-
Dlaczego miłość „wszystko znosi”?Strażnica — 1979 | nr 20
-
-
bezsprzecznie, że prawdziwe są natchnione słowa: „Miłość (...) wszystko znosi” (1 Kor. 13:4, 7).
W życiu istotnie zdarzają się czasami sytuacje trudne do zniesienia. Niektórzy ludzie dochodzą do wniosku, że ich los jest już zbyt przykry, by można było to dłużej cierpieć. Widzi się ich i czyta się o nich codziennie. Młodzież, czując się przeciążona obowiązkami, opuszcza szkołę, dorośli porzucają pracę, małżeństwa się rozchodzą lub rozwodzą, a bywają i tacy, którzy posuwają się do ostateczności, do samobójstwa. Dlaczego uznali, że życie jest nie do wytrzymania? Powyższa, natchniona wypowiedź prowadzi do wniosku, że przyczyna tkwi w braku miłości. W przeciwnym razie właśnie miłość ‛zniosłaby wszystko’. W innych przekładach oddano te słowa apostoła Pawła następująco: „Miłość (...) wszystko przebacza”. „Miłość nie zna granic w swej wytrwałości”. „Miłość nigdy nie rezygnuje”. „Nie ma niczego, czemu miłość by nie sprostała”. „Miłość na wszystko jest wyrozumiała”.
Jaka to miłość „na wszystko jest wyrozumiała”? Czy każdy typ miłości, byleby to naprawdę była „miłość”? Czy na przykład dotyczy to tej jej formy, która się wyraża w szczególnej skłonności do drugiej osoby? Czasami chyba tak, skoro Biblia nam mówi, że patriarcha Jakub przez wiele lat służył za Rachelę, obiekt swoich uczuć, i wydawało mu się, że to minęło dość szybko. A przecież praca, jaką musiał wykonywać, doglądając owiec, pełna była wszelkiego rodzaju niewygód (Rodz. 29:18-20; 31:36-42).
Podobnie silna więź miłości łączącej członków rodziny pozwala im pogodzić się ze wszystkim. Grecy nazywali ten rodzaj miłości storgé. Juda na przykład był gotów na resztę życia oddać się w niewolę egipskiemu ministrowi aprowizacji, aby oszczędzić swemu ojcu bólu z powodu utraty najukochańszego syna, Beniamina (Rodz. 44:18-34). Miłość między przyjaciółmi dobrze się rozumiejącymi, czyli ten jej typ, który Grecy określali mianem filia, również pomaga ludziom brać na siebie różne przykrości. Czyż nie ten właśnie rodzaj przywiązania łączył Jonatana i Dawida? Z całą pewnością. Jonatan wskutek miłości do Dawida był gotów narazić nawet własne życie (1 Sam. 18:1; 20:32-34).
Znoszenie wszystkiego umożliwia w głównej mierze miłość wypływająca z poszanowania zasad, przez pisarzy Chrześcijańskich Pism Greckich nazwana agape. Miłość ta pozwala wielkiemu Stwórcy, Jehowie Bogu, być tak cierpliwym, tak wielkodusznym w stosunku do swoich niedoskonałych i krnąbrnych dzieci ludzkich (2 Piotra 3:9, 15). Pomogła również Jezusowi przetrzymać wszystko, co go spotykało ze strony wrogów, i z wyrozumiałością pogodzić się z potknięciami swoich uczniów. Na koniec, Jezus z miłości oddał swoje życie za innych (Jana 15:13).
Apostoł Paweł był trafnym przykładem niedoskonałego człowieka, który „nigdy nie rezygnuje” i potrafi ‛być wyrozumiały na wszystko’. Jego przywiązanie do współchrześcijan przypominało miłość matki karmiącej, która czule się troszczy o swoje dzieci, i miłość ojca dbałego o dobro synów (1 Tes. 2:7, 11). A spójrzmy na to wszystko, z czym musiał się borykać! Doprawdy, jego ‛miłość nie znała granic w swej wytrwałości’. Wielokrotnie go bito, bywał wystawiany na najrozmaitsze niebezpieczeństwa, cierpiał głód, przeżywał bezsenne noce i często znosił wiele innych przykrości — a to wszystko z miłości do swego Boga Jehowy i do bliźnich (2 Kor. 11:23-33).
Dlaczego miłość typu agape potrafi tyle wytrzymać? Otóż głównie dlatego, że jest niesamolubnie zainteresowana dobrem innych osób. Trafnie ilustruje to wzmiankowana już miłość czułej matki do niemowlęcia. A jak nieznośne umie być takie dziecko!
Czy z kolei chrześcijańscy nadzorcy nie okazują dziś miłości, biorąc na siebie dźwiganie cudzych niedociągnięć? Miłość uzdalnia ich do pouczania z łagodnością nawet tych, którzy nie są przychylnie usposobieni (2 Tym. 2:24, 25).
Miłość pozwala nam również ‛nigdy nie rezygnować’. Ponieważ cechuje ją umiejętność wczuwania się w cudze położenie. Będąc tolerancyjna i zawsze gotowa ‛wszystko przebaczać’, miłość każe nam uwzględniać słabości bliźnich. Miłość ułatwia nam znoszenie czyichś irytujących manier — na przykład ostrego tonu, jakichś gestów lub po prostu gadatliwości. Z miłości zakryjemy nawet całe mnóstwo takich przywar (1 Piotra 4:8).
Wśród następnych przyczyn, dla których „nie ma niczego, czemu miłość by nie sprostała”, wypada wymienić fakt, że „miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się” (1 Kor. 13:4, NP). Pycha usposabia ludzi krytycznie w stosunku do innych, wskutek czego nie mają ochoty godzić się z ich słabościami i niedociągnięciami. Natomiast człowiek pokorny nie jest przewrażliwiony, nie troszczy się też przesadnie o swoje osobiste dobro lub interesy. Pokorny jest gotów usłużyć w czymś drugim i z serca uwzględnia skrupuły jednostek o słabym sumieniu (Rzym. 15:1, 2).
W dobie obecnej wielu chrześcijan oddanych Bogu udaje się do obcych krajów w charakterze misjonarzy, a inni przeprowadzają się do miejsc, gdzie pilnie potrzebni są głosiciele „dobrej nowiny”. Jedni i drudzy gotowi są znosić gorsze warunki życia, poprzestawać na mniejszych dochodach, i borykać się z obojętnością lub nawet sprzeciwem — po prostu z miłości do bliźnich. Ci również potem potwierdzają, że miłość „wszystko znosi”. A co można powiedzieć o tobie?
Czy jesteś pełen tego rodzaju miłości? Czy pracujesz wytrwale nad tym, żeby ją przejawiać na zewnątrz?
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1979 | nr 20
-
-
Pytania czytelników
● Czy w Liście 1 do Koryntian 2:9 apostoł Paweł przytoczył cytat z księgi apokryficznej?
Nie, przypuszczenie takie jest bezpodstawne.
Czytamy tam: „Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują” (NP).
Prawdopodobnie Paweł powołał się na Księgę Izajasza 64:4. Ale przytoczone słowa nie odpowiadają ściśle tekstowi z Izajasza 64:4 w języku hebrajskim ani też w greckim przekładzie „Septuaginty”. W związku z tym niektórzy komentatorzy sugerują, iż Paweł cytował z apokryficznych (niekanonicznych) ksiąg zatytułowanych: „Apokalipsa Eliasza” oraz „Wniebowstąpienie Izajasza”, gdyż obie te księgi zawierają takie sformułowanie, jak pierwszy List do Koryntian 2:9. Niemniej jednak szereg faktów przemawia przeciwko temu wnioskowi.
Żaden z pisarzy Chrześcijańskich Pism Greckich (Nowego Testamentu) nie wprowadzał nigdy cytatów z takich dzieł słowami: „jak napisano”. Nie da się również ustalić, kiedy powstały tamte dwie księgi apokryficzne. Nawet gdyby zostały napisane stosunkowo wcześnie, mogły być potem przeredagowane z dopisaniem słów Pawła. Podobnie zresztą inne dzieła apokryficzne były później zmieniane i przerabiane.
-