-
W czym pokładasz nadzieję: w Bogu czy bogactwie?Strażnica — 1986 | nr 21
-
-
BEZCENNE SKARBY, KTÓRYMI MOŻEMY SIĘ TERAZ CIESZYĆ
Nadmieniwszy, że powinniśmy pokładać nadzieję „w Bogu”, Paweł tłumaczy dalej, że istnieje Bóg, który „obficie dostarcza nam wszystkiego do używania” (1 Tym. 6:17). Oprócz zaspokajania codziennych potrzeb życiowych tych osób, które darzy uznaniem, Najwyższy miłościwie udostępnia im doprawdy bezcenne skarby. O co w tym wypadku chodzi?
Zwróćmy uwagę na to, co powiedziano w Księdze Przysłów 3:13-18: „Szczęśliwy jest człowiek, który znalazł mądrość, i ten, który nabywa rozeznania, bo zysk z tego jest lepszy niż zysk ze srebra, a dochód lepszy od samego złota. Cenniejszą jest od korali i nic innego, czym się zachwycasz, nie daje się z nią porównać. Długość dni jest w jej prawicy, a w jej lewicy są bogactwo i sława. (...) Drzewem życia jest tym, którzy się jej chwytają, a tych, którzy się jej mocno trzymają, trzeba nazwać szczęśliwymi”. A zatem „mądrość” jest skarbem, który wartością przewyższa wszystkie bogactwa świata.
Mądrość polega na stosowaniu wiedzy we właściwy sposób. Jest to więc umiejętność posługiwania się wiedzą i zrozumieniem, aby skutecznie rozwiązywać problemy, unikać lub zażegnywać niebezpieczeństwa, osiągać pewne cele lub pomagać w tym innym. Czy zgadzasz się z tym, że obecnie potrzeba człowiekowi takiej mądrości, jeśli chce pomyślnie uporać się z kłopotami życiowymi i zachować właściwą pozycję przed Bogiem?
W opisie mądrości z Księgi Przysłów 3:13-18 podkreślona jest sprawa szczęścia. Czyż nie jest ono skarbem, którego wszyscy pragniemy? Mądrość Boża istotnie może je nam zapewnić, gdyż prawdziwe szczęście wypływa tylko ze źródła swego pochodzenia, od Jehowy Boga. Doświadczenie uczy, że nie można go zaznawać bez posłuszeństwa wobec Najwyższego i poddania się działaniu Jego ducha. Szczęście obiecane w Piśmie Świętym, w Biblii, jest zależne od naszej więzi z niebiańskim Ojcem, a więc od pozyskania Jego uznania (Mat. 5:3-10). Zatem dzięki stosowaniu w praktyce tego, czego się uczymy studiując Biblię, będziemy przejawiać „mądrość z góry”, która zapewni nam szczęście, jakiego nie da się kupić za żadne skarby świata.
Przypomnij sobie jeszcze, że w Księdze Przysłów 3:16 powiedziano: „Długość dni jest w jej prawicy”. Rozumie się to w ten sposób, że chodzi o ochronę, o prawą rękę gotową do udzielania pomocy i zapewnienia bezpieczeństwa w chwilach krytycznych. Obecnie wielu prowadzi rozwiązłe życie, dopuszcza się niemoralności na tle seksualnym, zażywa narkotyki i tak dalej. Może czytałeś, że siejąca panikę choroba AIDS (zespół nabytego braku odporności) idzie w parze właśnie z takimi praktykami. A czy z twoich obserwacji wynika, iż ludzie w nich pogrążeni są naprawdę szczęśliwi? Czy raczej nie ściągają na siebie oraz na innych smutku i bólu, jeśli nie śmierci?
W przeciwieństwie do nich dzięki stosowaniu się do mądrych rad ze Słowa Bożego zawsze będziemy w „prawicy”, a więc w pełnej gotowości, mieli obronę przed takimi niebezpieczeństwami. Zatem mądrość może nam przedłużyć życie, chroniąc nas przed postępowaniem, które prowadzi do przedwczesnej śmierci. Tym samym mądrość Boża niewątpliwie dźwiga nasze obecne życie na wyższy poziom.
TERAZ POSTĘPUJ MĄDRZE
Wszystkie dowody wokół nas poświadczają, że żyjemy w „dniach ostatnich” obecnego systemu rzeczy (2 Tym. 3:1-5). Nader ważne jest więc, by się wystrzegać ulegnięcia duchowi tego świata. Duch ów kładzie nacisk na rzeczy materialne, odwołując się do samolubnych pragnień. Jeden z zarzutów podniesionych przeciw Hiobowi, mężowi wiary opisanemu w Biblii, polegał na tym, jakoby służył Bogu z samolubstwa, dla korzyści materialnych (Hioba 1:9-11). Czy takie oskarżenie można by słusznie wnieść przeciw nam?
Jeżeli odpowiadamy, że nie, to być może skutecznie opieramy się dzisiejszemu materializmowi. Ale tenże materializm należy do najbardziej podstępnych niebezpieczeństw, na jakie bywamy wystawieni. Jezus Chrystus powiedział, że „troski tego systemu rzeczy i zwodnicza potęga bogactwa zaduszają słowo” (Mat. 13:22). Istotnie, stale musimy się strzec „zwodniczej potęgi bogactwa”, gdyż nie ma w nim nic prawdziwie cennego.
Pamiętajmy o względnej wartości rzeczy materialnych. Słowo Boże orzeka: „Dla bogacza mocną wieżą są kosztowności; w jego wyobrażeniu są jakby murem obronnym” (Prz. 18:11). Doprawdy — bezpieczeństwo, które może zapewnić bogactwo, jest czystą ułudą, jest iluzją. Nie znaczy to, iż rzeczy materialne same w sobie są złe. Zgubne jest koncentrowanie się w życiu na nich zamiast na szukaniu uznania Bożego. Jezus, który zasłynął w historii jako jeden z najmądrzejszych nauczycieli, wyraźnie zaznaczył: „Choćby ktoś opływał w dostatki, życie jego nie zależy od tego, co posiada” (Łuk. 12:15).
Dlatego kroczmy w życiu drogą, która uczyni nas ‛bogatymi względem Boga’ (Łuk. 12:21). Nic innego nie ma większej wartości niż uznanie u Stwórcy. Wszelkie wysiłki zmierzające do zachowania go przyczyniają się do ‛zaskarbienia sobie właściwej podstawy na przyszłość, aby mocno uchwycić rzeczywiste życie’ (1 Tym. 6:19).
-
-
Błogosławieństwo Jehowy wzbogacaStrażnica — 1986 | nr 21
-
-
Błogosławieństwo Jehowy wzbogaca
„Trudno będzie bogaczowi dostać się do królestwa niebios” (Mat. 19:23).
1, 2. Jakie przeciwieństwo zachodzi między różnymi rodzajami bogactwa?
JAK byś się zachował, gdybyś otrzymał zawiadomienie: „Stałeś się bogaczem”? Wielu ucieszyłaby taka wiadomość, gdyby to oznaczało, że wzbogacą się w pieniądze, ziemię albo luksusowe ruchomości. Ale spójrz na sprawę bogactwa z następującego punktu widzenia: „Błogosławieństwo Jehowy — to wzbogaca; i nie dodaje On do niego przykrości” (Prz. 10:22).
2 W obcowaniu ze starożytnymi patriarchami oraz narodem izraelskim Bóg błogosławił im za wierność, darząc ich pomyślnością (Rodz. 13:2; Powt. Pr. 28:11, 12; Hioba 42:10-12). Jednym z tak pobłogosławionych ludzi był król Salomon. W jego rękach nagromadziły się niezmierne bogactwa. Niemniej doświadczenie nauczyło go, że życie skoncentrowane na dobrach materialnych „jest marnością i gonitwą za wiatrem” (Kazn. 2:4-11, Biblia warszawska; 1 Król. 3:11-13; 9:14, 28; 10:10). Kiedy więc Salomon napisał: „Błogosławieństwo Jehowy — to wzbogaca”, nie kładł nacisku na materialne mienie. Potwierdził natomiast prawdę, że jeśli dostępujesz błogosławieństwa Bożego, twoje życie jest bez porównania bogatsze niż życie tych, którzy Mu nie służą. Z jakiego względu?
3. Pod jakimi względami jesteś naprawdę bogaty, jeśli masz błogosławieństwo Boże?
3 Jeżeli jesteś chrześcijaninem, możesz teraz cieszyć się uznaniem Jehowy i dostąpić błogosławieństw na przykład mądrości Bożej. Możesz być przyjęty do zboru chrześcijańskiego przypominającego rodzinę, której członkowie są w zasadzie szczęśliwi, ufni i zainteresowani twoją pomyślnością. Prawa Boże chronią cię przed wieloma chorobami i niebezpieczeństwami. Masz też podstawy do żywienia nadziei na doznanie opieki Bożej podczas „wielkiego ucisku”, który czeka ten niegodziwy system rzeczy, oraz na dostanie się potem do nigdy nie kończącego się Raju ustanowionego na ziemi. Widzisz zatem, iż mając takie widoki i tak wspaniałe błogosławieństwa, możesz faktycznie powiedzieć: Jestem bogaty! (Mat. 24:21, 22).
4. Co może zagrozić twemu bogactwu duchowemu? (Obj. 3:17, 18).
4 Twojemu ‛wzbogaceniu się’ dzięki błogosławieństwom Jehowy mogą jednak zagrozić inne bogactwa — pieniądze lub dobrobyt materialny. Niewielu z nas (niezależnie od tego, czy się czujemy finansowo zabezpieczeni, czy dysponujemy tylko ograniczonymi środkami) byłoby gotowych przyznać: Grozi mi realne niebezpieczeństwo zejścia na bezdroża wskutek umiłowania pieniędzy. Przypomnij sobie jednak ostrzeżenie: „Umiłowanie pieniędzy jest (...) korzeniem wszelkiego rodzaju zła, a niektórzy sięgając po nie dali się sprowadzić z wiary na manowce i poprzebijali się wszędzie wieloma boleściami” (1 Tym. 6:10). Zostało ono zapisane w okresie, gdy wszyscy uznani chrześcijanie byli namaszczeni duchem Bożym na znak tego, że mogą zostać niebiańskimi władcami u boku Chrystusa. Wielu prawdopodobnie osobiście spotykało się z apostołami i innymi, którzy bezpośrednio chodzili z Jezusem. Jeżeli pieniądze ‛sprowadziły na manowce’ niektórych z nich, to jakże wielkim niebezpieczeństwem są dla nas! (2 Kor. 5:5; Rzym. 8:17, 23).
-