BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Jedenaścioro sierot — jak mieliśmy sobie poradzić?
    Strażnica — 1984 | nr 23
    • odległym mieście, gdzie powstaje zbór Świadków Jehowy.

      Upłynęło 10 lat od tragicznego roku 1974, gdy nam się zdawało, że cały nasz świat się zawalił. Jakże się wszystko zmieniło! Dzięki poprawie sytuacji pod względem materialnym, a zwłaszcza duchowym, udało nam się znowu złączyć większość rodziny. W 1979 roku wrócił do nas Dorinato, a kilka miesięcy później uzyskałam zgodę babci na sprowadzenie Dalvy i Lourdesy. Cała trójka robiła ładne postępy i w roku 1980 te dwie ostatnie zostały ochrzczone. Jakże szczęśliwi byliśmy, gdy prawda biblijna zakorzeniała się w ich sercach!

      Potem przyszła kolej na Beatrizę. Mieszkała przy rodzinie katolickiej i uczestniczyła z nią w życiu religijnym. Sądziliśmy, że trudno będzie sprowadzić ją z powrotem do domu. Tymczasem ku miłemu zaskoczeniu nas wszystkich przyjechała w listopadzie 1981. Poważnie zabrała się do studiowania Biblii i w lipcu 1982 roku dała się ochrzcić. Obecnie sama prowadzi studia biblijne. Ręka Jehowy rzeczywiście nie była za krótka!

      Następny z kolei był Clodoaldo. W maju 1983 roku zdołaliśmy ściągnąć go do domu i teraz regularnie uczestniczy w rodzinnym studium Biblii oraz w działalności głoszenia. Modlimy się o to, żeby razem z Dorinatem robili dalsze postępy, oddali się Bogu i zgłosili się do chrztu. Najmłodszy, Alexandre, dalej mieszka u krewnych. Chociaż nie możemy jeszcze zabrać go do domu, udało się poczynić starania, żeby regularnie udzielać mu pomocy duchowej. Na razie chętnie czyta książkę Będziesz mógł żyć wiecznie w Raju na ziemi.

      Gdy Paulo i Silvio zostali ochrzczeni, objęli przewodnictwo w naszym rodzinnym studium Biblii i w modlitwach. Praca zarobkowa Silvia pozostawia mu tyle wolnego czasu, że od 9 miesięcy jest pionierem pomocniczym. Natomiast Paulo ma przywilej służyć w brazylijskim biurze oddziału Towarzystwa Strażnica. Ja w dalszym ciągu pracuję zawodowo i staram się spędzać w służbie Jehowy jak najwięcej czasu. Nie trzeba dodawać, że po trudach minionych lat wszystko to jest dla mnie źródłem prawdziwej radości i zadowolenia.

      Często przychodzą nam na myśl słowa psalmisty, zapisane w Psalmie 127:1: „Jeżeli sam Jehowa nie strzeże miasta, na nic się zda czuwanie straży”. Gdyby Jehowa nas nie strzegł, całe moje czuwanie nad rodziną byłoby chyba daremne.

      Ze wzruszeniem i prawdziwą przyjemnością studiujemy, uczymy się i mówimy drugim o cudownych zamierzeniach Jehowy. Naprawdę mamy Go za Ojca i z głębi serca pragniemy dawać temu wyraz słowami Dawida, który napisał: „Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu; wyrównajcie drogę Temu, co cwałuje na obłokach! Cieszcie się z Jahwe (...). Ojcem dla sierot (...) jest Bóg w swym świętym mieszkaniu” (Ps. 68:5, 6, Biblia Tysiąclecia).

  • Pytania czytelników
    Strażnica — 1984 | nr 23
    • Pytania czytelników

      ◼ Czy na podstawie Ewangelii według Jana 20:25 można dojść do wniosku, że każda ręka Jezusa została przybita do pala oddzielnym gwoździem?

      M’Clintock i Strong w swoim dziele pt. „Cyclopaedia of Biblical, Theological and Ecclesiastical Literature” (Encyklopedia literatury biblijnej, teologicznej i kościelnej) podaje:

      „Wiele czasu i trudu kosztowały dysputy wokół tego, czy Pana przybito trzema, czy czterema gwoździami. Nonnus utrzymuje, że użyto tylko trzech gwoździ, i tak samo twierdzi Grzegorz z Nazjanzu. Więcej zwolenników ma jednak wersja o czterech gwoździach, którą obszernie i ciekawie uzasadnił Curtius. Inni dochodzą nawet do liczby czternastu gwoździ” (tom II, s. 580).

      Ewangelia według Mateusza 27:35 mówi po prostu: „Kiedy go już przybili do pala, przez rzucenie losów podzielili się jego wierzchnim odzieniem”. W zasadzie nie podano tu żadnych bliższych szczegółów, podobnie zresztą jak w sprawozdaniach Marka, Łukasza i Jana. Po zmartwychwstaniu Jezusa jego uczeń Tomasz rzekł: „Jeśli nie ujrzę na rękach jego znaku gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę” (Jana 20:25, „Nowy Przekład”). Chociaż więc niekiedy przywiązywano zbrodniarzy do pala powrozem, Jezus został do niego przybity. Z Ewangelii według Jana 20:25 niektórzy wysnuli wniosek, że były tylko dwa gwoździe, po jednym do każdej ręki. Czy jednak użycie przez Tomasza liczby mnogiej („gwoździ”) należy uważać za ścisły opis, z którego by wynikało, iż każda ręka była przebita oddzielnie?

      Jak donosi Ewangelia według Łukasza 24:39, zmartwychwstały Jezus powiedział: „Spójrzcie na moje ręce i stopy, że to ja, ten sam”. Z tego wynika, że również stopy Chrystusa zostały przebite. A ponieważ Tomasz nie wspomniał o śladach w stopach Jezusa, mógł mówić o „gwoździach” w sensie ogólnym, mając po prostu na myśli, iż przybito go do pala kilkoma gwoździami. Nie da się jednoznacznie określić liczby użytych gwoździ. Wszelkie rysunki przedstawiające Jezusa na palu należy traktować jedynie jako prace artystyczne, których treść opiera się na ograniczonej ilości faktów. Rozstrząsanie tak podrzędnego szczegółu nie powinno nam przesłaniać najważniejszej prawdy, że „zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna” (Rzym. 5:10).

      ◼ W Liście 1 do Tymoteusza 4:10 nazwano Boga „Zbawicielem ludzi wszelkiego rodzaju, a zwłaszcza wiernych”. Czy będą zbawieni jacyś niewierni?

      Nie. Chodzi o to, że zbawienie jest zapewnione w szczególności dla wierzących.

      Apostoł Paweł uprzedził Tymoteusza, że zbożne oddanie „zawiera obietnicę życia obecnego i tego, które ma nadejść” (1 Tym. 4:6-8). Następnie dodał: „Po to też pracujemy pilnie i wytężamy się, gdyż położyliśmy nadzieję w Bogu żywym, który jest Zbawicielem ludzi wszelkiego rodzaju, a zwłaszcza wiernych” (1 Tym. 4:10).

      Bóg przed wszystkimi ludźmi otwiera możliwość dostąpienia zbawienia. Jak pisze Paweł, „jest jeden Bóg, jeden także pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który dał siebie na okup odpowiedni za wszystkich” (1 Tym. 2:5, 6). Ale kto zareaguje na okup i obierze życie zamiast śmierci? (Powt. Pr. 30:19, 20). Jedni ludzie odrzucają chrześcijańskie orędzie o zbawieniu. W drugich „nasienie” zapuszcza korzenie i nawet zaczyna wyrastać, ale później oni pozwalają, żeby sprzeciw, sprawy materialne lub inne zainteresowania stanęły im na drodze do zbawienia (Mat. 13:3-8).

      Chociaż więc Bóg każdemu daje jednakową szansę zbawienia, to jednak okazuje się, że dostępują go w szczególności „wierni”. Apostoł Piotr przynagla: „Z tej też przyczyny, bracia, tym bardziej dołóżcie wszelkich starań, żeby sobie zapewnić powołanie i wybranie; bo jeśli będziecie dbali o tamte rzeczy, na pewno nigdy nie doznacie zawodu” (2 Piotra 1:10; Jana 3:16).

Publikacje w języku polskim (1960-2025)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij