Obserwujemy świat
Dostrzeżono korzyści
„Świadkowie Jehowy mają chyba rację, że się nie godzą na przyjmowanie preparatów krwi, ponieważ w przetaczanej krwi rzeczywiście może być sporo czynników chorobotwórczych” — czytamy we francuskim dzienniku medycznym Le Quotidien du Médecin. W artykule podkreślono też, że przetoczenie krwi grozi nie tylko wprowadzeniem do organizmu pewnych wirusów, na przykład wirusa cytomegalii (powodującego niebezpieczną chorobę wirusową, często śmiertelną) czy też wirusów wywołujących opryszczkę i inne choroby tej grupy, ale niekiedy „rozbudzeniem nieaktywnego wirusa już obecnego w ciele biorcy”.
Profesor Vicente Amato Neto, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych, potwierdził to w wywiadzie udzielonym brazylijskiemu czasopismu ISTOÉ. Profesor Amato, naczelny dyrektor szpitala w São Paulo, powiedział: „Często mówię, że najlepszą ochroną przed AIDS jest zostanie Świadkiem Jehowy, ponieważ członkowie tej społeczności religijnej nie są ani homoseksualistami, ani biseksualistami, dochowują wierności w małżeństwie (ich zdaniem powołanym do wydawania na świat potomstwa), nie zażywają narkotyków i — żeby ten obraz był pełny — odmawiają przyjmowania transfuzji krwi”.
Proces o zarażenie AIDS
Oficer marynarki wojennej zażądał od rządu amerykańskiego wypłacenia odszkodowania w wysokości 55 milionów dolarów za to, że lekarze marynarki przetoczyli jego żonie krew zakażoną wirusem AIDS pobraną od homoseksualisty. Według New York Times oficer Martin Gaffney uzasadnił swą skargę tym, że „lekarze marynarki wojennej źle leczyli jego brzemienną żonę, w związku z czym urodziła martwy płód. Potem otrzymała transfuzję krwi, w wyniku której najpierw żona, następnie on sam, a w końcu ich urodzony później syn, zarazili się wirusem AIDS”. Ten syn, John, zmarł po 13 miesiącach w roku 1986. Żona Mutsuko zmarła rok po nim. M. Gaffney wyjaśnił, że wytoczył proces, bo musi się zatroszczyć o 4-letnią Maureene, która prawdopodobnie wkrótce zostanie sierotą.
Cofnięcie wskazówek „zegara sądu ostatecznego”
Podpisanie w grudniu 1987 roku przez amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana i radzieckiego sekretarza generalnego Michaiła Gorbaczowa historycznego układu, na podstawie którego mają być wyeliminowane pewne typy pocisków nuklearnych, skłoniło naukowców do cofnięcia o 3 minuty wskazówek na „zegarze sądu ostatecznego”. Ilustracja tego zegara, umieszczona w angielskim piśmie Bulletin of the Atomic Scientists, symbolizuje bliskość wybuchu wojny atomowej. Ostatni raz cofnięto jego wskazówki w roku 1972. Wzrastające od tego czasu napięcie w stosunkach międzynarodowych powodowało, że stale je przesuwano: z dwunastu na trzy minuty przed dwunastą. Jak długo będą pokazywać za sześć dwunasta?
Czy dusza umiera?
Biskup Krister Stendahl ze Sztokholmu zaszokował wiernych w Szwecji swymi poglądami na temat nieśmiertelności duszy, które wyłuszczył w nowej książce pt. Meningar (Opinie). Stendahl uważa, że nadchodzi kres tradycyjnej wiary w nieśmiertelność duszy. Zdaniem członka parlamentu Filipa Fridolfssona stanowisko biskupa „podważa podstawy wiary chrześcijańskiej”. Ale Stendahl oświadczył: „W Biblii” — prawdziwej podstawie wiary chrześcijańskiej — „nie ma przekonujących argumentów na poparcie doktryny o nieśmiertelności duszy”. Wypowiada się ona w tej sprawie jednoznacznie. Dusza umiera, a nadzieja człowieka na życie wieczne opiera się na zmartwychwstaniu, jak to wynika z wersetów w Księdze Ezechiela 18:4 i Dziejach Apostolskich 24:15.
„Betonowa” ochrona praw
Japonia zamierza wydać 30 miliardów jenów na zabezpieczenie dwóch skał. Chodzi o skały na Morzu Filipińskim, oddalone od siebie o niecały kilometr, wchodzące w skład atolu, którego długość w czasie odpływu wynosi blisko 5 km. Podczas przypływu wysepka znika i widać „tylko te dwie skały: jedną o średnicy 5, a drugą — 2 metrów, wystające ponad powierzchnię wody na wysokość od 30 do 50 centymetrów” — informuje tokijski dziennik Asahi Shimbun. Wokół skał mają być wzniesione chroniące je przed falami żelbetowe bloki. Po co te wszystkie zabiegi i wydatki? Roszczenia terytorialne mogą dotyczyć tylko powierzchni widocznych w okresie przypływu morza, a ten wysunięty najdalej na południe skrawek Japonii zaczyna znikać pod wodą. Bez niego Japonia utraciłaby prawo do połowów ryb i eksploatacji złóż mineralnych w 300-kilometrowej strefie wokół wyspy, czyli na obszarze większym niż powierzchnia samej Japonii.
Dlaczego trącają się kieliszkami
Czy widziałeś, jak na przyjęciu lub w restauracji ludzie przed wypiciem alkoholu trącali się kieliszkami? Gdybyś zapytał, dlaczego to robią, większość z nich nie potrafiłaby tego wyjaśnić. Być może uważają to za nieszkodliwy zwyczaj przyjęty wśród przyjaciół. Byliby jednak zaskoczeni, gdyby się dowiedzieli, że jest to stary zabobon. Według American Library Association tysiące lat temu ludzie mieli absurdalne wyobrażenie, że w czasie picia trunku mógłby przez otwarte usta wejść w nich Diabeł. Wierzyli, iż złego ducha można odstraszyć hałasem. Trącali się więc pucharami, aby wywołać hałas i tym samym uniknąć niebezpieczeństwa. W niektórych krajach Europy piwosze ciągle jeszcze trącają się energicznie kuflami albo robią znak krzyża, zaś wśród prymitywnych ludów, w tym także niektórych afrykańskich, istnieje zwyczaj brzęczenia dzwonkami, zanim się rozpocznie pić alkohol.
Uniwersalna sala koncertowa
W Tokio zbudowano pomieszczenie, w którym można porównać brzmienie orkiestry w każdej wielkiej sali koncertowej na świecie. Dźwięki są oddawane przez 24 głośniki połączone z komputerem. Wprowadzono do niego dane o każdej sali, jeśli chodzi o jej wymiary, materiały, z których ją zbudowano, oraz informacje o dźwiękochłonności. „Uwzględniając wymiary sali koncertowej oraz czas zanikania dźwięku odbitego od ścian i stropów, można w tym pomieszczeniu symulować jej akustykę z 800 różnych kierunków” — czytamy w Mainichi Daily News. Oprócz informacji znanych o salach koncertowych w Tokio i Osace w systemie tym zostały też zaprogramowane dane o wiedeńskiej Musikvereinsaal, Stadtkasino w Bazylei, Concertgebouw w Amsterdamie i bostońskiej Symphony Hall. Można tu nawet odtwarzać akustykę sal już nie istniejących. Studio to utworzono z myślą o przewidywaniu akustyki sal koncertowych przed ich zbudowaniem.
Uzależnienie od muzyki?
„Hałas może wprowadzić w stan odurzenia narkotycznego” — oświadczył zastępca dyrektora działającego w Nottingham w Anglii Instytutu Badań nad Słuchem. „Bardzo głośne dźwięki wprowadzają w stan euforii, który może doprowadzić do uzależnienia”. Według londyńskiego pisma Sunday Times szczególnie narażone na takie uzależnienie są osoby używające słuchawek nowego typu, które pasują do wnętrza ucha, a więc są bardzo blisko nerwu słuchowego. Wyniki badań naukowych dowodzą, że może się wytwarzać coraz większa tolerancja na każdy rodzaj muzyki i że w wypadku niewłaściwego uregulowania siły głosu wyrządza się niepowetowane szkody komórkom w uchu wewnętrznym.
Samolot mikrofalowy
Skonstruowanie bezzałogowego samolotu napędzanego za pomocą mikrofal, a więc nie wymagającego ciężkich zbiorników z paliwem, staje się obecnie przedsięwzięciem realnym. W dniu 17 września 1987 roku w Kanadzie samolot tego typu odbył pierwszy, 20-minutowy lot próbny i odtąd latał już wielokrotnie. Na jakiej zasadzie to działa? Wytwarzaną w generatorach na Ziemi energię elektryczną zamienia się na mikrofale i wypromieniowuje w górę przez antenę paraboliczną. Zainstalowane na samolocie urządzenia odbiorcze na powrót zamieniają mikrofale na prąd elektryczny, który napędza silnik. W przyszłości zamierza się zbudować samolot, który mógłby przez wiele miesięcy utrzymywać się na wysokości około 20 km nad Ziemią. Można by go wykorzystywać do prowadzenia badań naukowych, sprawowania kontroli oraz do przekazywania rozmów radiowo-telefonicznych. Pewne zaniepokojenie wzbudza jednak możliwość wyłonienia się problemów wynikających z ujemnego oddziaływania na środowisko naturalne ogromnych instalacji do przesyłania mikrofal.
Katastrofalne burze piaskowe
Z powodu suszy, jak również pustynnienia terenu, w ostatnich 5 latach przez ponad 80 dni w roku szalały nad Naukszotem, stolicą Mauretanii w zachodniej Afryce, burze piaskowe. Jakie są następstwa? Jak napisano w londyńskim dzienniku Times, kraj ten jest dosłownie „zdmuchiwany”. Każdego roku pustynne wiatry unoszą setki milionów ton wierzchniej warstwy gleby z terenów południowych, leżących w strefie Sahelu, nad Ocean Atlantycki. Zanikanie gleby i roślinności zmusza mauretańskich hodowców bydła do osiedlania się w miastach. Warunki życia tak się pogorszyły, że co trzecie dziecko choruje wskutek niedożywienia, a przewidywana długość życia wynosi zaledwie 46 lat. Zachodzi obawa, że pył unoszący się w atmosferze nad terytorium kraju przyczynia się do przedłużenia okresu suszy.