-
Budowanie wiary, która może przenosić góryStrażnica — 1987 | nr 21
-
-
Budowanie wiary, która może przenosić góry
„MAM wiarę, ale pomóż mi, żebym miał jej więcej!” Tak się wyraził wspomniany w poprzednim artykule stroskany ojciec chłopca chorego na epilepsję (Marka 9:24, The Living Bible). Może odczuwasz to samo, co ów człowiek. Jeżeli tak, to możesz być pewny, że nie jesteś osamotniony. Warunki panujące na świecie zmierzają do osłabiania wiary w Boga i Jego Słowo. Filozofia ateistyczna, materializm, kryzysy w łonie kościołów oraz przerażający wzrost przestępczości — wszystko to podkopuje prawdziwą wiarę. Bardzo stosowne jest więc pytanie postawione przez Jezusa Chrystusa: „Kiedy Syn człowieczy przyjdzie, czy rzeczywiście znajdzie wiarę na ziemi?” (Łuk. 18:8).
Pewnego razu nawet apostołowie prosili Jezusa: „Przymnóż nam wiary”. On wszakże, zamiast uczynić to w sposób cudowny, rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: ‛Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze’, a byłaby wam posłuszna” (Łuk. 17:5, 6, Biblia Tysiąclecia, wyd. II). Jak wobec tego można zdobyć więcej wiary?
BUDOWANIE WIARY
Apostoł Paweł napisał: „Jak uwierzą w tego, o kim nie słyszeli? I jak usłyszą bez ogłaszającego? (...) Tak więc wiara wynika z tego, co się słyszy. A słyszy się dzięki słowu o Chrystusie” (Rzym. 10:14-17). To by znaczyło, że chcąc mieć więcej wiary, trzeba słuchać i nabywać wiedzy z Pisma Świętego. Właśnie to zrobił wspomniany sparaliżowany mężczyzna. Studiował Biblię ze Świadkami Jehowy, zaczął wierzyć, następnie stosować w życiu codziennym to, czego się dowiadywał. W ten sposób rozbudzał w sobie wiarę, która mu pomogła w usuwaniu podobnych do gór przeciwności życiowych.
Zebranie przekonujących dowodów, które by stanowiły podstawę wiary, wymaga czasu (Hebr. 11:1). Trzeba się wysilić. Czy jesteś gotów systematycznie poświęcać czas i wytężać siły, żeby zgromadzić dowody potrzebne do zbudowania wiary?
„CEGIEŁKI” DO BUDOWANIA WIARY
Proces budowania wiary można przyrównać do wznoszenia gmachu. Nawet największe budowle składają się z pojedynczych cegieł. Setki spaja się ze sobą, co nadaje budowli trwałość potrzebną do oparcia się gwałtownym burzom oraz niszczycielskiemu działaniu czasu. Również wiara ma za podłoże pojedyncze „cegiełki” w postaci dowodów starannie uszeregowanych i powiązanych ze sobą. Każda taka „cegiełka” to jeszcze jeden dowód, że Bóg istnieje, że jest Stwórcą wszystkiego i że ma określone zamierzenie wobec swoich ludzkich stworzeń. A czym właściwie są te „cegiełki”?
Przede wszystkim przyjrzyj się własnemu ciału. Czy nie dostrzegasz w nim przekonującego dowodu istnienia Stwórcy? Pomyśl na przykład o swoim fantastycznym mózgu — narządzie, o którego skopiowaniu nauka nawet nie śmie marzyć. Czy gotów jesteś powiedzieć za psalmistą: „Uczyniony jestem cudownie, w sposób przejmujący lękiem”? (Ps. 139:14). Jeżeli tak, to masz już jedną „cegiełkę” do budowania wiary.
Czy następnego dowodu istnienia troskliwego Stwórcy nie odkrywasz w nieskończonej różnorodności i pięknie drzew, krzewów i kwiatów? Czy potrafisz go dostrzec w ptakach oraz w zwierzętach lądowych i morskich jak również w ich wzajemnej zależności, a także roli, jaką odgrywają w życiu człowieka? Jeżeli zechcemy posłuchać, to „usłyszymy”, jak wszystko to oznajmia: Bóg istnieje! (Rzym. 1:20).
Jednakże sama wiara w istnienie Stwórcy to jeszcze za mało. Aby znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące Jego osoby oraz zamierzeń, musiałby ten niewidzialny, wszechmądry Bóg objawić coś o sobie. I mamy takie objawienie! Gdzie? W Piśmie Świętym. Niestety, wiele ludzi nie traktuje tego źródła informacji za równie wiarogodne jak otaczające nas widzialne twory.
A przecież jest mnóstwo przekonujących dowodów na to, że Biblia została natchniona przez Boga. Na przykład zgodność jej pisarzy (a spisywało ją około 40 mężczyzn na przestrzeni szesnastu wieków) stanowi dowód, że ma ona jednego Autora, Jehowę Boga. Poza tym rzetelne odkrycia naukowe i archeologiczne raz po raz poświadczają, że Biblia jest autentyczna i godna zaufania. I tak astronom Robert Jastrow napisał: „Istnieją wprawdzie różnice co do szczegółów, ale zasadnicze elementy w astronomicznej i biblijnej Księdze Rodzaju są identyczne: łańcuch wydarzeń prowadzących do pojawienia się człowieka zaczął się nagle i niespodziewanie w ściśle określonym momencie, w błysku światła i energii”.
Rozpatrzmy chociaż jeden przykład na to, jak archeologia potwierdza sprawozdanie biblijne. Druga Księga Królewska 18:13-15 (BT) podaje: „W czternastym roku panowania króla Ezechiasza najechał Sennacheryb, król asyryjski, wszystkie warowne miasta judzkie i zdobył je”. W owym czasie „król asyryjski wymierzył Ezechiaszowi, królowi Judy, [kontrybucję] trzysta talentów srebra i trzydzieści talentów złota”. Poświadcza to odnaleziony w ubiegłym stuleciu przez archeologa A.H. Layarda tak zwany graniastosłup Sennacheryba. Utrwalony pismem klinowym tekst głosi: „A Ezechiasz, Żyd, ten nie poddał się pod moje jarzmo; obległem 46 z jego silnych, warownych miast, (...) i wziąłem je. (...) Zwiększyłem dawniejszą daninę i nałożyłem na niego jako roczny podatek (...) 30 talentów złota i 800 talentów srebra”. Jest to godne uwagi potwierdzenie sprawozdania biblijnego — różni się jedynie wysokością daniny w srebrze!
INNE „CEGIEŁKI” DO BUDOWANIA WIARY
Wybitne miejsce wśród tych „cegiełek” zajmuje spełnienie się proroctw biblijnych. Proroctwo to przepowiednia jakiegoś przyszłego wydarzenia. Kiedy to staje się faktem, przepowiednia okazuje się prawdziwa. Człowiek nie potrafi przepowiadać przyszłości. Dlatego w Biblii słusznie jest powiedziane: „Proroctwo bowiem nigdy nie przychodziło z woli człowieka, lecz ludzie mówili od Boga tak, jak byli prowadzeni duchem świętym” (2 Piotra 1:21). Zapoznanie się z kilkoma takimi proroctwami na pewno przyczyni się do umocnienia wiary.
Około 732 roku p.n.e. Izajasz przepowiedział upadek Babilonu z rąk Medów i Persów, podając nawet imię zdobywcy — miał nim być Cyrus. Co ciekawe, proroctwo to było dane jakieś 200 lat przed zajęciem Babilonu przez Cyrusa! Mówi ono między innymi, że Jehowa jest „Tym, który mówi do toni wodnej: ‛Ulotnij się; a wszystkie twoje rzeki wysuszę’”. Przepowiedziano w nim również, że Bóg miał ‛otworzyć przed Cyrusem dwuskrzydłowe wrota, tak iż nawet bramy nie miały być zamknięte’. „Rozbiję miedziane wrota, a żelazne zapory odrąbię”, oświadczył Jehowa, dodając: „I dam ci skarby złożone w ciemnościach” (Izajasza 44:24 do 45:3). Jak się spełniło powyższe proroctwo?
Nastąpiło to w nocy podczas libacji, odbywającej się w Babilonie z udziałem książąt i ludu. W tym czasie nie zauważona przez nikogo armia Cyrusa pilnie pracowała pod osłoną nocy nad zmianą biegu przepływającej przez środek miasta rzeki Eufrat. Osuszonym w ten sposób korytem żołnierze wtargnęli do Babilonu. Rozbawieni Babilończycy beztrosko pozostawili otwarte bramy miejskie od strony rzeki. Toteż Medowie i Persowie mogli bez żadnych trudności zawładnąć Babilonem i wszystkimi jego skarbami. Proroctwo Izajaszowe spełniło się aż do najdrobniejszych szczegółów.
Jehowa Bóg uznał też za stosowne podać szereg proroctw dotyczących Jezusa Chrystusa, w których zapowiedział — często setki lat naprzód — różne szczegóły na temat jego narodzin, życia, służby i śmierci. Przepowiedziano na przykład, że Jezus miał się urodzić z pokolenia Judy w rodzie Dawida (Rodz. 49:10; Izaj. 11:1, 2) i w miasteczku Betlejem (Mich. 5:1, BT). Jeden z jego bliskich współpracowników miał się okazać niewiernym i zdradzić go za 30 srebrników (Ps. 41:10, BT; Zach. 11:12). O jego szaty miały być rzucane losy (Ps. 22:19, BT). Miał zostać przebity, ale żadna jego kość nie miała być złamana (Zach. 12:10; Ps. 34:21, BT). W Księdze Daniela 9:24-27 (BT) przepowiedziano przyjście Jezusa w roli Mesjasza, czyli Chrystusa, po upływie 69 tygodni lat. Okres ten, liczący 483 lata, biegł od 455 roku p.n.e. do chwili chrztu Jezusa w roku 29 n.e. Pół „tygodnia” (3 i pół roku) później, w roku 33 n.e., Jezus został zgodnie z zapowiedzią „zgładzony”. Spełniły się także inne szczegóły tego proroctwa.
Są to tylko nieliczne „cegiełki”, potrzebne do zbudowania wiary zdolnej przenosić góry. Pozbieranie ich wszystkich i ułożenie w odpowiednich miejscach wymaga czasu, wysiłku i wytrwałości. Ale to jest możliwe. Mógłby to potwierdzić John, mieszkaniec brazylijskiego miasta Santos. Jeszcze kilka lat temu sprawy religii były mu obojętne, nie polegał też na Biblii, chociaż wierzył w istnienie Boga. John wyraził zgodę, by go odwiedzał Świadek Jehowy. Cotygodniowe dyskusje przekonały go w końcu, że Biblia nie jest zwyczajną książką. Uznał ją nie „za słowo ludzkie, ale, jak jest naprawdę, za słowo Boże” (1 Tes. 2:13). Z biegiem czasu w toku dalszego studiowania Biblii John coraz lepiej pojmował zamierzenie Boże względem ludzkości. W roku 1970 został w końcu ochrzczony jako Świadek Jehowy. Obecnie jest zamianowanym starszym w zborze i pomaga drugim w budowaniu i umacnianiu wiary.
Czy chciałbyś, żeby ci ktoś pomógł w zbudowaniu takiej wiary? Jeżeli tak, to pamiętaj, że „wiara wynika z tego, co się słyszy. A słyszy się dzięki słowu o Chrystusie” (Rzym. 10:17). Ponad 3 000 000 Świadków Jehowy w przeszło 200 krajach i terytoriach gorliwie rozgłasza „słowo o Chrystusie” i Królestwie Bożym. Są oni chętni pomóc każdemu, kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej ze Słowa Bożego przez wzięcie udziału w bezpłatnych dyskusjach biblijnych.
Bądź pewny, że czas poświęcony na przyswajanie sobie „tego, co się słyszy”, będzie dobrze wykorzystany. Pozwoli ci to zbudować wiarę, która przenosi góry. Może cię to w końcu doprowadzić do życia wiecznego, „Bóg bowiem tak bardzo umiłował świat, że dał swego Syna jednorodzonego, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne” (Jana 3:16).
[Ramka i ilustracja na stronie 5]
„CEGIEŁKI” DO ZBUDOWANIA WIARY
Doceniaj to, co uczynił Jehowa
Uznaj Biblię za Słowo Boże
Zwróć uwagę, jak archeologia i historia potwierdzają sprawozdanie biblijne
Badaj spełnianie się proroctw biblijnych
-
-
Coraz jaśniejsze światło ogarnia ChileStrażnica — 1987 | nr 21
-
-
Opowiadają głosiciele Królestwa
Coraz jaśniejsze światło ogarnia Chile
ŚWIATŁO prawdy biblijnej, niczym wspaniały blask słońca jaśniejącego o świcie nad Andami, po raz pierwszy dotarło do Chile w 1930 roku. Z Argentyny przybył tam wówczas jeden oddany sługa Jehowy. Dzisiaj światło prawdy ze Słowa Bożego promieniuje już mocno i dotarło do najdalszych zakątków kraju.
Pierwsze biuro oddziału w Chile otwarto w 1945 roku, natomiast nową, większą siedzibę oddano do użytku w roku 1970, gdy liczba głosicieli Królestwa osiągnęła 7000. W ciągu następnych dziesięciu lat coraz silniejsze światło poruszyło wiele dalszych wrażliwych serc. Na początku lat osiemdziesiątych niezbędna okazała się kolejna rozbudowa oddziału. Dlatego we wrześniu 1982 roku zakupiono na peryferiach Santiago parcelę o powierzchni 7 hektarów i w czerwcu 1984 roku po wielu pracach przygotowawczych rozpoczęto wykopy.
Wzruszenie budził widok braci chilijskich, młodych i starszych, wspierających to przedsięwzięcie hojnymi datkami. Tysiące innych ofiarowało swój czas i umiejętności. Bracia z wykształceniem technicznym pomagali przy robotach montażowych. Inni pracowali jako stolarze, spawacze, szyli zasłony, upiększali teren zielenią albo gorliwie wykonywali inne nieskomplikowane zadania, takie jak usuwanie chwastów, pchanie taczek i kopanie rowów. Doprawdy, coraz jaśniejsze światło ze Słowa Bożego poruszyło serca Jego ludu i pobudziło go do chętnego stawienia się do dyspozycji (Ps. 110:3).
Ta jedność i gotowość do pracy nie uszły uwagi osób postronnych. Wielu ludzi interesu, a nawet studentów uniwersytetu oraz profesorów przybywało na teren budowy, aby się przyjrzeć i czegoś nauczyć. Pewien przedsiębiorca budowlany chciał nająć całą brygadę braci wykonujących roboty betoniarskie, aby mu pomogli we wznoszeniu domu towarowego. Jakiś handlowiec zwrócił uwagę na nietypowe cechy tego zespołu: nikt nie przeklinał ani się nie obijał. Kiedy mu powiedziano, że to wszystko są Świadkowie Jehowy pracujący tu ochotniczo, odrzekł: „Gdzie indziej byłoby to nie do pomyślenia. Jesteście z innego świata”.
Wreszcie w sierpniu 1986 roku pracownicy chilijskiego biura przenieśli się do nowego budynku w Puente Alto. Natomiast 25 października w obecności A.D. Schroedera, członka Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, entuzjastyczna rzesza 933 osób wyraziła swoje szczere poparcie dla oddania do użytku nowych obiektów, związanych ze służbą dla Jehowy. Następnego dnia na pobliskim stadionie odbyło się specjalne zgromadzenie, podczas którego 18 012 przybyłych poparło swoim si (tak) ogłoszoną rezolucję.
Czy ta rozbudowa była naprawdę potrzebna? Niech przemówią fakty. Kiedy w 1982 roku kupiono tę parcelę, w Chile było 17 500 głosicieli Królestwa. Obecnie jest ich ponad 29 000! A ponieważ prowadzonych jest prawie 40 000 domowych studiów biblijnych, zapowiada się dalszy wzrost. Oby więc światło ze Słowa Bożego świeciło coraz jaśniej na tym żyznym terenie u podnóża Andów, a to ku chwale Jehowy i na pożytek Jego ludu (Dan. 12:3).
-