BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g90 8.9 ss. 8-12
  • Dlaczego trzeba ratować lasy tropikalne?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dlaczego trzeba ratować lasy tropikalne?
  • Przebudźcie się! — 1990
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Sytuacja na całym świecie
  • Znikają w sekundzie!
    Przebudźcie się! — 1990
  • Dobrodziejstwa lasów deszczowych
    Przebudźcie się! — 1998
  • Dewastacja lasów deszczowych
    Przebudźcie się! — 1998
  • Lasy deszczowe — czy uda się je uratować?
    Przebudźcie się! — 2003
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1990
g90 8.9 ss. 8-12

Dlaczego trzeba ratować lasy tropikalne?

ROZENTUZJAZMOWANI kibice oglądają mecz piłki nożnej. Chcieliby, żeby nigdy się nie skończył. Tymczasem nieustannie strzelają do graczy. Zabitych po kolei wynosi się z boiska. Tłum ogarnia wściekłość, bo tempo gry słabnie.

Całkiem podobnie jest z deforestacją. Ludzie cieszą się lasami, są od nich wręcz zależni. Mimo to stale zabijają „graczy” — poszczególne gatunki roślin i zwierząt, które dzięki skomplikowanemu współdziałaniu utrzymują las przy życiu. Chodzi tu jednak o coś więcej niż mecz. Wycinanie lasów odbija się również na tobie. Nawet jeśli nigdy nie widziałeś wilgotnych lasów tropikalnych, wpływają one na jakość twego życia.

Zdaniem niektórych naukowców największym skarbem tych lasów jest ogromna różnorodność form życia. Na 50 hektarach malezyjskiego lasu przyrównikowego może rosnąć jakieś 835 gatunków drzew, to jest więcej niż w całych USA razem z Kanadą.

Niemniej ten niezwykle urozmaicony ekosystem jest dość kruchy. Pewien naukowiec przyrównał pojedyncze gatunki do nitów w samolocie. Im więcej nitów puści, tym trudniej pozostałym wytrzymać rosnące naprężenie. Jeśli to porównanie jest trafne, to nasza planeta przypomina taki zagrożony „samolot”. Według niektórych ocen wraz z kurczeniem się lasów tropikalnych co rok ginie 10 000 gatunków roślin i zwierząt. Wymierają obecnie 400 razy szybciej niż kiedykolwiek w dziejach naszej planety.

Uczeni ubolewają, że ten spadek różnorodności biologicznej powoduje niepowetowane straty dla nauki. Ich zdaniem przypomina to palenie biblioteki przed przeczytaniem książek. Ale są straty znacznie dotkliwsze. Na przykład 25 procent lekarstw przepisywanych w USA produkuje się z roślin lasów tropikalnych. Dzięki jednemu z tych leków współczynnik remisji u dzieci cierpiących na białaczkę wzrósł z 20 procent w latach sześćdziesiątych do 80 procent w roku 1985. Toteż według Światowego Funduszu Ochrony Przyrody lasy przyrównikowe „tworzą ogromną aptekę”. A całe mnóstwo roślin wciąż czeka na odkrycie, nie mówiąc już o zbadaniu ich właściwości leczniczych.

Ponadto mało z nas zdaje sobie sprawę, że sporo naszych roślin użytkowych pochodzi z wilgotnych lasów tropikalnych (zobacz ramkę na stronie 11). Do dziś naukowcy pobierają geny wytrzymalszych odmian leśnych i wszczepiają je ich delikatniejszym potomkom, roślinom uprawnym, w celu podniesienia odporności na choroby. Dzięki temu zmniejszono straty w zbiorach i zaoszczędzono setki milionów dolarów.

Nie wiemy też, jakie jeszcze przysmaki mogą zaofiarować światu lasy przyrównikowe. Większość mieszkańców Ameryki Północnej nie zdaje sobie sprawy, że zaledwie 100 lat temu ich dziadkowie uważali banany za dziwne, egzotyczne owoce, które pakowano pojedynczo i sprzedawano po dwa dolary za sztukę.

Sytuacja na całym świecie

Ostatnią ofiarą deforestacji staje się sam człowiek. Jej wpływ na środowisko jest odczuwalny na całej planecie. W jaki sposób? Spójrzmy na wilgotny las tropikalny z innej strony. Jak na to wskazuje już sama nazwa, wyróżnia go wysoka wilgotność. Dziennie może tam spaść ponad 20 centymetrów deszczu, a rocznie przeszło 9 metrów! Las przyrównikowy jest doskonale przystosowany do radzenia sobie z takimi nawalnymi ulewami.

Baldachim z koron drzew osłabia uderzenia kropli, toteż deszcz nie jest w stanie wymywać gleby. Wiele liści ma wydłużone, spiczaste końce, na których ciężkie krople ulegają rozbiciu. Dzięki temu gwałtowna ulewa zmienia się w drobny, miarowy deszcz, łagodniej spadający na ziemię. Ponadto takie koniuszki umożliwiają liściom szybkie pozbycie się nadmiaru wody i wznowienie transpiracji, czyli wydzielania pary wodnej, dzięki czemu wilgoć wraca do atmosfery. System korzeniowy wsysa 95 procent wody docierającej do podłoża. Krótko mówiąc, las wchłania wodę deszczową jak gigantyczna gąbka, a potem powoli ją oddaje.

Jednakże gdy zabraknie lasu, deszcz bije mocno w odsłoniętą ziemię i unosi ją całymi tonami. Na przykład na Wybrzeżu Kości Słoniowej (Afryka Zachodnia) z hektara lasu tropikalnego rosnącego na lekkiej pochyłości ubywa rocznie tylko jakieś 30 kilogramów gleby. Ogołocone z drzew pole uprawne o tej samej powierzchni traci co roku 90 ton gleby, a pusty ugór — 138 ton.

Wskutek erozji gleba nie nadaje się ani do uprawy ani do hodowli bydła. Ale nie dość na tym. Jak na ironię, deforestacja powoduje niszczenie zapór, które zresztą ogromnie się do niej przyczyniają. Olbrzymie ilości szlamu unoszonego z wylesionych terenów przez rzeki szybko zatykają zapory, które stają się bezużyteczne. Ponadto muł zanieczyszcza tarliska i wybrzeża.

Jeszcze bardziej katastrofalne skutki wywiera deforestacja na opady i klimat. Rzeki biorące początek w wilgotnych lasach tropikalnych zazwyczaj przez cały rok są pełne po brzegi. Jednakże gdy brakuje lasów regulujących dopływ wody, rzeki podczas obfitych opadów wylewają, a potem wysychają. W rezultacie następują na przemian powodzie i susze. Ponieważ aż połowa wilgotności atmosferycznej w sąsiedztwie lasów tropikalnych pochodzi z transpiracji, więc w promieniu tysięcy kilometrów mogą występować zakłócenia w opadach. A zatem całkiem możliwe, że wytrzebianie lasów przyczyniło się zarówno do licznych powodzi w Bangladeszu, jak i do susz w Etiopii, które w minionym dziesięcioleciu pociągnęły za sobą śmierć mnóstwa ludzi.

Wylesianie może jednak mieć wpływ na klimat całej planety. Wilgotne lasy tropikalne nazwano zielonymi płucami ziemi, ponieważ pobierają z powietrza dwutlenek węgla, wykorzystując węgiel na budulec w pniach, konarach i korze. Podczas wypalania lasów ten wszystek węgiel powraca do atmosfery. Problem polega na tym, że człowiek wprowadza do niej tyle dwutlenku węgla (zarówno wskutek spalania paliw kopalnych, jak i deforestacji), że być może uruchomił już mechanizm powodujący ocieplenie naszej planety. Chodzi o tak zwany efekt cieplarniany, który zagraża stopieniem się polarnych czap lodowych i podniesieniem poziomu mórz, a w konsekwencji zalaniem obszarów przybrzeżnych.a

Nic więc dziwnego, że na całym świecie wiele ludzi usiłuje zapobiec najgorszemu. Czy udało się im coś osiągnąć? Czy istnieje jakieś rozwiązanie? Jaką nadzieję można żywić w tej krytycznej sytuacji?

[Przypis]

a Zobacz serię artykułów na stronach 18 do 27.

[Ramka na stronie 11]

Dary lasów tropikalnych

Czy mieszkasz w pobliżu wilgotnego lasu tropikalnego? Oto niektóre produkty żywnościowe pochodzące z takich lasów rosnących w różnych częściach świata: ryż, kukurydza, bataty, maniok (kassawa lub tapioka), trzcina cukrowa, banany, pomarańcze, kawa, pomidory, czekolada, ananasy, awokado, wanilia, grejpfruty, rozmaite orzechy, przyprawy korzenne i herbata. Co najmniej połowa roślin jadalnych uprawianych na świecie wywodzi się z lasów przyrównikowych. Wyliczyliśmy tu zaledwie kilka.

Weźmy też pod uwagę lekarstwa: Alkaloidów z roślin pnących używa się do zwiotczenia mięśni pacjentów przed operacją; pewne składniki hydrokortyzonu zwalczającego stany zapalne, chinina przeciw malarii, digitalina do leczenia chorób serca, diosgenina w środkach antykoncepcyjnych oraz ipekakuana na wymioty — wszystkie te leki pochodzą z roślin lasów tropikalnych. Niektóre rośliny dają obiecujące wyniki w walce z AIDS i rakiem oraz w leczeniu biegunki, gorączki, ukąszeń węży, zapaleń spojówek i innych dolegliwości oczu. A nie wiadomo, jakie lekarstwa mogą zostać odkryte w przyszłości. Naukowcy zbadali niecały jeden procent gatunków roślin z lasów tropikalnych. Pewien botanik żalił się: „Niszczymy coś, o czym nawet nie wiemy, że istnieje”.

Jednakże ginące lasy dostarczają jeszcze więcej produktów, takich jak: lateks, żywica, wosk, kwasy, alkohole, przyprawy, środki słodzące, barwniki, włókna (używane na przykład w kamizelkach ratunkowych), guma do produkcji gumy do żucia, bambus i rotang, który sam w sobie stanowi surowiec dla ważnej gałęzi przemysłu.

[Ilustracja na stronie 9]

Rola lasów

Lasy zaopatrują atmosferę w wilgoć i tlen

Baldachim z koron drzew chroni glebę przed ulewnymi deszczami

Rośliny absorbują i magazynują węgiel

System korzeniowy reguluje dopływ wody do rzek

[Ilustracja na stronie 10]

Skutki wylesiania

Spadek wilgotności atmosfery prowadzi do występowania susz

Deszcz powoduje erozję odsłoniętej gleby. Częstsze powodzie

Wypalanie drzew uwalnia węgiel, co potęguje efekt cieplarniany

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij