Skrzynka pytań
● Czy w świetle 2 Jana 9-11 zdarzają się sytuacje, w których można zezwolić wykluczonemu, żeby przychodził na zebrania urządzane w mieszkaniu prywatnym?
Na ogół nie zaprasza się wykluczonych na zebrania odbywające się w mieszkaniach prywatnych. Wykluczonemu nie zabrania się jednak przychodzić na dostępne dla ogółu zebrania odbywające się w Sali Królestwa, dopóki zachowuje się właściwie, to znaczy dopóki siedzi cicho, nie próbuje uczestniczyć w programie i z nikim nie rozmawia. Oczywiście nikt nie będzie go pozdrawiał.
Jeżeli jednak wykluczony czyni starania, żeby powrócić, okazuje skruchę i już nie praktykuje ani nie popiera czegoś, co jest sprzeczne z „nauką Chrystusa”, można mu zezwolić na przychodzenie na zebrania urządzane w mieszkaniu, gdy w danej miejscowości nie ma Sali Królestwa i bracia zapraszają zainteresowanych do swoich domów na wykład publiczny, studium Strażnicy i zebrania służby. W takich sytuacjach mieszkanie to traktuje się podczas zebrań jak Salę Królestwa. Zebrania odbywają się pod nadzorem grona starszych, którzy znają stan faktyczny wykluczonego i potrafią ocenić, czy jego obecność na zebraniu w cudzym domu nie przyniosłaby ujmy zborowi. Mogą to omówić w swoim gronie oraz z właścicielem mieszkania. Jeśli nie ma on nic przeciw temu, żeby wykluczony przychodził do jego domu na zebrania, wówczas starsi powiadomią o tym wykluczonego i będzie mu wolno przebywać w tym mieszkaniu wtedy, gdy ono spełnia rolę Sali Królestwa. Ilekroć się tam znajdzie, musi się zachowywać właściwie.
Gdyby jedynym zebraniem urządzanym w mieszkaniu prywatnym było zborowe studium książki, nie zapraszamy na nie wykluczonego. Może on jednak przychodzić na zebrania do Sali Królestwa.