-
Świadczenie przez telefon — możliwość dotarcia do wielu ludziNasza Służba Królestwa — 1993 | sierpień
-
-
Świadczenie przez telefon — możliwość dotarcia do wielu ludzi
1 Jest mnóstwo dowodów na to, że żyjemy w „dniach ostatnich” (2 Tym. 3:1, NW). Na ogłaszanie Królestwa i pozyskiwanie uczniów pozostało już niewiele czasu. Dlatego każdy z nas powinien energicznie pomagać drugim, by zostali chwalcami Jehowy Boga cieszącymi się Jego uznaniem.
2 Apostoł Paweł poczuwał się do obowiązku publicznego wyznawania swej wiary (Rzym. 10:10). Zdawał sobie sprawę, iż Bożą „wolą jest, żeby ludzie wszelkiego pokroju byli wybawieni i doszli do dokładnego poznania prawdy” (1 Tym. 2:4, NW). Poznawszy ją, uważał siebie za dłużnika wszystkich. Świadomość ta pobudzała go do pilnego obwieszczania orędzia Królestwa. Powiedział: „Mam w sobie wielką ochotę, aby ogłaszać dobrą nowinę (...). Nie wstydzę się bowiem dobrej nowiny; jest ona przecież mocą Bożą ku wybawieniu każdego wierzącego” (Rzym. 1:14-17, NW).
3 Czy my również czujemy się dłużnikami naszych bliźnich i czy tak samo gorliwie staramy się dotrzeć do każdego mieszkańca naszego terenu? Może wolimy dzielić się dobrą nowiną bezpośrednio, na przykład w pracy od drzwi do drzwi lub podczas świadczenia na ulicy, ale dlaczego mielibyśmy tylko do tego ograniczać naszą działalność? Najprawdopodobniej sporo osób mieszkających na terenie naszego zboru jeszcze nigdy nie rozmawiało ze Świadkami Jehowy. Jak to możliwe?
4 Teren nie opracowywany. Czy na terenie zboru znajdują się budynki mieszkalne, do których dostęp jest utrudniony? Może tu chodzić o domy studenckie, hotele robotnicze, domy w bazach wojskowych albo wille na terenie strzeżonym, gdzie można wejść jedynie po uzyskaniu specjalnego zezwolenia. Prawdopodobnie niektórzy mieszkańcy takich budynków nigdy nie słyszeli o błogosławieństwach Królestwa Bożego. Ponadto pewnych ludzi nie sposób zastać w domu.
5 Nie powinniśmy jednak rezygnować z dotarcia do tych osób tylko dlatego, że trudno nawiązać z nimi kontakt. Jak zapatruje się na to Jehowa? Apostoł Piotr napisał: „Jehowa (...) pragnie, żeby nikt nie uległ zagładzie, ale by wszyscy zdobyli się na skruchę (...). Ponadto cierpliwość naszego Pana uważajcie za wybawienie” (2 Piotra 3:9, 15, NW). Chodzi o życie ludzi, a Bóg chciałby, aby wszyscy ocaleli (Mat. 18:14). Jak my możemy przejawiać współczucie i miłosierdzie, które Jehowa okazuje poszczególnym osobom? Przez dokładanie starań, by każdemu mieszkańcowi naszego terenu zostało dane świadectwo (Dzieje 20:20, 21; Obj. 14:6, 7).
6 Zorganizowani do sumiennej działalności. W przeszłości Towarzystwo zachęcało tych, którzy z powodu choroby lub kalectwa tylko sporadycznie wychodzą z domu bądź w ogóle go nie opuszczają, by robili dobry użytek z telefonu. Osoby znajdujące się w takiej sytuacji mogłyby dalej uczestniczyć w tej pięknej pracy. Okazuje się jednak, że sporo innych braci i sióstr, w tym pionierów stałych i pomocniczych, również świadczy przez telefon, traktując to jako uzupełnienie swej podstawowej działalności — pracy od drzwi do drzwi.
7 W niektórych zborach poczyniono nawet odpowiednie kroki, by nad świadczeniem przez telefon roztoczyć nadzór. Jeżeli starsi przewodzą w przygotowaniu terenów i udzielaniu pomocy zarówno osobiście, jak i przez innych głosicieli, daje to lepsze rezultaty. Pieczę nad tym sposobem świadczenia sprawuje nadzorca służby. Jednakże grono starszych może wybrać innego wykwalifikowanego starszego lub odpowiedzialnego sługę pomocniczego, żeby ściśle współpracował z nadzorcą służby w organizowaniu tej pracy.
8 Głosiciele, którzy przełamali zahamowania i doszli do wprawy w świadczeniu przez telefon, uważają ten rodzaj działalności za bardzo owocny. Można przypuszczać, że początkowo tylko nieliczni głosiciele i pionierzy wezmą w niej udział. Gdy już nabędą biegłości, ich zapał i zachęcające wyniki prawdopodobnie pobudzą drugich do uczestniczenia w tej interesującej pracy.
9 Od czego zacząć. Przede wszystkim dobrze jest spisać z listy lokatorów nazwiska mieszkańców danego budynku. Następnie trzeba wyszukać w książce telefonicznej numery ich telefonów. Można je przepisać na oddzielne kartki, przygotowując specyficzne tereny osobiste, które nie powinny być zbyt duże.
10 We wszystkich gałęziach naszej służby bardzo przydatne są dokładne notatki. Podobnie jest w wypadku świadczenia przez telefon. Starannie zanotuj pomocne informacje: o czym rozmawiałeś, jakie wzbudziło to zainteresowanie oraz co chciałbyś poruszyć następnym razem. Zaznacz, czy umówiłeś się z rozmówcą na telefon, czy na odwiedziny w jego mieszkaniu.
11 Niezbędny osobisty plan. Jeżeli będziesz regularnie uczestniczył w tej gałęzi służby, to nabierzesz pewności siebie i nie będziesz żywił żadnych obaw. Najlepiej jest telefonować, gdy większość ludzi jest w mieszkaniach, na przykład wieczorem lub w soboty i niedziele. W każdym tygodniu zarezerwuj sobie trochę czasu na systematyczne prowadzenie takich rozmów. Niektórzy przekonali się, że dobrze jest to robić po zborowym studium książki. Zorientuj się, jaka pora jest najowocniejsza na twoim terenie.
12 Jak się przygotować. Porozmawiaj z osobami, które z powodzeniem biorą udział w tej gałęzi służby i mają ciekawe pomysły. Bądź zawsze nastawiony pozytywnie. Zwracaj się w modlitwie do Jehowy jako źródła twej mocy i siły oraz szukaj Jego kierownictwa (Ps. 27:14; Filip. 4:13). Staraj się całym sercem zaangażować w tę działalność, podobnie jak w inne formy świadczenia (por. Marka 12:33).
13 Z doświadczeń wynika, że podczas głoszenia przez telefon dobrze jest zająć miejsce przy biurku lub przy stole. Siedzenie na zwykłym krześle sprzyja jasności myślenia oraz koncentracji. Przygotuj sobie materiały pomocnicze — traktaty, literaturę proponowaną do rozpowszechniania, bieżące lub niektóre starsze wydania naszych czasopism, Biblię, książkę Prowadzenie rozmów, zaproszenie na zebrania z wyszczególnionymi porami spotkań i adresem Sali Królestwa, długopis lub ołówek oraz notes. Miej pod ręką stosowne publikacje, może nawet otwarte na wybranych artykułach. Starannie powtórz sobie wstęp. Pamiętaj, że celem rozmowy jest danie świadectwa i umówienie jak najwcześniej odwiedzin ponownych.
14 Prowadzenie rozmowy telefonicznej. Odpręż się. Rozmawiaj w naturalny sposób. Aby świadczenie przez telefon było skuteczne, trzeba mówić ciepłym, przyjemnym głosem. Uśmiech na twarzy uwidoczni się też w głosie. Słowa wypowiadaj powoli i wyraźnie, a przy tym dostatecznie głośno. Bądź uprzejmy, cierpliwy i przyjazny. Nie obawiaj się odmowy. Pogódź się z faktem, że ludzi może nie interesować głoszone przez nas orędzie. Traktuj ten rodzaj działalności tak samo poważnie, jak oficjalną pracę od domu do domu.
15 Na wstępie przedstaw się z imienia i nazwiska. Nie musisz mówić, że dzwonisz do każdego mieszkańca tego budynku, gdyż może to zniechęcić rozmówcę do słuchania.
16 Wiele wstępów z książki Prowadzenie rozmów można odczytać słowo w słowo stylem konwersacyjnym. Na przykład mógłbyś zacząć tak: „Dzień dobry! Nazywam się ________. Dzwonię do pana, gdyż jest mi trudno osobiście spotkać się z panem”. Następnie bez żadnej pauzy powiedz: „Ciekawi mnie, czy pańskim zdaniem warunki życiowe kiedyś się poprawią? Większość z nas cieszy się, że żyje, ale ten i ów zastanawia się, czy naprawdę szczęśliwe życie w ogóle jest możliwe. A co pan o tym sądzi? [Pozwól się wypowiedzieć]. Co uważa pan za największą przeszkodę na drodze do szczęścia?” Po słowach wstępnych można też powiedzieć: „Biorę udział w międzynarodowej działalności wychowawczej i chciałbym poznać pana pogląd na sens życia. Im starsi jesteśmy, tym lepiej sobie uświadamiamy, jak krótkie jest życie. Czy to już wszystko, czego się można spodziewać? Co pan o tym myśli?” (Zobacz książkę Prowadzenie rozmów na stronie 14, pod nagłówkiem „Życie/szczęście”).
17 W rozmowie staraj się od początku używać Biblii. W stosownej chwili wspomnij, że jesteś Świadkiem Jehowy. Pozwól rozmówcy swobodnie się wypowiadać. Nie obawiaj się go wysłuchać, jeśli chce wyrazić swoje myśli. Podziękuj mu za uwagi i spostrzeżenia, a nawet go pochwal. Gdyby jednak zaczął przejmować inicjatywę w rozmowie lub się spierać, taktownie ją zakończ. Niech duch Boży kieruje twoimi staraniami i pomoże ci dotrzeć do osób szczerego serca.
18 Lepiej będzie, jeśli rozmowę zakończysz ty, a nie rozmówca. Postaraj się zaprosić go na wykład publiczny do Sali Królestwa, podając jej adres i porę zebrania. Zapytaj, czy byłby gotów spotkać się z tobą w swoim mieszkaniu, żeby szerzej omówić poruszony temat. Spróbuj też przedstawić mu przez telefon literaturę. Zaproponowanie czasopism może sprawić, że zechce regularnie je otrzymywać.
19 Z radością bierz udział w świadczeniu przez telefon. Czy każda rozmowa telefoniczna doprowadzi do założenia studium biblijnego? Nie, ale niektóre mogą. Na przykład pewna siostra w jednym miesiącu przeprowadziła ponad 300 takich rozmów. Po przedstawieniu się wyjaśniała, dlaczego dzwoni, zamiast przyjść osobiście. Potem dawała krótkie świadectwo. Dwanaście rozmów mogła uznać za owocne. Z trzema zainteresowanymi osobami utrzymuje kontakt telefoniczny, a z czterema innymi umówiła odwiedziny w ich mieszkaniu. Jednej z nich wręczyła książkę Żyć wiecznie i zapoczątkowała studium biblijne.
20 Jezus Chrystus polecił swym uczniom dokładać starań, by rozszerzyć działalność kaznodziejską „aż do najodleglejszego miejsca na ziemi” (Dzieje 1:8, NW). Na niektórych terenach wywiązanie się z tego zadania wymaga świadczenia przez telefon. Po rozważeniu tych wskazówek zastanów się: Czy nie mógłbym na terenie zboru zrobić czegoś więcej, żeby głosić dobrą nowinę „ludziom wszelkiego pokroju”, również tym, którzy mieszkają w budynkach trudno dostępnych? Bracia, którzy stosują się do tych wskazówek, osiągają bardzo zachęcające wyniki. Zrozumieli, że świadczenie przez telefon jest szczególnym sposobem ‛przysparzania chwały ich usługiwaniu’ (Rzym. 11:13, NW). Obyś i ty zaznawał podobnej radości dzięki świadczeniu przez telefon.
-
-
Pełńmy służbę z całej duszyNasza Służba Królestwa — 1993 | sierpień
-
-
Pełńmy służbę z całej duszy
1 Jako naśladowcy Jezusa Chrystusa, mamy głosić dobrą nowinę o Królestwie Bożym i pozyskiwać jego uczniów (Mat. 24:14; 28:19, 20). Nie ma dziś na ziemi pilniejszej i ważniejszej działalności. Chodzi o życie milionów ludzi. Dzieło to zasługuje więc na wytężanie wszystkich sił. Apostoł Paweł udziela nam stosownej zachęty: „Cokolwiek czynicie, pracujcie nad tym całą duszą, jak dla Jehowy” (Kol. 3:23, NW). Robienie czegoś z „całej duszy” oznacza okazywanie „płomiennego zapału lub szczerego oddania”. Czy pełnisz służbę z całej duszy?
2 Na czym polega angażowanie się w służbie całą duszą? Jehowa określił godną przyjęcia służbę mianem dziesięciny, czyli dziesiątej części (Malach. 3:10). Dziesięcina nie oznacza konkretnej ilości, ale raczej symbolizuje czas i siły, jakie poświęcamy w służbie dla Jehowy na znak naszej miłości i w uznaniu faktu, że Mu się oddaliśmy (w92 1.12, s. 15). Nasza działalność powinna być odzwierciedleniem głębi naszego oddania i miłości do Jehowy. Osoba oddana Jehowie całą duszą czuje się pobudzona do służenia Mu w jak największym zakresie, odpowiednio do stanu zdrowia i warunków osobistych.
3 Paweł mówił z uznaniem o chrześcijanach, którzy ‛trudzą się i wytężają’ ze względu na nadzieję (1 Tym. 4:10, NW). Zostają nagrodzeni błogosławieństwem Jehowy, ‛które ich wzbogaca’ (Prz. 10:22, NW). Natomiast ci, którzy swój czas i energię dają w ograniczonej mierze lub niechętnie, nie zaznawają szczęścia wypływającego z dawania (Dzieje 20:35). Zaniedbywanie się pod względem dawania Jehowie tego, co mamy najlepszego, ograbia Go z „dziesiątej części”, która Mu się należy (Malach. 3:8).
4 Dawanie tego, co najlepsze. Czy nasze sprawozdania ze służby polowej są dokładne? W książce Zorganizowani na stronie 104 czytamy: „Czas spędzony w służbie polowej powinno się liczyć od rozpoczęcia pracy do zakończenia ostatniej wizyty. Nie liczy się czasu przeznaczonego podczas służby polowej na napicie się czegoś orzeźwiającego lub na posiłek”. Jeśli chcemy dobrze wykorzystać czas w służbie polowej, trzeba ją mądrze zaplanować i zdobyć się na wysiłek.
5 Dawanie tego, co najlepsze, oznacza robienie w służbie polowej wszystkiego, na co nas tylko stać. Kto pełni służbę z całej duszy, ten nie będzie świadomie ograniczał głoszenia do przypadkowego świadczenia nieoficjalnego, lecz będzie regularnie uczestniczył w pracy od drzwi do drzwi. Młody, nie ochrzczony głosiciel służy Jehowie z całej duszy, gdy nie głosi jedynie na skutek nalegania rodziców przy nikłym zainteresowaniu zachodzeniem do ludzi lub nawiązywaniem z nimi rozmów.
6 Paweł zachęca nas gorąco do pracowitości, byśmy nie stali się ospałymi (Hebr. 6:11, 12). Ileż radości może sprawić analiza dotychczasowej służby oraz świadomość, że nie musimy się wstydzić, gdyż pełniliśmy ją całą duszą! (2 Tym. 2:15). Najwięcej zadowolenia zaznamy, gdy wśród ocalałych z wielkiego ucisku ujrzymy osoby, którym osobiście udzieliliśmy pomocy. Jehowa z pewnością szczodrze nagrodzi tych, którzy Mu służą z całej duszy.
-