-
Poczucie odpowiedzialności przy wydawaniu na świat dzieci w obecnym czasie końcaStrażnica — 1988 | nr 10
-
-
10. Co postanowiły niektóre małżeństwa? Jakich zaznały błogosławieństw?
10 Niekiedy młode małżeństwa decydują się nie mieć dzieci. Żony, które w porozumieniu z mężami podejmują takie postanowienie, mają równie silnie rozwinięty instynkt macierzyński, jak inne kobiety, pragną jednak cały swój czas poświęcić służbie dla Jehowy. Wiele takich małżeństw usługiwało i usługuje w charakterze pionierów i misjonarzy. Z wdzięcznością spoglądają teraz na minione lata. Wprawdzie nie mają rodzonych dzieci, ale udało im się pozyskać nowych uczniów, którzy po dziś dzień wiernie oddają cześć Jehowie. Owe ‛prawdziwe dzieci w wierze’ nigdy nie zapomną, kto pośredniczył w przekazaniu im „słowa prawdy” (1 Tym. 1:2; Efez. 1:13; por. 1 Kor. 4:14, 17; 1 Jana 2:1).
11. (a) Gdzie służy Jehowie wiele bezdzietnych małżeństw? Dlaczego nie muszą niczego żałować? (b) Jaki werset biblijny można zastosować do wszystkich par małżeńskich, które nie mają dzieci „ze względu na Królestwo”?
11 Na całym świecie wiele małżeństw, które zrezygnowały z radości rodzicielskich, ma możność służyć Jehowie pełnoczasowo w obwodzie, okręgu lub w Betel. Współmałżonkowie ci również z zadowoleniem spoglądają wstecz na swe życie, które dzięki tym szczególnym przywilejom wypełnia praca dla Jehowy i dla braci. Niczego nie żałują. Wprawdzie nie zaznali radości wydania na świat dzieci, ale w różnych dziedzinach wydatnie przyczynili się do popierania spraw Królestwa. Do wszystkich tych małżeństw, które pozostały bezdzietne „ze względu na Królestwo”, z całą pewnością odnosi się następujący werset: „Bóg bowiem nie jest niesprawiedliwy, aby zapomnieć o waszej pracy i miłości, jaką okazaliście dla Jego imienia w tym, że usługiwaliście świętym i dalej usługujecie” (Mat. 19:12; Hebr. 6:10).
SPRAWA OSOBISTA
12. (a) Dlaczego wydawanie na świat dzieci jest wyjątkowym przywilejem? (b) Kiedy rodzenie dzieci było zadaniem wyznaczonym przez Boga?
12 Jak się już dowiedzieliśmy z poprzedniego artykułu, wydawanie na świat dzieci jest darem Bożym (Ps. 127:3).a Stanowi jedyny w swoim rodzaju przywilej, którego nie mają duchowe stworzenia Jehowy (Mat. 22:30). Niegdyś należało do zadań, które Jehowa wyznaczył swoim ziemskim sługom. Tak było w wypadku Adama i Ewy (Rodz. 1:28). To samo dotyczyło osób, które przeżyły potop (Rodz. 9:1). Zgodnie z wolą Jehowy również synowie Izraela mieli się stać liczni dzięki wydawaniu potomstwa (Rodz. 46:1-3; Wyjścia 1:7, 20; Powt. Pr. 1:10).
13, 14. (a) Jak należy się dziś zapatrywać na rodzenie dzieci? Czego nie powinno się ganić? (b) Jakiej rady tu udzielono, mimo iż wydawanie na świat dzieci w czasie końca jest sprawą osobistą?
13 Dzisiaj wydawanie na świat dzieci nie jest specjalną częścią składową działalności, którą Jehowa zlecił swemu ludowi. W dalszym ciągu stanowi jednak zaszczyt, którym obdarowuje On męża i żonę, jeśli tego pragną. Toteż gdy chrześcijańscy współmałżonkowie zechcą powiększyć rodzinę, nie należy mieć im tego za złe, podobnie jak nie powinno się krytykować tych, którzy postanowią inaczej.
14 Każde małżeństwo samo musi rozstrzygnąć, czy w obecnym czasie końca wyda na świat dzieci; jest to sprawa osobista. Ponieważ jednak „pozostały czas jest skrócony”, mąż i żona zrobią dobrze, gdy starannie rozważą z modlitwą wszystkie za i przeciw (1 Kor. 7:29). Jeśli zdecydują się mieć potomstwo, to powinni być w pełni świadomi nie tylko związanych z tym radości, ale i obowiązków; muszą też zdawać sobie sprawę z trudności, w jakie mogą popaść zarówno oni, jak i dzieci, które im się urodzą.
NIE PLANOWANE
15, 16. (a) Jakiej postawy trzeba się wystrzegać, gdy dojdzie do niespodziewanej ciąży? Dlaczego? (b) Co należy widzieć w każdym dziecku? Jakie wiążą się z tym obowiązki?
15 Ktoś mógłby jednak zapytać: „No dobrze, ale co zrobić, jeśli dziecko pojawi się nieprzewidzianie?” Przydarzyło się to wielu małżeństwom, które dobrze wiedziały, że dziś nie jest najlepsza pora na rodzenie dzieci. Niektórzy z tych chrześcijan od lat pełnili służbę pełnoczasową. Jak się zapatrywać na nieoczekiwanego przybysza?
16 Istotną rolę odgrywa tu poczucie odpowiedzialności rodzicielskiej. Wprawdzie ciąża może być dla chrześcijańskich rodziców zaskoczeniem, lecz dziecka, które się potem rodzi, nie wolno im uważać za nie chciane. Nie wolno im czuć do niego urazy, choćby jego pojawienie się pociągnęło za sobą liczne zmiany w ich życiu. Koniec końcem są odpowiedzialni za jego poczęcie. Skoro jest, powinni się oswoić z nową sytuacją wiedząc, że „czas i nieprzewidziane zdarzenie” w ten czy inny sposób dosięgają wszystkich (Kazn. 9:11). Chcąc nie chcąc wzięli udział w akcie stwórczym, którego sprawcą jest Jehowa Bóg. Mają uznać dziecko za powierzoną im świętość i z miłością podjąć się związanych z tym obowiązków, jako „rodzice w jedności z Panem” (Efez. 6:1).
„WSZYSTKO CZYŃCIE W IMIENIU PANA”
17. Jaką radę Paweł dał Kolosanom? Jak można się nią kierować obecnie?
17 Tuż przed udzieleniem rad na temat życia rodzinnego apostoł Paweł napisał: „Czegokolwiek dokonujecie słowem lub uczynkiem, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, przez niego dziękując Bogu Ojcu” (Kol. 3:17-21). Chrześcijanin ma być wdzięczny Jehowie i bez względu na swe położenie powinien je traktować jako sposobność do ‛czynienia wszystkiego w imieniu Pana’.
18, 19. (a) Jak chrześcijanie w stanie wolnym i bezdzietne małżeństwa mogą „wszystko czynić w imieniu Pana”? (b) Jak chrześcijańscy rodzice powinni się zapatrywać na swe dzieci? Jaki cel mają sobie wytknąć?
18 Jeżeli chrześcijanin lub chrześcijanka obiera stan wolny, to wynikającą stąd swobodę wyzyska nie dla dogadzania własnym zachciankom, lecz by pracować „całą duszą jak dla Jehowy” — w miarę możności w jednej z gałęzi służby pełnoczasowej (Kol. 3:23; 1 Kor. 7:32). Podobnie małżeństwo, które postanowiło nie mieć dzieci, nie będzie samolubnie ‛korzystać w pełni ze świata’, ale jak najwięcej miejsca w życiu przyzna służbie na rzecz Królestwa (1 Kor. 7:29-31).
19 Z drugiej strony chrześcijanie mający dzieci powinni odpowiedzialnie traktować obowiązki rodzicielskie. Zamiast uważać swe latorośle za przeszkodę, będą w nich widzieć specjalny przydział służby dla Jehowy. Co się z tym wiąże? Kiedy oddany Bogu chrześcijanin napotka kogoś, kto wykazuje zainteresowanie prawdą, zaczyna z nim systematycznie studiować Biblię. Tydzień w tydzień pilnie odwiedza taką osobę, chcąc jej dopomóc w robieniu postępów duchowych. Tego samego potrzebują nasze dzieci. Jeżeli mają rosnąć duchowo i nauczyć się kochać swego Stwórcę, to należy jak najwcześniej rozpocząć z nimi dobrze przemyślane, regularne studium biblijne (2 Tym. 3:14, 15). Prócz tego rodzice dołożą starań, by dawać im dobry przykład w domu, tak jak dbają o to na Sali Królestwa. A gdzie to możliwe, wezmą na siebie zaprawianie ich do służby polowej. W ten sposób będą nie tylko głosić innym dorosłym, ale z pomocą Jehowy „pozyskiwać uczniów” także z własnych dzieci (Mat. 28:19).
DZIECI PODCZAS „WIELKIEGO UCISKU”
20. (a) Co jeszcze nas czeka? Przed jakimi trudnościami ostrzegł Jezus? (b) Jaki związek mają słowa Jezusa z wychowywaniem dzieci w czasie końca?
20 Przed nami „wielki ucisk, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd ani się więcej nie zdarzy” (Mat. 24:21). Będzie to trudny okres zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. W proroctwie o zakończeniu obecnego systemu rzeczy Jezus przepowiedział, że prawda chrześcijańska rozdzieli rodziny. Oświadczył: „I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna, i powstaną dzieci przeciwko rodzicom, i przyprawią ich o śmierć” (Marka 13:12, Bw). Najwyraźniej wychowywanie dzieci w czasie końca nie zawsze miało sprawiać niezmąconą radość. Mogło przyczyniać zgryzot i rozczarowania, a nawet być niebezpieczne, na co wskazują powyższe słowa.
21. (a) Dlaczego rodzice myślący trzeźwo o przyszłości nie powinni mimo to nadmiernie się martwić? (b) Czego mogą oczekiwać dla siebie i swych dzieci?
21 Chociaż należy się liczyć z czekającymi nas trudnościami, to mający małe dzieci nie powinni się tym zamartwiać. Jeżeli sami są wierni i dokładają wszelkich starań, by je wychować „w karności i podług wytycznych Jehowy”, to mogą oczekiwać życzliwego potraktowania swego posłusznego potomstwa (Efez. 6:4; por. 1 Kor. 7:14). Mogą żywić nadzieję, że jako cząstka „wielkiej rzeszy” przeżyją „wielki ucisk” razem ze swymi małymi dziećmi. Jeśli wyrosną one na wiernych sług Jehowy, to po wieczne czasy będą Mu wdzięczne za to, że ich rodzice kierowali się poczuciem odpowiedzialności (Obj. 7:9, 14; Prz. 4:1, 3, 10).
-
-
Kosztowny gest!Strażnica — 1988 | nr 10
-
-
Kosztowny gest!
Ciekawscy gapie, trzymajcie się z dala! Pewien inżynier z Wielkiej Brytanii, który z czczej ciekawości poszedł na aukcję, wciąż chyba rozmyśla nad tym zaleceniem. Jak poinformował francuski dziennik Le Monde, „podczas aukcji przypadkowo wykonał on ruch ręką — gest, który licytator uznał za podbicie ceny”. Inżynier ten niespodziewanie stał się dumnym posiadaczem dziesięciu domów z okresu króla Jerzego IV, za które musi zapłacić 3 miliony dolarów. Gazeta podała, że jego wysiłki zmierzające do unieważnienia zakupu spełzły na niczym.
-