-
Pomóżmy tym, którzy się oddalili od trzodyStrażnica — 2008 | 15 listopada
-
-
Pomóżmy tym, którzy się oddalili od trzody
„Radujcie się ze mną, gdyż znalazłem moją owcę, która zaginęła” (ŁUK. 15:6).
1. Jak Jezus okazał się miłującym Pasterzem?
JEDNORODZONY Syn Jehowy, Jezus Chrystus, został nazwany „wielkim pasterzem owiec” (Hebr. 13:20). Pismo Święte przepowiadało jego przyjście i wskazywało, że ten wyjątkowy Pasterz będzie szukał „zaginionych owiec z domu Izraela” (Mat. 2:1-6; 15:24). I jak literalny pasterz poświęciłby życie, by chronić swe owce, tak Jezus oddał życie na ofiarę za ludzi, którzy zechcą z niej skorzystać (Jana 10:11, 15; 1 Jana 2:1, 2).
2. Co mogło sprawić, że niektórzy chrześcijanie stali się nieczynni?
2 Niestety, pewni chrześcijanie, którzy niegdyś najwyraźniej cenili okup złożony przez Jezusa i oddali się Bogu, przestali aktywnie uczestniczyć w życiu zboru. Być może wskutek zniechęcenia, kłopotów ze zdrowiem bądź innych problemów utracili poprzedni zapał i przestali chodzić na zebrania oraz uczestniczyć w służbie kaznodziejskiej. A przecież tylko wśród owiec Bożych mogą zaznać spokoju i szczęścia opisanego przez Dawida w Psalmie 23. Śpiewał on między innymi: „Jehowa jest moim Pasterzem. Niczego mi nie zabraknie” (Ps. 23:1). Tym, którzy pozostają w trzodzie Bożej, pod względem duchowym nie brakuje niczego. Zupełnie inaczej jednak wygląda sytuacja tych, którzy się od niej oddalili. Kto mógłby im pomóc i w jaki sposób? Jakie konkretne kroki poczynić, by ułatwić takim osobom powrót do trzody?
Kto może pomóc?
3. Jak Jezus pokazał, czego wymaga ratowanie owcy, która opuściła Boże pastwisko?
3 Ratowanie owcy, która opuściła Boże pastwisko, wymaga szczerych wysiłków (Ps. 100:3). Ciekawie zilustrował to Jezus: „Jeśli jakiś człowiek ma sto owiec i jedna z nich się zabłąka, czy nie pozostawi na górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie wyruszy na poszukiwanie tej jednej, która się zabłąkała? A jeśli uda mu się ją znaleźć, doprawdy wam mówię, raduje się z niej bardziej niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały. Tak samo nie jest życzeniem mego Ojca w niebie, aby zginął jeden z tych małych” (Mat. 18:12-14). Ale kto może pomóc symbolicznym owcom, które się zagubiły?
4, 5. Jakie nastawienie wobec trzody Bożej powinni przejawiać starsi?
4 Jeżeli chrześcijańscy starsi chcą skutecznie pomagać zabłąkanym owcom, muszą pamiętać, że mają do czynienia ze zborem ludzi oddanych Bogu — z cenną ‛trzodą Bożego pastwiska’ (Ps. 79:13). Te symboliczne owce potrzebują więc czułej opieki, co oznacza, że kochający pasterze powinni osobiście się nimi interesować. Mogą dużo zdziałać, dokonując serdecznych wizyt pasterskich. Zachęty podyktowane miłością budują takie osoby duchowo i rozbudzają w nich pragnienie powrotu do trzody (1 Kor. 8:1).
5 Pasterze trzody Bożej powinni szukać owiec, które zaginęły, i starać się im pomóc. O obowiązkach pasterskich apostoł Paweł tak przypomniał starszym z Efezu: „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę, pośród której duch święty ustanowił was nadzorcami, abyście paśli zbór Boga, nabyty przez niego krwią jego własnego Syna” (Dzieje 20:28). Również apostoł Piotr zachęcał starszych namaszczonych duchem: „Paście powierzoną wam trzodę Bożą nie pod przymusem, lecz chętnie, ani nie z umiłowania nieuczciwego zysku, lecz ochoczo, ani nie jako panoszący się wśród tych, którzy są dziedzictwem Bożym, lecz stając się przykładami dla trzody” (1 Piotra 5:1-3).
6. Dlaczego owce Jehowy potrzebują opieki zwłaszcza w dobie dzisiejszej?
6 Chrześcijańscy pasterze muszą naśladować „wspaniałego pasterza”, Jezusa (Jana 10:11). Szczerze interesował się on pomyślnością Bożych owiec. Wagę troszczenia się o nie podkreślił w rozmowie z Szymonem Piotrem, któremu polecił je paść (odczytaj Jana 21:15-17). Zwłaszcza w dobie obecnej owce Jehowy potrzebują opieki, ponieważ Diabeł wzmaga wysiłki w celu złamania ich lojalności. Stara się je skłonić do grzesznego postępowania, wykorzystując dzisiejszy świat i ludzkie słabości (1 Jana 2:15-17; 5:19). Szczególnie narażeni są na to głosiciele nieczynni i dlatego potrzebują pomocy w zastosowaniu się do rady, aby ‛postępować według ducha’ (Gal. 5:16-21, 25). Niesienie takiej pomocy wymaga modlitw i polegania na Bogu, a także kierownictwa Jego ducha oraz umiejętnego korzystania z Jego Słowa (Prz. 3:5, 6; Łuk. 11:13; Hebr. 4:12).
7. Jak ważne powinno być dla starszych troszczenie się o powierzone im owce?
7 W starożytnym Izraelu pasterz kierował trzodą za pomocą długiej zakrzywionej laski lub kija. Gdy owce wychodziły z owczarni albo do niej wracały, ‛przechodziły pod kijem pasterskim’, dzięki czemu można je było policzyć (Kapł. 27:32; Mich. 2:12; 7:14). Podobnie chrześcijański pasterz powinien znać stan trzody Bożej, powierzonej jego pieczy (por. Prz. 27:23). Dlatego praca pasterska jest istotną sprawą omawianą w gronie starszych. Wiąże się z planowaniem konkretnej pomocy, jakiej trzeba udzielić zabłąkanym owcom. Sam Jehowa powiedział, że będzie szukał swoich owiec i się o nie troszczył (Ezech. 34:11). Cieszy się więc, gdy takie wysiłki podejmują chrześcijańscy starsi.
8. W jaki sposób starsi mogą okazywać owcom osobiste zainteresowanie?
8 Kiedy pasterz trzody Bożej odwiedza współwyznawcę niedomagającego fizycznie, taka wizyta jest źródłem radości i pokrzepienia. Tak samo rzecz się ma, gdy starsi osobiście interesują się kimś, komu szwankuje zdrowie duchowe. Mogą wtedy przytoczyć wersety biblijne, omówić jakiś artykuł albo ciekawe myśli z zebrania oraz pomodlić się z nieczynnym głosicielem. Warto też zapewnić taką osobę, że pozostali współwyznawcy bardzo się ucieszą, gdy ponownie zacznie chodzić na zebrania (2 Kor. 1:3-7; Jak. 5:13-15). Osobista wizyta, telefon czy list może wiele znaczyć! Niesienie pomocy zagubionej owcy może też przysporzyć radości współczującemu pasterzowi.
Wspólny wysiłek
9, 10. Dlaczego nie tylko starsi mają przejawiać troskę o zabłąkane owce?
9 Żyjemy w zabieganym i niespokojnym świecie, toteż łatwo przeoczyć, że ktoś oddala się od zboru (Hebr. 2:1). Niemniej Jehowa bardzo ceni swoje owce. Każda z nich ma ogromną wartość, tak jak ważna jest każda część ludzkiego ciała. Dlatego wszyscy musimy okazywać sobie nawzajem zainteresowanie i szczerą troskę (1 Kor. 12:25). Czy przejawiasz takie nastawienie?
10 Chociaż przewodnictwo w szukaniu zabłąkanych owiec i dopomaganiu im obejmują nadzorcy, to podobną życzliwość mogą przejawiać pozostali bracia i siostry. Należy jednak współpracować przy tym ze starszymi. Możemy i powinniśmy stanowić źródło zachęt i duchowego wsparcia dla tych, którzy go potrzebują, by wrócić do trzody. Jak może wyglądać taka pomoc?
11, 12. Jakie zaszczytne zadanie możesz otrzymać w związku z pomaganiem osobom potrzebującym duchowego wsparcia?
11 W niektórych wypadkach starsi mogą poprosić doświadczonych głosicieli o prowadzenie studium biblijnego z nieczynnymi, którzy wyrażą takie pragnienie. Celem tych wysiłków jest rozbudzenie w takich osobach ‛miłości, którą przejawiały pierwotnie’ (Obj. 2:1, 4). Możemy pomóc osłabionym współwyznawcom umocnić wiarę, omawiając materiał, którego nie rozważali, gdy byli nieobecni w zborze.
12 Jeśli starsi poproszą cię o studiowanie z kimś, kto potrzebuje duchowej pomocy, módl się do Jehowy o kierownictwo i pobłogosławienie twoich wysiłków. „Zdaj swe dzieła na Jehowę, a będą utwierdzone twe plany” (Prz. 16:3). Zastanawiaj się, jakie wersety biblijne i myśli krzepiące wiarę omówić w trakcie studium. Przypomnij też sobie wspaniały przykład apostoła Pawła (odczytaj Rzymian 1:11, 12). Pragnął on ujrzeć chrześcijan w Rzymie, by udzielić im jakiegoś duchowego daru, który służyłby ich utwierdzeniu. Wyglądał też sposobności do wymiany zachęt. Czy nie takiego właśnie ducha powinniśmy przejawiać, kiedy staramy się otoczyć opieką zabłąkane owce z trzody Bożej?
13. O czym warto rozmawiać z nieczynnym głosicielem?
13 W czasie któregoś ze spotkań mógłbyś zapytać taką osobę, jak poznała prawdę. Powspominajcie dawne radości. Niech opowie ciekawe przeżycia związane z zebraniami, służbą kaznodziejską czy zgromadzeniami. Porozmawiajcie o miłych chwilach, które być może razem spędziliście w służbie dla Jehowy. Mów też o szczęściu, jakiego sam doświadczasz, przybliżając się do Boga (Jak. 4:8). Ponadto wyrażaj wdzięczność za sposób, w jaki Jehowa zaspokaja potrzeby swego ludu — zwłaszcza za pocieszenie i nadzieję w trudnych chwilach (Rzym. 15:4; 2 Kor. 1:3, 4).
14, 15. O jakich dawniejszych błogosławieństwach warto przypomnieć osobie nieaktywnej duchowo?
14 Warto również osobie duchowo nieaktywnej przypomnieć kilka błogosławieństw, których zaznawała, gdy utrzymywała bliski kontakt ze zborem. Na przykład mogła pogłębiać wiedzę o zamierzeniu Jehowy i Jego natchnionym Słowie (Prz. 4:18). Kiedy ‛żyła według ducha’, bez wątpienia było jej łatwiej odpierać pokusy do grzechu (Gal. 5:22-26). W rezultacie czyste sumienie pozwalało jej przystępować do Jehowy w modlitwie i zaznawać ‛pokoju Bożego, który przewyższa wszelką myśl i strzeże naszych serc i władz umysłowych’ (Filip. 4:6, 7). Pamiętaj o tych sugestiach, okazuj szczere zainteresowanie i usilnie zachęcaj swego duchowego brata lub siostrę do wznowienia kontaktu z trzodą Bożą (odczytaj Filipian 2:4).
15 Załóżmy, że jako starszy zboru dokonujesz wizyty pasterskiej u małżeństwa, które stało się nieaktywne duchowo. Możesz zachęcić tych współwyznawców, by przypomnieli sobie chwile, gdy po raz pierwszy zetknęli się z prawdą ze Słowa Bożego. Była ona tak wspaniała, logiczna i uszczęśliwiająca, a do tego niosła wyzwolenie pod względem duchowym! (Jana 8:32). Jakaż wzbierała w nich wdzięczność za to, czego się dowiadywali o Jehowie, Jego miłości i niezrównanych zamierzeniach! (Por. Łuk. 24:32). Podkreślaj, jakim skarbem dla oddanych Bogu chrześcijan jest bliska więź z Jehową i cudowny przywilej modlitwy. Szczerze zachęcaj nieczynnych, by ponownie zareagowali na „chwalebną dobrą nowinę szczęśliwego Boga”, Jehowy (1 Tym. 1:11).
Stale okazujmy im miłość
16. Podaj przykład ukazujący, że wysiłki podejmowane w celu niesienia duchowej pomocy faktycznie przynoszą rezultaty.
16 Czy podane tu wskazówki rzeczywiście przynoszą efekty? Ależ tak. Przykładem jest brat, który od 12 roku życia był głosicielem, a w wieku lat 15 stał się nieczynny. Potem jednak się uaktywnił i już przeszło 30 lat pełni służbę pełnoczasową. Siły duchowe w dużej mierze odzyskał dzięki pomocy udzielonej mu przez pewnego nadzorcę. Niezmiernie ją sobie ceni!
17, 18. Jakie przymioty ułatwią ci udzielenie pomocy komuś, kto oddalił się od trzody Bożej?
17 Do pomagania nieczynnym w powrocie do zboru pobudza nas miłość. Jezus powiedział do swych naśladowców: „Daję wam nowe przykazanie, żebyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, żebyście wy też miłowali się wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość” (Jana 13:34, 35). Miłość rzeczywiście jest znakiem rozpoznawczym prawdziwych chrześcijan. Powinniśmy ją zatem okazywać również tym ochrzczonym współwyznawcom, którzy osłabli duchowo! Ale żeby skutecznie pomagać takim osobom, musimy przejawiać pewne zbożne przymioty.
18 Jakie cechy trzeba niekiedy okazywać w takich sytuacjach? Oprócz miłości potrzebne może być współczucie, życzliwość, łagodność i wielkoduszna cierpliwość. W pewnych okolicznościach należy też przejawiać gotowość do przebaczania. Apostoł Paweł napisał: „Przyodziejcie się w tkliwe uczucia: współczucie, życzliwość, uniżenie umysłu, łagodność i wielkoduszną cierpliwość. Dalej znoście jedni drugich i wspaniałomyślnie przebaczajcie sobie nawzajem, jeśli ktoś ma powód do uskarżania się na drugiego. Jak Jehowa wspaniałomyślnie wam przebaczył, tak czyńcie i wy. A prócz tego wszystkiego przyodziejcie się w miłość, gdyż ona jest doskonałą więzią jedności” (Kol. 3:12-14).
19. Dlaczego warto dokładać starań, by pomóc symbolicznym owcom wrócić do trzody?
19 W następnym artykule do studium omówiono, co spowodowało, że niektórzy oddalili się od trzody Bożej. Dowiemy się też, jak powinni być przyjęci. Przeanalizowanie obu tych artykułów umocni cię w przekonaniu, że warto zdobywać się na wysiłki, by pomóc symbolicznym owcom wrócić do trzody. W obecnym systemie rzeczy sporo ludzi poświęca się gromadzeniu dóbr materialnych, ale przecież życie nawet jednego człowieka jest o wiele cenniejsze niż wszystkie pieniądze świata. Podkreślił to Jezus w przykładzie o zagubionej owcy (Mat. 18:12-14). Zawsze o tym pamiętaj, dokładając szczerych i pilnych starań, by dopomóc cennym owcom Jehowy w powrocie do trzody.
-
-
Pomóżmy im jak najprędzej wrócić!Strażnica — 2008 | 15 listopada
-
-
Pomóżmy im jak najprędzej wrócić!
„Do kogo odejdziemy? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego” (JANA 6:68).
1. Co powiedział Piotr, gdy spora grupa uczniów opuściła Jezusa?
PEWNEGO razu Jezusa opuściła spora grupa uczniów, którzy nie potrafili zaakceptować jednej z jego nauk. Zapytał on wtedy apostołów: „Czyż i wy chcecie pójść?”. Na to Piotr odrzekł: „Panie, do kogo odejdziemy? Ty masz wypowiedzi życia wiecznego” (Jana 6:51-69). Apostołowie nie mieli dokąd odejść. Ówczesny judaizm nie miał „wypowiedzi życia wiecznego”. Nie można ich też znaleźć w dzisiejszym Babilonie Wielkim — ogólnoświatowym imperium religii fałszywej. Jeżeli więc ktoś oddalił się od trzody Bożej, ale zależy mu na uznaniu Jehowy, to „najwyższy czas obudzić się ze snu” i wrócić do owczarni (Rzym. 13:11, Współczesny przekład).
2. O czym trzeba pamiętać w związku ze sprawami wymagającymi zachowania poufności lub podjęcia działań sądowniczych?
2 Jehowa interesował się zagubionymi owcami Izraela (odczytaj Ezechiela 34:15, 16). Podobnie chrześcijańscy starsi pragną i mają obowiązek dopomóc symbolicznej owcy, która oddaliła się od trzody. A co wtedy, jeśli głosiciel poproszony o prowadzenie studium z taką osobą pragnącą pomocy dowie się, że popełniła ona poważny grzech? Zamiast samodzielnie udzielać rad w sprawie wymagającej zachowania poufności lub nawet podjęcia kroków sądowniczych, powinien zasugerować takiemu współwyznawcy, by zwrócił się do starszych. Jeśli tego nie zrobi, uczyni to ów głosiciel (Kapł. 5:1; Gal. 6:1).
3. Jak zareagował człowiek mający sto owiec, gdy odnalazł zaginioną?
3 W poprzednim artykule nawiązano do Jezusowego przykładu o człowieku, który miał sto owiec. Kiedy jedna z nich się zagubiła, pozostawił on dziewięćdziesiąt dziewięć i zaczął jej szukać. Jakże się uradował, gdy ją znalazł! (Łuk. 15:4-7). Podobnie i my się cieszymy, gdy wraca do trzody któraś z zaginionych owiec Bożych. Takiego nieaktywnego współwyznawcę najprawdopodobniej odwiedzają pobudzani miłością starsi i inni członkowie zboru. Oni też pragną zobaczyć, jak znów w jedności z trzodą zaznaje on wsparcia, ochrony i błogosławieństwa Bożego (Powt. Pr. 33:27; Ps. 91:14; Prz. 10:22). Jak więc mogą mu pomóc?
4. Czego się uczymy z Listu do Galatów 6:2, 5?
4 Chcąc zachęcić kogoś do wznowienia kontaktu ze zborem, można na przykład życzliwie mu pokazać, że Jehowa kocha swe owce i wymaga od nich tylko tego, co są w stanie uczynić. Pragnie, by studiowały Biblię, chodziły na zebrania i głosiły dobrą nowinę o Królestwie. Niekiedy warto przeczytać List do Galatów 6:2, 5 i wyjaśnić, że chociaż chrześcijanie mogą sobie wzajemnie pomagać w noszeniu brzemion, to jednak w kwestii duchowej odpowiedzialności każdy „poniesie swój własny ciężar”. Nikt nie wyręczy nas w okazywaniu wierności Bogu.
Gdy przytłoczyły ich „troski życiowe”
5, 6. (a) Dlaczego trzeba uważnie słuchać, co ma do powiedzenia nieczynny współwyznawca? (b) Jak pomóc takiej osobie dostrzec, że brak kontaktu ze zborem wpływa na nią ujemnie?
5 Aby skutecznie pomóc nieczynnemu współwyznawcy, chrześcijańscy nadzorcy i inni dojrzali głosiciele powinni uważnie słuchać, gdy otwiera on przed nimi swe serce. Załóżmy, że jako starszy dokonujesz wizyty u małżonków, którzy nie chodzą na zebrania, gdyż przytłoczyły ich „troski życiowe” (Łuk. 21:34). Z powodu problemów finansowych lub dodatkowych obowiązków rodzinnych mogli popaść w duchową nieaktywność. Nawet jeśli twierdzą, że muszą trochę odetchnąć, spróbuj im uświadomić, że odosabnianie się niczego nie poprawi (odczytaj Przysłów 18:1). Taktownie zapytaj: „Czy odkąd przestaliście chodzić na zebrania, czujecie się szczęśliwsi? Czy wasze życie rodzinne na tym zyskało? Czy nadal odczuwacie radość, która wynika z pokładania ufności w Jehowie?” (Nehem. 8:10).
6 Dzięki zastanowieniu się nad tymi pytaniami nieczynni głosiciele mogą dostrzec, że brak kontaktu ze zborem niekorzystnie wpływa na ich usposobienie duchowe i szczęście (Mat. 5:3; Hebr. 10:24, 25). Prawdopodobnie przyznają, że z radości ograbia też zaniechanie udziału w służbie kaznodziejskiej (Mat. 28:19, 20). Co więc powinni zrobić?
7. Do czego warto zachęcać tych, którzy oddalili się od trzody?
7 Jezus powiedział: „Zwracajcie uwagę na samych siebie, żeby wasze serca nigdy nie stały się ociężałe wskutek przejadania się i nadmiernego picia, i trosk życiowych (...). Czuwajcie więc, cały czas błagając, żebyście zdołali ujść tego wszystkiego, co ma nastąpić” (Łuk. 21:34-36). Tych, którzy oddalili się od trzody, ale teraz znów chcą zaznawać dawnego szczęścia, warto zachęcać, by prosili Boga o ducha świętego i wsparcie oraz postępowali zgodnie z tymi modlitwami (Łuk. 11:13).
Gdy się zgorszyli
8, 9. Co starszy może uświadomić komuś, kto się zgorszył?
8 Ponieważ ludzie są niedoskonali, dochodzi wśród nich do nieporozumień, mogących stanowić przyczynę zgorszenia lub potknięcia. Bywa, że osoba szanowana w zborze łamie jakąś zasadę biblijną. Jeśli w wyniku właśnie takiego zdarzenia współwyznawca oddalił się od trzody, odwiedzający go starszy mógłby wykazać, że przecież to nie Jehowa jest winien całej tej sytuacji. Z jakiej więc racji ktoś miałby zrywać stosunki z Bogiem i Jego ludem? Czy nie powinien raczej dalej niezachwianie służyć Bogu, ufając, że „Sędzia całej ziemi” wie o tym, co zaszło, i odpowiednio zareaguje? (Rodz. 18:25; Kol. 3:23-25). No bo czy ktoś, kto literalnie się potknie i upadnie, będzie celowo tak leżał i nawet nie spróbuje wstać?
9 Starszy niosący duchową pomoc mógłby wspomnieć, że to, co było dla niektórych zgorszeniem lub przyczyną potknięcia, po jakimś czasie nie ma już dla nich tak wielkiego znaczenia. A nierzadko przeszkoda w ogóle przestaje istnieć. Jeśli na przykład ktoś się zgorszył, bo został skarcony, to dzięki rozmyślaniu połączonemu z modlitwą może uznać, że przynajmniej po części sobie na to zasłużył i że nie powinien był dopuścić, aby stało się to dla niego przyczyną potknięcia (Ps. 119:165; Hebr. 12:5-13).
Gdy miało to związek z jakąś nauką biblijną
10, 11. Jakimi argumentami można pomóc komuś, komu trudno zaakceptować pewne wyjaśnienia biblijne?
10 Niektórzy oddalili się od trzody Bożej, ponieważ nie zgadzali się z wyjaśnieniem jakiejś nauki biblijnej. Izraelici uwolnieni z niewoli egipskiej ‛zapomnieli o dziełach’, których Bóg dokonał na ich rzecz, i „nie czekali na jego radę” (Ps. 106:13). Warto przypomnieć nieczynnym głosicielom, że „niewolnik wierny i roztropny” rozdziela wyborny pokarm duchowy (Mat. 24:45). Właśnie dzięki temu w ogóle poznali prawdę. Dlaczego więc nie mieliby postanowić znów ‛chodzić w prawdzie’? (2 Jana 4).
11 Starając się pomóc symbolicznym zabłąkanym owcom, starszy może wspomnieć o uczniach, którzy opuścili Jezusa, odrzuciwszy jedną z jego nauk (Jana 6:53, 66). Odcinając się od Chrystusa i jego wiernych naśladowców, przestali cenić sprawy duchowe i utracili radość. A czy ci, którzy zerwali kontakt ze zborem chrześcijańskim, znaleźli inne miejsce obfitujące w wyśmienity pokarm duchowy? Nie, gdyż takie miejsce nie istnieje!
Gdy w grę wchodziło niewłaściwe postępowanie
12, 13. Jak pomóc nieczynnemu współwyznawcy, który przyznał się do poważnego grzechu?
12 Niektórzy przestają głosić i chodzić na zebrania, ponieważ dopuścili się poważnego grzechu. Mogą myśleć, że jeśli przyznają się do tego starszym, zostaną wykluczeni. Jeżeli jednak zaprzestali niebiblijnego postępowania i są przejęci szczerą skruchą, to pozostaną w zborze (2 Kor. 7:10, 11). Co więcej, będą w nim mile widziani, a starsi udzielą im niezbędnej pomocy duchowej.
13 Jeżeli jesteś dojrzałym głosicielem, którego poproszono o pomaganie osobie nieaktywnej duchowo, to co powinieneś zrobić, gdy zwierzy ci się ona z popełnienia poważnego grzechu? Jak już wspomnieliśmy, zamiast samodzielnie rozwiązywać ten problem, poradź jej, by porozmawiała o tym ze starszymi. Jeśli nie zechce tego zrobić, okażesz troskę o imię Jehowy i duchową pomyślność zboru, działając zgodnie z Bożą wskazówką dotyczącą takich sytuacji (odczytaj Kapłańską 5:1). Starsi będą wiedzieli, jak pomóc każdemu, kto pragnie ponownie uczestniczyć w działalności zboru i żyć zgodnie z wolą Bożą. Być może potrzebne będzie nacechowane miłością skarcenie (Hebr. 12:7-11). Jeśli dana osoba wyznaje, że zgrzeszyła przeciw Bogu, ale porzuciła złe postępowanie i faktycznie okazuje skruchę, to nadzorcy pomogą jej dostąpić przebaczenia Bożego (Izaj. 1:18; 55:7; Jak. 5:13-16).
Powrót syna powodem do radości
14. Opowiedz własnymi słowami przypowieść Jezusa o synu marnotrawnym.
14 Głosiciel wyznaczony do pomagania symbolicznej owcy, która oddaliła się od trzody, może posłużyć się przykładem Jezusa zanotowanym w Ewangelii według Łukasza 15:11-24. Jest tam mowa o młodym człowieku, który trwoni swoje dziedzictwo, prowadząc rozwiązłe życie. W końcu jednak nabiera odrazy do tego, co robi. Wygłodniały i stęskniony za domem, podejmuje decyzję: „Wracam!”. Gdy jest jeszcze daleko, dostrzega go ojciec, wybiega mu naprzeciw i rzuca się na szyję, czule go całując i okazując wielką radość. Rozmyślanie nad tą przypowieścią może zabłąkaną duchowo osobę pobudzić do powrotu. Ponieważ obecny system rzeczy wkrótce zostanie zniszczony, powinna ona jak najprędzej „wrócić do domu”.
15. Dlaczego niektórzy oddalają się od zboru?
15 Sytuacja większości tych, którzy odsuwają się od zboru, nie jest dokładnie taka sama jak syna marnotrawnego. Jedni oddalają się stopniowo, niczym dryfująca łódź, która powoli odpływa od brzegu. Drudzy tracą z oczu sprawy duchowe, ponieważ są przytłoczeni najróżniejszymi troskami. Jeszcze inni gorszą się postępowaniem jakiegoś współwyznawcy albo nie zgadzają z wyjaśnieniem jakiejś nauki biblijnej. Niektórzy zaś wdają się w postępowanie sprzeczne ze Słowem Bożym. Ale dzięki podanym tu wskazówkom być może zdołasz pomóc osobom, które z tych czy innych powodów utraciły kontakt ze zborem. Oby wróciły, zanim będzie za późno.
„Witaj w domu, synku!”
16-18. (a) Jak pewien starszy pomógł bratu, który był nieczynny przez długie lata? (b) Dlaczego ten brat stał się nieaktywny, jakiej pomocy mu udzielono i jak powitano go w zborze?
16 Pewien chrześcijański starszy mówi: „Nasze grono starszych bardzo koncentruje się na odwiedzaniu osób nieczynnych. Studiowałem kiedyś z pewnym mężczyzną i pomogłem mu poznać prawdę. Ale potem przez jakieś 25 lat brat ten był nieczynny. Znalazł się w trudnej sytuacji, więc wyjaśniłem mu, jak mogłoby mu pomóc zastosowanie się do zasad zawartych w Biblii. Po jakimś czasie zaczął przychodzić do Sali Królestwa i zgodził się na studium biblijne, mające umocnić go w postanowieniu powrotu do trzody”.
17 Dlaczego ten brat stał się nieczynny? On sam wyznał: „Zacząłem poświęcać więcej uwagi sprawom świeckim niż duchowym. W rezultacie zaniechałem studiowania, udziału w służbie oraz chodzenia na zebrania. Niepostrzeżenie przestałem utrzymywać kontakt ze zborem chrześcijańskim. Ale dzięki szczeremu, osobistemu zainteresowaniu tamtego starszego udało mi się wrócić”. Problemy tego brata zaczęły ustępować, gdy zgodził się na studium biblijne. Mówi: „Uświadomiłem sobie, że w moim życiu brakowało miłości i kierownictwa Jehowy i Jego organizacji”.
18 Jak tego brata przyjęto w zborze? Opowiada: „Czuję się jak syn marnotrawny, o którym mówił Jezus Chrystus. Jedna ze starszych wiekiem sióstr, która była w zborze 30 lat temu i nadal wiernie trwa, powiedziała do mnie: ‚Witaj w domu, synku!’. Ujęło mnie to za serce. Naprawdę wróciłem do domu! Chciałbym szczerze podziękować za miłość, ciepło, cierpliwość oraz zainteresowanie okazane mi przez tego starszego i cały zbór. Ich miłość do Jehowy i bliźniego naprawdę pomogła mi wrócić”.
Zachęcaj ich, by niezwłocznie podjęli działania!
19, 20. Jak możesz zachęcać nieczynnych współwyznawców, by niezwłocznie powrócili do trzody, oraz uświadomić im, że Bóg nie wymaga od nas zbyt wiele?
19 Żyjemy w dniach ostatnich i obecny system rzeczy wkrótce dobiegnie końca. Dlatego zachęcaj nieczynnych współwyznawców do przychodzenia na zebrania. Niech nie zwlekają. Przypomnij im, że to Szatan próbuje zniszczyć ich więź z Bogiem i podsuwa myśl, iż porzucenie prawdziwego wielbienia uwolni ich od życiowych kłopotów. Tymczasem autentyczną ulgę może przynieść jedynie wierne kroczenie śladami Jezusa (odczytaj Mateusza 11:28-30).
20 Przypominaj nieczynnym głosicielom, że Bóg oczekuje od nas tylko tyle, ile jesteśmy w stanie z siebie dać. Na przykład krótko przed śmiercią Jezusa Maria, siostra Łazarza, namaściła Syna Bożego drogim wonnym olejkiem, za co została skrytykowana. On jednak powiedział: „Zostawcie ją. (...) Ona uczyniła, co mogła” (Marka 14:6-8). Jezus pochwalił również ubogą wdowę, która złożyła w świątyni bardzo skromny datek. Ona też uczyniła, co mogła (Łuk. 21:1-4). Większość z nas może chodzić na zebrania i głosić o Królestwie. Z pomocą Jehowy wielu z tych, którzy są teraz nieaktywni duchowo, również zdoła to robić.
21, 22. O czym możesz zapewnić tych, którzy powracają do Jehowy?
21 Jeśli symboliczna owca, która się oddaliła, obawia się ponownego spotkania z braćmi, możesz jej przypomnieć, jaka radość towarzyszyła powrotowi syna marnotrawnego. Powrót takich braci i sióstr wzbudza podobną radość. Zachęcaj ich więc, by już teraz przeciwstawili się Diabłu, a zbliżyli do Boga (Jak. 4:7, 8).
22 Powracających do Jehowy czeka życzliwe przyjęcie (Lam. 3:40). Ich dawne przeżycia w służbie dla Boga z pewnością dawały im ogromną satysfakcję. A ci, którzy niezwłocznie wrócą do trzody, zaznają niewypowiedzianych błogosławieństw!
-