-
Jak dokładny jest tekst Pism Chrześcijańskich?Strażnica — 1978 | nr 9
-
-
Jak dokładny jest tekst Pism Chrześcijańskich?
SKORO jesteś czytelnikiem niniejszego czasopisma, najprawdopodobniej posiadasz egzemplarz Pism Chrześcijańskich, na ogół nazywanych „Nowym Testamentem”. Spisywanie dwudziestu siedmiu ksiąg wchodzących w skład tej części Pisma Świętego zostało ukończone jakieś 1880 lat temu. Czy możesz polegać na tym, że twój egzemplarz zawiera dokładnie to, co pierwotnie zanotowali pisarze biblijni?
Niektórym wydaje się to raczej wątpliwe. Bardziej przemawia im do przekonania, iż oryginalna postać tekstu biblijnego zatraciła się w procesie przekazywania tych pism przez niemal dwa tysiące lat.
Fakty wskazują jednak na coś wręcz przeciwnego. Znany autorytet z dziedziny badania tekstu biblijnego, Frederic G. Kenyon, stwierdza: „Nie będzie zbyt przesadne nawet najmocniejsze zaakcentowanie, że tekst biblijny w swej istocie jest wiarygodny; dotyczy to szczególnie Nowego Testamentu”.
Skąd uczeni mogą być pewni, że Pisma Chrześcijańskie mamy obecnie w zasadzie takie, jakie wyszły spod ręki pisarzy? Na podstawie zbadania wielu tysięcy odręcznie sporządzonych odpisów tych ksiąg biblijnych. Rękopisy te, zwykle zwane manuskryptami (łacińskie manu scriptus znaczy „ręką pisany”), dostarczają dowodów na to, że tekst Pism Chrześcijańskich jest zdumiewająco dokładny.
JASKRAWY KONTRAST
Niezwykła to okoliczność, żeby jakiś starożytny dokument był poświadczony przez wielką liczbę manuskryptów. Na przykład dzieła rzymskiego pisarza Pliniusza Młodszego (61-113 n.e.) zachowały się tylko w siedmiu odpisach. Najwcześniejszy z nich pochodzi z 850 roku n.e., czyli został sporządzony ponad siedemset lat po napisaniu oryginału. Podobnie Dzieje greckiego pisarza Herodota istnieją zaledwie w ośmiu kopiach, z których najstarsza powstała dopiero 1300 lat po ukazaniu się oryginału.
A jak się ma rzecz z Pismami Chrześcijańskimi? Niedawno opublikowane liczby rękopisów tej części Biblii wskazują na jaskrawe przeciwieństwo wobec powyższej sytuacji. W pierwotnej greczyźnie jest ich jeszcze dotąd ogółem 5269. Ponadto odnalezione manuskrypty najdawniejszych przekładów tych pism na języki: syryjski, łaciński, koptyjski, gocki i inne, zwiększyły liczbę dowodów rzeczowych co najmniej o dalsze 10 000 egzemplarzy. W całej historii ludzkiej nie pojawił się drugi dokument, który byłby równie często tłumaczony i przepisywany. Należało jednak spodziewać się tego w odniesieniu do pism, które naprawdę są „przez Boga natchnione”. — 2 Tym. 3:16, Kow.
Godną uwagi cechą tych odpisów w języku oryginałów jest mały odstęp czasu dzielący je od powstania pierwowzorów. Fragmenty papirusowe niektórych części Chrześcijańskich Pism Greckich sięgają początków II wieku n.e. (wkrótce po roku setnym), a być może nawet końca I wieku.
DLACZEGO RÓŻNE BRZMIENIA?
Należy się z tym liczyć, że mnogie tysiące kopii sporządzonych w ciągu stuleci będą się pod pewnymi względami różnić jedne od drugich. Przyczynia się do tego szereg okoliczności.
Na przykład starsze greckie rękopisy biblijne napisano tak zwaną „uncjałą”. Określenie to pochodzi od łacińskiego słowa oznaczającego „dwunastą część” i prawdopodobnie powstało, gdy w linii umiano zmieścić zaledwie dwanaście tak wielkich liter. Pismo uncjalne manuskryptów składa się tylko z dużych liter, praktycznie bez podziału na słowa.
Angielscy uczeni bibliści zilustrowali trudność, jaką ten rodzaj pisma może nastręczać, posłużywszy się w swoim języku wyrażeniem: „GODISNOWHERE”. Można je podzielić: „GOD IS NOWHERE” (Nigdzie nie ma Boga), albo: „GOD IS NOW HERE” (Teraz Bóg jest tutaj).a Kiedy tego rodzaju problemy wyłaniają się w manuskryptach Chrześcijańskich Pism Greckich, przeważnie nie zachodzi tak poważna różnica w sensie.
Oto trafne unaocznienie: Według książki Encountering New Testament Manuscripts różne poglądy na wyodrębnienie słów i interpunkcję w oryginalnym tekście greckim dopuszczają dwie zasadnicze możliwości przetłumaczenia Ewangelii według Jana 1:3, 4:
a) „Wszystko przez Niego powstało; a bez Niego nic nie powstało, co zaistniało. W Nim było życie; a życie było światłem dla ludzi”.
b) „Wszystko przez Niego powstało; a bez Niego nic nie powstało. Co zaistniało, to było życie w Nim; a życie było światłem dla ludzi”.
Widać więc wyraźnie, że ten fragment tekstu biblijnego ma w obu wypadkach zasadniczo taki sam wydźwięk.
Dalszym powodem tego, że starożytne greckie manuskrypty biblijne miejscami nieznacznie się różnią, jest zbliżony wygląd niektórych liter. W związku z tym zdarza się, że dwa manuskrypty lub dwie grupy manuskryptów są prawie identyczne, ale w pewnych miejscach występują inne, choć podobne słowa. Niekiedy też przepisywanie odbywało się pod dyktando. Po niektórych manuskryptach można poznać, że w pewnych wypadkach kopiści pomylili wyrazy o podobnym brzmieniu (co w języku polskim mogłoby się na przykład przydarzyć z parami słów: „Bóg” i „buk”, „trzy” i „czy” albo „hałas” i „chaos”).
Na temat przyczyn różnic w brzmieniu manuskryptów biblijnych w książce The Zondervan Pictorial Encyclopedia of the Bible podano: „Oko przepisywacza mogło przeskoczyć ze słowa występującego po raz pierwszy na takie samo słowo powtórzone dalej, omijając przez to urywek tekstu znajdujący się między nimi; mógł odczytać jakieś słowo lub cały zwrot dwukrotnie; mógł też pomylić jedno słowo z innym, o podobnym wyglądzie (...)”.
Tak więc już w początkach naszej ery między manuskryptami przepisywanymi na różnych terenach zaczęły powstawać różnice. Wskutek dalszego odpisywania i pomnażania kopii powstały rodziny manuskryptów, wykazujące te same podstawowe cechy charakterystyczne. Dlatego obecnie uczeni odróżniają grupy tekstu Pism Greckich: aleksandryjską, zachodnią, cezarejską i bizantyjską (antiocheńską).
Rzecz ciekawa, że większość manuskryptów zawiera tak zwany „tekst mieszany”. Dlaczego? Przyczyna tkwi w tym, że kopiści często odpisywali pewną część (na przykład Ewangelię) z jednego manuskryptu, a inną część (na przykład Listy apostoła Pawła) z drugiego. Poza tym przepisywacze mogli też po skończeniu pracy nanieść poprawki w oparciu o manuskrypt różniący się od tego, z którego odpisywali.
DRUKOWANE WYDANIA TEKSTU GRECKIEGO
W roku 1514 Chrześcijańskie Pisma Greckie po raz pierwszy ukazały się w formie drukowanej. Był to piąty tom dzieła znanego pod nazwą „Poliglotta Kompluteńska”. Jednakże to wydanie Pism Chrześcijańskich w języku greckim nie od razu zostało puszczone w obieg i na rynek trafiło dopiero w roku 1522. Jakie manuskrypty posłużyły za podstawę do opracowania tego drukowanego tekstu greckiego, do dziś nie wiadomo.
W roku 1516 Pisma Chrześcijańskie w języku greckim wydał drukiem holenderski uczony Erazm z Rotterdamu. Chociaż wydrukowany dwa lata później od wyżej wspomnianej Poliglotty, tekst Erazma pierwszy znalazł się na rynku. Ze względu na mały format i niską cenę zdobył wielką popularność. W ciągu osiemnastego stulecia opracowanie Erazma zaczęto określać mianem „textus receptus”, czyli „tekst przyjęty” przez wszystkich. Podstawowe protestanckie przekłady Pism Chrześcijańskich, jakie ukazały się w Europie przed rokiem 1881, były oparte na tym greckim tekście. — Dotyczy to również rozpowszechnionej w języku polskim Biblii gdańskiej z roku 1632, której liczne nakłady do ostatnich czasów wydawało Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne.
Jednakże Erazm zestawił swój tekst grecki na podstawie najwyżej sześciu manuskryptów, przy czym wiek żadnego z nich nie sięgał dalej wstecz jak do dziesiątego stulecia n.e. Większość tekstu kazał drukarzowi zaczerpnąć z dwóch manuskryptów, pochodzących mniej więcej z dwunastego wieku. Toteż „textus receptus” nie jest wystarczająco podbudowany miarodajnymi rękopisami i dzieli go wiele stuleci od czasu napisania natchnionych ksiąg biblijnych.
Kiedy uczeni odkryli liczne znacznie starsze manuskrypty, „textus receptus” zaczęto drukować z całym systemem uwag marginesowych, ukazujących, w których miejscach i pod jakimi względami te starsze rękopisy różnią się od dotychczas przyjętego tekstu. W nowszych czasach ukazało się dużo wydań Pism Chrześcijańskich w języku greckim, różniących się dostrzegalnie od postaci, w jakiej po raz pierwszy drukiem opublikował je Erazm.
Powód tego jest prosty. Erazm miał do dyspozycji tylko kilka manuskryptów, gdy tymczasem obecnie uczeni mają ich tysiące. Znawcy w niejednym wypadku potrafią prześledzić historię różnic w brzmieniu i z dużym prawdopodobieństwem sprecyzować, co właściwie zanotował natchniony pisarz księgi biblijnej. Rezultatem żmudnej pracy takich ekspertów są wydania drukowanego tekstu greckiego, który dokładniej niż „textus receptus” odtwarza to, co chrześcijańscy pisarze biblijni rzeczywiście przelali na pergamin.
„NIE WIĘCEJ NIŻ TYSIĘCZNA CZĘŚĆ”
W jakim stopniu manuskrypty Pism Chrześcijańskich różnią się między sobą? W rękopisach greckich i starożytnych tłumaczeniach występuje szacunkowo ponad 200 000 rozbieżności, zwanych „wariantami”. Czy to znaczy, że tekst Pism Chrześcijańskich został beznadziejnie zaciemniony? Liczba ta w gruncie rzeczy wprowadza w błąd. Jak to rozumieć?
Norman L. Geisler i William E. Nix w dziele A General Introduction to the Bible zamieścili spostrzeżenie: „Zwodnicze jest powiedzenie, że w istniejących manuskryptach Nowego Testamentu znaleziono około 200 000 różnic, gdyż chodzi tu tylko o 10 000 miejsc. Jeżeli jedno słowo jest źle przepisane w 3000 oddzielnych rękopisów, liczy się je za 3000 wariantów, czyli rodzajów brzmienia”.
Ponadto większość tych różnic w odczytywaniu ma charakter czysto mechaniczny, to znaczy dotyczy pisowni (porównaj z tym różnicę między pisownią „ufnal” i „hufnal”) albo wiąże się z szykiem słów. Pewien uczony oświadczył, że ze 150 000 rozbieżności w brzmieniu zaledwie 400 można poniekąd uważać za naruszające sens. Z nich zaś tylko 50 naprawdę ma znaczenie. Podobnie Fenton John Anthony Hort, znany na całym świecie badacz greckiego tekstu Pism Chrześcijańskich, napisał:
„Wielka jest liczba słów w [całych Chrześcijańskich Pismach Greckich], które pod każdym względem uchodzą za bezsporne; jest ich, z grubsza licząc, przynajmniej siedem ósmych całości. Przedmiotem krytyki zatem jest pozostała jedna ósma, przy czym po większej części chodzi o zmianę szyku i inne stosunkowo błahe różnice. (...) Odchylenia dające się zakwalifikować jako bardziej istotne (...) stanowią nie więcej niż tysięczną część całego tekstu”.
Jakiekolwiek posiadasz wydanie Pism Chrześcijańskich, nie masz powodu wątpić, czy tekst grecki, na którym się opiera, odtwarza dość wiernie sens tego, co pierwotnie nakreślili natchnieni pisarze tych ksiąg biblijnych. To cud, że pomimo upływu blisko dwóch tysięcy lat od sporządzenia oryginalnego tekstu Chrześcijańskich Pism Greckich zostały one nam przekazane tak dokładnie.
[Przypis]
a Przykładem tego problemu w języku polskim byłoby zdanie: „TONIENASZPAN” (To nie nasz Pan — Tonie nasz Pan), albo taki kalambur: „Mamałykawałek” (Ma mały kawałek — Mama łyka wałek).
[Ilustracja na stronie 15]
Fragment Manuskryptu Watykańskiego Nr 1209 (z IV wieku n.e.); napisany jest samymi dużymi literami i prawie nigdzie nie ma odstępów między słowami
[Ilustracja na stronie 16]
Drukowany tekst grecki Erazma (a obok jego przekład na łacinę), z którego po małych zmianach powstał „textus receptus”
[Ilustracja na stronie 17]
Nowsze wydanie Pism Chrześcijańskich w języku greckim, opracowane przez Eberharda Nestle’go: z uwagami marginesowymi dotyczącymi różnic w brzmieniu
-
-
Jeruzalem różnie pojęte w Piśmie ŚwiętymStrażnica — 1978 | nr 9
-
-
Jeruzalem różnie pojęte w Piśmie Świętym
CZY nazwa Jeruzalem może być różnie pojmowana? Tak, i znajduje to potwierdzenie w Biblii. Nie powinniśmy tym czuć się zaskoczeni, gdyż na kartach Pisma Świętego nazwa ta występuje przeszło osiemset razy, powtarzając się od czasów Jozuego aż do ostatnich lat życia apostoła Jana.a Czytamy na przykład po prostu o „Jeruzalem” (Joz. 10:1, NP), o „górnym Jeruzalem” (Gal. 4:26), „Jeruzalem niebieskim” (Hebr. 12:22) oraz o „Jeruzalem Nowym”. — Apok. 21:2.
Częstokroć Biblia wspomina o Jeruzalem, nie określając go bliżej jakąkolwiek przydawką. Chcąc się dowiedzieć, o jakie Jeruzalem chodzi, trzeba wtedy wziąć pod uwagę kontekst lub inne fragmenty Biblii. Za czasów Abrahama miasto to było znane jako Salem, to jest „Pokój”. Późniejsza nazwa Jeruzalem oznacza „posiadłość (lub fundament) podwójnego pokoju” albo też prościej „miasto pokoju”. Jeruzalem uważa się zwykle za miasto izraelskie, lecz za dni Jozuego zamieszkiwali je Jebusyci. Kiedy Izraelici pod jego przywództwem zdobywali kraj, nie udało im się wyrugować tych pogan z miasta (Joz. 15:63).
-