-
Przyczyny psychicznePrzebudźcie się! — 1988 | 8 lipca
-
-
Niektóre wzorce myślenia kształtuje proces wychowania. „Gdy byłam dzieckiem, rodzice nigdy mnie nie pochwalili” — zwierzyła się Sara. „Nie przypominam sobie, żebym do chwili wyjścia za mąż usłyszała kiedykolwiek jakiś komplement. Dlatego szukałam uznania u innych. Okropnie się boję dezaprobaty ze strony otoczenia”.
Odczuwana przez Sarę silna potrzeba uznania jest typowa dla wielu przypadków popadnięcia w głęboką depresję. Z badań naukowych wynika, że takie osoby są skłonne budować swe poczucie godności osobistej nie tyle na własnych osiągnięciach, co na okazywanej im miłości i aprobacie innych. Oceniają siebie na podstawie tego, w jakiej mierze drudzy ich lubią i cenią. Zdaniem pewnego zespołu badaczy „utrata takiego poparcia doprowadza do zatracenia poczucia własnej godności, co ma decydujący wpływ na powstanie depresji”.
Perfekcjonizm
Przesadne zabieganie o zdobycie uznania u innych często wyraża się w niezwykły sposób. Sara wyjaśnia: „Starałam się wszystko robić bardzo dokładnie, aby zasłużyć na aprobatę, której mi brakowało w dzieciństwie
-
-
Przyczyny psychicznePrzebudźcie się! — 1988 | 8 lipca
-
-
[Ramka na stronach 8, 9]
Depresja u dzieci: „Nie chce mi się żyć”
Wywiad z pracownikiem Państwowego Instytutu Zdrowia Psychicznego (USA), drem Donaldem McKnew, który od 20 lat prowadzi badania w tej dziedzinie.
Przebudźcie się!: Jakie rozmiary przybiera problem depresji u dzieci?
Dr McKnew: Przeprowadzone ostatnio w Nowej Zelandii badania 1000 dzieci wykazały, że do dziewiątego roku życia około 10 procent dzieci miało już jakieś przygnębiające przeżycia. Wydaje się, że u 10 do 15 procent dzieci w wieku szkolnym występują zaburzenia nastroju. Ale na głęboką depresję cierpi mniejszy odsetek.
Przebudźcie się!: Jak można rozpoznać u dziecka przypadek ciężkiej depresji?
Dr McKnew: Jednym z głównych objawów jest to, że nic go nie cieszy. Nie chce wychodzić z domu, aby się pobawić lub być razem z rówieśnikami. Nie interesuje go rodzina. Widać, że nie potrafi się skupić nawet na oglądaniu telewizji, a tym bardziej na odrabianiu lekcji. Zdradza przekonanie, że wszystko jest nic nie warte, oraz poczucie winy. Chodzi i mówi, że się do niczego nie nadaje i że nikt go nie lubi. Sypia albo za krótko, albo za długo; traci apetyt albo się przejada. Do tego dochodzą samobójcze myśli w rodzaju: „Nie chce mi się żyć”. Jeśli takie objawy występują jednocześnie i utrzymują się przez tydzień lub dwa, to dziecko przeżywa głęboką depresję.
Przebudźcie się!: Jakie są główne przyczyny depresji u dzieci?
Dr McKnew: Jeśli w ogóle udaje się ustalić konkretne czynniki wywołujące u dziecka depresję, to najczęściej odgrywa tu rolę jakaś strata. Zazwyczaj chodzi o utratę ojca lub matki, może to jednak być również utrata przyjaciela, bliskiego krewnego a nawet ulubionego zwierzęcia. Na drugim miejscu wymieniłbym poniżanie oraz brak akceptacji ze strony otoczenia. Spotyka się zastraszająco wiele dzieci łajanych przez rodziców, którzy dają im do zrozumienia, że są małe i nie mają dla nich żadnego znaczenia. Czasami robi się z dziecka kozła ofiarnego, na którego zwala się w rodzinie wszelkie zło bez względu na to, czy coś zawiniło. Dziecko myśli sobie wtedy, że jest nic nie warte. Powodem depresji mogą też być zaburzenia nastroju u jednego z rodziców.
Przebudźcie się!: W książce Why Isn’t Johnny Crying? (Dlaczego Johnny nie płacze?), której pan jest współautorem, czytamy, że część dzieci w stanie depresji zaczyna sięgać po narkotyki albo alkohol, a nawet wchodzi na drogę przestępczą. Dlaczego tak się dzieje?
Dr McKnew: Naszym zdaniem usiłują ukryć depresję, i to nawet przed sobą. Sposób zwalczania jej często polega na zajęciu się innymi sprawami, na przykład kradzieżą samochodów, zażywaniem środków podniecających lub piciem alkoholu. W ten sposób maskują złe samopoczucie. Chęć zatajenia depresji jest jedną z najwyraźniejszych różnic między zachowaniem dzieci a dorosłych.
Przebudźcie się!: Jak ustalić, że chodzi o depresję, a nie o zwykły brak wychowania?
Dr McKnew: Gdy się porozmawia z takimi dziećmi i zachęci je do wynurzenia się, wtedy zazwyczaj okazuje się, że chodzi o depresję. A jeśli się ją właściwie leczy, zachowują się coraz lepiej. Chociaż pozornie wygląda to na coś zupełnie innego, przez cały czas kryje się za tym depresja.
Przebudźcie się!: Jak zachęcić dziecko w stanie depresji, żeby się szczerze wypowiedziało?
Dr McKnew: Przede wszystkim trzeba wybrać odpowiedni czas i miejsce, żeby nikt nie przeszkadzał. Wtedy zadaje się szczegółowe pytania, na przykład: „Czy masz jakieś zmartwienie?” „Czy nie czujesz się smutny albo przygnębiony?” „Czy cię coś nie gniewa?” Gdyby chodziło o bolesną stratę, można zapytać zależnie od okoliczności: „Czy i tobie tak bardzo brakuje babci jak mnie?” Trzeba dać dziecku możliwość wypowiedzenia tego, co czuje.
Przebudźcie się!: Co by pan radził dziecku, które popadło w głęboką depresję?
Dr McKnew: Żeby porozmawiało o tym z rodzicami. Wykrycie depresji u dziecka jest trudne, ponieważ z reguły tylko ono wie o swej chorobie. Rodzice i nauczyciele zazwyczaj tego nie widzą. Znam jednak młodocianych, którzy poszli do rodziców i powiedzieli: „Jestem przygnębiony, potrzebuję pomocy”, i rodzice im pomogli.
Przebudźcie się!: Jak rodzice mogą pomóc dzieciom cierpiącym na depresję?
Dr McKnew: Jeżeli depresja doprowadza do wycieńczenia, to nie da się jej już leczyć sposobami domowymi, tak samo jak zapalenia płuc. Taką wycieńczającą depresję musi leczyć specjalista, ponieważ może być konieczne podawanie odpowiednich leków. Stosujemy leki u ponad połowy naszych pacjentów, nawet u dzieci poniżej pięciu lat. Staramy się też korygować ich sposób myślenia. Leczenie depresji tymi metodami daje znakomite rezultaty.
Przebudźcie się!: Co mogą zrobić rodzice, gdy u chorego dziecka nie ma objawów wycieńczenia?
Dr McKnew: Powinni się uczciwie zastanowić nad sobą i dziećmi. Może rodzinę dotknęła ciężka strata, którą należałoby omówić i przeboleć? W takim wypadku nie wolno bagatelizować smutku dziecka, lecz dać mu możliwość uporania się z tym zmartwieniem. Dziecko w stanie depresji wymaga szczególnie dużo uwagi, pochwał i wsparcia moralnego. Trzeba mu poświęcać więcej czasu. Najlepszą metodą leczenia jest okazywanie mu czułej troskliwości.
-