Miłość w działaniu
1 Uświadomienie sobie, czym jest „miłość” chrześcijańska, ma dla nas istotne znaczenie. Słowem miłość szafuje się bowiem dzisiaj w różnych piosenkach, książkach i filmach. Ze sposobów użycia tego słowa wynika, że ma ono wiele przeciwstawnych znaczeń, które można by też nazwać sentymentem czy namiętnością. Natomiast prawdziwych uczniów Chrystusa powinna cechować miłość ofiarna (Jana 13:35). Właśnie taką miłość chcemy w sobie wypracować. Jak ona może się przejawiać w naszym działaniu? Pomocny jest pod tym względem mistrzowski opis miłości podany przez Pawła w 13 rozdziale listu 1 do Koryntian. Emocje albo uczucia trudno jest zdefiniować. Dlatego Paweł opisuje sposób, w jaki miłość się wyraża. Swoim opisem pomaga nam pojąć ‛rzeczywistość’ — daje nam niejako do ręki pręt mierniczy. Podkreśla, że miłość chrześcijańska jest aktywna; przejawianie jej nie jest wymuszone. Paweł przedstawia, jak można okazywać drugim, że się ich miłuje.
2 Miłość jest niezbędną pobudką do zaskarbienia sobie uznania Bożego. Rozdział 12 swego listu Paweł kończy wskazaniem na „drogę jeszcze doskonalszą”. Ta droga miłości góruje nad cudownymi darami, do których zbór koryncki niewątpliwie przywiązywał wielkie znaczenie (1 Kor. 13:1-3). Nawet mówienie językiem anielskim, posiadanie wszelkiej wiedzy czy wreszcie gotowość poniesienia cierpień i śmierci nie musi świadczyć o miłości. Dlaczego? Gdyby ktoś to czynił, „żeby mógł się chlubić”, kierowałby się złymi pobudkami (1 Kor. 13:3, NW). Niejeden działa z samolubnych powodów: dla rozgłosu, żeby go „czczono” jako męczennika lub bohatera (Mat. 6:1). Jehowa darzy uznaniem tych, którzy się kierują głęboką miłością przede wszystkim do Niego, a następnie również do bliźnich (Mat. 22:37-39); tych dwóch rodzajów miłości nie da się od siebie oddzielić; nasza miłość musi się rozciągać na braci. — 1 Jana 4:20.
3 Jak działa miłość chrześcijańska? W wersetach 4-8 Paweł opisuje tę miłość w działaniu (Zob. Strażnicę XCVI/12, s. 7-11). Bierze pod uwagę zarówno niezaprzeczalne dobro — co ono może zdziałać — jak też powstrzymywanie się od niego. Miłość jest więc „wielkoduszna i życzliwa” (w. 4). Oznacza to cierpliwą wyrozumiałość w niesprzyjających okolicznościach z nadzieją na pomyślny wynik, wyrozumiałe znoszenie słabości cudzego sumienia (Rzym. 14:1; 15:1), zmanierowania czy antypatii (Kol. 3:13). Nie pozwala sobie na szorstkość lub opryskliwość, choćby sytuacja wymagała stanowczości. „Nie jest zazdrosna” — nie zazdrości, gdy innym się powiedzie, np. gdy brat zostanie zaszczycony jakimś przywilejem, a ty nie. Potrzeba do tego ‛szczodrego ducha’ i umiejętności poprzestawania na swoim. „Nie chełpi się i nie nadyma”. Czy lubisz dużo mówić o sobie, o swoich przeżyciach i osiągnięciach? Raczej pomniejszaj swoją rolę, a wywyższaj Jehowę. — Ps. 34:3.
4 Miłość „nie zachowuje się nieprzyzwoicie”. Nie tylko odwraca się z odrazą od niemoralności, ale też „dobrych nie narusza obyczajów” (Kow). Wprost przeciwnie, zachowuje się kulturalnie. Czy twoje dzieci nie próbują wieść prym w rozmowie, biegać po mieszkaniu, w którym odbywa się zebranie, pisać po meblach? Czy rozmawiasz tylko z bliskimi przyjaciółmi, czy nie patrzysz z góry na biedniejszych? „Nie szuka własnych korzyści” — jest to jeden z szerszych aspektów. Dotyczy bowiem szczerego troszczenia się o drugich: pionierów, młodzież, osoby sędziwe i chore (Filip. 2:4). Nie można oczekiwać, żeby wszystko się działo według naszego widzimisię (1 Kor. 10:24). „Nie daje się rozdrażnić”; nie próbuje usprawiedliwiać wybuchów gniewu, raczej nie daje się sprowokować i unika napadów złości. Dzięki temu mężowie i żony cierpliwie znoszą wzajemne niedociągnięcia; starsi są cierpliwi wobec głosicieli, którzy zapominają o złożeniu sprawozdania lub spóźniają się na zebrania. „Nie prowadzi rachunku krzywdy” — nie chowa urazy i nie pamięta przykrości. Miłość nie wypomina, skłania do życzliwości wobec tych, którzy nas czymś urazili.
5 Miłość „nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje prawdą”. Czy oglądamy z upodobaniem filmy lub programy telewizyjne, które wystawiają na pokaz zło? Musimy lojalnie trzymać się prawdy, choćby trzeba było skorygować nasze poglądy. Niewłaściwe byłoby na przykład ujmowanie się za osobą skarconą przez zbór, świadczyłoby bowiem o braku prawdziwej miłości do tego człowieka. Lepiej jest pomóc mu radować się prawdą.
6 Punktem szczytowym tego opisu miłości są wersety 7 i 8. Podkreślono w nich, że miłość jest POZYTYWNA i sięga coraz głębiej, że działa! Pełna miłość chrześcijańska jest ugruntowana — nie da się łatwo odsunąć na bok ani stłumić. „Wszystko znosi”, nie jest przeczulona. Taka miłość nie jest skora do ‛machnięcia ręką’ na drugich, stale daje. Nie rozgłasza cudzych błędów, tylko je zakrywa. „Wszystkiemu wierzy” — nie jest łatwowierna, tylko pokłada pełne zaufanie w Jehowie, Jego Słowie i organizacji zborowej. Na przykład Towarzystwo już od lat wskazywało na szkodliwość używania tytoniu. Obecnie medycyna całkowicie potwierdza słuszność takiego stanowiska.
7 Miłość „wszystkiego się spodziewa” — ale nie naiwnie, tylko oczekuje najlepszych wyników i modli się o to. Jest optymistyczna, gdyż spodziewa się po braciach czegoś najlepszego. W pracy na trudnym terenie nie szczędzi wysiłków. Spodziewa się, że niewierzący współmałżonek w końcu przekona się do prawdy (Rzym. 8:24, 25). „Wszystko przetrzymuje” — prześladowania, odstępstwa od prawdy, ubliżanie. Miłość „nigdy nie zawodzi”. Okazywanie miłości pomaga w każdej sytuacji. Postępowania podyktowanego miłością nigdy się nie żałuje. Ale przede wszystkim miłość powstrzymuje nas od sprawienia zawodu Jehowie, od narażenia na szwank naszej więzi z Nim bądź z naszym bratem. Czy ten opis nie skłania nas do podejmowania wszelkich starań, żeby uzewnętrzniać te szczere uczucia i troskę o braci, jak to czyni Jehowa? Miłość jest najważniejszym przymiotem Jehowy. Czy naszym również? — 1 Jana 4:16.
8 Po opisaniu miłości, po przedstawieniu, dlaczego miłość jest konieczna, Paweł zmierza do punktu szczytowego — mówi z naciskiem, dlaczego powinna być naszym celem. Miłość góruje nad wszystkim. Przeminą cudowne dary, a miłość pozostanie (wersety 8 i 13). Jak wiadomo z historii, potwierdziło się to na zborze chrześcijańskim. Pozostaje pytanie: Co możemy powiedzieć o sobie? Czy nadal będziemy ‛się rozszerzać’ w naszej miłości? (2 Kor. 6:11-13, Poz). Słowa te Paweł skierował do tego samego zboru w Koryncie, który otrzymał jego pierwszy list. Paweł musiał ich zachęcić, żeby okazywali więcej „/subtelnych, NW/ uczuć”, aktywnego zainteresowania. Podobnie jest dzisiaj. Już od dawna znamy treść 13 rozdziału Listu 1 do Koryntian. Chcąc dostąpić pełnego błogosławieństwa, jakie zapewnia miłość, musimy stosować się do niego. Módlcie się do Jehowy, żeby odczuwać miłość, a następnie zgodnie z nią działać. Widząc wasze szczere wysiłki, Bóg będzie z wami. — Jana 14:23.