BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Spis treści
    Przebudźcie się! — 1992 | 8 lipca
    • Spis treści

      8 lipca 1992

      Wychowywanie dzieci w zepsutym świecie

      Jak wpajać zasady moralności dzieciom dorastającym w świecie, który posługuje się seksem, by zareklamować buty, muzykę, programy telewizyjne i czasopisma sprzedawane w pierwszym lepszym sklepie? Ta seria artykułów pokazuje, jak sobie z tym radzą kochający rodzice.

      3 Wyzwanie dla rodziców

      4 Zapewnijcie im niezbędne przewodnictwo

      6 Pomóżcie im mądrze wybrać partnera małżeńskiego

      10 Wapień — pospolity, lecz drogocenny

      12 Taniec — moja droga do gwiazd

      18 Biblijny punkt widzenia

      Czy świat potrzebuje „nowej ewangelizacji”?

      20 Uniwersalna palma oliwna

      22 Co takiego jest w tym lnie?

      24 Szczęśliwa, że żyje!

      28 Obserwujemy świat

      30 Od naszych Czytelników

      31 Death metal — co się za tym kryje?

      32 ‛Odsłania tajemnicę’

      Jak się odważyć być innym? 15

      Młodzi ludzie są pod silnym wpływem rówieśników. Jak zdobyć się na odwagę, by nie ulec tej presji i być innym?

      Sztuka przetrwania na pustyni Namib 25

      Przeczytaj, jak utrzymują się przy życiu jedyne na świecie prawdziwe słonie pustynne, zamieszkujące afrykańską pustynię Namib. W jaki sposób gaszą pragnienie i zaspokajają potężny apetyt?

  • Wyzwanie dla rodziców
    Przebudźcie się! — 1992 | 8 lipca
    • Wyzwanie dla rodziców

      Świat jest obecnie o wiele bardziej zdemoralizowany niż dawniej. W reklamie nastąpiła istna seksplozja. Czasopisma przedstawiające kobiety w roli zwykłych zabawek można kupić w sklepie spożywczym. Piosenki rockowe pochwalają gwałty podczas randek. To, co każdego dnia widzimy i słyszymy, wskazuje, że naprawdę żyjemy w zepsutym świecie!

      JAK zauważyła profesor Greer Litton Fox, prowadząca badania nad rodziną, na „mniej więcej 40” pokazywanych lub sugerowanych zbliżeń fizycznych, „które można obejrzeć w telewizji codziennie od godziny 13.30 do 23.00, niecałe 5 procent dotyczy małżeństwa”. Skoro środki masowego przekazu tak natarczywie propagują seks, nic dziwnego, że czytamy też o „szokujących liczbach i tragicznych skutkach ciąż wśród nastolatek”.

      Dla rodziców, którzy pragną szczęścia swych dzieci, wychowanie ich w tym zepsutym świecie jest prawdziwym wyzwaniem. Oczywiście nie wszyscy młodzi ludzie podejmują współżycie płciowe. Wyniki ankiet wykazują, iż połowa Amerykanek w wieku od 15 do 19 lat ma za sobą doświadczenia seksualne, co jednocześnie świadczy o tym, że druga połowa jeszcze ich nie ma! Ponadto sporo dziewcząt, które odbyły stosunek, teraz tego żałuje. Jedna z nich napisała do felietonistki Ann Landers:

      „Współżycie z Joem (moim pierwszym chłopakiem) rozczarowało mnie, więc spróbowałam z Mikiem, później z Nealem, a potem z George’em. Nie wiem sama, czego szukałam. Cokolwiek miało to być, nie udało mi się tego znaleźć. Na podstawie czasopism, seriali i filmów wyrobiłam sobie mnóstwo fałszywych wyobrażeń. Prawdziwe życie wyglądało inaczej.

      „Gdybym mogła porozmawiać z dziewczętami, które czytają Pani felietony, powiedziałabym im, że rozpoczęcie współżycia, gdy się ma kilkanaście lat, nie rozwiązuje problemów, tylko stwarza nowe. Dziewczyna wcale nie czuje się kochana, lecz godna pogardy. Powiedziałabym też, że nie staje się przez to ‚bardziej kobieca’, przeciwnie — może ze swej kobiecości wiele stracić.

      „Gdybym mogła porozmawiać z rodzicami, to gorąco bym ich zachęcała, żeby wpajali dzieciom poczucie godności osobistej oraz wysokie mierniki moralności”.

      W sidła niemoralności rzeczywiście znacznie rzadziej wpadają dzieci, które utrzymują bliską więź z rodzicami, czują się bezpieczne w swych rodzinach i znają swoją wartość. Poza tym istnieje na ziemi ponad czteromilionowa organizacja, w której młodym osobom pomaga się przestrzegać norm znacznie wyższych od powszechnie dziś stosowanych.

      Jak w świetle tych faktów mógłbyś nauczyć swe dzieci chronić się przed coraz większym zepsuciem współczesnego świata? Jak możesz im pomóc prowadzić szczęśliwsze, lepsze życie — życie na wyższym poziomie moralnym? Zagadnienia te będą poruszone w dwóch następnych artykułach.

  • Zapewnijcie im niezbędne przewodnictwo
    Przebudźcie się! — 1992 | 8 lipca
    • Zapewnijcie im niezbędne przewodnictwo

      JAK wasze dzieci mogą nauczyć się chronić przed rosnącym zepsuciem tego świata? Nie z telewizji, którą pewna grupa młodzieży umieściła dopiero na czwartym miejscu wśród najważniejszych źródeł informacji o seksie. Nie ze szkoły, bo to, czego się tam dowiadują, odzwierciedla zmienne wartości i mierniki tego zdemoralizowanego świata. I na pewno nie z opowieści kolegów szkolnych.

      Jeżeli dzieci mają przyswoić sobie normy moralne i zasady życia rodzinnego, to należy zacząć je wpajać im w domu. Pewna zatroskana nauczycielka szkoły średniej powiedziała: „Ktoś musi mieć odwagę powiedzieć: ‚Posłuchajcie dzieciaki, nie zaszkodzi wam, jak poczekacie!’”

      Czy wszczepiasz swym dzieciom zasady moralności? A może w obliczu zalewającej nas fali seksu czasem się zastanawiasz, czy w ogóle wiesz, jak się do tego zabrać?

      Wpływ przykładu

      Podobnie jak na ciebie wpłynął przykład rodziców, tak twoje postępowanie silnie oddziałuje na życie twoich dzieci. Wiele mówi o tym, jak bardzo je kochasz i na jakich ludzi chcesz je wychować.

      Jeżeli do ślubu żyłeś w czystości, możesz nadmienić dzieciom, ile ci to przysporzyło szczęścia. Pewien mężczyzna, będący dziadkiem, pamięta dzień sprzed 60 lat, kiedy to jego ojciec opowiedział mu, jak wspaniale się czuł wstępując w związek małżeński. Był świadomy, że nie dopuścił się żadnego niemoralnego czynu, który — wyciągnięty potem na światło dzienne — mógłby splamić jego małżeństwo. Rozmowa ta zaważyła na życiu wspomnianego mężczyzny, który jest przekonany, iż z kolei jego osobisty przykład wywarł olbrzymi wpływ na życie jego pociech.

      Kiedy jednak dzieci wiedzą, iż wcześniej nie prowadziłeś się przykładnie, upewnij się, czy rozumieją przyczyny, dla których się zmieniłeś. Nie stało się tak jedynie dlatego, że teraz jesteś starszy, ale dlatego, że zacząłeś przestrzegać wyższych mierników moralności.

      Umiejętność słuchania

      Rodzice, którzy z powodzeniem wychowują dzieci, często wspominają o tym, jak dużo czasu przeznaczają na słuchanie. W ten sposób wiedzą, co się dzieje w życiu dzieci. Karen specjalnie starała się popołudniami być w kuchni. Dzięki temu córki po powrocie do domu mogły jej opowiedzieć, co się tego dnia wydarzyło w szkole.

      Erline czekała wieczorami na powrót córek i wysłuchiwała ich relacji o wszystkim, co robiły. „Jeżeli coś wymagało skorygowania, mogłam się tym zająć później” — oświadczyła. „Nigdy bym się jednak o tym nie dowiedziała, gdybym ich nie słuchała”. Podtrzymywała tę szczerą wymianę myśli, kiedy córki chodziły do szkoły i kiedy umawiały się z chłopcami. Takie poświęcanie dzieciom czasu może oszczędzić wielu rozczarowań w przyszłości.

      A co zrobić, gdy dzieci nie są zbyt rozmowne? W takim wypadku warto się zastanowić: „Czy są małomówne z natury, czy też wolą się nie zwierzać, bo pamiętają moje dawniejsze reakcje? Czy mogę odzyskać ich zaufanie, zdobywając się na szczególny wysiłek, by dać im do zrozumienia, że się nimi interesuję? Czy nie mogę im jakoś ułatwić przychodzenia do mnie z różnymi sprawami — teraz z drobnymi, a później być może z poważniejszymi?”

      Ważne przestrogi

      Trzeba ostrzec dzieci przed skutkami niemoralności. Powinny na przykład wiedzieć, iż wbrew temu, co słyszą, nie ma niezawodnej metody zapobiegania ciąży. Nawet stosowanie środków antykoncepcyjnych często nie zabezpiecza przed niepożądaną ciążą ani chorobami przenoszonymi przez kontakt płciowy. Amerykańska organizacja nosząca nazwę Planowane Rodzicielstwo podaje, że 12 procent prezerwatyw zawodzi i nie zapobiega ciąży, a może jeszcze więcej nie chroni przed zakażeniem wirusem AIDS.

      Sporo młodych ludzi jest chyba przekonanych, że im nie przydarzy się żadne nieszczęście. Tymczasem choroby przenoszone drogą płciową, między innymi AIDS, nieraz rozprzestrzeniają osoby, u których jeszcze nie wystąpiły najmniejsze objawy i które nawet nie wiedzą, iż zarażają drugich. Mnóstwo takich chorób, szerzących się obecnie wśród młodzieży, może doprowadzić do niepłodności, wad rozwojowych u noworodków, raka, a nawet do śmierci.

      Przykładem niech będzie opryszczka narządów płciowych, której nabawiło się już 40 milionów Amerykanów, a na którą nie ma jeszcze lekarstwa. Zarażone matki mogą ją przekazać potomstwu. W rezultacie te niewinne dzieci bywają opóźnione w rozwoju, cierpią z powodu trwałego uszkodzenia centralnego układu nerwowego albo umierają wskutek poważnego zakażenia narządów wewnętrznych. Jaki to straszliwy haracz za kilka krótkich chwil spodziewanej przyjemności!

      Niedozwolone stosunki płciowe, podczas których doszło do zarażenia się tą chorobą, może nawet nie były przyjemne. Pewna ankieterka po przeprowadzeniu sondażu wśród wielu młodych ludzi powiedziała, że „liczba przykrych przeżyć [seksualnych] kilkunastoletnich dziewcząt dwukrotnie przewyższa liczbę przyjemnych”. Rodzice powinni zwrócić dzieciom szczególną uwagę na to, że współżycie płciowe — cudowny sposób, który obmyślił Stwórca, by zaludnić naszą piękną ziemię — nie może być podejmowane ukradkiem, poza obrębem małżeństwa.

      Nieodzowne pouczenia

      Twoje dzieci muszą wiedzieć, że przed problemami wynikającymi ze stosunków przedmałżeńskich skutecznie chroni tylko stosowanie wypróbowanych zasad, ustalonych przez Boga. Czego one uczą? Wystrzegania się współżycia przed ślubem, a potem dochowywania bezwzględnej i dozgonnej wierności tej jednej, ukochanej osobie, przy czym najlepiej by było, gdyby i ona nie miała innego partnera seksualnego.

      Jednakże głównym powodem, dla którego unikamy niemoralności, nie jest to, że przyczynia ona kłopotów, ale to, że potępia ją nasz Stwórca. Biblia usilnie zachęca: „Wystrzegajcie się rozpusty”, „uciekajcie przed wszeteczeństwem”. Dlaczego? Ponieważ ludzie, którzy się tego dopuszczają, „Królestwa Bożego nie odziedziczą” (1 Tesaloniczan 4:3, Wolniewicz; 1 Koryntian 6:9, 10, 18).

      Przestrzeganie zbożnych zasad prowadzi do szczęśliwszego życia, dającego więcej zadowolenia. Zabezpiecza nas przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, przed niepożądaną ciążą, przed trudnościami, z którymi muszą się borykać rodziny niepełne, oraz przed rozczarowaniem, jakiego byśmy doznali, gdyby ktoś nas wykorzystał dla samolubnych celów i porzucił.

      Od ponad dwóch i pół tysiąca lat potwierdzają się słowa zapisane przez starożytnego proroka Bożego: „Ja, Pan [Jehowa], twój Bóg, uczę cię tego, co ci wyjdzie na dobre, prowadzę cię drogą, którą masz iść. O, gdybyś był zważał na moje przykazania, twój pokój byłby jak strumień, a twoja sprawiedliwość jak fale morskie!” (Izajasza 48:17, 18).

      Ale jak te zasady moralne pogodzić z tak powszechnym dziś zwyczajem chodzenia na randki? Zajmijmy się teraz tą kwestią.

  • Pomóżcie im mądrze wybrać partnera małżeńskiego
    Przebudźcie się! — 1992 | 8 lipca
    • Pomóżcie im mądrze wybrać partnera małżeńskiego

      CZY wasze dzieci wiedzą, jakie zalety powinien mieć partner małżeński i jak wybrać właściwą osobę? Warto się nad tym zastanowić i pomóc im w dokonaniu mądrego wyboru, od którego zależy ich przyszłe szczęście.

      W krajach, gdzie panuje zwyczaj chodzenia na randki, młodzi ludzie ulegają rosnącemu wpływowi otoczenia i coraz wcześniej szukają dla siebie pary. „Rodzice dziesięciolatków opowiadają mi o wywieraniu na nich silnej presji, żeby pozwalali dzieciom na randki” — powiedział nowojorski psycholog dr Ronald W. Taffel. „Nieoczekiwanie muszą się borykać z problemami, z którymi spodziewali się zetknąć dopiero w okresie dojrzewania [dzieci]”.

      A do czego może dojść, gdy ulegniecie naciskowi i pozwolicie dzieciom w tak młodym wieku spotykać się z osobami płci odmiennej? Czasopismo The Journal of the American Medical Association podało: „Wczesne i częste chodzenie na randki wiąże się z inicjacją (...) [seksualną]”. Zapewne czytałeś doniesienia o „wzrastającej liczbie dziewcząt, które zostają matkami między 10 a 14 rokiem życia”.

      Co wobec tego moglibyście zrobić, by pomóc swym dzieciom?

      Uczcie je od małego

      Rodzice powinni wszczepiać dzieciom przymioty chrześcijańskie oraz pomagać je rozwijać. Powinni również nauczyć swe pociechy dostrzegać te zalety u kandydata na współmałżonka. Kiedy wasze dziecko napomyka o randkach, wyjaśnijcie mu, że nie jest to stosowny sposób spędzania wolnego czasu dla osób poniżej 13 roku życia, a nawet nieco starszych. Wytłumaczcie mu, że takie spotkania są dla ludzi, którzy osiągnęli już taki wiek, że mogą poważnie rozglądać się za partnerem małżeńskim.

      Dzieci nie mają doświadczenia w ocenie charakterów, do czego zresztą chętnie się przyznają. Pewna Hinduska wyjaśniła kiedyś doradcy małżeńskiemu: „Nasi rodzice są starsi, mądrzejsi i nie dają się tak łatwo zwieść jak my. (...) To bardzo ważne, żebym wyszła za mąż za odpowiedniego człowieka. A gdybym musiała szukać go sama, łatwo mogłabym popełnić błąd”. Kiedy młodzi radzą się kogoś starszego, bez wątpienia odnoszą z tego niemały pożytek!

      Młodzież z reguły wartościuje kandydatów na partnerów małżeńskich według kryteriów, które mają niewiele wspólnego z wymaganiami stawianymi dobrym mężom lub żonom. Chłopców może oczarować ładna buzia i zgrabna sylwetka — ale co będzie później? Figury i twarze z czasem się zmieniają, a potem mężczyźnie z pewnością będzie zależeć, żeby żona wyróżniała się przymiotami dojrzałej kobiety, między innymi inteligencją i umiejętnością sprostania licznym obowiązkom. Dziewczęta często patrzą przede wszystkim na to, czy chłopiec jest przystojny, czy się modnie ubiera i czy jest bystry, zamiast upatrywać ważniejszych zalet, takich jak życzliwość oraz miłość do Boga i bliźnich.

      Co więc możecie zrobić? Dlaczego nie wskazać dzieciom znanych im ludzi, którzy zawarli szczęśliwe małżeństwa? Można zaznaczyć, że niektórzy z nich wcale nie wybrali najładniejszej dziewczyny ani najprzystojniejszego chłopca w mieście, ale kogoś, kto miał cenne przymioty, podobne zamiłowania, zainteresowania i cele.

      Dlaczego nie mielibyście przedyskutować tych spraw z dziećmi? Kiedy Ann skończyła 13 lat, mama zapytała ją, jakie zalety chciałaby widzieć u męża. Porozmawiały o tym i Ann sporządziła listę cech, którymi powinien się odznaczać jej przyszły partner. Wcale nie bujała w obłokach. Miał to być ktoś, kogo mogłaby otaczać szacunkiem i kto by przejawiał takie jak ona zamiłowania i zainteresowania. Teraz Ann jest szczęśliwą babcią i zachęca innych, żeby brali z tego przykład.

      Dla chrześcijanina istotne znaczenie ma biblijny nakaz, by pobierać się „tylko w Panu” (1 Koryntian 7:39, Biblia gdańska). Osoba „w Panu” to oddany, ochrzczony chrześcijanin, gorliwie uczestniczący w działalności, jaką wykonywał Jezus. Kto lekceważy przykazanie, by się pobierać tylko w Panu, ten często ponosi tragiczne skutki swego kroku. Dlatego nie wolno wam zapomnieć o uzmysłowieniu pociechom, jak ważne jest branie pod uwagę jedynie kogoś, kto uznaje takie same wartości moralne i duchowe, by potem mogli oboje wszczepiać te zasady dzieciom, które mogą się im narodzić.

      Przygotujcie je na trudne sytuacje

      Kiedy już zadecydujecie, że wasze dzieci są na tyle dorosłe, by spotykać się z osobą płci odmiennej, wytłumaczcie im, iż najlepiej poznawać się w miejscach publicznych, na przykład w restauracji, muzeum, zoo, galerii sztuki. Można tam porozmawiać i dowiedzieć się czegoś o sobie, nie izolując się od innych ludzi. Pomóżcie im zrozumieć, dlaczego jest to o wiele mądrzejsze od spędzania czasu tylko we dwoje w zaparkowanym samochodzie albo w jakimkolwiek innym odosobnionym miejscu. Powinniście też nauczyć dzieci, że po powrocie ze spotkania najrozsądniej jest pożegnać się przy drzwiach i nie zapraszać sympatii do środka, chyba że wy nie idziecie jeszcze spać i będziecie obecni podczas wizyty.

      Ostrzegajcie dzieci przed tym, do czego mogłoby dojść. Prasa donosiła o pewnej studentce, która po kolacji zaprosiła do siebie przyjaciela, żeby potańczyć i porozmawiać. Mimo, iż wyraźnie dawał jej do zrozumienia, co chce osiągnąć, nie nalegała, by wyszedł. Kiedy protestowała, przepraszał za swe zachowanie, ale po chwili znowu próbował nakłonić ją do zbliżenia. Gazeta podała: „Ostatecznie nad ranem dopiął swego”, to znaczy zgwałcił dziewczynę. Cóż za tragedia!

      Zadbajcie więc, żeby wasze dzieci umiały reagować bardzo stanowczo, gdyby ktoś tylko napomknął o niemoralnych propozycjach. W takiej sytuacji powinny uciec, tak jak Józef uciekł od natarczywej żony Potyfara (1 Mojżeszowa [Rodzaju] 39:7-12). Powinny wiedzieć, że prośba: „Zrobisz to, jeśli mnie kochasz”, to często jedynie ograny fortel uwodziciela. Najprawdopodobniej mówi tak za każdym razem, a następnie porzuca swą ofiarę i rusza na nowy podbój. Wasza córka czy wasz syn powinni wiedzieć, że najlepszą odpowiedzią na niemoralną propozycję jest stanowcze i bezkompromisowe nie.

      Nie zapomnijcie pouczyć córki o konieczności unikania sytuacji, w których mogłaby zostać zgwałcona. Podkreślajcie, że zarówno ona, jak i wy, rodzice, powinniście naprawdę dobrze znać chłopca, z którym się spotyka. Jeżeli dzieci mieszkają gdzieś dalej, dopilnujcie, by zapytały o swą sympatię chrześcijańskiego nadzorcę. Pamiętajcie, że podobnie jak się to działo w I wieku, tak i teraz do zboru wślizgują się niekiedy oszuści podający się za chrześcijan (2 Piotra 2:13-15, 17, 18).

      Poza tym musicie nauczyć swych synów, że prawdziwi mężczyźni nie ranią celowo niczyich uczuć. Opiekują się drugimi i ich chronią. Nie są niewolnikami własnych pragnień, ale nad nimi panują. Do osób płci odmiennej odnoszą się w należyty sposób, jak do matek i sióstr — z głębokim szacunkiem (1 Tymoteusza 5:1, 2).

      Nigdy nie pozwólcie swym dzieciom zapomnieć o podstawowej zasadzie biblijnej: „Złe towarzystwo psuje dobre obyczaje” (1 Koryntian 15:33, Kowalski). W związku z tym wasze pociechy powinny zdawać sobie sprawę z tego, iż trzeba unikać towarzystwa kogoś, kto nie prowadzi życia czystego moralnie. Od dzieciństwa wpajajcie im przekonanie, że chociaż inni mogą nie widzieć, co robimy, Bóg zawsze to dostrzega i odpłaci nam według naszych uczynków (Rzymian 2:6).

      Przestrzeganie zasad moralności w zepsutym świecie

      Chociaż świeckie autorytety ubolewają, iż „nie bardzo wiedzą, jak powstrzymać nastolatków nie związanych węzłem małżeńskim od podejmowania współżycia płciowego”, chrześcijańscy rodzice przekonali się, że jest to możliwe. Wszczepiając młodym miłość do Boga i szczery szacunek do Jego praw, uczą ich, jak opierać się pokusom tego zepsutego świata i prowadzić moralnie czyste życie. Ogromna społeczność Świadków Jehowy wyróżnia się przestrzeganiem wzniosłych zasad Słowa Bożego. Nawet w dziele New Catholic Encyclopedia przyznano, że ugrupowanie to ma „naprawdę surowe zasady moralności w małżeństwie i życiu płciowym” (tom 7, strona 864).

      Młodzi Świadkowie Jehowy, którzy prowadzą się moralnie, cieszą się uznaniem nie tylko własnych rodziców, ale też swoich współbraci na całym świecie. Mogą być z siebie zadowoleni, brać udział w zebraniach zborowych, rozwijać umiejętność nauczania i poddawać się szkoleniu biblijnemu. Przejawiają zbożne przymioty, mają poczucie własnej wartości oraz nadzieję na wspaniałą przyszłość w sprawiedliwym nowym świecie (1 Jana 2:17; Objawienie 21:3, 4).

      [Ramka na stronie 9]

      Kogo poślubisz?

      Książka Questions Young People Ask​—Answers That Work (Młodzi ludzie pytają — praktyczne odpowiedzi) podaje cenne sugestie, jak młodzi, pragnący zawrzeć związek małżeński, mogą się bliżej poznać.a Zwraca uwagę, że należy przyjrzeć się zarówno zaletom, jak i wadom danej osoby, przekonać się, kim jest naprawdę. Jak to zrobić?

      Przede wszystkim możesz obserwować sympatię. Jak się zachowuje? Jak traktuje innych ludzi? W jaki sposób odzywa się do rodziców i reszty rodziny? Są to ważne sprawy, pokazują bowiem, jak będzie się odnosić do ciebie.

      W rozmowach towarzyskich staraj się zorientować, czy zainteresowania i cele tej osoby są podobne do twoich. Możesz się też dowiedzieć, jakie zdanie mają o niej drudzy.

      Z pewnością zechcesz się przekonać, co to za osoba, oraz poznać jej myśli, poglądy i usposobienie. Jak reaguje w sytuacjach konfliktowych? Kim są jej przyjaciele? A co można powiedzieć o jej krewnych i ich wzajemnym stosunku do siebie?

      Współpracując ze swą sympatią, możesz lepiej poznać jej zalety. Pozwól też, by czas odsłonił jej wady. Jeżeli młodzi ludzie wezmą sobie do serca takie praktyczne wskazówki, to jak czytamy w tej wyśmienitej książce, „mając oczy szeroko otwarte, mogą się pobrać w przeświadczeniu, że zdołają usunąć nieporozumienia, które kiedyś wynikną. Udany okres zabiegania o wzajemne względy przygotował ich do udanego i szczęśliwego małżeństwa” (rozdziały 29 do 32).

      [Przypis]

      a Książka ta została opublikowana przez Watchtower Bible and Tract Society of New York, Inc., wydawców tego czasopisma.

      [Ilustracja na stronie 7]

      Atrakcyjny wygląd może robić wrażenie, ale ważniejsze są cenne zalety duchowe

      [Ilustracja na stronie 8]

      Zamiast spędzać czas tylko we dwoje, mądrzej jest się poznawać w miejscach publicznych

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij