór. Jest rzeczą interesującą, że muzyka i śpiew odgrywały niemałą rolę w służbie świątynnej, co wyraźnie wynika z ksiąg od 1 Królewskiej do Nehemiasza, w których w związku ze służbą świątynną często się wspomina śpiewaków.
Istnieje też zwyczaj odprawiania codziennie przed południem i wieczorem mniej więcej półgodzinnego nabożeństwa, na które się składają modlitwy i recytowanie wyznania, czyli Szma. W poniedziałki i czwartki czytana jest też Tora. Mówi się, iż ten zwyczaj wprowadzono dlatego, że te dni były dniami targowymi, więc Żydzi, którzy przyszli do miasta, mieli sposobność pójścia do synagogi. Inni utrzymują, że Prawo bywa odczytywane w tych dniach po to, aby każdy Żyd mógł je słyszeć przynajmniej co trzy dni.
Oprócz zwykłego nabożeństwa w synagodze Żydzi mają też swe ustalone święta, z których jedne są bardzo uroczyste, a inne bardzo radosne. Obydwa najważniejsze albo największe święta nazwane „Dniami Głębokiego Szacunku”, to święto nowego roku, czyli Rosz haszana i Dzień Pojednania, czyli Jom kippur. Te dwa święta znamionują początek i koniec „Dziesięciu Dni Pokuty”. Każdy z tych dwóch dni ma swoje szczególne znamiona, na przykład grę na szafor [rogu] w dzień nowego roku. W prawdziwie ortodoksyjnej synagodze nabożeństwa w Dniu Pojednania trwają od rana do wieczora i pobożny Żyd powinien pozostawać w synagodze cały dzień, przysłuchując się i poszcząc, tak jak to czynili starzy Żydzi. Szczególnie pobożni Żydzi obchodzą jeszcze parę innych świąt.
Do radosnych świąt obchodzonych w synagodze należą trzy doroczne święta: Pesach, czyli Pascha, Szawuot, czyli Pięćdziesiątnica i Sukkot, czyli Kuczki (święto namiotów). Wszystkie trzy wywodzą się z Prawa Mojżeszowego. Od tego czasu doszły jeszcze dwa święta mianowicie Purim, obchodzone na pamiątkę zwycięstwa Żydów za dni Mardocheusza i królowej Estery, oraz Hanukka, święto na pamiątkę ponownego poświęcenia świątyni za czasów Machabeuszy. — Jana 10:22.
W synagodze otrzymują swe imiona także nowo narodzone dziewczynki, ale nie w ramach zwyczajnego nabożeństwa sabatniego. Natomiast uroczystość, podczas której żydowski młodzieniec po ukończeniu trzynastu lat życia zostaje uznany za „syna obowiązku, czyli prawa”, co nazwano Bar-Mizwa, stanowi część nabożeństwa sabatniego. Podczas tego sabatu wzywa się młodzieńca, aby się zajął częścią zwykłego odczytywania z Pisma Świętego, aby podał do tego komentarze i wyraził swoje docenianie. Uroczystość Bar-Mizwa jest starsza niż uroczystość konfirmacji, którą się stosuje w gminach zreformowanych, a w której nie trzymają prymu mężczyźni i dlatego są konfirmowani młodzieńcy i dziewczęta.
W synagodze nie odbywają się obchody pogrzebowe, natomiast odbywają się uroczystości weselne. Nie przeprowadza się zbiórek pieniężnych, chociaż czasami są przyjmowane specjalne ofiary. Nabożeństwa są finansowane ze składek członkowskich i dobrowolnych datków. W synagogach ortodoksyjnych mężczyźni z szacunku nie zdejmują kapelusza i wchodzą do synagogi na nabożeństwo poranne nakładając szal, który zostaje im podany przez sługę, jeśli nie mają przy sobie własnego. Z tych wszystkich względów nabożeństwo w synagogach zreformowanych jest podobne bardziej do nabożeństw protestantów niż do nabożeństw Żydów ortodoksyjnych, natomiast u Żydów konserwatywnych stanowi ono coś pośredniego między tymi dwoma.
CZY PRZEZ TO POPIERA SIĘ ŻYWĄ WIARĘ?
Czy ta forma praktyk religijnych popiera żywą wiarę? Coś, co jej na pewno nie popiera, to pogłębiający się wciąż rozdział przy nabożeństwach synagogalnych między rabinami a osobami świeckimi, przez co wierzący współdziała coraz mniej aktywnie, a jego znajomość maleje. Szczególnie dotyczy to młodej generacji.
Drugą słabością jest uwielbianie zwojów Tory. „Powiedziano nam że nie ma nic świętszego niż zwoje Tory.” Przy wyjmowaniu zwojów Tory i przy wkładaniu ich do skrzyni stosuje się pewien specjalny obrządek i uważa się za zaszczyt, jeśli ktoś może ją nieść. Owija się ją w bogato ozdobione sukno zamszowe, którego końce są przytwierdzone do rzeźbionych słupków z drzewa. Co to ma jednak wspólnego z pouczeniami? Czy pomaga komuś poznać i zrozumieć treść Tory?
Czy nie byłoby lepiej, gdyby się nie darzyło zwojów tak wielkim poważaniem, a w miejsce tego kładło większy nacisk na zawarte w nich prawa? Czy na przykład obecni wierzący stają się winni przez to, że spoglądają na innych bogów — na Narody Zjednoczone lub inne organizacje polityczne — i że od nich oczekują kierownictwa i pomocy zamiast od Boga i Biblii? Czy dzieci są posłuszne i poddane? Prawo potępia mord. Czy jednak to prawo nie zostaje naruszone przez udział w pogańskich wojnach? Jak się przedstawia sprawa z pozostałymi przykazaniami: Nie kradnij, nie cudzołóż, nie wydawaj fałszywego świadectwa i nie pożądaj? Gdyby uczono zachowywania tych przykazań, wówczas z pewnością Tora byłaby przez to bardziej szanowana niż przez jakiekolwiek obrzędy.
Najgorsze jest jednak to, że nie wierzy się w Torę jako inspirowane Słowo Boże, która Bóg nam przekazał przez Mojżesza. Wszystkie kierunki religii żydowskiej skłaniają się coraz bardziej do poglądu, że Tora jest dziełem ludzkim popartym tylko przez tradycję. Ludzkie tradycje są podobne pękniętej cysternie, która nie zatrzymuje wody. — Jer. 2:13.
Każdy Żyd powinien znać Pisma Hebrajskie. Nie powinien swej wiary opierać na tym, co mówi rabin. W przeszłości prorocy napiętnowali przywódców religijnych za to, że prowadzili lud błędnie i domagali się od nich przestrzegania Słowa Bożego. Pisma Hebrajskie wskazują na uwolnienie przez Mojżesza. Każdy Żyd, który traktuje swą wiarę poważnie, powinien dobrze znać proroctwa wskazujące na Mojżesza. Powinien wiedzieć, gdzie można je znaleźć i jak one brzmią. On powinien się starać stwierdzić, czy któryś z mężów, o których historia donosi, że byli nazywani ich Mesjaszami, odpowiadał warunkom biblijnym. Zamysł Boży nie zostanie niespełniony, ale wielu nie otrzyma błogosławieństw Bożych, ponieważ brak im żywej wiary.