BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w73/14 ss. 16-19
  • Jaka skrucha sprowadza „czasy orzeźwienia”?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Jaka skrucha sprowadza „czasy orzeźwienia”?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1973
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • CO TO ZNACZY SKRUCHA
  • ODPOWIEDZIALNOŚĆ WOBEC ŻYCIODAWCY
  • A DZISIAJ?
  • Skrucha
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2: Mądrość-Żywopłot
  • Jehowa chce, żeby wszyscy okazali skruchę
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy (wydanie do studium) — 2024
  • Szczera skrucha — jak ją rozpoznać?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1973
  • Wybór zapewniający życie w prawdziwym pokoju i bezpieczeństwie
    Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo?
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1973
w73/14 ss. 16-19

Jaka skrucha sprowadza „czasy orzeźwienia”?

APOSTOŁ Piotr zwrócił się do rzeszy słuchaczy zgromadzonych w krużganku Salomona dawnej świątyni jeruzalemskiej z wezwaniem: „Okażcie więc skruchę i zawróćcie, abyście dostąpili zmazania swych grzechów, a wtedy od osoby Jehowy nadejdą czasy orzeźwienia”. — Dzieje 3:11-19, NW.

Co dla nich właściwie znaczyło ‚okazanie skruchy i zawrócenie’? Jak mogło to doprowadzić do nadejścia „czasów orzeźwienia”? Czy słowa te odnoszą się także do nas, dziś żyjących?

CO TO ZNACZY SKRUCHA

Za dni Piotra lud żydowski rozmawiał zarówno po hebrajsku, jak i po grecku. W obu językach słowo, które używano na oznaczenie „skruchy”, zawierało w sobie rdzeń wskazujący na dokonanie zmiany: zmiany w umyśle, usposobieniu albo zamiarach.

Na przykład grecki wyraz metanoeʹo jest złożony z dwóch słów: metaʹ, oznaczającego „potem”, i noeʹo, z kolei spokrewnionego ze słowem nous, które określa umysł, nastrój lub świadomość moralną. Tak więc metanoeʹo dosłownie oznacza refleksję, zastanowienie się po fakcie (w przeciwieństwie do premedytacji). Odpowiada mniej więcej naszemu wyrażeniu: „powtórnie coś przemyśleć”, zwłaszcza w wypadkach, gdy to późniejsze zastanowienie wywołuje zmianę całej postawy. Często tej zmianie towarzyszy albo ją sprowadza uczucie żalu, niezadowolenie, wyrzuty sumienia, a nawet wstręt do tego, cośmy „powtórnie przemyśleli”.

Apostoł Piotr nie mówił jednak o zwyczajnej zmianie nastroju. Poprzednio wykazał słuchaczom, że byli współwinni śmierci Jezusa Chrystusa, którego Bóg powołał na „Głównego Pośrednika życia”. Chociaż wespół ze swymi władcami działali w niewiedzy, to jednak nie byli wolni od winy, ponieważ popierali i wspomagali tych, którzy przeciwstawiali się prawdzie, włącznie z prawdą zawartą w proroctwach Pism Hebrajskich, przepowiadających przyjście Mesjasza.

A więc do jakiej „zmiany” Piotr ich nawoływał? Czy chodziło tylko o to, żeby odczuli wyrzuty sumienia z powodu śmierci niewinnego człowieka i postanowili nigdy więcej nie brać na siebie współodpowiedzialności za takie przestępstwo? Czy na tym kończyła się sprawa? W żadnym wypadku! Zmiana miała być tak gruntowna, żeby skłoniła ich do ‚zawrócenia’. Nie wystarczyło odwrócić się od pojedynczego złego czynu, ale zawrócić w całym biegu swego życia, jaki dotąd wiedli w sprzeczności z publicznie ogłoszonym zamierzeniem Bożym. Skrucha powinna ich skłonić do porzucenia tego postępowania i do obrania odmiennego trybu życia. Dotychczasowe zachowanie oddaliło ich od Boga, ale teraz mieli zawrócić ku Bogu za pośrednictwem „Głównego Pośrednika życia”. Piotr dalej wyjaśnił, że nieusłuchanie tego Wysłannika Bożego oznaczałoby zagładę, podczas gdy posłuszne zastosowanie się do jego orędzia przyniesie błogosławieństwa. Tak, wiara w niego jako przez Boga ustanowionego Głównego Pośrednika życia mogła ich z miejsca wprowadzić w „czasy orzeźwienia”, ponieważ Bóg wtedy by im przebaczył ich niegodziwe postępowanie, ‚zmazałby’ ich grzechy, co uwolniłoby ich od ciężaru nieczystego sumienia. Mieli pozyskać łaskę Boga, oblicze Jego miało się zwrócić ku nim z aprobatą; miał ich błogosławić oraz poprowadzić ku życiu wiecznemu. — Dzieje 3:19-26.

Na jaki to więc wskazuje rzeczywisty cel skruchy? Na nawiązanie właściwych stosunków z Bogiem — i to nie tylko przejściowo, ale na trwałej podstawie.

Dobrze wyjaśniają to również słowa innego apostoła, mianowicie Pawła, skierowane do pewnego grona słuchaczy w Atenach; audytorium to składało się nie z Żydów, ale z Greków, czcicieli licznych bogów i bogiń.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ WOBEC ŻYCIODAWCY

W płomiennym przemówieniu wygłoszonym na Areopagu (czyli Wzgórzu Aresa, inaczej Marsa) apostoł Paweł skierował uwagę swych politeistycznych słuchaczy na jedynego prawdziwego Boga, Stworzyciela nieba i ziemi. Grecy chełpili się swą logiką, lecz Paweł wykazał, jak sprzeczne z logiką było mniemanie, „że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka”. Potem oświadczył, że chociaż Bóg pozwolił, aby takie błędy trwały przez jakiś czas, to jednak „wzywa (...) teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia [okazania skruchy, NW]”. — Dzieje 17:29, 30.

Czy więc wystarczyłoby, aby ci Grecy jedynie okazali skruchę z racji bałwochwalczego posługiwania się posągami i oddawania czci wielkiej plejadzie bóstw? Czy poza tym mogliby dalej wieść życie takie samo, jak przedtem? Nie, nie o to chodziło apostołowi Pawłowi.

Najpierw rzetelnie dowiódł prawdy, że cała ludzkość zawdzięcza życie i utrzymanie Bogu, Źródłu wszelkiego życia. Z tej przyczyny wszyscy ludzie są dłużnikami Boga — są zobowiązani i odpowiedzialni wobec Niego. Jako Stwórca i Życiodawca Bóg ma prawo wymagać od wszystkich swych stworzeń, aby służyły Jego zamierzeniu i żyły zgodnie z Jego najwyższą wolą. Paweł zaznaczył Grekom, iż muszą poważnie brać pod uwagę tę odpowiedzialność, bo wyjaśnił dalej, że Bóg „wyznaczył dzień, w którym sprawiedliwie będzie sądzić świat przez człowieka [Chrystusa Jezusa], którego na to przeznaczył, po uwierzytelnieniu Go wobec wszystkich przez wskrzeszenie Go z martwych”. — Dzieje 17:22-31.

Podstawowa prawda o odpowiedzialności wszystkich ludzi wobec jedynego prawdziwego Boga za ich sposób życia była dla Greków nauką całkiem nową. Rzucała nowe światło na kwestię skruchy. Wyraźnie wskazuje na to dzieło pt. The Theological Dictionary of the New Testament (Słownik teologiczny Nowego Testamentu — tom IV, strona 979), stwierdzając, że „skrucha” (metaʹnoia) u starożytnych Greków „nigdy nie nasuwała myśli o zmianie całej postawy moralnej, o gruntownej zmianie kierunku życia, o nawróceniu, które by dotyczyło całego postępowania”.

Starożytni Grecy niekiedy oczywiście „okazywali skruchę” (metanoeʹo) z powodu jakiegoś czynu, wypowiedzi, zamiaru czy projektu, odrzuciwszy go jako niezadowalający albo godny pożałowania. Mogli nawet stawać przed posągiem któregoś ze swych bóstw i wyrażać żal za to, co uczynili. Teraz jednak apostoł Paweł wykazał im, że całe swe życie winni są Bogu. Są więc odpowiedzialni przed Nim za cały swój sposób postępowania. Jakąż gruntowną zmianę musiałaby więc obejmować „skrucha” w świetle tej nauki! Gdyby teraz zaczęli „szukać Boga”, co w myśl słów Pawła mogli czynić, zdobyliby potrzebną wiedzę, a na jej podstawie mogliby stwierdzić, jak wiele, bardzo wiele rzeczy czynili wbrew woli i zamierzeniu prawdziwego Boga, swego Życiodawcy!

A DZISIAJ?

Nie tylko tamci Grecy przysłuchujący się Pawłowi, ale „wszyscy” ludzie „wszędzie” potrzebowali i potrzebują dojść do takiej właśnie skruchy. Obecnie większość osób, zwłaszcza w chrześcijaństwie, żyje w przeświadczeniu, że przez samo narodzenie się weszły w stosunek pokrewieństwa z Bogiem, w skład Jego rodziny. Tymczasem Pismo święte wykazuje, że takie rozumowanie jest całkowicie nieuzasadnione.

To prawda, że wszyscy rozpoczynają życie jako dłużnicy Boga, ponieważ otrzymali życie od Niego, ale nie jako uznani członkowie Jego wszechświatowej rodziny. Apostoł Paweł wyraźnie zaznaczył, że przez grzech Adama wszyscy jego potomkowie zostali zaprzedani w niewolę i dostali się pod panowanie króla Grzechu i króla Śmierci (Rzym. 5:12-14, 21; 7:14). Cała ludzkość stała się obca Bogu i potrzebuje pojednania z Nim. Dlatego to apostoł powiedział o narodach pogańskich, które nie były objęte przymierzem Bożym zawartym z Izraelem, że niegdyś nie miały „nadziei ani Boga na tym świecie” (Efez. 2:11, 12). Przez ofiarę przebłagalną swego Syna, Chrystusa Jezusa, Bóg wszystkim wierzącym w tę ofiarę otworzył możliwość pojednania z Nim (Kol. 1:19-23). Dlatego apostołowie, jako ambasadorzy Chrystusa, usilnie nawoływali: „Pojednajcie się z Bogiem”. — 2 Kor. 5:20.

A więc zasadniczym powodem, dla którego wszyscy ludzie powinni okazać skruchę, jest fakt, że każdy z nas odziedziczył grzech. Drugim powodem jest okoliczność, iż jeśli żyliśmy tak, jak cały ten świat, to postępowaliśmy wbrew Bogu — po prostu dlatego, że cała ludzkość lekceważyła sobie wolę Bożą i Jego zamierzenia, a nawet je zwalczała. Właśnie dlatego dzieje ludzkie to jedno wielkie, przygnębiające sprawozdanie o bezustannym rozlewie krwi, o ucisku, niesprawiedliwości i niemoralności. Zamykanie na to oczu, nieuznawanie faktów i zrzucanie z siebie odpowiedzialności spadającej na nas z tej racji, że jesteśmy świadomymi członkami ogólnoświatowej społeczności ludzkiej, byłoby mizerną próbą wybielania siebie. Apostoł Jan ujmuje to w następujące słowa: „Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy [Boga] kłamcą i nie ma w nas Jego nauki”. — 1 Jana 1:10.

Widząc swoją rzeczywistą sytuację, szczery człowiek — zamiast próbować wykręcania się od odpowiedzialności albo usprawiedliwiania siebie — poczuje prawdziwy smutek i będzie się starał pojednać z Bogiem. Zdecydowanie zarzuci swój poprzedni bieg życia, kiedy to z własnej woli dostosowywał się do świata wrogiego Bogu, znienawidzi ten swój mylny kierunek i wszystko, co jest sprzeczne ze sprawiedliwymi miernikami Bożymi (Jak. 4:4; Ps. 119:104; Rzym. 12:9). W ramach szczerej skruchy ‚zawróci’ i potwierdzi to nawrócenie „czynami godnymi skruchy” (Dzieje 26:20, NW; Mat. 3:8). Przyodzieje „nową osobowość, stworzoną według woli Bożej w prawdziwej sprawiedliwości i lojalności”. — Efez. 4:17-24, NW.

Dziś tak jak w czasach apostolskich skrucha i nawrócenie prowadzą do dalszego kroku — do chrztu. Chrzest według natchnionego listu apostoła Piotra symbolizuje ‚prośbę do Boga o dobre sumienie’ (1 Piotra 3:21). W ten sposób człowiek uroczyście prosi Boga, aby pozwolił mu wejść z Nim w dobre stosunki i cieszyć się dobrodziejstwem czystego sumienia względem Niego. Doznawszy na sobie złych skutków niewoli „króla” Grzechu z widokami jedynie na śmierć, taki człowiek błaga teraz Boga, aby go nabył jako własnego niewolnika za cenę okupu, którą z miłości zapłacił Syn Boży. — Rzym. 6:16-18; 1 Kor. 7:22, 23.

Czy dokonałeś u siebie tej ważnej zmiany? Czy uznajesz, że jesteś odpowiedzialny wobec Życiodawcy, aby postępować zgodnie z Jego wolą? Czy skłania cię do tego miłość do Niego i do sprawiedliwości?

Wymaga to studiowania Jego Słowa. Musisz ‚otworzyć oczy i uszy’, aby chłonęły prawdę biblijną, a wtedy ‚pojmiesz ją swoim sercem’. O tych, którzy to czynią, Jehowa mówi: ‚Uzdrowię ich’ (Izaj. 6:9, 10; Mat. 13:13-15). Zdobywszy się na to, zaznasz „czasów orzeźwienia” i zostaniesz wprowadzony na ‚drogi miłe’, na ‚ścieżkę wiodącą ku szczęściu’, gdyż będziesz się cieszył czystym sumieniem wobec Boga. — Prz. 3:17; 1 Piotra 3:21.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij