BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Jak doszło do powstania życia na Ziemi?
    Przebudźcie się! — 1987 | nr 9
    • Prawdopodobieństwo powstania białka

      Załóżmy jednak, że bulion był — chociaż przyroda zaprzecza jego istnieniu — i zawierał niezliczone aminokwasy najprzeróżniejszych rodzajów, przy czym mniej więcej połowę z nich stanowiły postacie lewoskrętne, a połowę — prawoskrętne. Czy w takich warunkach te aminokwasy mogłyby się łączyć w długie łańcuchy i tworzyć proste białka? Czy z setek rodzajów aminokwasów w bulionie wydzieliłoby się przez przypadek tylko tych 20 potrzebnych? I czy spośród tych 20 rodzajów wyodrębniłyby się przez ślepy traf jedynie postacie lewoskrętne, które występują w żywych organizmach? A czy potem wyłącznie takie pożądane aminokwasy utworzyłyby łańcuch w kolejności właściwej określonej proteinie i czy powstałaby dokładnie taka struktura, jaka akurat była potrzebna?7 Tylko cud mógłby to sprawić!

      Typowa proteina jest zbudowana z około stu aminokwasów i składa się z wielu tysięcy atomów. W zachodzących w komórce procesach życiowych bierze udział jakieś 200 000 protein. 2000 z nich to enzymy, bez których komórka byłaby niezdolna do życia. Jakie jest prawdopodobieństwo, że te enzymy powstały przypadkowo w bulionie pierwotnym, jeśli on w ogóle istniał? Wyrażone liczbowo wynosi ono 1 do 1040 000 (to znaczy jedynka z 40 000 zer)! Gdyby chcieć zapisać całą tę liczbę, wypełniłaby 14 stron tego czasopisma. Innymi słowy, prawdopodobieństwo to jest tak małe, jak szansa wyrzucenia kostką do gry raz za razem 50 000 szóstek. A chodzi tu zaledwie o 2000 spośród 200 000 protein potrzebnych żywej komórce.8 Przypadkowe powstanie wszystkich białek prostych jest więc tak nieprawdopodobne, jak następne wyrzucenie raz za razem 5 000 000 szóstek!

      Miałem odtąd uczucie, że przelewam z pustego w próżne, ale nie zrezygnowałem. Przypuśćmy, że w pierwotnym bulionie utworzyły się proteiny, wobec tego co powiedzieć o nukleotydach? Leslie Orgel z Instytutu Salka w Kalifornii (USA) nazwał powstanie nukleotydów „jednym z najistotniejszych problemów syntezy prabiotycznej”.9 Są one niezbędne do budowy kwasów nukleinowych (DNA, RNA), ale również w tej sprawie wyłania się nieprzezwyciężona trudność. Nawiasem mówiąc ani proteiny nie mogą powstawać bez kwasów nukleinowych, ani kwasy nukleinowe bez protein.10

  • Jak doszło do powstania życia na Ziemi?
    Przebudźcie się! — 1987 | nr 9
    • Przejdźmy do ostatniego z sześciu wymienionych na początku etapów, mianowicie do błony komórkowej. Bez niej komórka nie może istnieć. Wnętrze komórki musi być chronione przed wodą i to zadanie spełniają zawarte w błonie nierozpuszczalne w wodzie tłuszcze.12 Jednakże dla utworzenia błony potrzebny jest „mechanizm syntezy protein”, a ów „mechanizm syntezy protein” może funkcjonować tylko pod osłoną błony komórkowej.13 I znowu pojawia się ten sam problem: kura czy jajko!

      Biologia molekularna wydzwania podzwonne

      Ewolucjoniści marzyli o odkryciu bardzo prostej komórki pierwotnej. Biologia molekularna zamieniła to ich marzenie w koszmar. Michael Denton, specjalista w tej dziedzinie, wydzwonił jego podzwonne:

      „Biologia molekularna dowiodła, że nawet najprostsze organizmy żyjące dziś na ziemi — komórki bakteryjne — są tworami nadzwyczaj skomplikowanymi. Chociaż najdrobniejsze bakterie są niewiarygodnie małe i ważą mniej niż 10-12 grama, to jednak każda z nich jest w gruncie rzeczy istną mikrominiaturową fabryką zawierającą tysiące doskonale zaprojektowanych elementów, które tworzą skomplikowany mechanizm molekularny zbudowany ogółem ze stu miliardów atomów, daleko bardziej złożony niż jakakolwiek maszyna skonstruowana przez człowieka i nie mający absolutnie żadnego odpowiednika w świecie materii nieożywionej.

      „Biologia molekularna dowiodła też, że podstawowa budowa systemu komórkowego jest w zasadzie taka sama we wszystkich żywych organizmach na ziemi — od bakterii do ssaków. We wszystkich organizmach kwasy DNA i RNA oraz proteiny odgrywają tę samą rolę. Również znaczenie kodu genetycznego jest we wszystkich komórkach prawie takie samo. Rozmiary, struktury i układ poszczególnych elementów mechanizmu syntezy protein są właściwie jednakowe we wszystkich komórkach. Biorąc pod uwagę ich elementarną budowę biochemiczną nie można więc żadnego żywego organizmu uznać za prymitywny lub pierwotny w stosunku do innego. Wśród wszystkich niewiarygodnie zróżnicowanych komórek na Ziemi nie ma też żadnego, choćby najmniejszego empirycznego śladu następstwa ewolucyjnego”.14

      Nic więc dziwnego, że Harold Morowitz, fizyk z Uniwersytetu Yale, obliczył, że prawdopodobieństwo powstania najprostszej żywej bakterii w wyniku przypadkowych zmian równa się 1 ze 100 000 000 000 zer. „Liczba ta jest tak duża”, powiedział R. Shapiro, „że do zapisania jej tradycyjnym sposobem potrzeba by kilkuset tysięcy książek”. Zarzuca on naukowcom opowiadającym się za chemiczną ewolucją życia, że ignorują coraz liczniejsze dowody i że „postanowili uważać tę teorię za niekwestionowaną prawdę, wynosząc ją tym samym na piedestał mitu”.15

      Pewna uczona specjalizująca się w biologii komórki powiedziała, że już miliony lat temu „pojedyncza komórka potrafiła wytwarzać własną broń, chwytać pokarm, trawić go, usuwać zbędne produkty przemiany materii, poruszać się, budować domy i podejmować normalne lub niezwykłe życie płciowe. Takie stworzenia ciągle jeszcze istnieją. Chodzi o pierwotniaki — kompletne i nienaruszone organizmy, które choć składają się zaledwie z jednej komórki obdarzonej licznymi zdolnościami, ale nie mają tkanek, organów, serca ani umysłu, to jednak mogą w gruncie rzeczy dysponować tym wszystkim, co my”. Ta sama uczona mówi o pojedynczej komórce, w której „zachodzą jednocześnie owe setki tysięcy reakcji chemicznych składających się na życie”.16

      Cóż za niewiarygodny tłok panuje na drogach chemicznych połączeń we wnętrzu mikroskopijnej komórki, a jednak nie powstają tam żadne zatory! Rzecz jasna potrzebny był do tego mistrzowski Projektant i Twórca o najwyższej inteligencji. Informacje zakodowane w ważącym „mniej niż kilka miliardowych części grama” DNA wystarczają, „żeby do najdrobniejszych szczegółów opisać nawet skomplikowany organizm ludzki”.17 Jeśli chodzi o informacje zmagazynowane w jednej tylko komórce, to „po ich rozpisaniu wypełniłyby one tysiąc 600-stronicowych książek”.18 Imponujące! Życie na ziemi musiała zapoczątkować Inteligencja, która jest dla nas nie do pojęcia.

      Z tego wszystkiego wyciągnąłem następujący wniosek: Bez odpowiedniej atmosfery nie mógłby powstać bulion pierwotny. Bez pierwotnego bulionu nie byłoby aminokwasów. Bez aminokwasów nie doszłoby do powstania protein. Bez protein nie powstałyby nukleotydy. Bez nukleotydów nie byłoby kwasów nukleinowych, a więc także DNA. Bez DNA nie mogłaby się reprodukować żadna komórka. I wreszcie bez celowego zaprojektowania i odpowiedniego kierownictwa nie powstałoby życie na ziemi.

      Naukowcy oddali jednak wielką przysługę tym, którzy wierzą w dzieło stwarzania. Ich odkrycia dotyczące życia bardzo umocniły moją wiarę w Stwórcę, toteż dzisiaj słowa z Listu do Rzymian 1:20, 21, 28 czytam ze znacznie większym docenianiem: „Poprzez to bowiem, co zostało stworzone, gdy świat zaczął istnieć, poznaje się to, co w Nim niewidzialne, łącznie z Jego odwieczną mocą i Bóstwem. Tak więc nie mają już żadnej wymówki. (...) W swych pomysłach utracili wszelkie rozeznanie, a ich nierozumne serce znalazło się w ciemnościach. (...) Tak więc ponieważ nie doszli do wniosku, że trzeba poznać Boga, wydał ich Bóg na pastwę przewrotnych myśli, aby czynili to, czego nie powinno się czynić” (Romaniuk).

      Dzięki swoim poszukiwaniom utwierdziłem się w przekonaniu, że to, czego uczyli mnie rodzice, jest prawdą: Tylko Jehowa Bóg jest „źródłem życia” (Ps. 36:9). (Napisał współpracownik redakcji Przebudźcie się!).

  • Jak doszło do powstania życia na Ziemi?
    Przebudźcie się! — 1987 | nr 9
    • [Ilustracja na stronie 6]

      W każdej żywej komórce zachodzi jednocześnie setki tysięcy reakcji chemicznych, i to bezkolizyjnie!

      [Ilustracja na stronie 7]

      Informacje zawarte w pojedynczej komórce wypełniłyby tysiąc 600-stronicowych książek

  • Odpowiedzi na pozostałe pytania
    Przebudźcie się! — 1987 | nr 9
    • Dowody naukowe są jednoznaczne: Żywa komórka, która w sposób celowy wykonuje tysiące czynności, nie mogła powstać w wyniku nieukierunkowanych, przypadkowych mutacji. Dla każdego, kto stawia rozsądek nad pragnienie ewolucjonistów, jest to oczywiste. Francis Crick słusznie powiedział: „Uczciwy człowiek uzbrojony w całą dostępną dziś wiedzę może tylko oświadczyć, że powstanie życia wydaje się obecnie niemal cudem”. A profesor H.S. Lipson, członek Królewskiego Towarzystwa Nauk Przyrodniczych, wyznał, choć niechętnie: „Jesteśmy zmuszeni posunąć się jeszcze dalej i przyznać, że jedynym wyjaśnieniem, które można przyjąć, jest stwarzanie”.

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij