Skrzynka pytań
Czy czas poświęcony na nauczanie i szkolenie swoich nieochrzczonych dzieci rodzice mają raportować jako czas spędzony w służbie polowej?
Obowiązek pouczania dzieci o drogach Jehowy wymaga od obojga rodziców dużo czasu i trudu. Bogobojni rodzice powinni czujnie wykorzystywać każdą okazję w ciągu całego dnia (Powt. Pr. 6:6, 7; Efez. 6:4). Czy czas spędzony w ten sposób zostanie uwidoczniony w karcie służby głosiciela, czy też nie, nie ma to wpływu na wagę tej odpowiedzialności. W ramach naszej służby Bożej zajmujemy się wieloma sprawami. W zasadzie tylko niewielką część tego raportuje się jako służbę polową.
Towarzystwo jest jednak zainteresowane zestawieniem sprawozdania z pracy wykonanej w służbie polowej, tzn. w służbie polegającej na zanoszeniu prawd biblijnych ludziom, którzy jeszcze nie należą do zboru chrześcijańskiego. A zatem sprawozdanie dotyczy przeważnie naszego udziału w głoszeniu ludziom, którzy nie są jeszcze oddanymi Bogu, ochrzczonymi Świadkami Jehowy.
Niemniej jednak w odpowiedzi na liczne listy, w których poruszono tę sprawę, Towarzystwo podało, że gdy z nieochrzczonym dzieckiem jest zaplanowane i regularnie prowadzone studium biblijne, jak się to czyni z innymi ludźmi, wówczas — o ile rodzice mają takie życzenie — to z nich, które prowadzi takie studium, może raportować jedną godzinę i jedne odwiedziny ponowne w tygodniu oraz jedno studium biblijne w miesiącu.
Uważamy, że najlepiej będzie ograniczyć raportowanie pouczania nieochrzczonych dzieci do tego, co wyżej powiedziano, w przeciwnym razie bowiem sprawozdanie ze służby polowej wkrótce przestałoby być rzeczywistym obrazem tego, co się czyni, żeby zanosić dobrą nowinę ludziom postronnym przydzielonym zborowi.