-
‛Umacnianie zborów’‛Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’
-
-
ROZDZIAŁ 15
‛Umacnianie zborów’
Podróżujący kaznodzieje pomagają braciom w zborach umacniać się w wierze
Na podstawie Dziejów 15:36 do 16:5
1-3. (a) Kto jest nowym współpracownikiem Pawła i co można o nim powiedzieć? (b) Czego się dowiemy z analizy tego rozdziału?
WĘDRUJĄC przez górzysty teren do kolejnego miasta, apostoł Paweł z zadumą spogląda na idącego obok Tymoteusza. Ten pełen energii młodzieniec ma około 20 lat. Każdy następny krok coraz bardziej oddala go od domu. W końcu okolice Listry i Ikonium znikają za horyzontem. Co przyniosą wędrowcom następne dni? Paweł do pewnego stopnia może się tego domyślać, bo to już jego druga podróż misjonarska. Wie, że czeka ich wiele niebezpiecznych i trudnych sytuacji. Jak poradzi sobie jego nowy współpracownik?
2 Skromny Tymoteusz być może niezbyt wierzy we własne siły, ale Paweł darzy go zaufaniem. Po ostatnich przeżyciach nabrał przekonania, że potrzebuje odpowiedniego towarzysza. Jest świadomy, że zadanie stojące przed podróżującymi kaznodziejami — odwiedzanie zborów i umacnianie braci — wymaga determinacji oraz jednomyślności. Do takich refleksji może skłaniać go między innymi niedawny konflikt z Barnabasem, w wyniku którego rozeszli się w przeciwne strony.
3 Analizując ten rozdział książki, dowiemy się, co pomaga radzić sobie z nieporozumieniami. Zobaczymy też, dlaczego Paweł wybrał na towarzysza podróży właśnie Tymoteusza oraz na czym polega ważna rola dzisiejszych nadzorców obwodów.
‛Wróćmy i odwiedźmy braci’ (Dzieje 15:36)
4. Co Paweł zamierzał osiągnąć podczas drugiej podróży misjonarskiej?
4 W poprzednim rozdziale omówiliśmy, jak czterech wysłanników — Paweł, Barnabas, Judas i Sylas — przekazało zborowi w Antiochii Syryjskiej decyzję ciała kierowniczego w kwestii obrzezania i umocniło współwyznawców. Co następnie zrobił Paweł? Przedstawił Barnabasowi plan kolejnej podróży: „Wróćmy do każdego z miast, w których głosiliśmy słowo Jehowy, i odwiedźmy tam braci, żeby zobaczyć, jak się mają” (Dzieje 15:36). Nie chodziło mu o złożenie nowo nawróconym chrześcijanom zwykłej wizyty towarzyskiej. Z Dziejów Apostolskich wynika, że celem jego drugiej podróży misjonarskiej było dalsze przekazywanie zborom postanowień ciała kierowniczego (Dzieje 16:4). Poza tym jako nadzorca podróżujący pragnął pokrzepiać braci pod względem duchowym i pomagać im umacniać się w wierze (Rzym. 1:11, 12). Jak ten wzór ustanowiony w I wieku naśladują dzisiaj Świadkowie Jehowy?
5. Jak dzisiejsze Ciało Kierownicze udziela zborom wskazówek i zachęt?
5 Obecnie Chrystus przewodzi swojemu zborowi, posługując się Ciałem Kierowniczym Świadków Jehowy. To grono wiernych pomazańców udziela wskazówek i zachęt wszystkim zborom na świecie. Robi to między innymi za pomocą listów, publikacji biblijnych dostępnych w formie drukowanej i elektronicznej oraz zebrań. Stara się też utrzymywać kontakt z każdym zborem poprzez nadzorców obwodów. Do usługiwania w tym charakterze bezpośrednio mianowało już tysiące wykwalifikowanych starszych.
6, 7. Opisz, na czym polega praca nadzorców obwodów.
6 Nadzorcy obwodów osobiście interesują się wszystkimi członkami odwiedzanych zborów i starają się ich pokrzepiać. W jaki sposób to robią? Wzorują się na chrześcijanach z I wieku, takich jak Paweł. Apostoł ten zachęcał innego nadzorcę: „Głoś słowo Boże. Czyń to pilnie w czasie dogodnym i w czasie trudnym. Upominaj, karć, usilnie zachęcaj. Przejawiaj przy tym cierpliwość i posługuj się sztuką nauczania. (...) Wykonuj zadanie ewangelizatora” (2 Tym. 4:2, 5).
7 Zgodnie z tą zachętą nadzorcy obwodów — a jeśli są żonaci, także ich żony — współpracują z miejscowymi głosicielami w różnych formach służby kaznodziejskiej. Okazują w niej gorliwość i są umiejętnymi nauczycielami, dzięki czemu pozytywnie oddziałują na współwyznawców (Rzym. 12:11; 2 Tym. 2:15). A cechą, która ich szczególnie wyróżnia, jest ofiarna miłość. Chętnie usługują zborom, podróżując nawet w niesprzyjających warunkach atmosferycznych lub w niebezpiecznych okolicach (Filip. 2:3, 4). Poza tym pokrzepiają, nauczają i udzielają gorących zachęt w przemówieniach biblijnych. ‛Rozmyślając nad postępowaniem’ nadzorców obwodów i naśladując ich wiarę, wszyscy w zborach odnoszą korzyści (Hebr. 13:7).
„Gwałtowna kłótnia” (Dzieje 15:37-41)
8. Jak Barnabas zareagował na propozycję Pawła?
8 Barnabas przystał na propozycję Pawła, żeby ‛odwiedzić braci’ (Dzieje 15:36). Wcześniej dobrze mu się z nim współpracowało i obaj znali już tych braci, ponieważ mieszkali oni na terenach, na których razem głosili (Dzieje 13:2 do 14:28). Tak więc pomysł, by wspólnie do nich wrócić, wydawał się rozsądny i praktyczny. Pojawiła się jednak pewna trudność. W Dziejach 15:37 czytamy: „Barnabas był zdecydowany zabrać ze sobą Jana nazywanego Markiem”. Zwróćmy uwagę, że nie była to sugestia — Barnabas „był zdecydowany” wziąć w tę podróż swojego kuzyna Marka.
9. Dlaczego Paweł nie zgodził się zabrać Marka?
9 Paweł się na to nie zgodził. Dlaczego? Sprawozdanie donosi: „Nie chciał, żeby go [Marka] zabrali, skoro w Pamfilii ich opuścił i już z nimi nie działał” (Dzieje 15:38). Marek wyruszył z Pawłem i Barnabasem w ich pierwszą podróż misjonarską, ale nie został z nimi do końca (Dzieje 12:25; 13:13). Już na jednym z pierwszych etapów podróży, gdy byli w Pamfilii, opuścił ich i wrócił do domu, do Jerozolimy. Biblia nie wyjaśnia, dlaczego tak zrobił, ale Paweł najwyraźniej uznał to za przejaw nieodpowiedzialności. Być może miał wątpliwości, czy Marek jest godny zaufania.
10. Do czego doprowadziła różnica zdań między Pawłem i Barnabasem?
10 Tymczasem Barnabas upierał się przy tym, żeby Marek im towarzyszył. Paweł równie kategorycznie się temu sprzeciwiał. „Wtedy wybuchła między nimi gwałtowna kłótnia, tak iż się rozdzielili” — czytamy w Dziejach 15:39. Barnabas wraz z Markiem odpłynął na Cypr, skąd pochodził. Z kolei Paweł postanowił realizować swój plan: „Wybrał Sylasa i powierzony przez braci niezasłużonej życzliwości Jehowy, wyruszył w drogę” (Dzieje 15:40). Wspólnie przemierzali ‛Syrię i Cylicję i umacniali zbory’ (Dzieje 15:41).
11. Dzięki jakim przymiotom uda nam się pogodzić z osobą, która nas czymś uraziła?
11 Relacja ta przypomina nam, jak niedoskonała jest nasza natura. Paweł i Barnabas byli specjalnymi przedstawicielami ciała kierowniczego. Paweł prawdopodobnie wchodził nawet w skład tego grona. Ale w tym wypadku nad oboma wzięła górę niedoskonałość. Czy jednak pozwolili, żeby ta sytuacja na trwałe ich poróżniła? Mimo swojej niedoskonałości Paweł i Barnabas przejawiali pokorę i umysł Chrystusowy. Bez wątpienia z czasem okazali braterską miłość i przebaczyli sobie nawzajem (Efez. 4:1-3). A Paweł i Marek w późniejszym okresie zgodnie współpracowali (Kol. 4:10)a.
12. Jakie cechy za przykładem Pawła i Barnabasa powinni przejawiać dzisiejsi nadzorcy?
12 Opisane powyżej gwałtowne zachowanie nie było typowe ani dla Barnabasa, ani dla Pawła. Barnabas dał się poznać jako człowiek serdeczny i wspaniałomyślny — do tego stopnia, że nie nazywano go jego właściwym imieniem, Józef, ale nadanym mu przez apostołów przydomkiem Barnabas, czyli Syn Pocieszenia (Dzieje 4:36). Również Paweł był znany z ujmującego i delikatnego sposobu bycia (1 Tes. 2:7, 8). Podobnie jak Paweł i Barnabas, wszyscy chrześcijańscy starsi, także nadzorcy obwodów, zawsze powinni się starać okazywać pokorę i odnosić się do współstarszych oraz do pozostałych braci z łagodnością (1 Piotra 5:2, 3).
„Cieszył się on dobrą opinią” (Dzieje 16:1-3)
13, 14. (a) Kim był Tymoteusz i prawdopodobnie kiedy Paweł go poznał? (b) Dlaczego Paweł zwrócił szczególną uwagę na Tymoteusza? (c) Jakie zadanie powierzono Tymoteuszowi?
13 Kontynuując drugą podróż misjonarską, Paweł udał się do rzymskiej prowincji Galacja, gdzie już istniało kilka zborów. Po jakimś czasie przybył „do Derbe, a także dotarł do Listry”. Jak donoszą Dzieje Apostolskie, „mieszkał tam pewien uczeń o imieniu Tymoteusz, którego matka była Żydówką, też należącą do uczniów Jezusa, a ojciec Grekiem” (Dzieje 16:1)b.
14 Paweł poznał rodzinę Tymoteusza prawdopodobnie w trakcie swojej pierwszej wizyty w tym rejonie około roku 47. Teraz, po upływie dwóch lub trzech lat, zwrócił na Tymoteusza szczególną uwagę. Dlaczego? „Cieszył się on dobrą opinią u braci”. Był lubiany nie tylko w swoim rodzinnym mieście — wyrażali się o nim pozytywnie zarówno bracia z Listry, jak i z Ikonium, oddalonego o jakieś 30 kilometrów (Dzieje 16:2). Pod kierownictwem ducha świętego starsi powierzyli temu młodemu człowiekowi odpowiedzialne zadanie — miał towarzyszyć Pawłowi i Sylasowi jako podróżujący kaznodzieja (Dzieje 16:3).
15, 16. Co sprawiło, że Tymoteusz cieszył się dobrą opinią?
15 Co sprawiło, że Tymoteusz mimo młodego wieku cieszył się tak dobrą opinią? Inteligencja, wygląd zewnętrzny lub wrodzone zdolności? Tego rodzaju cechy często robią na ludziach wrażenie. Nawet prorok Samuel pewnego razu dokonał takiej powierzchownej oceny. Ale Jehowa mu przypomniał: „Bóg patrzy inaczej niż człowiek, bo człowiek patrzy na to, co jest widoczne dla oczu, ale Jehowa patrzy na serce” (1 Sam. 16:7). Tymoteusz zyskał dobrą opinię w oczach współwyznawców, ponieważ przejawiał piękne cechy.
16 Po latach apostoł Paweł nawiązał do niektórych z tych duchowych zalet Tymoteusza. Pochwalił go za pozytywne nastawienie, ofiarną miłość i pilne wykonywanie powierzanych mu zadań (Filip. 2:20-22). Poza tym Tymoteusz był znany z „nieobłudnej wiary” (2 Tym. 1:5).
17. Jak dzisiejsza młodzież może naśladować Tymoteusza?
17 W naszych czasach wielu młodych naśladuje Tymoteusza, wypracowując przymioty, które podobają się Bogu. Dzięki temu nawet w bardzo młodym wieku wyrabiają sobie dobrą opinię u Jehowy i u tych, którzy Go kochają (Prz. 22:1; 1 Tym. 4:15). Okazują nieobłudną wiarę i wystrzegają się prowadzenia podwójnego życia (Ps. 26:4). W rezultacie tak jak Tymoteusz odgrywają w zborze ważną rolę. Kiedy zostają głosicielami dobrej nowiny, a następnie oddają Bogu swoje życie i zgłaszają się do chrztu, stanowią dla każdego sługi Jehowy prawdziwą zachętę!
„Zbory umacniały się w wierze” (Dzieje 16:4, 5)
18. (a) Jakie zadania wykonywali Paweł i Tymoteusz jako podróżujący kaznodzieje? (b) Jakich błogosławieństw zaznawały zbory?
18 Paweł i Tymoteusz współpracowali jako podróżujący kaznodzieje przez wiele lat. Wykonywali różne zadania zlecane im przez ciało kierownicze. Biblia donosi: „Kiedy podróżowali przez miasta, przekazywali braciom postanowienia apostołów i starszych w Jerozolimie” (Dzieje 16:4). Zbory najwyraźniej wprowadzały te wytyczne w życie. Dzięki takiemu posłuszeństwu „umacniały się w wierze i dzień po dniu się powiększały” (Dzieje 16:5).
19, 20. Dlaczego chrześcijanie powinni być posłuszni ‛tym, którzy wśród nich przewodzą’?
19 Obecnie Świadkowie Jehowy także zaznają błogosławieństw wynikających z posłusznego stosowania się do wskazówek braci, ‛którzy wśród nich przewodzą’ (Hebr. 13:17). Scena tego świata ciągle się zmienia, dlatego to niezwykle ważne, żeby chrześcijanie regularnie korzystali z pokarmu duchowego dostarczanego przez „niewolnika wiernego i roztropnego” (Mat. 24:45; 1 Kor. 7:29-31). Takie działanie może nas uchronić przed duchowym nieszczęściem i pomóc nam wystrzegać się splamienia przez świat (Jak. 1:27).
20 To prawda, że chrześcijańscy nadzorcy, w tym członkowie Ciała Kierowniczego, są niedoskonali — podobnie jak Paweł, Barnabas, Marek i inni namaszczeni duchem starsi z I wieku (Rzym. 5:12; Jak. 3:2). Ale ponieważ Ciało Kierownicze ściśle trzyma się Słowa Bożego oraz wzoru pozostawionego przez apostołów, zasługuje na nasze zaufanie (2 Tym. 1:13, 14). Współpracując z tym gronem, zbory umacniają się w wierze.
a Zobacz ramkę „Marek otrzymuje wiele zaszczytnych zadań”.
b Zobacz ramkę „Tymoteusz bierze udział ‛w szerzeniu dobrej nowiny’”.
-
-
„Przepraw się do Macedonii”‛Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’
-
-
ROZDZIAŁ 16
„Przepraw się do Macedonii”
Chętne przyjmowanie zadań i znoszenie prześladowań z radością przysparza błogosławieństw
Na podstawie Dziejów 16:6-40
1-3. (a) Jak Paweł i jego towarzysze doświadczyli kierownictwa ducha świętego? (b) Jakie wydarzenia prześledzimy?
Z MACEDOŃSKIEGO miasta Filippi wychodzi grupa kobiet. Wkrótce docierają nad wąską rzekę Angitis. Zgodnie ze swoim zwyczajem siadają na brzegu i modlą się do Jehowy, Boga Izraela. Nie uchodzi to Jego uwagi (2 Kron. 16:9; Ps. 65:2).
2 Tymczasem w południowej Galacji, ponad 800 kilometrów na południowy wschód, kilku mężczyzn opuszcza Listrę. Po pewnym czasie docierają do brukowanej drogi rzymskiej prowadzącej na zachód, w kierunku najgęściej zaludnionej części prowincji Azja. Wędrowcy — Paweł, Sylas i Tymoteusz — planują udać się tą drogą do Efezu i innych miast, żeby tysiące ich mieszkańców mogło usłyszeć o Chrystusie. Ale zanim ruszają w tamtą stronę, duch święty w jakiś niewyjawiony w Biblii sposób ich powstrzymuje. Nie wolno im głosić w Azji. Dlaczego? Jezus — za pośrednictwem ducha Bożego — pragnie pokierować ich przez Azję Mniejszą i Morze Egejskie nad brzeg niewielkiej rzeki Angitis.
3 Z tego, jak Jezus prowadził Pawła i jego towarzyszy podczas tamtej niezwykłej wędrówki do Macedonii, wypływają dla nas cenne wnioski. Prześledźmy więc wydarzenia rozgrywające się w trakcie drugiej podróży misjonarskiej Pawła, która rozpoczęła się około roku 49.
„Bóg nas wezwał” (Dzieje 16:6-15)
4, 5. (a) Co się przydarzyło Pawłowi i jego towarzyszom w pobliżu Bitynii? (b) Jaką decyzję podjęli misjonarze i z jakim rezultatem?
4 Powstrzymani od głoszenia w Azji, Paweł i jego towarzysze wyruszyli na północ do miast Bitynii. Żeby tam dotrzeć, przez wiele dni wędrowali nieutwardzonymi szlakami słabo zaludnionej Frygii i Galacji. Gdy jednak znaleźli się w pobliżu Bitynii, Jezus za pomocą ducha świętego odwiódł ich od głoszenia również w tej krainie (Dzieje 16:6, 7). Zapewne byli zdezorientowani. Wiedzieli, co mają głosić i jak, ale nie wiedzieli gdzie. Mówiąc przenośnie, zapukali do drzwi prowadzących do Azji, ale na próżno. Zapukali do drzwi prowadzących do Bitynii — i znów to samo. Niemniej Paweł był zdecydowany próbować aż do skutku. Głosiciele podjęli decyzję, która mogła się wydawać zaskakująca. Skręcili na zachód i mijając miasto za miastem, pokonali ponad 500 kilometrów, aż dotarli do Troady, portu, z którego odpływały statki do Macedonii (Dzieje 16:8). Tutaj Paweł po raz trzeci zapukał do symbolicznych drzwi — i tym razem szeroko się one otworzyły!
5 Łukasza, który dołączył do tej grupy właśnie w Troadzie, donosi: „W nocy Paweł miał wizję: Stanął przed nim jakiś Macedończyk i go poprosił: ‚Przepraw się do Macedonii i pomóż nam’. Zaraz po tej wizji wyruszyliśmy do Macedonii, bo zrozumieliśmy, że to Bóg nas wezwał, żebyśmy głosili tam dobrą nowinę” (Dzieje 16:9, 10). A zatem Paweł w końcu dowiedział się, gdzie ma głosić. Musiał być bardzo szczęśliwy, że się nie zniechęcił! Cała czwórka bezzwłocznie wsiadła na statek płynący do Macedonii.
‛Wypłynęliśmy z Troady’ (Dzieje 16:11)
6, 7. (a) Czego możemy się nauczyć z przebiegu podróży Pawła? (b) Jakiego przekonania możemy nabrać po analizie przeżyć Pawła?
6 Czego możemy się nauczyć z tej relacji? Pomyślmy: Jezus za pośrednictwem ducha świętego pokierował Pawłem dopiero po tym, jak postanowił on wyruszyć do Azji, po tym, jak stanął u granic Bitynii i wreszcie po tym, jak dotarł do Troady. Jezus, będący Głową zboru, może w podobny sposób postąpić z nami (Kol. 1:18). Załóżmy, że od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad podjęciem służby pionierskiej lub przeniesieniem się na teren, gdzie potrzeba więcej głosicieli Królestwa. Niewykluczone jednak, że Jezus poprzez ducha świętego pokieruje nami dopiero po tym, jak podejmiemy konkretne działania w celu realizacji naszego zamiaru. Dlaczego? Zilustrujmy to przykładem: Kierowca może skierować samochód w prawo lub w lewo tylko wtedy, gdy jest on w ruchu. Tak samo Jezus pomaga nam poszerzyć zakres naszej służby tylko wtedy, gdy nie stoimy w miejscu, ale zdobywamy się na konkretne wysiłki.
7 A co, jeśli nasze wysiłki nie przynoszą natychmiastowego rezultatu? Czy powinniśmy dać za wygraną, uznając to za brak kierownictwa ducha Bożego? W żadnym razie! Pamiętajmy, że niektóre plany Pawła też nie doszły do skutku. Mimo to się nie poddał i w końcu znalazł „wielkie drzwi prowadzące do działalności” (1 Kor. 16:9). Możemy być przekonani, że nasza wytrwałość zostanie podobnie nagrodzona.
8. (a) Co wiemy o mieście Filippi? (b) Jaki wspaniały rezultat dało głoszenie w „miejscu modlitwy”?
8 Po przypłynięciu do Macedonii Paweł i jego towarzysze udali się do miasta Filippi, którego mieszkańcy dumnie nazywali siebie obywatelami rzymskimi. Dla weteranów wojskowych osiedlonych w tej rzymskiej kolonii była ona skrawkiem Italii, miniaturą Rzymu w Macedonii. W szabat misjonarze wyszli za bramę miejską, nad rzekę, gdzie — jak sądzili — było „miejsce modlitwy”b. Spotkali tam grupę kobiet zebranych w celu wielbienia Boga. Dołączyli do nich i zaczęli im głosić. Przysłuchiwała się im między innymi Lidiac, a „Jehowa szeroko otworzył jej serce”. Poruszona tym, co mówili misjonarze, wraz z domownikami dała się ochrzcić. Potem przekonała Pawła i jego współpracowników, by zatrzymali się w jej domu (Dzieje 16:13-15).
9. W jaki sposób wielu głosicieli poszło w ślady Pawła i jakich zaznają błogosławieństw?
9 Wyobraźmy sobie, jaką radość wywołało ochrzczenie Lidii! Paweł z pewnością bardzo się cieszył, że przyjął zaproszenie, by ‛przeprawić się do Macedonii’, i że Jehowa posłużył się nim i jego towarzyszami do udzielenia odpowiedzi na modlitwy tych bogobojnych kobiet. Również w naszych czasach sporo braci i sióstr — młodych i starszych wiekiem, w stanie wolnym i małżeństw — przeprowadza się tam, gdzie brakuje głosicieli Królestwa. Rzecz jasna muszą się zmagać z różnymi trudnościami, ale bledną one wobec satysfakcji z odnajdywania ludzi, którzy tak jak Lidia przyjmują prawdy biblijne. Czy ty też mógłbyś dokonać w swoim życiu zmian i ‛przeprawić się’ na teren z potrzebami? Czekają cię liczne błogosławieństwa — tak jak dwudziestokilkuletniego Aarona, który przeniósł się do pewnego kraju w Ameryce Środkowej. Jego słowa odzwierciedlają odczucia wielu innych osób: „Usługiwanie za granicą pomaga mi zmierzać do dojrzałości duchowej i przybliżać się do Jehowy. A głosi się tu rewelacyjnie — prowadzę osiem studiów biblijnych!”.
Jak w naszych czasach można ‛przeprawić się do Macedonii’?
„Powstał przeciw nim tłum” (Dzieje 16:16-24)
10. W jaki sposób demony usiłowały przeszkodzić Pawłowi i jego towarzyszom?
10 Szatan bez wątpienia wpadł we wściekłość, widząc, że dobra nowina dotarła do części świata, nad którą dotąd niemal niepodzielnie rozciągał swoje wpływy. Nic zatem dziwnego, że demony podjęły próbę przeszkodzenia Pawłowi i jego towarzyszom! Pewna służąca, która była opętana przez demona i przynosiła swoim właścicielom zyski przepowiadaniem przyszłości, zaczęła chodzić za misjonarzami i wołać: „Ci ludzie są niewolnikami Boga Najwyższego! Głoszą wam o drodze, która prowadzi do wybawienia!”. Być może demon kazał jej wypowiadać takie słowa, by stworzyć wrażenie, że zarówno jej przepowiednie, jak i nauki Pawła pochodzą z tego samego źródła. A to mogło odwracać uwagę osób postronnych od prawdziwych naśladowców Chrystusa. Apostoł więc wypędził z dziewczyny demona, w wyniku czego straciła swoje nadprzyrodzone zdolności (Dzieje 16:16-18).
11. Co się stało, gdy Paweł wypędził z dziewczyny demona?
11 Kiedy właściciele służącej spostrzegli, że zostali pozbawieni łatwego zarobku, strasznie się rozgniewali. Zawlekli Pawła i Sylasa na rynek, przed urzędników miejskich sprawujących władzę z ramienia Rzymu. Odwołując się do ich uprzedzeń i uczuć patriotycznych, powiedzieli: ‛Ci Żydzi sieją w naszym mieście wielki niepokój i uczą zwyczajów, których my, Rzymianie, nie możemy zaakceptować’. Ich słowa wywołały natychmiastowy skutek. ‛Przeciw Pawłowi i Sylasowi powstał tłum’ zebrany na rynku, a urzędnicy „kazali (...) wychłostać ich rózgami”. Następnie poranionych wtrącili do więzienia. Dozorca umieścił ich w „najskrytszej części więzienia” i zakuł im nogi w dyby (Dzieje 16:19-24). Gdy zamknął drzwi, w lochu zrobiło się tak ciemno, że Paweł i Sylas zapewne ledwo się widzieli. Ale Jehowa widział wszystko bardzo dokładnie (Ps. 139:12).
12. (a) Jak uczniowie Chrystusa zapatrywali się na prześladowania i dlaczego? (b) Jakimi metodami Szatan i ludzie będący pod jego wpływem nadal atakują sług Bożych?
12 Przed laty Jezus rzekł do swoich uczniów: „Was też będą prześladować” (Jana 15:20). Kiedy więc Paweł i jego towarzysze wkraczali do Macedonii, byli przygotowani na sprzeciw. A gdy do niego doszło, nie uznali go za wyraz niezadowolenia Jehowy, ale za przejaw gniewu Szatana. Obecnie ludzie będący pod wpływem Szatana stosują te same metody, co wtedy w Filippi. Podstępni prowokatorzy szerzą na nasz temat kłamstwa w szkole czy w pracy, wzbudzając wobec nas wrogość. W niektórych krajach przeciwnicy religijni występują przeciwko nam w sądach; mówią niejako: „Ci Świadkowie sieją wielki niepokój i uczą zwyczajów, których my, wyznawcy ‚tradycyjnych religii’, nie możemy zaakceptować”. Gdzieniegdzie nasi bracia są bici i więzieni. Ale żaden taki incydent nie uchodzi uwagi Jehowy (1 Piotra 3:12).
„Zaraz zostali ochrzczeni” (Dzieje 16:25-34)
13. W jakich okolicznościach dozorca zapytał, co ma robić, żeby dostąpić wybawienia?
13 Paweł z Sylasem z pewnością potrzebowali czasu, by dojść do siebie po wspomnianych ciężkich przeżyciach. Jednak gdy nieco nabrali sił, około północy zaczęli ‛modlić się i wysławiać Boga, śpiewając pieśni’. Nagle budynkiem wstrząsnęło trzęsienie ziemi! Kiedy dozorca więzienny się przebudził i zobaczył pootwierane drzwi, przestraszony pomyślał, że więźniowie uciekli. Świadomy, że czeka go kara, „chwycił (...) za miecz i już miał się zabić, ale Paweł krzyknął: ‚Nie rób sobie krzywdy, bo wszyscy tu jesteśmy!’”. Na te słowa dozorca zapytał z przejęciem: „Panowie, co mam robić, żeby dostąpić wybawienia?”. Paweł i Sylas nie mogli mu go zapewnić — mógł to zrobić jedynie Jezus. Dlatego odpowiedzieli: „Wierz w Pana Jezusa, a zostaniesz wybawiony” (Dzieje 16:25-31).
14. (a) Jakiej pomocy udzielili dozorcy Paweł i Sylas? (b) Jaka nagroda spotkała misjonarzy za to, że znieśli prześladowanie z radością?
14 Czy pytanie dozorcy było szczere? Paweł nie zakwestionował pobudek tego człowieka. Był on jednak nie-Żydem, który nie znał świętych Pism, więc przed nawróceniem się na chrystianizm musiał poznać i przyjąć podstawowe prawdy ze Słowa Bożego. Dlatego Paweł i Sylas zaczęli opowiadać mu „słowo Jehowy”. Niewykluczone, że pochłonięci nauczaniem, zapomnieli o bólu spowodowanym pobiciem. Ale dozorca zauważył głębokie rany na ich plecach i je przemył. Potem on i jego domownicy „zaraz zostali ochrzczeni”. Jaka wspaniała nagroda spotkała Pawła i Sylasa za to, że znieśli prześladowanie z radością! (Dzieje 16:32-34).
15. (a) Pod jakim względem wielu nowożytnych Świadków bierze przykład z Pawła i Sylasa? (b) Dlaczego powinniśmy ponawiać wizyty u mieszkańców naszych terenów?
15 Wzorem Pawła i Sylasa wielu nowożytnych Świadków Jehowy uwięzionych za wiarę z powodzeniem głosi dobrą nowinę. W jednym kraju, w którym nasza działalność była zakazana, w pewnym okresie 40 procent wszystkich Świadków poznało prawdę o Jehowie w więzieniu! (Izaj. 54:17). Zauważmy też, że dozorca poprosił o pomoc dopiero po trzęsieniu ziemi. Podobnie dziś osoby, które wcześniej nie reagowały przychylnie na orędzie o Królestwie, mogą zmienić nastawienie, gdy nagle doznają jakiegoś wstrząsu w życiu osobistym. Kiedy sumiennie ponawiamy wizyty u mieszkańców naszego terenu, w razie potrzeby będziemy mogli służyć im pomocą.
„Teraz potajemnie nas wyrzucają?” (Dzieje 16:35-40)
16. Jak zmieniła się sytuacja Pawła i Sylasa?
16 Nazajutrz wysocy urzędnicy kazali wypuścić Pawła i Sylasa. Ale apostoł zaoponował: „Bez osądzenia publicznie nas wychłostali i zamknęli w więzieniu, chociaż jesteśmy Rzymianami. A teraz potajemnie nas wyrzucają? O, nie! Niech sami przyjdą i nas wyprowadzą”. Gdy urzędnicy usłyszeli, że Paweł i Sylas są obywatelami rzymskimi, przestraszyli się, ponieważ nie uszanowali ich prawd. Sytuacja się odwróciła. Uczniowie dopiero co zostali publicznie wychłostani, a teraz urzędnicy musieli ich publicznie przeprosić. Zaczęli też ich upraszać, żeby opuścili Filippi. Misjonarze się zgodzili, ale najpierw spotkali się z nowymi braćmi, żeby ich pokrzepić. Dopiero wtedy ruszyli w dalszą drogę.
17. Jaką ważną naukę mogli wyciągnąć nowi uczniowie, obserwując postawę Pawła i Sylasa?
17 Gdyby Paweł i Sylas od razu powołali się na swoje obywatelstwo rzymskie, zapewne uniknęliby wychłostania (Dzieje 22:25, 26). Jednak bracia z Filippi mogliby wtedy odnieść wrażenie, że wykorzystali oni swój status, by ustrzec się cierpień ze względu na Chrystusa. Jak wpłynęłoby to na wiarę uczniów, którzy nie byli obywatelami rzymskimi i nie mogliby skorzystać z takiej ochrony? Znosząc chłostę, Paweł i Sylas własnym przykładem pokazali nowym współwyznawcom, że naśladowcy Chrystusa zachowują w próbach wytrwałość. Natomiast domagając się w końcu uszanowania ich swobód obywatelskich, zmusili urzędników do publicznego przyznania, że złamali prawo. A to mogło w przyszłości zapobiec prześladowaniu tamtejszych chrześcijan i w jakimś stopniu zapewnić im ochronę prawną.
18. (a) Jak chrześcijańscy nadzorcy biorą wzór z Pawła? (b) Jak w naszych czasach wygląda „obrona dobrej nowiny i umacnianie prawa do jej głoszenia”?
18 Również dzisiejsi starsi przewodzą zborom, dając braciom przykład własnym postępowaniem. Jeżeli chrześcijański pasterz oczekuje czegoś od współwyznawców, sam też chętnie to robi. Poza tym Paweł pokazał, że należy starannie rozważyć, kiedy i jak sięgnąć po środki prawne w celu zapewnienia sobie ochrony. Jeżeli jest taka potrzeba, odwołujemy się do lokalnych, krajowych, a nawet międzynarodowych sądów, dochodząc swojego prawa do wielbienia Boga. Naszym celem nie jest reforma społeczna, ale „obrona dobrej nowiny i umacnianie prawa do jej głoszenia” — jak to ujął Paweł w liście do zboru w Filippi około 10 lat po swoim uwięzieniu w tym mieście (Filip. 1:7). Niemniej bez względu na rezultat takich rozpraw jesteśmy zdecydowani wzorem Pawła i jego współpracowników dalej ‛głosić dobrą nowinę’ — wszędzie tam, gdzie skieruje nas duch Boży (Dzieje 16:10).
a Zobacz ramkę „Łukasz — pisarz Dziejów Apostolskich”.
b Niewykluczone, że Żydzi nie mogli mieć w Filippi synagogi ze względu na wojskowy charakter miasta. Albo mieszkało tam mniej niż 10 mężczyzn żydowskiego pochodzenia — nie było więc minimum wymaganego do tego, żeby powstała synagoga.
c Zobacz ramkę „Lidia — sprzedawczyni purpury”.
d Obywatelowi rzymskiemu zawsze przysługiwało prawo do rzetelnego procesu. Nigdy nie wolno go było publicznie ukarać bez wyroku.
-