-
Czy doceniasz „dary w ludziach”?Strażnica — 1976 | nr 16
-
-
serdecznym współdziałaniu braci spełniana jest wola Boża. Do zadań starszych należy pobudzanie tej szczerej gotowości współpracy. Wiedzą dobrze, że rozwój duchowy, wzrost liczebny i płynne funkcjonowanie całego organizmu są nie tyle wynikiem sprawności organizacyjnej, ile ‛harmonijnego połączenia’ jednoczącą więzią miłości wskutek działania ducha Jehowy. — Kol. 3:14.
Wszyscy bracia i siostry jako cząstki organizmu zborowego odgrywają określoną rolę w jego harmonijnej pracy. Uznają, że przez wzgląd na dobro zboru jednostkom stanowiącym te wspaniałe „dary w ludziach” należy się posłuszeństwo (Hebr. 13:17). Każdy członek zboru „w należnej mierze” wnosi wkład w jego funkcjonowanie, w zależności od swojej wiary, umiejętności oraz warunków, współpracując z „każdym stawem, który wykonuje, co potrzeba”. Dzięki temu cały zbór jest szczęśliwy, nie ma w nim miejsc zaognionych ani nie dochodzi w nim do zgrzytów.
Czyż Chrystus jako Głowa zboru nie dowiódł cudownej mądrości, postarawszy się o te „dary w ludziach”? Czy nie cieszy nas świadomość, że ma nam kto pomóc oraz że czynią to nasi bracia, którzy pracują razem z nami oraz mają takie same problemy i przeżycia? Czy nie budzą się w nas uczucia serdecznego przywiązania i wdzięczności za to, że poddali się wpływowi ducha Bożego, aby ich wrodzone zdolności zostały pomnożone i obrócone w kierunku służenia Bogu, a także usługiwania każdemu z nas?
Dar ofiarowuje się po to, żeby zaspokoić czyjeś potrzeby albo kogoś uszczęśliwić. Chrystus z pewnością właśnie w takim celu rozdał „dary w ludziach”. Starsi i słudzy pomocniczy powinni więc pracować dla radości i szczęścia wszystkich członków zboru. Nie powinni dopuścić do tego, by bracia się ich bali. Nie powinni też uważać siebie za „dobroczyńców”, którym bracia są coś dłużni, bo przecież nie mają przypominać władców systemu rzeczy tego świata (Łuk. 22:25, 26). To Chrystus jest Dobroczyńcą, wobec którego wszyscy są zadłużeni. On kieruje sprawami zboru ku naszej pomyślności. Jego ‛jarzmo jest miłe, a brzemię lekkie’. — Mat. 11:30, NP; 1 Tym. 6:15.
Zatem wszyscy w zborze powinni dziękować Bogu Jehowie przez Chrystusa za to postanowienie, tak różne od porządków panujących w świecie. Należyte docenianie go pomoże nam dojść do „pełnego poznania Syna Bożego”, do uznawania go w pełni za Głowę zboru. Wówczas zachowamy właściwe stosunki z Jehową Bogiem — a to jest z pewnością podstawowym celem każdego prawdziwego chrześcijanina! — Efez. 4:13; Jer. 9:22, 23.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1976 | nr 16
-
-
Pytania czytelników
● Werset z Apokalipsy 5:10 według „Przekładu Nowego Świata” brzmi: „Uczyniłeś ich królestwem i kapłanami Bogu naszemu, i mają królować nad ziemią”. Czy greckie słówko epi, oddane tu w formie „nad”, nie znaczy w rzeczywistości „na”?
Podstawowy sens greckiego wyrazu epi istotnie odpowiada przyimkowi „na”, ale ze względu na szerokie zastosowanie miewa on też inne znaczenia. Użyty w odniesieniu do sprawowania władzy, wywierania wpływów albo górowania rangą, epi może też znaczyć „nad”.
Ilustrują to liczne przykłady biblijne. O Bogu czytamy w Biblii, że jest „ponad [epi] wszystkim” (Rzym. 9:5; Efez. 4:6). Etiopski eunuch był przełożonym „nad [epi] wszystkimi skarbami” Kandaki (Dzieje 8:27, Gd). „Niewolnik wierny i rozumny” jest wyznaczony przez swego pana do czuwania „nad [epi] czeladzią” (Mat. 24:45, NW). Zbór w Jeruzalem miał wybrać siedmiu cieszących się dobrą opinią mężów, których apostołowie mogliby postanowić „nad [epi] tą sprawą”, to znaczy nad rozdzielaniem pożywienia (Dzieje 6:3, NT). Wyraźnie widać, że w żadnym z tych wypadków nie da się greckiego epi, po którym następuje słowo w dopełniaczu, tłumaczyć określeniem „na”, bo zgodnie z kontekstem jego właściwym odpowiednikiem jest „nad”. — Zobacz też Apokalipsę 9:11; 11:6.
Podobnie w Apokalipsie 5:10 mowa jest o tych, którym powierzono władzę i którzy wobec tego są przełożeni nad ziemią, panując nad jej mieszkańcami. Zasadniczym tematem tego wersetu jest władza, toteż logicznie rzecz biorąc greckie słowo epi nie uwypukla tutaj miejsca pobytu władców, lecz obszar, nad którym sprawują władzę. Okoliczność, że panują „nad ziemią”, harmonizuje z innymi wypowiedziami Pisma Świętego, które wyjawia, że Królestwo Boże kierowane przez Chrystusa jest rządem niebiańskim i że jego współwładcom przyobiecano życie niebiańskie. — Łuk. 22:29, 30; Jana 14:2, 3; 1 Kor. 15:50-54.
Zatem brzmienie „nad” w Apokalipsie 5:10 oddaje dokładnie oczywiste znaczenie greckiego wyrazu epi. Spośród tłumaczy polskich „nad ziemią” podaje w tym wersecie na przykład ks. Eugeniusz Dąbrowski, zarówno w swoim przekładzie z łacińskiej Wulgaty, jak i w nowszym, dokonanym z języka greckiego. Do uczonych obcojęzycznych, którzy w tym tekście oddali epi odpowiednikiem słowa „nad”, należą Edgar Goodspeed (An American Translation), Ferrar Fenton (The Holy Bible in Modern English), Richard F. Weymouth (The New Testament in Modern Speech) oraz ks. Ronald Knox (The New Testament in English) i wielu innych.
● Czy Jezus Chrystus wie, kiedy się rozpocznie „wielki ucisk”?
Możliwe, że już o tym wie, ale nie potrafimy udzielić jednoznacznej odpowiedzi.
Jezus przepowiedział „wielki ucisk”, który zniesie zło, jakie widzimy wokół nas. Na temat czasu, kiedy dojdzie do tego unicestwienia, Jezus powiedział: „O tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec”. — Mat. 24:3, 21, 36-42, NP.
A zatem gdy Jezus Chrystus był na ziemi jako wyznaczony przez Boga przyszły Król, nie znał dokładnej daty rozpoczęcia się „wielkiego ucisku”. Umarł i został wzbudzony do życia niebiańskiego po prawicy Boga, gdzie oczekiwał na obdarzenie go pełną władzą, aby rządził i ‛pokruszył’ narody (Ps. 110:1; 2:6-9). Spełniające się proroctwa biblijne wskazują, że otrzymał tę władzę w roku 1914 n.e.; wtedy też zaczęła się jego „obecność”. Nasze więc pokolenie ma się doczekać „wielkiego ucisku” (Mat. 24:34; Apok. 11:15-18). Jezus oczywiście wie o tym fakcie, tak samo jak i o tym, ile już trwają dzieje ludzkości od stworzenia Adama i Ewy.
Co obecnie czyni Jezus? Księga Apokalipsy 6:1-8 wskazuje, że w roku 1914 „wyruszył jako zwycięzca, aby odnosić dalsze zwycięstwa” (Kow). Wojny w łonie ludzkości, braki żywności i epidemie świadczą o tym, że istotnie zmierza do uwieńczenia swych podbojów ostatecznym zwycięstwem.
Jezus poprowadzi wojska niebiańskie w „wielkim ucisku”. Znajdujemy się od dość dawna w okresie znanym jako „czas końca”, toteż Bóg mógł już zapoznać Chrystusa z całą strategią i planem bitwy. Ale nawet jeśli Jezus nie dowiedział się jeszcze o „dniu i godzinie”, wyznaczonych na dopełnienie jego zwycięstwa, wkrótce będzie o nich powiadomiony.
-