BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w76/17 ss. 13-17
  • Dlaczego tak trudno zarobić na utrzymanie?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dlaczego tak trudno zarobić na utrzymanie?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • DLACZEGO CENY WZRASTAJĄ?
  • CO SIĘ ZA TYM KRYJE?
  • CO MOŻNA NA TO PORADZIĆ
  • OGRANICZANIE WYDATKÓW, KTÓRE NIE SĄ KONIECZNE
  • CO NIESIE PRZYSZŁOŚĆ
  • Czy opłaca się zaciągać długi?
    Przebudźcie się! — 1995
  • Pieniądze
    Przebudźcie się! — 2014
  • Jak unikać kłótni o pieniądze
    Twoja rodzina może być szczęśliwa
  • Czy sprzeczacie się o pieniądze?
    Przebudźcie się! — 1981
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1976
w76/17 ss. 13-17

Dlaczego tak trudno zarobić na utrzymanie?

CZY i tobie, czytelniku, nasuwa się wniosek, że coraz trudniej jest zarobić na życie? Do takiego przekonania dochodzi większość ludzi. Za określoną sumę pieniędzy nie kupi się dziś tyle, co dawniej. Kobiety prowadzące dom widzą, że w sklepach prawie wszystko podrożało.

Cały problem najkrócej określa słowo inflacja — stały spadek wartości pieniądza. Tendencja taka utrzymuje się właściwie od kilku dziesięcioleci. W ostatnich latach jednak na całym świecie znacznie przyspieszyło się jej tempo. Wskutek inflacji kupno tych samych rzeczy kosztuje cię coraz więcej pieniędzy.

W ostatnich dwóch latach szczególnie dużo kłopotów przysparzał fakt, że w licznych krajach ceny rosły znacznie szybciej niż zarobki. A dochody części ludzi podniosły się bardzo mało albo nawet wcale. Znaczy to, że pod koniec roku prawie każdy był trochę biedniejszy niż na jego początku.

Są jednak ludzie, których sytuacja jest jeszcze o wiele gorsza. W gazecie New York Times można było przeczytać: „Bez względu na to, jak bardzo podskoczyły w górę ceny żywności w Stanach Zjednoczonych, zwyżka ta była nieznaczna w porównaniu ze stanem rzeczy w wielu innych państwach, gdzie w ciągu ostatnich miesięcy ceny wzrosły dwu lub trzykrotnie. Dla wielu ubogich ludzi cena jednego posiłku przekracza dzienne zarobki”.

Warunki te stanowią niezwykle trafne spełnienie proroctw biblijnych, dotyczących naszych czasów. Jedno z nich zapowiadało: „Całodzienny zarobek za bochenek chleba” (Apok. 6:6, Weymouth). Wysokie ceny, braki żywności, epidemie groźnych chorób, wojny światowe i inne niespotykane dotąd kłopoty, jakie spadły na obecne pokolenie, miały być według proroctwa następstwem pojawienia się „jeźdźców Apokalipsy”; a wszystkie one dowodzą, że nasze czasy to przepowiedziane „dni ostatnie”. — Apok. rozdz. 6; 2 Tym. 3:1-5.

DLACZEGO CENY WZRASTAJĄ?

Jakie czynniki spowodowały, że na naszych oczach tak rosną ceny? Jest ich kilka, a jeden z podstawowych to niedobór żywności i różnych surowców. Ponadto tak zwana „eksplozja ludnościowa” spowodowała wzmożony popyt na wszystkie towary. Oprócz tego w ostatnich latach ogromnie podrożała ropa naftowa.

Jednakże zasadnicza przyczyna tej inflacji, trwającej bądź co bądź już dziesiątki lat, tkwi w tym, że zbyt dużo ludzi i całych narodów żyło ponad stan, a więc na kredyt. Działo się tak zwłaszcza w bardziej „zaawansowanych”, uprzemysłowionych krajach. Od wielu lat sporo rządów, przedsiębiorstw i zwykłych obywateli wydaje więcej pieniędzy niż wynoszą ich wpływy. Dlatego też coraz głębiej pogrążają się w długach. W kilku ostatnich latach to brzemię zadłużenia rosło coraz szybciej. Obecnie w większości krajów długi państwowe i prywatne osiągnęły najwyższe z notowanych poziomów.

Taka metoda wydawania tego, czego się jeszcze nie zarobiło, niebywale zwiększa popyt na towary i usługi. Ale kiedy pieniędzy jest w obiegu więcej niż towarów i usług, ceny idą w górę. Robotnicy domagają się wtedy wyższych płac, aby sobie powetować zwyżkę cen. W ten sposób zamyka się błędne koło i rozwija się coś w rodzaju „nastroju inflacyjnego”, który trudno zwalczyć i opanować bez użycia drastycznych środków.

CO SIĘ ZA TYM KRYJE?

Co się kryje za tą orgią pożyczania i wydawania? Najczęściej sprężyną napędową bywa samolubstwo i wynikające z niego wykraczanie poza życie na miarę swych dochodów. Chodzi tu o pragnienie czegoś więcej niż rzeczywiście potrzeba lub na co można sobie pozwolić.

Jeżeli w tej sytuacji dochody danego człowieka (lub państwa) nie pozwalają na kupno upragnionych rzeczy, problem rozwiązuje zaciągnięcie długu. Ale prędzej czy później trzeba się rozliczyć. Pożyczki trzeba zwrócić, w przeciwnym razie dochodzi do bankructwa. Wypadków takiej niewypłacalności jest coraz więcej; ogłaszają ją nie tylko pojedyncze osoby, ale też przedsiębiorstwa, instytucje, nawet banki. Co gorsza, całe państwa stoją dziś na krawędzi bankructwa!

Rosnące długi są przyczyną wielu zmartwień, bezsennych nocy, podejmowania dodatkowej pracy, kłótni pomiędzy małżonkami, a także rozpadu rodzin. Nie da się zaprzeczyć prawdziwości orzeczenia wyrażonego w Biblii, że „korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy” oraz że z jej powodu ludzie „uwikłali się sami w przeróżne cierpienia”. — 1 Tym. 6:10, NP.

Chociaż więc wiele jest przyczyn inflacji, do najważniejszych należy życie ponad stan. Oto dotyczący tej sprawy komentarz gazety New York Times:

„Londyński ‛Times’ opublikował przed paru dniami artykuł Christophera Derricka o ‛moralnych aspektach inflacji’.

„‛Co to właściwie znaczy inflacja?’ — zapytał. ‛Słowem tym ekonomiści określają nadmierne spożycie, życie ponad stan, ponad realne możliwości, wybieranie z kieszeni więcej niż tam włożono’.

„‛Przyznać trzeba, że wszyscy (...) przywykliśmy traktować jako rzecz normalną zgoła urojone i nierealne wyobrażenie o stopie życiowej, do jakiej mamy prawo’”.

CO MOŻNA NA TO PORADZIĆ

Niewiele możesz zdziałać, żeby powstrzymać szerzącą się na całym świecie inflację. Nie potrafisz opanować braków w zaopatrzeniu ani wzrostu cen dyktowanych przez producentów. Możesz jednak zrobić coś niecoś, aby wraz ze swoją rodziną uporać się jakoś z tym problemem. Biblia nie tylko od dawna ukazywała odpowiednie środki zaradcze, ale też zachęca nas do wprowadzenia ich w czyn.

Aby stawić czoło inflacji, musisz zupełnie realistycznie ocenić, ile „zwojujesz” za zarobione pieniądze. Skoncentruj się raczej na tym, czego ci naprawdę potrzeba, a nie na rzeczach, które chciałbyś zdobyć, ale na które faktycznie nie możesz sobie pozwolić. Przeczytaj w związku z tym we własnej Biblii słowa natchnionego apostoła z Listu 1 do Tymoteusza 6:6-8.

W trudnych czasach trzeba stosować radykalne cięcia. A obecne czasy są trudne. Nadeszła pora, aby ponownie przeanalizować swoje możliwości, aby z całą rodziną zasiąść i spisać po jednej stronie przychody, a po drugiej rozchody, i następnie przedyskutować, w jaki sposób ograniczyć wydatki.

Ważne pociągnięcie, które wiele ludzi może natychmiast zrobić, to nie powiększać bez nagłej potrzeby dotychczasowych długów. Ciągłe zadłużanie się stawia człowieka „między młot a kowadło”. A gdy zdarzy się jakieś niepowodzenie i dłużnik nie potrafi spłacić kolejnych rat należności, wtedy wierzyciel zabiera swoją własność. Dłużnik traci również pieniądze, które już wpłacił.

Natchniona rada z Księgi Przysłów 22:26, 27 ma dziś równie praktyczną wartość, jak w dawnych czasach: „Nie bądź z tych, (...) co ręczą za długi. Jeżeli nie masz czym zapłacić, po co mają łóżko zabrać spod ciebie?” Wprawdzie słowa te odnoszą się raczej do osoby, która daje rękojmię zapłaty cudzych długów, ale wyrażona tu zasada stosuje się również do tego, kto pożycza lub bierze coś na kredyt, a nie jest w stanie wyrównać swego zobowiązania.

Nawet jeżeli dłużnik regularnie spłaca raty, oprocentowanie i koszty manipulacyjne są dziś zwykle tak wysokie, że w końcu płaci za swój nabytek o wiele więcej niż wynosi jego oficjalna cena. Równa się to wyrzucaniu pieniędzy w błoto. Biblia w następujący sposób przedstawia związanie się z kredytodawcą, zwanym dawniej lichwiarzem: „Dłużnik jest niewolnikiem swego wierzyciela”. — Prz. 22:7, Poz.

Wystrzeganie się długów może wprawdzie oznaczać, że nie kupisz sobie czegoś, co cię nęci i na co masz wielką ochotę. Ale czy to nie lepsze niż branie na siebie ciężaru, który łatwo może doprowadzić do nieporównanie większych zmartwień?

Ze względu na obecne wysokie ceny i nieustabilizowane stosunki gospodarcze na pewno rozsądne jest ograniczenie swoich pragnień, równoznaczne zresztą z omijaniem pułapki materializmu. „Lepszy jest suchy kęs chleba w spokoju niż dom pełen biesiad kłótliwych”. — Prz. 17:1.

Czy jeszcze można z miejsca coś uczynić, aby przeciwdziałać kłopotom związanym z utrzymaniem? Co powiesz na przykład o zastanowieniu się nad wydatkami w takich dziedzinach, gdzie mógłbyś zaoszczędzić trochę pieniędzy i jednocześnie zyskać także pod innymi względami?

OGRANICZANIE WYDATKÓW, KTÓRE NIE SĄ KONIECZNE

Jedną z dziedzin, w których można zaoszczędzić niemało pieniędzy, są zabawy, czyli rozrywki. Niektórzy uważają dziś, że nie zabawią się i nie odprężą, jeśli nie wydadzą pieniędzy, czy to na kino, na teatr, imprezy sportowe lub wieczór spędzony w restauracji. A przecież za „dawnych dobrych czasów” większość rodzin wcale nie miała pieniędzy na takie rzeczy. Poza tym znaczna część dzisiejszych form rozrywki nie była dostępna dla przeciętnego obywatela.

Takie metody szukania odprężenia, choćby nawet się z nich nie korzystało regularnie, bywają dziś bardzo kosztowne. Można zaoszczędzić znaczne sumy przez zwrócenie się do innych form rozrywki, na przykład tych, które pozwalają spędzić czas w kręgu rodziny lub znajomych. Wycieczki połączone ze zwiedzaniem ciekawych miejsc mogą być przyjemne i stosunkowo niedrogie. Różne gry z dziećmi albo dorosłymi mogą stanowić dostateczne urozmaicenie po wytężonej pracy. Dużo zadowolenia mogą dać spotkania z przyjaciółmi bez wielkich wydatków na jedzenie i picie. Kiedy rodziny skupią uwagę na wyszukiwaniu miłych sposobów wspólnego spędzenia czasu bez nadmiernego wydawania pieniędzy, często osiągają zadziwiająco dobre rezultaty.

Prawie zapomnianą formą wypoczynku, w której znajduje dziś upodobanie coraz więcej rodzin, jest wspólne czytanie pożytecznych książek i czasopism. Kolejne odczytywanie na głos i komentowanie tego, co się czyta, nie tylko ożywia, ale też poucza.

Następną dziedziną, w której można osiągnąć znaczne oszczędności są różne złe nawyki. Po prostu trzeba je wyplenić. Wiele osób wydaje co roku ogromne sumy pieniędzy na tytoń, na papierosy. Tymczasem Biblia wskazuje, a medycyna potwierdza, że palenie to „zmaza ciała” (2 Kor. 7:1, NP). Jest to nawyk równie kosztowny, co szkodliwy. Zerwanie z tak zgubnym nałogiem zawsze jest chyba rozsądne, nieprawdaż? Podobnie za nadużywanie napojów alkoholowych drogo się płaci zarówno pieniędzmi, jak i zdrowiem. Słowo Boże wprawdzie nie zabrania picia takich napojów, niemniej jednak usilnie zaleca umiar (Prz. 23:29, 30). Ceny trunków są dziś bardzo wysokie, toteż przez ograniczenie ich spożycia można zaoszczędzić dużo pieniędzy, a prawdopodobnie i zdrowia. Wspomniana rada biblijna znalazła niedawno oddźwięk w gazecie dla górników, wydawanej w Stanach Zjednoczonych, gdzie zaproponowano takie sposoby oszczędzania: „Jeżeli lubisz popić i robisz to często, pij mniej. Jeżeli palisz, nadeszła pora, aby to rzucić”.

Mnóstwo ludzi, którzy nigdy nie uprawiali hazardu, teraz szuka w nim ratunku. Myślą, że w ten sposób zdobędą „łatwy pieniądz”. Inni rzucają się na gry hazardowe w nadziei, że to im pomoże wydostać się z tarapatów. Pewien dziennikarz japoński powiedział: „Widzę dziś ludzi stawiających zakłady, aby zapomnieć o swych kłopotach. Z powodu inflacji nie mogą nawet marzyć o kupnie domu. A skoro nie mogą planować na przyszłość, żyją dniem dzisiejszym”. Ale przeważająca większość graczy musi przegrać! Przegrywanie jest z góry wkalkulowane w hazard, bo przecież domy gry i loterie muszą przynosić zysk właścicielom. Czy jest to więc dobry sposób na wydostanie się z kłopotów? Wprost przeciwnie, z reguły tylko je nasila. — 1 Tym. 6:9.

Można by oczywiście powiedzieć jeszcze dużo na temat innych metod oszczędzania, jak na przykład kupowanie tańszej żywności, zrekompensowane przyrządzaniem jej w ciekawszy sposób. Wiele osób, mając odpowiednie warunki, urządza sobie ogródek warzywny. Gospodynie domowe mogą sporo zaoszczędzić, gdy nauczą się same szyć, a z drugiej strony zaczną z rezerwą odnosić się do tego, co stanowi „ostatni krzyk mody”. Mniejsza troska o takie przemijające sprawy na pewno pozwoli niejednemu mężczyźnie i niejednej kobiecie nosić to samo ubranie o wiele dłużej niż dotychczas.

CO NIESIE PRZYSZŁOŚĆ

Czy inflacja w ogóle się kiedyś skończy? Czy aktualne problemy gospodarcze świata zostaną rozwiązane? Wytężone wysiłki przywódców światowych mogą oczywiście doprowadzić do jakiejś poprawy. Mimo wszystko sytuacja wygląda tak, jak opisano w czasopiśmie New York:

„Wydaje się, że nasz kraj razem z resztą uprzemysłowionego świata balansuje na krawędzi załamania gospodarczego i bankructwa.

„Sięgnęliśmy za daleko. Usiłując sprostać naszym wygórowanym oczekiwaniom, zaciągnęliśmy zbyt wielki dług od przyszłości”.

Obserwatorzy spośród śmiertelnych ludzi mogą jedynie zgadywać, co przyniesie przyszłość, ale istnieje rzeczywiście godne zaufania źródło informacji na ten temat. Takim przewodnikiem po przyszłości jest Słowo Boże, Biblia. Zawarte w niej proroctwa na nasze dni sprawdzają się z uderzającą dokładnością i tak samo będzie z proroctwami o przyszłości. — 2 Piotra 1:20, 21.

Prorocze Słowo Boże wyjawia, że wkrótce ludzie ‛będą żęli to, co posiali’ (Gal. 6:7). Cały ogólnoświatowy system ekonomiczny, polityczny i religijny, oparty na samolubstwie, wejdzie niebawem w okres największych w dziejach trudności. Sam Jezus przepowiedział na najbliższą przyszłość, co następuje: „Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie”. — Mat. 24:21, NP.

Wspomniany „wielki ucisk” położy kres obecnemu systemowi rzeczy; dosięgnie go zagłada z ręki Boga. Wszystkich, którzy zaufali planom ludzkim i potędze pieniądza, czeka rozczarowanie w myśl zasady wyrażonej w Księdze Przysłów 11:4: „W dzień gniewu bogactwo jest bez pożytku, sprawiedliwość wyrywa od śmierci”.

Kiedy wreszcie przeminie nadciągający czas niedoli, w nowym porządku Bożym nastąpi era takiego pokoju i takiej produktywności, jakiej jeszcze nigdy ludzie nie zaznali. Pod panowaniem jednego rządu Bożego, Jego niebiańskiego Królestwa, mieszkańcy ziemi już nigdy nie będą się musieli martwić wysokimi cenami ani brakami w zaopatrzeniu. Przyszłość niesie z sobą to, co Biblia nazywa „ucztą z tłustych potraw” — w dodatku nie tylko dla dysponujących znacznymi sumami pieniędzy, ale dla całej żyjącej wówczas ludzkości. — Izaj. 25:6, NP; Ps. 72:16; Mat. 6:9, 10.

[Wykres na stronie 15]

[Patrz publikacja]

WZROST CEN W CIĄGU ROKU

RFN

USA

FRANCJA

WIELKA BRYTANIA

WŁOCHY

JAPONIA

MEKSYK

BRAZYLIA

INDIA

Procenty 0 5 10 15 20 25 30

[Ilustracja na stronie 14]

W BIBLII PRZEPOWIEDZIANO: „Całodzienny zarobek za bochenek chleba”. Apokalipsa 6:6, Weymouth.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij