BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Różne oblicza uprzedzeń
    Przebudźcie się! — 2004 | 8 września
    • Różne oblicza uprzedzeń

      „Jeśli wypędzisz uprzedzenia drzwiami, i tak wejdą oknem” (król pruski Fryderyk II Hohenzollern).

      RAJESH mieszka w indyjskiej wiosce Paliyad. Podobnie jak inni „niedotykalni”, musi iść 15 minut, by przynieść do domu wodę. „W wiosce nie wolno nam używać kranów, z których korzystają wyższe kasty” — wyjaśnia. Kiedy Rajesh i jego koledzy chodzili do szkoły, nie mogli nawet dotykać piłki, którą grały inne dzieci. Wspomina on: „Zamiast piłki używaliśmy do gry kamieni”.

      „Czuję, że ludzie mnie nienawidzą, ale nie wiem, dlaczego” — skarży się Christina, młoda Azjatka mieszkająca w Europie. „To bardzo frustruje” — dodaje. „Zazwyczaj izoluję się z tego powodu od ludzi, ale i tak mi to nie pomaga”.

      „Po raz pierwszy dowiedziałem się, czym są uprzedzenia, gdy miałem 16 lat” — opowiada Stanley z Afryki Zachodniej. „Ludzie, których w ogóle nie znałem, kazali mi się wynosić z miasta. Niejednemu z moich współplemieńców spalono dom. A mojemu ojcu zablokowano konto bankowe. Zacząłem więc nienawidzić plemienia, które nas dyskryminowało”.

      Rajesh, Christina i Stanley są ofiarami uprzedzeń — bynajmniej nie jedynymi. „Setki milionów ludzi cierpi obecnie z powodu rasizmu, dyskryminacji, ksenofobii oraz izolacji społecznej” — wyjaśnia Koichiro Matsuura, dyrektor generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO). „W wielu krajach upadlające praktyki, podsycane niewiedzą i uprzedzeniami, doprowadziły do wojen domowych i przysporzyły ludziom ogromnych udręk”.

      Jeśli nigdy nie padłeś ofiarą dyskryminacji, może trudno ci zrozumieć, jak bolesne jest to przeżycie. „Niektórzy cierpią w milczeniu. Inni odpłacają jeszcze większą krzywdą” — czytamy w książce Face to Face Against Prejudice (Twarzą w twarz z uprzedzeniami). W jaki sposób uprzedzenia rujnują życie?

      Jeżeli należysz do jakiejś mniejszości, być może ludzie cię unikają, obrzucają wrogimi spojrzeniami albo wypowiadają się uwłaczająco o kulturze, z jakiej się wywodzisz. Możesz mieć nikłe szanse na zatrudnienie, chyba że podejmiesz pracę, której nikt inny nie chce wykonywać. Prawdopodobnie trudno ci wynająć odpowiednie mieszkanie, a twoje dzieci czują się odrzucone i izolowane przez kolegów szkolnych.

      Co gorsza, uprzedzenia czasem popychają ludzi do stosowania przemocy, a nawet do morderstw. Karty historii pełne są wstrząsających przykładów takich zachowań — łącznie z masakrami, aktami ludobójstwa i tak zwanymi czystkami etnicznymi.

      Uprzedzenia na przestrzeni dziejów

      W pewnym okresie głównym obiektem uprzedzeń byli chrześcijanie. Na przykład krótko po śmierci Jezusa dosięgła ich fala okrutnych prześladowań (Dzieje 8:3; 9:1, 2; 26:10, 11). Również 200 lat później ludzi podających się za chrześcijan traktowano bezlitośnie. „Jeśli zaraza”, napisał Tertulian, żyjący w III wieku, „zaraz słychać krzyki: ‚Chrześcijan do lwa!’” (tłum. J. Sajdak).

      Kiedy w XI wieku rozpoczęły się wyprawy krzyżowe, niepopularną mniejszością w Europie stali się Żydzi. Gdy przez kontynent przetoczyła się dżuma dymienicza, uśmiercając w ciągu kilku lat czwartą część ludności Europy, nietrudno było przypisać za to winę Żydom. Większość i tak już ich nienawidziła. „Plaga dżumy stała się usprawiedliwieniem dla żywionej nienawiści, a nienawiść wskazała przerażonym ludziom obiekt agresji” — pisze Jeanette Farrell w książce Invisible Enemies (Niewidzialni wrogowie).

      W końcu pewien Żyd z południowej Francji „wyznał” na torturach, że to Żydzi wywołali ową epidemię poprzez skażenie wody w studniach. Oczywiście nie była to prawda, ale informacji tej nadano wielki rozgłos. Wkrótce w Hiszpanii, Francji i Niemczech wymordowano całe społeczności żydowskie. Chyba nikt nie zwrócił uwagi na prawdziwych winowajców — szczury. I mało kto zauważył, że dżuma uśmiercała Żydów na równi z innymi!

      Ogień uprzedzeń, raz rozpalony, może się tlić przez całe stulecia. W połowie XX wieku Adolf Hitler rozniecił płomienie antysemityzmu, oskarżając Żydów o porażkę Niemiec w I wojnie światowej. A pod koniec II wojny światowej komendant obozu oświęcimskiego Rudolf Höss przyznał: „Nasze wojskowe i ideologiczne szkolenie oparte było na założeniu, że musimy chronić Niemcy przed Żydami”. W celu „chronienia” Niemiec Höss nadzorował eksterminację około 2 000 000 osób, z czego większość stanowili Żydzi.

      Niestety, upływały dziesięciolecia, a okrucieństwu nie położono kresu. Na przykład w roku 1994 we wschodniej Afryce wybuchły walki między plemionami Tutsi i Hutu, skutkiem czego zginęło co najmniej pół miliona ludzi. „Nie było dokąd uciekać” — donosiło czasopismo Time. „W kościołach, w których wielu szukało schronienia, krew lała się strumieniami. (...) Toczono walki wręcz — bezpośrednie i okrutne. Swoista żądza mordu, pozostawiająca tych, którym udało się uciec, zobojętniałych i oniemiałych”. Nie oszczędzano nawet dzieci. „Ruanda to malutki kraj” — powiedział jeden z jej obywateli. „Ale nienawiści mamy tu za cały świat”.

      W konfliktach towarzyszących rozpadowi byłej Jugosławii straciło życie ponad 200 000 cywilów. Sąsiedzi, którzy wcześniej przez całe lata mieszkali ze sobą w pokoju, teraz nawzajem się zabijali. Zgwałcono tysiące kobiet, a z powodu okrutnej polityki czystek etnicznych miliony ludzi wypędzono z domów.

      Co prawda uprzedzenia nie zawsze prowadzą do mordów, jednak wywołują wśród ludzi podziały i podsycają wrogość. Na przekór globalizacji, rasizm i dyskryminacja rasowa „zdają się w wielu częściach świata coraz bardziej upowszechniać” — informuje niedawny raport UNESCO.

      Czy uprzedzenia da się wyeliminować? Aby odpowiedzieć na to pytanie, przyjrzyjmy się, w jaki sposób zakorzeniają się one w umyśle i sercu.

      [Ramka na stronie 5]

      Przejawy uprzedzeń

      W książce The Nature of Prejudice Gordon W. Allport wymienia pięć rodzajów zachowań wynikających z uprzedzeń. Osoba uprzedzona zazwyczaj zdradza skłonność co najmniej do jednego z takich zachowań.

      1. Negatywne uwagi. Obraźliwie wypowiada się o grupie, której nie lubi.

      2. Unikanie kontaktów. Unika każdego przedstawiciela danej grupy.

      3. Dyskryminacja. Członkom pogardzanej grupy odmawia prawa do zdobycia określonego zatrudnienia, zamieszkania gdzieś lub korzystania ze świadczeń społecznych.

      4. Agresja fizyczna. Stosuje przemoc, której celem jest zastraszenie znienawidzonych osób.

      5. Eksterminacja. Uczestniczy w linczach, pogromach oraz czystkach etnicznych.

      [Ilustracja na stronie 4]

      Obóz dla uchodźców Benaco, Tanzania, 11 maja 1994

      Kobieta odpoczywa przy pojemnikach na wodę. Ponad 300 000 uchodźców, głównie Ruandyjczyków z plemienia Hutu, uciekło do Tanzanii

      [Prawa własności]

      Zdjęcie: Paula Bronstein/​Liaison

  • Korzenie uprzedzeń
    Przebudźcie się! — 2004 | 8 września
    • Korzenie uprzedzeń

      UPRZEDZENIA mogą mieć najróżniejsze przyczyny. Ale dwie z nich, co do których nie ma żadnych wątpliwości, to: 1) chęć znalezienia kozła ofiarnego oraz 2) pielęgnowanie urazy z powodu przykrych doświadczeń z historii.

      Jak zauważono w poprzednim artykule, kiedy zdarzy się nieszczęście, ludzie zazwyczaj szukają winnych. Jeśli oskarżenia pod adresem jakiejś mniejszości padają dostatecznie często, i to z ust znanych osób, zaczynają być akceptowane i rodzą uprzedzenia. Przykładem może być zarzut wysuwany w czasie kryzysu gospodarczego, jakoby imigranci byli odpowiedzialni za istniejące na Zachodzie bezrobocie — choć tak naprawdę często wykonują oni prace, których większość tamtejszych mieszkańców wcale nie chce się podjąć.

      Ale nie wszystkie uprzedzenia biorą się z chęci znalezienia kozła ofiarnego. Ich korzeni można się czasem doszukać w historii. Jak czytamy w raporcie UNESCO przeciwko rasizmowi, „nie ma przesady w twierdzeniu, że handel niewolnikami stworzył intelektualną podbudowę dla rasizmu i pogardliwego stosunku do czarnych”. Handlarze niewolnikami próbowali usprawiedliwić swój proceder, utrzymując, że Afrykanie są gorsi. To niczym nie uzasadnione uprzedzenie, które z czasem zaczęto też żywić w stosunku do mieszkańców innych kolonizowanych rejonów, pokutuje po dziś dzień.

      Na całym świecie dawne akty niesprawiedliwości podtrzymują żywione dziś uprzedzenia. W Irlandii wzajemne animozje katolików i protestantów sięgają XVI wieku, kiedy to władcy Anglii prześladowali i skazywali na wygnanie katolików. Okropności, których podczas wypraw krzyżowych dopuszczali się rzekomi chrześcijanie, wciąż wzbudzają silne emocje wśród muzułmanów na Bliskim Wschodzie. A na Bałkanach wrogość między Serbami a Chorwatami zaostrzyły masakry ludności cywilnej podczas II wojny światowej. Przykłady te pokazują, że odwieczne antagonizmy stanowią pożywkę dla uprzedzeń.

      Propagowanie niewiedzy

      Małe dzieci nie żywią uprzedzeń. Wręcz przeciwnie, uczeni zauważyli, że maluchy lubią bawić się z przedstawicielami innej rasy. Ale kiedy mają 10 lub 11 lat, mogą już odrzucać ludzi ze względu na różnice plemienne, rasowe lub wyznaniowe. W okresie kształtowania się osobowości nieraz przyswajają sobie najrozmaitsze przekonania, których się trzymają przez całe życie.

      Jak to się dzieje? Dziecko przejmuje negatywny stosunek do drugich, najpierw słuchając wypowiedzi i obserwując postawę rodziców, a potem też kolegów albo nauczycieli. Później wpływ na jego poglądy mają sąsiedzi, prasa, radio i telewizja. Co prawda dziecko niewiele lub zgoła nic nie wie o nielubianych przez siebie ludziach, ale zanim dorośnie, dojdzie do wniosku, że są gorsi i nie wolno im ufać. Może ich nawet znienawidzić.

      W wielu krajach coraz częstsze kontakty handlowe oraz podróże sprzyjają zacieśnianiu stosunków między przedstawicielami różnych kręgów kulturowych i grup etnicznych. Niestety, silnie uprzedzone osoby zazwyczaj kurczowo trzymają się utartych poglądów. Mogą zaszufladkować tysiące, a nawet miliony ludzi, zakładając, że wszyscy oni mają te same złe cechy. Każde przykre doświadczenie, nawet jeśli uczestniczy w nim tylko jedna osoba z tej grupy, wzmacnia ich uprzedzenia. Z kolei pozytywne doświadczenia zwykle są pomijane jako wyjątki potwierdzające regułę.

      Jak wyzbyć się uprzedzeń

      Chociaż z zasady większość ludzi potępia uprzedzenia, tylko nielicznym udaje się im oprzeć. W gruncie rzeczy sporo osób żywiących głęboką niechęć do drugich zarzeka się, że ich to nie dotyczy. Inni uważają, że negatywny stosunek do drugich nie ma większego znaczenia, zwłaszcza jeśli się go nie manifestuje. Ale uprzedzenia mają znaczenie, bo ranią ludzi i wywołują podziały. Nietolerancja bywa nazywana córką ignorancji, a nienawiść można by nazwać jej wnuczką. Autor Charles Caleb Colton (1780?-1832) napisał: „Nienawidzimy pewnych osób, ponieważ ich nie znamy; a nie poznamy ich, ponieważ ich nienawidzimy”. Ale skoro uprzedzeń można nabyć, to można się ich również wyzbyć. W jaki sposób?

      [Ramka na stronie 7]

      Religia — rodzi tolerancję czy uprzedzenia?

      W książce The Nature of Prejudice Gordon W. Allport pisze, że „statystycznie rzecz biorąc, członkowie kościołów wydają się bardziej uprzedzeni niż osoby bezwyznaniowe”. Nic dziwnego, skoro religia często jest zarzewiem uprzedzeń, a nie czynnikiem łagodzącym. Na przykład kler przez całe stulecia podsycał antysemityzm. Według Paula Johnsona, autora Historii chrześcijaństwa, Hitler miał kiedyś powiedzieć: „Jeśli chodzi o Żydów, to realizuję tę samą politykę, jaką przyjął Kościół katolicki przed 1500 laty” (tłum. A. Kaniewski).

      Kiedy na Bałkanach dopuszczano się okropności, nauki kościołów prawosławnego i katolickiego nie zdołały wzbudzić w ludziach tolerancji ani poszanowania dla bliźnich, którzy wyznawali odmienną religię.

      Podobnie było w Ruandzie — ludzie zabijali nawet swych współwyznawców. W tygodniku National Catholic Reporter wskazano, że walki w tym kraju przybrały formę „rzeczywistego, prawdziwego ludobójstwa, za które niestety również katolicy są odpowiedzialni”.

      Kościół katolicki przyznaje się do przejawów nietolerancji w przeszłości. W roku 2000 podczas homilii w Rzymie papież Jan Paweł II poprosił o wybaczenie błędów przeszłości. Wymieniono wśród nich „nietolerancję religijną oraz niesprawiedliwe traktowanie Żydów, kobiet, rdzennej ludności, imigrantów, biednych oraz nienarodzonych dzieci”.

      [Ilustracja na stronie 6]

      U góry: obóz dla uchodźców, Bośnia i Hercegowina, 20 października 1995 roku

      Uchodźcy (Serbowie bośniaccy) wyczekujący końca wojny domowej

      [Prawa własności]

      Zdjęcie: Scott Peterson/​Liaison

      [Ilustracja na stronie 7]

      Wpajanie nienawiści

      Dziecko przejmuje negatywny stosunek do drugich od rodziców, z telewizji albo jeszcze innych źródeł

  • Kres wszelkich uprzedzeń
    Przebudźcie się! — 2004 | 8 września
    • Kres wszelkich uprzedzeń

      CZY zauważasz u siebie skłonności do uprzedzeń? Na przykład czy wyciągasz wnioski co do charakteru danej osoby na podstawie koloru jej skóry albo przynależności do określonej narodowości, grupy etnicznej lub plemienia — nawet jeśli tej osoby w ogóle nie znasz? A może jednak potrafisz w każdym człowieku dostrzec niepowtarzalne cechy i cenić go za nie?

      W czasach Jezusa mieszkańcy Judei i Galilei na ogół nie utrzymywali „żadnych stosunków z Samarytanami” (Jana 4:9). Powiedzenie odnotowane w Talmudzie — „Obym nigdy nie zobaczył Samarytanina” — bez wątpienia odzwierciedlało odczucia wielu Żydów.

      Uprzedzenia w stosunku do Samarytan mogły w jakimś stopniu udzielić się nawet uczniom Jezusa. Pewnego razu nie zostali życzliwie przyjęci w jednej z samarytańskich wiosek. Jakub i Jan zapytali wtedy Jezusa, czy mają na jej nieprzychylnych mieszkańców zesłać ogień. Jezus ich zganił, pokazując w ten sposób, że przejawiają niewłaściwe nastawienie (Łukasza 9:52-56).

      Potem opowiedział przypowieść o człowieku, który w drodze z Jerozolimy do Jerycha został napadnięty przez bandytów. Przechodzili tamtędy dwaj religijni Żydzi, lecz nie byli skłonni mu pomóc. Ale zatrzymał się przy nim Samarytanin. Opatrzył mu rany i zadbał o to, by miał odpowiednią opiekę. Z całą pewnością okazał się prawdziwym bliźnim (Łukasza 10:29-37). Przypowieść ta mogła uświadomić słuchaczom Jezusa, że uprzedzenia przeszkadzają w dostrzeganiu u drugich zalet. Kilka lat później apostoł Jan powrócił do Samarii i głosił w wielu tamtejszych wioskach — może nawet w tej, którą kiedyś chciał zniszczyć (Dzieje 8:14-17, 25).

      Również apostoł Piotr musiał się okazać bezstronny, gdy anioł polecił mu głosić o Jezusie setnikowi rzymskiemu Korneliuszowi. Piotr nie miał zwyczaju zadawać się z przedstawicielami innych narodów; poza tym Żydzi raczej nie pałali miłością do rzymskich żołnierzy (Dzieje 10:28). Ale kiedy zrozumiał, iż taka jest wola Boża, powiedział: „Z całą pewnością dostrzegam, że Bóg nie jest stronniczy, lecz w każdym narodzie godny jego upodobania jest człowiek, który się go boi i czyni to, co prawe” (Dzieje 10:34, 35).

      Dlaczego należy walczyć z uprzedzeniami

      Uprzedzenia stanowią pogwałcenie fundamentalnej zasady, której nauczał Jezus: „Wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie” (Mateusza 7:12). Któż chciałby, żeby nim pogardzano z powodu miejsca urodzenia, koloru skóry czy pochodzenia? Uprzedzenia naruszają również Bożą zasadę bezstronności. Jak czytamy w Biblii, Jehowa „z jednego człowieka uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby zamieszkiwały na całej powierzchni ziemi” (Dzieje 17:26). Wszyscy ludzie są zatem braćmi.

      Co więcej, Bóg ocenia każdego indywidualnie. Nie potępia nikogo za to, co zrobili jego rodzice albo dalsi przodkowie (Ezechiela 18:20; Rzymian 2:6). Nawet ucisk ze strony jakiegoś narodu nie jest uzasadnionym powodem, by nienawidzić wszystkich jego przedstawicieli, zwłaszcza że prawdopodobnie nie są oni za to osobiście odpowiedzialni. Jezus uczył swych naśladowców: „Miłujcie swych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują” (Mateusza 5:44, 45).

      Dzięki tym pouczeniom pierwsi chrześcijanie pokonali uprzedzenia i stworzyli wyjątkową międzynarodową społeczność braterską. Chociaż pochodzili z najróżniejszych kręgów kulturowych, nazywali siebie braćmi i siostrami i tak też się traktowali (Kolosan 3:9-11; Jakuba 2:5; 4:11). Zasady, które wtedy pomogły im dokonać zmian, mogą przynieść takie same rezultaty również dzisiaj.

      Walka z uprzedzeniami w dobie obecnej

      Każdy z nas ma w pewnych kwestiach ustalone poglądy, ale nie muszą one prowadzić do wrogości. W książce The Nature of Prejudice (Skąd się biorą uprzedzenia) powiedziano: „Wcześniej wyrobione opinie stają się uprzedzeniami tylko wtedy, gdy nowe informacje nie zmieniają tych opinii”. Uprzedzenia można zazwyczaj pokonać, gdy ludzie bliżej się poznają. Jak jednak zauważono we wspomnianym źródle, „jedynie ten rodzaj kontaktu, który skłania ludzi do robienia czegoś wspólnie, może doprowadzić do zmiany podejścia”.

      W taki właśnie sposób John, Nigeryjczyk z plemienia Ibo, wyzbył się niechęci do osób z plemienia Hausa. Wspomina: „Na uniwersytecie poznałem kilku studentów z plemienia Hausa. Zauważyłem, że są to ludzie z zasadami, i zaprzyjaźniliśmy się. Z jednym z nich przez pewien czas współpracowałem i bardzo dobrze się między nami układało. Natomiast moim poprzednim współpracownikiem był student z plemienia Ibo. Niestety, nie poczuwał się nawet do zrobienia tego, co do niego należało”.

      Sposób na pokonanie uprzedzeń

      Jak donosi raport UNESCO przeciwko rasizmowi, „cennym narzędziem do walki z nowymi formami rasizmu, dyskryminacji oraz izolacji społecznej może być edukacja”. Świadkowie Jehowy uważają, że najlepszą pomocą w tym względzie jest edukacja biblijna (Izajasza 48:17, 18). Kiedy ludzie stosują się do zasad z Pisma Świętego, podejrzliwość ustępuje miejsca szacunkowi, a płomień nienawiści gaszony jest miłością.

      Świadkowie Jehowy przekonali się, że Biblia naprawdę pomaga przezwyciężyć uprzedzenia. Daje motywację oraz stwarza możliwości angażowania się we wspólne zajęcia z przedstawicielami różnych kręgów kulturowych i grup etnicznych. Christina, wspomniana w pierwszym artykule z tej serii, jest Świadkiem Jehowy. Opowiada: „Zebrania w Sali Królestwa umacniają moje poczucie własnej wartości. Czuję się tam bezpieczna, ponieważ widzę, że nikt nie żywi do mnie uprzedzeń”.

      Jasmin, która również jest Świadkiem Jehowy, po raz pierwszy doznała szykan z powodu przynależności rasowej, gdy miała dziewięć lat. Mówi: „Czwartek zawsze jest dla mnie najprzyjemniejszym dniem tygodnia, bo wieczorem chodzę do Sali Królestwa. Tam ludzie okazują mi miłość. Sprawiają, że czuję się kimś szczególnym, a nie pogardzanym”.

      Również w przedsięwzięciach organizowanych przez Świadków Jehowy biorą udział ochotnicy z różnych środowisk. Simon urodził się w Wielkiej Brytanii, ale jego rodzina pochodzi z Karaibów. Pracując jako murarz w świeckich firmach budowlanych, doświadczył wielu przykrości. Ale nie zdarzało się to przez całe lata, gdy razem ze swymi duchowymi braćmi usługiwał w charakterze niepłatnego ochotnika. „Pracuję ze Świadkami Jehowy z najróżniejszych krajów”, mówi Simon, „ale nauczyliśmy się żyć ze sobą w zgodzie. Część z nich to moi najlepsi przyjaciele”.

      Oczywiście Świadkowie Jehowy nie są doskonali. Dlatego może się okazać, że niektórzy będą musieli nieustannie walczyć z zakorzenionymi w nich uprzedzeniami. Ale świadomość tego, że Bóg nie jest stronniczy, dodaje sił, by właśnie tak postępować (Efezjan 5:1, 2).

      Walka z uprzedzeniami przynosi wiele korzyści. Kiedy stykamy się z ludźmi innego pochodzenia, wzbogaca to nasze życie. Co więcej, za pośrednictwem swego Królestwa Bóg wkrótce ustanowi świat, w którym będą mieszkać tylko ludzie prawi (2 Piotra 3:13). A wtedy uprzedzenia znikną na zawsze.

      [Ramka na stronie 11]

      Czy żywisz uprzedzenia?

      Chcąc się przekonać, czy bezwiednie nie żywisz jakichś uprzedzeń, zadaj sobie następujące pytania:

      1. Czy zakładam, że przedstawiciele określonej narodowości lub grupy etnicznej albo jakiegoś regionu odznaczają się niepożądanymi cechami, takimi jak głupota, lenistwo czy skąpstwo? (Na tego typu uprzedzeniach opiera się wiele dowcipów).

      2. Czy nie jestem skłonny przypisywać imigrantom lub osobom o innej przynależności etnicznej winy za problemy gospodarcze i społeczne mojego kraju?

      3. Czy z powodu panującej w moim regionie odwiecznej wrogości do innego narodu sam też odczuwam niechęć do tej nacji?

      4. Czy każdego człowieka, którego spotykam, potrafię traktować indywidualnie — bez względu na jego kolor skóry, kulturę albo pochodzenie etniczne?

      5. Czy z przyjemnością zapoznaję się z ludźmi z innego kręgu kulturowego? Czy jestem gotów zdobyć się w tym celu na jakiś wysiłek?

      [Ilustracja na stronie 8]

      W przypowieści o miłosiernym Samarytaninie Jezus pokazał, jak pokonywać uprzedzenia

      [Ilustracja na stronie 8]

      W domu Korneliusza Piotr powiedział: „Z całą pewnością dostrzegam, że Bóg nie jest stronniczy”

      [Ilustracja na stronie 9]

      Zasady biblijne jednoczą ludzi z różnych środowisk

      [Ilustracja na stronie 9]

      Świadkowie Jehowy stosują w praktyce to, czego się uczą

      [Ilustracja na stronie 10]

      Christina

      „Zebrania w Sali Królestwa umacniają moje poczucie własnej wartości”

      [Ilustracja na stronie 10]

      Jasmin

      „Ludzie okazują mi miłość. Sprawiają, że czuję się kimś szczególnym, a nie pogardzanym”

      [Ilustracje na stronie 10]

      Simon, jeden z ochotników pracujących na budowie

      „Nauczyliśmy się żyć ze sobą w zgodzie”

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij