BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Spis treści
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Spis treści

      8 lipca 1995

      Fałszywe przepowiednie i prawdziwe proroctwa — jak je odróżnić?

      Dlaczego było i jest tyle fałszywych przepowiedni dotyczących końca świata? Czy istnieją realne podstawy, by wierzyć proroctwom biblijnym poruszającym ten temat?

      3 Przepowiednie o końcu świata

      4 Dlaczego tyle ludzi wierzy w koniec świata

      6 Czy możesz zaufać Bożym obietnicom?

      10 Czy przepowiedziany koniec świata jest bliski?

      13 Bądźcie gotowi na wspaniałą przyszłość

      17 Młodzi ludzie pytają:

      Dlaczego nie wolno kraść?

      24 Nieświeży oddech — jak temu zaradzić?

      28 Obserwujemy świat

      30 Od naszych Czytelników

      31 Gdzie pieniądze wiszą na drzewach

      32 Spodobała się nauczycielowi

      Co to znaczy być starym? 14

      Co pomaga osobom starszym wieść szczęśliwe i satysfakcjonujące życie? Jak chcą być traktowane?

      ‛Mamusiu, dziękuję, że zabrałaś mnie do domu’ 20

      Todd przeżył katastrofę lotniczą, doznał jednak ciężkich obrażeń. Jest to wzruszająca opowieść o tym, jak dzięki pomocy matki z trudem powracał do zdrowia.

  • Przepowiednie o końcu świata
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Przepowiednie o końcu świata

      „Od tysięcy lat katastroficzni prorocy zapowiadają, że wybiła godzina końca świata” (Premonitions: A Leap Into the Future)

      W ROKU 1033, dokładnie 1000 lat po śmierci Chrystusa, ku wielkiej trwodze Burgundczyków zapowiedziano, iż tego roku nastąpi koniec świata. Oczekiwanie sądu ostatecznego przybrało na sile po serii wyjątkowo niszczycielskich burz i nastaniu ciężkiego głodu. Tłumy ludzi publicznie wyrażały swą skruchę.

      Już kilka dziesięcioleci wcześniej wiele osób wierzyło, że koniec świata jest tuż za progiem, zbliżała się bowiem tysiączna rocznica narodzin Chrystusa (zgodnie z uznawaną wówczas chronologią). Podobno życie artystyczne i kulturalne w klasztorach europejskich niemal całkowicie zamarło. W książce Astrology and Prediction (Astrologia i przepowiadanie przyszłości) Eric Russell napisał: „W testamentach sporządzanych w drugiej połowie X stulecia zwyczajowo powtarzała się formuła: ‚Widząc, że nadchodzi koniec świata’”.

      W bliskość końca świata za swych dni wierzył Marcin Luter, który w XVI wieku zapoczątkował reformację protestancką. Według pewnego źródła oświadczył: „Osobiście nie mam wątpliwości, że jesteśmy o krok od sądnego dnia”. Inny autor wyjaśnił: „Powiązawszy wydarzenia historyczne z proroctwami biblijnymi, Luter mógł obwieścić nadciąganie ostatecznego kataklizmu”.

      W wieku XIX William Miller, powszechnie uważany za założyciela Kościoła adwentystów, przepowiedział, iż Chrystus powróci w okresie od marca 1843 roku do marca roku 1844. Wskutek tego niektórzy mu współcześni spodziewali się zabrania do nieba.

      Nie tak dawno na Ukrainie powstała grupa religijna o nazwie Białe Bractwo, zapowiadająca koniec świata na dzień 14 listopada 1993 roku. W USA kaznodzieja radiowy Harold Camping oświadczył, że nastąpi to we wrześniu roku 1994. Rzecz jasna, owe przepowiednie wyznaczające daty końca świata były błędne.

      Czy to sprawiło, iż ludzie przestali wierzyć w koniec świata? Przeciwnie. „W miarę zbliżania się nowego tysiąclecia w roku 2000”, doniesiono w czasopiśmie U.S.News and World Report z 19 grudnia 1994 roku, „coraz bardziej mnożą się katastroficzne proroctwa”. Podano też, że „prawie 60 procent Amerykanów sądzi, iż kiedyś w przyszłości nastąpi koniec świata; zdaniem niemal co trzeciej osoby z tej grupy dojdzie do tego w ciągu najbliższych dziesięcioleci”.

      Dlaczego było i wciąż jest tyle przepowiedni o końcu świata? Czy wiara weń ma jakieś uzasadnienie?

  • Dlaczego tyle ludzi wierzy w koniec świata
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Dlaczego tyle ludzi wierzy w koniec świata

      OBECNIE mnóstwo osób bez wahania przyznaje, że świat znajduje się w rozpaczliwym położeniu. „Pytałem ludzi z różnych zakątków ziemi, co sądzą o naszych widokach na przyszłość” — napisał kaznodzieja Billy Graham. „Większość była pesymistami. (...) Kiedy mowa o wydarzeniach światowych, stale powtarzają się słowa ‚Armagedon’ i ‚apokalipsa’”.

      Dlaczego ludzie komentujący dzisiejszą sytuację często używają wyrazów „Armagedon” i „apokalipsa”? Co one oznaczają?

      Biblijny rodowód

      Pismo Święte wspomina o „wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” i wiąże ją z miejscem „zwanym po hebrajsku Har-Magedon” lub Armagedon (Objawienie 16:14-16). Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych Władysława Kopalińskiego definiuje to słowo jako „ostateczną, decydującą walkę, bitwę między siłami dobra i zła”.

      Wyraz „apokalipsa” pochodzi od greckiego słowa tłumaczonego na „objawienie” albo „odsłonięcie”, lecz nabrał jeszcze innego znaczenia. Księga biblijna zwana Objawieniem lub Apokalipsą ukazuje zagładę złych ludzi dokonaną przez Boga oraz Tysiącletnie Panowanie Jego Syna, Jezusa Chrystusa (Objawienie 19:11-16; 20:6). Toteż w dziele Webster’s New Collegiate Dictionary przedstawiono „apokalipsę” jako „nadciągający kataklizm kosmiczny, w którym Bóg zniszczy panujące siły zła i wzbudzi prawych do życia w królestwie mesjańskim”.

      Na ludzi, którzy się wypowiadają o dzisiejszym świecie i obecnej sytuacji, niewątpliwie ma wpływ znajomość tego, co zawiera Biblia. A czego naprawdę uczy ona o końcu świata?

      Biblia a koniec świata

      Pismo Święte wyraźnie zapowiada koniec świata. Na temat tego okresu mówili Jezus Chrystus i jego uczniowie (Mateusza 13:39, 40, 49, Bw; 24:3, Bw; 2 Tymoteusza 3:1; 2 Piotra 3:3). Nie mieli jednak na myśli zniszczenia planety. O literalnej ziemi Biblia oznajmia, iż ‛się nie zachwieje na wieki wieczne’ (Psalm 104:5). Wyrażenie „koniec świata” oznacza po prostu „zakończenie systemu rzeczy” (Przekład Nowego Świata).

      W odniesieniu do świata istniejącego przed potopem z czasów Noego apostoł Piotr oświadczył: „Ówczesny świat [złożony z bezbożników] uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą”. Następnie Piotr wskazał, iż obecny świat jest zachowany „na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych” (2 Piotra 3:5-7). Również apostoł Jan napisał: „Świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki” (1 Jana 2:17).

      Koniec tego świata będzie oznaczać także usunięcie jego niewidzialnego, podłego władcy (Objawienie 20:1-3). O tym niegodziwcu sprawującym rządy apostoł Paweł napisał, iż „bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących”. A Jezus powiedział o nim: „Teraz książę świata tego [Szatan Diabeł] precz wyrzucony będzie” (2 Koryntian 4:4, Bw; Jana 12:31, Biblia gdańska).

      Czyż uwolnienie od tego świata i jego złego władcy nie będzie błogosławieństwem? Chrześcijanie od dawna się o to modlą, prosząc, by przyszło Królestwo Boże i by na ziemi działa się wola Boża. Proszą, aby Jezus Chrystus na rozkaz swego Ojca usunął z ziemi wszelkie zło (Psalm 110:1, 2; Przypowieści 2:21, 22; Daniela 2:44; Mateusza 6:9, 10).

      Wobec tego jednak zachodzi pytanie: Czy fałszywe, błędne przepowiednie o końcu świata nie wynikały z faktu, że ludzie wyznaczali jakąś datę tego wydarzenia, ponieważ źle zrozumieli lub zastosowali prawdziwe proroctwa biblijne? Zbadajmy to bliżej.

      Błędne zrozumienie w I stuleciu

      Rozważmy, co się wydarzyło w I wieku. Tuż przed wniebowstąpieniem Jezusa apostołowie zapytali go z przejęciem: „Panie, czy w tym czasie przywracasz królestwo Izraelowi?” Chcieli niezwłocznie zaznać wszystkich błogosławieństw Królestwa, ale Jezus odrzekł: „Nie wasza to rzecz poznać czasy lub pory, które Ojciec objął swoją władzą orzekania” (Dzieje 1:6, 7).

      Jezus wypowiedział podobne słowa zaledwie trzy dni przed śmiercią, oznajmiając: „Dlatego czuwajcie, gdyż nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie”. Dodał też: „O dniu owym lub godzinie nie wie nikt — ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Stale baczcie, wciąż czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy jest wyznaczony czas” (Mateusza 24:42, 44; Marka 13:32, 33). A kilka miesięcy wcześniej zachęcał: „Stale bądźcie gotowi, gdyż Syn człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie” (Łukasza 12:40).

      Pomimo tych przestróg Jezusa pierwsi chrześcijanie, wyczekujący obecności Chrystusa i wynikających z niej błogosławieństw, zaczęli snuć spekulacje co do pory urzeczywistnienia się obietnic związanych z Królestwem. Dlatego apostoł Paweł napisał do Tesaloniczan: „Jeśli chodzi (...) o obecność naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz zgromadzanie nas do niego, prosimy was, żebyście nie dali się szybko wytrącić ze swego sposobu rozumowania ani poruszyć czy to przez jakąś natchnioną wypowiedź, czy przez ustną wiadomość, czy przez list rzekomo od nas, jakoby już nastał dzień Jehowy” (2 Tesaloniczan 2:1, 2).

      Słowa Pawła dowodzą, iż wśród pierwszych chrześcijan pojawiły się błędne oczekiwania. Chociaż Tesaloniczanie zapewne nie wyznaczali żadnej daty ‛zgromadzenia ich do Chrystusa w niebie’, najwyraźniej sądzili, że nastąpi to już wkrótce. Owe poglądy wymagały skorygowania i apostoł Paweł uczynił to w swym liście.

      Inni też potrzebują skorygowania

      Jak wykazano w poprzednim artykule, po I stuleciu również pojawiały się osoby, które oczekiwały wypełnienia się obietnic Bożych w określonym czasie. Twierdzono między innymi, iż koniec świata nadejdzie po upływie tysiąca lat od narodzin albo od śmierci Jezusa. Ale te przepowiednie także okazały się pomyłką — były fałszywe.

      Nasuwają się więc pytania: Czy błędne wyobrażenia o spełnieniu obietnic biblijnych dowodzą, że same obietnice są nieprawdziwe? Czy można polegać na tym, co przyrzeka Bóg? I jak nowożytni chrześcijanie przyjmowali skorygowanie poglądów na tę sprawę?

  • Czy możesz zaufać Bożym obietnicom?
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Czy możesz zaufać Bożym obietnicom?

      JEHOWA BÓG, nasz Stwórca, zawsze dotrzymuje słowa. „Jak powiedziałem”, oświadczył, „tak to czynię” (Izajasza 46:11). Po wprowadzeniu Izraelitów do Ziemi Obiecanej sługa Boży Jozue napisał: „Nie zawiodła żadna dobra obietnica, jaką uczynił Pan domowi izraelskiemu. Spełniły się wszystkie” (Jozuego 21:45; 23:14).

      Od czasów Jozuego do przyjścia Mesjasza sprawdziło się setki proroctw natchnionych przez Boga. Jednym z przykładów może być kara, jaka zgodnie z zapowiedzią sprzed stuleci dosięgła człowieka, który odbudował Jerycho (Jozuego 6:26; 1 Królewska 16:34). Inny przykład stanowi obietnica — pozornie niemożliwa do urzeczywistnienia — że nazajutrz po jej wypowiedzeniu głodujący mieszkańcy Samarii otrzymają mnóstwo żywności. O tym, jak Bóg się wywiązał z tego przyrzeczenia, możesz przeczytać w 7 rozdziale Księgi 2 Królewskiej.

      Powstanie i upadek potęg światowych

      Bóg natchnął pisarzy biblijnych do zanotowania szczegółów dotyczących powstania i upadku mocarstw światowych. Na przykład posłużył się swym prorokiem Izajaszem, by prawie 200 lat naprzód zapowiedzieć obalenie potężnego Babilonu. Jako zwycięzców wskazał imiennie Medów, którzy sprzymierzyli się z Persami (Izajasza 13:17-19). Co więcej, prorok Boży oświadczył, iż podbój poprowadzi król perski o imieniu Cyrus, którego w chwili spisywania tego proroctwa nie było jeszcze na świecie! (Izajasza 45:1). Ale to nie wszystko.

      Prorok Izajasz przepowiedział także, w jaki sposób Babilon zostanie zdobyty. Napisał, że chroniące miasto wody Eufratu muszą zostać ‛wysuszone’, a ‛bramy Babilonu nie będą zamknięte’ (Izajasza 44:27 do 45:1). Jak podaje historyk Herodot, wszystkie te szczegóły okazały się prawdziwe.

      Kiedy Babilon był jeszcze u szczytu potęgi, Bóg przez proroka Daniela przedstawił również późniejsze mocarstwa światowe. Daniel ujrzał w wizji symbolicznego dwurogiego barana, który zdołał pokonać wszystkie „zwierzęta”. Nie ma wątpliwości, kogo wyobraża ów baran z dwoma rogami, prorok napisał bowiem o nim, iż „oznacza królów Medii i Persji” (Daniela 8:1-4, 20). W myśl tej zapowiedzi następną potęgą światową rzeczywiście stała się Medo-Persja, która w roku 539 p.n.e. zdobyła Babilon.

      W tej wizji pochodzącej od Boga Daniel zobaczył potem ‛kozła mającego okazały róg między oczami’. Oto, co dalej zanotował: „Zobaczyłem, jak dosięgnął barana (...) uderzył barana i złamał oba jego rogi (...) a nie było nikogo, kto by wyrwał barana z jego mocy. Kozioł urósł niezmiernie, ale gdy był w pełni sił, wielki róg uległ złamaniu, a na jego miejscu wyrosły cztery inne” (Daniela 8:5-8, BT).

      Słowo Boże nie każe gubić się w domysłach, co to wszystko oznacza. Wyjaśnia: „Kozioł, to król grecki, a wielki róg, który jest między jego oczami, to król pierwszy. A to, że został złamany, a cztery inne wyrosły zamiast niego, znaczy: Z jego narodu powstaną cztery królestwa, ale nie z taką mocą, jaką on miał” (Daniela 8:21, 22).

      Historia pokazuje, że owym „królem greckim” był Aleksander Wielki. Po jego śmierci w roku 323 p.n.e. imperium rozdzielili między siebie czterej wodzowie: Seleukos I Nikator, Kasander, Ptolemeusz I oraz Lizymach. Tak jak przepowiedziała Biblia, ‛czterech wyrosło zamiast niego’. Ponadto zgodnie z zapowiedzią żaden z tych władców nie dorównał potęgą Aleksandrowi. Owe proroctwa biblijne spełniły się w tak niezwykły sposób, że nazwano je „historią spisaną naprzód”.

      Obietnica co do Mesjasza

      Bóg nie tylko przyrzekł posłać Mesjasza mającego uwolnić ludzkość od skutków grzechu i śmierci, ale też wyjawił mnóstwo proroctw pozwalających go rozpoznać. Rozważmy choćby kilka tych, na których spełnienie Jezus nie mógł mieć żadnego wpływu.

      Już setki lat wcześniej przepowiedziano, że obiecany Mesjasz przyjdzie na świat w Betlejem i że się urodzi z dziewicy (porównaj Micheasza 5:1 z Mateusza 2:3-9 oraz Izajasza 7:14 z Mateusza 1:22, 23). Według proroctwa miał być zdradzony za 30 srebrników (Zachariasza 11:12, 13; Mateusza 27:3-5). Zapowiedziano też, że żadna jego kość nie zostanie złamana, o jego szaty zaś będą rzucane losy (porównaj Psalm 34:21 z Jana 19:36 oraz Psalm 22:19 z Mateusza 27:35).

      Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż Biblia wyjawiła, kiedy przyjdzie Mesjasz. Słowo Boże zawiera proroctwo: „Od chwili kiedy wypowiedziano słowo, że nastąpi powrót i zostanie odbudowana Jerozolima, do Władcy — Pomazańca [upłynie] siedem tygodni i sześćdziesiąt dwa tygodnie” (Daniela 9:25, BT). Jak podaje Biblia, słowo o odbudowaniu murów Jeruzalem wypowiedziano w dwudziestym roku panowania króla Artakserksesa. Zgodnie ze świeckimi źródłami historycznymi był to rok 455 p.n.e. (Nehemiasza 2:1-8). Owe 69 tygodni lat dobiegło końca po 483 latach (7 x 69 = 483), w 29 roku n.e. Wtedy to Jezus został ochrzczony i namaszczony duchem świętym — stał się Mesjaszem, czyli Pomazańcem!

      Rzecz ciekawa, chrześcijański historyk Łukasz donosi, iż ludzie z czasów Jezusa właśnie w tym okresie oczekiwali Mesjasza (Łukasza 3:15). Potwierdzają to także historycy rzymscy Tacyt i Swetoniusz, historyk żydowski Józef Flawiusz oraz żydowski filozof Filon. Również Abba Hillel Silver w książce A History of Messianic Speculation in Israel (Dzieje spekulacji mesjanistycznych w Izraelu) przyznaje, że „Mesjasza oczekiwano mniej więcej w drugim ćwierćwieczu I stulecia n.e.”, a to ze względu na „popularną podówczas chronologię”, opartą po części na Księdze Daniela.

      Jeżeli wziąć pod uwagę te informacje, nikt nie powinien się dziwić, że Biblia wyjawia też, kiedy Mesjasz miał powrócić i rozpocząć królowanie. Chronologia zawarta w proroctwie Daniela bardzo dokładnie wskazywała, w jakim czasie „Najwyższy” powierzy władzę nad ziemią „najniższemu z ludzi” — Jezusowi Chrystusowi (Daniela 4:14-22, BT, wydanie I; Mateusza 11:29). Wspomniano tam o „siedmiu czasach”, siedmiu proroczych latach, które według obliczeń dobiegły końca w roku 1914.a

      Nie podano daty końca

      Jednakże rok 1914 to tylko początek panowania Chrystusa „wśród [jego] nieprzyjaciół” (Psalm 110:1, 2; Hebrajczyków 10:12, 13). Według biblijnej Księgi Objawienia Chrystus, obejmując władzę w niebie, miał zrzucić na ziemię Szatana Diabła i jego aniołów. Ale zanim unicestwi te niegodziwe istoty duchowe, jak wyjaśnia Biblia, na „krótki czas” przysporzą one mieszkańcom ziemi ogromnych udręk (Objawienie 12:7-12, Bg).

      Duże znaczenie ma okoliczność, że Pismo Święte nie podaje daty, kiedy ten „krótki czas” się skończy i kiedy Chrystus w roli Wykonawcy Wyroków wystąpi w Armagedonie przeciwko wrogom Bożym (Objawienie 16:16; 19:11-21). Jak wykazano w poprzednim artykule, Jezus nakazał zachowywać czujność, ponieważ żaden człowiek nie zna daty tego wydarzenia (Marka 13:32, 33). Jeżeli ktoś wykracza poza to, co on powiedział — jak uczynili pierwsi chrześcijanie w Tesalonice, a po nich jeszcze inni — wówczas powstają nieścisłe, fałszywe przepowiednie (2 Tesaloniczan 2:1, 2).

      Potrzeba skorygowania poglądów

      Już od początku roku 1914 wielu chrześcijan wyczekiwało jesieni, sądząc, że w tym okresie Chrystus powróci i zabierze ich do nieba. Dlatego w przemówieniu wygłoszonym 30 września tegoż roku A. H. Macmillan, jeden z Badaczy Pisma Świętego, oświadczył: „Najprawdopodobniej jest to mój ostatni wykład publiczny, ponieważ wkrótce będziemy w drodze do domu [do nieba]”. Oczywiście się mylił, ale nie były to jedyne zawiedzione nadzieje żywione niegdyś przez niego lub przez innych Badaczy Pisma Świętego.

      Badacze Pisma Świętego, od 1931 roku znani jako Świadkowie Jehowy, czekali też na rok 1925, który ich zdaniem miał przynieść spełnienie cudownych proroctw biblijnych. Snuli przypuszczenia, iż rozpocznie się wtedy ziemskie zmartwychwstanie, w wyniku którego powrócą do życia wierni mężowie z dawnych czasów, tacy jak Abraham, Dawid i Daniel. Potem wielu Świadków mniemało, że wydarzenia związane z początkiem Tysiącletniego Panowania Chrystusa nastąpią w roku 1975. Ich oczekiwania wynikały ze zrozumienia, iż zacznie się wtedy siódme tysiąclecie w dziejach człowieka.

      Owe błędne poglądy wcale nie dowodziły, że obietnice Boga są nieprawdziwe, że to On się pomylił. Na pewno tak nie było! Pomyłki czy opaczne wyobrażenia — podobnie jak w wypadku chrześcijan z I stulecia — były rezultatem nieusłuchania przestrogi Jezusa: „Nie wiecie, kiedy jest (...) czas”. U podstaw mylnych wniosków nie leżała zła wola albo niewierność wobec Chrystusa, lecz gorące pragnienie, by w odpowiednim momencie dostrzec spełnianie się Bożych obietnic.

      A. H. Macmillan wyjaśnił więc później: „Pojąłem, że powinniśmy przyznawać się do błędów i w dalszym ciągu badać Słowo Boże, aby uzyskać jaśniejsze zrozumienie. Niezależnie od tego, jak dalece musielibyśmy od czasu do czasu rewidować swoje poglądy, łaskawe zrządzenie co do okupu i Boska obietnica życia wiecznego nie ulegną zmianie”.

      Obietnicom Bożym naprawdę można zaufać! To ludzie mają skłonność do popełniania błędów. Dlatego zgodnie z poleceniem Jezusa prawdziwi chrześcijanie zajmują postawę wyczekującą. W związku z nieuniknionym nadejściem Chrystusa w roli Wykonawcy Wyroków Bożych zachowują czujność i gotowość. Nie pozwalają, by fałszywe przepowiednie uśpiły ich i skłoniły do zbagatelizowania prawdziwego ostrzeżenia przed końcem świata.

      Czy więc można wierzyć w nadejście końca tego świata? Czy naprawdę istnieją dowody, że nastąpi on już wkrótce, jeszcze za twego życia?

      [Przypis]

      a Zobacz książkę Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi, strony od 138 do 141, wydaną przez Towarzystwo Strażnica.

      [Ilustracja na stronie 7]

      Zapowiedź upadku Babilonu zawierała konkretne szczegóły

      [Ilustracje na stronie 9]

      Jezus nie miał wpływu na spełnienie się wielu dotyczących go proroctw

  • Czy przepowiedziany koniec świata jest bliski?
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Czy przepowiedziany koniec świata jest bliski?

      CZASOPISMO Detroit Free Press Magazine z 6 lutego 1994 roku donosiło: „Wraz z nastaniem ery nuklearnej apokaliptyczna wizja przyszłości stała się obsesją. Odkąd 6 sierpnia 1945 roku Hirosima zamieniła się w zgliszcza, nikt nie ma wątpliwości: Obecnie koniec świata naprawdę jest możliwy!”

      W grudniu ubiegłego roku Charles B. Strozier, nowojorski psychoanalityk i wykładowca historii, oświadczył: „Nie potrzebujemy już poetów, którzy by nam wieścili, że wszystko może się zakończyć jakimś grzmotem albo cichym jękiem czy konaniem na AIDS”. Dodał nawet: „Trzeba mieć teraz żywą wyobraźnię, żeby nie myśleć o kresie ludzkości”.

      Ponieważ o końcu tego świata nauczał Jezus Chrystus, czy na podstawie jego słów można ustalić, że jest to kwestia bliskiej przyszłości?

      Kiedy?

      Uczniowie Jezusa zapytali go o „znak”, po którym mogliby poznać, że ten świat, czyli system rzeczy, dobiega kresu. „Kiedy to nastąpi”, dociekali, „i co będzie znakiem twojej obecności oraz zakończenia systemu rzeczy?” (Mateusza 24:3). Możesz zbadać, jaki „znak” Jezus podał w swej odpowiedzi. Zanotowano to w Biblii: w 24 rozdziale Ewangelii według Mateusza, 13 rozdziale Ewangelii według Marka oraz 21 rozdziale Ewangelii według Łukasza. Oto niektóre ważniejsze wydarzenia składające się na ów znak:

      WIELKIE WOJNY: „Powstanie (...) naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu” (Mateusza 24:7). Z całą pewnością dostrzegamy spełnianie się tej części znaku. „Pierwsza wojna światowa [wszczęta w roku 1914] zapoczątkowała erę wojny ‚totalnej’” — napisał pewien historyk. Ale druga wojna światowa okazała się jeszcze okropniejsza, gdyż pochłonęła około 50 milionów ofiar. Ponadto wojny dalej pustoszą ziemię.

      NIEDOBORY ŻYWNOŚCI: „Będą też niedobory żywności” (Mateusza 24:7). Po pierwszej wojnie światowej nastał straszliwy głód i odtąd panoszy się w wielu częściach świata. Nawet w bogatszych państwach jest sporo głodujących i niedożywionych.

      TRZĘSIENIA ZIEMI: „Będą też wielkie trzęsienia ziemi” (Łukasza 21:11). Weźmy pod uwagę tylko kilka większych: w roku 1920 w Chinach zginęło 200 000 osób, w roku 1923 w Japonii — 143 000, w roku 1970 w Peru — 66 800, w roku 1976 w Chinach — 240 000 (zdaniem niektórych 800 000). Pewien specjalista od budownictwa antysejsmicznego nazwał klęskę, do której doszło w 1976 roku w Chinach, „najbardziej katastrofalnym trzęsieniem ziemi w dziejach ludzkości”.

      CHOROBY: „W jednym miejscu po drugim zarazy” (Łukasza 21:11). Tuż po pierwszej wojnie światowej około 21 milionów osób umarło na grypę hiszpankę. W czasopiśmie Science Digest poinformowano: „Jeszcze nigdy w dotychczasowych dziejach śmierć nie dosięgała człowieka tak nieubłaganie i szybko”. Od tego czasu choroby serca, rak, AIDS oraz inne plagi uśmierciły setki milionów ludzi.

      PRZESTĘPCZOŚĆ: „Wzrost bezprawia” (Mateusza 24:12). Wiele krajów bezskutecznie zmaga się z szalejącą przestępczością. Codziennie słyszymy o morderstwach, rabunkach, gwałtach, terroryzmie i nieuczciwości lub doświadczamy skutków takich przestępstw.

      O warunkach panujących w dniach ostatnich mówią też inne proroctwa biblijne. Na przykład Księga Objawienia zawiera opis wizji, w której ukazano czterech galopujących jeźdźców (Objawienie 6:1-8). Pierwszy z nich obrazuje samego Jezusa jako zwyciężającego Króla. Pozostali jeźdźcy oraz ich rumaki symbolizują ziemskie wydarzenia, które miały znamionować początek jego rządów: wojnę, głód oraz przedwczesną śmierć spowodowaną różnymi czynnikami.

      Jeszcze inne proroctwa zamieszczone w Biblii dotyczą postaw i sytuacji, charakterystycznych dla „końcowej epoki tego świata”. Zwróć uwagę na słowa jednego z apostołów Jezusa. Przeczytaj poniższą zapowiedź i zadaj sobie pytanie: Czy nie jest to dokładny opis dzisiejszych trudnych czasów?

      „W końcowej epoce tego świata”, napisał apostoł, „nastaną dokuczliwe czasy. Ludzie będą miłować tylko pieniądze i samych siebie; będą wyniośli, chełpliwi i zachowujący się obelżywie; bez szacunku dla rodziców, niewdzięczni, niepobożni, pozbawieni naturalnych uczuć; nieubłagani w nienawiści, szerzący złośliwe plotki; niepowściągliwi i zawzięci, obcy dla wszystkiego, co dobre, zdradzieccy, szukający przygód, nadęci poczuciem własnej ważności. Będą ludźmi stawiającymi przyjemności na miejscu Boga, zachowującymi zewnętrzne formy religii, ale niezmiennie zaprzeczającymi jej realnej wartości” (2 Tymoteusza 3:1-5, The New English Bible).

      Kolejnym ważnym proroctwem dotyczącym końca świata jest obietnica, że Bóg ‛doprowadzi do ruiny tych, którzy rujnują ziemię’ (Objawienie 11:18). Żadne wcześniejsze pokolenia nie miały technicznych możliwości, by zrujnować naszą planetę, teraz jednak jest to możliwe. Ponadto nowoczesna technika w ogromnym stopniu przyczynia się do zanieczyszczania środowiska. W listopadzie 1992 roku nagłówki gazet głosiły: „Wybitni naukowcy ostrzegają przed zagładą ziemi”.

      Odróżnienie prawdziwych proroctw

      Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że obecnie dzieje się wszystko to, co według Biblii miało się wydarzyć w „końcowej epoce”, czyli podczas „zakończenia systemu rzeczy”. Oglądamy spełnianie się prawdziwych proroctw, przy czym koniecznie trzeba zwracać na nie baczną uwagę. Wykazał to Jezus, opisując sytuację panującą krótko przed końcem świata, w którym żył Noe, „głosiciel prawości” (2 Piotra 2:5).

      Jezus wyjaśnił: „Jacy byli w owych dniach przed potopem — jedli i pili, mężczyźni się żenili, a niewiasty wydawano za mąż, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich — tak będzie z obecnością Syna człowieczego” (Mateusza 24:38, 39). Skutki zlekceważenia prawdziwego proroctwa są katastrofalne.

      Może jednak powiesz: „Owszem, wierzę w te proroctwa biblijne. Koniec kiedyś przyjdzie, ale do tego czasu upłynie jeszcze dużo wody”. Czy jesteś tego pewien? Czy nie powinieneś już teraz usłuchać ostrzeżenia?

      Ostrzeżenia, których należy usłuchać

      Oczywiście niektóre przestrogi są zupełnie nieuzasadnione i branie ich pod uwagę byłoby nierozsądne. Ale nie zawsze tak jest. Nie należy bagatelizować ostrzeżenia tylko dlatego, że wiele ludzi, łącznie z wpływowymi osobistościami, umniejsza jego znaczenie. Rozważmy pewien przykład.

      W marcu 1902 roku na Martynice, malowniczej wyspie na Morzu Karaibskim, odezwał się wulkan Mount Pelée. W kwietniu zaczął dymić, wyrzucać popiół, odłamki skalne oraz drażniące gazy. Mieszkańców Saint-Pierre, miejscowości oddalonej o jakieś osiem kilometrów, ogarnął niepokój. „Miasto jest pokryte warstwą popiołu” — pisała stamtąd pewna kobieta. „Sporo osób chroni się przed silnymi wyziewami, zasłaniając nos i usta wilgotną chusteczką”.

      Na początku maja aktywność wulkanu jeszcze się wzmogła. W lokalnej gazecie podano: „Bez przerwy sypie się popiół (...) Na ulicach nie słychać już turkotu wozów, bo ich koła grzęzną”. Ludzie dusili się z gorąca.

      Później, 5 maja, Mount Pelée wyrzucił strumień rozżarzonej lawy, wskutek czego zginęło sporo osób, które znalazły się na jej drodze. Co jednak mówiły władze miasta?

      Zbliżały się zbiory trzciny cukrowej i przedsiębiorcy zapewniali ludność, że nie ma większego niebezpieczeństwa. Do odpływu mieszkańców nie chcieli też dopuścić politycy, zainteresowani wyborami wyznaczonymi na 10 maja. Dlatego również oni starali się rozpraszać obawy. Poza tym z przedsiębiorcami i ugrupowaniami politycznymi współdziałali duchowni, którzy odwodzili parafian od ucieczki.

      I wtedy stało się! Dnia 8 maja tuż przed ósmą rano nastąpiła erupcja Mount Pelée, której towarzyszył ogłuszający huk. Na Saint-Pierre niewiarogodnie szybko opadły czarne, ziejące żarem, gigantyczne chmury. Gorący gaz błyskawicznie pozbawił życia tysiące osób. W mieście zginęli właściwie wszyscy — co najmniej 30 000 ludzi. Ocalał jedynie młody więzień, wtrącony do podziemnego lochu.

      Dzisiejsza sytuacja

      Podobnie dzisiaj wielu bagatelizuje dowody spełniania się proroctw biblijnych. Osoby takie nie chcą uwzględnić faktów, które powinny przekonywać każdego rozsądnego człowieka, a które przemawiają za tym, że koniec tego systemu jest bliski. Ale Biblia przepowiedziała również taką postawę, czytamy bowiem: „W dniach ostatnich przyjdą szydercy ze swym szyderstwem, postępujący według własnych pragnień i mówiący: ‚Gdzie jest ta jego obiecana obecność? Przecież od dnia, gdy nasi praojcowie zapadli w sen śmierci, wszystko trwa dokładnie tak, jak od początku stworzenia’” (2 Piotra 3:3, 4).

      Jednakże współcześni szydercy są w błędzie. Nie ulega wątpliwości, iż sytuacja się zmieniła. Proroctwa biblijne naprawdę się spełniają. Dowody bliskości końca są zupełnie bezsporne.

      Mądrość nakazuje więc nie odkładać działań koniecznych do ocalenia życia. Ale co musisz uczynić?

      [Prawa własności do ilustracji, strona 10]

      Zdjęcie: U.S. National Archives

      [Prawa własności do ilustracji, strona 10]

      WHO/​E. Hooper

      [Prawa własności do ilustracji, strona 11]

      WHO/​W. Cutting

  • Bądźcie gotowi na wspaniałą przyszłość
    Przebudźcie się! — 1995 | 8 lipca
    • Bądźcie gotowi na wspaniałą przyszłość

      „STALE bądźcie gotowi” — usilnie zachęcał Jezus (Łukasza 12:40). Jeśli zastosujemy się do tych słów, to gdy Chrystus nadejdzie „z mocą oraz wielką chwałą”, będziemy mogli z radością usłuchać polecenia: „Wyprostujcie się i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze wyzwolenie” (Łukasza 21:27, 28).

      O jakie wyzwolenie chodzi? O takie, jakiego dostąpił Noe z rodziną — o przeżycie końca tego świata! „Świat przemija”, napisał apostoł Jan, „ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki” (1 Jana 2:17).

      W nowym świecie utworzonym przez Jehowę ziemscy poddani Króla, Jezusa Chrystusa, będą się cieszyć bezkresnym życiem. Biblia mówi: „Sprawiedliwi posiądą ziemię i zamieszkają w niej na wieki” (Psalm 37:29). Jakże cudowną przyszłość obiecuje Bóg swemu ludowi! „Będzie z nimi sam Bóg” — zapewnia Jego Słowo. „Otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie”. Oto prawdziwe proroctwo! (Objawienie 21:3, 4).

      Aby jednak cieszyć się taką przyszłością, musisz działać. Przede wszystkim gromadź wiedzę. Biblia wyjaśnia: „To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa” (Jana 17:3).

      Musisz także regularnie spotykać się z osobami, które chcą nabywać takiej wiedzy, gdyż apostoł zachęcał: „Zważajmy jedni na drugich, żeby się pobudzać do miłości i do szlachetnych uczynków, nie opuszczając naszych wspólnych zebrań, (...) i to tym bardziej, gdy widzicie przybliżanie się dnia” (Hebrajczyków 10:24, 25). Słudzy Jehowy dostrzegają bliskość dnia wyzwolenia oraz wejścia do Bożego nowego świata i znani są z tego, że się wspólnie spotykają.

      Na temat jednego z takich zgromadzeń, urządzonego na wielkim stadionie, londyński Sunday Telegraph donosił: „Nie ma tu nic z posępnej atmosfery tradycyjnie kojarzonej z ludźmi głoszącymi: ‚Zbliża się koniec’. Może się i zbliża. Jednakże póki nie nadejdzie, wszyscy są najwyraźniej zadowoleni i okazują to w sposób spokojny, porządny, pobożny, a jednocześnie prawdziwie radosny”. Dalej dodano: „Jeżeli obecny porządek światowy rzeczywiście wkrótce runie, Świadkowie w Twickenham robią wrażenie doskonale przygotowanych do zorganizowania nowego”.

      Usłuchanie polecenia „bądźcie gotowi” wiąże się z pilnym wykonywaniem dzieła przypominającego to, którym zajmował się Noe — „głosiciel prawości” (2 Piotra 2:5). Oznacza również angażowanie się „w święte postępki i czyny zbożnego oddania”. Zachęcamy cię, ba, usilnie zapraszamy, byś wspólnie z ludem Jehowy ‛oczekiwał, mając wyraźnie w pamięci obecność dnia Jehowy’ (2 Piotra 3:11, 12).

Publikacje w języku polskim (1960-2026)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij