Obserwujemy świat
Ponure perspektywy
„Świat dalej jest niebezpieczny” — czytamy w tygodniku The Economist. „Koniec zimnej wojny oraz nowe odprężenie w stosunkach między Wschodem a Zachodem skłoniły niektórych do uwierzenia, że lada chwila zapanuje pokój. Niestety. Zniknęło jedno wielkie źródło niepokoju, ale na świecie bije mnóstwo mniejszych — w burzliwym roku 1989 nie wygasła ani nienawiść, ani nietolerancja, ani agresja, ani spory ideologiczne. (...) Świat, lub przynajmniej pewne jego rejony, pod niejednym względem stał się w roku 1989 bardziej niebezpieczny”. Dlaczego? Ponieważ „w miarę jak słabną wpływy supermocarstw, rośnie nieobliczalność potęg regionalnych” — wyjaśnia The Economist. „A bierni dotąd ludzie mogą zostać zarażeni przykładem tych, którzy uzyskali wolność w 1989 roku”. Nie brak „oliwy” podsycającej ogień niezgody: na całym świecie trwają zatargi graniczne, rywalizacja na tle religijnym i rasowym, odwieczne urazy, a także spory o ideologie i o zasady. Niektóre mniejsze państwa mają broń chemiczną i jądrową lub dążą do jej posiadania, wskutek czego jest „trochę bardziej prawdopodobne, że pewnego dnia mówienie o wojnie przerodzi się w coś bardziej śmiercionośnego”.
Astrologia ma powodzenie
„Kobiety i mężczyźni, dyrektorzy i robotnicy — prawie co drugi człowiek wierzy w siły nadprzyrodzone. Jest to istna religia, stanowiąca pożywkę dla kwitnącego rynku” — pisze francuski tygodnik L’Express o fascynacji, z jaką Francuzi odnoszą się do zjawisk nadnaturalnych, łącznie z astrologią, czarami, telepatią i spirytyzmem. We Francji działa przeszło 40 000 zawodowych astrologów, obsługujących 10 do 12 milionów klientów. Nawet duże, szacowne przedsiębiorstwa angażują astrologów, by na podstawie horoskopu sprawdzili, czy zatrudniana osoba nadaje się na stanowisko kierownicze i czy pasuje do istniejącego zespołu.
Wysokie koszty alkoholizmu
Światowy rekord spożycia alkoholu należał w 1987 roku do Brazylii i wynosił 13,5 litra spirytusu na osobę, podaje gazeta O Globo. Zapłacono za to jednak wysoką cenę. Koszty alkoholizmu w tym kraju oszacowano w roku 1988 na 18,9 miliarda dolarów. Dziennik O Estado de S.Paulo donosi: „Rzesza 12 milionów alkoholików brazylijskich kosztuje kraj jakieś 5,4 procent dochodu narodowego, na co składa się absencja chorobowa, wypadki przy pracy oraz wcześniejsze emerytury”. Łączne koszty oczywiście są jeszcze wyższe, nie można przecież przeliczyć na pieniądze szkód w sferze emocjonalnej, jakie ponoszą nie tylko sami alkoholicy, lecz także ich współmałżonkowie i dzieci.
Najdroższy samolot
Prezydent USA wkrótce będzie korzystał z „najdroższego samolotu transportowego, jaki kiedykolwiek wyprodukowano” — donosi tygodnik Time. Ten „statek numer jeden” lotnictwa amerykańskiego już dziś nosi przydomek „latający Tadż Mahal”. Zamówiono go kilka lat temu i ma to być najprzestronniejszy, najbezpieczniejszy, najlepszy, „najbardziej niezależny, o najdalszym zasięgu (11 500 kilometrów), najbardziej komfortowy i najwygodniejszy z dotychczas zbudowanych samolotów”. Jego chlubą będzie apartament prezydencki wyposażony w podwójne łóżko, wannę oraz prysznic, prócz tego 6 dodatkowych łazienek, 85 telefonów, możliwość urządzenia mini-szpitala, kasa pancerna, telewizor umożliwiający oglądanie tłumu jednocześnie na 8 kanałach, dwie kuchnie z lodówkami i zamrażarkami, których zawartość pozwala wyżywić przez tydzień 23-osobową załogę i 70 pasażerów, jak również najnowocześniejsze systemy antyrakietowe, aparaty łącznościowe i wiele innych ekskluzywnych udogodnień. „Amerykanie wydadzą prawie miliard dolarów, by wysłać swego prezydenta w powietrze, a potem będą płacić jakieś 6000 dolarów za godzinę lotu” — komentuje Time. „Jest to więcej niż wynosi dochód narodowy Grenlandii”.
Pracowite małpy
Koreański farmer spod Seulu, nie mogąc znaleźć pracowników, przyuczył do zbierania szyszek z pinii... małpy. W japońskim dzienniku Mainichi Daily News czytamy, że 20 małp „po krótkim szkoleniu zaczęło niezwykle pilnie przykładać się do pracy — każda robiła w ciągu dnia tyle, co 5 ludzi”. Przedstawiciele tamtejszych władz planują sprowadzenie z Tajlandii następnych małp dla innych farm. Chociaż w Korei Południowej zatrudnianie cudzoziemców jest zabronione, najwyraźniej nie dotyczy to cudzoziemskich małp.
Wątpliwości co do zabiegu
Keratotomia radialna, zabieg korygujący krótkowzroczność opracowany w Japonii oraz ZSRR, jest krytykowany przez wielu oftalmologów jako „dający różne rezultaty i potencjalnie szkodliwy dla krótkowzrocznych, lecz poza tym zdrowych oczu” — podaje The New York Times. Operacja kosztuje 1500 do 3000 dolarów za oko i można ją przeprowadzić w gabinecie lekarza pod znieczuleniem miejscowym w niecałe pół godziny. Polega na zmianie kształtu rogówki przez wykonanie na niej płytkich nacięć według wzoru przypominającego szprychy w kole. Jeżeli się uda, promienie światła skupiają się dokładnie na siatkówce i dają ostry obraz. Niemniej dłuższe badanie wykazało, że „w 45 procentach wypadków korekcja wady wzroku była wyraźnie niedostateczna bądź nadmierna. A u szeregu pacjentów zmiany w ciągu lat postępowały, przez co wada stawała się trudniejsza do skorygowania niż przedtem”. Rezultaty zabiegu są więc trudne do przewidzenia, a prócz tego niektórzy pacjenci mówią o wrażliwości na oślepianie, która „mocno ogranicza możliwość prowadzenia samochodu w nocy”.
Romanse duchownych we własnych parafiach
Czteroletnie badania wśród duchownych amerykańskich ujawniły, że co dziesiąty duszpasterz przyznaje się do „romansu z kimś ze swojej parafii” — donosi Ecumenical Press Service (agencja prasowa Światowej Rady Kościołów). Jak wyjaśnia profesor Karen Lebacqz, uczestnicząca we wspomnianych badaniach, duchowni tłumaczą, że „do zbliżenia cielesnego doprowadził nastrój intymności podczas udzielania rad”. Profesor Lebacqz sugeruje więc, by duchowni zajmowali się poradnictwem za dnia i w kancelarii. Jej zdaniem w ten sposób „można zmniejszyć pokusę do nawiązania stosunków miłosnych”. Prócz tego „mogłoby pomóc udzielanie porad w obecności drugiego członka rodziny”.
AIDS wędruje na wschód
Po otworzeniu granic między Europą Wschodnią i Zachodnią, powstały warunki sprzyjające gwałtownemu rozprzestrzenianiu się AIDS na wschód, ostrzega przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia kierujący programem walki z AIDS. Jak zauważył, „nie można oczekiwać, by choroba uszanowała granice międzypaństwowe, a podróżowanie ludzi tam i z powrotem zupełnie je zatrze”. Ocenia się, iż jakieś 500 000 mieszkańców Europy Zachodniej jest nosicielami wirusa powodującego AIDS, natomiast w Europie Wschodniej nabawiło się go już 10 000 do 30 000 osób. Do tego grona należą setki dzieci rumuńskich, które padły ofiarą stosowania niesterylnych strzykawek i przetaczania zakażonej krwi. Paryski dziennik International Herald Tribune donosi, iż zdaniem lekarzy przeszło 95 procent pacjentów, którym podano krew z wirusem AIDS, zostanie nim zarażonych.
Transseksualiści w RFN
„W RFN mieszka 30 000 do 50 000 transseksualistów, choć dokładna liczba jest nie znana i może być o wiele wyższa” — napisano niedawno w dzienniku Bremer Nachrichten. Transseksualiści utożsamiają się z osobami przeciwnej płci i pragną do niej należeć, a dla osiągnięcia tego celu często decydują się na operację. W jednym z niemieckich szpitali czeka się na nią ponad rok. Gazeta podała też, że „spora” część transseksualistów to kobiety, które chcą zostać mężczyznami. W ich wypadku poddanie się zabiegowi oznacza rzecz jasna większe (i nieprzezwyciężone) trudności, niemniej także mężczyźni mają swoje kłopoty. Pomimo operacji oraz terapii hormonalnej dalej rośnie im broda, toteż przez całe lata konieczne jest bolesne usuwanie włosków.