BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g86/10 ss. 7-10
  • Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?
  • Przebudźcie się! — 1986
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Czy tylko człowieka „cechuje skłonność do popełniania zła”?
  • „Skaza jest ich własna”
  • Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?
  • Sprawa precedensowa
  • Ludzkie cierpienie — dlaczego Bóg do tego dopuszcza?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1994
  • Kwestia sporna, która dotyczy także ciebie
    Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo?
  • Kwestia sporna, która dotyczy każdego z nas
    Oddawaj cześć jedynemu prawdziwemu Bogu
  • Dlaczego zło wciąż istnieje
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2007
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1986
g86/10 ss. 7-10

Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?

„Tylko istoty ludzkie cechuje skłonność do popełniania zła, ponieważ wyłącznie one są świadome tego, co czynią, i mogą dokonywać przemyślanego wyboru” (Historyk Arnold Toynbee, Mankind and Mother Earth [Ludzkość a matka Ziemia]).

WSZYSCY świadomie coś wybieramy, i to każdego dnia. Większość naszych decyzji dotyczy zwykłych spraw codziennych: co zjeść, czego się napić, w co się ubrać, dokąd pójść. Niektóre z nich pociągają jednak za sobą poważniejsze konsekwencje, mogą bowiem odbić się na całym naszym życiu — a nawet je skrócić.

Załóżmy na przykład, że lekarz zaleca ci operację. Trzeba szybko dokonać wyboru. Może zadajesz sobie pytania: Czy warto podejmować takie ryzyko? Jakie doświadczenie ma chirurg, który by jej dokonał, i czy można na nim polegać? Czy ten zabieg przedłuży mi życie, czy raczej je skróci? Musisz podjąć poważną decyzję.

W odległej przeszłości świadomie podjęto decyzje, których konsekwencje ludzkość ponosi do dnia dzisiejszego. Pozostają one w ścisłym związku z pytaniem: Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?

Czy tylko człowieka „cechuje skłonność do popełniania zła”?

Z doniesienia biblijnego o najstarszych dziejach wynika, że człowiek nie był pierwszym rozumnym stworzeniem obdarzonym wolną wolą i zdolnością swobodnego dokonywania wyboru. W gruncie rzeczy nie był też ani pierwszym, ani jedynym stworzeniem, które „cechuje skłonność do popełniania zła”. Istniały jeszcze przed nim wyższe formy życia — istoty „boskie”, stworzenia duchowe, zwane też aniołami (Ps. 8:5).

Jedno z tych „boskich” stworzeń, których są miliony, uznało, że nadarza się sposobność, aby zamiast Jehowy, Stwórcy człowieka, zostać bogiem i władcą pierwszego mężczyzny i pierwszej kobiety. Korzystając ze swej wolnej woli, rozmyślnie okłamało tę kobietę, żeby najpierw ją, a przez nią jej męża, skłonić do nieposłuszeństwa wobec Boga. Dało do zrozumienia, że Bóg jest kłamcą i oszustem. Powiedziało jej, że niezależne myślenie i działanie wcale nie doprowadzi do śmierci, jak oznajmił Bóg. Zapewniło ją: „Bez wątpienia będziecie podobni Bogu, znając dobro i zło” (Rodz. 3:1-5).

Swoim postępowaniem to „boskie” stworzenie wszczęło bunt przeciw panowaniu Bożemu. Świadkami tego buntu były miliony aniołów. W ten sposób prawowite sprawowanie władzy zwierzchniej stało się kwestią sporną o zasięgu wszechświatowym. Ów buntowniczy anioł został przeciwnikiem Boga, i takie właśnie znaczenie ma pochodzące z języka hebrajskiego słowo „Szatan”. Podając w wątpliwość prawdomówność Boga, Szatan stał się również pierwszym potwarcą, co jest odpowiednikiem wywodzącego się z greki wyrazu „Diabeł”. Ten pierwotny bunt pociągnął za sobą cały łańcuch wydarzeń, które sprowadziły na ludzkość liczne cierpienia. Nasuwa się pytanie: „Jak do tego doszło?”

„Skaza jest ich własna”

Pierwszy mężczyzna i pierwsza kobieta mieli widoki na doskonałe, nie kończące się życie w raju, który wraz z dziećmi mieli w końcu rozszerzyć na całą ziemię. Jednakże ziszczenie się tej nadziei uzależnione było od ich lojalności wobec Boga. W razie nieposłuszeństwa miał się pojawić nowy czynnik genetyczny przekazywany przyszłym pokoleniom — niedoskonałość i śmierć. I co się wydarzyło? (Rodz. 2:15-17).

Apostoł Paweł wyjaśnia powstałą sytuację prostymi słowami: „Wskutek nieposłuszeństwa jednego człowieka [Adama] wielu stało się grzesznikami” i „nastało za jego pośrednictwem królowanie śmierci” (Rzym. 5:17-19). Odrzucając Boskie zwierzchnictwo, Adam i Ewa skierowali rodzaj ludzki na drogę cierpień, chorób i śmierci. Wypowiedź Mojżesza dotycząca narodu izraelskiego równie dobrze może się odnosić do wszystkich ludzi: „Sami ze swej strony postąpili zgubnie; nie są Jego dziećmi, skaza jest ich własna. Pokolenie spaczone i przewrotne!” (Powt. Pr. 32:5).

W rezultacie ludzie obrali drogę niezależności od Boga i wyłamali się spod Jego władzy. A ku czemu się zwrócili? Świadomie bądź nieświadomie poddali się zwierzchnictwu „boga tego systemu rzeczy”, który „zaślepił umysły niewierzących” (2 Kor. 4:4). Stali się pionkami w rękach Diabła, „Ojca kłamstwa” (Jana 8:44). Spotkało ich to dlatego, że opowiedzieli się za powołanymi przez ludzi politycznymi i religijnymi formami rządów, czego następstwem jest nienawiść, nieszczęście i cierpienia. Nic więc dziwnego, że Biblia mówi, iż Szatan Diabeł „zwodzi całą zamieszkaną ziemię” (Obj. 12:9).

Dlaczego Bóg dopuszcza do tego, żebyśmy cierpieli?

Dlaczego Jehowa nie stłumił owego buntu w zarodku i nie zgładził Szatana jeszcze w Edenie? Jako Wszechmocny Bóg niewątpliwie był na tyle potężny, żeby to zrobić. Szatan jednak nie zakwestionował potęgi Boga, tylko sposób korzystania z niej. Podważając ustanowione przez Boga prawo, w gruncie rzeczy twierdził, że Boży sposób sprawowania władzy jest zły i nie wychodzi na pożytek Jego stworzeniom. Utrzymywał również, że gdy ludzie zostaną wystawieni na próby, nie pozostaną lojalni wobec Boga (Księga Hioba, rozdziały 1 i 2). Jak można było podjąć to wyzwanie i raz na zawsze rozstrzygnąć podniesioną kwestię sporną?

Postępowanie Boga z krnąbrnym rodzajem ludzkim można przyrównać do postępowania ojca z synem marnotrawnym, przedstawionego w jednej z przypowieści Jezusa. Człowiek ten miał dwóch synów. Pewnego dnia młodszy zażądał przypadającej mu części spadku, chociaż ojciec jeszcze żył. Chciał być niezależny, opuścić dom i dowieść, że potrafi sam sobie radzić. Ojciec mógł zareagować natychmiast: odrzucić postawione żądanie i zamknąć syna w jakimś pomieszczeniu, by udaremnić mu ucieczkę. Czy jednak na dłuższą metę byłoby to rozwiązaniem najlepszym? Nie, bo syn pozostałby z ojcem wbrew swojej woli. Poza tym oznaczałoby to odmawianie mu prawa do korzystania z wolnej woli. Jak wobec tego postąpił ten ojciec?

Jezus wyjaśnia: „Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie”. Ów młodzieniec żydowski popadł w takie tarapaty, że musiał się wynająć do wypasu świń. Wprawdzie dla tych zwierząt wystarczało pożywienia, ale dla niego brakowało. Jezus mówi dalej: „Wtedy [młodzieniec] zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę”. Na co się zatem zdecydował? Zdjęty szczerą skruchą postanowił wrócić do domu i prosić ojca o miłosierdzie (Łuk. 15:11-32, Biblia Tysiąclecia).

Co zatem było konieczne, aby ten młody człowiek się opamiętał? Czas i doświadczenie. Ojciec nie przedsięwziął drastycznych środków przeciw synowi, dał mu raczej czas, żeby sobie uświadomił głupotę swego postępowania. Co prawda nie uniknął cierpień, ale jego przeżycia pomogły mu odzyskać rozsądek.

Sprawa precedensowa

Podobnie jak syn z przypowieści, nasi pierwsi rodzice obrali drogę niezależności od Boga. Oczywiście Adam i Ewa, w przeciwieństwie do syna marnotrawnego, nigdy nie wrócili do swego Ojca. Poza tym wskutek ich buntowniczego postępowania ludzkość została wciągnięta w kwestię sporną, która w oczach wszelkich rozumnych stworzeń, widzialnych i niewidzialnych, może być rozstrzygnięta dopiero po upływie pewnego czasu. Co się zatem okazuje teraz, po 6000 lat niezależności od Boga i Jego zwierzchnictwa? Prorok Jeremiasz tak to wyraził: „Dobrze wiem, Jehowo, że nie do ziemskiego człowieka należy jego droga. Do człowieka, który idzie, nie należy nawet pokierowanie swoimi krokami” (Jer. 10:23). Historia ludzkości dowiodła, że „człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie”. Na podobieństwo syna marnotrawnego wiele ludzi, którzy się już o tym przekonali, zwraca się teraz po kierownictwo do niebiańskiego Ojca, obalając tym samym fałszywe twierdzenie Szatana, że uda mu się wszystkich odciągnąć od służenia Bogu (Kazn. 8:9).

Wkrótce Jehowa wystąpi przeciw nie okazującemu skruchy Szatanowi oraz tym, którzy podążają za nim drogą niezależności. Położy to kres buntowi i wszelkim jego następstwom. Upłynęło już dość czasu, by powstał precedens raz na zawsze. Z uwagi na ten precedens już nigdy nie zajdzie potrzeba, żeby Jehowa tolerował jakiś bunt tak w dziedzinie widzialnej, jak i niewidzialnej. Czas i doświadczenie pokazały, że ani Szatan, ani człowiek, będąc odsunięci od Boga, nie potrafią rządzić sprawiedliwie (Obj. 16:14-16; 20:1-3).

Co prawda w tym okresie ludzie musieli znosić niewymowne cierpienia i często przedwcześnie umierać, ale Jehowa obiecał również to wynagrodzić. Jak? Apostoł Paweł odpowiada: „Mam (...) nadzieję w Bogu, (...) że nastąpi zmartwychwstanie zarówno sprawiedliwych, jak też niesprawiedliwych” (Dzieje 24:15). Zmartwychwstanie dające widoki na dostąpienie doskonałego życia na ziemi będzie najwznioślejszym aktem miłosierdzia Bożego. Wówczas każdy będzie mógł wykazać, że ceni sobie dar rzeczywistego życia.

Gdy nastaną „nowe niebiosa i nowa ziemia”, poprzednie cierpienia stopniowo pójdą w zapomnienie i zostaną zastąpione dobrodziejstwami sensownego, szczęśliwego i nie kończącego się życia. Jak mówi Biblia, „rzeczy dawne nie będą wspominane ani nie wstąpią do serca” (Izaj. 65:17; 2 Piotra 3:13; Obj. 21:1-4). Skąd jednak możemy być pewni, że to jest możliwe? Dzięki jakim zmianom wieczny pokój stanie się rzeczywistością?

[Napis na stronie 8]

Człowiek nie był pierwszym rozumnym stworzeniem obdarzonym przez Boga wolną wolą i zdolnością swobodnego dokonywania wyboru

[Napis na stronie 8]

W wyniku nieposłuszeństwa pojawił się nowy czynnik

[Ilustracja na stronie 9]

Tak jak z upływem czasu i dzięki zdobytemu doświadczeniu syn marnotrawny zrozumiał swoją zależność od ojca, tak i dzisiaj wielu zaczyna sobie uświadamiać, że potrzebuje Boga

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij