-
Narastające, śmiertelne zagrożeniePrzebudźcie się! — 1990 | 8 marca
-
-
Narastające, śmiertelne zagrożenie
Satanizm, czyli kult Diabła, wyróżniający się ofiarami ze zwierząt i ludzi, agresją seksualną oraz innymi zbrodniami, zyskuje coraz więcej zwolenników. W co wierzą sataniści? Dlaczego ta religia tak ich nęci? „Przebudźcie się!” odpowiada na te pytania i demaskuje ukrytego inspiratora tego przerażającego kultu.
CZY nie ogarnia cię zgroza na myśl o tym, że dorośli ludzie mogą polować na swych bliźnich i jak wygłodniałe bestie zabijać swe ofiary, spijać ich krew, zjadać serce oraz inne części ciała — i wszystko to czynić w imię religii?
Czy się nie wzdrygasz słysząc, iż ojcowie i matki pozwalają ze względów religijnych, by na ich dzieciach dopuszczano się nadużyć seksualnych i w końcu na oczach obecnych zarzynano je na ołtarzu?
Czy nie jesteś oburzony, dowiadując się o osobach współżyjących w kostnicach z trupami, by zadowolić stworzenie duchowe, które uważają za boskie?
Czy nie drętwiejesz z przerażenia, gdy czytasz o dzieciach, które bez najmniejszych skrupułów zabijają rodziców, a potem kaleczą ich ciała — tylko po to, by uszczęśliwić Diabła?
Czy nie kręcisz głową z niedowierzaniem na wieść o ludziach profanujących groby, żeby wykraść czaszki i kawałki palców, które później noszą na sobie podczas obrzędów religijnych?
Co sądzisz o religii, której wyznawczynie w wieku od 13 do 25 lat są zachęcane do wydawania na świat dzieci przeznaczonych na krwawe ofiary?
„Czego jeszcze nie wymyślą filmowcy?” — zastanawiałeś się być może, czytając o tych okropnościach. „Ale to przecież tylko wytwór fantazji” — myślisz sobie. Czy rzeczywiście?
Niestety, wszystko o czym przed chwilą czytałeś, jest prawdą! To nie wybryk wyobraźni scenarzysty. Takie sprawy mogły się dziać nawet w twojej miejscowości. A jeśli nie, to zachodzi coraz poważniejsza obawa, że do tego dojdzie.
Religia, do której obrzędów należy między innymi składanie ofiar ze zwierząt i ludzi, nadużycia seksualne na dzieciach, gwałcenie niedorosłych dziewic, rozpustne orgie i temu podobne występki, zwie się satanizmem, czyli kultem Diabła. Praktyki te są tak niesamowite i nienormalne, że zarówno przedstawicielom władzy, jak i zwykłym obywatelom często nie chce się wierzyć, iż ludzie popełniają coś takiego w ramach swego wyznania.
Kult sataniczny, który jeszcze kilka lat temu miał stosunkowo niewielu zwolenników, obecnie stanowi narastające, śmiertelne zagrożenie. „Satanizm to religia lat osiemdziesiątych” — oświadczył funkcjonariusz policji z San Francisco. „W Australii satanizm jest elementem zorganizowanej przestępczości” — powiedział jeden z tamtejszych czołowych kryminologów. „Jego trzon w Australii szacuję na 20 000 aktywnych wyznawców, uczestniczących w kulcie Szatana, w orgiach seksualnych, składaniu ofiar ze zwierząt, a może nawet z ludzi. Sądzę, że ruch ten ma wiele wspólnego z listą zaginionych dzieci, jak również z narkotykami oraz profanacją cmentarzy”.
Sataniści są zazwyczaj zorganizowani w zakony, czyli grupy liczące 9 do 13 członków — niekiedy więcej, zależnie od okoliczności. Według oficjalnych ocen w 1946 roku było w USA około 10 000 takich grup, w 1976 roku 48 000, a w 1985 — 135 000. Nie wiadomo, ile z nich nie używa przemocy i odcina się od ugrupowań, które ją stosują. Gazeta National Catholic Reporter z 7 marca 1986 roku podała, że w El Paso w stanie Teksas „działa 150 zakonów, skupiających 2000 satanistów w różnym wieku”. A w biuletynie policji pensylwańskiej powiedziano: „Satanizm coraz bardziej się rozplenia w Ameryce. Prawie nie ma dnia, żeby nie było informacji o aktach przemocy dokonanych przez satanistów”.
W dodatku satanizm szczyci się tym, że wśród jego zwolenników są przedstawiciele szacownych zawodów: lekarze, prawnicy, biznesmeni, policjanci, zakonnice, księża, wojskowi, jak również gospodynie domowe. Z dużym powodzeniem werbuje się na całym świecie nowych członków spośród młodzieży szkół średnich i wyższych. Dlatego obecnie w wielu okolicach grupy sataniczne składają się głównie z nastolatków.
W dzienniku New Zealand Herald z 26 sierpnia 1988 roku czytamy: „Świat satanizmu przywabia nawet 14-latków”. A pewien urzędnik kanadyjski oznajmił: „Dzieci (...) zajmujące się satanizmem dla zabawy są równie niebezpieczne, jak jego zatwardziali wyznawcy”.
Funkcjonariusz zakładu karnego dla młodocianych w Kanadzie powiedział: „Wprost nie do wiary, ilu z nich jest satanistami. Tatuują sobie na ciele symbole sataniczne, odprawiają rytuały — oni naprawdę wierzą w diabła”.
Pewna 18-letnia więźniarka potwierdziła, że satanizm jest bardzo popularny wśród jej rówieśniczek. Inny młody Kanadyjczyk przyznał się, że należy do 400-osobowego zakonu satanistów działającego w Albercie. „Nie powinno się lekceważyć nastoletnich czcicieli diabła” — oświadczył jeden z kryminologów kanadyjskich.
Przystępujący do kultu zobowiązują się związać z nim na całe życie, zaprzysięgając dochowanie absolutnej tajemnicy. „Wyznawcy, którzy poznali różnorodną działalność przestępczą grupy, nie mogą z niej wystąpić” — czytamy w periodyku The National Sheriff. Nieco dalej powiedziano tam: „Kto łamie pieczęć milczenia, wystawia na poważne niebezpieczeństwo życie własne i rodziny”. „Są tak zaprogramowani, żeby nic nie mówić” — stwierdził przedstawiciel władzy z Chicago. „Kiedy im się to nie udaje, są zaprogramowani na popełnienie samobójstwa”.
Członkowie zakonu starają się prócz tego zachować anonimowość i pozostać nieznani organom ścigania. „Wierzą, że Szatan nie wynagrodzi ich za niegodziwe występki, jeśli zostaną rozpoznani i postawieni przed sądem” — podano w jednym źródle. Dlatego często tylko przez przypadek udaje się ustalić, że sprawcami przestępstwa są sataniści. Dopiero w ostatnich latach funkcjonariusze organów ścigania zaczęli rozpoznawać zagadkowe znaki pozostawiane niekiedy na miejscu zbrodni mającej jakiś związek z okultyzmem — są to na przykład odwrócone do góry nogami kartki z Biblii, krzyże nakreślone w pobliżu na ziemi albo liczba 666, napisana krwią ofiary.
Ale dlaczego ludzie dopuszczają się przemocy w imię swej religii? Niektóre szokujące powody omówiono w następnym artykule.
[Ramka na stronie 3]
Niewiarygodne, a jednak prawdziwe
W biuletynie wydawanym w Pensylwanii przez wydział policji do spraw osób zaginionych czytamy: „Prowadzącym dochodzenie może być trudno uwierzyć w dziwne i niesamowite opowieści o zbrodniach popełnianych przez ludzi odzianych w sutanny i przystrojonych symbolami diabła”.
A jednak „prawie nie ma dnia, żeby nie było informacji o aktach przemocy dokonanych przez satanistów. W całym kraju władze otrzymują meldunki o przestępstwach związanych z kultem Szatana — o zabójstwach, okaleczeniach, napaściach, samobójstwach, o znęcaniu się nad dziećmi i dręczeniu zwierząt”.
-
-
Krucjata przemocy — dlaczego?Przebudźcie się! — 1990 | 8 marca
-
-
Krucjata przemocy — dlaczego?
SATANIZM, czyli kult Diabła, sięga początków ludzkości. W ogrodzie Eden to właśnie Szatan, maskując swą obecność, odciągnął Adama i Ewę od ich Stwórcy, Jehowy Boga (Rodzaju 3:1-6; Objawienie 12:9). W rezultacie już na zawsze przylgnęło do nich miano pierwszych stronników Szatana.
W ciągu następnych tysiącleci satanizm ukazywał swe tajemnicze, szkaradne oblicze pod rozmaitymi postaciami, takimi jak czary, czarna magia, rzucanie uroków i wiele, wiele innych. Ale samo imię Szatana i prawdziwe znaczenie tego kultu zazwyczaj podstępnie ukrywano przed jego zwolennikami.
Na początku XX wieku dochodzi do jawnego i bezwstydnego odradzania się satanizmu, który obecnie przeniknął do wielu rejonów świata. Ukazał się na scenie religijnej w nowej, zuchwałej postaci. Nie zachowuje jak dawniej anonimowości, osłoniętej płaszczykiem „dobrych uczynków”. Przeciwnie, Szatanowi oddaje się cześć w najbrutalniejszy sposób, jaki tylko można sobie wyobrazić.
Jednym z organizatorów satanizmu w naszym stuleciu był Anglik Aleister Crowley. W roku 1905 założył w Los Angeles grupę czcicieli Szatana pod nazwą „Ordo Templi Orientis”. Wkrótce stał się niekwestionowanym przywódcą rosnącego liczebnie wyznania. W książce pt. Book of Law (Księga prawa) Crowley propagował nowe przykazanie: „Rób, na co masz ochotę — oto całe prawo”. Zgodnie z tą dewizą zachęcał do łamania wszelkich znanych norm moralnych i zasad biblijnych. Do rytuału religijnego włączono więc morderstwa, przemoc, gwałty i ofiary z ludzi.
O składaniu takich ofiar Crowley pisał: „Ofiara z człowieka jest prawie zawsze najlepsza, a najbardziej nadaje się na nią całkowicie niewinne i wysoce inteligentne dziecko płci męskiej”. Pewnego razu Crowley nazwał siebie „najniegodziwszym człowiekiem na świecie”. Przez jakiś czas przebywał w zakładzie dla obłąkanych, a zmarł podobno w tanim pensjonacie w Anglii, uzależniony od heroiny.
Niestety, filozofia głosząca, że w imię religii wolno „robić, co się komu żywnie podoba”, nie umarła razem z nim. Zwróćmy uwagę na wypowiedź pewnego pisarza: „Upiorny cień Aleistera Crowleya jeszcze błąka się po okolicach [Los Angeles], ale jego ekscesy bledną w porównaniu z tym, czego się dopuszczają dzisiejsi czciciele diabła”.
Wierność wobec Diabła
Wielbiciele Szatana są przekonani, iż światem rządzi Diabeł. Wierzą ponadto, pisze Robert J. Barry w piśmie The National Sheriff, „że gdy nastąpi koniec świata, wojska Lucyfera pokonają zastępy Boga i Chrystusa i zapanują w niebie. Toteż ślubując wierność diabłu, satanista chce zapewnić sobie jego pomoc nie tylko w tym świecie, ale także w przyszłym”.
Inni sataniści podobno wierzą, że „Chrystus i Szatan połączyli siły, aby doprowadzić do końca świata”. Według jeszcze innej grupy Chrystus posługuje się Diabłem jako wykonawcą wyroków. Dlatego Maury Terry pisze w książce The Ultimate Evil (Zło ostateczne), że „czczenie Szatana to jakby czczenie Chrystusa. A zabijanie w imię Szatana jest w gruncie rzeczy zabijaniem dla Chrystusa, a więc spełnianiem boskiej misji”.
Aleister Crowley chciał, by do doktryn i praktyk religijnych sekty należały „bluźnierstwa, morderstwa, gwałty, rewolucje i wszelkie zło”. Przywódca pewnego zakonu rzucił zew: „ZABIJAJ!” I nie ulega wątpliwości, że członkowie grup satanicznych właśnie tak czynią.
A oto jak ktoś wyjaśnia, dlaczego stosują przemoc: „Celem gwałtów jest pozbawienie dziewictwa, co ma specjalne znaczenie dla czcicieli Szatana. Podpalanie to symbol światowej pożogi, czyli Armagedonu, morderstwa zaś mają szerzyć zamęt i stanowić spełnienie proroctwa Daniela: ‛Niegodziwi będą postępować niegodziwie’”.
Bliższe przyjrzenie się naukom wyznawców Szatana ujawnia, że niektórzy wierzą, iż Adolf Hitler jest godzien czci. Pewien autor napisał: „Zniszczenia dokonane przez Hitlera uważają za rozgrzewkę przed nadciągającym wielkim wydarzeniem, w którym pragną aktywnie uczestniczyć”.
Jak uzasadniają swoje uwielbienie dla Hitlera? Dociekliwy dziennikarz Maury Terry tłumaczy je między innymi stosowaniem „tabeli magicznej, która każdej literze alfabetu przyporządkowuje jakąś liczbę. W układzie tym A równa się 100, natomiast Z — 125. Po zsumowaniu liczb odpowiadających literom nazwiska Hitler (107, 108, 119, 111, 104, 117) otrzymujemy 666 — liczbę wielkiej bestii z biblijnej księgi Objawienia, liczbę diabła”.
Pomaga to zrozumieć, dlaczego liczba 666 tak często pojawia się na ścianach w miejscach spotkań zakonu oraz na budynkach i mostach. Litery HT i HH mają oznaczać Hitlera, a znak SS w kształcie dwóch błyskawic wyobraża „moc, sięgającą od niebios do piekieł”. Sataniści używają także swastyki. „Wszystko to są symbole bestii, czyli Szatana-Hitlera, któremu służą” — powiedział ktoś wtajemniczony.
Zebrania sławiące przemoc
Według niektórych źródeł, grupy sataniczne mają rocznie ponad 20 specjalnych okazji do wspólnych zebrań. Wiele z nich zbiega się ze świętami chrześcijaństwa. Wynika to z chęci bezczeszczenia wszystkiego, co uchodzi za dobre i czcigodne. Największa uroczystość satanistów przypada na wigilię Wszystkich Świętych (angielskie Halloween). Miejsca takich czarnych mszy są utrzymywane w tajemnicy i mogą się zmieniać zależnie od okoliczności. „Przed każdą czarną mszą”, pisze Terry, „trzeba sobie zaskarbić łaskę Szatana przez zgwałcenie dziewicy [młodej dziewczyny], ofiarę całopalną [podpalenie] lub dokonanie mordu rytualnego na człowieku albo zwierzęciu”.
Dużą rolę w kulcie odgrywają ofiary z psów i kotów. Na przykład niedaleko Nowego Jorku znaleziono w ciągu roku 85 obdartych ze skóry owczarków niemieckich i dobermanów. Przypuszcza się, że to dzieło satanistów. Często zjadają oni wycięte części ciała, wierząc, iż mieści się w nich magiczna moc. Piją też krew podawaną z rąk do rąk w srebrnych kielichach skradzionych z kościołów — a wszystko to ku czci Szatana. Oczywiście uważają, iż najbardziej podobają mu się ofiary z ludzi, i często właśnie w ten sposób starają się zjednać sobie jego przychylność.
Kim jednak jest Szatan? Czy naprawdę istnieje? A może stanowi tylko wytwór wybujałej wyobraźni?
[Ramka i ilustracja na stronie 7]
Ofiary dla zjednania łaski Diabła
W kwietniu zeszłego roku światem wstrząsnęła wiadomość o odkryciu zwłok kilkunastu ludzi, na których dokonano mordu rytualnego niedaleko meksykańskiego miasta Matamoros w pobliżu granicy z Teksasem. Czasopismo Time informowało:
„Dla przypodobania się diabłu mordercy gotowali mózgi i serca swych ofiar, dodając do tego wywaru kości nóg i rąk oraz głowy zwierząt. O potwornym okrucieństwie czcicieli diabła niech świadczy fakt, że dwaj patolodzy (...) potrzebowali niemal czterech dni na dokończenie sekcji zwłok”.
Wyznawcy Szatana wierzyli, że zapewnią sobie ochronę swego boga, jeśli usposobią go przychylnie ofiarami z ludzi. Jak oświadczył inspektor policji, mordercy modlili się do Diabła, „żeby nie aresztowała ich policja, by nie imały się ich kule i by mogli zdobyć więcej pieniędzy”.
-
-
Szatan bez maskiPrzebudźcie się! — 1990 | 8 marca
-
-
Szatan bez maski
DZISIAJ na całym świecie poświęca się sporo uwagi Szatanowi. Dużo się o nim pisze w dziennikach, tygodnikach oraz w pismach religijnych. Religia nazwana od jego imienia stała się tematem licznych audycji radiowych i telewizyjnych.
Słowo „Szatan”, pisane normalnie i wspak, widać na ławkach, mostach, ścianach opuszczonych domów i na wystawach sklepowych albo wymalowane białą farbą na szybach. Wprost nie do wiary, jak nęci i usidla zwłaszcza młodych ludzi religia nosząca imię Szatana.
Mimo całego tego rozgłosu bardzo różne są odpowiedzi na pytanie, kim lub czym naprawdę jest Szatan. Dla wielu, w tym także dla jego najgorliwszych zwolenników, stanowi to wielką niewiadomą. „Mamy tu do czynienia z całą gamą poglądów”, oświadczył pewien teolog, „poczynając od ludzi wierzących w to, że Szatan jest rzeczywistą osobą, a kończąc na tych, którzy całkowicie odrzucają myśl o jego istnieniu, traktując go jako pewien symbol”.
Kiedy inny wykładowca teologii na seminarium baptystycznym powiedział, że Szatan jest raczej „sługą Boga” niż Jego największym nieprzyjacielem, rozpętał tym istną burzę. Kościelne towarzystwo wydawnicze otrzymało mnóstwo telefonów i listów protestujących przeciw takiej interpretacji. „Uznanie Szatana za sługę Bożego czyniłoby Boga naszym wrogiem” — oznajmił konserwatywny duchowny baptystów. Niemniej drugi kaznodzieja i profesor teologii odrzekł, że przecież zarząd Kościoła baptystycznego „nie przeprowadził żadnej ankiety, aby się przekonać, jakie jest oficjalne stanowisko baptystów” w sprawie Szatana.
Członkowie wielu wyznań naprawdę nie wiedzą, czego ich religia naucza o Szatanie. Pewien dziennikarz napisał: „Mało Kościołów mówi wiernym, co sądzić o Szatanie, toteż coraz częściej staje się to sprawą osobistą”. Niektórzy nawet uczą, że Diabeł po prostu wyobraża mieszkające w nas zło. Na przykład zdaniem kaznodziei prezbiteriańskiego A. D. Ellisona to nie żadna nadludzka, szatańska postać kusiła Jezusa na pustyni, lecz jego własny egocentryzm.
Skoro tożsamość Szatana budzi wątpliwości u przywódców religijnych, to nic dziwnego, że członkowie ich Kościołów również nie mają o nim jasnego wyobrażenia.
Kim jest
Tymczasem Pismo Święte jasno i wyraźnie wykazuje, kim jest Szatan. Bóg Wszechmocny stworzył wiele istot duchowych, które przebywają z Nim w niebiosach jako Jego słudzy. Biblia mówi nam, że kiedy ‛zakładał ziemię’, przygotowując ją na mieszkanie dla ludzi, „wszyscy synowie Boży [anielskie stworzenia duchowe] zaczęli wołać pełni uznania” (Hioba 38:4, 7). Ale z czasem jeden z tych aniołów wystąpił przeciwko swemu Stwórcy i stał się buntownikiem.
Właśnie ten pierwszy przeciwnik, czyli Szatan (co znaczy „stawiający opór”), posłużył się wężem niczym tubą, by nakłonić Ewę do nieposłuszeństwa wobec Boga (Rodzaju 3:1-6). Dlatego został nazwany również „pradawnym wężem” (Objawienie 12:9). Sam Jezus powiedział o nim: „Ten był zabójcą, gdy rozpoczynał, i nie obstawał przy prawdzie, bo w nim prawdy nie ma” (Jana 8:44; 1 Jana 3:8). Jezus wyjawił w ten sposób, że Szatan cieszył się niegdyś łaską Jehowy Boga, ale potem podniósł bunt przeciw Niemu.
Chociaż niektórzy twierdzą, że Diabeł jest jedynie abstrakcyjnym pierwiastkiem zła, to jednak cechy i czyny przypisywane mu przez Biblię mogą się odnosić tylko do osoby. Pismo Święte faktycznie wykazuje, iż Szatan to rzeczywista, niewidzialna osoba duchowa, która postanowiła za wszelką cenę odciągnąć ludzkość od służenia Stwórcy, Jehowie Bogu. Jezus nie mógł być kuszony na pustyni przez pierwiastek zła bądź przez „własny egocentryzm”, ponieważ nie mieszkało w nim ani zło, ani samolubstwo. Biblia wyraźnie mówi, że był „niewinny, nieskalany, oddzielony od grzeszników” (Hebrajczyków 7:26; Łukasza 4:1-13).
Żądza władzy
Szatan zbuntował się przeciw Bogu z żądzy władzy — pragnął panować nad innymi, stać się ich bogiem, być przez nich czczony (2 Koryntian 4:4). Adamowi i Ewie zaproponował wolność i moc; wmówił im, że będą „podobni Bogu”, to znaczy sami będą mogli decydować, co jest dobre, a co złe, co właściwe, a co szkodliwe (Rodzaju 3:5). Zresztą w dalszym ciągu oferuje swym czcicielom wolność i moc.
Na przykład kilkunastoletni satanista Sean po zamordowaniu obojga rodziców i jeszcze jednej osoby napisał: „Jestem wolny. Potrafię zabijać bez litości”. Innym razem wypisał własną krwią: „Wyrzekam się Boga, wyrzekam się Chrystusa, chcę służyć wyłącznie Szatanowi (...) Bądź pozdrowiony, Szatanie!”
Randy Shores, nastolatek należący niegdyś do zakonu satanistów, wyjaśnia: „Dysponowanie taką mocą było czymś fantastycznym”. „Moc działa przyciągająco”, podkreśla, „owa moc grupy zapewniającej ochronę, moc płynąca z rytuałów, z uroków rzucanych na drugich ku ich szkodzie, owa moc tajemniczości”.
Wielu czcicieli Szatana istotnie wierzy, że stosujących się do jego nauk obdarza on mocą. W rozumieniu niektórych oznacza to prawo do bezkarnego zabijania. Jak wynika z doniesień o morderstwach dokonanych przez satanistów, faktycznie są oni przekonani, iż w ten sposób zjednują sobie przychylność Diabła. Kult Szatana stanowi więc rosnące zagrożenie, którego nie powinno się lekceważyć.
Nie daj się zwieść
Pamiętaj: Szatan to realna osoba. Nie jest wytworem wyobraźni. Największą przyjemność sprawia mu podważanie zaufania do Boga i Jego Słowa, Biblii, oraz chwytanie w swą śmiercionośną sieć możliwie wielu ofiar. Jednakże Bóg poczynił już pewne kroki wobec Szatana, kazał go bowiem usunąć z niebios w pobliże Ziemi. Ograniczenie zakresu jego działalności do naszej planety niewątpliwie ma związek z obserwowanym ostatnio odradzaniem się satanizmu (Objawienie 12:7-12).
Rodzice muszą zatem mieć się na baczności. W niejednym wypadku dzieci przystępowały do czcicieli Szatana tylko dlatego, że w domu nie były darzone potrzebną im miłością i uwagą. Czuły się rzucone na pastwę losu i to je złościło, przez co stały się łatwym łupem werbowników Diabła.
Na szczęście koniec Szatana jest bliski i już niedługo przestanie on oddziaływać na ludzi. Zostanie pokonany i całkowicie zniszczony, a z nim jego poplecznicy. Wielki Bóg Jehowa, któremu Szatan i demony rzucili chełpliwe wyzwanie, posłuży się swym walecznym Królem, Jezusem Chrystusem, i usunie owych niegodziwców (1 Jana 3:8; Objawienie 20:1-3, 10). Obyś do tego czasu znalazł się wśród ludzi, którzy dają odpór Szatanowi i znajdują ochronę w miłującej się społeczności braterskiej, w organizacji czcicieli prawdziwego Boga, Jehowy!
[Ramka na stronie 9]
Gdzie znaleźć prawdziwą ochronę
W liście do gazety The Times Herald Record, wydawanej w Middletown w stanie Nowy Jork, pewien człowiek opisał, jak zaczął się zajmować okultyzmem. Skusiło go do tego przeczytanie książki dwóch psychoterapeutów, którzy podali sposób na uzyskanie mocy tajemnej. „Skrupulatnie zastosowałem się do zaleceń”, opowiada, „i okupiłem to sześcioma tygodniami nocnych koszmarów.
„Na szczęście dwóch Świadków Jehowy poradziło mi między innymi modlić się do Jehowy, co też czyniłem noc w noc, gdy tylko zaczynało dziać się ze mną coś niedobrego”. Z jakim skutkiem?
„Ostatniej upiornej nocy to, co mną owładnęło — cokolwiek to było — rozluźniło swe szpony (...) Odtąd już nigdy nie miałem takich paskudnych przeżyć”. Mężczyzna ten napisał do gazety, iż przekonał się, że „Bóg potępia parających się praktykami okultystycznymi (Powtórzonego Prawa 18:10-13)” (27 lutego 1988).
W wymienionych wersetach czytamy: „Nie powinien się znaleźć u ciebie nikt, kto (...) się trudni wróżbiarstwem, uprawia magię, kto wypatruje znaków, ani czarownik, nikt, kto na drugich rzuca urok, kto się radzi medium, ani zawodowy przepowiadacz wydarzeń, ani kto wypytuje zmarłych. Każdy bowiem, kto się zajmuje tymi rzeczami, jest obrzydliwością dla Jehowy”.
[Ramka na stronie 10]
Rodzice, miejcie oczy otwarte!
Satanizm działa przyciągająco na młodzież, dlatego rodzice powinni mieć oczy otwarte na wszelkie oznaki mogące świadczyć o takich zainteresowaniach u ich dzieci. Evon Peterson, autorytet w dziedzinie satanizmu, wyjaśnia:
„Oni [młodzi] potrzebują kogoś, kto by w nich uwierzył. (...) Błagają, żeby im poświęcić odrobinę uwagi (...), żeby ich wysłuchać. Wyznawcy kultu są mistrzami w sztuce słuchania. Jeżeli rodzice tego nie robią, uczynią to oni”.
Angelo Pierri, doradca ze stanu New Jersey (USA), ostrzega: „Wiem, że najprawdopodobniej powiecie: ‛Przecież to tylko przelotny kaprys’, ale satanistom właśnie chodzi o to, żebyście tak myśleli. Nie pragną ani rozgłosu, ani ujawniania ich działalności”.
Szczególną uwagę trzeba zwracać na muzykę, jakiej słuchają młodzi ludzie. Odmiana rocka zwana „heavy metal” często jest wprost przesiąknięta treścią i symboliką sataniczną. „Jest krańcowo zwyrodniała”, mówi E. Peterson, „nawołuje do zabijania i zadawania ran. Wychodzi naprzeciw odczuwanej przez młodzież potrzebie wyżycia się”.
Przed dwoma laty pewien 14-latek zakłuł nożem swą matkę, po czym popełnił samobójstwo. Ściany jego pokoju były oblepione plakatami gwiazdorów muzyki heavy metal. Ojciec chłopca usilnie prosił: „Powiedzcie rodzicom, by się interesowali, jakiej muzyki słuchają ich dzieci”. Wyznał, że w tygodniu poprzedzającym zbrodnię syn bez przerwy śpiewał piosenkę rockową „o krwi i zabiciu matki”.
Satanizm naprawdę stanowi narastające, śmiertelne zagrożenie. Dla skutecznego zwalczania go musimy przede wszystkim być dobrze poinformowani, a później stawić mu opór. Biblia słusznie mówi, że zmagamy się „ze złymi mocami duchowymi” (Efezjan 6:12). Szatan i demony istnieją naprawdę i to właśnie oni kryją się za tymi wszystkimi praktykami diabelskimi.
-