BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 6/86 ss. 3-9
  • Lud zachowujący prawość

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Lud zachowujący prawość
  • Nasza Służba Królestwa — 1986
Nasza Służba Królestwa — 1986
km 6/86 ss. 3-9

Lud zachowujący prawość

Dla każdego czciciela jedynego prawdziwego Boga zachowanie prawości wobec Jehowy powinno być rzeczą najważniejszą i najbardziej upragnioną. Dlaczego prawość ma tak istotne znaczenie? Warto pomyśleć o tym, co napisano w Księdze Przysłów 27:11. Jak kochający ojciec wskazuje synowi, co ma robić, żeby nie ściągnąć hańby na dobre imię rodziny, tak też Jehowa mówi do każdego swego prawdziwego czciciela: „Bądź mądry, synu mój, a rozweselaj moje serce, żebym mógł odpowiedzieć temu, który mi urąga”. Kto w każdej dziedzinie życia zachowuje prawość względem Jehowy, ten umożliwia Mu co dzień dawanie odpowiedzi temu, który Mu urąga, czyli Szatanowi Diabłu. Czyż to nie wspaniała myśl? Dzięki wytrwałym staraniom o to, żebyśmy w oczach Jehowy pozostali nienaganni i bez skazy, możemy mimo swej niedoskonałości przyczyniać się do oczyszczenia Jego imienia z zarzutów i do rozweselania Jego serca.

Kto ma dziś prawo twierdzić, że rozwesela serce Jehowy? Na pytanie to daje odpowiedź Rocznik Świadków Jehowy na rok 1986. Posłuchajmy, jak w różnych krajach bracia i siostry starają się zachowywać prawość i ‛dokładnie spełniać swą służbę’ (2 Tym. 4:5).

IZRAEL: W różnych rejonach Izraela bracia spotkali się ze złośliwymi prześladowaniami. Najpierw zaczęto malować obelżywe napisy na ścianach biura oddziału, a wkrótce potem doszło do ataków motłochu na ten budynek i do prób podpalenia go. U wejścia podłożono bombę odłamkową. Dwa razy na tydzień organizowano demonstracje protestacyjne, w których uczestniczyło do 400 ubranych na czarno, brodatych ekstremistów religijnych. Ludzie ci nie szczędzili wysiłków, żeby odstraszyć braci i zainteresowanych od przychodzenia na zebrania i czekali, żeby ich zaczepić, gdy będą wychodzić z Sali. Liczba obecnych się jednak nie zmniejszyła, a zbór został silny duchowo. Co wynikło z tych wystąpień? Ponieważ wiadomość o nich dotarła poprzez środki przekazu do szerokiego ogółu, Świadkowie Jehowy oraz ich wierzenia stali się znani w całym kraju. Dane zostało świadectwo różnym urzędnikom, a wielu zwiedziło biuro oddziału, żeby otrzymać literaturę i znaleźć odpowiedź na nurtujące ich pytania. Ludzie okazujący współczucie zaczęli słuchać dobrej nowiny, a bracia utwierdzili się w postanowieniu trwania w wierze (Filip. 1:12-14).

SURINAM: Mówienie mieszkańcom środkowej części kraju — wilgotnych lasów równikowych, które są w pewnym stopniu odcięte od reszty świata — o wojnach światowych i trzęsieniach ziemi jako o znaku dni ostatnich, nie ma dla nich większego znaczenia. Pozostają za to pod silnym wpływem kultu demonów i bałwochwalstwa. Są czcicielami najrozmaitszych bóstw, na przykład jakiegoś drzewa lub specjalnego kamienia w rzece. Pytają boga słońca, kiedy rozpocznie się okres bezdeszczowy i jak długo potrwa.

W ubiegłym roku okres bezdeszczowy trwał bardzo krótko. Chcąc jednak być na kongresie, bracia wcześnie zaczęli uprawiać swoje pola i sadzić maniok. Pozostała ludność natomiast słuchała kapłanów będących w służbie demonów i czekała z rozpoczęciem pracy na polach, aż zostaną dokonane pewne obrzędy w celu wypytania boga słońca, jak długo potrwa pora deszczowa. Gdy nastały deszcze, tylko świadkowie Jehowy mieli dosyć żywności. Wtedy pewna kobieta, która dotąd była bardzo przeciwna prawdzie, odwiedziła jednego z miejscowych Świadków i powiedziała: „Wasz Bóg, Jehowa, jest naprawdę mądrym i życzliwym Bogiem, który troszczy się o was nawet pod tym względem”. Teraz oboje z mężem 3 lub 4 razy w tygodniu studiują Biblię i zniszczyli wszystko, co miało coś wspólnego z kultem demonów.

FRANCJA: Nasza młodzież przechodzi w szkołach wiele prób prawości. W nowej szkole, do której uczęszcza Delphine, chłopcy i dziewczęta witają się pocałunkami w oba policzki. Delphine wyjaśniła jednak, że jako chrześcijanka nie może na to pozwolić. Później w autobusie niektórzy chłopcy zaczęli kpiąco podśpiewywać: „Delphine, daj całusa!”, „Delphine, daj całusa!” Któregoś dnia po obiedzie kilku chłopców próbowało ją zmusić, aby ich pocałowała, ale ona modliła się i zdecydowanie stawiała opór, aż w końcu dali jej spokój. Później jeden z nich wrócił i powiedział, że ją podziwia za odwagę i przekonania. Mogła więc dać mu obszerne świadectwo o Królestwie i powiedzieć o wysokich wymaganiach, które Jehowa stawia tym, co chcą dostąpić błogosławieństw Królestwa. Podczas roku szkolnego miała też sposobność wyjaśnić całej klasie, w co wierzy.

GRECJA: Gdy apostoł Paweł i towarzyszący mu Sylas głosili w Filippi, rozgniewani przeciwnicy prawdy zawlekli ich przed radę miejską. Dziś lud Jehowy często spotyka się w tym kraju z podobnym sprzeciwem (Dzieje 16:19-24). W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy ubiegłego roku służbowego odbyły się tam 84 rozprawy sądowe o głoszenie dobrej nowiny. W sądach pierwszej instancji wygrano 67 spraw, a 2 zakończyły się pomyślnie po ponownym rozpatrzeniu ich przez sądy apelacyjne. Pozostałe toczą się dalej.

Prasa poświęciła dużo uwagi pięknej wysepce Kerkira, na której kler zaczął zwalczać tamtejszy zbór Świadków Jehowy. Podczas każdego zebrania gromadziła się wokół Sali Królestwa mniej więcej 50-osobowa grupa, której przewodziło 3 duchownych. Trwało to prawie cały miesiąc. Przychodzili z krzyżami, śpiewali pieśni kościelne i wykrzykiwali: „Antychryści!” „Zdrajcy!” „Precz do Brooklynu!” Policja starała się utrzymać porządek, ale w końcu postępowanie tej grupy skłoniło pewnego niezrównoważonego osobnika najpierw do wybicia szyby w Sali, a potem do podpalenia jej, co spowodowało straty w wysokości około 2 000 000 złotych. Następnie podpalono też samochód jednego z braci. O zajściach tych zaczęła pisać prasa centralna. W końcu sprawa trafiła do sądu. Proces ciągnął się 5 dni. Sala sądowa była wypełniona księżmi. Świadkom Jehowy przyszedł z pomocą pewien profesor uniwersytetu, który podczas swego blisko półtoragodzinnego przemówienia powiedział między innymi: „Do naszego miasta powróciło średniowiecze, ale w społeczeństwie demokratycznym nie ma miejsca na działalność tych ludzi. [Tu wskazał na księży]. Ich postępowanie nie ma nic wspólnego z nauką Chrystusa, którego oni opacznie reprezentują”. W następstwie tych wydarzeń zostało dane ogromne świadectwo nie tylko na Kerkirze, lecz także w całym kraju.

HISZPANIA: Czternastoletnia Yolanda dowiedziała się, że w szkole zaplanowano na następny dzień specjalną ceremonię pozdrawiania sztandaru, której program przewidywał składanie przysięgi i uroczyste całowanie sztandaru. W pierwszej chwili przyszło jej na myśl, żeby powiedzieć o tym rodzicom, którzy mogliby zwolnić ją w tym dniu z lekcji. Ale co z młodymi Świadkami z niższych klas? Mogą się znaleźć w trudnej sytuacji, gdyż nauczyciele i koledzy szkolni będą wywierać na nich nacisk. Wobec tego podczas przerwy spotkała się z młodą Moniką, Joaną oraz Sylwią i wyjaśniła im całą prawdę. Następnie wszystkie razem udały się do gabinetu dyrektora. Yolanda powiedziała w ich imieniu: „Panie dyrektorze, przyszłyśmy, żeby porozmawiać z panem o jutrzejszej ceremonii, to znaczy o przysiędze na sztandar. Chciałybyśmy panu powiedzieć, że jako chrześcijańscy Świadkowie Jehowy nie będziemy przysięgać, ponieważ oznaczałoby to oddanie czci sztandarowi, a my oddajemy cześć tylko naszemu Bogu Jehowie. Ponieważ szanujemy pana religię, chciałybyśmy, żeby pan uszanował naszą”. Dyrektor powiedział: „Dobrze, idź powiedz swemu nauczycielowi oraz nauczycielowi pozostałej trójki, że jutro nie będziecie obecne podczas ceremonii”. Dzięki odważnemu wystąpieniu w interesie młodszych koleżanek Yolanda pomogła im uniknąć niepotrzebnych kłopotów.

NORWEGIA: Pewna siostra przez dłuższy czas dostarczała czasopisma starszemu mężczyźnie. Zawsze był miły i brał literaturę, ale tylko przez lekko uchylone drzwi. Czy trud siostry się opłacił? Po pewnym czasie głosiciele napotkali na innym terenie młodą kobietę, która znała proponowane jej czasopisma i chętnie poprosiła głosicielki do środka. Zapoczątkowano studium. Oboje z mężem robili szybkie postępy i wkrótce byli gotowi do chrztu. Co przyczyniło się do tych szybkich postępów? Ta kobieta była córką wspomnianego starszego mężczyzny. Przez kilka lat opowiadał jej o cudownej, opartej na Piśmie Świętym nadziei dla ludzkości i mówił, że Strażnica może jej pomóc w znalezieniu odpowiedzi na nurtujące ją pytania.

WIELKA BRYTANIA: Pewna kobieta modliła się po śmierci męża o pomoc. Następnego dnia zapukało do jej drzwi dwoje Świadków Jehowy. Uprzejmie ich wysłuchała, ponieważ jednak należała do Kościoła anglikańskiego, nie chciała przyjąć nic do czytania. Kilka minut po ich wyjściu przypomniała sobie o swojej modlitwie. Wybiegła na ulicę, żeby ich odszukać, ale na próżno. Tej nocy modliła się, żeby Świadkowie odwiedzili ją ponownie. Następnego dnia przyszło dwoje innych głosicieli, nie wiedząc, że dom był dzień przedtem opracowany. Skontaktowano 72-letnią domowniczkę z parą, która była u niej poprzedniego dnia. Teraz ta kobieta już jest naszą siostrą.

WŁOCHY: Głosząc dobrą nowinę, nie wolno być stronniczym. W Wenecji od wielu lat znany był pewien alkoholik, którego nazywano Szklarzem. Kiedy sobie podpił, zaczynał się rozbierać na ulicy, a gdy policja usiłowała temu przeszkodzić, rzucał się całym ciałem na najbliższą wystawę sklepową, tłukąc przy tym szybę. Stąd jego przezwisko. Człowiek ten mieszkał w skrajnym brudzie i nieporządku. Kiedy go jednak odwiedzili Świadkowie Jehowy, prawda rozbudziła w nim prawdziwy entuzjazm. Pierwsza wizyta trwała 3 godziny. Zaczął robić szybkie postępy. Zerwał z paleniem i upijaniem się. Pozbył się dużego zbioru pism pornograficznych. Wkrótce zaczął przychodzić na zebrania. Bracia pomogli mu posprzątać i pomalować mieszkanie. Wszystko to stało się wymownym świadectwem dla jego znajomych i sąsiadów. Pewien były przyjaciel od kieliszka, spotkawszy go na Sali Królestwa, powiedział: „Jeżeli Szklarz tak się zmienił, to ja też mogę być Świadkiem Jehowy”. Poprosił braci o odwiedziny. Doprawdy, drogi Jehowy przewyższają drogi ludzkie, a Jego myśli — myśli ludzkie (Izaj. 55:6-8; Rzym. 11:33). (Dalsze relacje w następnym wydaniu Naszej Służby Królestwa).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij