-
Spis treściPrzebudźcie się! — 1996 | 8 marca
-
-
Spis treści
8 marca 1996
Bezrobocie — jest rozwiązanie
Na całym świecie co najmniej 820 milionów ludzi nie ma pracy lub pracuje tylko dorywczo. Czy potrafisz sobie wyobrazić, jaką udrękę i cierpienie oznacza to dla nich i dla ich rodzin? Co jest przyczyną bezrobocia? Czy ten problem zostanie kiedykolwiek rozwiązany?
9 Uwolnienie od bezrobocia — jak i kiedy?
20 Dlaczego w Europie istnieje trybunał międzynarodowy?
27 Żuk gnojowy śpieszy z pomocą!
Sześciu posłańców z przestrzeni kosmicznej 12
Od kilkudziesięciu lat naukowcy potrafią zdobywać informacje od posłańców, którzy ujawniają nam mnóstwo wiadomości o wszechświecie. Jakie wieści przynoszą?
Starodawna tradycja Indian amerykańskich 24
W Ameryce Północnej tubylcy do dziś uprawiają wiele tradycyjnych rzemiosł.
-
-
Plaga bezrobociaPrzebudźcie się! — 1996 | 8 marca
-
-
Plaga bezrobocia
OD NASZEGO KORESPONDENTA WE WŁOSZECH
Bezrobocie to palący problem nie tylko szeregu krajów uprzemysłowionych, ale też państw słabiej rozwiniętych. Pojawiło się tam, gdzie wcześniej zdawało się nie istnieć. Dotknęło setki tysięcy ludzi, wśród nich wiele matek i ojców. Dla dwóch trzecich Włochów stanowi „zagrożenie numer jeden”. Pociąga za sobą inne plagi społeczne. W pewnym stopniu przyczynia się do narkomanii i związanych z nią problemów wśród rzesz młodzieży. Milionom ludzi spędza sen z powiek, a na mnóstwo innych czai się tuż za progiem...
„ŻADNE zjawisko w naszych czasach nie wywołuje chyba tylu obaw, co bezrobocie” — stwierdza Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Zdaniem Komisji Wspólnot Europejskich „znane są jego rozmiary i konsekwencje”, ale „uporanie się z nim nastręcza wiele trudności”. Pewien specjalista nazwał bezrobocie „widmem”, które „powraca, by straszyć na ulicach starego kontynentu”. W krajach Unii Europejskiej liczba bezrobotnych wynosi obecnie około 20 milionów. W samych Włoszech w październiku 1994 roku według oficjalnych statystyk było ich 2 726 000. Jak twierdzi komisarz Unii Padraig Flynn, „zwalczenie bezrobocia to najważniejsze ze stojących przed nami zadań społecznych i gospodarczych”. Jeżeli nie masz pracy lub grozi ci jej utrata, dobrze znasz towarzyszące temu uczucie lęku.
Jednakże bezrobocie dręczy nie tylko Europę. Nęka wszystkie kraje Ameryki. Nie oszczędza Afryki, Azji ani Oceanii. Ostatnimi laty dało o sobie znać w państwach Europy Wschodniej. To prawda, że nie wszędzie doskwiera jednakowo. Ale zdaniem niektórych ekonomistów stopa bezrobocia w Europie i Ameryce Północnej jeszcze długo będzie znacznie wyższa niż w ubiegłych dziesięcioleciach.a W dodatku sytuacja „pogarsza się na skutek wzrostu liczby zatrudnianych tylko dorywczo i ogólnego spadku jakości oferowanej pracy” — zaznacza ekonomista Renato Brunetta.
Równia pochyła
Bezrobocie dotknęło po kolei wszystkie gałęzie gospodarki: najpierw rolnictwo, gdzie pracy pozbawia ludzi rozwój mechanizacji; następnie przemysł, który od lat siedemdziesiątych przechodzi kolejne kryzysy energetyczne; i wreszcie sektor usługowy — na przykład handel i oświatę — czyli dziedzinę uważaną dotąd za wolną od takiego zagrożenia. Przed dwudziestoma laty stopa bezrobocia sięgająca powyżej 2—3 procent wywołałaby ogromne zaniepokojenie. Dziś państwo uprzemysłowione poczytuje sobie za sukces utrzymanie odsetka bezrobotnych poniżej 5—6, a często jest on znacznie wyższy.
Według Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP) bezrobotny to osoba, która nie ma pracy, choć jest przygotowana do jej podjęcia i stara się ją znaleźć. Ale jak nazwać kogoś, kto nie ma stałego zatrudnienia na cały etat lub pracuje tylko kilka godzin w tygodniu? Pracę w niepełnym wymiarze godzin różnie się traktuje w poszczególnych krajach. W niektórych za zatrudnionych uważa się oficjalnie ludzi, którzy w rzeczywistości są bezrobotni. Niejasno zdefiniowana granica między zatrudnieniem i bezrobociem przeszkadza w ustaleniu, kto naprawdę nie ma pracy, toteż statystyka jest tylko fragmentarycznym odbiciem rzeczywistości. „Nawet oficjalna liczba 35 milionów bezrobotnych [w krajach należących do OECD] nie odzwierciedla prawdziwych rozmiarów tego zjawiska” — tak podsumowano pewien europejski sondaż.
Wysoka cena bezrobocia
Same liczby nie dają jednak pełnego obrazu sytuacji. Zdaniem Komisji Wspólnot Europejskich „dla gospodarki i społeczeństwa bezrobocie jest kolosalnym brzemieniem”, na które składają się „nie tylko bezpośrednie wydatki na zasiłki dla bezrobotnych, ale również straty fiskalne z tytułu niepłacenia przez bezrobotnych takich podatków, jakie obowiązują zatrudnionych”. A zatem wypłacanie zasiłków staje się coraz większym obciążeniem zarówno dla rządu, jak i dla pracowników, zmuszonych do uiszczania wyższych podatków.
Bezrobocie to nie tylko suche fakty i liczby. Towarzyszą mu osobiste dramaty, ponieważ daje się we znaki mężczyznom, kobietom i młodzieży ze wszystkich warstw społecznych. W połączeniu z pozostałymi troskami „dni ostatnich” może się okazać przygniatającym ciężarem (2 Tymoteusza 3:1-5; Objawienie 6:5, 6). Dotyczy to zwłaszcza osób dotkniętych „długotrwałym bezrobociem”. Jeśli ktoś od dłuższego czasu nie jest nigdzie zatrudniony — pomijając wszystko inne — będzie miał duże kłopoty ze znalezieniem pracy. Może się niestety zdarzyć, że już nigdy jej nie dostanie.b
Wśród bezrobotnych psycholodzy stwierdzają ostatnio coraz więcej nieprawidłowości i chorób psychicznych. Do częstych zjawisk zaliczają zachwianie równowagi emocjonalnej, frustrację, pogłębiającą się apatię i utratę szacunku dla samego siebie. Jeśli ktoś ma dzieci na utrzymaniu, zwolnienie z pracy odczuwa jako ogromną tragedię osobistą. Cały świat mu się wali. Poczucie bezpieczeństwa pryska jak bańka mydlana. Niektórzy specjaliści zauważyli pojawienie się „lęku przewidywania”, wywoływanego groźbą utraty posady. Może on poważnie nadwerężać więzi rodzinne, a nawet pociągać tragiczne skutki, na co zdaje się wskazywać liczba samobójstw popełnianych ostatnio przez bezrobotnych. Co więcej, kłopoty ze znalezieniem pierwszej pracy zalicza się do prawdopodobnych przyczyn przemocy wśród młodych ludzi i ich społecznego wyobcowania.
‛Więźniowie podłego systemu’
Przeprowadziliśmy wywiad z grupą ludzi, którzy stracili posadę. Pięćdziesięcioletni Armando powiedział, że ‛30 lat jego ciężkiej pracy poszło na marne i musi zaczynać wszystko od początku’, a on sam czuje się „jak więzień podłego systemu”. Francesco miał wrażenie, iż ‛świat wali mu się na głowę’. Stefano „był głęboko rozczarowany obecnym ustrojem”.
Z drugiej strony Luciano, którego zwolniono po prawie 30 latach pracy w zarządzie technicznym znanej włoskiej firmy samochodowej, „wpadł w gniew i poczuł się oszukany, ponieważ wzgardzono jego długoletnimi wysiłkami, prawością i rzetelnością”.
Prognozy i rozczarowania
Niektórzy ekonomiści spodziewali się zupełnie innego rozwoju wypadków. W roku 1930 jeden z nich, John Maynard Keynes, optymistycznie zapowiadał, że w ciągu nadchodzących 50 lat znajdzie się „praca dla wszystkich” i cel ten przez całe dziesięciolecia uważano za osiągalny. Zapewnienie w szybkim tempie pełnego zatrudnienia znalazło się wśród zamierzeń, które w roku 1945 wymieniono w Karcie Narodów Zjednoczonych. Jeszcze do niedawna powszechnie wierzono, że dzięki postępowi wszyscy otrzymają zajęcie, a czas pracy zostanie skrócony. Ale tak się nie stało. Poważna recesja gospodarcza przyniosła w ostatnim dziesięcioleciu „największe bezrobocie w skali międzynarodowej od czasów wielkiego kryzysu lat trzydziestych” — informuje MOP. W RPA jest co najmniej 3,6 miliona bezrobotnych, z czego trzy miliony stanowią czarni Afrykanie. Kryzys dosięgnął nawet Japonii — w ubiegłym roku ponad dwa miliony jej mieszkańców nie miało pracy.
Dlaczego plaga bezrobocia tak się szerzy? Jakimi środkami próbuje się z nią walczyć?
[Przypisy]
a Stopa bezrobocia określa procentowy udział bezrobotnych w ogólnej liczbie zdolnych do pracy.
b Określenie „długotrwałe bezrobocie” odnosi się do ludzi, którzy nie pracują dłużej niż rok. W krajach Unii Europejskiej do kategorii tej należy około połowy bezrobotnych.
[Mapa na stronach 2, 3]
[Patrz publikacja]
Kanada — 9,6 procent
USA — 5,7 procent
Kolumbia — 9 procent
Irlandia — 15,9 procent
Hiszpania — 23,9 procent
Finlandia — 18,9 procent
Albania — 32,5 procent
RPA — 43 procent
Japonia — 3,2 procent
Filipiny — 9,8 procent
Australia — 8,9 procent
[Prawa własności]
Mountain High Maps™ copyright © 1993 Digital Wisdom, Inc.
-
-
Skąd się bierze bezrobocie?Przebudźcie się! — 1996 | 8 marca
-
-
Skąd się bierze bezrobocie?
W NIEJEDNYM kraju liczne rzesze muszą zarabiać na życie wielogodzinną, ciężką pracą fizyczną, którą wykonują w szalonym tempie, a nieraz nawet ten i ów za marną zapłatę naraża się na niebezpieczeństwa. Gdzie indziej ludzie do niedawna mogli być pewni, że po otrzymaniu posady w dużej firmie lub instytucji państwowej mają zapewnioną pracę aż do emerytury. Ale dziś nie ma już chyba przedsiębiorstw ani spółek, które mogłyby zaoferować atrakcyjną pracę i zagwarantować jej utrzymanie — niezależnie od wysokości stanowiska. Dlaczego?
Przyczyny kłopotów
Tysiące młodych ludzi nie może nawet rozpocząć pracy, choć niejeden legitymuje się wyższym wykształceniem. Na przykład we Włoszech ponad jedną trzecią bezrobotnych stanowią osoby mające od 15 do 24 lat. Średnia wieku pracowników utrzymujących się na stanowiskach rośnie, toteż młodym coraz trudniej znaleźć pierwszą pracę. Na rynku pracy jest coraz więcej kobiet, ale również wśród nich utrzymuje się wysoki wskaźnik bezrobocia. Dlatego też o posady rywalizuje dziś ogromna rzesza nowych kandydatów na pracowników.
Od kiedy wprowadzono pierwsze maszyny przemysłowe, innowacje techniczne przyczyniają się do zmniejszenia zapotrzebowania na siłę roboczą. Przed laty, gdy obowiązywał system długich, wyczerpujących zmian, robotnicy spodziewali się, że maszyny pomogą skrócić czas pracy, ba, może nawet zupełnie zastąpią człowieka. Automatyzacja zwiększa produkcję i eliminuje wiele niebezpieczeństw, ale zarazem uszczupla liczbę stanowisk pracy. Robotnikom zwalnianym z tego powodu grozi długotrwałe bezrobocie, chyba że zdobędą nowe kwalifikacje.
Zagraża nam zalew artykułów konsumpcyjnych, a niektórzy wręcz sądzą, że już osiągnęliśmy granice możliwego rozwoju. Ponadto im mniej jest zatrudnionych, tym mniej kupujących. Podaż przewyższa więc popyt. Ogromne zakłady przemysłowe, które budowano z nadzieją na wzrost produkcji, stają się nierentowne i są zamykane lub adaptowane do innych celów. Dla wielu osób takie tendencje ekonomiczne oznaczają utratę zatrudnienia. W czasie recesji gospodarczej ubywa miejsc pracy i rzadko kiedy ubytek ten zostaje wyrównany, gdy sytuacja się poprawi. Wynika stąd, że bezrobocie ma wiele przyczyn.
Plaga społeczna
Ponieważ bezrobocie grozi każdemu, uznano je za plagę społeczną. Niektóre kraje stosują rozmaite metody, by chronić już zatrudnionych — na przykład skracają tydzień pracy, co idzie w parze z niższym wynagrodzeniem. Zarazem jednak zmniejsza to szanse ludzi poszukujących pracy.
Problemy związane z pracą powodują, że zarówno pracujący, jak i bezrobotni coraz częściej manifestują swe niezadowolenie. Bezrobotni domagają się nowych stanowisk pracy, tymczasem ci, którzy zajmują posady, chcieliby mieć zagwarantowane ich utrzymanie — niekiedy trudno sprostać obu tym żądaniom naraz. „Zatrudnionym często zleca się pracę w godzinach nadliczbowych. Natomiast sytuacja bezrobotnych się nie poprawia. Społeczeństwu grozi podział (...) na pracujących dłużej, niż przewidują normy, oraz na bezrobotnych pozostawionych własnemu losowi i niemal całkowicie uzależnionych od dobrej woli innych” — napisano we włoskim piśmie Panorama. Specjaliści twierdzą, że w Europie z dobrodziejstw rozwoju ekonomicznego odnoszą korzyść głównie osoby już pracujące, a nie te, które pracy nie mają.
Ponadto bezrobocie ma związek ze stanem gospodarki lokalnej, toteż w niektórych krajach, takich jak Niemcy, Włochy czy Hiszpania, istnieją ogromne rozbieżności między poszczególnymi regionami. Czynnikiem decydującym o znalezieniu zatrudnienia może być gotowość zdobywania nowych kwalifikacji lub nawet wyjazdu w inne strony bądź za granicę.
Czy są widoki na jakieś rozwiązanie?
Największe nadzieje wiąże się z poprawą stanu gospodarki. Niektórzy jednak sceptycznie oceniają, że przed rokiem 2000 nie można na to liczyć. Zdaniem innych zmiany na lepsze już się rozpoczęły, tylko na wyniki trzeba trochę poczekać, na co wskazuje spadek zatrudnienia obserwowany ostatnio we Włoszech. Ale ożywienie gospodarcze nie musi wcale oznaczać zmniejszenia stopy bezrobocia. Jeżeli wzrost jest nieznaczny, przedsiębiorstwa wolą postawić na lepsze wykorzystanie potencjału już zatrudnionych niż na powiększanie załogi. Taki rozwój gospodarki nie idzie w parze z tworzeniem nowych stanowisk. Ponadto bezrobotnych często przybywa szybciej niż miejsc pracy.
Obecnie gospodarki narodowe wielu krajów nabierają charakteru ogólnoświatowego. Powstają nowe, wielkie, międzynarodowe rejony zbytu, takie jak te utworzone przez Północnoamerykańskie Porozumienie o Wolnym Handlu (NAFTA) oraz przez układ o współpracy gospodarczej w Azji i rejonie Oceanu Spokojnego (APEC), co zdaniem niektórych ekonomistów może wpłynąć pobudzająco na gospodarkę światową. Ale taki kierunek działań skłania wielkie koncerny do przenoszenia się na tereny, gdzie siła robocza jest tańsza, co z kolei powoduje spadek zatrudnienia w krajach uprzemysłowionych. Jednocześnie kurczą się płace tych, którzy i tak nie zarabiali zbyt dużo. Nieprzypadkowo w wielu krajach odbywają się przeciw tym układom handlowym masowe demonstracje, przybierające nieraz gwałtowną formę.
Specjaliści proponują różne sposoby zwalczania bezrobocia. Niektóre są nawet wzajemnie sprzeczne, w zależności od tego, czy pochodzą od ekonomistów, polityków czy samych pracowników. Jedni sugerują, by zachęcać przedsiębiorstwa do zwiększania personelu — oferując im ulgi podatkowe. Drudzy opowiadają się za szeroko pojętą interwencją państwa. Jeszcze inni postulują zmianę podziału pracy i skrócenie jej czasu. Część dużych przedsiębiorstw wprowadziła już redukcję godzin roboczych, chociaż w obecnym stuleciu wszystkie kraje uprzemysłowione systematycznie skracały tydzień pracy, a bezrobocie i tak się nie zmniejszyło. „Na dłuższą metę każdy program zawodzi, jego koszty zaś przewyższają zyski” — twierdzi ekonomista Renato Brunetta.
„Nie ma się co łudzić, sytuacja jest trudna” — napisano w czasopiśmie L’Espresso. Ale czy nie ma z niej wyjścia? Czy problem bezrobocia da się rozwiązać?
[Ramka na stronie 8]
Odwieczny problem
Bezrobocie pojawiło się dawno temu. Już od stuleci ludziom mimo najlepszych chęci brakowało co jakiś czas pracy. Po zakończeniu wielkich przedsięwzięć budowlanych dziesiątki tysięcy robotników pozostawało bez pracy — przynajmniej dopóki nie zatrudniono ich gdzie indziej. Zanim jednak to nastąpiło, wiedli oni — mówiąc oględnie — niepewną egzystencję.
W średniowieczu „wprawdzie nie istniało bezrobocie w sensie współczesnym”, ale byli bezrobotni (La disoccupazione nella storia [Bezrobocie w ciągu dziejów]). Jednakże wszystkich, którzy nie pracowali, zwykle uważano w tamtych czasach za nicponi i próżniaków. Jeszcze w XIX stuleciu wielu brytyjskich badaczy „widziało w bezrobotnych przede wszystkim awanturników i włóczęgów, którzy śpią pod gołym niebem lub wałęsają się nocami po ulicach” — wyjaśnia profesor John Burnett (Idle Hands).
„Odkrycie bezrobocia” nastąpiło na przełomie XIX i XX wieku. W celu zbadania tego zjawiska i znalezienia rozwiązania powołano specjalne komisje rządowe, na przykład tę, którą w 1895 roku utworzono przy brytyjskiej Izbie Gmin w związku z „trudnościami spowodowanymi niedoborem zatrudnienia”. Brak pracy stał się plagą społeczną.
Skalę problemu jeszcze lepiej uświadomiono sobie po pierwszej wojnie światowej. W czasie działań wojennych gwałtowny wzrost produkcji broni sprawił, że bezrobocie zostało niemal całkowicie wyeliminowane. Ale w latach dwudziestych gospodarkę Zachodu osłabiły liczne recesje, a ich punktem kulminacyjnym był wielki kryzys, który rozpoczął się w roku 1929 i nie oszczędził żadnego z uprzemysłowionych państw świata. Po zakończeniu drugiej wojny światowej w wielu krajach znów nastąpiło ożywienie gospodarcze i spadek bezrobocia. Jednakże według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju „obecne zjawisko bezrobocia miało początek w połowie lat sześćdziesiątych”. Rynek pracy ucierpiał na skutek kryzysów naftowych z lat siedemdziesiątych i gwałtownego rozwoju komputeryzacji, prowadzącej do redukcji personelu. Bezrobocie zatacza coraz szersze kręgi, nieubłaganie obejmując nawet te stanowiska urzędnicze i kierownicze, które dawniej uważano za nie zagrożone.
[Ilustracja na stronie 7]
Żądania nowych stanowisk pracy nie rozwiążą problemu bezrobocia
[Prawa własności]
Reuters/Bettmann
-
-
Uwolnienie od bezrobocia — jak i kiedy?Przebudźcie się! — 1996 | 8 marca
-
-
Uwolnienie od bezrobocia — jak i kiedy?
CZŁOWIEK, podobnie jak jego Stwórca, może czerpać radość z pracy, co słusznie nazwano „darem Bożym” (Kaznodziei 3:12, 13; Jana 5:17). Interesujące zajęcie uszczęśliwia oraz daje świadomość, iż jesteśmy użyteczni i potrzebni. Chyba nikt nie chce stracić pracy, nawet jeśli jej nie lubi. Oprócz stałego dochodu zapewnia ona poczucie stabilizacji, własnej tożsamości i nadaje życiu sens. Nic więc dziwnego, że zazwyczaj „największym pragnieniem bezrobotnych jest znaleźć zatrudnienie”.
W poszukiwaniu pracy
Jak się już przekonaliśmy, sytuacja na rynku pracy jest bardzo skomplikowana. W związku z tym istnieje wiele skutecznych metod szukania zatrudnienia. Jeśli w danym kraju przyznaje się zasiłki, uprawnieni do nich bezrobotni mogą je pobierać, a także rejestrować się w biurach pośrednictwa pracy i korzystać z ich usług. Inni otwierają własne firmy. Ale warto przy tym zachować ostrożność. W początkowym okresie samodzielnej działalności często trzeba się liczyć ze sporymi wydatkami, które niełatwo pokryć. Należy też znać prawo skarbowe oraz przepisy podatkowe i ich przestrzegać, co w niektórych krajach nie jest takie proste (Rzymian 13:1-7; Efezjan 4:28).
Niektórzy samo szukanie pracy traktują jak pracę, działając planowo, wytrwale i z poświęceniem. Inni piszą do firm oferujących zatrudnienie lub zamieszczają ogłoszenia w lokalnych gazetach, które czasem drukują je bezpłatnie. Przebudźcie się! publikuje od czasu do czasu cenne i praktyczne rady na temat poszukiwania pracy, pomocne zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych.a (Patrz ramki na stronie 11).
Trzeba być elastycznym, gotowym podjąć każdą pracę, nawet tę, którą się niezbyt lubi. Specjaliści twierdzą, że podczas rozmowy z potencjalnym pracodawcą dość szybko padają pytania o poprzednie zatrudnienie i o czas, jaki upłynął od chwili zwolnienia z pracy. Utrata ciągłości pracy jest w takiej sytuacji źle widziana.
Kto mądrze wykorzystywał czas nauki na zdobywanie kwalifikacji, ten po ukończeniu szkoły ma większe szanse na znalezienie zatrudnienia. „Bezrobocie nęka przede wszystkim pracowników niewykwalifikowanych” — mówi Alberto Majocchi, wykładowca nauk ekonomicznych.
Znaczenie wsparcia emocjonalnego
Ważne jest, by być dobrej myśli. Może to zadecydować o tym, czy się otrzyma pracę czy nie. Bezrobotni ogromnie sobie cenią wsparcie emocjonalne, ponieważ chroni ich ono przed odosabnianiem się i popadnięciem w zobojętnienie. Pomaga też walczyć z poczuciem niższej wartości, które czasem powstaje w wyniku porównywania się z osobami mającymi pracę.
Nieraz trudno jest związać koniec z końcem. „Uginając się pod ciężarem zmartwień, nie potrafiłem dobrze wykorzystać czasu, którym dysponowałem” — mówi Stefano. „Byłem tak rozdrażniony swą sytuacją, że zacząłem patrzeć złym okiem na niektórych moich serdecznych przyjaciół” — wspomina Francesco. Właśnie wtedy niebagatelne znaczenie ma wsparcie ze strony rodziny. Kiedy brak dochodów, wszyscy jej członkowie muszą się dostosować do nowych warunków i zrezygnować z dotychczasowego poziomu życia. Franco, którego w wieku 43 lat zwolniono po przepracowaniu 23 lat w jednej firmie, mówi: „Gdy zostałem bez pracy, żona ani na chwilę nie traciła optymizmu i stale podnosiła mnie na duchu”. Armando jest swej małżonce szczególnie wdzięczny za „jej wielką rozwagę przy robieniu zakupów” (Przypowieści 31:10-31; Mateusza 6:19-22; Jana 6:12; 1 Tymoteusza 6:8-10).
W zachowywaniu pogody ducha i pamiętaniu o sprawach ważniejszych bardzo pomagają zasady zawarte w Biblii. Ludzie, których wypowiedzi przytoczono powyżej, czerpią z niej otuchę i nadzieję. Przybliża ich to do Boga (Psalm 34:11; 37:25; 55:23; Filipian 4:6, 7). Najważniejsze jest pielęgnowanie zażyłej więzi z Jehową, ponieważ On przyrzeka: „Nie pozostawię cię i nie opuszczę” (Hebrajczyków 13:5).
Słowo Boże zachęca wszystkich — zarówno bezrobotnych, jak i pracujących — do wyrabiania w sobie zalet przydatnych w życiu codziennym. Nie bez kozery poszukuje się nieraz pracowników będących Świadkami Jehowy, są oni bowiem znani z uczciwości. Zgodnie z radami Biblii starają się wystrzegać lenistwa, być pilni i rzetelni (Przypowieści 13:4; 22:29; 1 Tesaloniczan 4:10-12; 2 Tesaloniczan 3:10-12).
Uwolnienie od widma bezrobocia
Głębszą przyczyną braku pracy jest samolubstwo i chciwość. Jak mówi Biblia, „człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie” (Kaznodziei 8:10).
Bezrobocie oraz inne trudności znikną wraz z położeniem kresu ludzkiemu panowaniu, dla którego nastały już „dni ostatnie” (2 Tymoteusza 3:1-3). Potrzebujemy zupełnie nowego świata — świata, w którym nie będzie chciwości, a prawe społeczeństwo będzie mogło żyć i pracować pod sprawiedliwymi, uczciwymi rządami (1 Koryntian 6:9, 10; 2 Piotra 3:13). Właśnie dlatego Jezus uczył modlić się o przyjście Królestwa Bożego i o to, by na ziemi działa się wola Boża (Mateusza 6:10).
Słowo Boże proroczo opisuje rozwiązanie niektórych podstawowych problemów ludzkości i przyszłe dokonania Królestwa Bożego: „Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce. Nie będą budować, żeby kto inny zamieszkał, nie będą sadzić, żeby kto inny się karmił. (...) Moi wybrani długo używać będą tego, co uczynią ich ręce. Nie będą się trudzić na próżno ani płodzić dzieci na zgubę” (Izajasza 65:21-23, BT). Wkrótce widmo bezrobocia zniknie na zawsze. Jeżeli chciałbyś dowiedzieć się więcej, co Bóg uczyni w tej sprawie, skontaktuj się z mieszkającymi w pobliżu Świadkami Jehowy.
[Przypis]
a Patrz Przebudźcie się! z 8 sierpnia 1991 roku, strony 6-10, zobacz też książkę Pytania młodych ludzi — praktyczne odpowiedzi, strony 166-173.
[Ramka na stronie 11]
Możliwości pracy w domu
• Pilnowanie dzieci
• Sprzedaż warzyw lub kwiatów z własnego ogrodu
• Szycie, przerabianie i naprawianie odzieży
• Prace chałupnicze
• Pieczenie i gotowanie
• Pikowanie, szydełkowanie, robienie na drutach, wyrób makram, garncarstwo i inne rzemiosła artystyczne
• Tapicerstwo
• Prowadzenie księgowości, pisanie na maszynie, domowe usługi komputerowe
• Udzielanie informacji przez telefon
• Fryzjerstwo
• Stołowanie kogoś
• Adresowanie kopert z materiałami reklamowymi na zlecenie firm
• Mycie i woskowanie samochodów (klient podjeżdża pod dom)
• Pielęgnowanie i tresowanie zwierząt
• Naprawa zamków i dorabianie kluczy (warsztat domowy)
• Oferty większości tych usług mogą być zamieszczane za niewielką opłatą lub bezpłatnie w ogłoszeniowych dodatkach do gazet albo na specjalnych tablicach ogłoszeń
[Ramka na stronie 11]
Możliwości pracy poza domem
• Pilnowanie domu (gdy właściciele wyjeżdżają na urlop i chcą, by ktoś się zaopiekował ich mieszkaniem)
• Sprzątanie sklepów, biur, domów i mieszkań po budowie, pożarze lub przeprowadzce; pomoc domowa; mycie okien (w biurach i mieszkaniach)
• Naprawy rozmaitych sprzętów gospodarstwa domowego (w bibliotekach można znaleźć przystępne poradniki na ten temat)
• Usługi rzemieślnicze: licowanie elewacji; prace stolarskie (wyrób mebli, drzwi, obudowa werand); malowanie; stawianie ogrodzeń; krycie dachów
• Prace polowe i ogrodnicze: sadzenie, żniwa, zbiór owoców
• Projektowanie dekoracji roślinnych i pielęgnowanie roślin w biurach, bankach, w centrach handlowych, holach i na dziedzińcach
• Dozór mienia: praca w charakterze dozorcy lub gospodarza domu (czasem wiąże się z nieodpłatnym mieszkaniem)
• Pośrednictwo w zawieraniu umów ubezpieczeniowych lub w handlu nieruchomościami
• Układanie i czyszczenie wykładzin
• Roznoszenie gazet (praca dla dorosłych i dzieci), doręczanie reklam, rachunków urzędowych itp.
• Pomoc w przeprowadzkach, przyjmowanie rzeczy na przechowanie
• Kształtowanie terenów zielonych, przycinanie i ścinanie drzew, strzyżenie trawników
• Prowadzenie autobusu szkolnego
• Fotografika (zdjęcia okolicznościowe i portrety)
• Zbieranie przynęt dla wędkarzy i rybaków
• Wymiana usług: naprawa samochodów w zamian za prace elektryczne, krawiectwo za roboty hydrauliczne itp.
[Ilustracja na stronie 10]
„Moi wybrani długo używać będą tego, co uczynią ich ręce” (Izajasza 65:22, BT)
-