BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g91 8.5 ss. 28-29
  • Obserwujemy świat

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Obserwujemy świat
  • Przebudźcie się! — 1991
  • Śródtytuły
  • Chirurg przed sądem
  • Zestresowana młodzież
  • Kłopoty indyjskich banków krwi
  • Osobiste wizyty — przestarzała metoda?
  • Aborcja na wyjeździe
  • Gdy rodzice są homoseksualistami
  • Młodzi Francuzi a samobójstwa
  • Żonaci księża
  • Wczesne macierzyństwo
  • Wydatki na dzieci
Przebudźcie się! — 1991
g91 8.5 ss. 28-29

Obserwujemy świat

Chirurg przed sądem

„Wyrok ten narobi wrzawy w świecie lekarskim” — oświadczył dziennik La Repubblica. Po raz pierwszy we Włoszech chirurg został uznany winnym zabójstwa. Oskarżono go o spowodowanie śmierci starszej kobiety przez przeprowadzenie bez jej zgody nader ryzykownej operacji. Dokonał zabiegu, „choć nie było to w ogóle potrzebne i pomimo stanowczego sprzeciwu pacjentki wobec tego rodzaju operacji” — czytamy w wyroku wydanym we Florencji. Sąd odrzucił twierdzenie obrony, jakoby poważny stan pacjentki nie dawał szans na uniknięcie operacji. Uznał natomiast argumentację prokuratora i adwokatów powoda, opierającą się na tym, że bez zgody pacjenta „każda operacja jest nielegalna”, a każde cięcie skalpelem „równa się pchnięciu nożem” — podaje La Repubblica. „Wyrok głosi, iż jedynie pacjent ma prawo decydować o swym ciele i o swym losie”.

Zestresowana młodzież

„Codzienne stresy znacznie bardziej dokuczają dziewczętom niż chłopcom” — informuje Frankfurter Allgemeine Zeitung. Jak wykazały czteroletnie badania przeprowadzone wśród 1700 nastolatków w wieku od 12 do 17 lat przez uniwersytet w Bielefeld (Niemcy), dziewczęta w chwilach napięcia usiłują jakoś stłumić dręczący je niepokój, płacąc za to bólem głowy, nerwowością, bezsennością i zaburzeniami żołądkowymi. Podobno chłopcy częściej rozładowują napięcie poprzez kontakty z innymi ludźmi, są szorstcy, agresywni lub używają siły. Co jest źródłem stresu? Stawianie przez rodziców nierozsądnie wysokich wymagań co do wyników w nauce, niedocenianie ze strony rówieśników, nadmierna konsumpcyjność i zbyt nerwowe spędzanie wolnego czasu.

Kłopoty indyjskich banków krwi

„Czy krew daje życie, czy je odbiera?” — zapytano niedawno w tygodniku India Today, w którym zamieszczono reportaż o opłakanym stanie prywatnych banków krwi. Badania przeprowadzone na zlecenie indyjskiego Ministerstwa Zdrowia wykazały, że przeszło 70 procent krwi pobieranej w tym kraju od płatnych dawców nie jest poddawane odpowiednim testom na obecność śmiercionośnego wirusa HIV, wywołującego AIDS. Zwrócono też uwagę na niehigieniczne warunki panujące w wielu prywatnych stacjach krwiodawstwa, które kupują krew od ludzi chorowitych i ubogich. Często są to „alkoholicy lub narkomani” bądź osoby „o swobodnych obyczajach”. India Today podnosi lament, że oddawana krew może przenosić „zapalenie wątroby, malarię, kiłę, a teraz AIDS”, toteż „kupowanie krwi przypomina rosyjską ruletkę”.

Osobiste wizyty — przestarzała metoda?

Dlaczego w Japonii nie ma ewangelizacji telewizyjnej w amerykańskim stylu? Jak nam wyjaśnił pan Kenji Ishii z Urzędu do Spraw Kultury, tamtejsze radio i telewizja nie nadaje programów, które zachęcają do ofiarowania pieniędzy bądź upowszechniają nienaukowe poglądy. Niemniej organizacje religijne znalazły sposoby obejścia tych ograniczeń. Często propagują swe wierzenia za pomocą wideokaset, satelitów telekomunikacyjnych, sieci komputerowych oraz telefaksów. W niektórych wypadkach takie stechnicyzowane kaznodziejstwo wyparło odwiedzanie ludzi w domach, którą to metodę stosowali głosiciele w czasach biblijnych i z powodzeniem stosują obecnie w Japonii Świadkowie Jehowy. „Zrozumieliśmy, że tradycyjna działalność misjonarska polegająca na składaniu osobistych wizyt raczej wyszła z mody” — oświadczył rzecznik świeckiej organizacji buddyjskiej skupiającej 6 milionów członków. „To komercjalizacja religii” — powiedział pan Ishii o zanoszeniu modłów przy użyciu telefaksu. „Ugrupowania religijne wykorzystują wszelkie nowinki techniczne”.

Aborcja na wyjeździe

Prawo okazuje się często równie mało skuteczne jak religia, jeśli chodzi o powstrzymanie ponurej fali aborcji. W roku 1989 wydano w Republice Irlandii przepisy ograniczające publikowanie informacji na temat tego, jak i gdzie można przerwać ciążę. Na przykład tygodniki musiały zrezygnować z reklamowania klinik ginekologicznych. Tymczasem coraz więcej Irlandek wyjeżdża poddać się zabiegowi w Anglii lub Walii. Według dublińskiego tygodnika Irish Times w pierwszym kwartale 1989 roku odbyło taką podróż 981 kobiet, a w tym samym okresie roku 1990 — już 1027. W rządzonej przez Brytyjczyków Irlandii Północnej nie obowiązuje angielskie prawo z 1967 roku zezwalające na aborcję, toteż Ulsterskie Towarzystwo Ochrony Brzemienności podaje, że każdego roku przeszło tysiąc kobiet jedzie przerwać ciążę w brytyjskich klinikach.

Gdy rodzice są homoseksualistami

Na początku tego roku tygodnik Newsweek podał, że w USA 7 milionów dzieci mieszka z jednym z rodziców i jego kochankiem (kochanką) tej samej płci. Jak wynika z ankiet, na ogół chodzi o lesbijki, które często poddają się sztucznemu zapłodnieniu, żeby urodzić dziecko. Niektórzy specjaliści uważają nawet, iż w USA panuje „boom na dzieci lesbijek”. Pewne wydawnictwo wyspecjalizowało się w wydawaniu książek dziecięcych przeznaczonych dla takich odbiorców. Jedna z nowych książek dla dzieci w wieku 2 do 7 lat opowiada o chłopcu, który od czasu do czasu mieszka z ojcem i jego kochankiem. Inna, dla czytelników w wieku 3-8 lat, mówi o dziewczynce, która ma „dwie mamusie”. Książki mają wpoić dzieciom przekonanie, że takie rodziny są czymś normalnym, a homoseksualizm to „tylko jedna z odmian miłości”.

Młodzi Francuzi a samobójstwa

Samobójstwa są po wypadkach samochodowych drugą główną przyczyną śmierci młodych Francuzów. Paryski dziennik Le Figaro donosi, że w minionym dwudziestoleciu odnotowano we Francji 130-procentowy wzrost liczby samobójstw chłopców i mężczyzn w wieku 15 do 25 lat oraz o 35 procent więcej samobójstw wśród młodych kobiet z tej samej grupy wiekowej. Jedynie 3 procent stanowią samobójstwa wskutek jakiejś poważnej choroby umysłowej. Olbrzymia większość prób samobójczych to nie tyle faktyczne szukanie śmierci, ile rozpaczliwe wołanie o pomoc — niekiedy fatalne w skutkach. Zdaniem specjalistów rosnące poczucie beznadziejności widoczne wśród dzisiejszej młodzieży jest spowodowane rozpadem rodzin, materializmem i codzienną degradacją wartości społecznych i duchowych.

Żonaci księża

Papież Jan Paweł II niedawno zezwolił na wyświęcenie dwóch żonatych duchownych brazylijskich. „Nowi księża podpisali oświadczenia, w których przyrzekają nie utrzymywać stosunków cielesnych ze swymi żonami” — donosi O Estado de S. Paulo. Aloísio Lorscheider, kardynał Fortalezy, uważa „wyświęcanie żonatych mężczyzn za lekarstwo na brak księży”. Wystąpił też przeciwko celibatowi wymaganemu przez Kościół. „Według Dom Aloísia celibat to ‛anachronizm’ pozbawiony podstaw biblijnych” — donosi tygodnik Veja. „Celibat nie został zalecony przez Pismo Święte, a wobec tego nie jest czymś, czego nie można odrzucić”. Jednakże Watykan dalej woli księży żyjących w celibacie.

Wczesne macierzyństwo

„Co siódme dziecko urodzone w obu Amerykach ma niepełnoletnią matkę — w sumie 2,5 miliona dzieci rocznie” — donosi brazylijska gazeta O Estado de S. Paulo, powołując się na badania północnoamerykańskie. Przoduje pod tym względem Brazylia, gdzie nastolatki urodziły 601 023 dzieci, drugie miejsce zajmuje Meksyk — 498 277 dzieci, a trzecie są USA — 430 389. Te wysokie dane zaskoczyły autorów badań, którzy spodziewali się, że zmiany społeczno-gospodarcze minionego ćwierćwiecza przyczyniły się do zmniejszenia liczby ciąż u nieletnich. Jakie widzą wyjście? Zachęcanie dzieci do dłuższego pozostawania w szkole, podniesienie społecznej pozycji kobiety i popieranie zachowywania dziewictwa aż do ślubu.

Wydatki na dzieci

Spośród 30 milionów porzuconych dzieci w wieku od 6 do 15 lat, mieszkających w Ameryce Łacińskiej, jakieś 2000 umiera codziennie wskutek niedożywienia lub aktów przemocy — czytamy w O Estado de S. Paulo. Tymczasem zdaniem Jamesa Granta, prezesa UNICEF-u, świat wydaje na zwalczanie chorób i głodu wśród dzieci „tyle samo, ile amerykańskie koncerny tytoniowe przeznaczają co roku na reklamę”. UNICEF ocenia, że informowanie opinii publicznej o problemach dzieci będzie kosztować w tej dekadzie 2,5 miliarda dolarów. Grant zaznacza, iż świat wydaje każdego dnia więcej na zbrojenia, a mieszkańcy Ameryki Północnej płacą rocznie więcej za żywność dla swych zwierzątek domowych.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij