Znak „dni ostatnich”
„POWSTANIE BOWIEM NARÓD PRZECIW NARODOWI I KRÓLESTWO PRZECIW KRÓLESTWU.” „(...) ODEBRAĆ ZIEMI POKÓJ.” — Mat. 24:7; Apokal. 6:4, BT.
„Straty w ludziach [podczas pierwszej wojny światowej] były większe niż w którejkolwiek z poprzednich wojen i po raz pierwszy wzięły udział w wojnie całe narody wraz z ludnością cywilną.” — „Life” z 13 marca 1964.
„Pod względem zasięgu, okrucieństwa, a przede wszystkim totalnego charakteru stała się ona precedensem. Pierwsza wojna światowa zapoczątkowała wiek wojny totalnej, wiek w pełnym znaczeniu tego wyrazu wojny globalnej. (...) Przed latami 1914-1918 nigdy nie było wojny, która by pochłonęła tyle ogólnych zasobów tak wielkiej liczby kombatantów i która by objęła swym zasięgiem tak ogromne połacie ziemi. Nigdy jeszcze nie było uwikłanych w wojnę tyle narodów. Nigdy przedtem nie pozbawiono życia tyle ludzi i w tak masowy i bezwzględny sposób.” — H. W. Baldwin: „World War I”, 1962.
„Obie wojny światowe pochłonęły więcej ofiar niż wszystkie wojny starożytności i średniowiecza razem wzięte. Żadne półwiecze nie było świadkiem takiej rzezi, takiego okrucieństwa i nieludzkiego postępowania, takiego wywożenia w niewolę całych ludów i takiego unicestwiania mniejszości.” — Sędzia Jackson podczas procesu zbrodniarzy wojennych w Norymberdze według „Tyranny on Trial” pióra Whitneya R. Harrisa, 1954.
„BĘDĄ MIEJSCAMI (...) GŁODY.” — Mat. 24:7, BT.
„W latach wojny 1914-1918 i potem w różnych częściach Europy wiele ludzi musiało głodować. W samej Rosji miliony ludzi umarło śmiercią głodową.” — „Encyclopaedia Britannica”, 1946.
„Po drugiej wojnie światowej doszło do największego w dziejach, ogólnoświatowego braku żywności.” — „World Book Encyclopedia”, 1966.
„Sytuacja żywnościowa na świecie jest obecnie bardziej krytyczna niż kiedykolwiek od czasu wielkiego braku żywności, który nastąpił zaraz po drugiej wojnie światowej.” — B. R. Sen, dyrektor generalny Organizacji do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa przy ONZ, 1966.
„W krajach gospodarczo zacofanych co 8,6 sekundy umiera człowiek w wyniku choroby wywołanej niedożywieniem (...) to znaczy 10 000 dziennie, ponad 3 500 000 rocznie.” — „New York Times” z 29 grudnia 1967.
„Każdy przyzna, że więcej niż połowa ludności świata jest niedożywiona i że wielu głoduje.” — „Natural History” z maja 1968.
„BĘDĄ (...) MIEJSCAMI ZARAZY.” — Łuk. 21:11.
„Żadna epidemia w dziejach ludzkości nie pochłonęła tyle ofiar, co epidemia w latach 1918-1919. Ocenia się, że w ciągu tych dwóch lat umarło na grypę na całym świecie 21 000 000 ludzi, a 850 000 w samych Stanach Zjednoczonych.” — „The Saturday Evening Post” z 26 września 1959.
„Epidemia grypy w roku 1918 (...) była pandemiczną [o światowym zasięgu], okrutną i bezlitosną chorobą, która grasowała po całym świecie, nie oszczędzając żadnego narodu, żadnej rasy ani żadnego wieku. (...) Na Alasce wymarły całe wioski Eskimosów zanim zdążyła nadejść pomoc. W Indiach, gdzie zmarło pięć milionów ludzi, miejsca palenia umarłych i cmentarze były zawalone zwłokami (...) Uchowały się tylko dwa miejsca na świecie: Wyspa Świętej Heleny na południowym Atlantyku oraz Mauritius, niewielka wyspa na Oceanie Indyjskim.” — „Today’s Health” z października 1967.
„Obecnie więcej ludzi niż kiedykolwiek cierpi z powodu przewlekłych chorób, na które nie ma żadnego skutecznego lekarstwa.” — „New York Post” z 6 grudnia 1967.
Nadal szaleją choroby i zarazy. Miliony ludzi umiera co roku na raka i choroby serca. Szerzą się zastraszająco choroby weneryczne. W wielu krajach, szczególnie w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej, ciągle wybuchają epidemie cholery, tyfusu i inne.
„BĘDĄ MIEJSCAMI (...) TRZĘSIENIA ZIEMI.” — Mat. 24:7, BT.
„W obecnym stuleciu w wyniku trzęsień ziemi straciło życie ponad 900 000 ludzi.” — „Changing Times” z maja 1968.
W roku 1915 w Avezzano we Włoszech zginęło 30 000 ludzi. W roku 1920 w prowincji Kansu w Chinach poniosło śmierć 180 000 ludzi. W roku 1923 w Tokio i w Jokohamie w Japonii postradało życie 143 000. W roku 1935 trzęsienie ziemi w Kwecie w Pakistanie pociągnęło za sobą śmierć 60 000 osób. W roku 1939 trzęsienie ziemi w Erzincanie w Turcji pochłonęło 23 000 ofiar. W roku 1950 Asam w Indiach nawiedziło straszliwe trzęsienie ziemi, podczas którego rozpadały się góry; było to jedno z najsilniejszych trzęsień ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano.
W samym tylko obecnym dziesięcioleciu: w 1960 straciło życie w Chile 5700, a w Maroku 12 000 osób; w 1962 zginęło w Iranie 10 000 ludzi; w 1963 uległy znacznemu zniszczeniu Skopje w Jugosławii i El-Merdż w Libii. W 1964 nawiedziło Alaskę wielkie trzęsienie ziemi, które wyzwoliło więcej energii niż wszystkie dokonane dotąd przez człowieka eksplozje bomb nuklearnych. W roku 1965 — trzęsienie ziemi w Chile i Salwadorze. W roku 1966 w wyniku trzęsień ziemi zginęło w 11 krajach 3000 ludzi; zniszczenia na znacznym obszarze Taszkientu w Związku Radzieckim. W roku 1967 trzęsienia ziemi w Chile, Kolumbii, Francji, Indonezji, Turcji i Wenezueli.
„BEZPRAWIE SIĘ ROZMNOŻY.” — Mat. 24:12.
„Plaga bezprawia i gwałtu (...) zalewa ziemię.” — „New York Times” z 6 czerwca 1968.
„Od jednego krańca ziemi do drugiego (...) mnożą się spory i akty przemocy.” — „U.S. News & World Report” z 10 czerwca 1968.
„Żaden Filipińczyk nie czuje się dziś bezpieczny na ulicy (...) notuje się stały wzrost wymyślnych zbrodni, wandalizmu i uszkodzeń ciała.” — „Philippine Islands Weekly Graphic” z 13 maja 1964.
„Trudno o spokojny dzień w Seulu, ponieważ wieczorem ulice zamieniają się w widownię aktów terroru.” — „South Korean Chosun Daily” z 14 kwietnia 1964.
„Popełnianie brutalnych zbrodni szerzy się jak zaraza (...) mamy do czynienia z prawdziwą eksplozją przestępczości. (...) Coraz bardziej zanika poszanowanie porządku; zmierzamy do anarchii, a bezprawie przybiera coraz większe rozmiary. Ulicami miast toczy się fala brutalnych zbrodni: morderstw, gwałtów i napadów. Dochodzi do wielkich rozruchów na tle rasowym, którym towarzyszą podpalenia i plądrowanie, a policja przygląda się temu bezradnie.” — „U.S. News & World Report” z 9 sierpnia 1965; 17 czerwca 1968.
„NIEPOSŁUSZNI RODZICOM” — 2 Tym. 3:2, BT.
„Zastraszająco wzrasta liczba przestępstw popełnianych przez młodocianych. (...) Daje się to zaobserwować w wielu krajach świata.” — David Abrahamsen: „The Psychology of Crime”, 1960.
„Okazuje się, że liczba przestępstw, w tym niestety szczególnie przestępstw popełnianych przez młodocianych, rośnie prawie wszędzie, nawet w Związku Radzieckim.” — „U.S. News & World Report” z 1 listopada 1965.
„‚Kultura nastolatków’ (...) jest społecznością buntowniczą, nastawioną na stawianie oporu, wychodzącą z założenia, że świat dorosłych jest zwykłą blagą.” — „The Challenge of Crime in a Free Society”, 1967.
„MIŁUJĄCY PIENIĄDZE.” — 2 Tym. 3:2, NW.
„Większość z nas (...) bardziej miłuje pieniądze niż to wszystko, co za nie można kupić. Nie są one dla nas środkiem do celu, tylko namiętnością.” — D.T. Bazelon: „The Paper Economy”, 1963.
„Nasze badania ujawniły, że jeden na trzech pracowników jest z gruntu nieuczciwy — to znaczy szuka możliwości popełnienia kradzieży; że drugi z tych trzech staje się nieuczciwy, gdy się nadarzy sposobność.” — Z wypowiedzi kierownika agencji śledczej w Toronto zamieszczonej w „Canadian Weekly” z 7-13 września 1963.
„MIŁUJĄCY WIĘCEJ ROZKOSZE, NIŻ BOGA.” — 2 Tym. 3:4.
„Największym niebezpieczeństwem jest dla nas osłabienie naszych przekonań religijnych oraz postawy moralnej. (...) Przybrało to już takie rozmiary, że powinno wszystkich przejmować troską.” — George Romney, gubernator stanu Michigan, „Look” z 24 września 1963.
„Cudzołóstwo jest dziś popełniane chyba tak powszechnie jak przed potopem, kiedy ludzie oddawali się rozpuście.” — „Pageant” z sierpnia 1957.
„Niezliczone rzesze Amerykanów zatraciły wszelkie poczucie świętości, moralności i etyki, a niejeden kaznodzieja świecki czy duchowny przewodzi ludziom w takim niereligijnym uganianiu się za komfortem, a nie w dążeniu do umocnienia swych przekonań (...) w wygodnym, a nie w rozsądnym życiu. (...)
„Krytykowanie Boga przerasta obecnie każdy inny rodzaj krytyki. Więcej ludzi — w najróżniejszy sposób i przy najrozmaitszych sposobnościach, na skalę dotąd niespotykaną — sieje zwątpienie, robi Bogu wyrzuty i otwarcie Go oskarża, niż to miało miejsce kiedykolwiek w dziejach naszego kraju.” — Amerykański senator Frank Carlson, 19 czerwca 1968.
„Nie żyjemy w normalnych czasach. (...) Moralność, którą nam zaszczepiono w młodości, jest dzisiaj odrzucona (...) Zdetronizowano Boga; stawia się za to ołtarze powabom cielesnym.” — Brisbane w Australii, „Courier-Mail” z 15 czerwca 1964.
„PRZYBIERAJĄ POZÓR POBOŻNOŚCI, PODCZAS GDY ŻYCIE ICH JEST ZAPRZECZENIEM JEJ MOCY.” — 2 Tym. 3:5.
„Kościół jeszcze chyba nigdy nie był taki ubogi duchowo jak obecnie (...) trudno znaleźć jakieś porównanie między kościołem apostolskim z pierwszego wieku oraz biblijnym pojęciem kościoła Chrystusowego a kościołem dzisiejszym. (...) Już nawet pobieżne czytanie Nowego Testamentu wyjawia, że (...) odcedzamy komary, a połykamy wielbłądy.” — Dwóch duchownych w „Toronto Star Weekly” z 28 marca 1964.
„Większość naszego społeczeństwa należy do Kościoła, ale w gruncie rzeczy jest niewierząca. (...) Iskierka wiary, która jeszcze mogła się w nim tlić, zgasła, gdy się zetknęło z Kościołem.” — Luterańska broszura kościelna „Mit einander fur einander beten”, Kassel w Niemczech, 1963.
„Kościół recytuje swoje pobożne frazesy, (...) ale swych wyznawców kołysze do snu.” Ludzie odwracają się od kościołów, „ponieważ oceniają kościół według tego, jak żyjemy, i ponieważ widzą, ile w nim jest udawania.” — Wypowiedź pewnego katechety zamieszczona na łamach „The Christian Index” z 14 grudnia 1967.
„LUDZIE BĘDĄ MDLEĆ ZE STRACHU.” — Łuk. 21:26, BT.
„To fakt, że strach jest obecnie najsilniejszym uczuciem dominującym w naszym życiu.” — David Lawrence w „U.S. News & World Report” z 11 października 1965.
„Wszystkie warstwy społeczeństwa amerykańskiego w takim stopniu gnębią te same obawy, niepewność oraz dręczące wątpliwości, że może dojść do czegoś w rodzaju ogólnonarodowego załamania nerwowego.” — Narodowy Komitet na rzecz Sprawnego Kongresu, 25 grudnia 1967.
„W razie radzieckiego ataku rakietowego straciłoby życie ponad 120 milionów Amerykanów (...) Gdyby zostały nim dotknięte ośrodki miejskie, (...) liczba ofiar śmiertelnych wyniosłaby 149 milionów.” — Amerykański sekretarz obrony w „New York Times” z 19 lutego 1965.
„NISZCZĄ ZIEMIĘ.” — Obj. 11:18.
„W szybkim tempie niszczymy naszą planetę jako miejsce zamieszkania [człowieka].” — „Natural History”, maj 1968.
„Nasza planeta zbliża się do ‚kryzysu, który może sprawić, że nie będzie się nadawać na ojczyznę dla społeczności ludzkiej.’ (...)
„Człowiek i jego dzieła zakłócają liczne skomplikowane i powiązane ze sobą procesy, od których zależy życie na tej planecie. Ilość tlenu w atmosferze stale się zmniejsza (...) Wielkie obszary wodne są coraz bardziej zanieczyszczane (...) istniejąca w przyrodzie precyzyjna równowaga jest ciągle zakłócana na skalę dotąd niespotykaną.” — „New York Times” z 1 stycznia 1968.
„TA DOBRA NOWINA O KRÓLESTWIE BĘDZIE GŁOSZONA PO CAŁEJ ZAMIESZKANEJ ZIEMI NA ŚWIADECTWO WSZYSTKIM NARODOM; A WTEDY NADEJDZIE KONIEC.” — Mat. 24:14, NW.
„Świadkowie Jehowy dosłownie pokryli całą ziemię swoim świadectwem. (...) Doprawdy, można powiedzieć, że żadna inna społeczność religijna na świecie nie głosiła ewangelii o Królestwie Bożym tak gorliwie i z takim uporem jak świadkowie Jehowy.” — Charles S. Braden: „These Also Believe”, 1950.
„W ciągu ostatnich dwudziestu lat zapotrzebowanie na literaturę biblijną omawiającą sprawy Królestwa Bożego było na całej ziemi tak ogromne, że Towarzystwo Strażnica musiało wydrukować ponad 100 milionów książek oprawnych i ponad 325 milionów broszur (...) ponad 1 300 000 000 egzemplarzy „Strażnicy” i więcej niż 1 100 000 000 egzemplarzy czasopisma „Przebudźcie się!”. (...) Świadkowie Jehowy głoszą dobrą nowinę o Królestwie Bożym na terenie 197 krajów i wysp. Ich literatura biblijna wychodzi obecnie w 165 językach.” — „Rocznik świadków Jehowy na rok 1968” (w jęz. ang.), s. 29.
Jeszcze wiele innych szczegółów składa się na znak świadczący o tym, że nastały „dni ostatnie”. Wymienione tu stanowią już jednak wymowny dowód spełniania się proroctw biblijnych.
Niektórzy mogliby teraz powiedzieć: „Przecież wojny, głody, epidemie, trzęsienia ziemi i przestępstwa miały miejsce w każdym okresie dziejów ludzkich. Nietrudno więc przepowiedzieć, że coś takiego jeszcze się zdarzy. Takie proroctwo może się odnosić do różnych okresów.”
Czy to prawda? Nie, to nieprawda, jak to potwierdzą poniższe rozsądne wywody. Jest wielka różnica między zwykłym przepowiadaniem wojen, głodów i tym podobnych rzeczy, a przepowiednią, że takie wydarzenia i stosunki będą mieć miejsce w zapowiedzianym zakresie na całej ziemi oraz że wystąpią jednocześnie za życia jednego pokolenia, a do tego jeszcze, że nastąpią w czasie wskazanym przez proroctwa biblijne. Właśnie dlatego wydawcy niniejszego czasopisma już w roku 1879 zwrócili uwagę na rok 1914 i wskazali, że w tym roku nastaną katastrofalne stosunki. Blisko 55 lat temu w nowojorskim czasopiśmie The World z 30 sierpnia 1914 napisano:
„Wybuch straszliwej wojny w Europie spełnił niezwykłe proroctwo. W okresie minionego ćwierćwiecza ‚Międzynarodowi Badacze Pisma świętego’ (...) obwieszczali światu przez swych kaznodziejów i za pośrednictwem prasy, że w roku 1914 nadejdzie przepowiedziany w Biblii Dzień Pomsty. ‚Wyczekujcie roku 1914!’ wzywało setki podróżujących ewangelistów.”
Co mówili inni, kiedy ci świadkowie Jehowy ogłaszali, że w roku 1914 nadejdzie najgorszy czas nieszczęść, jakie zna historia? W książce A. Valentine’a pt. 1913: America Between Two Worlds (1962) czytamy: „Sekretarz stanu Bryan powiedział [w roku 1913], że ‚stosunki rokujące pokój światowy nigdy jeszcze nie układały się tak pomyślnie, jak obecnie’, a Andrew Carnegie oświadczył, że nikomu ‚nawet się nie śniło’ o wojnie z Niemcami.”
A zatem niemal do samego wybuchu pierwszej wojny światowej czołowe osobistości polityczne w świecie zapowiadały wiek jedności społecznej i postępu. Jeżeli tak łatwo było przepowiedzieć stosunki, które zapanowały od roku 1914, to dlaczego ci ludzie ich nie przewidzieli i nie ostrzegali przed nimi?
Niektórzy mogą jednak podnieść następującą wątpliwość: „To tylko przyrost ludności i lepsze metody przekazywania wiadomości sprawiają, że odnosi się wrażenie, jakoby obecne stosunki znacznie się pogorszyły.” Odpowiedź na to zawarta jest w następującym doniesieniu prasowym:
„Waszyngton, 31 maja (AP) — J. Edgar Hoover, dyrektor Federalnego Biura Śledczego, zaatakował dzisiaj tych wszystkich, którzy problem przestępczości w Ameryce usiłują zbagatelizować składaniem go na karb znacznego zwiększenia się liczby młodzieży wskutek przyrostu naturalnego oraz prowadzenia dokładniejszych zapisków przez policję. (...) Powiedział, że ci, którzy usiłują ‚Usprawiedliwić szokującą prawdę kryjącą się w statystyce dokonywanych przestępstw, popełniają błąd w swych rachubach.’”
Nie myl się zatem w ocenie dowodów. One istnieją i są przekonywające, zwłaszcza że widać je już ponad pięćdziesiąt lat! A jeśli to wszystko nie spełnia proroctwa biblijnego dotyczącego „dni ostatnich”, to cóż jeszcze musiałoby nastąpić? Czegoż jeszcze mielibyśmy się spodziewać, żeby to proroctwo się spełniło?
Dla własnego dobra powinieneś zwrócić uwagę na fakt, że zarysowuje się wyraźnie wiele linii papilarnych „odcisku palca” „dni ostatnich”. Wymowa tego jest jednoznaczna: od roku 1914 żyjemy w „dniach ostatnich”!
Nasuwają się teraz bardzo ważne pytania: Czy Boski plan czasu pozwala rozpoznać, ile czasu pozostało jeszcze obecnemu systemowi rzeczy? Czy możemy się dowiedzieć, ile lat będzie jeszcze istniał ten brutalny system rzeczy?
[Ilustracja na stronie 7]
WOJNY ŚWIATOWE
BRAKI ŻYWNOŚCI
EPIDEMIE
TRZĘSIENIA ZIEMI
WZROST BEZPRAWIA
STRACH
1914 ZA JEDNEGO POKOLENIA ARMAGEDON
[Ilustracja na stronie 7]
Ludność z obszarów zaznaczonych czarnym kolorem nie zaspokaja swych minimalnych potrzeb wyżywienia.