-
Czy Bóg istnieje? — odpowiadają naukowcyPrzebudźcie się! — 1999 | 8 lutego
-
-
Czy Bóg istnieje? — odpowiadają naukowcy
PROFESOR fizyki Ulrich J. Becker z Instytutu Techniki Stanu Massachusetts (MIT) tak się wypowiedział na temat istnienia Boga: „Jak mógłbym istnieć, gdyby nie było Stwórcy? Nie słyszałem jeszcze przekonującej odpowiedzi na to pytanie”.
Czy kłóci się to z jego poglądami naukowymi? Odpowiedź profesora pobudza do myślenia: „Jeżeli wiemy, jak się porusza jedno kółko w ‚zegarze’, możemy snuć domysły o ruchach pozostałych, ale nie mamy prawa nazywać tych spekulacji naukowymi i lepiej zrobimy, gdy się powstrzymamy od orzekania, kto nakręcił sprężynę”.
Wbrew opiniom niektórych osób wielu cenionych naukowców nie wyklucza istnienia Boga — Wielkiego Intelektu kryjącego się za stworzeniem wszechświata i człowieka.
Rozważmy jeszcze dwa przykłady. Kiedy profesora matematyki Johna E. Fornaessa z Uniwersytetu w Princeton zapytano, co sądzi o istnieniu Boga, odrzekł: „Uważam, że jest jakiś Bóg i że to On kształtuje wszechświat w każdym szczególe — od cząstek elementarnych po żywe organizmy i supergromady galaktyk”.
Profesor fizyki Henry Margenau z Uniwersytetu Yale’a oświadczył, że nie ma wątpliwości, iż prawa natury powstały za sprawą Boga, po czym dodał: „Bóg z niczego stworzył wszechświat w akcie, w którym zaistniał też czas”. Powołał się przy tym na książkę The Mystery of Life’s Origin (Tajemnica pochodzenia życia), w której trzech uczonych stwierdziło, że rozsądnym wyjaśnieniem pochodzenia życia jest istnienie Stwórcy. Pogląd ten poparł astronom Fred Hoyle, oznajmiając, iż wiara w przypadkowe powstanie pierwszej komórki niczym się nie różni od przeświadczenia, że tornado szalejące na złomowisku samolotów mogłoby złożyć boeinga 747.
Razem z tymi wypowiedziami można przytoczyć słowa Pawła, pisarza biblijnego: „Niewidzialne przymioty [Boga] — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione” (Rzymian 1:20).
Bóg naprawdę istnieje! Ale dlaczego pozwala, by obecny świat znajdował się w tak rozpaczliwym położeniu? Jakie ma zamiary co do ziemi? Skąd możemy wiedzieć na pewno, kto jest prawdziwym Bogiem?
[Napis na stronie 3]
„Jeżeli wiemy, jak się porusza jedno kółko w ‚zegarze’, możemy snuć domysły o ruchach pozostałych, ale (...) lepiej zrobimy, gdy się powstrzymamy od orzekania, kto nakręcił sprężynę”
-
-
Jakie jest zamierzenie Boże?Przebudźcie się! — 1999 | 8 lutego
-
-
Jakie jest zamierzenie Boże?
SPORO osób powątpiewających w istnienie wszechmocnego, kochającego Boga pyta: Jeżeli Bóg rzeczywiście istnieje, to dlaczego dopuścił, by w dziejach człowieka było tyle cierpień i niegodziwości? Dlaczego pozwala, żeby dziś działo się wokół nas tak źle? Dlaczego nie położy kresu wojnom, przestępczości, niesprawiedliwości, ubóstwu i innym tragicznym zjawiskom, które w wielu krajach alarmująco się nasilają?
Niektórzy twierdzą, że Bóg stworzył wszechświat, umieścił na planecie Ziemi ludzi, a potem pozostawił ich własnemu losowi. Nie można więc Go winić za kłopoty i nieszczęścia, które sami ściągnęli na siebie swą zachłannością lub złym gospodarowaniem.
Inni jednak nie zgadzają się z taką teorią. Na przykład profesor fizyki Conyers Herring, przyznający się do wiary w Boga, powiedział: „Odrzucam koncepcję Boga, który dawno temu nakręcił wielki zegar i odtąd bezczynnie obserwuje, jak ludzkość próbuje rozwiązać tę zagadkę. Odrzucam ją między innymi dlatego, że moje doświadczenie w dziedzinie nauki nie pozwala mi wierzyć w jakiś ‚zegarowy’ model wszechświata, który jest całkowicie i ostatecznie dobry. Nasze naukowe teorie (...) poddaje się ciągłym korektom, ale jestem pewny, iż stale będą niedoskonałe. Moim zdaniem bezpieczniej jest wierzyć w żywą siłę, która zawsze może coś ulepszyć”.
Bóg ma swoje zamierzenie
Na początku Bóg zdecydował, że planeta Ziemia będzie zamieszkana przez prawych, doskonałych ludzi. Prorok Izajasz napisał: „Tak powiedział Jehowa, Stwórca niebios, On, prawdziwy Bóg, Ten, który ukształtował ziemię i który ją uczynił, który ją mocno ugruntował, który nie stworzył jej po prostu na nic, który ukształtował ją po to, żeby była zamieszkana” (Izajasza 45:18).
Bóg nie chciał napełnić ziemi przez bezpośrednie stwarzanie poszczególnych ludzi, lecz postanowił wykorzystać ich zdolności rozrodcze. Bunt Adama i Ewy nie udaremnił tego pierwotnego zamierzenia Bożego co do człowieka i ziemi, ale jego realizacja zaczęła wymagać wprowadzenia pewnych zmian.
W ciągu pierwszych 6000 lat Bóg pozwolił ludziom działać bez oglądania się na Niego. Właśnie na to z własnej woli zdecydowali się nasi prarodzice (Rodzaju 3:17-19; Powtórzonego Prawa 32:4, 5). Zgoda na uniezależnienie się od przewodnictwa Bożego i panowanie ludzi zamiast Boga miała umożliwić wykazanie, iż nie potrafią oni pomyślnie kierować swymi krokami i rządzić bliźnimi.
Oczywiście Jehowa z góry wiedział, że tak będzie. Pobudził pisarzy biblijnych, by to zanotowali. Na przykład prorok Jeremiasz napisał: „Dobrze wiem, Jehowo, że do ziemskiego człowieka jego droga nie należy. Do męża, który idzie, nie należy nawet kierowanie swym krokiem” (Jeremiasza 10:23).
Do katastrofalnych skutków wielusetletniego panowania człowieka nad człowiekiem nawiązał mędrzec Salomon: „Wszystko to widziałem, a moje serce było skierowane na wszelkie dzieło czynione pod słońcem — w czasie, gdy człowiek panuje nad człowiekiem ku jego szkodzie” (Kaznodziei 8:9).
Jednakże Bóg Wszechmocny w żadnym wypadku ‛nie obserwował bezczynnie, jak ludzkość próbuje rozwiązać zagadkę’ — miał uzasadnione powody, by przez tysiące lat nie ingerować bezpośrednio w życie większości ludzi.
Szczytny cel
Minione 6000 lat historii ludzkości może się wydawać długim okresem, gdy się je porówna z długością życia człowieka, zwykle nie przekraczającą 100 lat. Ale według Bożego terminarza i Jego poglądu na czas te tysiące lat są niczym sześć dni — niecały tydzień! Apostoł Piotr wyjaśnił: „Niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień” (2 Piotra 3:8).
Następnie Piotr odparł zarzuty obwiniające Boga o opieszałość i zwlekanie: „Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy” (2 Piotra 3:9).
Kiedy więc wyznaczone lata dobiegną końca, Stwórca położy kres niewłaściwemu zarządzaniu naszą piękną planetą. Ludzie będą mieć za sobą wystarczającą ilość czasu, by zobaczyć, że nie potrafią sprawować władzy ani zlikwidować wojen, przemocy, nędzy, chorób i innych przyczyn cierpień. Osobiście przekonają się o słuszności słów wypowiedzianych przez Boga wkrótce po stworzeniu ludzi — warunkiem ich pomyślności jest poddanie się kierownictwu Bożemu (Rodzaju 2:15-17).
Jak wynika ze spełniających się proroctw biblijnych, żyjemy teraz w końcowej fazie „dni ostatnich” tego bezbożnego systemu rzeczy (2 Tymoteusza 3:1-5, 13; Mateusza 24:3-14). Niebawem Bóg przestanie tolerować nie podporządkowane Mu rządy ludzkie oraz zło i cierpienia (Daniela 2:44). Wkrótce nastąpi największy ucisk, jakiego doznał świat, a jego punktem kulminacyjnym będzie Armagedon, „wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” (Objawienie 16:14, 16). Ta wojna Boża nie zniszczy naszej planety, będącej Jego dziełem, lecz ‛doprowadzi do ruiny tych, którzy rujnują ziemię’ (Objawienie 11:18).
Tysiącletnie Królestwo Boże
Po Armagedonie na naszym globie będą miliony ocalałych (Objawienie 7:9-14). Spełni się proroctwo z Księgi Przysłów 2:21, 22: „Prostolinijni bowiem będą przebywać na ziemi i nienaganni będą na niej pozostawieni. Niegodziwi zaś zostaną z ziemi wytraceni, a postępujący zdradziecko zostaną z niej wyrwani”.
Zgodnie z postanowieniem Bożym po tej sprawiedliwej wojnie, Armagedonie, rozpocznie się szczególne tysiąclecie (Objawienie 20:1-3). Będzie to Tysiącletnie Panowanie Syna Bożego, Chrystusa Jezusa, jako Króla niebiańskiego Królestwa Bożego (Mateusza 6:10). Podczas radosnych rządów tego Królestwa nad ziemią miliony osób powstaną z martwych i dołączą do milionów ocalałych z Armagedonu (Dzieje 24:15). Wszyscy odzyskają doskonałość, toteż u schyłku owego Tysiącletniego Panowania ziemia nareszcie będzie napełniona doskonałymi mężczyznami i kobietami — potomkami Adama i Ewy. Realizacja zamierzenia Bożego zakończy się chwalebnym sukcesem.
Bóg chce otrzeć „z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło. I Zasiadający na tronie rzekł: ‚Oto czynię wszystko nowe’” (Objawienie 21:4, 5). Zamierzenie to niezawodnie spełni się w bardzo bliskiej przyszłości (Izajasza 14:24, 27).
[Ilustracja na stronie 5]
W nowym świecie, utworzonym przez Boga, ludzie będą wiecznie zaznawać szczęścia
-
-
Poznanie jedynego prawdziwego BogaPrzebudźcie się! — 1999 | 8 lutego
-
-
Poznanie jedynego prawdziwego Boga
LUDZKOŚĆ niemal od samego początku czci wiele bóstw. Na całym świecie jest ich tyle, że trudno ustalić dokładną liczbę — ale sięga ona milionów.
Skoro przekonaliśmy się, że Bóg istnieje, musimy zadać sobie pytanie: Który ze wszystkich bogów czczonych na całej ziemi, teraz i w przeszłości, jest prawdziwym Bogiem? Z Biblii, z Ewangelii według Jana 17:3, wyraźnie wynika, że jest tylko jeden prawdziwy Bóg i że pozwala On się poznać: „To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa”.
Imię wyróżniające Boga
Rozsądny jest wniosek, że każdy osobowy bóg ma imię, które go odróżnia od innych bogów, również jakoś nazywanych. Imię to powinien sobie nadać raczej sam bóg, a nie jego czciciele.
Kwestia ta wiąże się z zaskakującym faktem. Większość znanych religii przypisuje swym bogom imiona, natomiast Żydzi i główne kościoły chrześcijaństwa nie wyróżniają w ten sposób czczonego przez siebie boga. Posługują się za to takimi tytułami, jak Pan, Bóg, Wszechmocny i Ojciec.
W publikacji Theology (Teologia) David Clines oświadczył: „Mniej więcej między piątym a drugim stuleciem p.n.e. Bogu przytrafił się tragiczny wypadek: stracił imię. Mówiąc dokładniej, Żydzi przestali nazywać Boga osobistym imieniem Jahwe, zaczęli zaś określać Go różnymi peryfrazami: Bóg, Pan, Imię, Święty, Obecność, a także Miejsce. Nawet jeśli w tekście biblijnym występowało imię Jahwe, czytający zastępowali je słowem Adonaj. Po ostatecznym zburzeniu świątyni ustały również rzadkie obrzędy, podczas których używano tego imienia, toteż jego wymowa poszła w zapomnienie”. Nikt jednak nie może stanowczo orzec, kiedy ortodoksyjni Żydzi przestali wymawiać głośno imię Boże i zaczęli zastępować je hebrajskimi słowami oznaczającymi Boga i Pana Wszechwładnego.
A zatem chcąc się dowiedzieć, kto jest „jedynym prawdziwym Bogiem”, trzeba przede wszystkim poznać Jego imię. Ustalenie tego nie jest wcale trudne, gdyż imię Boga Wszechmocnego, Stwórcy, zostało jasno i wyraźnie przedstawione w Psalmie 83:18: „Aby wiedziano, że ty, który masz na imię Jehowa, ty sam jesteś Najwyższym nad całą ziemią”.
Jehowa czy Jahwe?
W Przekładzie Nowego Świata oraz w innych tłumaczeniach Biblii pojawia się imię Jehowa, lecz niektórzy są zdania, że powinno się mówić Jahwe. Która wersja jest poprawna?
Najstarsze manuskrypty biblijne napisano po hebrajsku. W Pismach Hebrajskich imię Boże występuje prawie 7000 razy w postaci czterech spółgłosek — JHWH. To czterospółgłoskowe słowo powszechnie nazywa się tetragramem, od dwóch greckich wyrazów oznaczających „cztery litery”. Ponieważ wczesne teksty hebrajskie składały się z samych spółgłosek i nie miały samogłosek, będących wskazówką dla czytającego, trudno ustalić poprawną wymowę. To, czy tetragram należy odczytywać Jahwe, czy Jehowa, zależy od samogłosek wstawionych przez czytelnika między wspomniane cztery spółgłoski. Obecnie wielu hebraistów opowiada się za formą Jahwe.
Chcąc jednak być konsekwentnym, należałoby wybrać formę Jehowa. Dlaczego? Jest ona od stuleci znana w różnych językach. Jej przeciwnicy powinni też protestować przeciw używaniu takich powszechnie akceptowanych imion, jak Jeremiasz, a nawet Jezus. Imię Jeremiasz zgodnie z oryginalną wymową hebrajską powinno brzmieć Jirmejáh lub Jirmejáhu, a Jezus należałoby zmienić na Jeszúa‛ (po hebrajsku) lub Iesoús (po grecku). Wielu badaczy Biblii, łącznie ze Świadkami Jehowy, woli więc konsekwentnie używać dobrze znanego w języku polskim imienia Jehowa oraz jego odpowiedników w innych językach.
Czy to takie ważne?
Niektórzy twierdzą, że wypowiadanie imienia Boga Wszechmocnego nie ma większego znaczenia, i zwracając się do Niego, poprzestają na nazywaniu Go Ojcem lub po prostu Bogiem. Są to jednak tytuły, a nie imiona, i nie mają charakteru osobistego ani wyodrębniającego. W czasach biblijnych słowo oznaczające Boga (po hebrajsku ʼElohím) służyło do określania każdego boga — nawet Dagona, pogańskiego bożka Filistynów (Sędziów 16:23, 24). Gdyby więc Hebrajczyk powiedział Filistynowi, że czci „Boga”, nie byłoby właściwie wiadomo, kto jest tym prawdziwym Bogiem, którego wielbi.
Ciekawy komentarz zamieszczono w pewnym słowniku z 1874 roku: „[Jehowa] jest zawsze imieniem własnym — określa osobowego Boga i tylko Jego, natomiast Elohim ma charakter rzeczownika pospolitego i zwykle rzeczywiście oznacza, choć niekoniecznie i nie zawsze, Najwyższego. (...) Hebrajczyk może mówić o tym Elohim, prawdziwym Bogu, przeciwstawiając Go wszystkim fałszywym bóstwom, ale nigdy nie o tym Jehowie, gdyż Jehowa to imię wyłącznie prawdziwego Boga. Wielokrotnie wspomina o swoim Bogu (...) ale nigdy nie o swoim Jehowie, bo mówiąc o swoim Bogu, ma na myśli Jehowę. Nazywa Go Bogiem Izraela, ale nigdy Jehową Izraela, nie ma bowiem innego Jehowy. Mówi o żywym Bogu, ale nigdy o żywym Jehowie, bo nie wyobraża sobie Jehowy inaczej niż żywego” (The Imperial Bible-Dictionary).
Przymioty prawdziwego Boga
Oczywiście sama znajomość czyjegoś imienia nie jest równoznaczna z bliższym poznaniem tej osoby. Większość z nas wie, jak się nazywają wybitniejsi politycy, a także sławni ludzie z różnych krajów. Ale taka wiedza — czy nawet umiejętność prawidłowego wymówienia imion i nazwisk — nie oznacza, że znamy ich osobiście lub wiemy, jakimi są ludźmi. Podobnie gdy chcemy poznać jedynego prawdziwego Boga, musimy dostrzec i docenić Jego przymioty.
To prawda, że nikt z ludzi nigdy nie ujrzy prawdziwego Boga, ale On z myślą o nas życzliwie polecił zapisać w Biblii wiele szczegółów dotyczących Jego osobowości (Wyjścia 33:20; Jana 1:18). Pewni hebrajscy prorocy otrzymali wizje niebiańskiego dworu Boga. To, co opisali, ukazuje nie tylko niezwykłą godność, imponujący majestat i moc, ale także spokój, porządek, piękno i przyjemną atmosferę (Wyjścia 24:9-11; Izajasza 6:1; Ezechiela 1:26-28; Daniela 7:9; Objawienie 4:1-3).
Jehowa Bóg krótko przedstawił swe ujmujące przymioty Mojżeszowi, co zostało zanotowane w Księdze Wyjścia 34:6, 7: „Jehowa, Jehowa, Bóg miłosierny i łaskawy, nieskory do gniewu oraz obfitujący w lojalną życzliwość i prawdę, zachowujący lojalną życzliwość dla tysięcy, on przebacza przewinienie i występek, i grzech”. Chyba przyznasz, że zaznajomienie się z tymi cechami Boga pociąga nas do Niego i wzbudza pragnienie poznania Go lepiej?
Żaden człowiek nie może ujrzeć Jehowy Boga w Jego olśniewającej chwale, lecz jak podaje sprawozdanie biblijne, kiedy na ziemi przebywał Jezus Chrystus, odzwierciedlał osobowość swego niebiańskiego Ojca. Pewnego razu powiedział: „Syn nie może nic uczynić z własnej inicjatywy, lecz tylko to, co widzi, że czyni Ojciec. Cokolwiek bowiem Ten czyni, podobnie czyni również Syn” (Jana 5:19).
Na tej podstawie możemy wnioskować, że gdy Jezus przed przyjściem na ziemię przebywał na niebiańskich dziedzińcach ze swym Ojcem, Jehową Bogiem, obserwował u Niego takie cechy, jak życzliwość, współczucie, łagodność, serdeczność i gorące umiłowanie prawości oraz nienawiść do zła. A zatem dzięki dobremu poznaniu i zrozumieniu pełnego znaczenia świętego imienia Jehowy bez wątpienia będziemy mieć podstawy, by je miłować, czcić i wysławiać oraz pokładać w nim ufność.
Takie poznawanie jedynego prawdziwego Boga może trwać bez końca, na co zwraca uwagę sposób przetłumaczenia wersetu z Ewangelii według Jana 17:3 w Piśmie Świętym w Przekładzie Nowego Świata. Czasownik „poznać” występuje tu poprawnie w formie niedokonanej. Czytamy: „To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa”. Poznawanie jedynego prawdziwego Boga, Jehowy, oraz Jego Syna, Jezusa Chrystusa, rzeczywiście nie powinno się nigdy skończyć.
Prawdziwy Bóg się objawia
Prawdziwego Boga łatwo więc odróżnić od licznych fałszywych bogów. Jest wszechmocnym Stwórcą całego wszechświata, łącznie z planetą Ziemią i mieszkającymi na niej ludźmi. Ma niepowtarzalne własne imię — Jehowa lub inaczej Jahwe. Nie wchodzi w skład tajemniczego trójjedynego bóstwa, czyli Trójcy. Jest Bogiem miłości i zawsze chce dla stworzonych przez siebie ludzi jak najlepiej. Ale jest też Bogiem sprawiedliwości i nie będzie bez końca tolerował tych, którzy uparcie rujnują ziemię oraz podżegają do wojen i przemocy.
Jehowa wyjawił, że postanowił nie tylko usunąć z naszego globu zło i cierpienia, lecz także zamienić go w raj, w którym szczerze usposobieni ludzie będą mogli żyć wiecznie w szczęściu (Psalm 37:10, 11, 29, 34). Bóg Wszechmocny uczynił już swego Syna, Jezusa, niebiańskim Królem w swym Królestwie, a wkrótce za jego pośrednictwem zaprowadzi nowy sprawiedliwy świat i przywróci na ziemi rajskie warunki (Daniela 2:44; Mateusza 6:9, 10).
Mamy nadzieję, że teraz łatwiej ci odpowiedzieć na pytanie: „Czy Bóg naprawdę istnieje?” i rozpoznać prawdziwego Boga.
[Ilustracja na stronie 9]
Jezus Chrystus wskazał na Jehowę jako na jedynego prawdziwego Boga
-