-
Zachowuj optymistyczne usposobienieStrażnica — 1986 | nr 20
-
-
Zachowuj optymistyczne usposobienie
RZECZ stała się pewnego letniego poranka na Bliskim Wschodzie. Słońce wzeszło już dość wysoko, gdy ojciec odebrał tragiczną wiadomość: jego najstarszy, 22-letni syn zginął nocą w wypadku samochodowym.
Jak byś się zachował po otrzymaniu takiej wieści? Ponieważ w tamtych stronach więzy rodzinne są bardzo silne, rodzice byli oboje do głębi wstrząśnięci. Nikt by się nie zdziwił, gdyby to nieszczęście wprawiło ich w bezbrzeżną rozpacz. Tymczasem ku zdumieniu sąsiadów nawet w pierwszym dniu po wypadku żadne z nich nie straciło pogody ducha. Byli zmartwieni, ale podtrzymywała ich ufność, że w odpowiednim czasie Jehowa przywróci im syna przez zmartwychwstanie. Pokładali nadzieję w obiecanym przez Boga nowym systemie, w którym „nie będzie już śmierci” (Obj. 21:4). Chociaż od tamtej chwili minęło już sporo lat, ludzie znający tę rodzinę wciąż jeszcze wspominają ich postawę i niezachwianą wiarę.
Na czym właściwie polega optymistyczne usposobienie? Człowiek taki zachowuje równowagę wewnętrzną pomimo zmieniających się okoliczności. Nawet gdy znajdzie się w trudnym położeniu, nie gorzknieje i nie pozwala, by zawładnęły nim ponure myśli. Jak to osiągnąć? W poszukiwaniu odpowiedzi rozważmy kilka przykładów biblijnych.
W OBLICZU STRACHU PRZED LUDŹMI
W roku 1512 p.n.e., gdy naród izraelski przebywał na pustyni Paran, Mojżesz wysłał 12 mężczyzn na zwiady do Ziemi Obiecanej (Liczb 13:17-20). Wszyscy oni byli naczelnikami rodów, cieszyli się autorytetem i powinni dawać drugim dobry przykład (Liczb 13:1, 2). Okryli się jednak niesławą! Po 40 dniach dziesięciu z nich złożyło tak zniechęcające sprawozdanie z wyprawy, że Izraelici wystąpili przeciwko kierownictwu Jehowy i zapragnęli wrócić do Egiptu! „Mocny jest lud, który mieszka w tej ziemi”, twierdziło 10 zwiadowców. „Nie możemy wyruszyć na ten lud” (4 Mojż. [Liczb] 13:28, 31, Biblia warszawska).
Cóż za pesymistyczna postawa! Odmiennie zachowali się pozostali dwaj wysłannicy, Jozue i Kaleb; oświadczyli: „Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją zbadać, jest ziemią bardzo, bardzo dobrą. Jeżeli Pan ma w nas upodobanie, to wprowadzi nas do tej ziemi i da nam tę ziemię, która opływa w mleko i miód” (4 Mojż. 14:7, 8; 13:30, Bw). Jedni i drudzy wykonując swe zadania widzieli to samo, ale krańcowo różnie się do tego ustosunkowali. Pesymistyczne usposobienie dziesięciu zwiadowców udzieliło się całemu narodowi, który zaczął szemrać. W rezultacie wszyscy Izraelici, którzy mieli wtedy więcej niż 20 lat, z czasem poumierali na pustyni. Zaszczytu wejścia do Ziemi Obiecanej dostąpili jedynie Jozue i Kaleb, którzy optymistycznie nastawieni zaufali Jehowie (Liczb 14:22-30). Przykład ich powinien nas zachęcić do tego, byśmy w obliczu sprzeciwu lub nawet prześladowań trwali w wierności i zachowywali pozytywne usposobienie.
W pewnym kraju, gdzie od lat panuje zakaz, jeden pionier specjalny został wtrącony do więzienia, gdzie obchodzono się z nim niezwykle brutalnie. „Im bardziej się nade mną znęcano”, wspomina, „tym silniej odczuwałem więź z Jehową. Śpiewałem pieśni Królestwa i przypominałem sobie wszystkie znane mi wersety biblijne. Zdawałem sobie sprawę, że choć Jehowa dopuścił do takiej sytuacji, w każdej chwili może mnie przecież uwolnić. Wszystko to pomagało mi zachowywać pogodę ducha. Podobnie jak apostołowie radowałem się z tego, że znoszę bicie ze względu na wszechpotężne imię Jehowy. Stale modliłem się do Niego, by dodał mi sił, a On przychodził mi z pomocą; i zawsze czułem tylko pierwsze uderzenie. Wyzyskiwałem każdą sposobność, by głosić innym więźniom”.
Po wyjściu na wolność chrześcijanin ten powiedział: „Skoro oddaliśmy swe życie Jehowie i przyrzekliśmy Mu wierność, to powinniśmy stale Mu służyć bez względu na trudności. On jest godzien tego, by Go wielbić i ofiarować Mu się bez reszty”.
My również możemy w przyszłości napotkać podobne przeciwności. Bądźmy tak samo zdecydowani nie bać się ludzi. Obyśmy na wzór Jozuego i Kaleba zachowali optymistyczną postawę, a zostaniemy za to nagrodzeni i dostąpimy wielu błogosławieństw!
PRZY UTRACIE PRZYWILEJU SŁUŻBY
Przywódcą narodu izraelskiego, który wysłał 12 zwiadowców, był Mojżesz. Wyprowadził on ów lud z Egiptu i z pewnością spodziewał się, że wkroczy na jego czele do Ziemi Obiecanej. Sam jednak przekreślił sobie tę szansę, gdy pod wpływem chwilowego rozdrażnienia nie oddał należnej chwały imieniu Jehowy (Liczb 20:2-13). Jak się potem zachował? Odpowiedzią niech będzie następujący fragment ułożonej później przez niego pieśni: „Będę bowiem oznajmiał imię Jehowy. (...) Skała to, doskonały jest w swych poczynaniach, bo wszystkie Jego drogi są praworządnością. Bóg wierności, u którego nie ma bezprawia; sprawiedliwy jest i prostolinijny” (Powt. Pr. 32:3, 4). W dalszym ciągu wykazywał optymistyczne usposobienie, chociaż utracił ważny przywilej służby!
Gdybyśmy kiedykolwiek znaleźli się w podobnej sytuacji, pomocne nam będzie przypomnienie sobie przeżyć Mojżesza. Zdarza się czasem, że starsi w zborze zalecą skreślenie jakiegoś brata z listy starszych lub sług pomocniczych, gdyż przestał odpowiadać wymaganiom biblijnym, niezbędnym przy usługiwaniu w takim charakterze. Dany chrześcijanin mógłby wtedy poczuć się skrzywdzonym, popaść w rozgoryczenie i zacząć siać niepotrzebny niepokój. Tego rodzaju negatywna postawa może go popchnąć do szemrania, doszukiwania się błędów u drugich, a nawet do rozpuszczania plotek. Osoba taka może w końcu przestać chodzić na zebrania i uczestniczyć w dziele głoszenia. Byłby to stan doprawdy godny pożałowania! Ileż lepiej zachować optymistyczne usposobienie i to, co zaszło, uznać za skarcenie lub formę szkolenia, które pozwoli stać się jeszcze lepszym sługą Jehowy. Czemu nie uznać zaistniałej sytuacji za sposobność do studiowania Słowa Bożego i rozmyślania nad nim, aby odzyskać kwalifikacje niezbędne do służenia Jehowie w pełniejszej mierze? Wielu tych, którzy tak zrobili, dostąpiło później błogosławieństwa jeszcze większych przywilejów (Hebr. 12:11).
KIEDY DOCHODZI DO NIESPODZIEWANYCH ZMIAN
W życiu trzeba się liczyć z nieoczekiwanymi zmianami. Mogą one spowodować, że ktoś poczuje się zawiedziony i przybierze postawę pesymistyczną. Jak się zachowałeś, gdy ostatnio coś poszło nie po twojej myśli? Nawet drobiazgi potrafią nas zniechęcać, jeśli do tego dopuścimy. Pamiętaj jednak, że łatwiej wybrniesz z trudnej sytuacji, gdy zachowasz pogodę ducha.
Dobry przykład pod tym względem dała Rut. Młodo owdowiała, a gdy w Izraelu ustał głód, udała się tam z powracającą teściową Noemi. Chociaż nie miała męża, który zatroszczyłby się przynajmniej o podstawowe potrzeby, nie traciła otuchy. Ochoczo wyszła na pole zbierać kłosy pozostawione przez żniwiarzy, aby obie z teściową miały co jeść. Nie zniechęciła się ciężką pracą. Nie wpadła w ponury nastrój i nie narzekała na to, że została wdową, a teraz musi przebywać daleko od przyjaciół i rodziny. Sprawozdanie biblijne wskazuje, że Jehowa sowicie ją nagrodził za tę wzorową postawę (Rut 4:13-17).
JAK ZACHOWAĆ OPTYMISTYCZNE USPOSOBIENIE
Niektórym trudno o takie optymistyczne usposobienie. Codzienne troski, jakich nie brak w naszych burzliwych czasach, mogą niejednego ograbić z wszelkiej radości — zwłaszcza wtedy, gdy dokuczliwe kłopoty nie chcą ustąpić. Ale nawet w niepomyślnych warunkach można zachować pogodę ducha. Wielu zdołało tego dokonać w najcięższych sytuacjach. Co zrobić, żeby i nam się to udało?
Starajmy się odwrócić myśli od rzeczy negatywnych. Nawet poważne trudności miewają swoje dobre strony. Apostołowie często byli prześladowani lub więzieni, lecz nie przestawali cieszyć się z tego, że mogą przysparzać czci Jehowie (Dzieje 13:50-52; 14:19-22; 16:22-25). Możemy rozmyślać nad tym, jak oni i inni wierni słudzy Jehowy zachowywali się w czasie prób, i wyciągać z tego naukę dla siebie. Dlaczego nie upadali na duchu, lecz wciąż byli pełni otuchy? Ponieważ pokładali całkowitą ufność w Jehowie. Mieli pewność, że potrafi ich wskrzesić i wynagrodzić (Obj. 2:10). Podobnie i ty kieruj swój umysł ku nadziei na sprawiedliwy nowy system rzeczy, ustanowiony przez Jehowę (por. Hebr. 12:2).
Musimy także stale badać siebie samych, by negatywny sposób myślenia nie znalazł dostępu do naszego serca i w nim się nie zakorzenił. Jakimż dobrodziejstwem jest w chwilach zniechęcenia bliska więź z Jehową i modlenie się do Niego o wsparcie! (Ps. 62:9, Bw). Pomocy i pokrzepienia możemy szukać również u starszych. Pielęgnujmy ducha pokory i posłuszeństwa (Ps. 119:69, 70). Wytknijmy sobie rozsądne i osiągalne cele życiowe. Wszystkie te sugestie niewątpliwie pomogą nam zachować optymistyczne usposobienie i cieszyć się „pokojem Bożym”, który ‛będzie strzegł naszych serc i władz umysłowych’ (Filip. 4:6, 7).
Prawdą jest, że czasami nie łatwo o taką postawę. Zadanie uda się jednak, gdy dołożymy starań, a pobudzani będziemy silną wiarą. Toteż bez względu na okoliczności bądźmy zdecydowani przejawiać optymistyczne usposobienie. W żadnym wypadku na tym nie stracimy, przeciwnie — zostaniemy sowicie nagrodzeni zarówno teraz, jak i w przyszłości.
[Ilustracja na stronie 26]
Zachowuj optymistyczne usposobienie, a dostąpisz wielu radości i błogosławieństw
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1986 | nr 20
-
-
Pytania czytelników
◼ Jak to możliwe, że w roku 607 p.n.e. do niewoli babilońskiej uprowadzono dwupokoleniowe królestwo Judy, a siedemdziesiąt lat później powrócili stamtąd przedstawiciele wszystkich dwunastu plemion Izraela?
Wydaje się, że w grę wchodzą tu dwa zasadnicze względy. Przede wszystkim od razu w okresie podziału królestwa i oderwania się 10 plemion najpewniej pozostali na terenie Judy reprezentanci wszystkich dwunastu pokoleń. Poza tym do roku 740 p.n.e. część mieszkańców Izraela, chyba ze wszystkich 10 plemion,
-