Zachowywanie prawości w próbach
1 Jehowa zezwala niekiedy na wypróbowanie czyjejś prawości. Dlaczego? Składa się na to szereg powodów: (1) Lud Jehowy uzyskuje sposobność oczyszczania z zarzutów Jego imienia. (2) Służy to uszlachetnianiu i udoskonalaniu członków Jego ludu oraz wykazaniu, że są godni nagrody życia wiecznotrwałego. (3) Sprawiedliwie usposobionym ludziom daje okazję do stanięcia po stronie ludu Bożego. (4) Przeciwnicy mogą w pełni ujawnić swoje nastawienie do Jehowy i Jego ludu oraz wykazać, że zasługują na potępienie. Nie ulega więc wątpliwości, że „wszyscy, którzy pragną żyć w zbożnym oddaniu w łączności z Jezusem Chrystusem, będą też prześladowani”. — 2 Tym. 3:12, NW; porównaj Jana 15:20; Mat. 10:22.
2 Można by przytoczyć wiele współczesnych przykładów zachowywania prawości. Gdy ktoś poznaje prawdę i staje po stronie prawdziwego wielbienia, często spotyka się ze sprzeciwem ze strony rodziny i przyjaciół. Na przykład mąż powiedział do naszej siostry wkrótce po jej chrzcie: ‛Nie mogę z tobą dalej żyć — nie unosisz nosa znad książki i chodzisz na zebrania. To jest teraz całe twoje życie, mnie nawet nie zauważasz’. Może pod jakimś względem siostra mogła być bardziej wyrozumiała dla swego niewierzącego męża, ale stanowczo odrzucała wdawanie się w kompromisy pod względem prawdziwego wielbienia. Doprowadziło to do separacji, jednak po roku mąż prosił, żeby wróciła. Powiedział przy tym: „Teraz już wiem, że nigdy nie porzucisz swojej religii”. Po blisko pięciu latach ostatecznie zgodził się na studium biblijne. W robieniu postępów przeszkadzało mu palenie tytoniu, ale w końcu zrozumiał, że jeżeli człowiek chce spełniać wolę Jehowy z całego serca, to Jehowa mu pomoże. Zapytany przez żonę, co go przekonało, powiedział: „Stwierdziłem, że Pismo Święte ma rację, gdy widziałem, jak wiernie trwasz w służbie i jak cię to uszczęśliwia, i wtedy świat przestał mnie pociągać. Jedyna rzecz, która się w życiu liczy, to chodzenie drogą Jehowy”. Paweł powiedział: „Skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża?” Zachowanie przez tę żonę prawości w próbie naprawdę się opłaciło. Nie traćcie więc otuchy, gdy się znajdziecie w podobnej sytuacji. — 1 Kor. 7:16.
3 A oto doświadczenie innej siostry, która bezpośrednio po oddaniu się Jehowie chciała dać się ochrzcić na zgromadzeniu okręgowym. Gdy mąż dowiedział się o jej zamiarach, wpadł jak burza na stadion, gdzie siedzieli kandydaci do chrztu. Po zakończeniu przemówienia wdarł się w tłum kandydatów, schwycił żonę i gwałtem wyprowadził ze stadionu, bijąc ją brutalnie po twarzy. Zatrzymał taksówkę i gdy odjechali blisko dwa kilometry od stadionu, kazał jej wysiąść, a sam pojechał do pracy. Kazał jej iść do domu, ale ona pobiegła z powrotem na stadion, nie mając bowiem pieniędzy, nie mogła tam niczym dojechać. Zdążyła jeszcze dołączyć do ostatnich kandydatów do chrztu. Jehowa błogosławi takie zdecydowane zachowywanie prawości w próbach. Jezus powiedział: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. — Mat. 5:10.
4 Jednakże ludzie zachowujący prawość są narażeni na sprzeciw z różnych stron. Na mieszkającego w Stanach Zjednoczonych nowo zainteresowanego, który był wyznawcą jednego z odłamów mennonitów, wywierali wielki nacisk zarówno członkowie tego kościoła, jak też jego żona. Starsi kościoła polecili wszystkim wyznawcom, żeby go unikali. Kiedy oboje z żoną kupowali sadzonki na farmę, właściciel sklepu odmówił przyjęcia od niego należności, natomiast przyjął ją od jego żony, która jeszcze nie zmieniła wyznania. Wszystko to jednak nie przeszkodziło temu mężczyźnie w robieniu postępów. Zgolił brodę, którą tradycyjnie noszą członkowie tego wyznania, i usymbolizował swoje oddanie się Bogu chrztem w wodzie. Świadectwem jego doceniania jest ofiarowanie parceli pod budową Sali Królestwa. Dzięki jego wierności żona przychodzi już na niektóre zebrania. Zachowywanie prawości pociągnęło za sobą utratę wielu starych przyjaciół, a nawet krewnych, ale zyskał nowych przyjaciół, którzy są prawdziwymi braćmi i siostrami duchowymi.
5 Pewien gorliwy katolik w Kalifornii opowiada, że ślubował Marii Pannie wystawienie jej posągu. Urzeczywistnienie tego projektu kosztowało go wiele pracy i sporo pieniędzy, bo aż 1500 dolarów. Gdy pewnego razu odwiedził go Świadek Jehowy, wysłuchał orędzia i zgodził się na studium biblijne. Potem powiedział: „W trakcie studiowania Biblii zrozumiałem, że sporządzanie posągów jako przedmiotów kultu jest niewłaściwe. Z czasem doszedłem do wniosku, że powinienem zniszczyć posąg, który sporządziłem. Członkowie mej rodziny bardzo się na to oburzyli. Uważali, że dopuszczam się czegoś strasznego. Ja jednak wziąłem młot kowalski i zniszczyłem posąg, a resztki zakopałem. Rodzina nie rozmawiała ze mną przez dziewięć miesięcy, ale to nie mogło pozbawić mnie radości ze służenia Jehowie, a teraz usymbolizowałem moje oddanie się jedynemu prawdziwemu Bogu, Jehowie”. Brat ten może teraz ufnie powtórzyć za Dawidem: „Będę chodził w prawości mego serca pośrodku mego domu”. — Ps. 101:2, NW.
6 W twierdzy katolicyzmu, jaką w Stanach Zjednoczonych był przed drugą wojną światową i podczas niej stan Luizjana, działalność Świadków Jehowy napotykała na ogromny sprzeciw. Grupa pionierów pojechała do bardzo katolickiego miasta, aby tam dać świadectwo i w rezultacie kilku z nich aresztowano i doprowadzono przed sędziego, który był zagorzałym katolikiem. Policjanci prowadzący pewnego brata na komisariat bili go pistoletami i kopali. Sędzia kazał braciom opuścić miasto. Wówczas jeden z nich z szacunkiem odpowiedział sędziemu: „Nadejdzie dzień, w którym Jehowa sprawi, że Jego lud będzie korzystał z najwspanialszych urządzeń tego miasta, aby Go wielbić!” Sędzia wpadł we wściekłość. W pokoju dla sędziów zaatakował i pobił adwokata, który bronił Świadków Jehowy w sądzie. Innego adwokata zastraszono i zmuszono do wycofania się ze sprawy. Gdy później brat ten głosił w pobliskim miasteczku, ludzie podburzeni przez księdza chcieli go powiesić. Niektórzy byli zdania, że przed powieszeniem trzeba go najpierw wytarzać w smole i pierzu, ale kiedy o tym rozmawiali, bratu udało się rozluźnić więzy i uciec. Jego bratanka pobito i pozostawiono nieprzytomnego na skraju drogi, żeby umarł. A jaki jest rezultat togo wszystkiego? Przez całe lata bracia taktownie i odważnie głosili na tym terenie i w roku 1977 po raz pierwszy Świadkowie Jehowy mogli wynająć w tym mieście piękny, nowy stadion na swoje zgromadzenie okręgowe. Brat przypomniał słowa, które powiedział do sędziego i które się spełniły. Jakże prawdziwe jest przysłowie: „Niegodziwy będzie powalony z powodu swego zła, lecz sprawiedliwy znajdzie ucieczkę w swojej prawości”. — Prz. 14:32, NW.
7 Mamy też piękne przykłady młodych, którzy stają po stronie Jehowy. Pewna siostra natrafiła na młodzieńca, który się kształcił na katolickiego misjonarza. Ojciec był bardzo nieuprzejmy, natomiast młodzieniec słuchał. Gdy zgodził się na studium biblijne, matka nalegała na ojca, żeby spowodował przerwanie tego studium. Rodzice niszczyli mu literaturę, ale on chował publikacje w różnych miejscach i czytał je nocą przy świetle latarki kieszonkowej. Powiedział: „Wywierano na mnie tak wielką presję, że w pewnej chwili postanowiłem dać temu spokój, ale nie mogłem przestać myśleć o Jehowie. Wiedziałem przecież, że to jest prawda”. Wytrwał więc, mimo że rodzice wymyślali mu i bili go. Pewnego razu ojciec niespodziewanie powiedział: „Jeżeli tak bardzo chcesz iść do Sali Królestwa, to pójdę z tobą i zobaczę, co tam się dzieje”. Życzliwość i serdeczność braci wywarły na ojcu wielkie wrażenie. Zaczął słuchać prawdy. Gdy matka poszła w gości, wyrzucił choinkę. Po powrocie matka bardzo się rozgniewała i zagroziła ojcu, że jeśli nadal będzie słuchał prawdy, to się z nim rozwiedzie. Gdy się jednak przekonała, że ojciec i syn obstają przy swojej prawości, zmiękła i w końcu sama zaczęła studiować. Ojciec i syn tego samego dnia dali się ochrzcić, a syn zamiast zostać misjonarzem katolickim, myśli o służbie misjonarskiej jako Świadek Jehowy. Obecnie ten młody brat modli się słowami Dawida: „A ty mnie podtrzymasz dzięki mej prawości i umieścisz na wieki przed Twoim obliczem”. — Ps. 41:13.
8 Zachowywaniem prawości w próbie zapewniamy sobie błogosławieństwa Jehowy i życie. Słudzy Jehowy są przygotowani na to, że będą prześladowani i wystawiani na próby, aby w pełni udowodnić swoją prawość. Trwanie w wierności przyczynia się do usprawiedliwienia imienia Jehowy (Prz. 27:11). Chroni sprawiedliwego przed niegodziwością i złymi wpływami tego systemu rzeczy (Prz. 25:21, 22). Utrzymuje go na drodze życia. Możemy być pewni, że Jehowa wyzwoli nas z codziennych trudności, jak też przeprowadzi nas przez wielki ucisk do swego nowego systemu.