-
„Nie ponoszę winy za krew żadnego człowieka”‛Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’
-
-
ROZDZIAŁ 21
„Nie ponoszę winy za krew żadnego człowieka”
Gorliwość Pawła w służbie i jego rady dla nadzorców
Na podstawie Dziejów 20:1-38
1-3. (a) Opisz okoliczności towarzyszące śmierci Eutychusa. (b) Co zrobił Paweł i co mówi nam o nim to zdarzenie?
W TROADZIE Paweł przemawia do braci zebranych w górnym pokoju. Spotkał się z nimi po raz ostatni i tak przeciągnął swoje przemówienie, że dochodzi już północ. Z powodu dużej liczby obecnych oraz wielu palących się lamp prawdopodobnie zrobiło się gorąco i duszno. W jednym z okien siedzi Eutychus. Gdy Paweł dalej mówi, ten młody człowiek zasypia i spada z trzeciej kondygnacji!
2 Łukasz, który jest lekarzem, zapewne jako jeden z pierwszych wybiega z domu, żeby zbadać leżącego chłopca. Ale nic nie może mu pomóc — Eutychus nie żyje (Dzieje 20:9). I wtedy dzieje się coś niezwykłego: Paweł pochyla się nad Eutychusem i go obejmuje, a zgromadzonych uspokaja: „Przestańcie rozpaczać, bo on żyje”. Jak się okazuje, przywrócił mu życie! (Dzieje 20:10).
3 Zdarzenie to ujawnia potęgę świętego ducha Bożego. Paweł nie był winny śmierci Eutychusa. Nie chciał jednak, żeby wspomniany wypadek położył się cieniem na tym ważnym spotkaniu lub kogoś zgorszył. Wskrzeszając Eutychusa, apostoł pocieszył braci i pobudził ich do gorliwej służby. Nie ulega wątpliwości, że czuł się odpowiedzialny za życie drugich. Przywodzi to na myśl jego słowa: „Nie ponoszę winy za krew żadnego człowieka” (Dzieje 20:26). Zobaczmy, jaki przykład dał nam pod tym względem.
„Wyruszył w podróż do Macedonii” (Dzieje 20:1, 2)
4. Jakie trudne chwile przeżył Paweł w Efezie?
4 Jak dowiedzieliśmy się w poprzednim rozdziale, Paweł przeżył trudne chwile. Jego służba kaznodziejska w Efezie wywołała niemałe poruszenie. Rzemieślnicy, których dochody były związane z kultem Artemidy, wzniecili w mieście zamieszki. „Kiedy rozruchy ustały”, donoszą Dzieje 20:1, „Paweł posłał po uczniów. Udzielił im zachęt, po czym pożegnał się z nimi i wyruszył w podróż do Macedonii”.
5, 6. (a) Ile czasu Paweł mógł spędzić w Macedonii i czym się tam zajmował? (b) Jak Paweł odnosił się do współwyznawców?
5 W drodze do Macedonii Paweł zatrzymał się na jakiś czas w nadmorskiej Troadzie. Miał nadzieję spotkać się w tym mieście z Tytusem, którego wcześniej wysłał do Koryntu (2 Kor. 2:12, 13). Ponieważ jednak Tytus nie przychodził, apostoł udał się do Macedonii i spędził tam przypuszczalnie niecały rok, ‛kierując do tamtejszych uczniów wiele słów zachęty’ (Dzieje 20:2)a. Właśnie wtedy dołączył do niego Tytus i opowiedział mu o pozytywnej reakcji Koryntian na pierwszy list (2 Kor. 7:5-7). To pobudziło Pawła do napisania do nich po raz drugi.
6 Warto zauważyć, że nawiązując do spotkań Pawła z braćmi w Efezie i Macedonii, Łukasz wspomina o udzielaniu zachęt. Dobrze to pokazuje, jakie podejście do współwyznawców miał ten apostoł. W przeciwieństwie do faryzeuszy, którzy patrzyli na drugich z pogardą, Paweł uznawał braci za swoich współpracowników (Jana 7:47-49; 1 Kor. 3:9). Takie nastawienie przejawiał nawet wtedy, gdy musiał im udzielić stanowczych rad (2 Kor. 2:4).
7. Jak dzisiejsi nadzorcy mogą naśladować Pawła?
7 Obecnie przykład Pawła chcą naśladować starsi w zborach oraz nadzorcy obwodów. Nawet jeśli udzielają komuś napomnienia, przede wszystkim dążą do tego, żeby umocnić go pod względem duchowym. Kierując się współczuciem, starają się zachęcać, a nie potępiać. Pewien doświadczony nadzorca obwodu zauważył: „Większość braci i sióstr pragnie postępować właściwie, ale często boryka się z rozgoryczeniem, lękiem oraz z poczuciem bezsilności”. Duchowi pasterze mogą być dla takich osób źródłem pokrzepienia (Hebr. 12:12, 13).
„Uknuli przeciw niemu spisek” (Dzieje 20:3, 4)
8, 9. (a) Co pokrzyżowało plany Pawła? (b) Z jakich powodów Żydzi mogli być wrogo nastawieni do Pawła?
8 Z Macedonii Paweł wyruszył do Koryntub. Spędził tam trzy miesiące i miał zamiar odpłynąć z portu w Kenchrach do Syrii. Następnie planował udać się do Jerozolimy, żeby dostarczyć potrzebującym braciom zebrane dary (Dzieje 24:17; Rzym. 15:25, 26)c. Niestety, niespodziewany rozwój wypadków pokrzyżował mu plany. W Dziejach 20:3 czytamy: „Żydzi uknuli przeciw niemu spisek”.
9 Okoliczność, że korynccy Żydzi byli do Pawła wrogo nastawieni, nie jest zaskoczeniem. Z ich punktu widzenia był przecież odszczepieńcem. Poza tym jego wcześniejsza działalność w ich mieście doprowadziła do nawrócenia się Kryspusa — przełożonego synagogi (Dzieje 18:7, 8; 1 Kor. 1:14). A gdy oskarżyli apostoła przed prokonsulem Achai Gallionem, ten oddalił ich zarzuty jako bezzasadne, co bardzo ich rozzłościło (Dzieje 18:12-17). Najwyraźniej teraz dowiedzieli się lub domyślili, że Paweł zamierza wsiąść na statek w pobliskich Kenchrach, i postanowili urządzić tam na niego zasadzkę. Co zrobił w tej sytuacji?
10. Czy Paweł zachował się tchórzliwie, rezygnując z podróży przez Kenchry? Wyjaśnij to szerzej.
10 Dla własnego bezpieczeństwa — a także by chronić powierzone mu datki — Paweł zrezygnował z wcześniejszych planów i postanowił wracać przez Macedonię. Oczywiście podróżowanie lądem też wiązało się z rozmaitymi zagrożeniami. Na drogach czyhali bandyci. Nawet gospody nie były bezpieczne. Paweł jednak podjął ryzyko, byle uniknąć tego, co go czekało w Kenchrach. Na szczęście nie podróżował sam. Towarzyszyli mu Arystarch, Gajus, Sekundus, Sopater, Trofim, Tychik i Tymoteusz (Dzieje 20:3, 4).
11. Jak obecnie chrześcijanie zachowują rozsądne środki ostrożności i jaki przykład dał pod tym względem Jezus?
11 Wzorem Pawła dzisiejsi chrześcijanie również podczas pełnienia służby unikają niepotrzebnego ryzyka. Na niektórych terenach nie podróżują w pojedynkę, ale większą grupą lub przynajmniej we dwójkę. A co powiedzieć o prześladowaniach? Wiemy, że są nieuniknione (Jana 15:20; 2 Tym. 3:12). Nigdy jednak nie wystawiamy się świadomie na niebezpieczeństwo. Rozważmy też przykład Jezusa. Gdy pewnego razu jego przeciwnicy w Jerozolimie zaczęli chwytać za kamienie, żeby go nimi obrzucić, ‛ukrył się i wyszedł ze świątyni’ (Jana 8:59). Później, kiedy dowiedział się o spisku na swoje życie, „już nie wędrował wśród Żydów jawnie, ale odszedł stamtąd w okolice pustkowia” (Jana 11:54). Jezus zachowywał rozsądne środki ostrożności, o ile nie było to sprzeczne z wolą, jaką względem niego miał Bóg. Tak samo robią dziś jego naśladowcy (Mat. 10:16).
‛Nie mogli się nacieszyć’ (Dzieje 20:5-12)
12, 13. (a) Jaki wpływ miało na zbór wskrzeszenie Eutychusa? (b) Jaka biblijna nadzieja pokrzepia osoby, które straciły bliskich?
12 Paweł i jego towarzysze podróżowali przez Macedonię razem, a potem najwyraźniej się rozdzielili. Ponownie spotkali się w Troadzied. W sprawozdaniu czytamy: „W ciągu pięciu dni przybyliśmy do nich do Troady” (Dzieje 20:6)e. Właśnie tam doszło do wskrzeszenia Eutychusa, o czym mówiliśmy na początku tego rozdziału. Wyobraźmy sobie, jakiej radości zaznali bracia, gdy zobaczyli go żywego! Jak donosi Łukasz, ‛nie mogli się nacieszyć’ (Dzieje 20:12).
13 Obecnie takie cuda się nie zdarzają. Niemniej osoby, które straciły bliskich, czerpią ogromną pociechę z biblijnej nadziei zmartwychwstania (Jana 5:28, 29). Pomyślmy: Eutychus wskutek wrodzonej niedoskonałości w końcu ponownie umarł (Rzym. 6:23). Ale ci, którzy zostaną wskrzeszeni w Bożym nowym świecie, będą mieć widoki na życie wieczne! Co więcej, współkrólowie Jezusa wzbudzani do życia w niebie otrzymują nieśmiertelność (1 Kor. 15:51-53). A zatem dzisiejsi chrześcijanie — zarówno pomazańcy, jak i „drugie owce” — też mają powody, żeby wręcz ‛nie móc się nacieszyć’ (Jana 10:16).
„Publicznie i od domu do domu” (Dzieje 20:13-24)
14. Co Paweł powiedział efeskim starszym podczas spotkania w Milecie?
14 Paweł i jego towarzysze wyruszyli z Troady do Assos, a następnie przez Mitylenę, Chios i Samos do Miletu. Paweł śpieszył się, żeby dotrzeć do Jerozolimy na święto Pięćdziesiątnicy. Wyjaśnia to, dlaczego wybrał statek, który omijał Efez. Ponieważ jednak chciał porozmawiać ze starszymi z Efezu, poprosił, żeby przybyli do Miletu (Dzieje 20:13-17). Kiedy się z nimi spotkał, powiedział: „Dobrze wiecie, jak postępowałem wśród was od pierwszego dnia, gdy przybyłem do Azji. Mimo łez i mimo prób, jakie mnie spotkały z powodu żydowskich intryg, z wielką pokorą służyłem Panu jak niewolnik. Nie wymawiałem się od przekazywania wam wszystkiego, co pożyteczne, ani od nauczania was publicznie i od domu do domu. Ale zarówno Żydom, jak i Grekom dawałem dokładne świadectwo i wyjaśniałem, że powinni okazać skruchę, nawrócić się do Boga i wierzyć w naszego Pana, Jezusa” (Dzieje 20:18-21).
15. Wymień korzyści z głoszenia od domu do domu.
15 Dzisiaj też na różne sposoby docieramy do ludzi z dobrą nowiną. Tak jak Paweł, staramy się głosić wszędzie, gdzie można ich spotkać — na przystankach autobusowych, ruchliwych ulicach czy targach. Ale główną metodą stosowaną przez Świadków Jehowy niezmiennie jest głoszenie od domu do domu. Dlaczego? Po pierwsze, dzięki temu wszyscy mają okazję regularnie słyszeć orędzie o Królestwie, co dowodzi bezstronności Boga. Po drugie, daje to możliwość udzielania szczerym ludziom osobistej pomocy dostosowanej do ich potrzeb. Po trzecie, uczestniczenie w tej działalności wzmacnia wiarę i wytrwałość. Gorliwe głoszenie „publicznie i od domu do domu” rzeczywiście jest dziś cechą charakterystyczną prawdziwych chrześcijan.
16, 17. Jak Paweł okazał się niezłomny i jak naśladują go dzisiejsi chrześcijanie?
16 Paweł wspomniał starszym z Efezu, że nie wie dokładnie, jakie niebezpieczeństwa czekają go po powrocie do Jerozolimy. „Ja jednak nie przywiązuję wagi do swojego życia” — wyjaśnił. „Najważniejsze jest dla mnie to, żeby ukończyć swój bieg i służbę zleconą mi przez Pana Jezusa — żeby dać dokładne świadectwo, przekazać dobrą nowinę o niezasłużonej życzliwości Bożej” (Dzieje 20:24). Paweł był niezłomny i nie pozwalał, żeby cokolwiek — czy to złe zdrowie, czy zaciekłe prześladowania — powstrzymało go od wypełnienia powierzonego mu dzieła.
17 W dzisiejszych czasach naśladowcy Chrystusa także napotykają różne trudności. Niektórzy mieszkają w krajach, gdzie nasza działalność jest zakazana, i są represjonowani. Inni odważnie zmagają się z ciężkimi dolegliwościami fizycznymi i emocjonalnymi. Młodzi muszą radzić sobie z presją rówieśników w szkole. Jednak w każdych okolicznościach Świadkowie Jehowy pozostają niezłomni, tak samo jak Paweł. Są zdecydowani ‛dawać dokładne świadectwo, przekazywać dobrą nowinę’.
„Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę” (Dzieje 20:25-38)
18. Dzięki czemu Paweł był wolny od winy krwi i jak mogli się na nim wzorować efescy starsi?
18 Następnie Paweł powołał się na swój przykład, by udzielić efeskim starszym bezpośredniej rady. Nadmienił, że prawdopodobnie widzą się po raz ostatni, po czym rzekł: „Nie ponoszę winy za krew żadnego człowieka. Bo nie wzbraniałem się wam głosić o całym zamierzeniu Bożym”. A jak oni mogli się ustrzec ściągnięcia na siebie winy krwi? Apostoł wyjaśnił: „Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę. Duch święty ustanowił was w niej nadzorcami, żebyście paśli zbór Boga, kupiony przez Niego krwią Jego własnego Syna” (Dzieje 20:26-28). Ostrzegł też, że do zboru wkradną się „bezwzględne wilki” — „ludzie szerzący wypaczone nauki, żeby pociągnąć za sobą uczniów”. Co więc mieli robić starsi? „Czuwajcie” — nawoływał Paweł. „I nie zapominajcie, że przez trzy lata, dniem i nocą, nie przestawałem ze łzami pouczać każdego z was” (Dzieje 20:29-31).
19. Jak pod koniec I wieku zaczęło rozwijać się odstępstwo i do czego doszło w kolejnych stuleciach?
19 „Bezwzględne wilki” pojawiły się pod koniec I wieku. Około roku 98 apostoł Jan napisał: „Pojawiło się wielu antychrystów. (...) Byli wśród nas, ale nas opuścili, bo nie byli tacy jak my. Gdyby byli tacy jak my, pozostaliby z nami” (1 Jana 2:18, 19). Do III wieku w wyniku odstępstwa wykształciła się klasa duchowieństwa, a w IV stuleciu cesarz rzymski Konstantyn uznał wypaczoną formę chrystianizmu za oficjalną religię. Przyjmując pogańskie obrzędy i nadając im „chrześcijańską” otoczkę, przywódcy religijni faktycznie szerzyli „wypaczone nauki”. Skutki tego odstępstwa są widoczne w naukach i zwyczajach chrześcijaństwa aż do dziś.
20, 21. W czym przejawiała się ofiarność Pawła i jak mogą ją okazywać dzisiejsi nadzorcy?
20 Życie Pawła całkowicie kontrastowało z tym, co w późniejszym czasie robili ludzie przypominający „bezwzględne wilki”. Paweł pracował na utrzymanie, żeby nie być dla zboru ciężarem. Usługiwał braciom bezinteresownie, a nie dla zysku. Do podobnej ofiarności zachęcał efeskich starszych — pokazał im, jak się wysilać, „żeby pomagać słabym”. Nawoływał ich też: „Pamiętajcie o słowach Pana Jezusa, który sam powiedział: ‚Więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania’” (Dzieje 20:35).
21 Wzorując się na Pawle, obecnie nadzorcy także przejawiają ducha ofiarności. W przeciwieństwie do duchownych chrześcijaństwa, którzy łupią swoje owieczki, mężczyźni wyznaczeni do ‛pasienia zboru Bożego’ spełniają swoje obowiązki niesamolubnie. W zborze chrześcijańskim nie ma miejsca na dumę i ambicję. ‛Szukających własnej chwały’ prędzej czy później czeka porażka (Prz. 25:27). Zuchwalstwo sprowadza na człowieka hańbę (Prz. 11:2).
„Wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem” (Dzieje 20:37)
22. Z jakiego względu Paweł stał się szczególnie bliski efeskim starszym?
22 Poruszeni szczerą miłością Pawła, bracia też obdarzyli go serdecznymi uczuciami. Kiedy się z nimi rozstawał, ‛wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Obejmowali go i czule całowali’ (Dzieje 20:37, 38). Chrześcijanie z całego serca cenią i kochają tych, którzy równie bezinteresownie poświęcają się dla ich dobra. Czy po rozważeniu pięknego przykładu Pawła nie zgodzimy się z tym, że w jego słowach: „Nie ponoszę winy za krew żadnego człowieka” nie było cienia chełpliwości ani przesady? (Dzieje 20:26).
a Zobacz ramkę „Listy Pawła napisane z Macedonii”.
b Najprawdopodobniej podczas tego pobytu w Koryncie Paweł napisał List do Rzymian.
c Zobacz ramkę „Paweł dostarcza datki na potrzebujących”.
d W Dziejach 20:5, 6 Łukasz używa pierwszej osoby liczby mnogiej, co sugeruje, że on sam dołączył do Pawła w Filippi. W mieście tym apostoł zostawił go podczas wcześniejszej podróży (Dzieje 16:10-17, 40).
e Podróż z Filippi do Troady trwała pięć dni. Być może przyczyną były przeciwne wiatry, bo wcześniej Paweł pokonał ten odcinek zaledwie w dwa dni (Dzieje 16:11).
-
-
„Niech się stanie wola Jehowy”‛Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’
-
-
ROZDZIAŁ 22
„Niech się stanie wola Jehowy”
Paweł zmierza do Jerozolimy, zdecydowany spełniać wolę Bożą
Na podstawie Dziejów 21:1-17
1-4. Dlaczego Paweł wyruszył do Jerozolimy i co go tam czekało?
ROZSTANIU w Milecie towarzyszą wielkie emocje. Pawłowi i Łukaszowi bardzo trudno opuścić efeskich starszych, których tak pokochali. Obaj są już na pokładzie statku. Mają ze sobą rzeczy niezbędne w podróży, a także datki dla potrzebujących chrześcijan w Judei. Bardzo im zależy, żeby jak najszybciej dostarczyć je na miejsce.
2 Statek łapie wiatr w żagle i odpływa od gwarnego nabrzeża. Paweł i Łukasz wraz z siedmioma pozostałymi towarzyszami spoglądają na smutne twarze stojących na brzegu braci (Dzieje 20:4, 14, 15). Machają im na pożegnanie, dopóki nie tracą ich z oczu.
3 Przez jakieś trzy lata Paweł ściśle współpracował ze starszymi z Efezu. Teraz, posłuszny kierownictwu ducha świętego, zdąża do Jerozolimy. W rozmowie z tymi braćmi powiedział: „Poddając się kierownictwu ducha świętego, udaję się do Jerozolimy, chociaż nie wiem, co mnie tam spotka — oprócz tego, że czeka mnie uwięzienie i cierpienia, bo w jednym mieście po drugim duch święty wciąż mi o tym zaświadcza” (Dzieje 20:22, 23). Paweł ma zatem pewne wyobrażenie, jakie niebezpieczeństwo mu grozi, ale mimo to ‛poddaje się kierownictwu ducha świętego’ — nie tylko czuje się zobowiązany, ale też chce zgodnie z przewodnictwem tego ducha udać się do Jerozolimy. Ceni życie, ale spełnianie woli Bożej uważa za rzecz najważniejszą.
4 Czy masz podobne nastawienie? Oddając swoje życie Jehowie, uroczyście przyrzekliśmy, że na pierwszym miejscu będziemy stawiać spełnianie Jego woli. Na pewno więc odniesiemy korzyści z rozważenia lojalnej postawy Pawła.
‛Minęliśmy Cypr’ (Dzieje 21:1-3)
5. Jaką trasą Paweł i jego towarzysze podróżowali do Tyru?
5 Statek, na którym znalazł się Paweł z towarzyszami, trafił na sprzyjający wiatr i płynął „prostym kursem”, więc jeszcze tego samego dnia dotarł do Kos (Dzieje 21:1). Najwyraźniej na noc tam zakotwiczył, a nazajutrz popłynął do Rodos, stamtąd zaś do Patary. W Patarze, porcie u południowych wybrzeży Azji Mniejszej, Paweł i pozostali bracia przesiedli się na duży statek towarowy, którym dotarli bezpośrednio do Tyru w Fenicji. W drodze ‛minęli z lewej strony [od bakburty] wyspę Cypr’ (Dzieje 21:3). Dlaczego Łukasz wspomniał o tym szczególe?
6. (a) Dlaczego na widok Cypru Paweł mógł poczuć się pokrzepiony? (b) Jakie wnioski wyciągasz, rozmyślając o zaznanych błogosławieństwach i wsparciu Jehowy?
6 Niewykluczone, że to Paweł zwrócił uwagę na Cypr i opowiedział, czego tam doświadczył. Podczas swojej pierwszej podróży misjonarskiej, jakieś dziewięć lat wcześniej, razem z Barnabasem i Janem Markiem spotkał tam uprawiającego czary Elimasa, który sprzeciwiał się ich działalności (Dzieje 13:4-12). Przywołując na pamięć przeżycia związane z pobytem na tej wyspie, mógł poczuć się zachęcony i umocniony przed czekającymi go wyzwaniami. My także odniesiemy pożytek ze wspominania, jak w przeszłości Bóg nam błogosławił i wspierał nas w próbach. Dzięki takiemu rozmyślaniu będziemy mogli powtórzyć za Dawidem: „Prawego spotyka wiele ciężkich przeżyć, ale Jehowa ratuje go z nich wszystkich” (Ps. 34:19).
‛Odszukaliśmy uczniów’ (Dzieje 21:4-9)
7. Co zrobili podróżni po przybyciu do Tyru?
7 Paweł cenił sobie towarzystwo innych chrześcijan i o nie zabiegał. Jak donosi Łukasz, po przybyciu do Tyru ‛odszukali uczniów’ (Dzieje 21:4). Wiedzieli, że mają tam współwyznawców, więc ich odnaleźli i przypuszczalnie zatrzymali się u nich. Jednym z największych błogosławieństw związanych z tym, że należymy do sług Jehowy, jest to, że gdziekolwiek byśmy się udali, możemy spotkać braci, którzy serdecznie nas przyjmą. Ten, kto kocha Boga i wyznaje religię prawdziwą, ma przyjaciół na całym świecie.
8. Jak należy rozumieć wypowiedź z Dziejów 21:4?
8 Opisując siedmiodniowy pobyt w Tyrze, Łukasz odnotował coś, co na pierwszy rzut oka może się wydawać niezrozumiałe: „Będąc pod wpływem ducha świętego, [tyryjscy chrześcijanie] wielokrotnie mówili Pawłowi, żeby nie szedł do Jerozolimy” (Dzieje 21:4). Czyżby Jehowa zmienił zdanie? Czyżby nie chciał, żeby Paweł udał się do Jerozolimy? Bynajmniej. Jak już wspomnieliśmy, duch święty wskazywał, że Paweł zostanie w tym mieście źle potraktowany, a nie że nie powinien tam iść. Najwidoczniej więc za sprawą ducha bracia z Tyru słusznie doszli do wniosku, że apostoła czekają w Jerozolimie kłopoty. A powodowani troską o niego pragnęli go ochronić przed niebezpieczeństwem i dlatego nalegali, żeby tam nie szedł. Ale Paweł był zdecydowany spełniać wolę Jehowy i pójść do Jerozolimy (Dzieje 21:12).
9, 10. (a) Co mogły przypomnieć Pawłowi obawy tyryjskich braci? (b) Jaka postawa jest dziś powszechna i jak to kontrastuje z zachętą Jezusa?
9 Obawy braci mogły przypomnieć Pawłowi analogiczną sytuację, w jakiej kiedyś znalazł się Jezus. Gdy powiedział uczniom, że musi iść do Jerozolimy, wiele wycierpieć i zostać zabity, Piotr pod wpływem emocji zaczął go strofować: „Zlituj się nad sobą, Panie. Wcale cię to nie spotka”. Ale wtedy usłyszał: „Zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś przeszkodą na mojej drodze, bo nie myślisz po Bożemu, tylko po ludzku” (Mat. 16:21-23). Jezus był zdecydowany pójść wyznaczoną mu przez Boga drogą ofiarności. Paweł miał takie samo nastawienie. Bracia z Tyru, podobnie jak wcześniej Piotr, z pewnością działali w dobrej wierze, nie rozumieli jednak, jaka jest wola Boża.
Naśladowanie Jezusa wymaga ofiarności
10 Obecnie wiele ludzi niejako ‛lituje się nad sobą’, idąc przez życie po linii najmniejszego oporu. Osoby takie szukają religii, która jest dla nich wygodna i nie oczekuje zbyt dużo od swoich wyznawców. Natomiast Jezus zalecał zupełnie inną postawę. Swoim uczniom rzekł: „Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się wyrzeknie samego siebie, weźmie swój pal męki i stale mnie naśladuje” (Mat. 16:24). Naśladowanie Jezusa jest mądre i słuszne, wymaga jednak wysiłku.
11. Jak tyryjscy chrześcijanie pokazali, że kochają i wspierają Pawła?
11 Wkrótce nadszedł czas, żeby grupa podróżnych ruszyła w dalszą drogę. Opis ich pożegnania jest wzruszający. Pokazuje, że tyryjscy chrześcijanie darzyli Pawła ciepłymi uczuciami i z całego serca popierali jego działalność. Wszyscy — mężczyźni, kobiety i dzieci — odprowadzili odjeżdżających. Na wybrzeżu wspólnie uklękli, pomodlili się i pożegnali. Potem Paweł, Łukasz i ich towarzysze wsiedli na statek i odpłynęli do Ptolemaidy. Tam również spotkali braci i spędzili z nimi jeden dzień (Dzieje 21:5-7).
12, 13. (a) Jaki przykład wiernej służby dał Filip? (b) Pod jakim względem Filip jest wzorem dla dzisiejszych ojców?
12 Następnego dnia cała grupa wyruszyła do Cezareia. Jak informuje Łukasz, po przybyciu na miejsce ‛poszli do domu ewangelizatora Filipa’ (Dzieje 21:8). Zapewne bardzo się ucieszyli z tego spotkania. Jakieś 20 lat wcześniej Filip znalazł się w gronie braci wyznaczonych przez apostołów do rozdzielania żywności wśród członków nowo powstałego zboru w Jerozolimie. Stał się też znany jako gorliwy kaznodzieja. Kiedy wskutek prześladowań uczniowie się rozproszyli, poszedł do Samarii i zaczął tam głosić. Później dał świadectwo etiopskiemu eunuchowi i go ochrzcił (Dzieje 6:2-6; 8:4-13, 26-38). Rzeczywiście pełnił służbę z wielkim oddaniem.
13 Mieszkając w Cezarei, Filip nie stracił gorliwości. Dalej pilnie głosił, na co wskazuje nazwanie go „ewangelizatorem”. W jego ślady najwyraźniej poszły cztery córki, o których dowiadujemy się, że prorokowały (Dzieje 21:9)b. A zatem Filip musiał dokładać starań, żeby budować swoją rodzinę pod względem duchowym. Warto, żeby naśladowali go w tym dzisiejsi chrześcijańscy ojcowie — przewodząc w działalności kaznodziejskiej i rozbudzając w swoich dzieciach miłość do tej służby.
14. Jaki rezultat zapewne przynosiły wizyty Pawła u współwyznawców i jakie możliwości otwierają się przed nami?
14 W jednym miejscu po drugim Paweł odszukiwał współwyznawców i chętnie spędzał z nimi czas. Miejscowi bracia niewątpliwie z radością udzielali gościny temu podróżującemu kaznodziei i jego towarzyszom. Przy takich okazjach z pewnością ‛mogli się nawzajem zachęcać’ (Rzym. 1:11, 12). Podobne możliwości mamy obecnie. Odniesiemy wiele korzyści, gdy ugościmy w swoim domu, choćby najskromniejszym, nadzorcę obwodu i jego żonę (Rzym. 12:13).
„Jestem gotowy (...) umrzeć” (Dzieje 21:10-14)
15, 16. Jaką wiadomość przekazał Agabus i jak wpłynęła ona na braci?
15 W czasie pobytu Pawła u Filipa przybył tam jeszcze jeden szanowany gość — Agabus. Zebrani wiedzieli, że jest on prorokiem, który przepowiedział klęskę głodu za panowania Klaudiusza (Dzieje 11:27, 28). Być może się zastanawiali: „Po co przyszedł Agabus? Jaką wiadomość przynosi?”. Kiedy z zaciekawieniem na niego patrzyli, wziął pas Pawła — długi kawałek tkaniny służący między innymi do przechowywania różnych rzeczy, na przykład pieniędzy — i związał nim sobie nogi oraz ręce. Następnie wyrzekł przejmujące słowa: „Oto co mówi duch święty: ‚Tego, do którego należy ten pas, Żydzi podobnie zwiążą w Jerozolimie i wydadzą w ręce ludzi z innych narodów’” (Dzieje 21:11).
16 Proroctwo Agabusa potwierdziło, że Paweł pójdzie do Jerozolimy. Wskazało też, że jego spotkanie z Żydami zakończy się wydaniem go „w ręce ludzi z innych narodów”. Wszyscy obecni byli poruszeni. Łukasz opisuje: „Gdy to usłyszeliśmy — my i inni, którzy tam byli — zaczęliśmy prosić Pawła, żeby nie szedł do Jerozolimy. Wtedy on rzekł: ‚Czemu płaczecie? Czemu osłabiacie moje postanowienie? Bądźcie pewni, że dla imienia Pana Jezusa jestem gotowy nie tylko dać się w Jerozolimie uwięzić, ale też umrzeć’” (Dzieje 21:12, 13).
17, 18. Jak Paweł wykazał się determinacją i jak na to zareagowali bracia?
17 Wyobraźmy sobie tę scenę: Łukasz i pozostali bracia błagają Pawła, żeby nie szedł do Jerozolimy. Niektórzy płaczą. Przejęty ich miłością, Paweł delikatnie mówi, że ‛osłabiają jego postanowienie’ albo — jak to oddaje część przekładów — ‛rozdzierają mu serce’. Podjął jednak nieodwołalną decyzję i tak jak podczas spotkania z braćmi w Tyrze nie pozwala, żeby zmieniły ją błagania i łzy. Zarazem wyjaśnia, dlaczego musi tak postąpić. Co za odwaga i zdecydowanie! Podobnie jak Jezus, Paweł wykazuje się determinacją i nie waha się pójść do Jerozolimy (Hebr. 12:2). Nie pragnie umrzeć śmiercią męczeńską, ale gdyby do tego doszło, uważałby to za zaszczyt, że może zginąć jako naśladowca Chrystusa Jezusa.
18 Jak zareagowali bracia? Uszanowali decyzję Pawła. W Biblii czytamy: „Ponieważ nie pozwolił się od tego odwieść, przestaliśmy na niego nalegać. Powiedzieliśmy: ‚Niech się stanie wola Jehowy’” (Dzieje 21:14). Nie próbowali postawić na swoim za wszelką cenę. Po wysłuchaniu jego argumentów uznali, że taka jest wola Jehowy, i zaakceptowali ją, chociaż nie było to proste. Paweł obrał drogę, która ostatecznie miała się skończyć jego śmiercią. Byłoby mu łatwiej, gdyby ci, którzy go kochali, nie osłabiali jego postanowienia.
19. Jaką lekcję wyciągamy z przeżycia Pawła?
19 Z tego przeżycia Pawła wyciągamy cenną lekcję: Nigdy nie próbujmy powstrzymywać innych od zdobywania się na wyrzeczenia w służbie dla Boga. Może to dotyczyć rozmaitych sytuacji, niekoniecznie spraw życia i śmierci. Na przykład wielu chrześcijańskim rodzicom nie jest łatwo, kiedy ich dzieci wyjeżdżają, żeby służyć Jehowie na odległym terenie. Są jednak zdecydowani nie osłabiać ich ducha. Phyllis, mieszkająca w Anglii, wspomina, jak się czuła, gdy jej jedyna córka została misjonarką w Afryce. „Bardzo to przeżywałam” — mówi. „Nie mogłam się oswoić z myślą, że będzie tak daleko. Byłam jednocześnie smutna i dumna. Często poruszałam to w modlitwach. Ale to ona podjęła tę decyzję, a ja nigdy nie próbowałam jej zniechęcać. Przecież sama ją uczyłam, żeby na pierwszym miejscu w życiu stawiała sprawy Królestwa. Już od 30 lat usługuje na terenie zagranicznym, a ja każdego dnia dziękuję Jehowie za jej wierność”. To naprawdę godne pochwały, gdy zachęcamy ofiarnych współwyznawców!
Zachęcajmy ofiarnych współwyznawców
„Bracia (...) z radością nas przyjęli” (Dzieje 21:15-17)
20, 21. Co pokazuje, że Paweł pragnął przebywać w towarzystwie braci, i dlaczego mu na tym zależało?
20 Poczyniono przygotowania i Paweł wyruszył w dalszą drogę, a wraz z nim grupa braci, którzy w ten sposób pokazali, że całym sercem go wspierają. Na każdym etapie podróży do Jerozolimy Paweł i jego towarzysze szukali kontaktu ze współchrześcijanami. W Tyrze pozostali z uczniami przez siedem dni. W Ptolemaidzie zatrzymali się u współwyznawców na jeden dzień. A w Cezarei przez kilka dni gościli w domu Filipa. Następnie w asyście tamtejszych chrześcijan udali się do Jerozolimy, gdzie zamieszkali u Mnazona, jednego z pierwszych uczniów. Łukasz donosi: „Bracia (...) z radością nas przyjęli” (Dzieje 21:17).
21 Paweł lgnął do chrześcijańskich braci i sióstr. Byli dla niego źródłem pokrzepienia, jakiego i dziś można zaznać w zborze. Takie umocnienie zapewne bardzo mu się przydało, bo przecież wkrótce miał stawić czoło nienawistnym wrogom, którzy pragnęli jego śmierci.
a Zobacz ramkę „Cezarea — stolica rzymskiej prowincji Judea”.
b Zobacz ramkę „Czy kobiety mogły nauczać Słowa Bożego?”.
-