-
Nasze dzieci dziedzictwem od JehowyStrażnica — 1980 | nr 1
-
-
sposób podać drobiazgowych przepisów, które by niezawodnie gwarantowały dobre wychowanie każdego dziecka we wszystkich rodzinach. Rozpatrzmy jednak kilka podstawowych wytycznych, które dotąd zawsze okazywały się pożyteczne.
WYMIANA MYŚLI
Jeden z doradców pewnego zakładu dla dzieci wypędzonych z domu wyjaśnia, jak personel tej instytucji stara się im pomóc: „Wysłuchujemy, co ma do powiedzenia młodociany, wczuwamy się w jego krytyczne położenie i w ten sposób poznajemy jego psychikę”. Jest to nazywane wymianą myśli, która — jak widać — zaczyna się od słuchania. Wasze rodziny również mogą odnieść z niej pożytek.
Rodzice, czy często rozmawiacie ze swymi dziećmi? Nie mamy na myśli pogawędek ani wymuszonej rozmowy o pogodzie lub na jakiś inny banalny temat. Wymiana myśli będzie naprawdę korzystna tylko wtedy, gdy się mówi z serca do serca. Musi wypływać ze szczerej miłości i wzajemnego przywiązania. Skoro „z obfitości serca mówią usta”, uważne wysłuchanie wypowiedzi waszych dzieci pomoże wam dostroić się do ich potrzeb emocjonalnych i duchowych (Łuk. 6:45, NP).
Utrzymywanie żywego kontaktu z dziećmi wymaga wielkiej cierpliwości i znacznego wysiłku. Powodzenie w tym zakresie zależy od stosowania się rodziców do rady Pisma Świętego, żeby ‛nie czynić nic przez kłótliwość lub próżność’. Muszą mieć „na oku nie tylko osobiste zainteresowanie własnymi sprawami, ale też osobiste zainteresowanie sprawami innych”, przede wszystkim własnych dzieci (Filip. 2:3, 4, NW). Wskutek odziedziczonego grzechu wszyscy ludzie są skłonni zajmować się bardziej sobą niż drugimi. Rodzice muszą walczyć z tą tendencją i poniekąd uwzględniać także to, co odpowiada upodobaniom dzieci.
KARNOŚĆ I WYTYCZNE JEHOWY
Ważny przejaw miłości rodzicielskiej opisano w Księdze Przysłów 13:24: „Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go — w porę go skarci”. Inne, podobne zalecenie Pisma Świętego brzmi: „Rózga i karcenie udziela mądrości, chłopiec pozostawiony sobie jest wstydem dla matki” (Prz. 29:15).
Karność, o którą tu chodzi, nie oznacza po prostu bicia, chociaż i to bywa niekiedy konieczne. Dzieci powinny wiedzieć nie tylko, co im wolno, a czego nie wolno, ale także dlaczego pewne rzeczy są właściwe, a inne niestosowne. Inaczej mówiąc, skuteczne karcenie wymaga udzielania korygujących rad i to w taki sposób, żeby dzieci uznawały je za słuszne.
Potrzebie tej można sprostać, uwzględniając dalszy nakaz Pisma Świętego: „A wy, ojcowie, nie drażnijcie się ze swymi dziećmi, lecz wychowujcie je w karności i podług wytycznych Jehowy” (Efez. 6:4, NW). Dzieci muszą poznawać punkt widzenia Stwórcy człowieka; muszą wiedzieć, w czym Bóg ma upodobanie, a co w Jego oczach budzi wstręt. Dla przedłożenia dzieciom takich wytycznych rodzice sami muszą dobrze znać Biblię.
W tym kontekście pouczająca jest następująca wypowiedź Mojżesza, skierowana do rodziców w starożytnym Izraelu: „Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach” (Powt. Pr. 6:6-9). Keil i Delitsch podają na temat powyższych wersetów w swoich komentarzach biblijnych:
„Jeżeli miłość Boża ma być właściwego rodzaju, to trzeba Boskie przykazania brać sobie do serca i muszą one stale być przedmiotem rozmyślań oraz rozmów. ‛W twym sercu’: znaczy to, że przykazania Boże miały być sprawą serca, a nie tylko pamięci (...). (Porównaj z tym Księgę Powtórzonego Prawa 11:18). Miały być wpajane dzieciom, omawiane w domu i gdzieś po drodze, wieczorem przed ułożeniem się do snu i rano przy wstawaniu, a więc wszędzie i o każdej porze; należało je przywiązać do ręki na znak [przypomnienia], nosić w formie opasek [filakterii] między oczami. (...) słowa te mają znaczenie przenośne i wskazują na nieustanne przestrzeganie przykazań Boskich”.
Traktowanie dzieci jako dziedzictwa od Jehowy wymaga prowadzenia z nimi systematycznych rozmów oraz pouczania ich przez ciągłe powtarzanie (‛wpajanie’) im myśli Bożych zanotowanych w Piśmie Świętym. Czy nie uważacie, drodzy rodzice, że przydałaby się pewna pomoc do takiego wychowywania „w karności i podług wytycznych” opartych na Słowie Bożym? Jeżeli tak, to zechciejcie starannie przemyśleć biblijne zasady i zaczerpnięte z życia przykłady przedstawione w następnych artykułach.
-
-
Czego młodzież oczekuje od rodzicówStrażnica — 1980 | nr 1
-
-
Czego młodzież oczekuje od rodziców
KAŻDY dorosły człowiek był niegdyś młody. Wszyscy rodzice dorastających dzieci sami byli w takim wieku. Dorośli powinni zatem rozumieć kłopoty i zmartwienia, które gnębią młodzież. Nazbyt często jednak rodzice nie pamiętają o problemach, jakie mieli w latach młodzieńczych, i nie okazują dzieciom wyrozumiałości. Pewien dziadek tak wspomina swoje przeżycia:
-