BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Guślarstwo zyskuje na popularności — czy jest niebezpieczne?
    Strażnica — 1974 | nr 22
    • właśnie walkę, wskutek czego współplemieńcy nie tylko mnie wysoko cenili, ale także mnie się bali. Kiedy przybyli świadkowie Jehowy z orędziem Pisma świętego i wyjaśnili, kim jest Jehowa oraz jakie jest Jego zamierzenie, przyjąłem ich propozycję, by prowadzono w moim domu studium biblijne. Zrozumiałem, że potęga Jehowy jest o wiele większa niż Szatana i jego demonów. Niedawno postanowiłem, że zamiast być kapłanem diabelskim, będę służył Jehowie i polegał na Jego mocy”.

      Fallah John wykonuje obecnie pionierską pracę w charakterze pełnoczasowego kaznodziei z ramienia świadków Jehowy. Jest teraz człowiekiem o usposobieniu nad wyraz pokojowym.

      W dobie dzisiejszej wiele osób zdaje sobie sprawę z niedopisania religii tego świata oraz ludzkich filozofii. Poszukują czegoś, co mogłoby ich natchnąć niewzruszoną nadzieją. Świadkowie Jehowy też tego szukali i faktycznie znaleźli coś, w co naprawdę warto wierzyć. Obracają się teraz w takim kręgu, gdzie wszyscy są sobie potrzebni i nawzajem się miłują. Ludziom postronnym, którzy obserwują ich zgromadzenia lokalne i międzynarodowe, rzucają się w oczy spokój, jedność i braterstwo panujące pośród świadków Jehowy; mimo iż pochodzą z różnych ras i warstw społecznych, przestawają ze sobą i zgodnie współpracują. Pewien człowiek, który przybył na takie zgromadzenie w amerykańskim stanie Północna Karolina, zauważył, iż „Współczynnik wymieszania się różnych grup etnicznych był tam niewątpliwie wyższy niż wśród większości innych ugrupowań religijnych”; napisał też: „Zwracanie się do drugich przez ‚bracie’ i ‚siostro’ nie ma tu charakteru pustego formalizmu”. „Są świadkami szczęśliwego Bóstwa” — stwierdził jeden z redaktorów dziennika Journal, ukazującego się w Shreverport (stan Luizjana). A dyrektor działu informacji rozgłośni radiowej w mieście Atlanta (stan Georgia) wypowiedział się: „Wasza młodzież nie tylko potrafi udzielać odpowiedzi na pytania związane z Biblią, ale również znajduje odpowiedź na problem narkomanii”.

      Świadkowie Jehowy znaleźli to, czego do tej pory szukają tysiące rozczarowanych młodych ludzi. Dlaczego nie miałbyś z nimi porozmawiać, aby się o tym samemu przekonać? Na pewno będą gotowi zainteresować się twymi problemami. Możesz z nimi prowadzić owocne i budujące dyskusje na temat tego, co wiedzie do pokoju i życia.

  • Potrzebne jest „szczere oko”
    Strażnica — 1974 | nr 22
    • Potrzebne jest „szczere oko”

      OD TEGO, na czym skupiamy wzrok, co widzimy i jak to widzimy, w dużej mierze zależy nasz sposób postępowania. Dobre oko potrafi nam pomóc w uniknięciu niebezpieczeństwa, podczas gdy wadliwy wzrok może sprawić, że źle ocenimy jakąś sytuację i wyrządzimy szkodę zarówno sobie, jak i drugim ludziom.

      Właśnie dlatego Jezus Chrystus nazwał oko „światłem”. Powiedział: „Światłem jest oko. Jeśliby tedy oko twoje było szczere, całe ciało twoje będzie jaśnieć”. — Mat. 6:22, NDb.

      W sensie dosłownym „szczere” oko to takie, które dobrze rozróżnia przedmioty, przekazując do umysłu ostre obrazy. Na podstawie wyraźnych wrażeń wizualnych można podejmować decyzje korzystne dla całego ciała. Gdyby jednak wzrok błądził bez celu, nie skupiając się na żadnym poszczególnym przedmiocie, do umysłu zostałyby przekazane nieostre i zamglone obrazy. Skutki tego można by porównać z chodzeniem w ciemnościach nocy.

      To samo, co w sensie literalnym, sprawdza się też w znaczeniu przenośnym, w sensie duchowym. W rzeczy samej gdy Jezus Chrystus mówił o „szczerym” oku, miał na myśli ten drugi aspekt sprawy. Duchowy wzrok zależy od tego, czy serce, umysł i sumienie zostały wyszkolone zgodnie z wolą Bożą. Jeżeli tak nie jest, to człowiek błądzi w „ciemnościach”. Jest ślepy na swe obowiązki wobec Boga i bliźnich, w związku z czym działa na własną szkodę.

      Kto nie kieruje się sprawiedliwymi zasadami Słowa Bożego, temu grozi niebezpieczeństwo, że zacznie się zapatrywać na różne rzeczy z nieczystymi pobudkami, czyli ze złym zamiarem. Dlatego Biblia mówi o „nieżyczliwym oku”, „zawistnym oku” i o „oczach pełnych cudzołóstwa” (Powt. Pr. 15:9; Biblia poznańska; Prz. 28:22, NW; 2 Piotra 2:14, NT). Jak można mieć oko „nieżyczliwe”? „Nieżyczliwe oko” nie zna współczucia, ale rozmyślnie pozostaje ślepe na potrzeby drugich. Samolubstwo i brak ofiarności na rzecz drugich nie pozwalają mu nic dostrzec nawet z bliskiej odległości. Podobnie też niektórzy z zawiścią patrzą na to, co posiadają inni, przez co stają się ludźmi „o zawistnym oku”. A mężczyzna żonaty, który ciągle tak ogląda się za kobietą inną niż jego żona, że aż rozpala się w nim namiętność, okazuje się człowiekiem, którego oczy są „pełne cudzołóstwa”.

      Chcąc zachować „szczere” oko, a więc takie, które nie patrzy pożądliwie na to, co złe, trzeba zdobyć się na pewien wysiłek. Ponieważ tkwią w nas grzeszne skłonności, powinniśmy zawsze starać się trzymać je w ryzach, modląc się przy tym, byśmy nie zaczęli zapatrywać się na zło jako na rzecz godną pożądania. Będzie to zgodne z modlitwą psalmisty: „Odwróć oczy moje, niech nie patrzą na marność”. — Ps. 119:37, NP.

      Dalszym ważnym czynnikiem sprzyjającym zachowaniu „szczerego oka” jest wdzięczność za więź, jaka nas łączy z naszym Stwórcą, Jehową Bogiem. Wokół niej powinno się ogniskować całe nasze życie. A gdy to nastąpi, dadzą o sobie znać pobudki do wytężania sił, by nie utracić uznania Jehowy. Nie pozwolimy się też wyprowadzić w pole przez samolubne pragnienia.

      Kto ma „szczere” oko, ten za główny cel swego życia nie postawi sobie przemijających rzeczy materialnych, ale przede wszystkim będzie zainteresowany ‚gromadzeniem skarbów w niebie’, które nie mogą zginąć, których nie da się ukraść i które nie podlegają zniszczeniu (Mat. 6:19-21). Konto jego dobrych uczynków można istotnie przyrównać do bogactw zdeponowanych u Jehowy Boga, który nie zapomina dowodów wierności swoich sług, ale nagradza ich wspaniałymi błogosławieństwami (Hebr. 6:10). Dobre jego czyny obejmują nie tylko pomoc udzielaną innym ludziom w pozyskaniu dokładnej wiedzy o zamierzeniach Bożych, ale także właściwe wywiązywanie się ze swych chrześcijańskich powinności, do których między innymi należy: troska o rodzinę, przykładne zachowanie się w pracy, szkole czy gdzie indziej oraz ochotne wspieranie współwyznawców w razie potrzeby, czy to pod względem materialnym, czy duchowym (Gal. 6:10; Efez. 4:25; 1 Tym. 5:8; Tyt. 2:1-10). Tak, zamiast pokładać ufność w doczesnych skarbach lub samolubnie dążyć do gromadzenia coraz więcej bogactw, osoba o „szczerym oku” stara się wszystkie środki stojące jej do dyspozycji przeznaczać na wspieranie postępów prawdziwego wielbienia i pomaganie tym, którzy znaleźli się w potrzebie.

      Człowiek, który rzeczywiście skierował swój wzrok ku Stwórcy, nie będzie kładł nadmiernego nacisku na urządzenie się w życiu. Doceni mądrą radę Jezusa: „Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?” — Mat. 6:25, 26.

      Wcale to nie oznacza, że sługa Boży nie zazna trudności w życiu, że nie napotka przeciwności losu ani wrogich mu ludzi. W Księdze Przysłów 24:16 czytamy: „Prawy siedmiokroć upadnie”. Ale czy ów „prawy” w obliczu takich niepomyślnych okoliczności będzie opuszczony, zdany tylko na siebie i bez żadnej pomocy? Wręcz przeciwnie! Druga część tego przysłowia brzmi bowiem: „I wstanie”. Bóg pomoże mu przezwyciężyć przeszkody.

      Dlatego też człowiek, którego „oko” nieustannie zwrócone jest na Jehowę, nie pozwoli się obrabować z uspokajającej pewności, iż bez względu na to, co się zdarzy, jego Bóg go nie opuści (Hebr. 13:5). Nie da się usidlić poglądowi, że aby wyżyć, musi się uciekać do nieuczciwości. Wraz z innymi oddanymi sługami Bożymi będzie zawsze dobrej myśli i powie: „Jehowa mnie wspomaga; nie będę się bał. Cóż może mi uczynić człowiek?” — Hebr. 13:6, NW.

      Doprawdy, człowiekowi potrzebne jest „szczere” oko; stanowi ono ważną ochronę. Dzięki temu, że „szczere” oko odwraca się od pragnienia bogactw i od przesadnej troski o potrzeby życiowe, można tym lepiej posługiwać się zdolnościami ciała do nabywania cenniejszych bogactw duchowych. Ponadto kto patrzy na wszystko z Bożego punktu widzenia, ten nie będzie praktykował poniżających uczynków ciała: ‚nieczystości, wyuzdania, bałwochwalstwa, czarów, nienawiści, sporów, zawiści, wzburzenia, pogoni za zaszczytami, niezgody, podziałów, zazdrości, pijaństwa, hulanek’ i tym podobnych rzeczy (Gal. 5:19-21). Stanie się tak w myśl zasady wyłuszczonej w Liście do Galatów 5:16: „Stale postępujcie w mocy ducha, a zgoła nie będziecie spełniać pragnienia ciała”. — NW.

      Czy usilnie starasz się o zachowanie „szczerego” oka, takiego, które skutecznie kieruje całą twą uwagę ku Jehowie Bogu i zapatruje się na wszystko w sposób czysty? Zależy od tego twoja pomyślność i twe życie.

  • O dwojgu takich, co nie powiedzieli prawdy
    Strażnica — 1974 | nr 22
    • O dwojgu takich, co nie powiedzieli prawdy

      Artykuł przewidziany specjalnie dla rodziców do przeczytania z dziećmi

      ZAŁÓŻMY, że córka przyrzekła swojej matce: „Tak, przyjdę do domu zaraz po lekcjach”. Ale potem inne dzieci proszą ją, żeby została u nich, i żeby się razem pobawiły. Czy byłoby w porządku, gdyby pozostała z nimi, choćby tylko na chwilę? —

      Kiedy indziej być może syn solennie obiecuje ojcu: „Nie będę już więcej rzucał piłką w domu”. Czy postąpiłby słusznie, jeśliby rzucił nią jeszcze kilka razy, gdy już ojciec odejdzie w inne miejsce? —

      Wielki nasz Nauczyciel wskazał, co właściwie należy robić. Powiedział: „Niechże wasze słowo tak oznacza: Tak; wasze nie: Nie; bo co ponadto, jest od złego”. — Mat. 5:37, NW.

      Co Jezus chciał w ten sposób podkreślić? — Chodziło mu o to, że zawsze powinniśmy dochowywać danego słowa; zawsze powinniśmy mówić prawdę.

      Jak ważne jest mówienie prawdy, dobrze ukazuje pewne rzeczywiste zdarzenie opisane w Biblii. Brały w nim udział dwie osoby, które się miały za uczniów Jezusa.

      Otóż wkrótce po śmierci Jezusa dużo ludzi w Jeruzalem zostawało jego uczniami. Część z nich przybyła z bardzo dalekich stron. Po raz pierwszy tutaj usłyszeli o

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij